Norel, Dermosystem 20 Antystress, Żel myjący oczyszczanie i sebo-regulacja

Tak, kupię, jeśli jeszcze mi się to uda. Bo pisze te słowa nastepna Wizażanka, która kupiła go na wyprzedazy z naturze. No i nie wiem czy jeszcze się uda. A chciałabym. Polubiłam go bowiem za:
+ przyjemny, ale delikatny zapach
+ ŁAGODNOŚĆ! Teraz już rozumiem czemu żele do mycia nie powinny mieć SLS!
+ Komfort używania, ładnie i dokładnie oczyszcza twarz, obficie pokryta filtrami i skrobią z dodatkiem bronzera.
+ Higieniczne opakowanie z pompką, żdanego manewrowania butelka tylko jedno naciśnięcie pompki i już.
+I na końcu, choc równie ważne - wydajność, miałam go ponad 3 miesięce codziennego używania. Brawo.

Jedyny minus to dostępność, któ wie gdzie go teraz znaleźć?

Bardzo dobry zmywacz do twarzy, szkoda, że tak trudno dostępny - ja swój kupiłam jako ostatni egzemplarz na przecenie w Naturze w bardzo przyjaznej cenie 12pln:-)Stąd opcja "nie wiem" jeśli chodzi o kolejny zakup, bo zwyczajnie nie wiem, czy uda mi się go gdzieś upolować.
Ja niestety jakoś nie zauważyłam jak moje poprzedniczki, że zel wpływa na zmiejszenie ilości niespodzianek na twarzy i trudno mi uwierzyć, ze zwykły żel, który mamy na twarzy kilkanaście sekund, może czynić takie cuda.
Ale poza tym to świetny produkt.
Wygodne, funkcjonalne opakowanie z pompką, która wyciska akurat tyle żelu, ile potrzeba, dobrze się pieni, co nie jest zaletą i bardzo dobrze zmywa makijaż, również ten składający się z blokera, pudru, skrobi, bronzera i czego tam jeszcze:-) Zapach też OK, chociaż jakiś taki ..."glonowato-akwariowy". Mógłby nieco mniej ściągać skórę, chociaż i tak w porównaniu z innymi preparatami wypada świetnie.
Polecam i sama kupię, szczególnie w promocyjnej cenie, bo ta "normalna" wydaje mi się jednak przesadzona.

Jak dotąd to jedyny żel, który wyraźnie wpływa na zmniejszenie wszelkiego wypryszczania na dekolcie i ramionach. Dobrze myje, jest dość delikatny, zostawia skórę wygładzoną. Stosuję go do mycia ciała (plecy, dekolt, ramiona) w duecie z tonikiem aspirynowym - taki zestaw likwiduje u mnie wszystkie wredne niespodzianki ;) W tej roli jest idealny, będę kupować tak długo jak będzie dostępny :)

Natomiast jeśli chodzi o twarz to zupełnie inna historia - po pierwsze drażni mnie jego zapach, który dość długo utrzymuje się na skórze, po drugie - zostawia lekkie uczucie ściągnięcia, czego nie znoszę. Do twarzy wolę delikatniejsze, bezzapachowe zmywacze.


Ilość zużytych opakowań: 4 albo 5

Udało mi się kupić ostatnią butelkę w Naturze, i to za jedyne 12 PLN! Bardzo fajny żel, nie zawiera mydła (podobnie jak moje ulubione Erisy), jest delikatny, nie podrażnia. Pachnie zdecydowanie ziołami, co mi się bardzo podoba i mocno się pieni, co wpływa na jego wydajność.
Opakowanie z pompką higieniczne, ale chybotliwe i nieestetyczne. I czerwona kartka dla marketingowców firmy Norel: określenia "zaskórniak" może użyć jedynie w żartach wizażanka lub niedoinformowane dziewczę. Gdy zobaczyłam je na etykiecie, opadła mi szczęka (od tego "a" ;-)).

To jest po prostu najlepszy żel do mycia twarzy jaki miałam a było ich trochę. Zaufanie budzi już skład. I takie też ma działanie. Nie drażni wręcz koi skórę. To zadziwiające ale po umyciu nie czuję wogóle ściągania na twarzy. Do tej pory każdy to robił w mniejszym czy większym stopniu. Skóra jest aksamitna i odprężona. Konsystencja miłego zielonego żelu o idealnym poślizgu dającego aksamitna piankę też mi jak najbardziej odpowiada. No i zapach taki zielony kojarzy mi się z ziołami i naturą - jak dla mnie bardzo przyjemny. Oczyszcza dobrze bo od czasu kiedy zaczęłam go stosować przestały mnie nękać historie typu wypryski i niespodzianki. Cera w strefie T też jakby mniej się przetłuszcza.
Dla mnie to ideał. Jedyny minus to problemy z kupnem. W drogerii Natura wycofują całą serię i już go po prostu nie będzie. Zmartwiona spytałam dlaczego? Dziewczę odpowiedziało mi że on się nie sprzedaje, chyba nie jest dobry i wogóle brzydko pachnie... Jak wiele jeszcze osób nie wie co dobre ... ale to już inny temat.
P.S. Jakby tego było mało jest bardzo wydajny.

Żel ma same plusy:
- niska cena;
- duża pojemność;
- wydajność:
- piękny zapach, dawał mi wrażenie superoczyszczenia;
- dobry skład - wyciągi roślinne;
- pienił się umiarkowanie (nie przepadam za superpianą);
- aksamitna konsystencja (nie żaden galaretowaty żel);
- idealnie ślizgał się po twarzy;
- bardzo dobrze oczyszcza;
- po użyciu cera jest ładniejsza: matowa, pory zwężone, cera świetlista, zaczerwienienia schodzą, cera jest ukojona;
- ściąga jednak buzię po umyciu, może wysuszać.
Minus:
- niełatwo go kupić.

