Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Misja w Zambii - proszę pomóż ! - cz. II
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2007-09-27, 10:47   #1
_MAMA_
Zakorzenienie
 
Avatar _MAMA_
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój
Wiadomości: 3 412
GG do _MAMA_

Misja w Zambii - proszę pomóż ! - cz. II


Zakładam ponownie wątek o misji w Zambii i potrzebujących dzieciach oraz licznych wizażowych ( i nie tylko) rodzicach adopcyjnych.
Jest to kontynuacja tego wątku - zapraszam do lektury

tutaj czatujemy po nocach
a to jest ciekawa prezentacja zdjęć kilku dzieci
na tej liście są rodzice adopcyjni i ich podopieczni z całego świata
tutaj jest sporo zdjęć których nie ma na stronie
FAQ - najczęściej zadawane pytania
a jedno z nich to koszt utrzymania dziecka w Zambii:
małe dzieci 50$
od 4-7kl 100$
od 8-12kl 150$
oczywiście na rok
a to często sponsorowane przez nas zakupy
koza - 40zł
kura - 10zł
moskitiera - 23zł
puszka mleka - 15zł


a w podpisie ponizej mam linki do aukcji charytatywnych z których dochód przeznaczony jest na dożywianie dzieci z Zambii lub moskitiery
Zapraszam takze na stronę www.adopcjaserca.pl gdzie są filmiki z odwiedzin siostry Józefy u naszych podopiecznych z Afryki
tutaj więcej filmów
Znajdź swoje dziecko w Zambii

Adres misji i nr konta :
St. Luke’s Mission Hospital
Mpanshya
P.O. Box 32 789 Lusaka
ZAMBIA – Centr. Afryka

(jezeli na ten adres będzie przesyłana paczka wielokilogramowa to proszę
w środku napisać SM Józefa Słaba, a jeżeli list to można na początku
adresu - siostra uniknie wtedy niepotrzebnych opłat celnych)


Danuta (imię cywilne s. Józefy) Słaba
ul. Okrzei 27
43-190 Mikołów
(jest to adres Zgromadzenia Sióstr Boromeuszek Mikołowskich)
Bank PeKaO S.A. I O/Katowice Nr 39 1240 1330 1787 0000 2315 4683
(Z dopiskiem : imię i nazwisko adoptowanego dziecka lub inny dowolny cel na jaki wpłacone środki mają być przeznaczone)
dla wpłat z zagranicy
SWIFT dla PeKaO S.A.: PKOPPLPW
IBAN: PL39 1240 1330 1787 0000 2315 4683

W odpowiedzi na ciągle powtarzające sie pytania wklejam odpowiedzi na wiele z nich:

FAQ – to wszystko jest na stronie http://adopcjaserca.pl, naprawdę, zajrzyj


Co moje dziecko lubi? Ile ma wzrostu? W której jest klasie? Ma rodzeństwo? Czym zajmują się rodzice?
Takie informację można uzyskać ok. raz w roku – każde adoptowane dziecko jest opisywane, o ile takie informacje o nim są. Dziecko po adoptowaniu go (lub wolontariusz), wypełnia formularz, w którym uzupełnia zdania typu: Najbardziej lubię robić .......... W przyszłości chcę zostać .............. (zawód) Jako prezent chcę otrzymać .............. Formularz jest następnie przesyłany do rodzica adopcyjnego.

To ja dopytam siostrę Józefę. Proszę podać e-mail do siostry.
Siostra jest pielęgniarką, zajmuje się chorymi w szpitalu, prowadzi aptekę, zaś adopcjami zajmujemy się my w Polsce, siostra tylko robi zdjęcia dzieci, pilnuje wypełniania formularzy przez dzieci i przesyła je do nas. Adopcją jest objętych ponad 300 dzieci z miejscowości w promieniu 200 km od Mpanshya. Siostra nie ma możliwości pójść i spytać, co dane dziecko lubi itd. Czasem jeździ z pomocą medyczną do odległych wiosek i wtedy przesyła nam zdjęcia czy filmiki, ale nie będzie to na zamówienie danej osoby.

