Perfecta, Winter Care, Krem ochronny dla narciarzy (stara wersja)

+ rzeczywiście chroni przed zimnem, skóra twarzy nie pęka i nie robi się szorstka pod wpływem zimnego wiatru czy mrozu
+ gęsta konsystencja, trzeba lekko wklepać
+ śliczny zapach
+ zawiera filtr
+ nie tłuści, daje matowy wygląd
+ nie zapycha
+tani

minusów nie widzę


Używam tego produktu od: 3 lata w okresie zimowym
Ilość zużytych opakowań: 2

Historia tego kremu jest dość pokręcona. Miałam ochotę wypróbować go już rok temu w zimie jednak wtedy wyszło mi uczulenie więc stosowałam coś innego. W grudniu na początku tej zimy kupowałam krem na ten sezon. Mając do wyboru ten i krem zimowy dla narciarzy z Flos Leku pani poradziła mi że jeśli mam skórę wrażliwą to lepszy będzie Flos Lek bo ma bardziej naturalny skład. Tak więc zrobiłam, jednak w styczniu po rozwarstwieniu się na mrozie kremu z Flos Leku, który musiał wylądować w koszu postanowiłam przetestować w końcu ten. I to jest mój strzał w dziesiątke jeśli idzie o krem zimowy! Po pierwsze ma on niesamowicie piękny kwiatowy zapach! Smarowanie się nim mi na myśl przywołuje maj gdzie wszędzie pięknie kwitną kwiaty :) To nastraja pozytywnie i pomaga przetrwać zimę :) Druga sprawa krem jak żaden inny na mojej twarzy, która z reguły jest tłusta wchłania się często do matu! Więc cud świata bo zwykle tłuste kremiki zimowe u mnie wywoływały niemiłe błyszczenie. Ten taki nie jest, co prawda gdy przesadzę z ilością twarz będzie się błyszczeć jednak przy minimalnej ilości twarz jest matowa! Tego efektu nie uzyskałam chyba żadnym kremem. Konsystencję ma niestety bardzo ciężką i toporną do rozsmarowania. Jednak to dla mnie nie jest aż tak uciążliwe w porównaniu z całą resztą jego zalet to jest pikuś. Ja go normalnie wsmarowuję w twarz, jednak jak ktoś ma ochotę to można go wklepywać :) Pozostawia otulającą warstewkę jednak bez nie estetycznego błysku. Niebywałą zaletą jest jego cena i dostępność. Można go dostać w praktycznie każdym sklepie z kosmetykami czy w aptece, ja za mój zapłaciłam 12 zł. No i jest to polska firma :) Cieszę się że w końcu odkryłam mój hit na zimę. Jednak jeśli idzie o ochronę przed słońcem może być za niska na wyjazd w góry czy na narty, ale co to za problem dokupić sobie na tą okazję wyższy filtr. Ja tak napewno będę robić. Mam nadzieję że nie rozwarstwi się w plecaku na mrozie, a nawet jeśli to i tak będzie on u mnie w zimowej kosmetyczce bo tak jak napisałam wcześniej daje on odczucie wiosny w środku zimy :) I jeszcze plus że jest niesamowicie wydajny :)

Używam tego produktu od: stycznia czyli ponad miesiąc
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Nie uprawiam zimowych sportów, ale wydaje mi się, że na narty może być za słaby, również za niski filtr. Za to na miejską zimę bardzo dobry. Wcześniej używałam Floslek - krem na zimę.

Krem jest trochę za gęsty i trzeba go wklepywać, ale mi nie zatyka porów. Nadaje się pod makijaż i rzeczywiście chroni. Bardzo podoba mi się jego zapach. Jest wydajny - mam go całą zimę i jeszcze się nie skończył :)

Odejmuję jedną gwiazdkę za tą gęstość i zmyłkę jeśli chodzi o narciarzy.

