|
Notka |
|
Fryzury i styling Forum dla osób, które interesują się stylizacją fryzur oraz stylingiem. Chcesz pogłębić swoją wiedzę, podzielić się doświadczeniem? To miejsce jest dla ciebie. |
|
Narzędzia |
2009-03-27, 07:28 | #2851 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 6 965
|
Dot.: chemiczne prostowanie włosów
Tak to jest z tymi innymi prostowaniami. Ja robić to tylko Goldwellem albo Faroukiem To ostatnie co miałaś fariukiem to nie było prostowanie tylko wygładzanie włosa i zwiększanei objętości. Po tych trwałych prostujących włosy są proste ,gładkie i jest ich objętościowo mniej. Pokaż nam swoje zdjęcia po tych zabiegach.
Jeśli chcesz je wyprostować to zrób sobie tymi metodami jakimi tu robiłyśmy. Ja miałam w ciągu 10 dni robione prostowanie 2 razy i włosy mam niezniszczone, a wcześneij były okropne :/ |
2009-03-28, 23:20 | #2852 | |
Rozeznanie
|
Dot.: chemiczne prostowanie włosów
Cytat:
p.s. Czy jest opcja wyprostowania tylko grzywki? I czy kosztuje wtedy mniej? xD Edytowane przez Astarte__ Czas edycji: 2009-03-29 o 12:42 Powód: dopisek |
|
2009-04-02, 07:46 | #2853 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 6 965
|
Dot.: chemiczne prostowanie włosów
Ze wszystkiem można się dogadać, wiec pewnei wyprostują ci tylko grzywkę. Tam w Poznaniu mają taniej. U mnie np jak będę robiła odrost na 10 cm to już policza tyle co za całość :/ Na farbowanych można ale nie na rozjaśnianych. No i lepiej wychodzi jak ma się swoje włosy.
A ty jaką masz długość włosów?? Daj zdjecie swoich naturalnych? tzn bez prostownicy |
2009-04-02, 10:02 | #2854 |
Rozeznanie
|
Dot.: chemiczne prostowanie włosów
Proszę nie zwracać uwagi na głupią minę xD Mam nadzieję, że widać jakie mam włosy.
|
2009-04-02, 14:02 | #2855 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 8
|
Dot.: chemiczne prostowanie włosów
witam wszystkich, mam pytanie czy ktoś robił trwałe prostowanie w Bielsku-Białej? jeśli tak to gdzie i za jaką cene i jakim sposobem
|
2009-04-02, 17:24 | #2856 |
Konto usunięte
|
Dot.: chemiczne prostowanie włosów
boże , dziewczyny, Wy nie wiecie co robicie.... prostowałam pol roku temu. Od tej pory wypadła mi POŁOWA WŁOSÓW. codziennie wypada około 300. bedziecie kiedys tego zalowac..
|
2009-04-03, 07:33 | #2857 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 6 965
|
Dot.: chemiczne prostowanie włosów
A jaką metodą miałaś prostowane???