Co dziecku jest potrzebne najbardziej, a co można tam (w Zambii) dokupić?
Zawsze przydadzą się ubrania, słodycze (ale nie czekoladki – rozpuszczą się), moskitiera (chroni przed komarami przenoszącymi malarię), buty, klapki, bielizna. Zeszyty do szkoły, przybory do pisania. Dla dziewcząt: gumki i spinki, dla starszych podpaski (w Zambii są sporo droższe niż w Polsce). Niemal wszystko można kupić w Zambii i wystarczy przesłać pieniądze. W tzw. „sklepiku” na stronie http://adopcjaserca.pl są ceny i zdjęcia rzeczy, które można kupić w Zambii. W stolicy jest hipermarket i prawie wszystko w nim jest. Co tydzień-dwa siostra jedzie do Lusaki i może zrobić zakupy dla dziecka.
Paczka z Polski jest droga, jednak sporo osób decyduje się na zakup czegoś od siebie i wysyłkę. Można wysłać samemu, a można dołączyć się do wspólnej paczki 20 kg, organizowanej na forum. Koszt 1 kg takiej wspólnej paczki to ok. 9 zł. Dotrze za ok. pół roku. Sprawdź na forum, kto obecnie robi paczkę i dopytaj na forum, do kogo wysłać rzeczy dla swojego dziecka: http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=211872

Na jaki adres się wysyła paczki?
Paczkę może wysłać każdy, również nie mając przydzielonego dziecka. Przesłane rzeczy zostaną rozdzielone między potrzebujących.
St. Luke's Mission Hospital
Mpanshya
P.O. Box 32 789 Lusaka
Zambia
Centralna Afryka
WEWNĄTRZ paczki piszemy For SM Józefa Słaba – w żadnym wypadku nie na paczce, nie w adresie! Paczki na szpital są zwolnione z cła. Paczka z nazwiskiem siostry byłaby trakowana jak paczka prywatna i z powodu olbrzymiego cła nie opłacałoby się jej odbierać.
Cennik poczty: (zakładka Zagraniczne, wybrać Afryka) http://www.cennik.poczta.lublin. pl/

Chcę napisać list / kartkę do dziecka.
Po angielsku, pocztą tradycyjną, na adres „paczkowy” powyżej, pisząc w środku koperty czy paczki nazwisko siostry Józefy, i obok imię i nazwisko dziecka. Siostra czy ktoś z jej pomocników przetłumaczy kartkę/list dziecku na język nyanja, ew. starsze dziecko samo sobie przeczyta po angielsku. Stopień znajomości angielskiego u dzieci jest różny. Pisanie listu po polsku to dodawanie siostrze Józefie pracy – ale można ostatecznie.
(Rozmówki w nyanja, jako ciekawostka: http://www.eurochallenges.com/dating/Nyanja_phrasebook)
Można dołączyć swoje zdjęcie, najlepiej na tle przyrody (a nie bogatego wnętrza domu), zdjęcia okolicy, np. ze 2 pocztówki. Warszawa ma np. pocztówki-kalendarze po angielsku – po 1 zł na Starym Mieście.

Jakie rzeczy najbardziej są tam potrzebne?
Wszystko. Podstawowe rzeczy. Środki higieniczne. Odzież. Leki – nie przeterminowane! Paczka idzie pół roku, więc muszą mieć długi termin ważności, w dodatku odporność na upał. O leki lepiej spytać aptekarza lub lekarza, czy wytrzymają transport. Wszelkie bandaże, plastry itp. Dzieci uwielbiają budynie – budyń jest jedynym odpowiednim pokarmem dla dzieci niedożywionych w szpitalu. Wyślij kakao w proszku – leczy biegunkę (śmiertelna). Zawsze można wysłać Vibovit itp. leki w proszku.

