[carolinascotties]

Napisane przez zaneta88

Ludzie odpowiedzcie mi prosze na pytania!!!!!!! do tych co mieli te plamy, jak one wygladaly jak zaczela ta grzybica znikac??????, bo moje sa jasne teraz i skora schodzi troche, juz 2 tyg smaruje mascia, poszlam dzisiaj na solare myslalam ze juz dadza sie opalic i na twarzy sie opalily troche a na rekach nic jabym czekala az calkiem zbledne i bede miala kolor skory jak te plamy to by ze 2 miechy trwalo a wesele juz za nie caly miesiac i co mam z tym zrobic moze wykapac sie w tym nizoralu ale czy to cos da?? nawet jak plamy zaczna sie opalac to i tak bedzie je widac bo beda bledsze od skory az mi sie odechcialo isc na to wesele nie wyobrazam sobie ze bede tak wygladac ;(

Beata - w wątku: http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=19264
napisała:
"
łupież pstry to rodzaj grzybicy, niegroźna ale bardzo rozpowszechniona na całym świecie,nie ma związku z nawykami higienicznymi ,niektóre osoby mają większe predyspozycje do zachorowania (np.skłonność do nadmiernego pocenia się,zwiększona produkcja łoju,przebywanie w wilgotnym środowisku). Pityriasis versicolor można wykryć również na zdrowej skórze ,ale nie zawsze daje objawy choroby.
Leczeniem musi zająć się dermatolog, ważne jest odbudowanie (lub utrzymanie) właściwej flory bakteryjnej skóry (do mycia trzeba stosować bardzo łagodne środki ,które nie niszczą naturalnego płaszcza hydrolipidowego skóry.
W czasie zakażenia łupieżem pstrym lepiej zrezygnować z opalania , na opalonej skórze będzie bardzo wyraźnie widać białe ,odgraniczone plamki. Leczenie jest proste ,daje dobre efekty, ale łupież pstry lubi nawracać."


Ja dodam coś od siebie - jest to nierozsądne- mając łupież pstry chodzić na solarium - możesz zarazić innych, poza tym proces leczenia niegdy się nie skończy jeśli chadzać będziesz do miejsc, w których mozna najłatwiej się tym dziadostwem zarazić...

W czasie leczenie NIE powinno się opalać - już lepiej stosuj samoopalacz - bo plamki "spod" opalenizny i tak wyjdą ... jest to rodzaj grzyba- więc to, jak wyglądzasz nie jest tu sprawą drugorzędną...pierwszorzę dne musi być dla Ciebie wyleczenie tego - co łatwe nie jest...

Jeśli masz plamy na twarzy musisz koniecznie stosować się do zaleceń lekarza...może być tak, ze Nizoral nie pomoże... wtedy skonsultuj się z lekarzem - na łup[ież pstryt pomagają leki:

- 1% żel z flutrimazolem.

- ze strony: http://www.termedia.pl/magazine.php?...page=FULL_TEXT
" Łupież pstry (Pityriasis versicolor)

Pityriasis versicolor jest schorzeniem wywołanym przez litofilne drożdżaki z gatunku Malassezia farfur, występuje powszechnie na całym świecie u ludzi wszystkich ras, choć najczęściej w klimacie ciepłym, z dużą wilgotnością powietrza.
Obraz chorobowy obejmuje jasnobrązowe plamy lub plamki z delikatnym złuszczaniem. Zmiany są zlokalizowane w okolicach bogatych w gruczoły łojowe, na skórze klatki piersiowej, szyi oraz na kończynach górnych. Bardzo charakterystyczne jest odbarwienie ognisk chorobowych (leucoderma mycoticum) po ekspozycji na światło słoneczne. Leczenie łupieżu pstrego to przede wszystkim leczenie miejscowe preparatami przeciwgrzybiczymi: kremy azolowe – 1–2 razy dziennie przez 4 tyg., terbinafina krem lub aerozol raz dziennie przez 2–4 tyg. W wypadku leczenia łupieżu pstrego zasadą jest leczenie nie tylko samych zmian skórnych, ale także owłosionej skóry głowy, która może być rezerwuarem drożdżaków z rodzaju Malassezia. Z tego powodu celowe jest stosowanie szamponów z ketokonazolem raz dziennie przez 1–2 tyg. lub z ekonazolem – kuracja zestawem 3 saszetek do ewentualnego powtórzenia po tygodniu. W przypadku zmian bardzo nasilonych lub nawrotowych uzasadnione jest leczenie ogólne: itrakonazol – raz 200 mg przez tydzień, ketokonazol raz 200 mg przez 10 dni lub flukonazol jednorazowo 400 mg z możliwością powtórzenia dawki po tygodniu [1, 5]. "


poza tym przeszukaj internet pod kątem - pityriasis versicolor - łacinska nazwa łupieżu pstrego.