Koty potrafią 'zauroczyć' swoich właścicieli

[looska]

Moja mama zawsze kiedy zadaję jej pytanie czy nakarmiła kota odpowiada "A myślisz, że dałby mi wypić kawę?". I nie ma tutaj żadnego delikatnego mrrr. Włazi jej na głowę, owija wokół niej łapy, przypomina przy tym koci turban po czym wbija pazury w skórę (boleśnie!) i mruczy tak głośno, że człowiek prędzej czy później się obudzi. Myślę, że on doskonale zdaje sobie sprawę, że to najlepszy sposób. Jest głośny, sprawia ból, a przy tym się łasi, więc nie masz serca go wyrzucić. Mnie robi to samo.

[Kira87]

http://www.youtube.com/watch?v=9LBKV...eature=related

Mogłabym mieć tego kociaka!

[amistad.k.m.s]

Napisane przez Kira87

http://www.youtube.com/watch?v=9LBKV...eature=related

Mogłabym mieć tego kociaka!

A ja nie raz już widziałam ten film i ciągle się zastanawiam czym go tak wkurzyli...

[Wyrak]

Napisane przez amistad.k.m.s;13253111

[B

Wyrak[/B], ale pies to stadne zwierze, ustala instynktownie hierarchię ważności członków stada - może się zdarzyć, że stoi na jego czele, ale przecież nie zawsze tak jest. A kot uważa, że on tu jest najważniejszy i nie ma to tamto

Specjalista zadnym w tym wzgledzie nie jestem, ale nie wydaje mi sie, zeby wszystkie rasy takie byly...

[Kira87]

Napisane przez Wyrak

Specjalista zadnym w tym wzgledzie nie jestem, ale nie wydaje mi sie, zeby wszystkie rasy takie byly...

Słyszałam nie raz, że ChowChow jest bardzo wyniosłym psem. I dotyczy to nie tego, że jest przewodnikiem stada, ale właśnie zachowuje się niczym królewicz. (podobno).

[6roove]

w domu rodzicow mam kota i kotkę, rodzenstwo
kotka jest moja, czesto przed moim przyjazdem wchodzi do pokoju, wącha posciel, fotele, jakby czuła, ze niedlugo tu bede

ona i jej brat maja calkowicie rozne zachowania, rudolf glosno domaga sie jedzenia, juz od wejscia na teren domu czy dzialki miauczy, natomiast filemona jest bardzo subtelna, nigdy nie miauczy, zawsze mruczy i ociera sie o nogi, ubranie itp. prosząc o nakarmienie czy poglaskanie.

Zgadzam sie z trescia artykulu Moja kotka doskonale wie, ze niczym nie zacheci mnie do zwrocenia na nia uwagi niż mruczeniem

ale uwaga, nie jest to jednostajne mruczenie, raczej takie dlugie pomruki z dzwiekiem wysokim, jakby gruchanie gołebia

jesli ktos wie, jak kotka przywołuje swoje młode, to są własnie podobne odgłosy

[Kira87]

Napisane przez amistad.k.m.s

A ja nie raz już widziałam ten film i ciągle się zastanawiam czym go tak wkurzyli...

Czyli to jest odgłos irytacji?
Mnie w tym kocie urzekają wibrysy.

W sumie mogę powiedzieć, że mam kota...a nawet koty. Są to dachowce, które dokarmiam.

I strasznie podobają mi się koty brytyjskie (szczególnie błękitne) oraz norweskie:

http://www.youtube.com/watch?v=8-WXiSPJxnw

Straszę moich rodziców, że jak tylko skończę studia, to kupuję działkę i zmieniam się we Panią Willas - kupuję jeszcze jednego psa i kota.

---------- Dopisano o 19:33 ---------- Poprzedni post napisano o 19:32 ----------

Napisane przez 6roove

ale uwaga, nie jest to jednostajne mruczenie, raczej takie dlugie pomruki z dzwiekiem wysokim, jakby gruchanie gołebia

Moja sunia tak robi. Wydaje dźwięczne "gruuuu" niczym rasowa cukrówka.

