Żółw, żółwie - WĄTEK ZBIORCZY

[lukrecja222]

Elliannia, może Ty się orientujesz a propo papierów żółwi. Ostatnio coś mi się obiło o uszy, że trzeba rejestrować. Jak to wygląda wogole? Co jeśli może żółwie nie są zarejestrowane? Mam greckie. 2 kupiłam jakieś 7 lat temu w normalnym sklepie zoologicznym i nikt nic nie mówił. Trzeciego przygarnęłam, bo ktoś go znalazł i nie miał co z nim zrobić. Czy coś grozi za nierejestrowanie żółwi?

[Elliannia]

Lukrecjo, to chodzi o CITES, czyli o kwestię hodowlaną, żeby żółwie były legalnego pochodzenia. Greckie są na liście do rejestrowania, rejestruje się je w urzędzie miasta albo w starostwie Najlepiej mieć dowód zakupu, ale wątpię żebyś takowy po 7 latach miała, a co do trzeciego to najlepiej uznać, że był kupiony razem z tamtymi, bo się mogą przyczepić... i być przy tym bardzo przekonującym Wątpię żeby ktoś zrobił Ci nalot do domu czy masz zajejstrowane żółwie, bo to jest wsyztsko dla ochrony sprowadzanych - żeby małe żółwiki przeznaczone do sprzedaży pochodziły z legalnej hodowli, a nie niewiadomego pochodzenia, żeby można było udokumentować że nie są z przemytu. Czyli jak będziesz je rozmnażać, a będziesz chciała sprzedać małe, ich rodzice muszą być zarejestrowani. Możesz też zapytać na forum zolwie.net w dziale lądowców, z tego co wiem to nie wszyscy rejestrują, bo czasem się przy tym dzikie wojny robią, że niby ktoś żółwia którego znalazł ukradł albo przemycił :/ Albo na terrarium.com.pl w dziale prawnym poszukać

[lukrecja222]

Napisane przez Elliannia

Lukrecjo, to chodzi o CITES, czyli o kwestię hodowlaną, żeby żółwie były legalnego pochodzenia. Greckie są na liście do rejestrowania, rejestruje się je w urzędzie miasta albo w starostwie Najlepiej mieć dowód zakupu, ale wątpię żebyś takowy po 7 latach miała, a co do trzeciego to najlepiej uznać, że był kupiony razem z tamtymi, bo się mogą przyczepić... i być przy tym bardzo przekonującym Wątpię żeby ktoś zrobił Ci nalot do domu czy masz zajejstrowane żółwie, bo to jest wsyztsko dla ochrony sprowadzanych - żeby małe żółwiki przeznaczone do sprzedaży pochodziły z legalnej hodowli, a nie niewiadomego pochodzenia, żeby można było udokumentować że nie są z przemytu. Czyli jak będziesz je rozmnażać, a będziesz chciała sprzedać małe, ich rodzice muszą być zarejestrowani. Możesz też zapytać na forum zolwie.net w dziale lądowców, z tego co wiem to nie wszyscy rejestrują, bo czasem się przy tym dzikie wojny robią, że niby ktoś żółwia którego znalazł ukradł albo przemycił :/ Albo na terrarium.com.pl w dziale prawnym poszukać


A oto galeria z moim akwa
http://zolwie.net/forum/viewtopic.php?t=5703

dziękuję za odpowiedź
poczytam na tym forum popytam w wolnej chwili.
Co do twierdzenia, że ten trzeci żółw był kupiony razem z tamtymi, to może być problem, bo on nie wygląda na takiego czystego greka, zanim go przygarnęłam to chyba miał wypadek, coś po nim przejechało... jest taki plaskaty w jednym miejscu heh, ale pozatym to nic mu nie jest
trochę się przestraszyłam, bo umieszczam zdj moich żółwi w necie, nie wiem czy to bezpieczne jeśli nie są zarejestrowane

Akwarium śliczne! Zadbane i wogóle super urządzone.
Ja też mam od kilku dni nowe terrarium trzeba było zmienić, bo poprzenie było za małe już. A teraz to prawdziwy spacerniak mają no i terrarium lepsze i samodzielnie robione Teraz jestem w fazie urządzania.

