Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!

[baterflay]

no to widze ze w tym przypadku wszystko bylo perfekcyjnie zaplanowane...pokoik hotelowy..cala noc razem...hmmm...tylko pozazdrosci..a ile mialas lat..?

[madelaine701]

No tylko pozazdrościć takiego pierwszego razu ... mój był beznadziejny ... ale cóż już nic na to nie poradzę ... A wyglądało to mniej więcej tak ... ja miała 16 lat on 19 ... jego kumpel miał wolną chatę ... więc chłopak wziął od niego klucze i tam mnie zabrał ... cała sytuacja wyglądała dość niezręcznie więc już sam ten fakt mnie bardzo skrępował ... Mój chłopak wcześniej wypił i miał pewne problemy z wejściem we mnie co dodatkowo uniemożliwiałam tym, że byłam spięta ... w końcu jakoś poszło,ale ja nawet nie czułam z tego przyjemności ... potem przez długi czas nie chciałam uprawiać seksu a jak już do tego doszło to nie miałam z tego przyjemności ...

[xblackxshadowx]

Napisane przez linaya

Jak wspominacie swoj pierwszy raz?
dość miło

Czy nadal jestescie razem?
Nie.

Po jakim czasie znajomosci uprawialyscie sex?
Po 1 roku i 4 miesiącach bycia razem. Byliśmy dla siebie pierwszymi partnerami.

Czy bylo Wam fajnie?
A i owszem

W jakiej pozycji to robilyscie i gdzie ?
W specjalnie wynajętym do tego celu i na tę okazję pokoju w hotelu, spędziwszy tam całą noc. Najpierw długo rozmawialiśmy. Potem długo się pieściliśmy, aż w końcu to zrobiliśmy

O jak fajnie, pozazdrościć. Zobaczymy jak będzie u mnie. Szkoda, że w bliższej okolicy nie ma żadnego hoteliku, bo czułabym się jakoś pewniej i nieskrępowanie ( u mnie w domu nie zrobimy tego w żadnym wypadku, nie czułabym się komfortowo z rodzicami za ścianą, a u niego w domu to nie wiem...), że ktoś usłyszy i w ogóle...

Hehe, ginekolog mi poeiwdział, że ze stosunkiem nie powinnam mieć problemów bo mam elastyczną błonę ^^, więc chyba nie będę się darła z bólu o.O

[meggara]

Napisane przez xblackxshadowx

Hehe, ginekolog mi poeiwdział, że ze stosunkiem nie powinnam mieć problemów bo mam elastyczną błonę ^^, więc chyba nie będę się darła z bólu o.O

nie chce Cie zmartwic ale ginekolody wiekszosci dziewczetom tak mowia, aby sie nie stresowaly... u mnie na szczescie okazalo sie to prawda kolezance sie nie sprawdzilo a mowil jej dosc podobnie...
Zreszta mnie powiedzial ze blone mam tak polksiezycowa ze prawdopodobnie dopiero przy porodzie ja strace i faktycznie krwi nie bylo a bolu jako takiego tez nie tylko ta... ciasnota

[plywok]

Napisane przez xblackxshadowx

O jak fajnie, pozazdrościć. Zobaczymy jak będzie u mnie. Szkoda, że w bliższej okolicy nie ma żadnego hoteliku, bo czułabym się jakoś pewniej i nieskrępowanie ( u mnie w domu nie zrobimy tego w żadnym wypadku, nie czułabym się komfortowo z rodzicami za ścianą, a u niego w domu to nie wiem...), że ktoś usłyszy i w ogóle...