Ja miałam 3 miesiące temu i włosy mi nie wypadają. Wczesniej mi isę kruszyły od suszarki , czy prostownicy. teraz wszystko jest ok. Włos jest gładki a nie jak wcześniej porowaty. Może miałaś jakąś badziewną metodą robione, albo fryzjer ci spaprał ,bo za długo trzymał.No jest jeszcze wiele możliwości dlaczego tak CI wypadają U mnie były raz prostowane Goldwellem i za tydzie znów i jak mówię nie wypadają mi |
2009-04-03, 16:10 | #2858 | |
Konto usunięte
|
Dot.: chemiczne prostowanie włosów
Cytat:
|
|
2009-04-04, 09:07 | #2859 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Kraina Wiśni xD
Wiadomości: 804
|
Dot.: chemiczne prostowanie włosów
Cytat:
skoro miałaś najsłabszym płynem robione mimo naturalnych włosów to musiałas je miec bardzo zniszczone .. 1/3 czasu czyli ile ?? ja miałam prostowanie faroukiem jakis czas temu już ... włosy były w słabej kondycji , farbowane i do tego rozjasniacz był jeszcze ... miałam tym najsłabszym płynem ... bardzo krótko trzymane i dzisiaj jest ok nie mam drutów ale liczyłam się z tym .... są proste ... miękkie i lśniące a moze wypadajace włosy to nie jest kwestia prostowania ? dużo też daje odpowiednia pielegnacja ... i ja uwazam,ze jesli już to tylko wina salonu nie systemu ;] |
|
2009-04-04, 14:11 | #2860 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 21
|
Dot.: chemiczne prostowanie włosów
Dziewczyny ale z tym wypadaniem włosów to prawda. To nie problem "wypadania"a raczej "odpadania". Sama to przeżyłam. To wina położenia preparatu zbyt blisko skóry głowy. Jeżeli włos zostanie zagięty pod katem prostym, czyli wtedy jak będzie "przyklepany"do skóry, to po jakims czasie sie kruszy w miejscu zagięcia. Ten efekt pojawia sie po kilku miesiącach. Ja miałam robione 2 razy faroukiem i za drugim razem miałam źle położony preparat. Po kilku miesiącach straciłam 1/3 włosów. to strasznie brzmi ale to prawda. Myślałam,że to problem stresu lub braku witamin ale wyjaśniła mi to słynna pani Agnieszka z salonu na grzybowskiej. Pomine fakt że zrobiła mi to jej asystentka Roksana.... Za 3 razem włosy robiłam juz Goldwelem i poszłam do pani Agnieszki na ścięcie. ona zauwazyła że miałam znów prostowane włosy, ale tym razem u konkurencji i wtedy powiedziała że mi wszystkie wypadną bo były zrobione za blisko skóry glowy.Tym samym pogrzebała sama siebie...Wtedy dopiero zdałam sobie sprawę z jakiego powodu odpadło mi częśc włosów wcześniej. Juz o tym pisałam w tym wątku. Teraz minęło 4 miesiące od ostatniego prostowania goldwellem i żyję w ciągłym strachu i mam fobię na punkcie łykania tabletek wzmacniających włosy, kuracji na skórę głowy itp. Zwracam się z prośbą do wszystkich tych dziewczyn, które prostowały goldwellem jakies 4 miesiące temu i dawniej, żeby wypowiedziały sie na ten temat, czy zauważyły wypadanie. Ja mam nadzieję że ten problem dotyczy tylko farouka. Mam solidne zagięcie po goldwellu co oznacza że w tym przypadku tez były wyprostowane zbyt blisko skóry głowy. Strasznie się martwię, ze odpadną. Nie zauważyłam narazie większego wypadania, ale stale to monitoruję. Pojawiły się jednak takie krótkie włoski w bardzo dużych ilościach na mojej glowie i wpadłam w panikę że to pozostałośc po odpadnięciu. Fryzjer u ktorego prstowałam goldwellem powiedział że to nowe włosy, ktore odrastaja po intensywnej kuracji wzmacniającej, którą stosuję. Nie wiem czy mam w to wierzyć, bo sama nie rozrózniam włosów urwanych od nowo wyrośniętych. Błagam o komentarz weteranek Goldwella, które też miały odgięcie wskazujące na zbyt bliskie położenie preparatu. A wszystkim innym dziewczynom stanowczo odradzan farouka, chyba że jest na prawdę dobrze zrobiony.
|
2009-04-05, 10:00 | #2861 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 4 559
|
Dot.: chemiczne prostowanie włosów
kate2204 gdzie miałaś robione Goldwellem? Bo mi we Wrocławiu po Farouku nie chca zrobic, a ja już Faroukiem nigdy nie zrobię :/
__________________
♥ 25.08.2012 Aparatka 08.04.2013 Damon Clear (góra) 18.11.2013 aparat metalowy mini (dół) |
2009-04-05, 13:19 | #2862 |
Rozeznanie
|
Chemiczne prostowanie-wygładzanie włosów
Witajcie
Obiło mi się gdzieś o uszy, że można wykonać taką usługę u fryzjera jak chemiczne prostowanie-wygładzanie włosów. Ja mam niesforne szorstkie fale, strasznie się puszą i praktycznie codziennie muszę je prostować. Mam już dość ślęczenia nad tym lusterkiem z prostownicą. Czy któraś z Was kochane wizażanki robiła taką usługę? Ile efekt się trzymał? Jakie koszty? Czy waszym zdaniem jest to opłacalna inwestycja na nasze włoski?
