Najpiękniejsze Panny Młode 2010 cz. III

[gosica502]

Ojej jak wcześnie jozia.. Ja to w połowie nauki dopiero jestem.. Ale to wszystko przez wizaż

[aniolekKB]

Napisane przez kaska87

no wiedzisz, a dla mnie błogosławieństwo to wiocha

podpadasz kaska87, podpadasz...

Napisane przez tancerka212

a no własnie ja nie mam nawet pomysłu na sesję... a wy już macie??? w wodzie to na pewno nie hehehe

Mi by się marzyło na molo w Sopocie Dla niektórych trochę oklepane, ale dla nas to magiczne miejsce. Właśnie tam postanowiliśmy, ze będziemy razem

Napisane przez tancerka212

kurcze.......... no bo zdjęć w deszczu sobie nie wyobrażam!!!

A ja mogłabym nawet sobie to wyobrazić Ciekawe zdjęcia mogły by z tego być, jeśli odpowiednio zrobione. I do tego jakie oryginalne

[angluka]

Poczytałam co naskrobałyscie jak mnie nie było i tak w skrócie błogosłwaiwństo TAK i sesja w innych dzien równiez na TAK
Jestem skonana tym małym przemeblowaniem ale dywanik mam śliczny taki z dłuzszym włosem jak u rodziców w pokoju tylko inny wzór uciekam na tasiemca i spać... buziaczki

[tancerka212]

tż wrócił i przeanalizowaliśmy sobie moje plusy i minusy i wyszło na to ze najwiecej plusow jest na sesję w inny dzień a najwięcej minusów na sesję w ten sam dzień więc z teoretycznego rozumowania wychodzi że jednak sesja wg naszych upodoban powinna byc w inny dzien po ślubie... no i w sumie mi się to podoba o ile mi się nie odmieni za tydzien znowu hehehe
myslalam też nad pomysłami na sesję i wymyśliłam ze na pewno w naszym pięknym parku będą zdjęcia, potem nad wisłą na plaży z kieliszkami szampana o zachodzie słońca, a jak znajdziemy po drodze jakieś pole kwiatów lub zboża to tam zajdziemy... a najbardziej spodobał mi się pomysł że innego dnia przed sesją można wypić sobie kilka drinków i wygłupiac się do woli nie zważając na suknię itp bo przed ślubem to trzeba być skupionym nad tym że za kilka godzin nasza najwazniejsza chwila..

[merriel]

Napisane przez madziulka_

Dla mnie błogosławieństwo nie jest"wiochą" i nie spodobało mi się takie określenie, bo to jest symbol od wieków

Mi się błogosławieństwo strasznie nie podoba U nas będzie na takiej zasadzie że wiadomo, rodzice nam dobrze życzą, przytulą przed wyjściem z domu, szepną kilka słów na szczęście i tyle. Ale robienie z tego osobnego punktu uroczystości jest dla mnie.. bo ja wiem, sztuczne i śmieszne, ale niech się żadna nie obraża, to że ja bym się źle czuła podczas czegos takiego nie znaczy że u was to nie wyjdzie pięknie..
Ale szukam teraz kamerzysty i jak oglądam różne filmiki ze ślubów to za każdym razem jak widzę błogosławieństwo to śmiać mi sie chce... Kupa ludzi się kręci, para młoda klęczy przed rodzicami i jakieś krzyżyki całuje O co kaman?? Ja jakbym miała klęczeć przed moimi rodzicami to albo spaliłabym się ze wstydu i skrępowania albo udusiłabym się ze śmiechu

[madziulka_]

Napisane przez merriel

Mi się błogosławieństwo strasznie nie podoba U nas będzie na takiej zasadzie że wiadomo, rodzice nam dobrze życzą, przytulą przed wyjściem z domu, szepną kilka słów na szczęście i tyle. Ale robienie z tego osobnego punktu uroczystości jest dla mnie.. bo ja wiem, sztuczne i śmieszne, ale niech się żadna nie obraża, to że ja bym się źle czuła podczas czegos takiego nie znaczy że u was to nie wyjdzie pięknie..
Ale szukam teraz kamerzysty i jak oglądam różne filmiki ze ślubów to za każdym razem jak widzę błogosławieństwo to śmiać mi sie chce... Kupa ludzi się kręci, para młoda klęczy przed rodzicami i jakieś krzyżyki całuje O co kaman?? Ja jakbym miała klęczeć przed moimi rodzicami to albo spaliłabym się ze wstydu i skrępowania albo udusiłabym się ze śmiechu

Ja się swoich rodziców nie wstydzę ani nic w tym stylu i również wiem że dobrze mi zyczą, ale "takiego" błogosławieństwa nie udziela się codziennie..

