Estee Lauder, Aeromatte Ultralucent Pressed Powder (Puder prasowany)

Produkt niemal idealny.
Daje ładne i naturalne wykończenie - jest to mat ale nie płaski.
Opakowanie jest bardzo eleganckie i niesamowicie solidne, puszek dołączony NIEZNISZCZALNY i bardzo dobry do poprawek.
Jedyny minus to wydajność i cena. Gdyby cena nie była dla mnie kryterium ograniczającym to na pewno wracałabym do niego częściej.


Używam tego produktu od: 6 lat temu
Ilość zużytych opakowań: 1 pełne

Puder kupiłam przez allegro, w okrągłym opakowaniu. Miałam nadzieję, że będzie matowił skórę i jednocześnie nie będzie widoczny. Ta obietnica została spełniona w 100%. Jest niebywale lekki, można miziać się nim kilka razy w ciągu dnia i nie osadza się na włoskach, nie waży się, nie zatyka porów, nie robi cakey face. Nie wysusza skóry, nie podkreśla suchych skórek. Jest niewidzialny. Bardzo udany produkt. Używam odcienia najjaśniejszego "transparent 1W", który idealnie wtapia się w kolor skóry. Jeżeli ktoś tak jak ja lubi, żeby puder był niewidoczny a jednocześnie działał matująco to polecam ten produkt. Nie można zrobić sobie nim krzywdy. Puszek dołączony do pudru jest również bardzo dobry. Próbowałam używać pędzla, ale nabierał za mało pudru i nie było żadnego efektu matującego. Natomiast puszek nabiera idealną ilość tego niewidzialnego pudru i nakłada na skórę idealną woalkę matującą.
Ten puder nic nie kryje, więc dla miłośniczek choćby minimalnego krycia i ujednolicenia kolorystycznego cery to będzie bardzo zły wybór. Ja jestem "kolorowa" -ponieważ na policzkach mam czerwone plamki potrądzikowe i dlatego rano bezpośrednio na bazę stosuję na policzki inny kryjący puder w kamieniu - mineralny. Na strefę T nakładam La Prairie sypki a TEN puder stosuję na calą twarz poza domem i nawet róż na policzkach nie blaknie pod nim. Więc działa i jest niewidoczny - czyli jak dla mnie najlepsze połączenie kosmetycznych możliwości.
Mam podobnie działającą wersję tego pudru - tylko za 17 pln, więc uważam, że jest trochę za drogi, ale chciałam spróbować...
Polecam ten puder chociażby do spróbowania. Bo uważam, ze warto. Myśle, że do ładnej cery bez przebarwień lub dla osób, które akceptują swoje przebarwienia i naturalny wygląd jest dla nich ważniejszy od idealniej kolorystycznie skóry, która nie oddycha pod toną tapety - to będzie trafiony wybór.

Używam tego produktu od: miesiąc
Ilość zużytych opakowań: jedno

To najlepszy puder, jakiego kiedykolwiek uzywalam.
Wszystkie obietnice producenta zostaly spelnione: lekka, kremowa konsystencja przy nakładaniu, uczucie jedwabistej, lekko kryjącej powłoki na skórze oraz wrazenie \'dobrego natlenienia\'. Po uzyciu jest niewidoczny na twarzy, za to daje jedwabiste wykonczenie makijazu. Wydajnosc jest oszalamiajaca, a do tego na prawde luksusowy wyglad. Nie ma sie do czego przyczepic. Zdecydowanie polecam.


Używam tego produktu od: roku
Ilość zużytych opakowań: jedno standardowe

Potrzebowałam (szybko) prasowanego pudru w eleganckiej puderniczce, który nie wysuszałby mi suchej ostatnio skóry. Stary Benefit się już kończył i rozlatywał, wcześniej zaliczyłam ileś opakowań Creme Puff Max Factor, ale te nie miały lusterka.

W Sephorze na pierwszą linię wysunęła się konsultantka Clinique. Jestem cała za pudrami sypkimi Clinique (mam już bodaj trzecie opakowanie), ale puder prasowany tej firmy jest obleczony w coś zielonkawego i wg mnie ohydnego. Z Diora nie było mojego odcienia. Wreszcie trafiłam do konsultantki Estee Lauder, która kiedyś dobrała mi krem BB tej firmy. Ponieważ krem mi bardzo odpowiada, stwierdziłam, że zaryzykuję i kupię puder.

Okrągła puderniczka, choć wykonana z plastiku, jest naprawdę ładna - nadaje się do wieczorowej torebki (o to chodziło). Puder wewnątrz jest ładnie sprasowany w logo firmy. Trochę brak patentu z Benefita (oddzielna "szufladka" na gąbeczkę), dlatego nie wyrzuciłam folii oddzielającej gąbkę od pudru.

Puder określany jako bezzapachowy jednak zapaszek ma - w mojej ocenie niemiły. Fakt, nie powąchałam przed zakupem, bo nie pomyślałam, że pudry też trzeba ;) (Jak do tej pory wącham tylko błyszczyki, szminki i fluidy). Bardzo miło się go nakłada - miękko i aksamitnie, choć mam wrażenie, że jest dość suchy (wcale nie nakłada się łatwo na gąbeczkę). Ładnie matuje, kryć - nie kryje. Jednak stosuję go tylko do poprawek w ciągu dnia.