Kiedy tam zaczyna się szkoła? Co jest w niej najbardziej potrzebne?
Rok szkolny w Zambii zaczyna się w styczniu. Semestr trwa 3 miesiące, miesiąc przerwy, potem 3 miesiące, miesiąc przerwy i znów 3 miesiące i miesiąc przerwy.
Potrzebne: ołówki, długopisy, zeszyty. W Zambii zeszyty mają tanie, szare okładki. Format większy niż u nas – może B5, może A4. Ok. 32 strony. Można wysyłać nasze polskie zeszyty A5, 32-kartkowe, zresztą każde się przydadzą. Dzieci będą zachwycone kolorowymi okładkami. Do szkoły potrzebny jest przeważnie mundurek – granatowy lub inny kolor – trzeba go kupić na miejscu, więc najprościej przesłać na niego pieniądze.
Tamtejsze dzieci nie różnią się niczym od naszych, muszą jeść, w co się ubrać, mieć cos do zabawy.

Gdzie wpłacać pieniądze, kiedy i ile?
Dostając dziecko otrzymałaś/eś też informację, ile kosztuje jego utrzymanie: dzieci małe 50 dolarów rocznie, starsze 4-7 kl - 100-120 dolarów rocznie, liceum 150 dolarów rocznie. Można wpłacać w ratach np. miesięcznych, tylko w tytule przelewu trzeba wtedy napisać: rata 1 z 12. Wpłacamy w złotówkach, na polskie konto:
Zgromadzenie Sióstr Boromeuszek, Danuta Słaba
ul. Okrzei 27
43-190 Mikołów

Bank PeKaO S.A. I O/Katowice
Nr 39 1240 1330 1787 0000 2315 4683
Z dopiskiem: imię i nazwisko swojego dziecka lub: Siostra Józefa Słaba i na jaki cel
(dla wpłacających z zagranicy)
SWIFT dla PeKaO S.A.: PKOPPLPW IBAN: PL39 1240 1330 1787 0000 2315 4683



Czy moje pieniądze na pewno trafiają do dziecka / na wyznaczony cel?
Wszystkie wpłaty są księgowane przez siostrę i jej pomocników, wydatki, zakupy, opłata szkoły itp. Odbywa się to przy świadkach i jest udokumentowane. Dzieci starsze piszą do adopcyjnych rodziców listy często dziękując za to co w waszym imieniu dała im siostra. To najlepszy dowód. Oczywiście wszystkiego nie da się udowodnić – musimy sobie wzajemnie zaufać. Siostra często robi zakupy dla dzieci wierząc rodzicom na słowo że będą wpłacać.
Jeżeli masz wątpliwości, uważasz ze to za mało, lepiej nie włączaj się do akcji, nie chcemy nieporozumień.

Bardzo proszę wszystkich o wyrozumiałość i cierpliwość. Wszystkie osoby związane z programem pracują na zasadzie wolontariatu. Każdy z nas ma swoje rodziny i obowiązki. Staramy się robić co w naszej mocy, aby zmienić los naszych małych przyjaciół w Zambii.
Jesteśmy otwarci na wszelkie pomysły i propozycje.
Wszelkie pytania i wątpliwości najlepiej kierować na forum. Tam zawsze znajdzie się ktoś pomocny.
Siostra Józefa nie jest w stanie odpowiadać na pytania każdego rodzica. Najczęściej okazje się że wiele odpowiedzi jest na stronie lub powyżej.
Dlatego też nie udostępniamy e-maila do siostry. Pamiętajmy ze misja jest w buszu, internet jest dzięki ofiarności ludzi. Prąd na misji jest kilka godzin 4 razy w tygodniu. Kontaktujemy się z siostrą w najważniejszych sprawach nie cierpiących zwłoki.

Serdecznie pozdrawiamy i liczymy na owocną współpracę przez długie lata !


Przyjaciele misji.

Edytowane przez _MAMA_
Czas edycji: 2008-03-17 o 12:40
_MAMA_ jest offline Zgłoś do moderatora