__________________
Nie sztuką jest kochać-sztuką jest być kochanym |
2009-04-05, 15:49 | #2863 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 1 791
|
Dot.: Chemiczne prostowanie-wygładzanie włosów
Cytat:
|
|
2009-04-05, 18:19 | #2864 | |
Rozeznanie
|
Dot.: Chemiczne prostowanie-wygładzanie włosów
Cytat:
teraz juz to wiem utworzylam taka tresc nowego watku w niewlasciwym miejscu i admin peniosl mnie tu za co jestem jej bardzo wdzieczna
__________________
Nie sztuką jest kochać-sztuką jest być kochanym |
|
2009-04-05, 19:08 | #2865 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 1 791
|
Dot.: Chemiczne prostowanie-wygładzanie włosów
|
2009-04-05, 22:38 | #2866 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 6 965
|
Dot.: chemiczne prostowanie włosów
Ja miałam prostowane włosy Goldwellem 2,5 miesiąca temu. Nie kruszą mi się , nei wypadaja ,ale nei miałam żadnych zagięć po zrobieniu zabiegu. moje włosy nie były te ztak przylizane po myciu jak mówiły inne dziewczyny. Teraz tez odrastają mi już nowe bo widze te swoje puszące się i kręcące. Myślałąm ze mi włosy wolniej rosną
|
2009-04-09, 20:58 | #2867 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 11
|
Dot.: Trichotillomania - natrętne wyrywanie...
Myj włosy szamponem np dermena wcieraj we włosy np alpicort ewentualnie idż do dermatologa niech przepisze Ci coś co np zrobią w aptece i za każdym razem kiedy zaczynasz sięgac do włosów po to by je wyrwac pomyśl sobie o kimś na kim Ci zależy albo o jakiejś dziewczynie, której nie znosisz i pomyśl czemu ona ma wyglądac lepiej niż ja. Są różne sposoby. Każdy indywidualnie powinien wiedziec co dla niego jest najlepszym bodżcem aby się opanowac. W kazdej z powyższych wypowiedzi pada zdanie, że jestem nerwowa albo szybko się denerwuje więc może warto brac coś przeciwdepresyjnego. W dzisiejszych czasach środki farmakologiczne są dobrej jakości, nie powodują uzależnienia i są bezpieczne. Każdy sposób jest dobry, jeżeli osiągamy załozony cel. Powodzenia.
|
2009-04-16, 09:15 | #2868 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 21
|
Dot.: chemiczne prostowanie włosów
Dziewczynki przykro mi, że to powiem ale muszę was ostrzec. Ja czuję się już ekspertem w prostowaniu włosów bo robię to już od dwóch lat. Nie ma nic gorszego!!!!!!!!!!! Uwierzcie mi!! Prędzej czy później każda z was będzie żałowała dnia, w którym się na to zdecydowała. Mi juz włosy odpadają garściami!!!!! prostowanie jest świetną sprawa na kilka miesięcy, potem są odrosty, które wyglądaja okropnie, a ponowny zabieg to wyrok. więc kółko sie zamyka. Jak juz na prawdę musicie to robic to unikajcie salonu w Warszawie o nazwie DIVA!!!! To najgorsze co może spotkac włosy. Kompletny brak profesjonalizmu!!!!!!!!!! !!! nawet strzyżenie im nie wychodzi, bo sama musiałam potem równac wlosy.Tyle pieniędzy wywalone w błoto, najgorsze jest to, że za 3 miesiące wychodzę za mąż, a fryzjerka powiedziała mi że do tej pory wszystkie włoski mi odpadną. wypłakałam hektolitry łez, jedyne co moge zrobic to was ostrzec. Nie da się oszukac natury. Lepiej męczyc sie z kręconymi, niż bez nich. Może to tylko kwestia nieodpowiednio zrobionego zabiegu, nie wiem, jedno jest pewne, nie wiem czy warto tak ryzykować. w każym razie ostrzegam przed salonem DIVA na brackiej i chłopickiego w wawie. Oni zniszczyli mi kawał życia przez te prostowanie. Nigdy więcej prostowania !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!
