Dr. Hauschka, Gesichtswaschcreme (Krem do mycia twarzy)

Mi ten produkt bardzo przypadł do gustu, a mam cerę raczej mieszaną w kierunku tłustej. Był wydajny, bo naprawdę nie trzeba było go dużo nakładać. Jest to lekko brązowo-beżowa pasta, którą miesza się z małą ilością wody. Nie pieni się. Delikatnie masuje naszą skórę. Po spłukaniu pozostawia buzię nawilżoną. Ja zawsze buzię przecieram płynem micelarnym, by pozbyć się podkładu, a tę pastę stosowałam jako żel do mycia twarzy. Zapach jest ziołowy, więc trafił w mój gust. Na pewno wrócę do tego produktu. Super sprawdził mi się latem i na wakacjach w gorącej Turcji, gdzie skóra była wyjątkowo podrażniona.

daje efekty gruntownego oczyszczenia ale jest nie wydajny-tubka starcza na 2 tygodnie.Pory no cóż nie zwężone ale dokładnie oczyszczone.Mniej wyprysków na twarzy i na szyi.Ładnie pachnie.W połączeniu z ampułkami na noc świetnie odżywia skórę która jest gładka,lekko zaróżowiona.

Kiedyś wciągnełam się w kosmetyki Hauschki i zużyłam kilka ładnych tubek tej pasty.
Generalnie tzreba mieć na uwadze, ż eprzed jej zastosowaniem nalezy usunac ze skóry makijaż, więc mycie twarzy już robija się na dwa etapy.
Pastę rozrabia się z odrobiną wody, aż zmieni się w lekko białą emulsję i potem "wsciska" się ją, miejsce przy miejscu w twarz.
Ja jestem w stanie przeboleć wszelakie niedogodności takiej procedury, jesli efekty są dobre. Tutaj efekt był taki, że miała średnio dwa pryszcze na twarzy i dwa na szyji przez cały okres stosowania i zapachane pory.
U mnie się nie sprawdza i ma zapychający składnik.
Ponadto niby twarz jest ok, ale po jakimś czasie zaczeła mnie ta pasta poważnie wysuszać.

EDYCJA RECENZJI:
po kilku latach wróciłam ponownie i nie wiem, co robiłam źle, ale ten krem\pasta to cudo!
Do tej pory używałam do mycia skóry painek Neostrata, a później Dr Sebagh. Ta druga jest naprawdę super, generalnie przestałąm mieć wypryski, natomiast straszny kłopot z przetłuszczaniem się twarzy. Po prostu koszmar! Czy upał, czy deszcz - na twarzy olej, wszytsko spływa, rozmazuje się, itp.
dodatkowo, moja skóra stała się bardzo podatna na czerwienienie - sko temperatury, wiatr, stres - kolejny koszmar.
Trzeci koszmar - pory - wielkie albo mniejsze, za to zapchane.

i wtedy mi się przypomniało, że czasy, kiedy miałam relatywnie skóre w najlepszej kkondycji, to czasy obcowania z kosmetykami Hauschka. Na pierwszy ogien poszedł krem z róży, na drugi pasta do mycia.

Na razie (pamiętając epizod z zapychaniem), stosuję tylko rano, niewielką ilość (wielkość większego groszku) i stosuję dokładnie tak, jak każe producent - rano bez mycia wstępnego.

I efekt jest naprawdę super - po kilku dniach, mam dużo mniej "owtartych" porów, ponieważ spora ich ilość sie oczyściła i domknęła. No cud po po prostu.
Dodatkowo moja skóra się zaczyna świecić dopiero po południu - to też jest osiągnięcie.

Więc polecam - ale zgodnie z instrukcjami producenta.

Nie wyobrażam sobie poranka bez tej pasty. Początki były trudne bo aplikacja jest niecodzienna. Nie byłam też przekonana czy sprawdzi się co do oczyszczania. Wszystkie znaki zapytania zniknęły po pierwszym tygodniu. Obecnie kończę trzecie opakowanie i już planuję wycieczkę do jedynej apteki w mieście, która prowadzi sprzedaż kosmetyków Dr. Hauschki. Moim zdaniem to jest największy problem - dostępność w Polsce!

