1.01.2009 -> Cel: zgrabna figura na wakacje. II

[Ayshaa]

hej
dziewczyny jutro MAJ bosko
czyż to nie motywujące i wspaniałe? :P

ja póki co dziś bez grzechów ;D i tak ma pozostać! ;D
kupiłam zapasy na majówkę (jogurty nat., wieśniaki, chleb pełnoziarnisty) więc mogę na wies jechac tam pewnie idealnie nie bedzie, ale nie chce przeginać na maxa z białym chlebem czy innymi takimi..
a zaraz idę pokręcic hh, bo jutro zaraz po pracy jade i mam mase na glowie dzis... nie wiem czy bede tu jeszcze dzisiaj ale jakby nie to życze Wam cudnego majowania

[_Ewelka___]

Maj dopiero w piatek!

ja mam jutro cholernie ciezki dzien a Wy sie cieszycie ze wolne macie no
dzisiaj jem zdrowo ze az nie wierze tylko na snaidanie nie chcialam chleba, a owsianka mi sie skonczyla wiec kuleczki zjadlam, cos jak Nesquik wiem pewnie to źle ale mialam ochote

a po majowce mam zamiar regularnie jesc owsianke, otreby przenne a reszta bez zmian. Zauwazylam ze jak za duzo sobie narzuce to udaje mi sie to pociagnac tydzien dwa

lece pedicure sobie zrobic

[Gosiurek]

Maj za dwa dni!
dziś dietowo ok (poza rożkiem advocatowym hmm w ramach drugiego śniadania ) ale nic nie ćwiczyłam. Totalny brak czasu, jedyne co to nabiegałam się po mieście. Chociaż może jeszcze się skuszę na jakieś brzuszki?

[xxolushiaxx]

Wiiitam wiecie co? weszlam dzisiaj na wage i co? 63 przeciez moja poczatkowa to bylo 60....wiem ze zawalilam w weekend...staram sie to naprawic jak tylko moge, dzisiaj nie jadlam lodow i wszystko bylo ok, staram sie codziennie cwiczyc i jakos sie udaje, roznie bo wczoraj np tance, dzisiaj wf i rowerek a pozniej sprzatanie i mycie okien u babci...i dopiero wrocilam, wiec padam.... ale jak pomysle ze rok temu w wakacje jadlam smazone itp....i co prawda bez slodyczy pomijajac lody, ale pizza nawet byla...i wazylam 60 to grr.... co prawda... wyrzebilam sylwetke i wszyscy mowia ze schudlam...ale mnie ta waga doluje....ok wyrzalilam sie to teraz moge isc szybko sie myc i spac i znowu sie nie wyspie;/ jutro chyba lody zalicze.... nie chce ich ograniczac na maxa bo wiem ze i tak bede jadala po ponad 5 dziennie:rolley es:

[AniSte1311]

Nareszcie zaczęłam jeździć na rowerze Uwielbiam to!! A kg lecą już 87 jeszcze 17 i będę w siódmym niebie:P

[Sunday Rose]

Ola, jak to robisz, że ważysz więcej, a mówią Ci, że schudłaś ? Aniste, gratulacje, super wnika od jutra mam dwa tygodnie. nie mam pojęcia, ile waże, bo w to 59.5 nie wierzę i utrzymuję kontekst nadchodzącwego @ .. no nic, teraz matury i mam zapewne będzier mi podsuwać jedzenie, bo ja lubię przy stresie mało jeśc i mdlweć od tego.. no zobaczymy. chce 57..

[xxolushiaxx]

Sr...haha no wlasnie nie wiem moja ciocia mi w week powiedziala ze jestem za chuda...a na wadze wiecej nie kapuje w kazdym badz razie...i tak bede z tym walczyc ma byc 60 i koniec kropka... straszna tu cisza

[Annie1441]

Aniste- jesteś niesamowita.. tyle już zrzuciłaś, gratuluję!

Olushia- Ty się lepiej ciesz nie martw ;P Jak dużo ćwiczysz to mięśnie może? ;>

U mnie około 65 jest, ma być ma 62 nadal bez grzeszków Generalnie mam ostatnio strasznie dużo stresu.

