Rimmel, Full Volume Lipstick

Kupiłam ją kilka lat temu przecenioną na prawie 10 zł, był to odcień 002 Clear, czyli bezbarwny. Dobrze, że był tylko ten odcień, bo na kolorową chyba bym się nie odważyła. Podobał mi się jej zapach i uczucie mrowienia po jej nałożeniu. Może trochę powiększała usta, ale minimalnie, bardziej optycznie.

Używam tego produktu od: dawna
Ilość zużytych opakowań: jedno

naprawdę dobrze się spisuje, ma przyjemny zapach, jest wydajna
dużą zaletą jest to, że nie wysusza ust nawet przy regularnym stosowaniu, nie trzeba się więc posiłkować na co dzień innymi specyfikami nawilżającymi usta

Używam tego produktu od: jakieś dwa lata
Ilość zużytych opakowań: chyba 5

szmineczki sa super
ja mam kolor 020 \'sassy\'
fajnie kryje usta, nie podkresla skorek, nie wysusza, calkiem dlugo sie trzyma... nic dodac nic ujac za te cene ;)

Używam tego produktu od: 7 miesiecy
Ilość zużytych opakowań: 2 i obie w polowie zuzyte

Jak dla mnie zwykły gadżecik. Efekt mrowienia i poprawienie kolorku ust był, ale to samo można uzyskać "szczotkując" usta zwykłą szczoteczką do zębów. Ja miałam wersję bez koloru, także nadawała się pod błyszczyk i to było jej zadanie. Nie dawała jakiegoś mega efektu, więc w sumie zbędny klamocik w kosmetyczce. Ogólnie jeżeli ktoś wierzy w działanie powiększające to proszę bardzo. Szmineczka wygładza usta i nawilża je, ale lepszy jest zwykły balsam Nivea czy Bebe.

Używam tego produktu od: używałam 2 lata temu
Ilość zużytych opakowań: 1

Mam czerwoną, od dość dawna nawet. Jeśli chodzi o trwałość, to jest dobra, kolor bardzo ładny, błyszczy przyjemnie. Ale...dość nieładnie się ściera, tworząc na ustach grudki i paski. A jeśli chodzi o powiększenie ust, to w moim odczuciu nie powiększa nic a nic. Mrozi, szczypie i...nic więcej. Nie nawilża też ust, a nawet powiedziałabym, że trochę wysusza.

Używam tego produktu od:nie pamiętam, ale dość długo
Ilość zużytych opakowań:1

Bardzo lubię tą szminkę Rimmela.Wysoka jakość za przyzwoitą cenę.Ładne kolorki,szminka nawilza usta,utrzymuje się nawet długo jak na szminkę,naprawdę optycznie powiększa usta.Moim zdaniem lepsza od Loreala.Aktualnie używam Glam shine Loreala jak mi się skończy to wracam do Rimmela,bo ich szminki sa znacznie trwalsze.

Używam tego produktu od:
Ilość zużytych opakowań:jedno

Szminke dostalam jako prezent przy zakupach w drogerii (ach, tam na rogu Lesnej w Kielcach zawsze dadza mi jakies cacko!! :D) i po raz kolejny prezent okazal sie baaardzo udany. Sama nie uzywam szminek, nigdy, ewentualnie blyszczykow i jezeli juz to sa to odcienie bezbarwne albo bardzo delikatne, pastelowe roze. Na codzien mocno malujac oczy, lubie na wargach efekt naturalny, wiec najlepiej sprawdza sie balsamik Tisane z delikatnym waniliowym polyskiem, dajacy efekt pieknych, zdrowych ust. I nie wiem skad, ale panie w drogerii w Kielcach chyba wiedzialy co lubie wkladajac mi do torebki odcien bezbarwny (002 Clear). Jestem farciara :D

Sama szmineczka jest super : juz ja mialam wywalic w cholere bo szminek nie znosze z zasady (moze z racji wieku, odkad pamietam szminki kojarzyly mi sie z czyms topornym i wysuszajacym i od kilku lat uzywajac blyszczykow juz zadnej nie mialam w rece), ale ta jest inna : tlusta, gesta, bardzo ladnie nawilzajaca, rozsmarowywujaca sie jak po maselku (jak balsam Tisane, tyle ze nie trzeba grzebac paluchem), natluszcza. Efekt mokrych, sliskich, zdrowych usteczek jest bomba. Jezeli chodzi o mrowienie, to ja z zasady nie znosze metoli i miety, a takie mialam skojarzenia uzywajac tego malenstwa, i ogolnie uczucie raczej malo przyjemne, ale traktuje ten produkt raczej jako kosmetyk pielegnacyjny niz kolorowke : nakladam sobie wieczorem na noc, by pobudzic mikrokrazenie, i chodze po domu przed pojsciem spac, na codzien uzywam zwyklych blyszczykow. I faktycznie, stan ust zdecydownie sie poprawil, mam wrazenie, ze sa pelniejsze, skorka wygladzona, nawilzona, wizualnie zdrowsza, estetycznie przyjemna.. Naprawde POLECAM.

