dla tych które wciąż szukają swojego miejsca

[brzydula_81]

Napisane przez Misiata

strzyga ja na twoim miejscu też bym mu powiedziała... już i tak wszystko zaszło za daleko i naprawde lepiej bedzie jeśli szczerze porozmawiacie. i dla Ciebie i dla niego. trzymam kciuki.

dobrze mowisz Misiata. oczywiscie nie chce Strzydze niczego sugerowac, bo to jej zycie. Nie wytrzymalabym tej niepewnosci.

[strzyga77]

ok to ide na całość tylko jest problem teraz powiedziec czy odczekac

[brzydula_81]

Napisane przez strzyga77

ok to ide na całość tylko jest problem teraz powiedziec czy odczekac

sama nie wiem co zrobilabym na Twoim miejscu.pospiech jest podobno zlym doradca, ale zycie w niepewnosci jest chyba jeszcze gorsze ((

Dziewczyny idzie wiosna! wlasnie patrzylam na dlugoterminowa pogode w internecie i prognozy sa takie ze pod koniec marca ma byc okolo 20 stopni! ehh zazdroszcze )) tutaj pewnie bedzie chlodno.

[strzyga77]

poszlam po bandzie on napisal ze jest w knajpie bo co robic w sb wieczor, na to ja ze mialbyc z laska a on ze jest z nia to sie wkurzylam bo jest pozno i co przenocuje ja....i napisalam mu ze mi przykro ze sie mna bawi bo go kocham siedze i rycze

[Marsjanka]

Brzydula ( a propo jestem fanką tego serialu ) poprawiłaś mi humor, oby tylko pogoda się sprawdziła


Natalio ja też miałam podobny dylemat, mój dotyczył pozostawienia mamy samej z ojcem alkoholikiem, ale żeby móc dalej się kształcić musiałam opuścić rodzinne miasto. Mamie było przykro, ale przecież studia nie pochłaniają całego czasu, więc regularnie się odwiedzamy, mimo dzielących Nas 50km. Są przecież też telefony Co do partnera to chyba jedyna opcja żebyś miała okazje poznać kogoś interesującego jest częste wychodzenie z domu, chyba będziesz musiała się poświecić i dla dobra sprawy wychodzić z tymi "sparowanymi", żeby się porozglądać czy na horyzoncie nie ma jakiegoś ciekawego singla

Gosiaska jak widzisz Brzydula też sporo przeszła i dała radę Każdy z Nas ma gorsze chwile w życiu, grunt to podjąć konkretną decyzję i się jej kurczowo trzymać

Strzyga mam nadzieję że wydusiłaś już obiektowi Twoich uczuć co czujesz, nie ma chwili do stracenia. Oby wszystko potoczyło się po Twojej myśli, trzymam kciuki, zapewne tak jak reszta dziewczyn

---------- Dopisano o 22:09 ---------- Poprzedni post napisano o 22:02 ----------

ajć, myślałam że inaczej to będzie wyglądać, tzn. że pogadasz z nim w 4 oczy, cholera, teraz chyba powinnaś poczekać na jego ruch, Nam się łatwo pisze, ale to Ty jestes w tej niezręcznej sytuacji trzymaj się

[strzyga77]

odpowiedzial tak ze nie wie co odp nigdy nie mowilsmy o nas jak juz to sie wyglupialismy zatkalo mnie. ja nie odp

sory ale becze

[Marsjanka]

płacz, ja sobie nigdy nie żałuję łez

Skoro On już wie, musisz czekać na jego reakcję, ja osobiście teraz nie odzywałabym się za żadne skarby, jeśli będzie chciał coś zrobić w związku z tym czego się dowiedział, podejmie jakieś kroki, ja wierze że kiedy wszytsko przemyśli na spokojnie, odezwie się do Ciebie, oby z dobrymi nowinami.