[xxolushiaxx]

ale ja i tak musze dobic do tej wagi ktora chce widziec hm... zazwyczaj codziennie staram sie cos zrobic, jakis rower, zakupy tance, wf, hh wlasciwie codziennie po 20min....no i dzisiaj mam zamiar jeszcze 8abs

[Annie1441]

No to podobnie jak ja ;P Też codziennie staram się coś robić (zakupy najlepiej ;P ) Treningi sztuk walki, rowerek, wf, spacerki i niby nie mam nadwagi czy coś, ale też chcę dobić do tych 60-62 i koniec! ;p no ale liczę że jeszcze z miesiąc i będzie ;p a taką mam ochotę na lody

[xxolushiaxx]

ja jak mam ochote na lody to je jem i tak sie je spala prawie ze od razu wiec co sobie bede zalowac a ile masz wzrostu?:P ja wlasnie chcialam do tych 60 tak jak normalnie.... ale i tak lepiej ze sylwetka sie zmienila

[natalka2]

hej ja wlasnie zjadlam loda, ale luz, bo to jedyne slodycze jakie jem
wczesniej pojezdzilam na rowerze -kocham
potem sie zmierze i podam wymiarki

[Sunday Rose]

Zjada mnie stres. po prostu paraliżuje. czekam na @, jestem wściekła, pożeram tony słodyczy,. wrócę do was, jak będzie trochę lepiej. powodzenia

[eweelinaa91]

Napisane przez fuksjaa

a dlaczego tekturki są niezdrowe?
bo ja właśnie nimi zastąpiłam pieczywo i nie bardzo widzę inne możliwości substytutów..

jak dobrze zacząć dziś weekend.

Wg mnie tekturki nie są niezdrowe, ale po prostu bezwartościowe. Przez odchudzanie dostarczamy organizmowi bardzo mało witamin, dlatego owe tekturki są tępione. Przynajmniej ja tak to widzę.

Ostatnio rzadko tu piszę, bo z mam problemy z motywacją i wolę poradzić sobie z tym w samotności. Wczoraj zjadłam loda włoskiego z czekoladową polewą - pyszny! Nie licząc McFlurry'ów to mó pierwszy lód w tym roku.
Dziś już od rana grzecznie, bo przeszłam na I fazę SB. Będzie trwała co prawda maksymalnie 5 dni, ale zwykle wtedy i tak chudnę najwięcej.
23 maja szykuje mi się 18. Łudzę się, że zdołam do niej zejść poniżej 100 w biodrach. Taak, to będzie mój cel. Dziś się zważyłam, waga oczywiście stoi w miejscu, a jakżeby inaczej, wymiary podobnie. Nie dziwię się zresztą. Po tym jak ostatnio jadłam to i tak cud, że się nie podniosła.

[xxolushiaxx]

a ja dzisiaj na kolacje zaliczylam 2,5kawalka pizzy i 5galeczek lodow tak skromnie no...wiec... chyba nie moge sie odchudzac<lol2> nie no...brzuszek ogolnie mam calkiem calkiem twardy i ujedrniony taki ale wiadomo...zawsze narzekalam wiec moze w koncu przestane i oleje to wszystko nie wroce do jedzenia bezwartosciowych chipsow i batonikow...ale wiadomo ze lody...to jest jedyny moj slodyczowy pokarm i nie chce przez to moje "odchudzanie" miec napadow glodu i miec wyzsza wage i dopiero wtedy mowic...jak ja swietnie wygladalam... wiec...luzik

[Gosiurek]

Święto Pracy uczciłam jak należy. (Cały dzień harówki przy remoncie ) właśnie piekę biszkopta (pachnie nieziemsko w całym domu ) bo mam ochotę na wypróbowanie wymyślonego przez siebie ciasta cappucino, w miarę dietetycznego
Dziś pierwszy, podajemy wymiary?
U nie jest tak:
talia: 63,5
pas: 67 (pierwszy raz mierzyłam i nie wiem czy dobrze, najszersze miejsce pod pępkiem zaraz nad biodrami)
biodra: 90
udo: 51,5
Co do wagi, to nie mam pojęcia bo mi baterie siadły.Jutro kupię nowe i będę się ważyć. Ciekawi mnie ile kg będzie, bo wymiarki mimo mniejszych i wiekszych grzeszków coraz lepsze!