[amistad.k.m.s]

Napisane przez Kira87

Czyli to jest odgłos irytacji?
Mnie w tym kocie urzekają wibrysy.

W sumie mogę powiedzieć, że mam kota...a nawet koty. Są to dachowce, które dokarmiam.

I strasznie podobają mi się koty brytyjskie (szczególnie błękitne) oraz norweskie:

http://www.youtube.com/watch?v=8-WXiSPJxnw

Straszę moich rodziców, że jak tylko skończę studia, to kupuję działkę i zmieniam się we Panią Willas - kupuję jeszcze jednego psa i kota.

---------- Dopisano o 19:33 ---------- Poprzedni post napisano o 19:32 ----------


Moja sunia tak robi. Wydaje dźwięczne "gruuuu" niczym rasowa cukrówka.

Ewidentnie jest wkurzony i czuje się zagrożony. Odgłosy koty wydają różne - każdy wszakże jest indywidualistom. Ale wielkie oczy, nerwowe przełykanie śliny, uszy położone do tyłu, napuchnięte wąsy, oraz gardłowy miauk świadczą o tym, że kot jest zdenerwowany i czuje się w jakiś sposób zagrożony, na pewno przyjaźnie nastawiony nie jest

[zizou]

Napisane przez lexie

Haha, moje koty nie bawią się w żadne subtelne mruczenie, tylko bardzo dosadnie pokazują czego ode mnie chcą, miauczą i prowadzą do szafki z jedzeniem, oglądając się po drodze żeby sprawdzić czy na pewno idę

moje tez nie bawia sie w mruczanki tylko sru, prosto do kuchni, po czym zgodnie zasiadaja nad miska i patrza mi w oczy po czym patrza w miske i znowu w moje oczy. ot, taka subtelna wskazowka, ze sa glodne

[amistad.k.m.s]

Dziewczyny widocznie na was żadne subtelności nie działają jedynie z grubej rury trzeba walić, a koty się dostosowały

[zizou]

Napisane przez amistad.k.m.s

Dziewczyny widocznie na was żadne subtelności nie działają jedynie z grubej rury trzeba walić, a koty się dostosowały

moje cztery sztuki nigdy nawet nie probowaly ze mna jakos subtelnie... od poczatku takie rozpuszczone - musza dostac to, czego chca - teraz zaraz bo inaczej jest placz [doslownie ]

[madmuazelle]

Nasz kocur,jest do tego zdolny kiedy się otwiera szafke,a dobrze wie że jest tam jego żarcie,ja kucam po jego żarło,a on staje przede mną i prawie włazi do tej szafki,a zazwyczja wącha..To samo jest jak się otwiera lodówke,a jak puszke o matko nim się nieobejrzysz a jest już koło mnie i łasi się oraz miauczy bo myśli,że to coś dla niego.


O to nasz kocurek.

[6roove]

Napisane przez Kira87

Moja sunia tak robi. Wydaje dźwięczne "gruuuu" niczym rasowa cukrówka.

no tak, takie łagodne "gruuu" jakby to czlowiek wymawial, raczej wysokie tony, nie zadne warczenie, mam nadzieje, ze o taki odglos Ci chodzi?

Napisane przez amistad.k.m.s

Ewidentnie jest wkurzony i czuje się zagrożony. Odgłosy koty wydają różne - każdy wszakże jest indywidualistom. Ale wielkie oczy, nerwowe przełykanie śliny, uszy położone do tyłu, napuchnięte wąsy, oraz gardłowy miauk świadczą o tym, że kot jest zdenerwowany i czuje się w jakiś sposób zagrożony, na pewno przyjaźnie nastawiony nie jest

oj mylisz sie odnosnie kotow oczywiscie
moja kotka wydajac swoje "gruuu" nie jest na pewno wkurzona, raczej rozanielona, zagrucha i od razu slicznie jednostajnie mruczy.
dodam, ze odglos ten, jak pisalam wyzej, nie jest zadnym warczeniem!