Hehe, ginekolog mi poeiwdział, że ze stosunkiem nie powinnam mieć problemów bo mam elastyczną błonę ^^, więc chyba nie będę się darła z bólu o.O

czemu odrazu takie założenie? przecież zawsze można zrobić to w domu jak nikogo w nim z rodziny nie będzie. (szczerze? nigdy nie uprawiałam seksu u siebie w domu bo zawsze jak mieliśmy się spotkać byl ktoś z domowników i jakoś łóżko partnera było wygodniejsze i większe )

[xblackxshadowx]

Napisane przez meggara

nie chce Cie zmartwic ale ginekolody wiekszosci dziewczetom tak mowia, aby sie nie stresowaly... u mnie na szczescie okazalo sie to prawda kolezance sie nie sprawdzilo a mowil jej dosc podobnie...
Zreszta mnie powiedzial ze blone mam tak polksiezycowa ze prawdopodobnie dopiero przy porodzie ja strace i faktycznie krwi nie bylo a bolu jako takiego tez nie tylko ta... ciasnota

Nie będzie tak źle, jest elastyczna, bo kiedy tylko zaczęłąm miesiączkować to używam tamponów, więc się rozciągnęła, a to co widziałam na własne oczy to mam dość elastyczne wejście. Tylko kurcze trochę gruba jest, ale co tam przeżyję, a jak nie wyjdzie za pierwszym razem to będzie się próbować do skutku. Ale jeśli chodzi o ból to wrażliwa nie jestem ^^

Napisane przez plywok

czemu odrazu takie założenie? przecież zawsze można zrobić to w domu jak nikogo w nim z rodziny nie będzie. (szczerze? nigdy nie uprawiałam seksu u siebie w domu bo zawsze jak mieliśmy się spotkać byl ktoś z domowników i jakoś łóżko partnera było wygodniejsze i większe )

Ech, ostatnio, by TŻt mógł u mnie nocować musieliśmy skorzystać z okazji, że mojego brata nie ma. Mieszkamy w 2-pokojowym mieszkaniu, paskudna ciasnota i ten ból, że nie mam własnego pokoju...
Zrobimy to raczej jak w końcu pojadę do niego, bo ileż on ma do mnie przyjeżdzać, a stratny jest na tym mój brat, bo nie ma gdzie się podziać, nie że mu współczuję ^^ (to aż dziwne, że jesteśmy ze sobą pół roku, ale ja jeszcze ani razu nie byłam u niego).
Cieszę się, ze moi rodzice są w miarę tolerancyjni i może przyjeżdzać, ale i tak zawsze jakiś styk (czytaj zamarcie w bezruchu i uciszenie się) jak ktoś przechodzi korytarzem... Ogólnie ostanio wkurza mnie pytając czy będę chciała do niego przyjechać jak skończy remont. Jak mnie jeszcze raz spyta to chyba odpowiem mu wrednie, że nie chce... Tak, tak z natury bywam wredna.
Teraz ja też mam remon, w zeszłym tygodniu pomagał przy takich cięższych pracach, ale w tym tyg mama powiedziała, że ma nie przyjeżdzać, bo się zajmuję nim a nie robotą. NIe będziemy widzieli się 2 tygodnie i się nawet przyzwyczaiłam, bo to inaczej jest jak sie widzi co drugi dzień, bardziej sie tęskni. Teraz wiem, że nie spotkamy się i wytrzymuję.

[rata_hono]

Napisane przez xblackxshadowx

Ech, ostatnio, by TŻt mógł u mnie nocować musieliśmy skorzystać z okazji, że mojego brata nie ma. Mieszkamy w 2-pokojowym mieszkaniu, paskudna ciasnota i ten ból, że nie mam własnego pokoju...
Zrobimy to raczej jak w końcu pojadę do niego, bo ileż on ma do mnie przyjeżdzać, a stratny jest na tym mój brat, bo nie ma gdzie się podziać, nie że mu współczuję ^^ (to aż dziwne, że jesteśmy ze sobą pół roku, ale ja jeszcze ani razu nie byłam u niego).
Cieszę się, ze moi rodzice są w miarę tolerancyjni i może przyjeżdzać, ale i tak zawsze jakiś styk (czytaj zamarcie w bezruchu i uciszenie się) jak ktoś przechodzi korytarzem... Ogólnie ostanio wkurza mnie pytając czy będę chciała do niego przyjechać jak skończy remont. Jak mnie jeszcze raz spyta to chyba odpowiem mu wrednie, że nie chce... Tak, tak z natury bywam wredna.
Teraz ja też mam remon, w zeszłym tygodniu pomagał przy takich cięższych pracach, ale w tym tyg mama powiedziała, że ma nie przyjeżdzać, bo się zajmuję nim a nie robotą. NIe będziemy widzieli się 2 tygodnie i się nawet przyzwyczaiłam, bo to inaczej jest jak sie widzi co drugi dzień, bardziej sie tęskni. Teraz wiem, że nie spotkamy się i wytrzymuję.