[merriel]

Napisane przez madziulka_

Ja się swoich rodziców nie wstydzę ani nic w tym stylu i również wiem że dobrze mi zyczą, ale "takiego" błogosławieństwa nie udziela się codziennie..

No dobra, masz rację z tym że takie błogosławieństwo jest czymś wyjątkowym, ale to nie sprawia jak dla mnie, że jest przez to fajniejsze... Każda z nas ma różne gusta, ja za żadne skarby nie zgodziłabym się na takie "przepisowe" i tradycyjne błogosławieństwo, tak samo jak nie bawię się w żadne przesądy ślubne, Bramy, przyśpiewki staropolskie itp - wg mnie moja uroczystość ślubna będzie się świetnie miała bez tego wszystkiego

[onaella]

Napisane przez merriel

No dobra, masz rację z tym że takie błogosławieństwo jest czymś wyjątkowym, ale to nie sprawia jak dla mnie, że jest przez to fajniejsze... Każda z nas ma różne gusta, ja za żadne skarby nie zgodziłabym się na takie "przepisowe" i tradycyjne błogosławieństwo, tak samo jak nie bawię się w żadne przesądy ślubne, Bramy, przyśpiewki staropolskie itp - wg mnie moja uroczystość ślubna będzie się świetnie miała bez tego wszystkiego

a co zrobisz jak na Twojej dordze do Kościoła zrobią Ci bramę

Albo jak goście na weselu zaczną śpiewać owe przyśpiewki - zaczniesz ich uciszac

[gosica502]

Napisane przez madziulka_

Ja się swoich rodziców nie wstydzę ani nic w tym stylu i również wiem że dobrze mi zyczą, ale "takiego" błogosławieństwa nie udziela się codziennie..

Dzięki Tobie Madziulka się poczułam jakoś tak mniej wyobcowana Bo już się zaczynałam czuc jak jakaś wiochmenka bo mi się takie rzeczy podobają

[centipede]

Dobry

Plener będzie pewnie u nas pewnie w tym samym dniu I to z wielu powodów. Chciałabym, żeby te wyjątkowe zdjęcia były robione właśnie w TEN dzień. Co prawda opuścimy troszkę wesela, ale na tych weselach na których byłam do tej pory tak właśnie to wyglądało i było wszystko w porządku a miejsce na plener mamy 5 minut drogi od sali także myślę, że będzie dobrze Też się zastanawiałam nad plenerem w inny dzień, ale...jednak chcę w dniu ślubu
Błogosławieństwo... nie mam pojęcia jeszcze jak to będzie wszystko wyglądać, nad tym będziemy pewnie się zastanawiać bliżej ślubu, ale niech każdy robi tak jak uważa za stosowne/piękne/wymarzone, najważniejsze żebyście to WY byli szczęśliwi i WAM to odpowiadało Ja nie będę chciała żadnego klękania, to na pewno. Ale tulenie, buziaczki pewnie będą, życzenia też Tak samo nie chcę uroczystych podziękowań dla rodziców, podziękujemy im albo zaraz przed ślubem albo po, sam na sam No ale nie uważam, żeby jedno było fajne a inne nie, to indywidualna decyzja

Jozia ja zdałam prawko za trzecim razem, także tylko się nie podłamuj! Następnym razem na pewno się powiedzie!


A widziałyście zdjęcia plenerowe z bańkami mydlanymi? mam jakoś do nich słabość



EDIT: Mi się bramy podobają oczywiście mówię o jakichś przemyślanych, a nie paru pijaczków z pobliskiego sklepu:P ale takich też oczywiście zaakceptujemy

[onaella]

Napisane przez gosica502

Dzięki Tobie Madziulka się poczułam jakoś tak mniej wyobcowana Bo już się zaczynałam czuc jak jakaś wiochmenka bo mi się takie rzeczy podobają

ja też jestem jak najbardziej za blogoslawienstwem. Dla mnie to bardzo ważne aby osoby, które wychowywały mnie od maleńkiego, były ze mną w trudncyh chwilach i robiły znak krzyza podczas mojego pierwszego sakramnentu poblogosławiły mnie w tak ważnym dniu, w którym tak naprawdę zaczynam "Nowe życie"

[aniolekKB]