[amistad.k.m.s]

Napisane przez 6roove

no tak, takie łagodne "gruuu" jakby to czlowiek wymawial, raczej wysokie tony, nie zadne warczenie, mam nadzieje, ze o taki odglos Ci chodzi?


oj mylisz sie odnosnie kotow oczywiscie
moja kotka wydajac swoje "gruuu" nie jest na pewno wkurzona, raczej rozanielona, zagrucha i od razu slicznie jednostajnie mruczy.
dodam, ze odglos ten, jak pisalam wyzej, nie jest zadnym warczeniem!

Proszę o przeczytanie jeszcze raz mojego posta, szczególnie ten fragment o indywidualności kocich odgłosów

[sine.ira]

Napisane przez madmuazelle

O to nasz kocurek.

Sliczny

Moj tez tak ma z puszkami. Jakiej by nie otwierac to zawsze mysli, ze to jego jedzonko i pedzi do kuchni na zlamanie karku. Najczesciej nacina sie na koncentracie pomidorowym

A teraz - latem - moj kocur przesiaduje calymi dniami na balkonie gdzie zajmuje sie polowaniem na jakies paskudne owady, ktore pozniej w darze sklada na mojej poduszce na lozku I jeszcze pochwal oczekuje i radosci z daru

[Kira87]

Napisane przez 6roove

no tak, takie łagodne "gruuu" jakby to czlowiek wymawial, raczej wysokie tony, nie zadne warczenie, mam nadzieje, ze o taki odglos Ci chodzi?

Dokładnie o taki. :echem:

Nie jest to wycie ani powarkiwanie. To jest gruchanie czasem połączone z gulgotaniem (na bardzo wysokich tonach).

[peggy_blue]

nasza kocica też wie co robić, czasem, jak wstajemy o różnych porach, to potrafi od 3 osób na śniadanko się załapać przez jej żałosne "zaraz umrę z głodu" mruczki

[6roove]

Napisane przez amistad.k.m.s

Proszę o przeczytanie jeszcze raz mojego posta, szczególnie ten fragment o indywidualności kocich odgłosów

zgadzam sie co do kocich zwyczajow i znam je
mialam na mysli to, ze mylisz sie w kwestii tego przywolanego wczesniej charakterystycznego gruchania! chyba, ze pisalas ogolnie (ale wpis byl pod cytatem dotyczacym jednego omawianego odglosu )

Napisane przez Kira87

Dokładnie o taki. :echem:

Nie jest to wycie ani powarkiwanie. To jest gruchanie czasem połączone z gulgotaniem (na bardzo wysokich tonach).

tak, to wlasnie ten! nie wiedzialam, ze psy tez tak robia

[śnieżka_]

Moj kocur 'boruczal' ahh no ale niestety juz go nie ma.. chociaz jego mruczenie nigdy nie mialo na celu wolania o jedzenie bo zwykle mialo to miejsce po jedzeniu lezac przy kims lub na kims taka 'kocia sjesta'

[Wenress]

Na mnie koty nie działają, wręcz irytuje mnie ich miauczenie. Za to z ogromnym trudem sie powstrzymuję przed dokarmianiem mojego psiaka przy stole Od razu widzę , kiedy jest głodny, i sprawia wrażenie jakby nie jadł od tygodnia Ale nikt go nie karmi przy stole więc nawet nie kojarzy mojego posiłku z możliwością wyżebrania czegoś.
Z kolei suczka mojej babci jest nauczona żebrania i nie da sie jej ignorować, robi takie oczka, że eh.... Ale rano warczy na babcie, żeby wstała i poszła z nią na spacer Psy też potrafią rządzić człowiekiem :P

[roza1234]