Popieram w 200%! Chociaz pewnie znajdą sie i tacy ktorzy moga spedzac ze soba czas 24/dobe i i tak nie sa znudzeni swoim towarzystwem (ale to juz chyba te dlugodystansowe zwiazki)
ja odkrylam ze im wiecej czasu spedzalam ze swoim chlopakiem (teraz juz ex) tym bardziej bylam nim znudzona, dlatego uwazam ze dobrze czasem zrobic sobie przerwe albo widywac sie ale rzadziej, miec troche czasu dla siebie

A co do błony, mi ginekolog powiedział to samo ale jakos nie chce mi sie za bardzo w to wierzyc bo czasem mam naprawde ogromne problemy z aplikacja tamponu :| nie wspominajac oczywiscie rozmiaru wiekszego od normal...

[Tancerka Pl]

Mi ginekolog powiedziala ... to samo. Ze mam bardzo elastyczna blone. Problemow z tamponami nie mam - rozmiar normal wchodzi bez problemu ;P (ale jednak palca musze zwilzyc, bo boli :P)

Matko a ja ostatnio jakas napalona jestem na sex ;D a nie mam z kim :P Bueheh a nawet gdybym znalazla jakiegos chlopa to i tak mam tam jakies reguly i zasady, wiec ze mna nie tak szybko

[xblackxshadowx]

Napisane przez rata_hono

Popieram w 200%! Chociaz pewnie znajdą sie i tacy ktorzy moga spedzac ze soba czas 24/dobe i i tak nie sa znudzeni swoim towarzystwem (ale to juz chyba te dlugodystansowe zwiazki)
ja odkrylam ze im wiecej czasu spedzalam ze swoim chlopakiem (teraz juz ex) tym bardziej bylam nim znudzona, dlatego uwazam ze dobrze czasem zrobic sobie przerwe albo widywac sie ale rzadziej, miec troche czasu dla siebie

A co do błony, mi ginekolog powiedział to samo ale jakos nie chce mi sie za bardzo w to wierzyc bo czasem mam naprawde ogromne problemy z aplikacja tamponu :| nie wspominajac oczywiscie rozmiaru wiekszego od normal...

Nie, że jestem znudzona nim. Te 2 tygodnie rozłąki to przez te remonty, jutro ja sama musze się wyprowadzić, bo będzie raban z podłogami ^^'
Prawdopodobnie od października pójdę na studia (mam nadzieję...) no i jak pójdę tam dalej to będziemy widywali się tylko w weekendy, bo będę musiałą tam zamieszkać, a jak do miasta bliżej to będę mogła mieszkać w domu. Trochę praktyki przed ewentualną przyszłością nie zaszkodzi ^^

Napisane przez Tancerka Pl

Mi ginekolog powiedziala ... to samo. Ze mam bardzo elastyczna blone. Problemow z tamponami nie mam - rozmiar normal wchodzi bez problemu ;P (ale jednak palca musze zwilzyc, bo boli :P)

Matko a ja ostatnio jakas napalona jestem na sex ;D a nie mam z kim :P Bueheh a nawet gdybym znalazla jakiegos chlopa to i tak mam tam jakies reguly i zasady, wiec ze mna nie tak szybko

No ja też nieraz bywałam napalona jak cholera, ale teraz się unormowało.
A co do tamponów jakich używam to takie SUPER (wielkości kciuka normalnie, a po zużyciu 2x większy), więc wejście mam spoko całkiem duże ^^.