[strzyga77]

odpowiedzial tak jak napisal wyzej , rycze dalej

[Marsjanka]

Miałam na myśli konkretną reakcję kiedy wszytsko spokojnie przemyśli. Jeszcze nic straconego. Ja zmykam do łóżka, Tobie też radzę Strzygo, nie raz wyłam do poduchy że aż ze zmęczenia zasypiałam, może u Ciebie też się to sparwdzi, albo pomoże Ci napisanie dokładnie tego co czujesz tutaj na forum, hmmm

[Misiata]

Napisane przez strzyga77

odpowiedzial tak jak napisal wyzej , rycze dalej

teraz musisz poczekać na jego ruch. wiem że to cholernie trudne czekać ale teraz on musi to wszystko przemyśleć. Jesteście dla siebie bliskimi osobami wiec jemu napewno też nie jesteś obojętna. Z tym co czujesz i tym co myślisz. Dzisiaj dzień kobiet, więc ma pretekst żeby przyjść i porozmawiać. Tylko myślałam że się spotkacie w 4 oczy i mu to powiesz wtedy zobaczyłabyś jak zareagował i porozmawiacie o tym. Ehhh najgorsze jest to czekanie... Musicie to sobie wyjaśnić do końca. I postanowić co dalej.

[strzyga77]

Widziałaś co napisał............
ja bym mu nigdy tak nie powiedzila ale poczulam sie zerem gdy napisal do mnie z randki z inna kobieta...i jeszcze jej mowil o mnie......

po cholere

i co zostala u niego bo do domu miala raczej daleko.........matko a on co nigdy nic nie podejrzewal ze jest dla mnie waznypewno nowa kol mu doradzi jak mnie splawic i koniec bajki
jeszcze nie mogę w to uwierzyc wyglada na to ze on wczoraj poznal prawde dopiero

[Baby Lu]

wszystkiego najlepszego Kobietki życzę Wam i sobie, abyśmy ułożyły sobie życie i były szcześliwe


Strzygo - płacz pomaga nam w pewnym stopniu wyzbyć się bólu, a tak naprawdę tylko czas może pomoc. Ja po płaczących dniach miałam fazę na złoszczenie się, później została tęsknota, teraz wspomnienia... Zrobiłaś co podpowiedziało Ci serduszko, będzie Ci lżej na duszy
Jeżeli kolega się nie odezwie - nie warto już do niego pisać, dzwonić, szacunek dla siebie to podstawa. Jeżeli jest mądry - przemyśli sprawę na spokojnie i zrobi krok. I wiem że bardzo łatwo jest mi o tym teraz pisać, ale sama miałam podobną sytuację, wiem jak cierpisz


zasypało mnie a było juz tak pięknie, wiosennie, świeciło słoneczko, wstaję rano a na balkonie ok 10cm śniegu

[strzyga77]

dziekuję wam dziewczyny z całego serca jestem na co dzień powazna kobieta a tu pokazalam sie z najgorszej strony , poniosly mnie emocje.
jesli sie nie odezwie jego strata, normalny facet nie tchorz a przyjaciel poprostu by porozmawial

w kobietach siła wszystkiego naj

ps nigdy nie zapominal o zadnych swietach jak nie da znac dzis juz sie nie odezwie nigdy

no i odezwal sie zyczenia i jakies durne serduszka

[brzydula_81]

Napisane przez strzyga77

dziekuję wam dziewczyny z całego serca jestem na co dzień powazna kobieta a tu pokazalam sie z najgorszej strony , poniosly mnie emocje.
jesli sie nie odezwie jego strata, normalny facet nie tchorz a przyjaciel poprostu by porozmawial

w kobietach siła wszystkiego naj

ps nigdy nie zapominal o zadnych swietach jak nie da znac dzis juz sie nie odezwie nigdy

no i odezwal sie zyczenia i jakies durne serduszka

o tak wszystkiego najlepszego Kobietki
Strzygo u kazdego emocje czasem biora gore wiec sie nie przejmuj. wiem ze Ci ciezko ale teraz powinnas czekac na ego krok. mysle ze on musi sobie wszystko poukladac- wtedy sie odezwie.