Używam tego produktu od: pol roku
Ilość zużytych opakowań: 1

Mam odcień najbardziej czerwony (Screamer, czy jakoś tak). Kupiłam tę szminke tylko i wyłącznie ze względu na kolor, który wydał mi się najmniej strażacki ze wszytskich testowanych, a jednocześnie wyraźnie czerwony, z delikatną chłodną nutą, bardzo ładny. Szminka mile mnie zaskoczyła. Bardzo dobrze się nakłada, jest trwala, kolor jest satynowy, nie tworzy płaskiego efektu. Pomadka długo utrzymuje się na ustach, a poprawki z powodzeniem wykonuję bez lusterka i jeszcze nie udało mi się osiągnąć efektu klowna:) Opakowanie jak na Rimmel całkiem przyjemne.

Nie daję najwyższej oceny, bo od KWC wymagam czegoś więcej:)

Używam tego produktu od: 3 miesiecy
Ilość zużytych opakowań: 1

Moja ulubiona pomadka,zawsze staram się ją mieć w torebce!:-)Lubię ją bo bardzo ładnie podkreśla pełne usta i przyjemnie mrowi, niestety przy długotrwałym stosowaniu ten efekt zanika i trzeba ją zamienić na inną.Trzeba też uważać bo szminka wysusza usta,jednak uważam,ze to zdecydowanie najlepszy kosmetyk z tych "powiększających usta" i zawsze do niej wracam.

Używam tego produktu od:roku...
Ilość zużytych opakowań:6

Kupilam tę pomadkę, ponieważ nie mogłam nigdzie znależć mojej ulubionej "Sheer Temptation Stars". Na pierwszy rzut oka wydawała się być bardzo podobna, niestety po nałożeniu na usta odrzuciło mnie to mrowienie... da się wytrzymać, i póżniej efekt jest rzeczywiście taki, jak przy moim ulubieńcu. Nie wszyscy jednak mogą przyzwyczaić się do uczucia wbijanych szpilek w usta :).

Kolor natomiast jest ok, (155 FLIRTATIOUS) ciemna, mocna czerwień z delikatnymi złotymi drobinkami. Idelana na eleganckie wieczorne wyjścia.

Używam tego produktu od: 1,5 roku
Ilość zużytych opakowań: 2

Generalnie to faktycznie takie 4 - . Kupiłam go, poniewaz nie jestem osoba obdarzona specjalnie ogromnymi ustami.
Moze najpierw plusy:
*lubie efekt mrowienia, jest naparwde przyjemny
*smak jest do zniesienia i zapach rowniez
*opakowanie takie jak lubie- klasyczne i chociaz nosze ja luzem w torebce jeszcze nic sie nie popsulo
*ciekawy polysk, jednak trzeba troche poczekac na efekt, az sie szminka troche "rozkreci" na ustach
*nawilzenie
neutralne:
powiekszenie jest... optyczne, jednak spowodowane w duze mierze po prostu kolorem. Kolory sa dosc ostre, co sprawia ze usta sa wyrazniejsze
minusy:
- gama kolorow zbyt ostra zeby nakladac ja na wyjscia z psem czy do smietnika
- no i absolutny brak fizycznego powiekszenia ust

mi osobiscie podoba sie kolor darling- 130 (taka dziwna mieszanka, generalnie czerwona), jednak nie jest to moj ideal, bo moge uzywac jej tylko latem przy opalonej skorze (zimą z powodu bladej cery wygladalabym jak kostucha)


Używam tego produktu od: roku
Ilość zużytych opakowań: 1

Plusem jest to, że mam swój ulubiony kolor, z którym nie potrafię się rozstać. Penwie znalazłabym podobny pośród szminek lepszej jakości, ale ta kusi ceną ;) Co do powiększania to nie widzę powiększania, może to i dobrze ...;) Za to usta są pełniejsze. Dobrze się rozprowadza. Jest średnio trwała. Nie smakuje za miło ... Mimo to pewnie ją kupię bo szminki i błyszczyki pożeram :)