[fuksjaa]

Ewelina, dzięki za wyjaśnienie.

a ja odpoczywam z TŻem, ale o dziwo, nawet nie jem za dużo. zobaczymy ile jutro pokaże waga, bo ostatnio takie skoki mam, że heej. a w wymiarach nic się nie zmieniło, dlatego nie podaję teraz.

[Annie1441]

gosiurek- 67 w pasiee ja mam 80

wzorstu mam około 180cm (między 179,5 a 181 ;p) nie wiem do końca a co do lodów, to ja niee, jak dieta to żadnych słodyczy i nikt nie wmówi mi że spalam loda jedząc go ale po osiągnięciu 62 kg pójdę na 100% na jakieś full wypas.. tylko kiedy to będzie...

u mnie talia -4 cm ;D

czyli tak:
talia: 67 (71) cel 65
udo: 53 (56) cel 50 max
biodra: 95 (95) może być
pupa: 93 (92) może być
pas: 80 (82) cel 75

ogólnie nie jestem zadowolona z ud, boków i ramion, ale pracuje nad tym.. i tak jest lepiej już.. i nadal bez grzeszków prawie 3 tyg. już

[eweelinaa91]

Ładne macie wymiary, jak ja Wam tych ud zazdroszczę!

Dziś 2 dzień SB, jak na razie idzie mi dobrze. Zjadłam 2 jajka na półmiękko i serek wieski z pomidorem, sałatą i szczypiorkiem. Za jakąś godzinkę idę się opalać na balkon, mam ambitny plan nie uchodzić za gothkę na wakacjach. W szkole zresztą też. ;P

[fuksjaa]

Napisane przez eweelinaa91

Dziś 2 dzień SB, jak na razie idzie mi dobrze. Zjadłam 2 jajka na półmiękko i serek wieski z pomidorem, sałatą i szczypiorkiem. Za jakąś godzinkę idę się opalać na balkon, mam ambitny plan nie uchodzić za gothkę na wakacjach. W szkole zresztą też. ;P

u mnie dziś za zimno na opalanie, strasznie wieje, co chwilę słońce chowa się za chmurami.. no ale wieczorem się balsamem zbrązuję.

kilka dni temu wyszło mi jakieś dziwne uczulenie na twarzy. piłam wapń i jakieś inne oduczuleniowe leki, i nic nie skutkowało. wczoraj posmarowałam sobie całą twarz masłem kakaowym Ziai, bo to jedyny tłusty krem jaki mam w domu a skóra tak paliła.. dziś rano obudziłam się z gładką skórą, po uczuleniu ani śladu.

zważyłam się dziś i waga powolutku leci w dół.. dobrze, że codziennie widzę choć troszkę mniej. muszę znowu dojść do tych 61kg, a potem jeszcze -5/6kg.

zjadłam dziś sycące śniadanie, a jako drugie policzyłam kawałek sernika na zimno mojej przyszłej teściowej. no, ale spalę to więc nie jest źle. stwierdziłam, że jak co jakiś czas (np. raz w tygodniu), będę sobie pozwalała na coś słodkiego to łatwiej mi będzie utrzymać dietę, a i chyba całe odchudzanie nie pójdzie na marne.

chyba poprawiła mi się przemiana materii, bo po pierwsze waga powoli spada, a po drugie regularnie bywam w toalecie.

[eweelinaa91]

Też ostatnio wyszło mi uczulenie, ale na rękach. Nie wiem od czego to, może od słońca, ale nigdy nic takiego mi nie wyskakiwało. Zobaczę jak będzie po dzisiejszym opalaniu.
U mnie rano było pochmurno, ale już się rozpogodziło i tylko wieje wiatr. Kocham siedzieć na słońcu.
Sernik raz na ile nie zaszkodzi. Ja ostatnio sobie nieźle folgowałam, a waga ciągle i tak stała w miejscu. Z drugiej strony to trochę dziwne, że ciągle ważę 65-66 bez względu na to czy jem dietetycznie czy całkiem odwrotnie.