|
2009-04-16, 11:59 | #2869 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 6 965
|
Dot.: chemiczne prostowanie włosów
kate 2204 Ale Ty miałas zrobione te włosy za blisko skóry i dlatego ci się łamią
|
2009-04-20, 09:12 | #2870 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 1 791
|
Dot.: chemiczne prostowanie włosów
podbijam wątek i pytanie do dziewczyn które prostowały kilka miesięcy temu: jak włosy? proste? zdrowe? jesteście nadal zadowolone?
|
2009-04-20, 15:47 | #2871 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Kraina Wiśni xD
Wiadomości: 804
|
Dot.: chemiczne prostowanie włosów
ja miałam prostowane jakoś koniec stycznia początek lutego juz nie pamiętam i wszystko jest ok!!! wiem,ze na kolejny zabieg zdecyduje się za jakieś 2 -3 lata... miałam teraz rozjasniane wiec nie ma opcji żeby wykonac nawet odrosty..
włosy mam w świetnej formie.. pewnie to też zasługa pielegnacji... ale po zabiegu nie dzieje sie nic złego .. |
2009-04-20, 15:58 | #2872 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 1 791
|
Dot.: chemiczne prostowanie włosów
robiłaś na słowiańskiej? a możesz wkleić zdjęcie jak wyglądają teraz? pamiętam Twoje posty
|
2009-04-20, 16:03 | #2873 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 7
|
Dot.: chemiczne prostowanie włosów
Moja ciocia jest baardzo dobra fryzjerka mam troche informacji co to takiego prostowania. A więc to prostowanie baaaaaaaardzo niszczy włosy. Mogę takie coś sobie sprawić osoby które mają swoj natrualny kolor włosów i ich wlosny nie są zniszczone. W przeciwnym radzie grozi wypadaniem, kurszeniem sie włosów. Po takim zabiegu struktura włosów staje sie tragiczna, niezdrowa. I jak ci zaczną odrastać włosy to do góry beda kręcona a reszta będzie prosta. to jest śmieszna i troche kosztuje.
|
2009-04-20, 17:20 | #2874 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Kraina Wiśni xD
Wiadomości: 804
|
Dot.: chemiczne prostowanie włosów
Cytat:
na słowiańskiej wygladają prawie tak samo jak na tych wczesniejszych moich fotkach ... nie są to druty ale to wina rozjasniania i pozniej na nowo nakładania ciemnej farby żeby miec druty zawsze raz sobie po ostatniej warstwie włosów robie prostownicą i do kolejnego mycia ... nie ważne czy pada czy nie ... są prosciutkie |
|
2009-04-21, 09:29 | #2875 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 6 965
|
Dot.: chemiczne prostowanie włosów
Cytat:
Czy Twoja ciocia w ogóle robiła taki zabieg?? Była na szkoleniach??? Jak się robi jakimiś środkami które rozprostowywują niby włos to nie ma co sie dziwić ze włos jest zniszczony. Edytowane przez sorina Czas edycji: 2009-04-21 o 10:29 |
|
2009-04-21, 13:21 | #2876 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 12
|
Dot.: chemiczne prostowanie włosów
Hej, Sorina a czy mogłabyś jeszcze wrzucić zdjęcia, jakie masz włoski po tych 3 miesiącach? widziałam po zabiegu i jestem ciekawa jak wyglądają teraz
|
2009-04-21, 13:59 | #2877 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 6 965
|
Dot.: chemiczne prostowanie włosów
Będę dziś myć włosy więc wrzuce wieczorem Są takie jak były tylko nowe mi rosną szybko
|
2009-04-21, 14:46 | #2878 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 12
|
Dot.: chemiczne prostowanie włosów
to czekam
jak ja Ci zazdroszczę 100% satysfakcji z włosów a po myciu suszysz je suszarką czy same sobie schną? Edytowane przez mustafuene Czas edycji: 2009-04-21 o 14:49 |
2009-04-21, 15:11 | #2879 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 6 965
|
Dot.: chemiczne prostowanie włosów
Nie no ja nie jestem w 100% zadowolona z nich Byłam zachwycona zaraz po zabiegu jak miałam takie jak tafla wody. Nie wiem czy widziałaś wszystkie zdjęcia ?? Bo po wymyciu u fryzjera one nie były już takie maksymalnie proste i ulizane. Objętościowo zaraz po prostowaniu było ich z 10 razy mniej ( tzn tak wyglądały , nic mi nie wyleciało ) a po tym pierwszym myciu w salonie wyglądają jak było by ich o połowę mniej niż miałam na początku samym. Ja miałam straszną szopę przed a jak sa gładkie to jednak przylegają do siebie , nie pusza się i układają się jakby takimi pasmami Ja miałam taką długosc że one mi się na ramionach wygięły do góry, ale pogodziłam się z tym ;-) Jak chce to przejeżdżam sobie prostownica delikatnie w jednym miejscu i są proste.
