Charles Worthington, Big Hair, Body Beautiful Shampoo (Szampon dodający objętości)

Używałam tego szamponu rok temu.
Liczyłam na jakikolwiek efekt większej objętości, niestety nic z tego.
Zacznę może od plusów. Szampon ładnie pachnie, elegancko i ma dobrą konsystencję, nie jest za rzadki i nie przelewa się między palcami.
Niestety jest bardzo mało wydajny przez to, że bardzo słabo się pieni.
A jeśli chodzi o efekty, to nie dość, że zero zwiększonej objętości, to w dodatku miałam wrażenie, że włosy są wręcz niedomyte, oklapnięte, przetłuszczone.
Nigdy więcej.

Używam tego produktu od: ponad roku
Ilość zużytych opakowań: jedno całe

Czesto zmieniam szampony, gdyz moje wlosy jeszcze szybciej sie do nich przyzwyczajaja...
Szampon BIG HAIR zaintrygowal mnie oczywiscie faktem obietnicy zwiekszenia objetosci, ale po pierwsze - bardzo spodobal mi sie kolor opakowania - piekna czerwien, inna niz na zalaczonym zdjeciu (w ogole mam butelke ze smieszna obrotowa zakretka o innej szacie graficznej) - jak ja bym chciala dostac taki lakier do paznokci i pomadke !!!!!!! :)
Wracajac do szamponu: bardzo zwyczajny, niczym szczegolnym sie nie wyroznia...
Nie zauwazylam obiecywanego nadzwyczajnego polysku i pogrubienia mojej czupryny...
Aha zapach - niestety dziala to na jego niekorzysc - jakis taki meski, dziwny, chemiczny nie odpowiada mi.

Używam tego produktu od: jakiegos czasu na zmiane z innymi
Ilość zużytych opakowań: zuzylam prawie cale 325ml


!!!!!!!!!!!! NIE dla nieuczciwych i niekulturalnych Allegrowiczów bezprawnie kopiujacych opisy kosmetyków z Serwisu Wizaz.pl !!!!!!!!!!!!!

Po tym szamponie moje wlosy krecily sie jeszcze bardziej niz zwykle. Ponadto byly "podniesione" i ukladaly sie naprawde tak jak chcialam, szczegolnie w polaczeniu z odzywka z tej samej serii. Moze to nie jest KWC, ale to naprawde fajny szampon, szczegolnie do falujacych wlosow.

Używałam go wprawdzie już kilka latek wstecz, ale pamiętam, że nie zachwycił (w przeciwieństwie do innych produktów serii / firmy).
Zupełnie nie czułam szczególnego zwiększenia objętości włosów, a wręcz miałam wrażenie, że pozostawia na nich dziwną warstwę, do kórej następnie lepi się brud, co czyni fryz ciężkim i ... "pozbawionym energii". Trudno mi go było do końca wypłukać, ale też włosy ciężko się rozczesywały.

Słabo się pieni, pomimo zawartości SLS.
Pachnie dość nieciekawie.

Wiem, że firmę stać na więcej, w tym przypadku cena jest absolutnie horrendalna, w stosunku do jakości.