[fuksjaa]

Napisane przez eweelinaa91

Też ostatnio wyszło mi uczulenie, ale na rękach. Nie wiem od czego to, może od słońca, ale nigdy nic takiego mi nie wyskakiwało. Zobaczę jak będzie po dzisiejszym opalaniu.
U mnie rano było pochmurno, ale już się rozpogodziło i tylko wieje wiatr. Kocham siedzieć na słońcu.
Sernik raz na ile nie zaszkodzi. Ja ostatnio sobie nieźle folgowałam, a waga ciągle i tak stała w miejscu. Z drugiej strony to trochę dziwne, że ciągle ważę 65-66 bez względu na to czy jem dietetycznie czy całkiem odwrotnie.

no właśnie, może masz zastój, tak jak ja.
ja też nigdy nie miałam uczulenia, a tu takie coś.. mam nadzieję, że już nie wróci, tymbardziej że szykuje się ten wyjazd z TŻem, o którym kiedyś Wam pisałam.

wczoraj TŻ coś mówił, że już coś tam załatwione jest, itd. a jak pytałam co, to oczywiście mi powiedział, że będzie niespodzianka i dowiem się w swoim czasie. faceci.

[eweelinaa91]

Mam zastój już od 2 miesięcy, co trochę zniechęca do dalszego odchudzania. Nie było jednak przez ten czas całkiem idealnie z ćwiczeniami i dietą, więc myślę, że zastój pojawił się przede wszystkim przez to. Po za tym pewnie nadal płacę za głodzenie się w przeszłości.
Mam nadzieję, że kilka dni I fazy SB coś ruszy i waga zacznie wreszcie spadać. :P
Zazdroszczę wyjazdu, u mnie najbliższy szykuje się dopiero w wakacje.

[AniSte1311]

Kurcze troche nie za dobrze się czuję po wczorajszej 18-stce koleżanki:P A dzisiaj pewnie lipa będzie bo idę na impreze "firmową" i będę musiała coś zjeść na wieczór i pić (nie lubie wódki ale zawsze polewają:|) Ale mimo wszystko mam dobry humor bo jak przed obiadem stanęłam na wadze to pokazała już 86kg!! Bardzo się cieszę, że tak ładnie leci Jak tak dalej pójdzie to może osiągnę swój cel do wakacji Dziękuję dziewczyny że wspieracie, bez Was nie dałabym sobie rady)

[fuksjaa]

Napisane przez eweelinaa91

Mam zastój już od 2 miesięcy, co trochę zniechęca do dalszego odchudzania. Nie było jednak przez ten czas całkiem idealnie z ćwiczeniami i dietą, więc myślę, że zastój pojawił się przede wszystkim przez to. Po za tym pewnie nadal płacę za głodzenie się w przeszłości.
Mam nadzieję, że kilka dni I fazy SB coś ruszy i waga zacznie wreszcie spadać. :P
Zazdroszczę wyjazdu, u mnie najbliższy szykuje się dopiero w wakacje.

no właśnie, u mnie też ostatnio nie było idealnie. ale zauważyłam, że im bardziej regularne posiłki i ruch wprowadzam, tym szybciej zastój mija.

Napisane przez AniSte1311

Kurcze troche nie za dobrze się czuję po wczorajszej 18-stce koleżanki:P A dzisiaj pewnie lipa będzie bo idę na impreze "firmową" i będę musiała coś zjeść na wieczór i pić (nie lubie wódki ale zawsze polewają:|) Ale mimo wszystko mam dobry humor bo jak przed obiadem stanęłam na wadze to pokazała już 86kg!! Bardzo się cieszę, że tak ładnie leci Jak tak dalej pójdzie to może osiągnę swój cel do wakacji Dziękuję dziewczyny że wspieracie, bez Was nie dałabym sobie rady)

skoro nie lubisz wódki, nie musisz jej przecież pić.
spadku wagi gratuluję.