Używam tego produktu od: tygodnia
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Jest on moim ulubionym i idealnym dla mnie pudrem.
Mam problemy z cera, kilka niespodzianek do ukrycia, delikatne przebarwienia. On wszystko zakryl, wyrownal koloryt skory, zmatowil (na kilka godzin !), nie stworzyl efektu maski.
Uzywalam go czesto bez zadnego podkladu oraz korektora i spisywal sie swietnie. Jest takze bardzo wydajny i wart swojej ceny.


Używam tego produktu od: 3 miesiace
Ilość zużytych opakowań: jedno

AeroMatte kupiłam za namową siostry, którą zachwyciła lekka konsystencja i delikatne, aksamitne wykończenie jakie nadaje skórze.

Miałam pewne obawy, ponieważ mam cere tłustą, która jak wiadomo potrzebuje solidnego matu a ten puder jest przeznaczony do każdego typu cery.
Mimo to matuje, może nie tak mocno jak wycofany już double matte czy klasyczny double wear w kompakcie ale nadaje świeży, lekki mat.
Taki efekt utrzymuje się na mojej dosyć tłustej skórze jakieś 3-4 h, potem niezbędne jest użycie bibułki lub poprawka pudrem. Nie jest to jakieś mocne świecenie, można przeżyć i bez poprawiania :)

Co do krycia to jest bardzo lekkie, jest to raczej półtransparentny puder wyłącznie do wykończenia fluidu. Nadaje cerze aksamitną gładkość, skóra wygląda bardzo ładnie, zupełnie inaczej niż przy reszcie kompaktów z estee lauder.

Nie ma też mowy o efekcie maski bo puder rewelacyjnie stapia się ze skórą i pozostawia ją idelanie wygładzoną i delikatnie zmatowioną.

To co dla mnie jest ważne, to to, że jest zupełnie niekomedogenny. Nie ma więc problemu z zapychaniem skóry.

Wybór odcieni całkiem całkiem, mam 2W- light medium warm, który jest drugim w gamie kolorystycznej odcieiem. Nie za jasny i nie za ciemny, doskonały dla niezdecydowanych co do odcienia :)

Puder jest trwały, mkijaż wygląda po nim nieskazitelnie co jest największym plusem tego kompaktu. Razem z podkładami clinique\\\'a, estee lauder, vichy czy lancome wygląda bardzo dobrze, tak więc współpraca udana :)
Obecnie używam go z clnique anti blemish solutions i efekt jest naprawde fajny, nturalny i delikatny.

Opakowanie różni się od tego jakie jest w recenzji, obecie jest nowsze, takie jak każdy z kompaktów estee lauder. Eleganckie, z dużym lusterkiem, trwałe.
Grmatura też niczego sobie, 12g.
Cena w sephorze to 165zł, jednak za ten efekt i pojemność warto :)

Wg mnie jest to jeden z lepszych kompaktów jakie używałam, nie nadaje płaskiego matu, tylko lekki, wyważony efekt. Jedyny minus to to, że poprawki trzeba robić, mógłby ciut bardziej matowić... ;)
Mnie to niekoniecznie przeszkadza bo mam na to czas w ciągu dnia a cera po tym pudrze wygląda naprawde fajnie.

Polecam dla każdego typu cery, nawet suchej nie wysuszy tylko ładnie utrwali makijaż.

Siadłam do komputera opisać bieżący puder Chanel (Universelle Compacte), ale odszukałam puder - poprzednik: E. Laufer Ultralucent. W porównaniu z obecnym pudrem ten E. Lauder jest lepszy. Ma efektowne opakowanie, które chętnie będziecie wyciągać z torebki żeby z niego skorzystać. Fajna jest faktura pudru, zaprasowana w takie rowki, to one sprawiają że ma się wrażenie że nabiera się razem z pudrem powietrze między rowkami. Puder pięknie się mieni. Można go dać na twarz tyle ile się chce, zawsze będzie dobrze. Ładnie matuje, rozjaśnia. Szybko zużyłam opakowanie i patrząc na fakt, jak wolno zużywa mi się obecny inny puder, to jest to chyba dowód, że z pudru E. Lauder chciało się korzystać...

Używam tego produktu od: od pieciu lat
Ilość zużytych opakowań: jedno

+idealny do poprawek w ciagu dnia
+dobrze matuje
+ladne, solidne opakowanie
+bradzo naturalny

-nic nie kryje
-za drogi
-malo wydajny (prawie w ogole go nie uzywam, raz na jakis czas w ciagu dnia przypudruje nos, i prawie sie skonczyl po miesiacu)

Dobry ale mysle ze mimo wszystko nie jest wart swojej ceny

Używam tego produktu od: 2 miesiace
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Nie jest to puder zły, ale za te pieniądze - czuję się niedopieszczona.
Dość mocno kryje, mam wrażenie maski, ciężkiej powłoki, jednolitej, coś a la manekin ;) Gąbeczka w zestawie to jakieś nieporozumienie. Przy tej konsystencji pudru (miękka, ciężka i łatwa w przesadzeniu z ilością) można się zrobić w plamy za jej pomocą. Tylko pędzel daja radę, a i tak połowę opakowania tego pudru to chyba strzepnęłam z pędzla, tak jest miękki ten puder i ciężko go nanieść tylko odrobinę.
Paleta kolorystyczna jest ciekawa i logicznie rozwiązana, mam odcień 3C (czyli ciemny-zimny), który na lato jest ok, w zimie już niekoniecznie. Ładna puderniczka, choć lusterko jest non stop ubabrane kosmetykiem, tak bardzo się puder kruszy i nie utrzymuje swojej formy. Właściwie jest to puder sypki.