[Elliannia]

Napisane przez lukrecja222

dziękuję za odpowiedź
poczytam na tym forum popytam w wolnej chwili.
Co do twierdzenia, że ten trzeci żółw był kupiony razem z tamtymi, to może być problem, bo on nie wygląda na takiego czystego greka, zanim go przygarnęłam to chyba miał wypadek, coś po nim przejechało... jest taki plaskaty w jednym miejscu heh, ale pozatym to nic mu nie jest
trochę się przestraszyłam, bo umieszczam zdj moich żółwi w necie, nie wiem czy to bezpieczne jeśli nie są zarejestrowane

Akwarium śliczne! Zadbane i wogóle super urządzone.
Ja też mam od kilku dni nowe terrarium trzeba było zmienić, bo poprzenie było za małe już. A teraz to prawdziwy spacerniak mają no i terrarium lepsze i samodzielnie robione Teraz jestem w fazie urządzania.

Oj bez przesady, aż tak to nie szpiegują żeby po zdjęciach Jak nie jesteś pewna gatunku, to wklej fotki na zolwie.net w dziale rozpoznawanie na lądowcach, tam Ci go bezbłędnie określą I ogólnie zapraszam na to forum i rejestrację na nim, bo można się bardzo dużo dowiedzieć (są ludzie którzy od wieków w terrarystyce siedzą, a człowiek sobie nawet nie zdaje sprawy jakie błędy popełnia, przykladowo podają wodnym banany i żółty ser ). A wracając do rejestracji - to słyszałam że ludzie znaleźne też rejestrują, tylko dokładnie opisują to jak go przygarneli i skad on się wziął - to zależy od urzędników i ich dobrego serca. Możesz też popytać na forum czy ktoś w Wwie rejestrował znaleźnego lądowego, czy i jak to przeszło A rejestracja nie jest droga - 26 zł niezależnie od ilości zwierząt Dzisiaj pisała na forum dziewczyna która znalazla i przygarnęła czerwonolica, dzwoniła do starostwa i cytuję :

Wlasnie dzwonilam do starostwa odnosnie rejestracji zolwia. Nie robili specjalnie problemow. Mam wypelnic "wniosek o wpis do rejestru zwierząt podlegających ograniczeniom na podstawie umów międzynarodowych", uiscic oplate w wysokosci 26zl i moze jeszcze cos , np. zaswiadczenie od weterynarza odnosnie stanu zdrowia i juz (mam nadzieje).

Mam nadzieję że pochwalisz się zdjęciami nowego terra? ;>

[aurelka67]

Ukłułam żółwika w łapkę i nic,nawet nie drgnął.Warunki akwariowe ma dobre,temperatura wody wynosi 25 stopni,był transportowany w małym pudełeczku bez wody,3 min.drogi od sklepu do domu.Po przyjściu do domu córka go opłukała i włożyła do wcześniej przygotowanej wody.
Byłam wczoraj w sklepie z zapytaniem czy coś mu się nie stało,pani ekspedientka powiedziała,że jeżeli nic się nie zmieni do rana to mamy go przynieść.Zastanawiające jest to.że gdy przyszłam do sklepu w akwarium nie było już żadneg żółwika,a było ich kilka,czyżby nagle tylu ludzi zapragnęło mieć żółwie?Może się mylę,ale wydaje mi się,że z tymi żółwikami było coś nie tak,ekspedientka wogóle o nic nie pytała.Czy to prawda,że martwy żówik pokrywa się jakąś mazią?Dziękuję za odpowiedż,

oczka ma zamknięte,żadnej wydzieliny z noska nie widać.

[lukrecja222]

Aurelka, jeśli żółwik nie daje znaków życia to niestety nie jest dobrze
a jak go kupowaliście to jaki był?

wklejam zdjęcia mojego terrarium

[Ishikawa]

Czy tez żółwie jedza jabłko ? Przeciez gady nie moga jesc owoców.

I gdzie pojemnik z wodą ?

Gady swietne, ale niestety co do diety mam zastrzeżenia . Niewiem jak z podłożem, jeżeli dobrze widze, to jest tam tez piasek...nie jest to dobre podłoże, zolwiom czesto do oczek sie przylepia,potem to drapia i"kuku" gotowe.