[88natalia]

Napisane przez Marsjanka

Natalio ja też miałam podobny dylemat, mój dotyczył pozostawienia mamy samej z ojcem alkoholikiem, ale żeby móc dalej się kształcić musiałam opuścić rodzinne miasto. Mamie było przykro, ale przecież studia nie pochłaniają całego czasu, więc regularnie się odwiedzamy, mimo dzielących Nas 50km. Są przecież też telefony Co do partnera to chyba jedyna opcja żebyś miała okazje poznać kogoś interesującego jest częste wychodzenie z domu, chyba będziesz musiała się poświecić i dla dobra sprawy wychodzić z tymi "sparowanymi", żeby się porozglądać czy na horyzoncie nie ma jakiegoś ciekawego singla

Marsjanko tak sa telefony i odleglosc tez nie jest tak duza 70km ale... studia, studiami a ja mysle o zostaniu tu na stale... mama wie o tym, tyle ze mimo iz nic konkretnego nie mowi to jednak wiiem ze chyba nie dopuszcza tego do swiadomości. Nie moge wrocic do rodzinnego miasta, bo dusze sie tam i wszystko mnie coraz bardziej irytuje. No ale mam jeszcze czas, moze zycie samo sie jakos ulozy. Co do wychodzenia, to ja bardzooo duzo i czesto wychodze Głównym miejscem gdzie mam okazje poznac jakis fajnych singli sa imprezy... i to chyba raczej bardziej niestety niz stety bo jakos zadna znajomosc nie rozwinela sie na dluzej mimo zainteresowania ze strony owych Panów ehh. Poznalam ponad miesiac temu w ten oto sposob bardzooo interesujacego kandydata ale coz od ej pory tylko raz go widzialam przelotem (pocalowal mnie w reke jak zobaczyl) bo niestety musialam juz wracac do domu no i jest kolejnym znajomym a NK chcialabym poznac go blizej i jakos rozwinac ta (trzeba sprawy wziac w swoje rece )ale chyba nic nie wskuram bo nie wiiem jak




Strzyga jestesmy z Toba 3maj sie kochana, wyslal zyczenia wiec nie jeste najgorzej. Moze jeszcze sie odezwie jak przemysli sprawe. Mysle ze moze byc zaskoczony i sam nie wie jak zachowac sie w zaistnialej sytuacji.

Najlepszego babeczki

[strzyga77]

tia dostałam jakieś zwierzątko ktore sie wstydzi i wokol wiruja serduszka no jak w przedszkolu super hahaa w zyciu nie mialam takiego kaca moralnego

[Marsjanka]

Napisane przez 88natalia

a ja mysle o zostaniu tu na stale... mama wie o tym, tyle ze mimo iz nic konkretnego nie mowi to jednak wiiem ze chyba nie dopuszcza tego do swiadomości. Nie moge wrocic do rodzinnego miasta, bo dusze sie tam i wszystko mnie coraz bardziej irytuje. No ale mam jeszcze czas, moze zycie samo sie jakos ulozy. Co do wychodzenia, to ja bardzooo duzo i czesto wychodze Głównym miejscem gdzie mam okazje poznac jakis fajnych singli sa imprezy... i to chyba raczej bardziej niestety niz stety bo jakos zadna znajomosc nie rozwinela sie na dluzej mimo zainteresowania ze strony owych Panów ehh. Poznalam ponad miesiac temu w ten oto sposob bardzooo interesujacego kandydata ale coz od ej pory tylko raz go widzialam przelotem (pocalowal mnie w reke jak zobaczyl) bo niestety musialam juz wracac do domu no i jest kolejnym znajomym a NK chcialabym poznac go blizej i jakos rozwinac ta (trzeba sprawy wziac w swoje rece )ale chyba nic nie wskuram bo nie wiiem jak

A więc musze dodać że ja również nie zamierzam wracać do domu, pochodze z małego miasta które nie kojarzy mi się zbyt dobrze. Radzę póki co nie zaprzątać sobie myśli tym co będzie za parę lat bo naparwdę różnie bywa
Hehe skąd ja znam te znajomości imprezowe które kończyły się na akceptowaniu znajomości na NK. Jestem przykładem dziewczyny która wzięła sprawy w swoje ręce, czyli sama odezwałam się do faceta który mi się spodobał (a jestem nieśmiałą osobą) pomyślałam "nie mam nic do stracenia", więc weź sobie te słowa do serca i spróbuj pierwsza się odezwać prooooszę Cie zrób to!

