Moda, która Cię ''rozwala''.

[Maja102]

Napisane przez spadam_z_dachu

Szczerze? Lepiej ubrać się "normalnie", w ciuchy z sieciówki, połączyc rurki z T-shirtem albo spódnicę z balerinkami, niż przebrać się, założyć coś bez ładu i składu, nie patrząc na pogodę, okazję i to, że to nie pasuje ani do siebie, ani do naszej sylwetki. Przynajmniej ja tak myślę. Ubiór ma nie być wymuszony.

jakie przebrać? Wybacz, ale od samego początku gadam w kółko, żeby ubierać się zgodnie z własną osobowością i stylem, bo widze co się na ulicach dzieje i ile dziewczyn w rurkach czy ekoskórkach wygląda totalnie nijako, nie wspominając już o ofiarach mody, obowiązkowo w najmodniejszychg rurkach i butach sezonu - te, to dopiero wyglądają na przebrane
A te nerki na plecach mnei rozwaliły

[hihi]

Na początku istnienia tego wątku miałam z niego nieziemski ubaw, bo czasami komentarze, "rozwalacze", uwagi, które się pojawiały potrafiły doprowadzić mnie do wybuchów śmiechu, pomimo, że wiele, wiele razy krytykowano "modowe rozwalacze", któe ja uważam za fajne, noszę i nosić nie przestanę, jak choćby:

• baleriny
• rurki
• baleriny do rurek
• wysokie szpilki
• białe bokserki
• tuniki
• styl-stara maleńka - ew. retro
• frotkę we włosach
• ciemny stanik pod jasną bluzką (bardzo rzadko, ale mi się zdarza celowo pod biała bokserkę do czarnych rurek nałożyć czarny stanik)
• ołówkowe spódnice
• spodnie z wysokim stanem

i wiele, wiele innych, które teraz mi nie przychodzą do głowy.

Nawet jak ktoś wymienia to jako rozwalacze, to niech wymienia, i dobrze, bo nie wszystko co mi się podoba musi sie podobac każdemu, a nawet i lepiej, że się nie podoba, bo wszystkie chodziłybyśmy tak samo ubrane. Może to kwestia dystansu do siebie? Ale ja nie odczuwam jako ataku na mnie, czy jako wyrazu nienawiści, gdy ktoś pisze, że niecierpi takiego a takiego elementu garderoby, ja lubię i choćby mi mowili, jak to się czasami zdarza, że "w takich prostych włoskach, rurkach, balerinach i tunice to wyglądasz jak nastolatka, a nie dorosła kobieta", to... niech sobie gadają, ja tak się czuc i wyglądać lubię i koniec Zero nienawiści, zero złośliwości, totalny luzik, bo tak jak ktos niecierpi balerinek, tak ja niecierpię trampek, a nie osob noszących trampki.. jest różnica, co?

[spadam_z_dachu]

Napisane przez Maja102

jakie przebrać? Wybacz, ale od samego początku gadam w kółko, żeby ubierać się zgodnie z własną osobowością i stylem, bo widze co się na ulicach dzieje i ile dziewczyn w rurkach czy ekoskórkach wygląda totalnie nijako, nie wspominając już o ofiarach mody, obowiązkowo w najmodniejszychg rurkach i butach sezonu - te, to dopiero wyglądają na przebrane
A te nerki na plecach mnei rozwaliły

Sorki, ale akurat zarówno te dziewczyny, które wyglądają Twoim zdaniem nijako, jak i te, od któych bije pogonią za modą, same wybierają sobie ciuchy. I skoro je noszą, to znaczy, że sie w nich dobrze czują. Jedni kryją się neralnymi ciuchami, drudzy nie martwią się zbytnio i zakładają to, co łatwo dostępne w sieciówkach, inni chcą się wyróżnić i eksperymentują. I to jeszcze nie znaczy, że są przebrane, bo eksperymenty mogą być udane. Niestety, nieraz widać, że totalnie się nie udało dobrze czegoś zestawić, na ulicy, w szkole, a już szczególnie kwitnie to na lookbooku. Nie wierzę czasami, że one tak z domu wychodzą, pewnie większosć się po prostu przebiera przed wyjściem...