[Elliannia]

Napisane przez aurelka67

Ukłułam żółwika w łapkę i nic,nawet nie drgnął.Warunki akwariowe ma dobre,temperatura wody wynosi 25 stopni,był transportowany w małym pudełeczku bez wody,3 min.drogi od sklepu do domu.Po przyjściu do domu córka go opłukała i włożyła do wcześniej przygotowanej wody.
Byłam wczoraj w sklepie z zapytaniem czy coś mu się nie stało,pani ekspedientka powiedziała,że jeżeli nic się nie zmieni do rana to mamy go przynieść.Zastanawiające jest to.że gdy przyszłam do sklepu w akwarium nie było już żadneg żółwika,a było ich kilka,czyżby nagle tylu ludzi zapragnęło mieć żółwie?Może się mylę,ale wydaje mi się,że z tymi żółwikami było coś nie tak,ekspedientka wogóle o nic nie pytała.Czy to prawda,że martwy żówik pokrywa się jakąś mazią?Dziękuję za odpowiedż,

oczka ma zamknięte,żadnej wydzieliny z noska nie widać.

Bardzo mi przykro Widać żółwie pochodziły z przemytu, albo byłytransportowane w tragicznych warunkach, z tego co piszesz wynika że wszystkie z tej dostawy zdechły - na to wskazuje kwestia braku żółwi w akwa i zero zdziwienia u ekspedientki. Niestety takie pomory się zdarzają (i właśnie temu chce przeciwdziałać prawo za pomocą rejestracji żółwi) .

Mi raz w życiu, wiele lat temu zdechł żółwik - kopmpetnie nie wiedziałam co robić, bo nie miałam internetu i żyłam na tzw. zadupiu, gdzie weta nawet do kotów porządnego nie było. Nie pokrył się żadną mazią, miał zapadnięte w głąb czaszki oczy.

Jeśli mogę coś doradzić, to jeśli planujecie zakup kolejnego żółwia, to nie w tym sklepie - nie wiadomo skąd jaką 'zarazę' żółwie złapały, i w związku z tym nie byłabym przekonana o kwalifikacjach hodowców od których sklep bierze żółwie, a nie kupując w sklepach w których nie ma żółwi niewiadomego pochodzenia, pomagamy kolejnym żółwikom w uniknięciu tragicznego losu.

Żółwik mógł też być za mały, i mieć nie do końca schowany ząb jajowy, czyli za wcześnie wzięty na sprzedaż i zbyt 'kruchy' by przetrwać transport i sklepowe życie.

Bardzo współczuję sytuacji Powiem że dość bezpiecznie jest przyjąć już trochę podchowanego żółwia - ludzie z różnych powodów muszą oddawać, a podchowane=bardziej wytrzymałe ze zdolnością do przeżycia. Można poszukać na forach terrarystycznych i żółwiowych, jest wiele takich ogłoszeń, w razie czego mogę podać adresy.

I - wiem, że to brutalne - mój przyjaciel z forum żółwiowego przeprowadza sekcje zwłok żółwi, do pracy magisterskiej. Jeśli chciałabyś żeby sprawdził, z jakiego powodu zdechł żółwik, daj znać... Będziesz miała pewność, że nic waszej winy w tym nie było...

Napisane przez lukrecja222

Aurelka, jeśli żółwik nie daje znaków życia to niestety nie jest dobrze
a jak go kupowaliście to jaki był?

wklejam zdjęcia mojego terrarium

Akwarium pięciogwiazdkowe, wielkość jest super, ale nad wystrojem jeszcze pracujesz z tego co mówiłaś? Powinny mieć miseczki z wodą, osobne miseczki na papu, i jakieś zacienione miejsce żeby mogły się schować przed grzaniem - w każdym razie tyle wiem o lądowcach, znaczy tyle wyczytałam jak kolega obiecał mi potomstwo swojej samicy I to jabłuszko faktycznie niepotrzebne, bo one powinny raczej masę traw i zielska dostawać, tutaj masz link do diety dla nich Ale widać, że głodomorki
http://zolwie.net/index.php/mywienie-ladowe-147.html

[Ishikawa]

Pozwole sobie wkleić index roslinek zółwich Lato jest, wiec spis bardzo aktualny:
http://zolw.info/hodowla/zywienie/ro...olne-dla-zolwi

[Ishikawa]

Fajna akcja
Moznaby jeszcze zrobić jakas akcje ze zółwie sałaty nie jedzą ;P
Pozdrawiam pomysłodawców akcji

[lukrecja222]

Napisane przez Ishikawa

Czy tez żółwie jedza jabłko ? Przeciez gady nie moga jesc owoców.

I gdzie pojemnik z wodą ?