[koteczek697]

a ja uwazam ze w zwiazku jedno z najwazniejszych jest sex ;p .sama tak stwierdzilam nie zeby mi tylko na tym zalezalo ale jednak jest to jakies zblizenie z partnerem i cos wyjatkowego ;d gdyby zwiazek byl bez tego tak naprawde szybko by sie znudzilo ale i nie tylko ..to jest tylko moje zdanie ;d

[Śnieżka]

Napisane przez koteczek697

a ja uwazam ze w zwiazku jedno z najwazniejszych jest sex ;p .sama tak stwierdzilam nie zeby mi tylko na tym zalezalo ale jednak jest to jakies zblizenie z partnerem i cos wyjatkowego ;d gdyby zwiazek byl bez tego tak naprawde szybko by sie znudzilo ale i nie tylko ..to jest tylko moje zdanie ;d

masz racje sex jest bardzo wazny w zwiazku,moze nie najwazniejszy ale ma wielkie znaczenie
a ja dziewica jeszcze jestem az dziwne bo niby taka hop do przodu no ale cóz przyjdzie w koncu pora i na mnie

[mesarka]

Napisane przez koteczek697

a ja uwazam ze w zwiazku jedno z najwazniejszych jest sex ;p .sama tak stwierdzilam nie zeby mi tylko na tym zalezalo ale jednak jest to jakies zblizenie z partnerem i cos wyjatkowego ;d gdyby zwiazek byl bez tego tak naprawde szybko by sie znudzilo ale i nie tylko ..to jest tylko moje zdanie ;d

To prowokacja?!

[irie18*]

Napisane przez mesarka

To prowokacja?!

dlaczego?? w sumie calkiem logiczna opinia, seks to bardzo wazny skladnik związku

[aktaga13]

Napisane przez xblackxshadowx

A co do tamponów jakich używam to takie SUPER (wielkości kciuka normalnie, a po zużyciu 2x większy), więc wejście mam spoko całkiem duże ^^.

nie potraktuj źle mojej wypowiedzi, ale konsultowalas rozmiar z ginekologiem? spotkalam sie z opinią, że kobiety, które nie rodziły nie powinny używać tamponów ponad rozmiar "normal". nie znam się tak dobrze, ale jesteś dodatkowo dziewicą i wciskasz w siebie coś tak dużego

[madelaine701]

Napisane przez irie18*

dlaczego?? w sumie calkiem logiczna opinia, seks to bardzo wazny skladnik związku

może i logiczna ... ale to nie jest najważniejsza rzecz w życiu ... człowiek, który stwierdza, że bez seksu związek mu się szybko rozpadnie ma troche dziwne priorytety w miłości i związku ... a co z parami, które rezygnują z seksu aż do ślubu ?? przecież im się jakoś udaje wytrwać nawet po pare ładnych lat zanim zaczną ze sobą sypiać

[mesarka]

Napisane przez irie18*

dlaczego?? w sumie calkiem logiczna opinia, seks to bardzo wazny skladnik związku

Napisane przez madelaine701

może i logiczna ... ale to nie jest najważniejsza rzecz w życiu ... człowiek, który stwierdza, że bez seksu związek mu się szybko rozpadnie ma troche dziwne priorytety w miłości i związku ... a co z parami, które rezygnują z seksu aż do ślubu ?? przecież im się jakoś udaje wytrwać nawet po pare ładnych lat zanim zaczną ze sobą sypiać

Trochę się posłużę tą odpowiedzią, bo wyjęłaś mi to z ust. Skoro związek bez seksu szybko się komuś nudzi, to widać co jest ważne dla tego kogoś. Cielesność. A co ze sferą duchową? Tą rzekomą więzią emocjonalną? To się nie liczy? Bo ważny jest sex i bez niego wszystko by sie sypnęło?