Trzyma się długo, matowi dobrze, kryje jak na puder naprawdę nieźle. Dobrze gra z suchą skórą (to dzieki tej miękkiej, lekko tłustej konsystencji).

Używam tego produktu od: rok
Ilość zużytych opakowań: 1 duże

Ja podobnie jak poprzedniczka zdziwiona jestem zarzutami co do tego pudru.
Mam kolor 2W, i jest to średnio-jasny beż bez domieszki różu, co dla mnie naczynkowca jest istotne. Puder się trzyma długo, matuje i kryje. Mam go do poprawek bo dzień zaczynam od makijażu sypańcem. Jest bazzapachowy.
Nie mam do niego zastrzeżeń.

Używam tego produktu od:2 m-cy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Moje drogie, jestem zdziwiona złymi opiniami i poniewaz jestem baaaardzo zadowolona z niego postatnowiłam wziąć go w obronę.

+ten puder matuje doskonale w ciagu dnia!!!Puder prasowany służy jedynie do porawek w ciągu dnia i z tego zadania wywiązuje się doskonale. Dopiero przy nim nabrałam nawyku zaglądania do lusterka i pudrowania noska, ponieważ on nie obciąża skóry!!! nie zmienia koloru. Moim zdaniem,puder który matuje przez cały dzień po prostu nie istnieje.Zrozumcie to wreszcie.Ten puder zapewnia mat na kilka godzin,ale nie czujecie go buzi,
+nie pachnie (nie lubię zbyt mocno pachnącyh kosmetyków do twarzy).

+wyrównuje koloryt, jest jak woal, który otacza twarz,nie ma właściwości kryjących

+wygodny w użyciu i przy pomocy pędzla.
+bardzo wydajny
+opakowanie eleganckie,ale też praktyczne, noszę je w torebce od około 2 lat i nadal ładnie wyglada, jest solidne,
Jestem na etapie zakupu nowego pudru bo tego zostało niewiele i bardzo poważnie zastanawiam się nad ponownym zakupem właśnie tego pudru.

Używam tego produktu od: dwóch lat
Ilość zużytych opakowań:1

Mam odcień Light Medium Cool.Odcień jest za ciemny dla mojej karnacji,ale zaznaczam od razu,że go dostałam,więc nie miałam na to wpływu.W życiu ne kupiłabym pudru w takiej cenie,jeszcze z takimi recenzjami.A okazał się najlepszy,jaki w życiu miałam,więc może się ykosztuję i kupię go ponownie :D
Plusy:
+Matuje!!!Mam z tym ogromny problem,szczególnie kiedy robi się ciepło.Używałam go na podkład Inglota,ale Inglot znikał po prostu z mojej twarzy,więc poprawki były niezbędne.Teraz używam na podkład Ingrid za 15 zł,który nawet nie jest matujący.Efekt jest niesamowity-trwały,matowy makjijaż przez wiele godzin!Nakładam go i pędzlem,i gąbeczką (ale inną,od pudru Manhattan).Wystarczy później 1 poprawka i makijaż jest super do końca dnia :D
+poprawki-idealny do poprawek-drobno zmielony,nie zbryla się,nie wałkuje,nie wchodzi i nie podkreśla porów.Czasami,jak nie osuszyłam dobrze przed poprawkami twarzy z sebum,to różne takie rzeczy mi się robiły na twarzy.Jego mogę nakładac bez względu na stan mojej skóry.Dodatkowo nic się z nim nie dzieje w opakowaniu.
+wyrównuje koloryt-owszem->nie kryje,ale w związku z tym,że mam kolor za ciemny dla mnie widzę wyraźnie,że kolor nadaje i wyrównuje koloryt skóry.Twarz jest po nim bardzo aksamitna :)
+nie tworzy maski
+wygodny w użyciu i przy pomocy pędzla,i gąbki.
+strasznie wydajny-dlatego chyba kupię go ponownie.Uytek po 2 miesiącach minimalny,ale spowodowany również tym,że poprawki nie są po prostu potrzebne.
+opakowanie eleganckie,ale też praktyczne :)
Jedyny minus-cena niestety :(
Zaczęłam używac teraz,kiedy moja twarz jest już lekko opalona,albo kiesy używam na dzień kremu brązującego.Następnym razem sięgnę po najjaśniejszy odcień chłodny (tu też ogromny plus za taki podział kolorków).

Używam tego produktu od: 2 miesiecy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1