[eweelinaa91]

Jeszcze 47 dni do wakacji, chyba tylko to mnie motywuje do wzięcia się porządnie za dietę.
Posiedziałam na balkonie, trochę się spaliłam, ale wysypka się nie pojawiła. Odstawiam, że to uczulenie na szkołę, innego wytłumaczenia nie widzę, bo zawsze się pojawiała jak siedziałam na zewnątrz, przed szkołą.
Aniste, gratuluję.

[AniSte1311]

Napisane przez fuksjaa

skoro nie lubisz wódki, nie musisz jej przecież pić.
spadku wagi gratuluję.

Tylko, że jak zakryję kieliszek to matka na mnie krzyczy żebym zabrała ręke;|

[fuksjaa]

właśnie skończyłam czytać kilka dobrych artykułów na temat żywienia, fitnessu i ruhu pro-eko. od razu postanowiłam wprowadzić trochę zmian u siebie. mam nadzieję, że wytrwam.

a teraz lecę poćwiczyć ze dwie godzinki - 1h orbitreka + 1h na poszczególne partie ciała. potem posiłek potreningowy, masaże, kąpiel, smarowanko.

a tak btw. to ja zamierzam przedłużyć swoją dietę i ciągnąć ją dłuuugo, a nie tylko do wakacji. bo generalnie zmieniam dość ostro styl życia.

---------- Dopisano o 16:05 ---------- Poprzedni post napisano o 16:04 ----------

Napisane przez AniSte1311

Tylko, że jak zakryję kieliszek to matka na mnie krzyczy żebym zabrała ręke;|

co jak co, ale do alkoholu się nie zmusza.

[xxolushiaxx]

ja zawzse robilam tak ze jak zmieniam styl zywienia to nie na jakis okres tylko na zawsze...ale przez moja glupote na poczatku mialam napady;/ no i przez facetow oczywiscie wiadomo w czym sie topi smutki teraz lece do sklepu po fistaszki mam straszna ochote hehe, mialam dzisiaj leciec szybowcem...ale kurde czasu braklo bo inni co sie szkolili latali ale moze za tydzien albo jutro jak pojade na lotnisko
Aniste...gratuluje... po prostu znikaja z Ciebie te kg a ciuchy pewnie juz o wiele za duze

[giovinezza]

Witam kochane

Więc u mnie jest tak sobie jeśli chodzi o jedzenie a to z takowych powodów: wróciłam do domu i nie mam kasy na kupowanie swoich produktów zresztą jak zawsze jestem z TŻ to jem gorzej, nie wiem dlaczego tak jest. Hmm na lody pozwalam sobie cały czas dzisiaj np. 3 gałeczki + pół Casate, ale od poniedziałku już koniec z nimi Piję wodę gazowaną zamiast normalnej, jakieś dziadowskie soki, nie jem tyle owoców i warzyw jak powinnam, jem białe pieczywo, do tego wszystko nieregularnie Boże ! teraz jak to pisze dopiero zdaję sobie sprawę z tego co ja robię ! obiecuję poprawę

Ale ale ale są też pozytywy np. wczoraj wieczorem byłam z kumpelą w barze nachlałam się okropnie browarami i nie tylko, ale najbardziej jestem zła na siebie za browar ! ;/ ale odmówiłam pizzy ani kawałeczka nie ruszyłam chodź leżała przede mną i tak pachniała
Hmm.... nie ćwiczę dopiero od poniedziałku dlaczego od poniedziałku sama nie wiem czemu tak ...

Znajomi zauważyli, że troszkę wyszczuplałam co dziwne waga spadła tylko 1 kg ! a z wymiarami to dzisiaj sprawdzę i uzupełnię Wasze wyniki też powpisuję i oczywiście gratuluję

Co do dietki to ja już zostanę na niej do końca życia nie mam zamiaru zmieniać nawyków, które teraz nabywam zresztą mam nadzieję, że ten wątek po wakacjach nie "upadnie "

Uciekam cieszyć się majówką i wspólnymi chwilami z TŻ-em , teraz nie mam za bardzo czasu na zaglądanie tutaj, ale nadrobię wszystko buźka