[irie18*]

Ja akurat nie myslalam o przypadku kiedy para czeka z seksem np do slubu tylko o sytuacji kiedy to zycie seksualne jest nieudane, partnerzy maja zupelnie inne potrzeby, nie potrafia sie nawzajem zadowolic . Zreszta strefa cielesna wplywa na duchowa. Niezaspokojenie w sypialni moze rodzic frustracje ktora wplywa na inne dziedziny zwiazku, a dobry seks poglebia wież i zbliza do siebie partnerów. Dlatego uwazam ze seks nie jest najwazniejszy ale jest bardzo wazny

[zagubiona89r]

Napisane przez irie18*

Ja akurat nie myslalam o przypadku kiedy para czeka z seksem np do slubu tylko o sytuacji kiedy to zycie seksualne jest nieudane, partnerzy maja zupelnie inne potrzeby, nie potrafia sie nawzajem zadowolic . Zreszta strefa cielesna wplywa na duchowa. Niezaspokojenie w sypialni moze rodzic frustracje ktora wplywa na inne dziedziny zwiazku, a dobry seks poglebia wież i zbliza do siebie partnerów. Dlatego uwazam ze seks nie jest najwazniejszy ale jest bardzo wazny

Zgadzam się.

[krolowakiczu]

Napisane przez koteczek697

a ja uwazam ze w zwiazku jedno z najwazniejszych jest sex ;p .sama tak stwierdzilam nie zeby mi tylko na tym zalezalo ale jednak jest to jakies zblizenie z partnerem i cos wyjatkowego ;d gdyby zwiazek byl bez tego tak naprawde szybko by sie znudzilo ale i nie tylko ..to jest tylko moje zdanie ;d

popieram

[Geiko]

Napisane przez irie18*

Ja akurat nie myslalam o przypadku kiedy para czeka z seksem np do slubu tylko o sytuacji kiedy to zycie seksualne jest nieudane, partnerzy maja zupelnie inne potrzeby, nie potrafia sie nawzajem zadowolic . Zreszta strefa cielesna wplywa na duchowa. Niezaspokojenie w sypialni moze rodzic frustracje ktora wplywa na inne dziedziny zwiazku, a dobry seks poglebia wież i zbliza do siebie partnerów. Dlatego uwazam ze seks nie jest najwazniejszy ale jest bardzo wazny

Ja też się z tym zgadzam w 100%. Sama byłam w takim związku... Z partnerem świetnie się rozumieliśmy, wszystko robiliśmy razem, nigdy się ze sobą nie nudziliśmy i naprawdę bardzo mocno kochaliśmy(zresztą nadal kochamy..) ale ja po prostu nie umiałam się przemóc do seksu z nim i tak zaczęło mnie to frustrować, że zakończyłam ten związek. I teraz oczywiście bije się z myślami czy dobrze zrobiłam i czy w razie ewentualnego powrotu będe umiała się przemóc bo związek bez fizyczności po prostu mnie przeraża...

[Dotka90]

Napisane przez irie18*

Ja akurat nie myslalam o przypadku kiedy para czeka z seksem np do slubu tylko o sytuacji kiedy to zycie seksualne jest nieudane, partnerzy maja zupelnie inne potrzeby, nie potrafia sie nawzajem zadowolic . Zreszta strefa cielesna wplywa na duchowa. Niezaspokojenie w sypialni moze rodzic frustracje ktora wplywa na inne dziedziny zwiazku, a dobry seks poglebia wież i zbliza do siebie partnerów. Dlatego uwazam ze seks nie jest najwazniejszy ale jest bardzo wazny

Dokładnie
Poza tym: ludzie, którzy decydują się na brak seksu do ślubu robią to: świadomie, za zgodą obojga, rozmawiają o tym i jest to ich WSPÓLNA decyzja (zazwyczaj). Natomiast sytuacja, kiedy ja chcę się kochać co drugi dzień, a mój mężczyzna ma dużo mniejsze potrzeby i jemu wystarcza np. raz na dwa tygodnie - może być bardzo frustrująca.

A takie sytuacje też mogą prowadzić do zdrady, bo osoba, która nie jest zaspokojona staje się sfrustrowana i szuka czasem wyjścia z tej sytuacji, choć niekoniecznie jest to właściwe wyjście..