Kremu do mycia twarzy z dr. Hauschki używam od wieelu lat i jestem nim zachwycona! Zdecydowanie poprawia stan skóry i na dłuższą metę całkowicie niweluje problemy z wypryskami. Zapach jest specyficzny, lekko ziołowy (nie każdemu pasuje) ale można się do niego przyzwyczaić. Opakowanie jest w miarę wygodne, ale niestety starcza na nie dłużej niż miesiąc. Stosunek ceny do jakości też jest na plus.

A na koniec rada dla wszystkich, którzy są zainteresowani produktem:
pamiętajcie, to NIE jest peeling, ani środek do demakijażu! Czytałam wiele negatywnych opinii, które wynikały z niewłaściwego stosowania kremu, jak np. "tarcie" nim po twarzy czy stosowanie go na pełny makijaż. Ja zawsze zaczynam od demakijażu, a następnie myje twarz kremem, który wyciskam na dłoń, łącze z odrobiną ciepłej wody, a następnie nakładam na twarz delikatnie dociskając dłonie do skóry; zgodnie z zaleceniami producenta. To daje WSPANIAŁE efekty, dużo lepsze niż typowe, drogeryjne peelingi.

Posiadam cere mieszana, ze sklonnoscia do przetluszczania sie strefy T, ale bez wypryskow. Pomimo nieprzychylnych opinii na temat tego kremu myjacego, postanowilam go sama przetestowac.
Zdecydowwanie odradzam jesli ktos tak, jak ja, lubi zmywac makijaz zelami do twarzy. Makijazu nie zmywa wcale! rozmazuje go tylko i nic wiecej.
Jestem w stanie to zrozumiec, gdyz nie jest zaznaczone, ze jest do produkt do demakijazu. Niestety po umyciu twarzy nietknietej makijazem, czulam jakbym nalozyla sobie dodatkowa warstwe do zmycia, a nie jakbym wlasnie miala swiezo umyta twarz. Moim zdaniem nie nadaje sie absolutnie do cery mieszanej i tlustej. Nie wiem jak oddzialywalby na cere sucha, ale ja jestem niestety calkowicie niezadowolona i odradzam.

Zapach produktu jest bardzo specyficzny, ale nie powiem, ze drazniacy.

Krem jest delikatny, nie podraznia, nie uczula, ale nie spelnia swojej funkcji - myjacej.

Używam tego produktu od: 2 miesiecy
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie 50 ml

Od tego kremu do mycia twarzy spodziewalam sie wiele, ale okazal sie naprawde beznadziejny.

- ma zapach drozdzy, nie znosze tego zapachu
- wysusza buzie
- posiada nieprzyjemna, gesta, maziowata konsystencje
+ jest delikatny dla skory, nie podraznia
- w ogole sie nie pieni, ciezko go rozsmarowac na buzi, jest jak glina
- w chocby najmniejszy sposob nie oczyszcza pozostalosci po innych kosmetykach
- sciaga cere
+ nie powoduje pierwszych zmarszczek, choc to mozna stwierdzic dopiero po latach, zbyt krotko go uzywalam, aby wywolac inny efekt
- nie optymalizuje poziomu nawilzenia
+ nie czerwieni buzi, ale nie mam wrazliwej cery
- ciezko sie zmywa
- ma paskudne, nieporeczne opakowanie, ktore w polowie sie lamie
- cena za taki produkt powinna wynosic kilkadziesiat centow
- jest niewydajny i ma mala pojemnosc

Jeden z najwiekszych bubli, jakich uzywalam. Nie polecam.