Gady swietne, ale niestety co do diety mam zastrzeżenia . Niewiem jak z podłożem, jeżeli dobrze widze, to jest tam tez piasek...nie jest to dobre podłoże, zolwiom czesto do oczek sie przylepia,potem to drapia i"kuku" gotowe.

Piasku nie ma. Nie wiem gdzie go widzisz To kora i drewienka bukowe.
Jak już mówiłam żółwie dopiero się przeprowadziły. Miskę z wodą wstawiam im kilka razy dziennie na kilka godzin, bo niestety strasznie wylewają i potem całe podłoże trzeba wymieniać. Pozatym jak jest ładna pogoda to na dworze mają specjalnie zrobioną zagrodę i siedzą sobie na trawce i tam mają basenik, więc jak tam spędzają dni, to wody już im nie wstawiam na noc. No ale to jak jest ciepło.
Co do jabłka no to cóż...jak widać ile ludzi tyle zdań. Weterynarz mówił, że można podawać owoce ( jabłka, banany, arbuzy itp) byle nie za często. W książce o żółwiach też tak mam podane. Moje żółwie uwielbiają jabłka i dostają je raz ze 2 razy w miesiącu.

Napisane przez Elliannia

Akwarium pięciogwiazdkowe, wielkość jest super, ale nad wystrojem jeszcze pracujesz z tego co mówiłaś? Powinny mieć miseczki z wodą, osobne miseczki na papu, i jakieś zacienione miejsce żeby mogły się schować przed grzaniem - w każdym razie tyle wiem o lądowcach, znaczy tyle wyczytałam jak kolega obiecał mi potomstwo swojej samicy I to jabłuszko faktycznie niepotrzebne, bo one powinny raczej masę traw i zielska dostawać, tutaj masz link do diety dla nich Ale widać, że głodomorki
http://zolwie.net/index.php/mywienie-ladowe-147.html

Tak, nad wystrojem pracuję, dopiero co przeprowadziłam żółwie Żarówka nie grzeje po całości, tylko na środku, przy ściankach sobie siedzą jak nie chcą się grzać.

[Elliannia]

Ogólnie to 6 czerwca w Krakowie nasze zolwiowe forum i stowarzyszenie hodowców organizuje imprezę z okazji dnia żółwia, będziemy zbierać fundusze na ten staw dla TOZu, informować o możliwościach adopcji zwierzaków, będzie też mini giełda akwarystyczna i terrarystyczna, referaty o popełnianych błędach w hodowli i kilka innych prelekcji, mających na celu uświadomienie obywatelom że żółwik to nie takie małe słodkie co widzą w zoologicznym, a kawał zwierza którym się trzeba porządnie opiekować Jak będziemy mieć gotowy plakat i pełen plan to umieszczę na forum, może ktoś się skusi

Ishi - widzę że Ty też się bardzo losem żółwików przejmujesz, jak masz czas i ochotę to zapraszam do rejestracji na forum

[Ishikawa]

Mam od 14 lat gada, to jest hodowla prób i błędów.
Dzieki za zaproszenie Ja jestem zareejstrowana na zolw.info i chetnie zajrze na Twoja stronę
Dziękuje.

[Ishikawa]

W ksiazkach pisza takie pierdoły że głowa mała.
Pisze to, bo sama tak karmiłam zółwia i nerki jej prawie wysiadły, nadwaga, opuchlizna, przerosty dzioba i tarczek na skorupie. Ku przestrodze, bo tez słuchałam "mondrych" wetów i ksiązek.
No ale jak wreklamie "No ale to Twój tron.."

Jak piasku nie ma to fajnie, wydawało mi sie ze takie cos jasnego to piach

[Elliannia]

Napisane przez lukrecja222

Piasku nie ma. Nie wiem gdzie go widzisz To kora i drewienka bukowe.
Jak już mówiłam żółwie dopiero się przeprowadziły. Miskę z wodą wstawiam im kilka razy dziennie na kilka godzin, bo niestety strasznie wylewają i potem całe podłoże trzeba wymieniać. Pozatym jak jest ładna pogoda to na dworze mają specjalnie zrobioną zagrodę i siedzą sobie na trawce i tam mają basenik, więc jak tam spędzają dni, to wody już im nie wstawiam na noc. No ale to jak jest ciepło.
Co do jabłka no to cóż...jak widać ile ludzi tyle zdań. Weterynarz mówił, że można podawać owoce ( jabłka, banany, arbuzy itp) byle nie za często. W książce o żółwiach też tak mam podane. Moje żółwie uwielbiają jabłka i dostają je raz ze 2 razy w miesiącu.