Używam tego produktu od: 3 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: pół pierwszego

Wraz z przyjściem zimy rozpoczęła się moja walka z jeszcze bardziej suchą niż zwykle skórą,pękającymi naczynkami i czerwienią na twarzy. Należy jeszcze wspomnieć,że oprócz tego mam cerę wrażliwą, bardzo często pojawiają się na niej pryszcze, rozszerzone pory, szybko się przetłuszcza nie tylko w strefie T. Zajziber :rolleyes: Potrzebowałam czegoś dobrze ochroni skórę, naczynka.Czegoś na co będę mogła nałożyć makijaż i nie będzie powodował spływania go i nadmiernego przetłuszczania skóry. Ten krem w "miejskich" warunkach sprawdza się idealnie. Wychodzę z domu o 6:30,spędzam sporo czasu na przystankach , a przychodząc do szkoły nie jestem buraczkiem!
Krem ma gęstą, tłustą konsystencję, rozprowadza się go bardzo ciężko, ale wchłania się dosyć szybko. Nakładam na niego makijaż i nie zauważyłam,żeby skóra mocniej się przetłuszczała. Absolutnie nie zapycha porów. Ba, moja cera jakoś polepszyła się, to chyba jego sprawka (albo po prostu filtr Lirene mnei zapychał tak mocno i po odstawieniu poprawiło się.) Nawilża w porządku.
Minusem jest dla mnie to, że ma tak niski filtr.

Używam tego produktu od: miesiąc
Ilość zużytych opakowań: 1-50ml

Kupiłam ten kremik pod wpływem dobrych opinii na wizażu i muszę przyznać, że się trochę zawiodłam. Po kolei..
Krem jest dość tłusty, rozprowadza się topornie, chwilę się wchłania ale mi to wszystko nie przeszkadza. Jako krem do miasta, pod makijaż - jest ok. Mój główny zarzut dotyczy jego przeznaczenie. Nie nadaje się on na narty. Mało jest warunków atmosferycznych na stoku w których sobie radzi.
Po pierwsze, producent zapewnia nas, że krem nadaje się nawet do -20 C. Nie jest to niestety prawdą. Będąc na stoku, przy temperaturze -10 C, moja twarz była mocno zaczerwieniona i wysuszona. Wypadałoby robić co chwilę przerwę i go ponownie aplikować. Na dodatek następnego dnia, cera była podrażniona, w kiepskim stanie.
Po drugie, krem ten zawiera zbyt niską ochronę przed promieniami UV. Często zdarza się, że słońce mocno pali na stoku w twarz, czasem człowiek nie zdaje sobie z tego sprawy a następnego dnia skóra schodzi z nosa i policzków. Z własnego doświadczenia wiem, że należy używać kremów z bardzo wysokim filtrem i wtedy widać dobre rezultaty.

Podsumowując, używam tego kremu do miasta. Mam wtedy zabezpieczoną buzię, skóra reaguje na zimno normalnie, nie jest podrażniona czy zbyt czerwona.
Natomiast na stok polecam coś bardziej profesjonalnego, warto pytać w aptekach o różne specyfiki dla narciarzy.


Używam tego produktu od: dawna
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Jest to krem ochronny, który moim zdaniem doskonale nadaje się na polską mroźną zimę.

Według mnie kremik ten, poza właściwościami ochronnymi, również odżywia (w pewnym stopniu i nawilża - ale suche skórki pozostają bo krem ma masywną, treściwą konsystencję).
Krem ten także działa kojąco na skórę (polecam osobom o cerze wrażliwej, a także naczynkowej :)).

Według mnie jest to ciekawy produkt. Ochrona skóry jest istotna. Nawet jeśli ktoś uznaje tylko kremy nawilżające, to zimą powinnien się skusić na Dax.

Na stoku może okazać się niewystarczającą ochroną dla narciarzy, ale tak na codzień na zimowe spacery polecam :) Duży plus za filtry ochronne.