Używam tego produktu od: 3 miesiace temu
Ilość zużytych opakowań: 1 cale

Bardzo, bardzo przyadł mi do gustu ten krem ale zaznaczam, że ze względu na zalecenia producenta, jego konsystencje itp.istosowałam go tylko i wyłacznie rano, aby odświezyć twarz po nocy, czyli do umycia twarzy.
I w tym wydaniu sprawdzał się idealnie:)!.
Krem absolutnie nie nadaje się do demakijażu, szczególnie oczu***>doprawdy nie wiem jak niektorym Wizażankom mogło to przyjść do głowy. Dodatkowo produkt ten mimo, iż ma drobinki nie jest peelingiem, co bardzo dosadnie zaznacza producent i powinno się go łaczyć z wodą, aby wytworzyło się przyjemne mazidło i jakby wciskać w skórę a nie pocierać. Ja jednakże używałam go wraz z gąbką dr.Hauschki i efekt złuszczenia naskórka zaobserwowałam:)... no i przyznam się pocieralam;). Krem pieknie pachnie, jest delikatny, nie wysusza skóry, lekko wygładza( ale to zapewne w zestawie z gąbką) nie pieni się wcale, jak dla mnie jest uosobieniem naturalnej pielęgnacji. Dlaczego więc tylko 3,5 gwiazdki? Ano dlateo, że produkt ten jest zapakowany w oldschoolowe metalowe opakowanie, niewygodną tubę, że pojemność taka mała a cena taka duża i że niewydajny jest strasznie. Z dostepnością też kiepsko.
I nie wiem kiedy kupię ponownie, bo chyba jednak na ten moment preferuję bardziej wielofunkcyjne produkty: typu demakijaż twarzy i oczu + delikatne oczyszczenie porów, bez wysuszenia skóry, a krem dr.Hauschki daje mi tylko jeden element.

Używam tego produktu od: m-ca
Ilość zużytych opakowań: jedno

Bardzo lubię wszelkiego rodzaju pasty do mycia twarzy, ale ta więcej nie zagości w mojej łazience.

+ nie odpowiada mi zapach i to ta cecha tego produktu najdłużej zostanie mi w głowie; przykro to powiedzieć, ale moim zdaniem jest to zapach sfermentowanych owoców, taki lekko winny, jak nadpsute truskawki
+ nie pieni się
+ drobinki są niewielkie i jest ich malutko, nie ściera więc naskórka
+ zostawia na skórze tłusty filtr, muszę go zmywać micelem
+ nie odświeża
+ nie usuwa makijażu, nawet podkładu
+ nie jest wydajny
+ tubka to bardzo niewygodna forma dozowania

Jestem na nie.

Używam tego produktu od: 2 miesięcy

Ilość całych opakowań: jedno całe

Kolejny udany produkt dr.Hauschki. Bardzo lubię ten krem, choć jest z nim trochę zabawy. Ładnie pachnie, a jego konsystencja jest gęsta z drobinkami. Nakłada się go w małych ilościach, przyciskając do buzi. Nie pocieramy. Spłukujemy zimną wodą. Lubię go stosować. Pomimo że nie szoruję buzi jest ona dobrze oczyszczona i nie przesuszona. Nie oceniłam najwyżej tego produktu, ponieważ średnio radzi sobie z makijażem oczu.

Używam tego produktu od: kilku miesięcy
Ilość zużytych opakowań: trzy

Używanie go to prawdziwy horror,mam na mysli metodę którą poleca hauschka...poza tym bardzo szybko sie kończy,wydajność beznadziejna,opakowanie w metalowej tubie tez do niczego.
+trochę rozjasnia skórę
+dosc dobrze oczyszcza
+zweza pory

-skóra po jego użyciu jest za bardzo ściągnięta
-przesusza
w trakcie jak go używałam,popalił mi skóre na ustach,tego mu nie wybacze.

Używam tego produktu od: 2 m-ce
Ilość zużytych opakowań: dwa

Wczesniej po wplywem emocji i poprawu wygladu skóry,
wystwilam tu wzorowa recenzje tego kremu.

Niestety zapchal mnie przeokropnie,ja z reszta cala seria Haushki.

Brak slów.

W chwili obecnej lecze twarz po tym kremie.

Nie wart swojej ceny.
Zrobil mi kosmos na twarzy.

Odradzam,