Tak, nad wystrojem pracuję, dopiero co przeprowadziłam żółwie Żarówka nie grzeje po całości, tylko na środku, przy ściankach sobie siedzą jak nie chcą się grzać.

Niestety wiekszosc wetów nie ma pojecia o gadach, ich żywieniu i leczeniu ('mój' wet rozpoznał mojego żółwia jako ostrogrzbieta, więcej nie poszłam do tej lecznicy ) W ksiazce o moich zolwiach pisze, ze mozna podawac mieso z kurczaka, wołowinę, marchewkę i banany, żółty ser I tak, jak widzą kurczaka i pomidora to mają ekstaze, ale to coś w stylu ludzkiego upodobania do chipsów, słodyczy i McDonalda Ogólnie to przyjmuje się żeby żółwiom podawać to, co same w naturze mogą zdobyć

U mnie teraz trwa przepychanka na wyspie, kto zajmie lepsze miejsce W pewnym momencie tak sie spychały, że oba do wody wpadły z rozpedu
A najmniejsza dalej się boi wychodzić :/

Trafiłam na ciekawą audycję, z pracownikiem warszawskiego zoo Adamem Hryniewiczem, znanym w żółwich kręgach I porusza tu najczestsze błędy
http://www.rdc.pl/index.php?/pol/art...arszawskie_zoo

[Ishikawa]

Dobry wywiad, pozwolilam sobie skopiowac dla swoic "zolwiazy". Thx!

[lukrecja222]

Napisane przez Ishikawa

W ksiazkach pisza takie pierdoły że głowa mała.
Pisze to, bo sama tak karmiłam zółwia i nerki jej prawie wysiadły, nadwaga, opuchlizna, przerosty dzioba i tarczek na skorupie. Ku przestrodze, bo tez słuchałam "mondrych" wetów i ksiązek.
No ale jak wreklamie "No ale to Twój tron.."

Jak piasku nie ma to fajnie, wydawało mi sie ze takie cos jasnego to piach

Zależy w jakich książkach moja jest dość stara, ale nie zabraniają tam podawania owoców, warzyw, byle nie był to główny składnik diety. I tego się trzymam.
To jasne to drewienka bukowe.
Mój weterynarz nawet się zna, ale wiem, że ciężko trafić na kogoś kto zna się na czym innym niż pies i kot

[Ishikawa]

Na bank sie zna?, bo co znaczy ze nie głowny składnik diety ? 2x w miesiącu tak jak pisałas ? Mam wrazenie ze to i tak za duzo.
Poprostu mam mieszane uczucia do wetów, bo sama musze jezdzic do innego miasta jak cos z moim gadem sie dzieje. A niie mieszkam na jakims zadup....i wetów jest od groma i troche

Mam spis gadzich paru wetów , mogę Ci kogos podać .

[aurelka67]

No niestety żółwik nie żyje,w sklepie bez żadnych problemów wzieli go z powrotem i obiecali na godz.17 sprowadzić nowego,ale tym razem córka pójdzie tam ze specjalistą,który się zna na żółwikach,biedny, był taki piękny.
Po przyniesieniu go do domu odrazu mi się nie spodobał,był bez ruchu,ale myśleliśmy,że poprostu to ze stresu,albo tak twardo śpi.Myślę,że biedaczek był już chory.Dziękuję wszystkim za pomoc
---------- Dopisano o 13:07 ---------- Poprzedni post napisano o 13:00 ----------

[Ishikawa]

Mozesz podac adres sklepu ?
I rzadaj papierów dla zółwia. Bedzie to znaczylo ze zolw jest z normalnej hodowli. Ile kosztował? Jezeli ponizej 200, a nawet 300 zł to smiem twierdzic ze gad był z przemytu i kupno takiego gada wiaze sie z poparciem takich działan

[lukrecja222]

Napisane przez Ishikawa

Na bank sie zna?, bo co znaczy ze nie głowny składnik diety ? 2x w miesiącu tak jak pisałas ? Mam wrazenie ze to i tak za duzo.
Poprostu mam mieszane uczucia do wetów, bo sama musze jezdzic do innego miasta jak cos z moim gadem sie dzieje. A niie mieszkam na jakims zadup....i wetów jest od groma i troche

Mam spis gadzich paru wetów , mogę Ci kogos podać .

mam swojego zaufanego
główny składnik diety to raczej nie jest 2x w miesiacu...