Ja różnie suszę. Jak nie mam czasu to używam suszarki i wtedy nie ma tego zagięcia przy ramionach ale jak już pochodze w nich albo śpie toono wraca - czyli jednak to trwałe prostowanie i jak się ułożą takie będą Zazwyczaj to schną mi same. Podczas schnięcia się wywijają i kręcą ,ale jak są już całkiem suche to są proste z tym wywinięciem. Ja stosuję tylko szampon Goldwella i odżywkę z tej samej serii. Mam od nich nabłyszczacz ale nie mam po co używać. Jeszcze nei podcinałam ich od końca stycznia kiedy je prostowałam. Ale końce są zdrowe więc chyba jeszcze nie będę ich podcinać. Chce zapuścić tak za łopatki i wtedy ponownie prostować |
2009-04-21, 19:15 | #2880 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 2
|
Dot.: Trichotillomania - natrętne wyrywanie...
Własnie przypadkiem trafiłam na temat dotyczący tej choroby (?)
Jestem w szoku... bo dopiero dowiedziałam się , że istnieje coś takiego jak Trichotillomania . Jestem w szoku... ponieważ dopiero dowiedziałam się o tym, że to co robię to choroba i że jest wiecej osób które na to cierpią. Gdy miałam 7 lat zaczęłam wyrywać brwi . Nie sprawiało mi to żadnego bólu. Wręcz przeciwnie - czułam ulgę. Byłam małą dziewczynką , nie myślałam nad tym co robię. Po prostu intensywnie wyskubywałam włoski z łukow brwiowych nie widząc w tym nic złego. Wyrywałam również włosy z tyłu głowy i takze było to dla mnie bezbolesne, natomiast objawiało sie to w mniejszym stopniu. Później zaczęły się rzęsy. Wyskubywałam je co do jednego włoska. Zawsze tak by nikt tego nie widział. Gdy tylko delikatnie odrosły wyrywałam dalej. I tak w kołko. Wyrywaniu wlosków towrzyszyło dziwne uczucie , nie myślałam o tym co robie , robilam to wrecz szybko i intensywnie zeby wyrwać ich jak najwięcej. Dzieciaki w szkole dziwnie sie na mnie patrzyły. Ludzie pytali się mojej mamie co mi jest, że mam łyse powieki. WYglądałam jak dziwoląg i w obecności kolegów czy kolezanek czułam się strasznie . Płakałam do poduszki i wiele razy zastanawiałam się co ja w ogóle robie. Dlaczego tak robie. Jestem osobą nerwową. Zawsze tłumaczylam to sobie tym ze to z nerwów. Był to okropny czas. Bo gdy teraz to sobie przypominam łzy spływaja po policzkach. Mam dziś 20 lat , jest lepiej, ale nadal to robię. Wyrywam tylko rzęsy. Nauczyłam sie duzo przez te 13 lat . Probuje sie hamować i udaje sie bo wiem ze inaczej bede cierpiec... Pozdrawiam wszystkich których dotyczy ta choroba. Bądzcie silni i walczcie !!! Edytowane przez Eyyysha Czas edycji: 2009-04-21 o 19:18 |
Nowe wątki na forum Fryzury i styling |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:41.