[Funieczka]

Jeszcze się tu nie wpisywałam, ale lubię sobie Was poczytać. Bawią mnie te nagonki, ale kompletnie żadne słowa krytyki nie są w stanie odwieść mnie od noszenia rzeczy, które lubię. A wiele dziewczyn masę wypowiedzi bierze sobie do serca. Czy nie można tego wątku traktować z przymróżeniem oka?
Sama jestem typem człowieka, który udając się w miejsce pełne ludzi, ocenia niesamowicie, często bardzo złośliwie. Ale pod mur bym nie postawiła za znienawidzone przeze mnie rurki czy białe kozaczki. Swoich opini nie wyrażam na głos i nie puszczam w obieg, tak by ktoś się zorientował, ale ubaw mam setny. A tutaj wszystko jest anonimowe toteż pozwolę sobie na mały komentarz.
Niedawno widziałam pewną kobietę. Coś koło 50 na karku. Długie platynowe włosy, pomarańczowa skóra od solarium. Białe kozaczki na szpilce(ażurowe bo to przecież lato) i z czubem, mini srebrna i różowa futerkowa bluzeczka do pępka. Usta ala miki mause czy jak tam to się pisze i błękitne cienie do powiek. Dzidzia piernik w wersji zdecydowanie przesadzonej. To mnie rozwala.

[kiniaa1990]

Napisane przez Funieczka

Niedawno widziałam pewną kobietę. Coś koło 50 na karku. Długie platynowe włosy, pomarańczowa skóra od solarium. Białe kozaczki na szpilce(ażurowe bo to przecież lato) i z czubem, mini srebrna i różowa futerkowa bluzeczka do pępka. Usta ala miki mause czy jak tam to się pisze i błękitne cienie do powiek. Dzidzia piernik w wersji zdecydowanie przesadzonej. To mnie rozwala.

To mi przypomniało pewną babcię. Otóż edukuje sie w Lublinie i już parę razy widziałam starszą panią ( tak ok.70-tki). Przygarbiona juz od strości, ale ubrana elegancko - garsonka, szpilki, ale nie takie za wysokie, umalowane oczy, umalowane usta, zdaje sie tez róż na policzkach, kapelusz i torebka. Wyróżniaął sie z tłumu i moim zdniem miała klasę. I za każdym razem, gdy ją widziałam wyróżniała sie elegancją i mimo, uważam że to dobrze, że nie zrezygnowała z siebie 'na starość'. Bo zauważyłam ze wiele babć im starsze, tym pooprostu bardziej stawiaja na wygodę.
I o ile ta babcia wiele osób na ulicy może' rozwalać', o czym świadczą dłuugie spojrzenia i odprowadzanie wzrokiem, to mnie poprostu rozwaliła pozytywnie

[Funieczka]

Niestety na zadbane starsze kobiety w Polsce mówi się "pani w pretensjach". Pokutuje u nas wizja babuni w koczku, skarpetkach do rozczłapanych butów i sukinczynach z minionej epoki. I potem taki efekt.

[Visca]

Niedawno widziałam pewną kobietę. Coś koło 50 na karku. Długie platynowe włosy, pomarańczowa skóra od solarium. Białe kozaczki na szpilce(ażurowe bo to przecież lato) i z czubem, mini srebrna i różowa futerkowa bluzeczka do pępka. Usta ala miki mause czy jak tam to się pisze i błękitne cienie do powiek. Dzidzia piernik w wersji zdecydowanie przesadzonej. To mnie rozwala.

Niektóre panie nie umieją starzeć się z godnością.
Chyba że tylko ja jestem tak dziwna i zacofana że "rozwala mnie" hot50 w mini z makijażem przypominającym klauna. Kobieta po 50-tce (a to przecież jeszcze młodość ) może ubierać się ładnie, seksownie, przyciągać wzrok innych, ale mym skromnym zdaniem nie posuwać się do tak radykalnych rozwiązań jak mini i ostry makijaż, który przysługuje raczej o 25 lat młodszej koleżance.

[Maja102]

ja kiedys w wawie widywałam jedna taką "starszą" barbie: Na oko trudno ocenić wiek (solara), ale tak po 40-tce, tleniona blondi, ubrana zawsze cała na róż: różowe kozaczki, spódniczka, szminka, cienie, zimą różowe futerko...
Lubię różowy kolor, ale co za dużo, to niezdrowo...

[Funieczka]

To chyba obawa przed wiekiem dojrzałym. A zadbane kobiety 40-50-letnie są piękne. Wiedzą czego chcą, znają swoją wartość i nie muszą nic nikomu udowadniać.
A tu? Skrzywione spojrzenie na świat.