PS. Wróciłam na weekend odwiedzić rodzinę więc dzień kobiet spędzam 50 km od mojego partnera, ehhh dacie wiarę że nie dostałam od Niego życzeń, przykro

[brzydula_81]

Napisane przez Marsjanka

PS. Wróciłam na weekend odwiedzić rodzinę więc dzień kobiet spędzam 50 km od mojego partnera, ehhh dacie wiarę że nie dostałam od Niego życzeń, przykro

moj TZ tez nie uznaje tego"swieta" bo podobno komunistyczne i tak dalej, wiec zyczen tez nie dostalam

[Baby Lu]

mój kolega też tak mówi, że komunistyczne święto i nie uznaje ale życzeni składa bo, uwaga... " jak bym nie złożył, to strzelisz focha albo co, więc nie chcę się narażać" rzeczywiście, jakbym była straszną jędzą



jeden z moich ex facetów w nocy dzwonił do mnie 4 razy oO na szczeście miałam wyciszoną komórkę, ciekawe co chciał łajdak jeden!

[88natalia]

Marsjanko droga wiec widze ze cos nas łączy hehe ja tez do odwaznych nie naleze chetnie bym sie odezwala, ale w zasadzie do zrobilam to na samym poczatku po zaakceptowaniu wirtualnej znajomosci, napisalam tam jakies zdanie, niestety bez odp kolegi, wiec nie chcialam sie wiecej wyglupiac. Wiem ze faceci nie przywiazuja takiej wagi jak my do tak 'błachych' spraw ale z drugiej strony ktos moglby rownie dobrze powiedziec, ze jesli chcialby to sam by sie odezwal. No ale tak jak mowisz trzeba brac sprawy w swoje rece, a to jak On to odbiera nie wie nikt poza nim samym pewnie. Hmm kurcze tylko ze ja nie mam ani bladego ani zielonego pojecia co by napisac wydaje mi sie ze to typ faceta, ktory za wylewny w rozpisywaniu sie nie jest wiec konkrety musialyby poleciec jakies zeby w ogole mi odp. mile widziane wasze sugestie

Co do dnia kobiet to nie przejmujcie ze jesli Wasi TZci zapomnieli, to w koncu troche oklepana masowka jak w przypadku walentynek, chociaz wole zdecydowanie to swieto. A propo jutro niby swieto panow któraś obchodzi albo ma zamiar skladac zyczenia ;>

[Marsjanka]

Dzięki śliczna brzydulo za pocieszenie W sumie On zabiegany człowiek jest, ale to i tak go nieusprawiedliwa, bo mimo wszystko mi jest przykro. Idę spać żeby już nie myśleć. Dobranoc

---------- Dopisano o 23:23 ---------- Poprzedni post napisano o 23:07 ----------

Jeszcze się dziś skusze na jednego posta

Mój partner niby przed walentynkami ostrzegał że tego święta nie obchodzi, ale mimo to przyleciał z kwiatkiem, dlatego też zaczynam się głęboko zastanawiać co się z Nim dzieje.

Baby Lu, szczerze mnie by ciekawość zjadła dlaczego dzwonił

Hmmm Natalio skoro Ty się odezwałaś a On już nie, to sytuacja jest troszke gorsza, ale można przyjąć, że np. nie miał dostępu do Internetu czy coś w tym stylu, różne sytuacje mają miejsce, także mimo wszytsko możesz napisać mu coś w stylu że fajnie Ci się z Nim rozmawiało, i zapytać prosto z mostu co u Niego albo zapytać czy wciąż chodzi do tego klubu w którym się poznaliście bo masz ochotę tam wyskoczyć a nie wiesz czy np. jest tam nadal fajna atmosfera, faceci są raczej niedomyślni więc nie zorientuję się że to tak zwane podchody sama nie wiem, te sugestie pierwsze wpadły mi do głowy