Napisane przez merriel

Mi się błogosławieństwo strasznie nie podoba U nas będzie na takiej zasadzie że wiadomo, rodzice nam dobrze życzą, przytulą przed wyjściem z domu, szepną kilka słów na szczęście i tyle. Ale robienie z tego osobnego punktu uroczystości jest dla mnie.. bo ja wiem, sztuczne i śmieszne, ale niech się żadna nie obraża, to że ja bym się źle czuła podczas czegos takiego nie znaczy że u was to nie wyjdzie pięknie..
Ale szukam teraz kamerzysty i jak oglądam różne filmiki ze ślubów to za każdym razem jak widzę błogosławieństwo to śmiać mi sie chce... Kupa ludzi się kręci, para młoda klęczy przed rodzicami i jakieś krzyżyki całuje O co kaman?? Ja jakbym miała klęczeć przed moimi rodzicami to albo spaliłabym się ze wstydu i skrępowania albo udusiłabym się ze śmiechu

Jak jesteś katoliczką, to w ogóle nie powinnaś o to pytać. Moim zdaniem błogosławieństwo ma wymiar duchowy. Para Młoda dziękuję przez to rodzicom za wychowanie i przeprasza za wszystkie błędy, a rodzice włączają wybrankę/ka swojego dziecka do rodziny i życzą im błogosławieństwa Bożego oraz wszystkiego co najlepsze na nowej drodze życia

[madziulka_]

Napisane przez gosica502

Dzięki Tobie Madziulka się poczułam jakoś tak mniej wyobcowana Bo już się zaczynałam czuc jak jakaś wiochmenka bo mi się takie rzeczy podobają

JA tez się tak poczułam powiem Ci szczerze, a jestem z miasta

Napisane przez onaella

a co zrobisz jak na Twojej dordze do Kościoła zrobią Ci bramę

Albo jak goście na weselu zaczną śpiewać owe przyśpiewki - zaczniesz ich uciszac

A no właśnie!
Każdy robi to co uważa za słuszne i wg własnego gustu ALE jednak moga się zdazyć np. takie sytuacje o jakich wspomniała onaella

Teraz doczytałam z tym"całowaniem krzyżyka", jejq co Ty piszesz...Jeśli KTOŚ jest wierzący i pragnie ślubu katolickiego nie powinien tak nawet myśleć a co dopiero pisać.
Krzyż to jest symbol Naszej wiary.

[merriel]

Napisane przez onaella

a co zrobisz jak na Twojej dordze do Kościoła zrobią Ci bramę

Albo jak goście na weselu zaczną śpiewać owe przyśpiewki - zaczniesz ich uciszac

Oczywiście że nie będę uciszać Ale na szczęście u nas w rodzinie nikt takich przyśpiewek nie zna, więc nie sądzę żeby się pojawiły na weselu A co do bramy - a kto niby miałby to zrobić - obcy ludzie?? Sąsiedzi TŻa z ulicy?? Zresztą to na szczęście nie ten region, TZ mówi że w życiu nie widział ani nie słyszał o bramach w jego okolicy.. <uff>

Napisane przez centipede

Dobry
Błogosławieństwo... nie mam pojęcia jeszcze jak to będzie wszystko wyglądać, nad tym będziemy pewnie się zastanawiać bliżej ślubu, ale niech każdy robi tak jak uważa za stosowne/piękne/wymarzone, najważniejsze żebyście to WY byli szczęśliwi i WAM to odpowiadało Ja nie będę chciała żadnego klękania, to na pewno. Ale tulenie, buziaczki pewnie będą, życzenia też

O właśnie coś takiego chcę! Na szczęście mama TŻa powiedziała że ona też nie chce żadnego klękania i całowania krzyżyków, rodzicom też się to nie podoba Więc wszyscy powinni być zadowoleni

[merriel]

Napisane przez aniolekKB

Jak jesteś katoliczką, to w ogóle nie powinnaś o to pytać. Moim zdaniem błogosławieństwo ma wymiar duchowy. Para Młoda dziękuję przez to rodzicom za wychowanie i przeprasza za wszystkie błędy, a rodzice włączają wybrankę/ka swojego dziecka do rodziny i życzą im błogosławieństwa Bożego oraz wszystkiego co najlepsze na nowej drodze życia