No nie oszukujmy się, ale seks jest naprawdę ważny w związku. Podobne potrzeby zbliżają ludzi. Jeśli para lubi się często kochać, to nawet jeśli np. kobieta powie: dzisiaj się nie kochamy, bo boli mnie głowa, albo on powie - wybacz, ale jestem dziś zmęczony, nie będzie to kolejna wymówka od seksu dla partnera, który lubi się kochać często, a druga osoba od tego ucieka..
Kiedy nie można się kochać, to druga osoba przecież to rozumie, nawet jeśli ma ogromne potrzeby. Jednak grunt to mieć w łóżku podobne temperamenty i podobne potrzeby.
Bo jednak związek, gdzie kobieta chce to robić tylko pod kołdrą, przy zgaszonym świetle, w biustonoszu, w pozycji klasycznej, a on np. lubi przebieranki (pielęgniarki itd), albo np. bdsm - moim zdaniem nie ma racji bytu, bo są kompletnie niedograni..

[zagubiona89r]

Apropo czekania do ślubu. Dla mnie to jakaś afirmacja kawałka błony i czysta hipokryzja. Wśród swoich znajomych mam 4 pary, które chcą czekać do ślubu. Ok. Zrobiłam małe doświadczenie. Każdą kumpelę wypytałam co w takim razie robią sam na sam poza rozmową, filmy oglądają? A one, że nie, że przecież mają swoj potrzeby itd itp. Wyszło na to, że robią wszystko łączinie z seksem oralnym poza seksem klasycznym.

Od kiedy dziewictwo jest kawałkiem błony? Bo mi się ciągle wydawało, że to stan ducha polegający na czystosci i nieskalaności fizycznej w sferze seksualnej.

Co do samego seksu jak już było powiedziane jest to istotny aspekt związku. Nawet związki takie jak mój (ja dziewica tż prawiczek) nie mogą żyć bez bliskości. Wiadomo, że wszystko dzieje się wolniej niż w zwiazku partnerów doświadczonych, ale zafascynowanie kimś, zauroczenie a potem miłość łączy się z tym, że chcemy być z kimś blisko. Dlatego trzymamy się za ręce, obejmujemy, przytulamy, zaczynamy całować, dotykać, petting aż do seksu właściwego. Poczucie bliskości jest w zwiazku ważne i warto rozmawiać z partnerem na temat oczekiwań, poglądów itd. Zawsze można znaleźć kompromis... Jednak smutna prawda jest taka, że związki gdzie występuje skrajne niedopasowanie: jedna strona lubi fantazje inna tylko pod kołderką i po ciemku lub temperamentu się diametralnie różnią, to taki związek prędzej czy później się rozpadnie bo frustracja z sypialni przeniesie się na życie codzienne. Podsumowując seks był jest i będzie bardzo ważną częścią związku, tak samo jak ważną częścią związku jest sfera duchowa. Szwankowanie jednej z tych sfer na tej drugiej się zawsze odbije. Więc dobry związek to taki jak w każym z tych aspektów panuje harmonia.

[linaya]

Napisane przez baterflay

no to widze ze w tym przypadku wszystko bylo perfekcyjnie zaplanowane...pokoik hotelowy..cala noc razem...hmmm...tylko pozazdrosci..a ile mialas lat..?

To było na miesiąc przed moimi 20 urodzinami. Planowaliśmy ten pierwszy raz od jakiegoś czasu i co do jednego byliśmy zgodni - żeby to się stało w jakimś spokojnym miejscu, gdzie nikt nam nie przeszkodzi (nie w plenerze, nie u mnie czy u niego, gdzie lada chwila może wrócić wcześniej ktoś z domowników, nie na imprezie), a najlepiej by było, żebysmy spędzili razem całą noc. Więc padła decyzja o hoteliku. I nie żałuję.

[kasiulka1108]

hej, ja swój pierwszy raz przeżyłam prawie 2 lata temu miałam wtedy 17 lat On 23.Dla Nas był to pierwszy raz. Było cudownie, choć bardzo spontanicznie, nie planowaliśmy tego, może dlatego że byłam wtedy z Nim miesiąc. Teraz jestem z Nim 2 lata, jesteśmy zerenczeni i planujemy przyszłość u swego boku.

