Artdeco, Camouflage Stick (Korektor - kamuflaż w ołówku)

Kamuflaż kupiony za 25zł ponad pół roku temu na makeup.pl. Niestety już kosztuje 46zł... Można go również znaleźć np. na allegro za 27zł. Uważam, że te 50zł to stanowczo za dużo, więc w takiej cenie nie polecam kupować.

Mam wersję 3-decent pink, czyli różową. Kolor jest identyczny z tym z nakrętki, więc nawet jak nie mamy testera to i tak możemy ocenić, czy odcień nam odpowiada. Produkt jest zapakowany w folię zabezpieczającą, więc mamy pewność, że nikt go nie używał przed nami.

Kredka służy mi tylko i wyłącznie do kamuflażu cieni pod oczami (na nią jeszcze nakładam podkład mineralny). Jest średnio napigmentowana, raczej tłusta, więc sprawdzi się lepiej do rozjaśnienia niżeli do kamuflażu. Skład też średni, a już szczególnie za taką cenę... Może odbijać światło. Do makijażu na co dzień w porządku, ale na zdjęciach z fleshem może wypadać źle.

[recenzja dotyczy kredki w kolorze zielonym] Trwała - trzyma się dzielnie skóry. Po kilku latach nadal nadaje się do używania. Skład niestety trochę komedogenny. Na imprezach ze światłem UV kredka nadaje się tylko do celów dekoracyjnych, bo widać każde miejsce, w którym się jej użyło.

Produkt skonczylam jakis czas temu, ale uwwzam ze byl to najlepszy kamuflarz jaki mialam.
Posiadalam odcien jasnego bezu, byl batrdzo uniwersalny. Uzywalam do zakrywania mporzebarwien dronnych niedoskoknalosci, czy pod luk brwiowy.
Sprawdzal sie super, jednak po nalozeniu trzeba odczekac i wtedy jest nie do ruszenia.
Jest trwaly jak go nalozymy tak zostaje do zmycia.
Nie jest ciezki mimo dosc gestej i kremowej koknsystencji. Nie widac go pod makijazem.

Jest w formie kredki, jest bardzo wydajny, moga byc problemy z temperowaniem, ale polecam otworzyc tyl kredki i wypchnac wklad!

Ogromny plus dla tego korektora za konsystencję, dzięki której jego aplikowanie na skórę jest bardzo przyjemne i proste. Posiadam odcień 01, Fair Vanila :) Korektor głównie mi służy do tuszowania różnego typu wyprysków, niedoskonałości, które rzadko pojawiają się na mojej twarzy. Jednak jak już się pojawią, to wiem, że sięgając po tą kredkę nigdy się nie zawiodę :)
Po jej nałożeniu trzeba chwileczkę odczekać, zanim wyschnie, jednak w niczym to nie przeszkadza.
Jedynym minusem jest to, że bardzo ciężko się ją temperuje. Jedynym rozwiązaniem było zainwestowanie w oryginalną temperówkę z Artdeco ;)

Używam tego produktu od: 4 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: Pierwsze w trakcie

Tak jak w opisie- trzeba po nalozeniu troche odczekac zeby sie utrwalil na skorze. Ja uzywalam (wlasciwie mam go nadal) kolor zielony do pokrycia czerwonych punkcikow. Korektor jest swietny ALE w czym siedzi rysik nie wiem ale to raczej nie jest drewno- drweno daje sie strugac-a to badziewie nie. Podobno jest do niego temperowka z tej samej firmy-ale wydaje mi sie ze ten,,drobiazg´´ powinien byc dolaczony jako gratis. Tym bardziej ze czytam koment.nizej i nawet ta temper. nie jest ok. Ale jak znajde cos co pozwoli ladnie bez lamania rysika zatemperow. to cudo to dam znac;-)

Używam tego produktu od: niedawna
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Generalnie produkt taki sam, jak w kasetce, różni się jedynie opakowaniem. Stąd i moja opinia taka sama.
Generalnie w porządku, jeśli się ma dużo czasu, na nałożenie tej twardej masy na twarz. Zdecydowanie nie nadaje się pod oczy, wysusza i podkreśla zmarszczki. Mały wybór kolorów. Do zastrugania potrzebna jest specjalna temperówka ArtDeco.
Bardzo trwały, nie ściera się, nie jest kleisty, więc jeśli się na wierzch nałoży puder, nie będzie to widoczne.
Ogólnie polecam, jeśli ktoś dobierze sobie kolor i ma dużo czau na jego nałożenie.

Używam tego produktu od:pare lat
Ilość zużytych opakowań:1

rzeczywiscie dobry korektor na zmiany punktowe i pajaczki, nawet na nosku wytrzymuje dość dobrze. Zielony troche mnie zdziwił swoim kolorem ale jest rzeczywiście idealny tylko trzeba go troche rozsmarowac. Pod oczy go nie stosuje bo jest za ciężki. Ja nie stosuje do niego żadnych utrwalaczy i mimo to uważam że naprawde świetnie się trzyma, więc co dopiero z!:) Polecam, choc zatemperowac to ustrojstwo, wrrr....;)

Jak przeczytalam recenzje mojej poprzedniczki, zdziwilam sie niemilosiernie - to tak jakbym sama ja napisala. Wszelkie spostrzezenia - wady typu lamiacy sie rysik w temperowce i zbyt twarde zewnetrzne tworzywo i zalety - dobre krycie krostek i po nich pozostalosci a uzycie fixing powder utrwala go doskonale - sa identyczne. W kazdym razie polecam.

Używam tego kosmetyku od 2 miesiecy/ ilość zużytych opakowań: w trakcie 1-go
Recenzja: ...

W niczym nie ustępuje swojemu odpowiednikowi w kremie. Co prawda nie wyobrażam sobie kamuflowania nim cieni pod oczami, ale drobne plamy pigmentowe, krostki, zaczerwienienia wokół nich i pajączki kryje doskonale (jest ołówkiem i służy raczej do tuszowania zmian punktowych - na większe powierzchnie polecam krem). Sztyfcik jest bardzo miękki i łatwo pomalować nim niedoskonałości, a potem dodatkowo wklepać, aby kamuflaż stał się zupełnie niewidoczny - nie można zapomnieć o dodatkowym utrwaleniu "Fixing Powder" - kamuflaż staje się wtedy trwały i wodoodporny.

Jedyna wada - trudno go zatemperować, nawet po zamrożeniu - rysik zwykle zostaje w strugaczce, a otaczające go tworzywo - nie jestem nawet pewna, czy to drewno - jest bardzo twarde (dlatego jedna * mniej). Daje mu radę tylko firmowa temperówka Artdeco.