Jestem katoliczką ale tylko z tradycji i dla tradycji Więc może stąd moja niechęć do wplatania pomiędzy mnie, TŻa i naszych rodziców jakichś krzyżyków..
Ale znowu, ja nikogo nie krytykuję!! Jeżeli ktoś jest wierzący to dla niego jest to na pewno piękny symbol. No ale nic nie poradzę na to że dla mnie nie
Aha, dla mnie też błogosławieństo i ślub ma wymiar duchowy.. Ale duchowy nie równa się religijny
Edit: ups, post pod postem, zagalopowałam się

[onaella]

Napisane przez merriel

Oczywiście że nie będę uciszać Ale na szczęście u nas w rodzinie nikt takich przyśpiewek nie zna, więc nie sądzę żeby się pojawiły na weselu A co do bramy - a kto niby miałby to zrobić - obcy ludzie?? Sąsiedzi TŻa z ulicy?? Zresztą to na szczęście nie ten region, TZ mówi że w życiu nie widział ani nie słyszał o bramach w jego okolicy.. <uff>

wiesz....ja bym jednak nie była taka pewna tego, że nie znają
A chociażby osoby toważyszące, niby mlodzi ludzie ale jak popiją to od razu przypominają się różnego rodzaju pioseneczki

[centipede]

Pewnie podejście do tego typu spraw zależy też od tego jak zostaliśmy wychowani i pewnych tradycji/zwyczajów Ale przecież jak miałoby być wszędzie identycznie to byłoby nudno

[gosica502]

U mnie wszyscy przyśpiewki znają,ja też, więc będą one na bank, jeszcze śpiewniczki dla gości wydrukuję jakby ktoś nie umiał

A bram u mnie będzie bardzo dużo na pewno.. Ja mam dużo znajomych, mój brat będzie pewnie drużbą to jego znajomi też sie postarają i koledzy mojego taty pewnie też
Mój tata ze znajomymi zrobili ostatnio fajną bramę ... Bo pan młody (sąsiad nasz) jest tirowcem i oni zrobili mu jakby "kontrolę celną" Genialne to było i kupa śmiechu przy tym

[BlackAngel]

Bramy, bramy.. Dla mnie mogą być, nie mam nic przeciwko nim Zawsze to jakieś przeszkody dla świeżego małżeństwa
Co do błogosławieństwa, to wiem że u mnie płakaliby rodzice.. Ja nie mam pojęcia jakbym się zachowała. Nie myślę o tym, wyjdzie w praniu.. albo przy najbliższej okazji
Z tego co widzę to ucieka się od błogosławieństw..

[madziulka_]

Napisane przez aniolekKB

Jak jesteś katoliczką, to w ogóle nie powinnaś o to pytać. Moim zdaniem błogosławieństwo ma wymiar duchowy. Para Młoda dziękuję przez to rodzicom za wychowanie i przeprasza za wszystkie błędy, a rodzice włączają wybrankę/ka swojego dziecka do rodziny i życzą im błogosławieństwa Bożego oraz wszystkiego co najlepsze na nowej drodze życia

Napisane przez gosica502

U mnie wszyscy przyśpiewki znają,ja też, więc będą one na bank, jeszcze śpiewniczki dla gości wydrukuję jakby ktoś nie umiał

A bram u mnie będzie bardzo dużo na pewno.. Ja mam dużo znajomych, mój brat będzie pewnie drużbą to jego znajomi też sie postarają i koledzy mojego taty pewnie też
Mój tata ze znajomymi zrobili ostatnio fajną bramę ... Bo pan młody (sąsiad nasz) jest tirowcem i oni zrobili mu jakby "kontrolę celną" Genialne to było i kupa śmiechu przy tym

I like it coś takiego very much Mam nadzieje ze u mnie też jakas brama będzie, chociaz powoli tez zwyczaj znika
A przyśpiewki to nawet czasami orkiestra zaczyna

[merriel]

Napisane przez onaella

wiesz....ja bym jednak nie była taka pewna tego, że nie znają
A chociażby osoby toważyszące, niby mlodzi ludzie ale jak popiją to od razu przypominają się różnego rodzaju pioseneczki

Ja nie mówię o jakichś piosenkach typu sokoły czy cicha woda, bo to na pewno będzie - nasza orkiestra ma dla nas w cenie biesiadowanie za stołami z właśnie takimi piosenkami Mi chodziło o coś takiego, jak takie tradycyjne staropolskie przyśpiewki na oczepiny - wiem że są takie cuda
A co do wychowania, to tak jak pisałam gdzieś wcześniej, jeszcze rok temu byłam głęboko wierząca, tylko z różnymi wątpliwościami Teraz jest inaczej:P
A jesli chodzi o bramy, to nigdy w życiu się z czymś takim nie spotkałam, nie widziałam tego na oczy i na początku nie wiedziałam nawet o co z tym chodzi, więc... dla mnie to po prostu nie jest tradycja mi się bramy nie kojarzą ze ślubem, bo zanim nie zaczęłam czytać wizażu to nawet nie wiedziałam że cos takiego się robi dlatego tego bym nie chciała

