Samotne Mamusie-zapraszam

[Veneno]

Mukaa - a gdzie mieszkasz? Bo to zależy od regionu.

Awenturyn - życzę sprawności kompa..

Głowa mi pęka. Jakąś deprechę mam.

[mukaa]

Napisane przez Veneno

Mukaa - a gdzie mieszkasz? Bo to zależy od regionu.

.

ja mieszkam na śląsku - w zabrzu
a ojciec antka w birmingham

[dorbar]

Veneno a czym ta dolina spowodowana?

Mukaa zakleiłam sobie plasterkiem.

Awenturyn mam nadzieję, ze komp bedzie Ci działał.

Ja w sumie też nie mam najlepszego dnia, moze to przez pogodę. Powiem Wam, że jak moi rodzice chorowali w zezłym tygodniu to sobie popalałam, ale musze przestać bo Ale nadal piersią karmię.

[jaroszania]

hej!
jestem tutaj pierwszy raz i pewnie wypadaloby cos napsiac o sobie, ale nie chce zanudzac swoja historia e mam jedno pytanie: czy sa wsrod Was mamy, ktore sa skazane na kontakt z bylym partnerem? Mojemu niestety zalezy na Antku i na pewno bedzie chcial sie z nim czesto widywac. wlasciwie zadne z nas nie powiedzialo ostatecznie, ze to koniec, ale nie mieszkamy razem, spotykamy sie tylko na odwiedzinach. obawiam sie jak w takiej sytuacji wyglada kontakt z dzieckiem. jezeli mamy takie same prawa do opieki nad dzieckiem to czy on moze przyjsc np za rok i powiedziec, ze chce go zabrac na weekend do siebie?

A to Antek - ma 4,5 miesiaca

[~refleksyjna]

Napisane przez jaroszania

hej!
jestem tutaj pierwszy raz i pewnie wypadaloby cos napsiac o sobie, ale nie chce zanudzac swoja historia e mam jedno pytanie: czy sa wsrod Was mamy, ktore sa skazane na kontakt z bylym partnerem? Mojemu niestety zalezy na Antku i na pewno bedzie chcial sie z nim czesto widywac. wlasciwie zadne z nas nie powiedzialo ostatecznie, ze to koniec, ale nie mieszkamy razem, spotykamy sie tylko na odwiedzinach. obawiam sie jak w takiej sytuacji wyglada kontakt z dzieckiem. jezeli mamy takie same prawa do opieki nad dzieckiem to czy on moze przyjsc np za rok i powiedziec, ze chce go zabrac na weekend do siebie?

A to Antek - ma 4,5 miesiaca

mam identyczna sytuacje tyle ze od niedawna jestesmy oficjalnie osobno, on ma kogoś. Mam takie same dylematy jak Ty, jestem na niego skazana, na wlasne życzenie przesliczne masz dziecko
a oto i Julia, ze tez jeszcze Wam jej nie przedstawiłam wogle ostatnio smutno mi, wiec niewiele piszę

[jaroszania]

dziekuje, widze, ze Ty masz juz calkiem dorosla dziewuszke
zalatwiacie to miedzy soba czy zamierzasz rozwiazac to sadownie i w ten sposob okreslic jego 'dostep' do dziecka, alimenty etc?

[dorbar]

Antek i Julcia słodziaki
Moja mała nie ma kontaktu z ojcem a wydaje mi się, że jeśli macie równe prawa rodzicielskie to on chyba może przyjść i powiedzieć, ze chce Małego wziaść na weekend.

[~refleksyjna]

dziękuje Dorbar

Julia będzie miała w kwietniu 2 latka
u mnie w rodzinie mówia ze powinnam go podac o alimenty i dostane wiecej niz on nam daje, tzn. daje Julce, bo na mnie nic nie starcza, póki co on mi robi przelewy na moje konto, i wyciagi sa jego potwierdzeniem "ze wpłacał"

[jaroszania]

dzieki dorbar

a Twoj byly czesto widuje sie z Julka? zabiera ja gdzies bez Ciebie? u nas w tej chwili to raczej malo prawdopodobne zeby zabral mi Antka bo jakby nie patrzec nie moze sie dobrze zajac tak malym dzieckiem, nie mieszka z nami, nie zna jego reakcji itd - tak sobie tlumacze, ale co bedzie za jakis czas zazdroszcze tym, ktorzy nie musza sie meczyc z ojcami swoich dzieci.