[Ishikawa]

Chodziło mi o jabłuszko ze 2x w miechu.

[lukrecja222]

Napisane przez Ishikawa

Chodziło mi o jabłuszko ze 2x w miechu.

no właśnie

[Elliannia]

Napisane przez Ishikawa

Dobry wywiad, pozwolilam sobie skopiowac dla swoic "zolwiazy". Thx!

Proszę bardzo Mi też się spodobał, chociaż temat żywienia wodno-lądowych jest po łebkach Na zolwie.net doszlismy do wniosku, że weterynarz Karol to nikt inny jak doktor Karol Chłopecki

Napisane przez lukrecja222

Zależy w jakich książkach moja jest dość stara, ale nie zabraniają tam podawania owoców, warzyw, byle nie był to główny składnik diety. I tego się trzymam.
To jasne to drewienka bukowe.
Mój weterynarz nawet się zna, ale wiem, że ciężko trafić na kogoś kto zna się na czym innym niż pies i kot

Niestety właśnie w tych starszych książkach są potworne wręcz błędy odnośnie żywienia A najgorsze jest to, że żółwie nie mają żadnych zewnętrznych objawów złej diety, z reguły dopiero w trakcie sekcji wychodzi że narządy wysiadały po kolei
Żółwie wodno-lądowe przykładowo nie mogą spożywać mięsa ptaków i ssaków, za to powinny wcinać rybki (w całości), owoce morza, dżdżownice, larwy owadów, ślimaki - więc ja w lodówce mam więcej jedzenia dla żółwi niż dla siebie Ale mimo tego że nie powinny nic zwierzęcego konsumować, ja moim profilaktycznie raz w miesiącu podaję po małym kawałku wątróbki drobiowej - na wszelki wypadek, bo wątróbka ta jest ogromnym źródłem witaminy A, innych w mniejszej części ale też jest, i np przy chorobach związanych z niedoborem witamin jako pierwszą deskę ratunku podaje się wątróbkę A żeby uzupełnić wapno podaję czasem wygotowane skorupki jajek, ale to tylko 'czasem', bo staram się im wapno dostarczać w inny sposób A w książkach pisze, że mięso z kuraka i krowy mogą jak najbardziej, że żółty ser można, że bananki i inne owoce owszem

Tak jak pisałam jakoś wcześniej - uznaje się że idealną dla żólwi dietą jest podawanie im tego, co same mogą zdobyć w naturze, a jakoś nie widzę żółwia przy wykopywaniu marchewki czy zrywaniu sałaty, albo jabłek z drzewa Stepowe i greckie mają dostęp głównie do traw, liści, kiełków, a wodne do wodnych żyjątek

Sprawdź czy Twój wet jest tutaj:
http://www.terrarium.com.pl/dzial/weterynarze
Bo tutaj ludzie umieszczają dane sprawdzonych wetów gadzich
A z tego co wiem to w Warszawie najlepsi są dr Maluta (http://www.salvet.com.pl/) i dr Chłopecki - bo całe życie z gadami


Aurelko - nie brałabym już żółwia z tego sklepu Nie wiadomo od jakich hodowców biorą, albo w ogóle z przemytu Nie powinniśmy popierać takich praktyk w żadnym wypadku Poproś o oddanie pieniędzy i dodaj, że nie chcesz zwierzęcia ze sklepu, który bierze je od nieodpowiedzialnych hodowców albo Bóg jeden wie skąd Z tego co piszesz był chory już jak go przynieśliście do domu, wiec to wina sklepu i hodowcy Papiery mają tylko żółwie które wg CITES powinny je mieć, więc przykładowo moje żółtolice na liście nie są, ale niektóre ostrogrzbiety i czerwonolice już są (ogólnie to jesyt ZAKAZ handlu czerwonolicymi).