[Tancerka Pl]

hmm jak slodko Kasiu fajna historia

[anulka785]

Ja jeszcze jestem dziewicą, z moim TŻ jesteśmy od ponad roku i na razie tylko pieszczoty. Jakoś tak sobie powiedziałam, że utrzymam dziewictwo do 18, czyli za ponad rok. Mam nadzieję, że wytrzymam, chociaż teraz już jest petting. Fioła bym dostała gdybym miała być dziewica do śłubu. Jestem młoda i nie wiem jeszcze co mi do głowy strzeli, nie wiem czy z TŻ będę do końca zycia, wszytsko jeszcze może się zdarzyć. On jest o 2 lata starszy ode mnie i teraz nieraz czuje i domyślam się, że może on już by chciał spróbować ale narazie nie wspominał nic o tym.
A tez uzywam tamponów narazie tylko raz miałam te Super ale wchodziły bez problemu. Oststanio też myślałam, że pasowałoby, żeby do ginekologa się wybrać.

[kkasiaa1990]

Mój pierwszy raz... hm... To było w sobote (4.07) w namiocie... o 1 w nocy... strasznie bolało ale się opłacało... mój TŻ był opiekuńczy gdy mnie bolało to przestał... na koniec wtulilismy sie w siebie i dzielilismy sie wrazeniami...

Dziewczyny jak cudownie brzmi jak chłopak wyznaje miłość w czasie "aktu miłosnego" normalnie zajefajnie to słyszeć

[Ciekawskaa]

Cześć drogie Wizażanki chciałam sie zapytać czy któraś z was bała przed sexem tego że np facet jak zobaczy was celulit na pupie albo to że macie fałdki na nogach czy też brzuchu to się znęchęci do sexu. I czy to że ktoś jest troszke pulchniejszy ma wpływ na jakoś sexu

[mesarka]

Napisane przez Ciekawskaa

Cześć drogie Wizażanki chciałam sie zapytać czy któraś z was bała przed sexem tego że np facet jak zobaczy was celulit na pupie albo to że macie fałdki na nogach czy też brzuchu to się znęchęci do sexu. I czy to że ktoś jest troszke pulchniejszy ma wpływ na jakoś sexu

Jak Cię kocha i szanuje, to pokocha nawet te fałdki i cellulit. Mówię Ci, nie ma czym się martwić Tylko pajac może zwrócić uwagę na taką rzecz i np. taka rzecz może go zniechęcić.

Np ja mam lekką nadwagę, mam brzuch wystający [owszem mam troche tłuszczyku, ale na to też ma wpły moja budowa ciała, jak sie wyprostuję to krzyż mi cię robi w literkę C i brzuch wypina do przodu - budowa po tacie niestety ], uda też mam większe niż "norma" i mam cellulit - kompleksy też mam. Ale mój Facet cały czas powtarza że kocha mój "brzusio" i że przesadzam, mówiąc że jestem gruba.

[Ciekawskaa]

Bardzo fajnie że mnie pocieszasz ale naprawdę dziękuje Ci mesarko za to pocieszenie eh ale jednak to nic nie da;/
Przy wzroście 164 ważę 52kg. Wszyscy znajomi mówią mi że wyglądam jak normalna super dziewczyna i nikt nie mówi mi że jestem gruba ale ja czuje się jak totalny grubas, te boczuchy, grube uda a łee. normalnie porażka ile było momentów że beczałam całymi dniami przez to że jestem gruba. ciągle mnie to dołuje. próbowałam sie odchudzać no ale na nic mi to bo za słabą wole mam;/. miałam też tak że mówiłam sobie są dużo grubsze odemnie a jakoś żyją na tym świecie i nic im nie ma.
strasznie boje sie odrzucenia [facet zobaczy mnie nago czy zobaczy mój tłuszcz to sie do mnie znęcheci i nie będę go pociągała.]