[kiniaa1990]

Napisane przez Visca

Niektóre panie nie umieją starzeć się z godnością.
Chyba że tylko ja jestem tak dziwna i zacofana że "rozwala mnie" hot50 w mini z makijażem przypominającym klauna. Kobieta po 50-tce (a to przecież jeszcze młodość ) może ubierać się ładnie, seksownie, przyciągać wzrok innych, ale mym skromnym zdaniem nie posuwać się do tak radykalnych rozwiązań jak mini i ostry makijaż, który przysługuje raczej o 25 lat młodszej koleżance.

Mamuśka mojej koleżanki z podstawówki mimo, że ma właśnie jakies 50 lat. To wciąż przyciąga wzrok w pozytywnym tego słowa znaczeniu.
Np. kiedys właśnie ta koleżanka opowiadała, ze siedzi z kolegami (a jej okna wychodzą na ulicę) a oni: oo, jak laska idzie. a ona w śmiech i do nich: to moja mama.
Hahaha Poprostu kobieta zadbana, szczupła, dobrze ubrana, adekwatnie do wieku.
Porażające są na siłę odmładzające sie 50-tki, jakie często można zaobserwowac na nk np (jeszce fotografujące sie półnago z dzieckim w tle blee), ale z drugiej strony też często kobiety przeginają w drugą stronę. Starzeje się, myśli, ze już tak czy tak chodzić nie wypada i zabardzo sie w tym pogrąża robiąc z siebie - zgrabnej kobiety po 40-stce -dzieki ubraniom 'rozlazłą' 60-tke.

[pinky82]

pewnie nie popiszę się oryginalnością pisząc, że rozwalają mnie następujące rzeczy:
- białe kozaki na obcasie plus jakieś cekiny, frędzle itp.
- kozaki ala Eskimos, takie wieeeelkie rozlazłe (a do tego chudziutkie nóżki właścicielki)
- spodnie alladynki, czyli krok w kolanach
- facet w cienkim golfie wpuszczonym do dżinsów plus pasek
- beznadziejne T-shirty z głupimi niby śmiesznymi napisami typu: "piwo to moje paliwo" i inne pierdoły
- napisy na damskich spodniach sportowych lub dżinsach umieszczone na tyłku typu:"fuck me", "i'm a bitch"

to jest dla mnie dno, tak z grubsza

[janina1984]

mój durny sublokator nosi takie beznadziejne t-shirty... na przykład założy koszulkę z napisem "nobody's perfect - I'm nobody" albo "od jutra nie piję" nie mogę na to patrzeć czasami...

i pełno naszywek i agrafek...

a chłop ma już 21 lat!

[guantanamera]

Napisane przez giglio2

Ten wątek jest raczej w konwencji krytycznej, o czym, już na początku, świadczy sam tytuł. Więc jeżeli ktoś jest wrażliwy na krytykę, ma problemy z jej asertywnym przyjmowaniem to dla własnego dobra chyba powinien go omijać. Przecież nikt tu nie napisał, że kogoś nienawidzi, czy, że kimś gardzi (to są tylko Twoje słowa - daj jakiś konkretny, ewidentny przykład tej rzekomej nienawiści) Każdy ma swoje "modowe upodobania" i to jest miejsce, gdzie można je przedstawić. Krytykuje sie tu ubiór, brak smaku, ale nie wyraża się pogardy dla człowieka. Jak na razie najbardziej obraźliwe stwierdzenie pochodziło od Ciebie, cyt - "zaczyna zalatywać pustactwem" - sugerujesz tym zdaniem, że osoby ostatnio wypowiadające się w wątku są pustakami...

jest roznica miedzy wypowiadaniem sie na temat mody, a zwykla zlosliwoscia..i nie pisz mi tu o ludzkiej wrazliwosci, bo w glowach sie niektorym przewraca i zapominaja, ze ciuch to tylko dodatek..

[RoZoWeOkULaRy]

Ostatnio na ulicy widziałam kobietę w japonkach i ze skarpetkami
I to na dodatek takimi bawełnianymi
Ludzie to czasami mają pomysły

[kolezankaa]

Napisane przez RoZoWeOkULaRy

Ostatnio na ulicy widziałam kobietę w japonkach i ze skarpetkami
I to na dodatek takimi bawełnianymi
Ludzie to czasami mają pomysły

to już by mnie nie rozwaliło ale chyba zabiło

[pinky82]

ta w japonkach ze skarpetkami za dosłownie wzięła sobie tradycyjną "modę" japońską- zwróćcie uwagę, ze tradycyjny strój Japonki to własnie kimono plus takie ciężkie drewniane japonki na białe skarpetki ale bez przesady...