[MamaRafika]

Witajcie dziewczyny!
Nie zaglądałam od niedzieli, bo mam nawał pracy w pracy. Jak wracam do domu to padam. Dziś nadrabiam zaległości a jutro mam wolne. Muszę pojechać do wypożyczalni strojów, bo mój urwis w piątek w przedszkolu ma bal przebierańców a moja inwencja równa się zero to nic innego mi nie zostaje.

Vaneno, Aventuryn, dorbar, mukaa wiem, że macie rację i alimenty należą się mojemu synkowi. Zdaję sobie jednak sprawę, że to będzie raczej symboliczna kwota. Już słyszę jak szanowny tatuś tłumaczy się przed sądem, że nie stać go na żadne alimenty bo płaci już na dwójkę innych dzieci a sam też musi przecież za coś żyć.

[~refleksyjna]

Napisane przez jaroszania

dzieki dorbar

a Twoj byly czesto widuje sie z Julka? zabiera ja gdzies bez Ciebie? u nas w tej chwili to raczej malo prawdopodobne zeby zabral mi Antka bo jakby nie patrzec nie moze sie dobrze zajac tak malym dzieckiem, nie mieszka z nami, nie zna jego reakcji itd - tak sobie tlumacze, ale co bedzie za jakis czas zazdroszcze tym, ktorzy nie musza sie meczyc z ojcami swoich dzieci.

jakbym czytala o sobie nie daje mu Julki, widuje ja raz na 2,3 tygodnie

[MamaRafika]

Napisane przez jaroszania

dzieki dorbar

a Twoj byly czesto widuje sie z Julka? zabiera ja gdzies bez Ciebie? u nas w tej chwili to raczej malo prawdopodobne zeby zabral mi Antka bo jakby nie patrzec nie moze sie dobrze zajac tak malym dzieckiem, nie mieszka z nami, nie zna jego reakcji itd - tak sobie tlumacze, ale co bedzie za jakis czas zazdroszcze tym, ktorzy nie musza sie meczyc z ojcami swoich dzieci.

Witaj jaroszania!
Ojciec mojego synka ma dwoje dzieci z poprzedniego małżeństwa. Kiedy pierwszy raz ich spotkałam mieli 9 i 12 lat, więc nie byli już takimi maluchami. Spotykał sie z nimi kiedy mu sie podobało, choć to raczej ich matka ich podsyłała. No ale ja nie o tym.....chciałam tylko powiedzieć, że on owszem przywoził dzieci do nas ale na tym jego rola sie kończyła. Włączał im tv, albo PS3 i zapominał, że są dzieci. Potem się to nazywało, ze "spdza z nimi czas". Ogólnie to na mnie spadała odpowiedzialność. Teraz po prawie 6 latach wiem napewno, że ja kiedy już sie od niego uwolnię całkowicie to wolałabym, żeby nie chciał widywać naszego syna, bo i tak nie zapewni mu ani opieki ani rozrywki tylko zwali to na głowę kolejnej potencjalnej ukochanej ( już mi jej szkoda)

[malgosia1051]

Napisane przez MamaRafika

Witaj jaroszania!
Ojciec mojego synka ma dwoje dzieci z poprzedniego małżeństwa. Kiedy pierwszy raz ich spotkałam mieli 9 i 12 lat, więc nie byli już takimi maluchami. Spotykał sie z nimi kiedy mu sie podobało, choć to raczej ich matka ich podsyłała. No ale ja nie o tym.....chciałam tylko powiedzieć, że on owszem przywoził dzieci do nas ale na tym jego rola sie kończyła. Włączał im tv, albo PS3 i zapominał, że są dzieci. Potem się to nazywało, ze "spdza z nimi czas". Ogólnie to na mnie spadała odpowiedzialność. Teraz po prawie 6 latach wiem napewno, że ja kiedy już sie od niego uwolnię całkowicie to wolałabym, żeby nie chciał widywać naszego syna, bo i tak nie zapewni mu ani opieki ani rozrywki tylko zwali to na głowę kolejnej potencjalnej ukochanej ( już mi jej szkoda)

tacy są tatuśkiowie.. heh brak słów. pierw chcą sie widywać z dzieckiem i zero zainteresowania z ich strony!!!