---------- Dopisano o 23:28 ---------- Poprzedni post napisano o 23:23 ----------

PS. dzien panów hmmw pierwsze słyszę we wrzesniu (chyba) jest dzien chlopaka, tyle wiem

[Baby Lu]

pewnie coś mu odbiło, nie mam ochoty na utrzymywanie z nim jakichkolwiek kontaktów, typ faceta, którego nie powinnam poznać, najpierw stwierdził, że nie chce być z taką dziewczyna jak ja [plotki, które wtedy strasznie mnie zraniły, nadal mam wszystko w głowie...ale o tym innym razem jeśli nie zapomnę] później jakby nigdy nic zjawia się, mówi, że mnie kocha itp minęło pare lat a on od tamtej pory przypomina mi o swoim istnieniu pare razy w roku
kiedyś postaram się to wyjaśnić, dziś nie jestem już w stanie bo zaraz wybieram się w objęcia Morfeusza

[strzyga77]

Dziewczyny otwieramy butelki, marzenia sie spelniaja i zawsze mowcie prawde.
Byl zaskoczony ale mam przyjaciela dalej , ktory musi teraz inaczej na mnie spojrzec......
bedzie co bedzie ja nie nalegam wazne ze nie stracilam naprawde dobrego czlowieka

dzieki ze bylyscie ze mna

[Marsjanka]

spać już nie mogę po północy zasnęłam, miałam jeszcze nadzieję że może o 23:59 napisze ehhh, nawet kolega którego mało co znam o mnie pomyślał, może przesadzam, ale cholernie mi przykro

Napisane przez Baby Lu

pewnie coś mu odbiło, nie mam ochoty na utrzymywanie z nim jakichkolwiek kontaktów, typ faceta, którego nie powinnam poznać, najpierw stwierdził, że nie chce być z taką dziewczyna jak ja [plotki, które wtedy strasznie mnie zraniły, nadal mam wszystko w głowie...ale o tym innym razem jeśli nie zapomnę]

Baby Lu jeśli nie będzie to dla Ciebie zbyt bolesne, podziel się tym z Nami. Jeśli już kompletnie On Cie nie interesuję i nic do Niego nie czujesz to tylko się cieszyć, bo podobno stara miłość nie rdzewieje.

Ufffff czyli sytuacja się poprawiła między Wami Jestem bardzo ciekawa jak wyglądało Wasze spotkanie

[88natalia]

Strzyga a jednak mysle ze jak emocje troszke opadna to wszystko potoczy się juz na spokojnie po Twojej mysli najwazniejsze ze macie kontakt, to sie liczy.

Marsjanko nie dziwie się ze Ci przykro, moze przy najblizszej okazji w zartach spróbuj poruszyc ten temat i zapytac czy przypadkiem TZ nie zapomnial o czyms, bo nawet koledzy pamietali.
Dziekuje za sugestie, tylko kurcze slabo by takiego typu wiadomosc wygladała. Bo ostatnio(w zeszly weekend) widzialam go w innym klubie przelotem co prawda, wiec odnosnie naszego poznania sie nijako by to pasowalo, bo sam powiedzial ze tam bardzooo zadko bywa. To musi byc jakas intrygujaca wiadomosc (weno gdzie jestes....) Co do mojej pierwszej wiadomosci to bylo ponad miesiac temu, wiec zapewne zdarzyl juz zapomniec. Hmm moze jak bedzie dostepny na NK to go podejrze i zobacze czy w ogole zareaguje (?) no nie wiem juz sama. Matko jak 15stka sie czaje :P hehe

[Marsjanka]

Hehe Natalio chyba lepiej czasami zachowywać się jak 15latka niż siedzieć z założonymi rękoma Możesz spróbować z tym podejrzeniem go na nk, ale możliwe że ma wyłączoną tą opcję i nie widzi kto go podgląda, a może daj mu jakikolwiek komentarz pod zdjęciem hmmm

