Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Składy kosmetyków - pomoc w ich rozszyfrowywaniu
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2007-02-06, 11:44   #186
L_V
Zakorzenienie
 
Avatar L_V
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 249
Dot.: ZBIORCZY:Składy kosmetyków - pomoc w ich rozszyfrowywaniu

Cytat:
Napisane przez maglisa Pokaż wiadomość
Poproszę jeszcze o recenzję takiej maski:
O2 aroma mask, producent: Viviean.

Skład:
aqua, parafinum liquidum, cetearyl alkohol, glycerin, talc, petrolatum, caprylic capric trigliceride, decyl oleate, vifis vinifera, panax ginseng, pyeusmalus, prunus persica,triticum vulgare, hordeum vulgare, glycine soya, rosa gallica, cananga odorata, dimethicone, sodium cetearyl sulfate, carbomer, triethanolamine, ascorbyl palmitate, perfluoropolimethylisopro pyl ether, phenoxyethanol, methylparaben, ethylparaben, isobutylparaben, propylparaben, buthylparaben, methyl-cl-izothiazolinone, methylizothiazolinone.

Niektóre składniki rozpoznaję. Popraw, proszę, jeśli się mylę. Zgodnie z Twoja legendą:
Na czarno - emolienty, nawilżacze
Na niebiesko - silikony
Na zielono - wyciągi roślinne: wyciąg z winorośli, z żeńszenia, brzoskwini (?), róży francuskiej.
Czy mogę prosić o rozszyfrowanie pozostałych i ich ocenę?
Jakie jest Twoje zdanie w sprawie kosmetyków tzw. dotleniających? Bo mi się widzi, że to slogan reklamowy. Czym miałaby ta maska dotleniać?
Czy należy tę maskę zmywać, czy można pozostawić do wchłonięcia a niewchłonięte nadmiary wytrzeć i na to nałożyć krem?
Moje wrażenia po użyciu: fajnie się wchłania, buzia gładsza, lepszy koloryt, fajnie nawilżona.

I jeszcze jedno pytanie: jaka Twoja ocena składnika niektórych kremów, masek i serów (serumów ), nazywanego przez producentów "placentą roślinną". Przecież to jakiś nielogiczny słowotwór. Wszak placenta to łożysko ssaków. Co to jest wobec tego placenta roślinna i jaka jej skuteczność?
Do tego co zaznaczyłaś, dołożyłąm jeszcze kilka emolientów, z wyciągów roślinnych jeszcze: pszenica, jęczmień, jaśminowiec.

Co do placenty roślinnej - masz rację, prawdziwe placenta są pochodzenia zwierzęcego. Dlatego placenta roślinna to chwyt marketingowy. Generalnie nie chodzi o jeden konkretny składnik, a o kompozycję składników pochodzenia roślinnego, które będą działąły bardzo odzywczo na skórę, podobnie do "oryginalnego", zwierzęcego odpowiednika. Zazwyczaj "placenta roślinne" to kombinacje protein o działąniu biostymulującym, odzywczym, pobuszającym regeneracje skóry, zazwyczaj są to ekstrakty zbóż, a więc: przenicy, owsa, kukurydzy itp...
L_V jest offline Zgłoś do moderatora