A ja nie sypnę komplementami. Sporo sie go naszukałam i żałuję że wydałam 12 zł, bo za tyle kupiłam go w drogerii Natura.
Po pierwsze nie poprawił stanu mojej tłustej cery skłonnej do niespodzianek. Krostki jak były, tak zniknąć nie chciały, wręcz sie bardziej rozpanoszyły. Cera nie stała sie gładka ani jedwabista i przetłuszczała się nadal.
Po drugie jest koszmarnie rzadki, przecieka przez palce, czuje jakbym twarz myła sama wodą.
Po prostu umył mi twarz i tyle.
O niebo lepsza za tę samą cenę zielonkawa seria Nivei.

Wrodzony sceptycyzm podpowiada mi, że nie ma najlepszego kosmetyku na świecie, jednak moje doświadczenia i poszukiwania skłaniaja mnie do zmiany zdania-jeśli chodzi o żel do mycia twarzy. Zbyt wiele żelów i pianek użyłam, żeby nie docenić tego produktu i nie wystawić mu najwyższej oceny. Recenzje moich poprzedniczek to szczera prawda, więc nie widzę sensu w powtarzaniu pochwał. Mam cerę mieszaną, wrażliwą, skłonną do podrażnień, dlatego unikam codziennego mycia twarzy wodą (zwłaszcza krakowską kranową). Ale, o dziwo, właśnie mimo tej ohydnie twardej wody, żel oczyszcza nie wysuszając, a robi to dokładnie; nie podrażnia. Cera rozjaśniona, zadowolona. Ja też. Polecam, mimo iż jestem poza przedziałem wiekowym, dla którego producent przeznaczył produkt.
Jeszcze tylko dodam, że opakowanie średnio przypadło mi do gustu- w połowie użytkowania sie zepsuło...ale zawartość równoważy tę wadę.

Wspaniały kosmetyk. Niby tylko żel i niby tylko myje, ale diabeł tkwi w szczegółach.:) Fantastyczna konsystencja, bardzo ładnie się pieni(ale nie jakoś dziko, jak jakiś płyn do mycia naczyń :D ) i fajnie przemyka ;) podczas mycia po twarzy.Zmywa bardzo skutecznie.Mogłabym "na upartego" po myciu tym żelem nawet nie kremować twarzy, jest tak delikatny.Czuję, że skóra po umyciu jest świeża i czyściutka, ale absolutnie nie jest ściągnięta, czy podrażniona.Cera jest w dobrym stanie, taka uspokojona , czysta i ładna.Rzeczywiście jakoś dodaje blasku.W duecie z emulsją do demakijazu z tej serii świetnie radzi sobie z gojeniem wszelkich stanów zapalnych, ogólnie- z przywracaniem skóry do stanu używalności, kiedy coś jest z nią nie tak.Jestem z niego bardzo zadowolona- wszystko mi w nim odpowiada.Jest bardzo wydajny, zamknięty w praktycznym opakowaniu, subtelnie pachnie.Skład budzi duże zaufanie i cieszy oko.Po prostu idealnie skonstruowany i działający produkt.Tak myślałam, że to będzie coś świetnego, jak zobaczyłam recenzje Smoczycy.:) I rzeczywiście jest.

Żel kupiłam po przeczytaniu opinii na wizażu. Było warto. Do tej pory wszystkie żele myjące do cery mieszanej były za mocne, za bardzo wysuszały mi cerę, ale nie ten. ten jest genialny. Mam troszkę naczynek rozszerzonych i ten żel im nie szkodzi. Buzia po nim jest gładka, miękka, niz nie szczypie, policzki nie są wysuszone. No po prostu bomba! Na penwo zagości u mnie na dobre, bo wiem, że skoro w ziemie, gdy mam bardziej przesuszoną cerę nie szkodzi jej i nie wysusza, to w lato będzie też rewelacyjny.

Ten żel jest rewelacyjny, a wygląda tak niepozornie. Doskonale oczyszcza z nadmaru sebum i makijażu - nawet wrażliwe oczy!. Jestem pod wrażniem. Pięknie wygładza skórę. Nawilża? Raczej tak, bo skóra jest taka fajna po nim, że nie musze uyżywać toniku. Taka mięciutka.... ajajjaj poprostu świetna rzecz.
Polecam

Hmmm, no naprawdę ciężko jest olśnić przy pomocy zwykłego żelu do mycia twarzy, zwłaszcza po tym jak już się ich wiele różnych przetestowało. Ten jest świetny i nie waham się dać mu maksymalnej oceny, mimo iż zużyłam dopiero jedno opakowanie. Pachnie pięknie, opakowany w butelkę z wygodnym dozownikiem. Pieni się dobrze, choć delikatnie, wystarczy niewielka ilość. Używam go razem z emulsją - najpierw makijaż usuwam emulsją, potem jeszcze myję twarz żelem - boski duet, po prostu cudowny. Żel bardzo dobrze oczyszcza skórę, nie wysusza, nie podrażnia, myślę iż nadaje nawet dla największych wrażliwców. Świetnie łagodzi drobne stany zapalne, długofalowo poprawia stan cery :) nie ma w składzie sodium laureth sulfate. Skóra jest czysta, nie jest napięta, ma jakiś taki blask... i nie jest to ino slogan reklamowy, bo Norel nie jest firmą, która sie reklamuje silnie :) Jestem pod wielkim wrażeniem, chylę czoła!