[dorbar]

Napisane przez MamaRafika

wiem, że macie rację i alimenty należą się mojemu synkowi. Zdaję sobie jednak sprawę, że to będzie raczej symboliczna kwota. Już słyszę jak szanowny tatuś tłumaczy się przed sądem, że nie stać go na żadne alimenty bo płaci już na dwójkę innych dzieci a sam też musi przecież za coś żyć.

nie martw sie ja tez jeszcze pozwu nie zlozylam. wczoraj mialam zaczac pisac, ale nic z tgo nie wyszlo.

[Awenturyn]

No ja tez mam nadzieje,że wkońcu kompik zacznie "chodzić" tak jak trzeba - bo normalnie starch go włączac - niby wszytko ok ale cosik mu się zacina i musze robić restart a to wkurza niemiłosiernie

jaroszania synek śliczny jeśli macie równe prawa rodzicielskie to oczywiście on ma prawo przyjść i za twoją zgodą zabrać syna np na weekend.Tylko jest jedno "ale" - wszystko będzie zależało od tego czy będzie miał dobry kontakt z dzieckiem,bo jeśli będzie tylko "tatuskiem od przypadku do przypadku" to bym się zastanowiła nad tym czy wogóle dawać mu dziecko na weekend.Musi być nawiązana "więź" z dzieckiem,powinien go odwiedzac jak najczęściej o ile faktycznie zależy mu na dziecku a wtedy z czasem wszystko można jakoś "zorganizować"

~refleksyjna Julcia piękna a o alimenty go podaj,bo faktycznie dostaniesz więcej,poza tym zawsze masz "papierek",że coś ci sie należy

MamaRafika nie wiesz czy będzie to "symboliczna kwota",poza tym takie tłumaczenia T są normalne,jeśli ma dziecko to musi ponosić koszty utrzymania jego,więc składaj pozew jak nie będzie w stanie płacić to przecież jest FA no i komornik haha

dorbar mam nadzieje,że wkońcu uda ci sie napisać ten pozew

a zmieniając temat

u mnie od wczoraj taka mgła ,że można ja nożem kroic haha a dwa dni temu byłam na 3 godz spacerze bo było taaak cieplutko - aby do wiosny

przez te ferie to normalnie juz zaczynam świrować,kompik też nawala a ja nie mam co robić z czasem,ostatnio tak się rozpędziłam ,że zrobiłam 20 par kolczyków hahaha ,upiekłam ciasto,zrobiłam sałatke a później owinęłam się kocem i wcinałam ehh poszło w boczki troche

[anulciak85]

Ja chcialam sie przywitac tylko bo jakos nie chce mi sie ani pisac ani myslec.Moim zdaniem jesli ojciecv dziecka chce miec kontakt z synem to nalezy mu to umozliwic jesli zachowuje sie odpowiednio i odpowiedzialnie...
Awen za ile sprzedajesz te kolczyki?

[malgosia1051]

u mnie też licho z pogodą mogła by być lepsza. ale już koniec stycznia tym sie cieszę żę już bliżej do wiosny.

a sie boję porodu czasem jak sobie myśle to aż ciarki przechodzą.

a tak co u was?

[MamaRafika]

Dzień dobry Mamuśki!
Widzę, że nie tylko ja chciałabym już wiosny. Całe szczęście, ze już blizej do niej niż dalej.

Dorbar pisz ten pozew jak najszybciej, bo zanim sąd go rozpatrzy to i tak minie jeszcze kilka miesięcy. Ja też już najchętniej bym napisała, ale szanowny tatus wykończył by mnie psychicznie gdyby dostał pozew zanim sie wyprowadzę ( na poczatku kwietnia), więc czekam.

Awenturyn powiedz swojemu kompikowi, ze jak nie zacznie działać normalnie to wymienisz go na "nowszy model". Sama wiem ile nerwów kosztuje ciągłe restartowanie.
A na jakich zasadach funkcjonuje fundusz alimentacyjny? Ja prowadzę działalność gospodarczą i jeśli są jakieś limity dochodów to sie nie załapię.

Anulciak a jak Twój kurs?

Małgosiu nie bój się porodu, bo większość historii porodowych jest mocno przesadzonych. Każda z nas inaczej przez to przechodziła. Jedno jest pewne... jak tylko zobaczysz swoją dzidzię to natychmiast zapomnisz o bólu i wszystkich innych nieprzyjemnościach. Ja w kazdym razie życzę Ci, zebyś urodziła tak łatwo i szybko jak ja. Mój synek pojawił się na świecie po 5 godzinach od chwili w której odeszły mi wody.