[gosica502]

Napisane przez merriel

Jestem katoliczką ale tylko z tradycji i dla tradycji Więc może stąd moja niechęć do wplatania pomiędzy mnie, TŻa i naszych rodziców jakichś krzyżyków..
Ale znowu, ja nikogo nie krytykuję!! Jeżeli ktoś jest wierzący to dla niego jest to na pewno piękny symbol. No ale nic nie poradzę na to że dla mnie nie
Aha, dla mnie też błogosławieństo i ślub ma wymiar duchowy.. Ale duchowy nie równa się religijny
Edit: ups, post pod postem, zagalopowałam się

Napisane przez centipede

Pewnie podejście do tego typu spraw zależy też od tego jak zostaliśmy wychowani i pewnych tradycji/zwyczajów Ale przecież jak miałoby być wszędzie identycznie to byłoby nudno

No tak, wszystko fajnie, tradycje zwyczaje ok....
Ale z kolei jak ktoś nie jest wierzący to po co przed Bogiem ślubuje jak w niego nie wierzy.. Nigdy tego nie ogarnę...

[merriel]

Napisane przez gosica502

No tak, wszystko fajnie, tradycje zwyczaje ok....
Ale z kolei jak ktoś nie jest wierzący to po co przed Bogiem ślubuje jak w niego nie wierzy.. Nigdy tego nie ogarnę...

Ech, widzisz nie zamierzam ślubować przed Bogiem Tylko przed TŻem i rodziną w Kościele, a to jest różnica Ślub Kościelny chcę bardzo, bo tak się przyjęło w naszej kulturze brać śluby i automatycznie kojarzy mi się: miejsce na ślub = kościół. No i też po trochu dla rodziny i dla tradycji Ale na pewno nie ze względów religijnych

[gosica502]

Napisane przez merriel

Ech, widzisz nie zamierzam ślubować przed Bogiem Tylko przed TŻem i rodziną w Kościele, a to jest różnica Ślub Kościelny chcę bardzo, bo tak się przyjęło w naszej kulturze brać śluby i automatycznie kojarzy mi się: miejsce na ślub = kościół. No i też po trochu dla rodziny i dla tradycji Ale na pewno nie ze względów religijnych

Spoko ja właśnie wiem że w naszej kulturze tak jest że jak ktoś nie bierze ślubu w kościele to lincz i w ogóle.. Nic nie mówie
Tylko tyle, że ślubujesz nie przed TŻtem tylko TŻtowie "I ślubuję Ci...."
No i przed Bogiem "tak mi dopomóż Panie Boże Wszechmogący, w Trójcy jedyny i Wszyscy Święci" Nie przed Bogiem to w USC

[madziulka_]

Napisane przez merriel

Ech, widzisz nie zamierzam ślubować przed Bogiem Tylko przed TŻem i rodziną w Kościele, a to jest różnica Ślub Kościelny chcę bardzo, bo tak się przyjęło w naszej kulturze brać śluby i automatycznie kojarzy mi się: miejsce na ślub = kościół. No i też po trochu dla rodziny i dla tradycji Ale na pewno nie ze względów religijnych

Hmm merriel tak czytam co piszesz.. i Ty to robisz dla rodziny, a nie jak np. Ja ze swoim TŻ dla siebie przed Bogiem, bo jesteśmy wierzący i praktykujący.
A nie że tak się przyjęło lub że tak sie kojarzy
Żenada

[natj]

Napisane przez merriel

Ech, widzisz nie zamierzam ślubować przed Bogiem Tylko przed TŻem i rodziną w Kościele, a to jest różnica Ślub Kościelny chcę bardzo, bo tak się przyjęło w naszej kulturze brać śluby i automatycznie kojarzy mi się: miejsce na ślub = kościół. No i też po trochu dla rodziny i dla tradycji Ale na pewno nie ze względów religijnych

Widzisz, ja nie chodzę do kościoła. Na początku też myślałam ślub = kościół.
Ale, ślub kościelny jest ceremonią religijną. A składając przysięgę przed B(b?)ogiem od początku zakłada się troszkę, tu wybacz za moją śmiałość, zakłamanie.
Ja teraz nie wyobrażam sobie brać kościelnego; nie dość że ściema, to uważam że jak się bierze ślub kościelny nie czując tego to się oszukuje siebie i Boga.
Oczywiście kościelny ma fajniejszą otoczkę. Ale to nie o to chyba chodzi, bardzo nie o to chodzi.