Moj kot gdy tylko uslyszy dwiek tluczenia kotletow leci do kuchnii bo wie ze bedzie cos dobrego xD jak niemozemy go znalezc bierzemy tluczek i jedno walniecie o deske i juz jest w kuchni

[illuvies]

Napisane przez amistad.k.m.s

Ewidentnie jest wkurzony i czuje się zagrożony. Odgłosy koty wydają różne - każdy wszakże jest indywidualistom. Ale wielkie oczy, nerwowe przełykanie śliny, uszy położone do tyłu, napuchnięte wąsy, oraz gardłowy miauk świadczą o tym, że kot jest zdenerwowany i czuje się w jakiś sposób zagrożony, na pewno przyjaźnie nastawiony nie jest

Napisane przez 6roove

no tak, takie łagodne "gruuu" jakby to czlowiek wymawial, raczej wysokie tony, nie zadne warczenie, mam nadzieje, ze o taki odglos Ci chodzi?


oj mylisz sie odnosnie kotow oczywiscie
moja kotka wydajac swoje "gruuu" nie jest na pewno wkurzona, raczej rozanielona, zagrucha i od razu slicznie jednostajnie mruczy.
dodam, ze odglos ten, jak pisalam wyzej, nie jest zadnym warczeniem!

Amistad chyba chodziło o zachowanie kota z filmu... Ja miałam w domu podobne sceny, gdy się pojawiał nowy domownik - najczęściej kocię przyniesione od znajomych - kocię właziło w jakąś dziurę i robiło całą aferę, gdy się stary kocur do niego zbliżał. W jakieś dwa tygodnie później stawali się najlepszymi przyjaciółmi.

Pamiętam, jak mój kocur i kotka mruczały, wyciągając takie wysokie tony, ale to na ogół po wyjątkwo dobrym jedzeniu. Przed posiłkiem tak się nie zachowywały.

[41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9]

mój kocur dla odmiany bardzo mało mruczy. jest raczej z tych gadatliwych

zawsze tylko miaaau, mieee... mau mau, mniaaa... niaaniaaa... maaamaaa... i jeszcze mnóstwo innych odgłosów. czasem jakby jakąś historię opowiadał. najczęściej właśnie jak chce jeść, albo jak ktoś wejdzie do domu. ewentualnie jak widzi że kilka osób rozmawia to wcina swoje trzy grosze i gapi się na każdego pokolei

a mruczy tylko jak się go drapie albo przytula...

[Kira87]

Napisane przez 6roove

tak, to wlasnie ten! nie wiedzialam, ze psy tez tak robia

Nigdy żaden z moich psów tak nie robił, dopiero sunia okazała się taka gadatliwa.

BTW: podoba mi się jak czasami na dachach koty się kłócą - o ile nie zaczną krzyczeć jak dzieci, bo wtedy jestem o krok od zawału (szczególnie, gdy ma to miejsce w nocy).

[illuvies]

Napisane przez Kira87

Nigdy żaden z moich psów tak nie robił, dopiero sunia okazała się taka gadatliwa.

BTW: podoba mi się jak czasami na dachach koty się kłócą - o ile nie zaczną krzyczeć jak dzieci, bo wtedy jestem o krok od zawału (szczególnie, gdy ma to miejsce w nocy).

A mnie dobijało to, że mieszkając przy parku non stop słyszałam jakieś wyjące, płaczące, drące się dzieciaki. Gdy miałam koty, siedziałam jak na szpilkach, bo tylko ganiałam w tę i z powrotem sprawdzać czy to im się krzywda dzieje.

[WhiteCherry]

Napisane przez Kira87

BTW: podoba mi się jak czasami na dachach koty się kłócą - o ile nie zaczną krzyczeć jak dzieci, bo wtedy jestem o krok od zawału (szczególnie, gdy ma to miejsce w nocy).

właśnie, zwykle w nocy mam taki koncert pod oknem i czuję się jak w horrorze