POLECAM też Winter Care, Zimowy krem ochronny
(lipidowy), z Dax Cosmetics. Z filtrami ochronnymi jest gorzej, ale lepiej natłuszcza i sie wchłania niz ten dla narciarzy. Lipidowy będzie lepszy dla suchych cer, choć gorzej jest z filtrami ochronnymi.

Używam tego produktu od: kilku miesięcy

Ilość zużytych opakowań: 1/3 jednego

Kupiłam go pod wpływem impulsu i to był strzał w dziesiątkę. Używam go codziennie pod makijaż i jestem bardzo zadowolona. Krem ma miły zapach i dobrze chroni skórę na mrozie. Buzia jest nawilżona a jednocześnie nie błyszczy się chociaż krem ma bogatą konsystencję. Czasami nakładam go na noc bo cudownie wygładza skórę. Opakowanie jest małe ale krem baaaardzo wydajny. Można go używać także na dłonie. Cena przystępna. Szczerze polecam.

Używam tego produktu od: trzech tygodni
Ilość zużytych opakowań: w trakci pierwszego

Krem nie posiadający w mojej opinii prawie żadnych wad.

W niskiej temperaturze idealnie ochronił moją twarz przed zimnem. Nic z tej okazji nie szczypało.

Ma fajną gęstą konsystencję, ale rozprowadzić go nie problem.
Wchłania się dość szybko i można na niego nałożyć makijaż (tutaj dodam, iż jako baza jest świetny).
Podoba mi się jego zapach.
Krem nie zapycha w żaden sposób,a moja cera ma bardzo dużą tendencję do tego.
Filtry są zdecydowanym plusem,choć to tylko SPF 15.

Jedyna wada to dostępność w sprzedaży- jak dla mnie powinien być dostępny przez cały rok.Używam tego produktu od: 3 miesięcy
Ilość zużytych opakowań:kończę pierwsze,2 kolejne czekają :D

Krem ładnie chroni w zimę , ślicznie pachnie i dobrze się
rozsmarowuję.Jest trochę tłusty ale to raczej normalne u tego typu kremu.Pozostawia na skórze tłusty film,ale za ok. 10 min. on znika.Nie zatyka porów , nie robiły mi się po nim pryszcze, a nawet wtedy w zimę byłam z mojej buzi megazadowolona ;). Nie wiem czy to przez krem , ale i tak warto kupić.

Używam tego produktu od:używałam w zimę
Ilość zużytych opakowań:1

+Miły zapach,
+wydajny,
+gęsta konsystencja,dobrze się rozprowadza,
+dobrze zabezpiecza przed zimnem,

temperatury dochodziły odtatnio do -23 rano(!) a on zabezpieczał :)

Polecam jako Mademoiselle Hiver- Panna Zima ;)Używam
tego produktu od:3 lat
Ilość zużytych opakowań:2

Edit: niestety muszę mu odjąć 1,5 gwiazdki za niedobry skład i za to, że zapycha pory. Jedynie na mrozy kiedy nie ma wyjścia.

Konsystencja gęsta, przez co ciężko się rozprowadza, ale i na to są sposoby, całkiem nieźle się wchłania oczywiście nie do końca, najważniejsze że chroni przed zimnem, cera wydaje się bardziej nawilżona i wygładzona, dobrze się sprawdza pod makijaż, nie zapycha, nie uczula, zapach ładny delikatny, opakowanie wygodne w użyciu, wydajny i cena przystępna.

Używam tego produktu od:pazdziernika 2008
Ilość zużytych opakowań:1 niecałe

sprawdza się zarówno na nartach, jak i w mieście pod makijaż. Nie spodziewajmy się po nim, że będzie to lekki krem, bo nie takie jest jego przeznaczenie. On ma nas chronić zimą i robi to świetnie:) nie jest KWC bo jest trochę tępy, ale jest bardzo dobrym kosmetykiem ochronnym

Używam tego produktu od:roku
Ilość zużytych opakowań:1