[anulciak85]

jakos leci staram sie ta ksiegowosc nadrobic bo 28 mam test

[MamaRafika]

Bedę trzymać kciuki za powodzenie!
A swoją drogą, czy nie masz jakiejś księgowej wśród znajomych? Może mogła by Ci pomóc? Choć wiem, że na testach będą książkowe zadania i pewnie dużo teorii, ale jak się praktycznie to zrozumie to nie jest tak ciężko. Wiem co mówię, bo sama studiowałam rachunkowość.

[izzie]

Napisane przez MamaRafika

Dzień dobry Mamuśki!
Widzę, że nie tylko ja chciałabym już wiosny. Całe szczęście, ze już blizej do niej niż dalej.

Dorbar pisz ten pozew jak najszybciej, bo zanim sąd go rozpatrzy to i tak minie jeszcze kilka miesięcy. Ja też już najchętniej bym napisała, ale szanowny tatus wykończył by mnie psychicznie gdyby dostał pozew zanim sie wyprowadzę ( na poczatku kwietnia), więc czekam.

Awenturyn powiedz swojemu kompikowi, ze jak nie zacznie działać normalnie to wymienisz go na "nowszy model". Sama wiem ile nerwów kosztuje ciągłe restartowanie.
A na jakich zasadach funkcjonuje fundusz alimentacyjny? Ja prowadzę działalność gospodarczą i jeśli są jakieś limity dochodów to sie nie załapię.

Anulciak a jak Twój kurs?

Małgosiu nie bój się porodu, bo większość historii porodowych jest mocno przesadzonych. Każda z nas inaczej przez to przechodziła. Jedno jest pewne... jak tylko zobaczysz swoją dzidzię to natychmiast zapomnisz o bólu i wszystkich innych nieprzyjemnościach. Ja w kazdym razie życzę Ci, zebyś urodziła tak łatwo i szybko jak ja. Mój synek pojawił się na świecie po 5 godzinach od chwili w której odeszły mi wody.

Alimenty z FA dostajesz gdy masz przysądzone przez sąd, "tatuś" nie płaci, a komornik nie potrafi ich ściągnać. Kryterium dochodowe jest, ale nie pamiętam dokładnie ile. Dostajesz tyle ile masz przysądzone, ale nie więcej niż 500 zł.

[malgosia1051]

Napisane przez MamaRafika

Dzień dobry Mamuśki!
Widzę, że nie tylko ja chciałabym już wiosny. Całe szczęście, ze już blizej do niej niż dalej.

Dorbar pisz ten pozew jak najszybciej, bo zanim sąd go rozpatrzy to i tak minie jeszcze kilka miesięcy. Ja też już najchętniej bym napisała, ale szanowny tatus wykończył by mnie psychicznie gdyby dostał pozew zanim sie wyprowadzę ( na poczatku kwietnia), więc czekam.

Awenturyn powiedz swojemu kompikowi, ze jak nie zacznie działać normalnie to wymienisz go na "nowszy model". Sama wiem ile nerwów kosztuje ciągłe restartowanie.
A na jakich zasadach funkcjonuje fundusz alimentacyjny? Ja prowadzę działalność gospodarczą i jeśli są jakieś limity dochodów to sie nie załapię.

Anulciak a jak Twój kurs?

Małgosiu nie bój się porodu, bo większość historii porodowych jest mocno przesadzonych. Każda z nas inaczej przez to przechodziła. Jedno jest pewne... jak tylko zobaczysz swoją dzidzię to natychmiast zapomnisz o bólu i wszystkich innych nieprzyjemnościach. Ja w kazdym razie życzę Ci, zebyś urodziła tak łatwo i szybko jak ja. Mój synek pojawił się na świecie po 5 godzinach od chwili w której odeszły mi wody.

wiem nio jak będę mięć swoją dzidzię to wszystko zapomne. ale trochę sie boję. też bym chciała szybko urodzić...
a jutro jadę do lekarza a nie chce mi sie tak rano wstać ale będe musiała. na wymaz.ale nie mogę z tego że lekarz mi wszystkjie zdjęcia zabrał....e tam!!