Ps. Nie odbierz tego jako atak

Edycja:
ale mi się dziwny składniowo post napisał
Skoro nie ślubujesz przed Bogiem to po to są ceremonie cywilne. I wcale nie uważam że gorsze

[centipede]

No tak, ale popatrzmy na to z drugiej strony.
Ilu katolików przestrzega WSZYSTKICH zasad, zwyczajów, tradycji mimo że są wierzący?!

Moim zdaniem błogosławieństwo może być piękne, takie jakie opisujecie. Ale ja wolę inne, bez klękania, specjalnej mowy rodziców. Wolę, żeby mnie przytulili i życzyli wszystkiego dobrego. Wolę, żeby to tak właśnie wyglądało.


Oooo widzę, że lekka zmiana tematu to prawda, że ateiści powinni brać ślub cywilny, a nie kościelny. Ale tak na prawdę ludzie wierzący mają w kwestii wyboru ślubu łatwiej. Spójrzmy jak nie raz się traktuje ludzi, którzy nie wzięli kościelnego. Oj jeszcze wiele się musi zmienić w naszej polskiej mentalności. Nie raz jest tak, że rodzina się odwraca od młodych, bo postanowili wziąć ślub cywilny żeby być w zgodzie z własnym sumieniem. Także nie oceniajmy. Jestem z małej miejscowości i niejedno już widziałam i słyszałam i TOLERANCJI I SZACUNKU nie ma

[merriel]

Napisane przez gosica502

Spoko ja właśnie wiem że w naszej kulturze tak jest że jak ktoś nie bierze ślubu w kościele to lincz i w ogóle.. Nic nie mówie
Tylko tyle, że ślubujesz nie przed TŻtem tylko TŻtowie "I ślubuję Ci...."
No i przed Bogiem "tak mi dopomóż Panie Boże Wszechmogący, w Trójcy jedyny i Wszyscy Święci" Nie przed Bogiem to w USC

Ale ja chcę w kościele! I nie przeszkadza mi, mogę w tym celu wypowiedziec odpowiednie formułki Jejku, nie jestem jakaś bojująca ateistka żeby powiedzenie że przysięgam coś Bogu miało mi nie przejść przez usta Po prostu, nie będzie to miało dla mnie aż takiego znaczenia I nie zamierzam rezygnować z kościoła, w USC to nie byłoby to samo Od dziecka marzyłam że będę iść do ołtarza i zamierzam to zrealizować

[can't be perfect]

Napisane przez merriel

Ja jakbym miała klęczeć przed moimi rodzicami to albo spaliłabym się ze wstydu i skrępowania albo udusiłabym się ze śmiechu

Jestem katoliczką ale tylko z tradycji i dla tradycji

smutne to co napisałaś i przykre dla Twoich rodziców..ja się nie wstydzę klęczeć przed rodzicami bo bardzo ich szanuję i dziękuję im za to że mnie wychowali..

to po Ci ślub kościelny jeżeli jesteś katolicznką tylko dla tradycji??

[onaella]

Napisane przez merriel

Ja nie mówię o jakichś piosenkach typu sokoły czy cicha woda, bo to na pewno będzie - nasza orkiestra ma dla nas w cenie biesiadowanie za stołami z właśnie takimi piosenkami Mi chodziło o coś takiego, jak takie tradycyjne staropolskie przyśpiewki na oczepiny - wiem że są takie cuda

aha, no to ok, co d oczepin to się zgadzam

Napisane przez merriel

Ech, widzisz nie zamierzam ślubować przed Bogiem Tylko przed TŻem i rodziną w Kościele, a to jest różnica Ślub Kościelny chcę bardzo, bo tak się przyjęło w naszej kulturze brać śluby i automatycznie kojarzy mi się: miejsce na ślub = kościół. No i też po trochu dla rodziny i dla tradycji Ale na pewno nie ze względów religijnych

Ja przepraszam ale biorąc ślub Kościelny slubujesz przed Bogiem, a jak nie zamierzasz to weż cywilny