[melodyP]

tak tak na stadionie też widziałam to zjawisko
co druga Azjatka tak nosiła tam :P

[Maja102]

Napisane przez melodyP

tak tak na stadionie też widziałam to zjawisko
co druga Azjatka tak nosiła tam :P

ja widuję na ulicach Azjatki w białych skarpetkach i czarnych pantoflach Od razu przypomina mi się szkolny mundurek Sailor Moon...

[Wenress]

Z tego co wiem te 'japońskie' skarpety są szyte inaczej, mają jakby 2 palce, dlatego można je założyć do japonek Nie mam pojęcia jak inaczej ubrać grube skarpety, ale musi to wyglądać zabawnie

[lwia paszcza]

Napisane przez Wenress

Z tego co wiem te 'japońskie' skarpety są szyte inaczej, mają jakby 2 palce, dlatego można je założyć do japonek Nie mam pojęcia jak inaczej ubrać grube skarpety, ale musi to wyglądać zabawnie

Te japońskie skarpetki nazywają się się tabi i mają tylko jeden palec. Dlatego można nosić je swobodnie do japonek.

[a-sea-of-honey]

Napisane przez janina1984

mój durny sublokator nosi takie beznadziejne t-shirty... na przykład założy koszulkę z napisem "nobody's perfect - I'm nobody" albo "od jutra nie piję" nie mogę na to patrzeć czasami...

i pełno naszywek i agrafek...

a chłop ma już 21 lat!

No to faktycznie, teraz zostały mu tylko sweterki w romby, białe Lacosty zapinane na rzepy i odprasowane w kancik jeansy;]. Bez jaj, 21 lat to naprawdę żaden zobowiązujący wiek. Nasuwa mi się jeszcze na myśl pytanie, czy sublokator jest według Ciebie durny, bo nosi beznadziejne t-shirty, ale to już osobna kwestia

[olkie]

Napisane przez a-sea-of-honey

No to faktycznie, teraz zostały mu tylko sweterki w romby, białe Lacosty zapinane na rzepy i odprasowane w kancik jeansy;]. Bez jaj, 21 lat to naprawdę żaden zobowiązujący wiek. Nasuwa mi się jeszcze na myśl pytanie, czy sublokator jest według Ciebie durny, bo nosi beznadziejne t-shirty, ale to już osobna kwestia

dokladnie;D w wieku 21 lat ja sama mialam jeszcze kredki swiecowe w glowie wg mnie do 30stki moze jeszcze ponosic skoro zyje ta kultura;p zawsze bardziej doceniam ludzi wiernych sobie a nie podozajacymi za tlumem bo ich sposob bycia " nie wypada"....;]

juz wole to niz plutony kolesi odpicowanych w lacosty,kolorowe sweterki z koszulami spod tych sweterkow i zaczesanych w irokezy ktorzy nie zawsze maja swoje zdanie na rozne tematy a ich egzystencja opiera sie na zbajerowaniu takiej ilosci wymuskanych dup jakiej nie widziala deska klozetowa w toalecie publicznej;]

[hihi]

Napisane przez olkie

dokladnie;D w wieku 21 lat ja sama mialam jeszcze kredki swiecowe w glowie wg mnie do 30stki moze jeszcze ponosic skoro zyje ta kultura;p zawsze bardziej doceniam ludzi wiernych sobie a nie podozajacymi za tlumem bo ich sposob bycia " nie wypada"....;]

juz wole to niz plutony kolesi odpicowanych w lacosty,kolorowe sweterki z koszulami spod tych sweterkow i zaczesanych w irokezy ktorzy nie zawsze maja swoje zdanie na rozne tematy a ich egzystencja opiera sie na zbajerowaniu takiej ilosci wymuskanych dup jakiej nie widziala deska klozetowa w toalecie publicznej;]

AMEN!

Powiedziała żona 30latka bez lacostów i irokeza

[pinky82]

ja uważam, że każdy nosi, to co lubi na danym etapie życia- kiedyś nosiłam TYLKO czarne ubrania, glany, itd itp. teraz już bym się tak nie ubrała, nie dlatego ,że podążam za tłumem , ale człowiek dojrzewa, zmienia podejście do życia, w związku z tym te zswój styl. problem polega na tym, że niektórzy ubierają się poprostu totalnie bez gustu, obciachowo, i nie można tego tłumaczyć"a bo ma taki styl". i chyba o to chodzi w tym wątku, aby śmiać się z zestawień ubrań, które świadczą o ignorancji i złym smaku "nosiciela"

[Serendipity]

Napisane przez Funieczka

To chyba obawa przed wiekiem dojrzałym. A zadbane kobiety 40-50-letnie są piękne. Wiedzą czego chcą, znają swoją wartość i nie muszą nic nikomu udowadniać.
A tu? Skrzywione spojrzenie na świat.