[MamaRafika]

Napisane przez izzie

Alimenty z FA dostajesz gdy masz przysądzone przez sąd, "tatuś" nie płaci, a komornik nie potrafi ich ściągnać. Kryterium dochodowe jest, ale nie pamiętam dokładnie ile. Dostajesz tyle ile masz przysądzone, ale nie więcej niż 500 zł.

Izzie dziś trochę poczytałam na necie o FA i niestety się nie załapię, bo limit wynosi coś ponad 700 pln netto na osobę a ja zarabiam więcej.
A tak wogóle to bez sensu są te limity! Skoro szanowni tatusiowie mają przysądzone alimenty i ich nie płacą a komornik nie jest w stanie ściągnąć to dlaczego kobieta nie może dostać pieniędzy z funduszu jeśli zarabia więcej niż te limity? Przecież w takim układzie sama ponosi ciężar utrzymania dziecka a kochany tatusiek ma wszystko gdzieś! I tak nic mu komornik nie zrobi i żadne długi wobec państwa mu nie rosną. Jake to niesprawiedliwe.....Przec ież same nie zrobiłyśmy sobie dzieci.

[Veneno]

Małgosiu- nie bój się. U mnie po odejściu wód 4 godzinki i już.

Dorbar - a masz już ustalone ojcostwo??

[Awenturyn]

anulciak85 jak narazie to kolczyki i inne moje "twory" podbiera mi siostra ,która wkurza tym samym swoje koleżanki w pracy haha
jeszcze nie myślałam o cenach kolczyków(jeśli już to tylko cena za materiały)bo dla mnie to wielka frajda jeśli wogóle się komuś podobają,sprzedaje naszyjniki i komplety - bo kupuje tylko kamyki tj agat,ametyst itp może założe swój wątek z bizu tutaj to wtedy będziecie mogły pooglądać moje "małe wypociny"
a testem się nie martw - poradzisz sobie

MamaRafika przekazałam kompikowi ale nie wiem czy posłucha
jeśli faktycznie przekraczasz "limit" to tym się nie przejmuj,bo jest jeszcze komornik a uwierz mi,po pewnym czasie szanowny T będzie miał dość komornika i zacznie sam płacic - tak było u mnie

[Mad Woman]

Witam

Dołącze sie do Was jeśli pozwolicie,w grupie zawsze raźniej.Jestem samotną mamusią od 2 lat. Ojciec dziecka przebywa zagranica tam tez urodziłam córeczkę. W tym roku w końcu chce zabrać sie za ustalenie alimentów, ale ciężko mi to idzie ,ciągle odwlekam i odwlekam bo chcialabym wystapic o alimenty zagranicą a za bardzo nie wiem jak.W sadzie powiedzieli mi ze musze sama napisac wniosek,adwokat znowu powiedizal ze mozemy sie starać o alimenty ale w Polsce.
Wolałabym powalczyc o jak najbardziej godne warunki dla mojej kruszynki,bo naraize to ojciec wysyła mi jak mu sie wspomni, chcialabym tego nie brac od neigo nawet unieść sie honorem,no ale niestety polskie realia...
Najbardziej wkurza mnie to ze sama pracowalam z nim w tej samej firmie i wiem jakie sa zarobki i nie potrafie zrozumeic czemu przy wypalcie 1600 euro miesiecznie - z takim bolem serca daje na dziecko zaledwie 100,choc przypuszczam ze tu w Polsce ustala mi max 300 ale zlotych. To tyle w kwestii finansowej bo choc ona nie jest najważniejsza ale za coś życ trzeba.


Jak radzicie sobie na dzis???
Moja mała złapała w przedszkolu kolejną infekcję,ostatnio regularnie co 2 tygodnie jest chora mnie tez cos przy okazji zlapalao siedze w pracy z wysoka gorączka.