Napisane przez brzydula_81

moj TZ tez nie uznaje tego"swieta" bo podobno komunistyczne i tak dalej, wiec zyczen tez nie dostalam

okazuję się że mój TŻ ma to samo zdanie, ale przeprosił, nie wiedział że dla mnie to ważne święto, czemu zawsze musimy się tak zamartwiac na zapas, nie znosze tego

PS. Mam pytanko co oznacza skrót TŻ?
PS1. Zmienili kolory, jak dla mnie ta wersja ładniejsza

[88natalia]

TŻ- Towarzysz Życia
a widzisz jednak jak na mężczyzne przystało nie pomyslał po prostu dobrze, że wyjasniło się.

co do podgladania, to miesiac temu jeszcze mial wlaczone te opcje takze podejrzewam, ze nadal ma hmm zdjecia dosyc stare ma i jak narazie niestety nie dodaje. Wiec przy najblizszej okazji jak bedzie dostepny to podejrze go, a co potem to sie zobaczy. Moze Wy wpadniecie (jak zwykle to bywa) nna jakis genialny pomysł


P.S mi takze bardzo podoba sie new wersja wizażowej stronki

[strzyga77]

o matko nie potrafię przyzwyczaić sie do nowego wizażu i dlaczego nazywa się beta
Dziewczyny wniosek jeden faceci to jakieś inne plemię; niedomyślne, szukające niewiadomo czego itp zupełnie inny świat
Mnie rozwalił fakt , że nie wysyłałam sygnałów haha o co chodzifaktycznie chyba ze mnie królowa lodu

[brzydula_81]

Napisane przez Marsjanka

Dzięki śliczna brzydulo za pocieszenie W sumie On zabiegany człowiek jest, ale to i tak go nieusprawiedliwa, bo mimo wszystko mi jest przykro. Idę spać żeby już nie myśleć. Dobranoc

nie ma za co Marsjanko tylko dlaczego napisalas akurat "sliczna brzydulo"- swoja droga fajna gra slow

Napisane przez strzyga77

Dziewczyny otwieramy butelki, marzenia sie spelniaja i zawsze mowcie prawde.
Byl zaskoczony ale mam przyjaciela dalej , ktory musi teraz inaczej na mnie spojrzec......
bedzie co bedzie ja nie nalegam wazne ze nie stracilam naprawde dobrego czlowieka

dzieki ze bylyscie ze mna

Strzygo ciesze sie ze Wasza przyjazn przetrwala....

Napisane przez strzyga77

o matko nie potrafię przyzwyczaić sie do nowego wizażu i dlaczego nazywa się beta
Dziewczyny wniosek jeden faceci to jakieś inne plemię; niedomyślne, szukające niewiadomo czego itp zupełnie inny świat
Mnie rozwalił fakt , że nie wysyłałam sygnałów haha o co chodzifaktycznie chyba ze mnie królowa lodu

oj wlasnie zobaczylam nowa wersje wizazu i ciezko bylo mi sie polapac a co do niedomyslnosci facetow moge powiedziec tylko tyle-to w 100% PRAWDA

[Marsjanka]

Napisane przez 88natalia

TŻ- Towarzysz Życia

hehe śmieję się sama z siebie że się nie skapłam

Napisane przez strzyga77

Dziewczyny wniosek jeden faceci to jakieś inne plemię; niedomyślne, szukające niewiadomo czego itp zupełnie inny świat

oj tak tak, chciałam nawet zrozumieć mojego TŻta i resztę "dzikusów z tego plemienia" i zaczęłam czytać "Mężczyźni są z Marsa, Kobiety z Wenus", mogę polecić, czytało się fajnie

Napisane przez strzyga77

faktycznie chyba ze mnie królowa lodu

mam nadzieję, że po tym co Ci się ostatnio przytrafiło skończysz z byciem królową lodu

Napisane przez brzydula_81

nie ma za co Marsjanko tylko dlaczego napisalas akurat "sliczna brzydulo"- swoja droga fajna gra slow

jako że nie wiem jak wyglądasz, a chciałam użyć ładnego określenia pomyślałam o Twojej ślicznej duszy, Brzydulo