[paula78]

Napisane przez Ishikawa

Mozesz podac adres sklepu ?
I rzadaj papierów dla zółwia. Bedzie to znaczylo ze zolw jest z normalnej hodowli. Ile kosztował? Jezeli ponizej 200, a nawet 300 zł to smiem twierdzic ze gad był z przemytu i kupno takiego gada wiaze sie z poparciem takich działan

nie wiemy co to byl za żółw a zolwie np. wodne male kosztuja nie wicej niz 100 zl wiec nie rzucaj takich oskarzen.
moje kupilam za 50 zl .
drogie sa ladowe potrafia kosztowac i 500 zl.

znam historie z 1 reki gdzie pan przywiozl żólwia z syberii w spodniach i tak przeszedl przez procedure lotniskową :-/ nie ma to jak swiadomosc narazania zycia,zdrowia zolwia i odpowiedzialnosc ,w pierwszej chwili mialm ochote to zglosic ale nie chce miec z tym pane nic wspólnego i zwyczajnie sie boje

na szczescie żół ma sie dobrze i ma b. dobre warunki zycia,tyle dobrego .

polecam znalezc sklep zoo w ktrym sa najlepsze warunki dla zolwi i tam poobserwowac zwierzaki,wybrac takiego najbardziej aktywnego.

z tym jedzeniem jablka itp to nie przesadzalabym i tragizowalabym w naturze zolwie jedza mnostwo trujacych i nie odpowiednich dla nich rzeczy wiec jedzac 1 w miesiacu jablko czy inne owoce nic im niebedzie.

moje zjadaja po okruszku ziemniaka czy marchewki rzucanej slimakom i zyją.

znam tez historie gdzie zolwie wodne byly karmione sercem wolowym -oczywiscie wiedza czerpana z ksiazek :-/ ,dzialo sie to z 20 lat temu wiec kto mogl wiedziec.

watpie aby w ciagu 8 godzin poszly wszytskie zolwie do nowych domow wiec byc moze cos bylo nie tak i sklep chcial to ukryc ,zabierajac zolwie ze sklepu -gdzie trafily az nie chce myslec

[Elliannia]

Paula, wg mnie to był po prostu pomór, wszystkie żółwie musiały być chore - znajomy z żółwiowego mial kiedyś taki przypadek, nabył dwa żółwie i zdechły, wrócił do sklepu i się okazało że WSZYSTKIE z tego źródła zdechły.


A Ishikawie chodziło z pewnością o ceny żółwi lądowych, bo ja w zoologikach je widzę 350-450 zł, a na giełdzie ponoć koło 250zł A wodno lądowe spotykam od 45 do 80 zł, ale za mojego 'nowego' dałam prawie 100zł, chyba wyliczyli że skoro 'podchowany' to policzą więcej, szkoda tylko że to jego 'chowanie' było na takim poziomie że żółw ledwo był w stanie pływać :/

A propos, napisałam maila do głównej siedziby ZOO Natura i do kobiety odpowiedzialnej za region południe w tej sieci, pozwoliłam sobie obsmarować sklep w którym Tofik przechodził takie katusze, wzniosłam się na wyżyny ironii i zajadlości, mam nadzieję że ktoś za to beknie z tego sklepu.

[Ishikawa]

Dokladnie, o lądowe.
I nie rzucam oskarżen.

Dalej bede polecac (co do zółwi lądowych !) linki które dała Elianna i ja.
Mozna jesc przez całe zycie swintswa...ale skraca sie zycie, i spada jego jakosc. Ze zwierzetami jest analogicznie

I na stepie nie rosna raczej jabłonie, prawda ? (odnosnie lądziaków)

[lukrecja222]

Napisane przez Ishikawa

Dokladnie, o lądowe.
I nie rzucam oskarżen.

Dalej bede polecac (co do zółwi lądowych !) linki które dała Elianna i ja.
Mozna jesc przez całe zycie swintswa...ale skraca sie zycie, i spada jego jakosc. Ze zwierzetami jest analogicznie

I na stepie nie rosna raczej jabłonie, prawda ? (odnosnie lądziaków)

ale nikt nie mow tu o karmieniu zolwia jablkami codziennie! wiem co moga jesc zolwie i naprawde to jakblko od czasu do czasu im nie zaszkodzi. A pozatym jedza cale mnostwo "ich" jedzenia.

[Ishikawa]

Ale to nie był post skierowany do Ciebie Lukrecjo
Generalnie do osób ktore czytaja watek i daja zółwiowi świństwa do jedzenia.
Co do tych Twoich jabłek, to ja mam inne zdanie i je napisałam. Moze rzeczywiscie nie zaszkodzą,ale ja mojemu gadowi nie daje poprostu.

[Dorota 71]

Dziewczyny, chcę zmienić zółwikom oświetlenie. Jaką lampe najlepiej kupić? Jest taki duży wybór, że wolę się zdać na kogoś, kto już u siebie lampę wypróbował.