Zastanawiam się jak wybrnąć z sytuacji, bo ojciec dziecka niedlugo przyjezdza na urlop do Polski i chce zabrac małą do siebie a ja strasznie się boję, bo udowodnił mi juz tyle razy jak bardzo nieodpowiedzialną jest osobą. Jezdzi samochodem agresywnie i szybko a dziela nas spore odległości,ostatnio jak był na urlopie mial stluczke na szczescie jechal sam. Jak mu nie dam dziecka to powie ze mu utrudniam kontakt ,nie chce zeby zatrzymywal sie w mojej miejscowosc bo wtedy bedzie prawie caly czas w moim domu a ja chodzę do pracy itd.....
Taki przyjazd raz w roku strasznie mnie stresuje, na dodatek wiem ze u siebie nie ma on warunkow wiec beda mieszkali u jego cioci,ale przeciez moja mala corcia nikogo nie zna,to sa dla niej obcy ludzie.

pozdrawiam Was mamuski

[mukaa]

Napisane przez jaroszania

hej!
jestem tutaj pierwszy raz i pewnie wypadaloby cos napsiac o sobie, ale nie chce zanudzac swoja historia e mam jedno pytanie: czy sa wsrod Was mamy, ktore sa skazane na kontakt z bylym partnerem? Mojemu niestety zalezy na Antku i na pewno bedzie chcial sie z nim czesto widywac. wlasciwie zadne z nas nie powiedzialo ostatecznie, ze to koniec, ale nie mieszkamy razem, spotykamy sie tylko na odwiedzinach. obawiam sie jak w takiej sytuacji wyglada kontakt z dzieckiem. jezeli mamy takie same prawa do opieki nad dzieckiem to czy on moze przyjsc np za rok i powiedziec, ze chce go zabrac na weekend do siebie?

A to Antek - ma 4,5 miesiaca

mój syn doczekał się imiennika na forum
nie wiem jak to wygląda - ale wydaje mi się, że tak - bedzie mógł go brać jak będzie starszy (choć myślę że nie za rok ale za jakieś 3 lata )

jeśli wy macie dobry kontakt między sobą to może to i lepiej dla Antka? że ma oboje rodziców?

co do sądu to myślę, że warto wszystko mieć na piśmie
jest chyba coś takiego że sami m ożecie ustalić między sobą np widzenia czy kwotę na dziecko i to potem się jakoś zatwierdza sądownie żeby miało moc prawną
dobrze mieć taką podkładkę, bo nigdy nie wiadomo jak będzie wyglądało wszystko za rok czy za pięc lat

refleksyjna - to właśnie więcej powinnaś pisać! wygadaj się


mamarafika - bo facet albo jest porządny, albo nie...
te dzieci brał chyba tylko dlatego że to dobrze w sądzie wyglada i wtedy płaci się mniej kasy :/ bo to opieka niby...

i też mnie szlag trafia za tą niesprawiedliwość...
tym bardziej że ten limit jest po prostu śmieszny! przez te po^$#@$^@#$^T prawo nie wiem czy kiedykowliek będę w stanie się usamodzielnić za tą nauczycielską pensję...
wynajem mieszkania ok 1500 zł - a jeśli będę mieć 1500 na papierze (czyli do ręki ok 1000????) t o juz wszystkie zasiłki mi odbiorą
i jak tu się od dna odbić??????

chyba chcą tworzyć nowe patologie - muszę zacząć chlać to wtedy dostanę mieszkanie socjalne i gruby zasiłek dla "niezaradnych życiowo"
gdzie tu logika?

pracuję i i tak musże z rodzicami mieszkać

czemu jest kasa na wystrój sal więziennych i rozrywki dla więźniów a nie ma kasy na jakieś mieszkania socjalne dla samotnych matek??? albo jakikolwiek rodzaj wsparcia żeby po prostu wystartować....


taka polityka tylko wzmacnia poczucie bezkarności u palantów .... Nic tylko robić kolejne dzieci bo i tak nic im za to nie grozi bo tacy "biedni"
oni muszą mieć za co żyć - my i dzieci nie

[Veneno]

Mukaa - ja też mieszkam u rodziców, niestety.. I z tą patologią masz rację - patologia mieszkania dostaje..

Mad woman - w Polsce nie do końca ustalają jak piszesz. Znam przypadek, że ojcu kazali płacić 600 zł - a on w Polsce pracuje, innemu 1200 zł, więc to nie tak, jak sądzisz. A co do chorowania - od kiedy poszła do przedszkola, córa choruje mi na okrągło.

[~refleksyjna]

eh dziewczyny, ja siedze w domu z dzieckiem, nie pracuje a czuje sie taaaka zmeczona dzisiaj bylam w fajnym lumpku to sie troszke rozerwalam

[Veneno]

Moje dziecko właśnie dostało gorączkę 38,2 stopnie.. Szlag.