Ostatnio widziałam kobietę - na oko 70 lat. Miała na sobie dżinsy - delikatnie rozszerzane u dołu, ładną stonowaną tunikę i biżuterię. Wyglądała świeżo i bardzo ładnie.
Umówmy się jednak, zobaczenie tak ładnie ubranych i zadbanych kobiet w tym wieku graniczy z cudem..

[RoZoWeOkULaRy]

Napisane przez lwia paszcza

Te japońskie skarpetki nazywają się się tabi i mają tylko jeden palec. Dlatego można nosić je swobodnie do japonek.

No właśnie nie to były takie zwykłe skarpetki a nie z jednym palcem!

[201607040946]

Napisane przez olkie

dokladnie;D w wieku 21 lat ja sama mialam jeszcze kredki swiecowe w glowie wg mnie do 30stki moze jeszcze ponosic skoro zyje ta kultura;p zawsze bardziej doceniam ludzi wiernych sobie a nie podozajacymi za tlumem bo ich sposob bycia " nie wypada"....;]

juz wole to niz plutony kolesi odpicowanych w lacosty,kolorowe sweterki z koszulami spod tych sweterkow i zaczesanych w irokezy ktorzy nie zawsze maja swoje zdanie na rozne tematy a ich egzystencja opiera sie na zbajerowaniu takiej ilosci wymuskanych dup jakiej nie widziala deska klozetowa w toalecie publicznej;]

hehe, ja mam prawie 25 i jestem taka "niedojrzala" i kreca mnie tacy faceci...ale kto co lubi...ja rozumiem, ze kogos to moze denerwowac >w sumie wiekszosc ludzi chyba>

to ja powiem,ze mnie rozwala solarium_do_przesady, rozowe paznokcie, rozowe miniowy, dekolty do brzucha- slowem - kicz zenada. a znam kilka takich osob.

[abiblabla]

Napisane przez RoZoWeOkULaRy

No właśnie nie to były takie zwykłe skarpetki a nie z jednym palcem!

heh ja mam takie skarpetki specjalnie do japonek kupione własnie w sklepie z japońską odzieżą i dodatkami we francji i czasem w nich chodze do japonek, ale jestem pewna że nie zauważyłybyście idąc obok mnie na ulicy ze są to własnie specjalne skarpetki.

mnie rozwalają nieodklejone ceny na podeszwach butów co fajnie widac gdy idzie sie za taką osobą. najlepsze są takie żarówiaste. ale nie mozna chyba tego określić "modą" hehehhh

[tewa1259]

Napisane przez RoZoWeOkULaRy

Ostatnio na ulicy widziałam kobietę w japonkach i ze skarpetkami
I to na dodatek takimi bawełnianymi
Ludzie to czasami mają pomysły

no co? zimno jej było

---------- Dopisano o 13:09 ---------- Poprzedni post napisano o 13:08 ----------

Napisane przez abiblabla

mnie rozwalają nieodklejone ceny na podeszwach butów co fajnie widac gdy idzie sie za taką osobą. najlepsze są takie żarówiaste. ale nie mozna chyba tego określić "modą" hehehhh

mi się to ostatnio przytrafiło, ale nie jest to chyba AŻ taka straszna wada, bo wątpię żeby ktoś specjalnie nosił ceny na butach.
p.s. moja cena też była żarówiasta

--------------------------------------------------------------------------------------------


mi ręce przedwczoraj opadły gdy zobaczyłam blondi która miała tak rozjaśnione włosy do granic możliwości- do tego jeszcze sianko na głowie + czarne spodnie obcisłe z wyciętymi kołami na udach <o zgrozo!> do tego oczywiście różowa bluzeczka z cyckami na wierzchu + niebieska torebka i co na koniec powinnam dodać?? oczywiście solar

moda moda ale robić z siebie przedstawienie to już przesada.
mówcie co chcecie, ale blondynki częściej robią z siebie pośmiewisko niż brunetki


no dobra wybaczam jej... nie miała lustra w domu

[plameczka]

mnie rozwalila czarnula ubrana cala na rozowo! spodnie, bluzka, buty.. aaaa...