złe zauroczenie :((( - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-08-22, 22:09   #1
korrrba
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Wilanów
Wiadomości: 46

złe zauroczenie :(((


przede wszystkim jestem tu po raz pierwszy, więc witam się na wstępie ze wszystkimi wizażankami!!! o sobie powiem tyle, że na co dzień pracuję, w marcu obroniłam magisterkę i prowadzę typowy tryb życia dla tego wieku czasem impreza, ale bez przesady, bo nie przepadam, jakieś kino, kręgle, dobra knajpa, uwielbiam wypady nad Zegrze i jazdę na rowerze szczególnie w gorące letnie wieczory, przy czerwonym ognistym zachodzie słońca typowo przeżywam również ciągle swoje sercowe rozterki i właśnie w takiej sprawie postanowiłam napisać. widzę, że tu sobie solidarnie pomagacie, więc może pomożecie i mi. na jednym portalu jak opisałam swój problem zostałam zbluzgana, a widzę, że tutaj jest trochę więcej kultury. a więc:
pracuję w pewnej firmie od 3 lat, w miarę dobra praca, od pierwszego dnia moją uwagę przykuł jeden z kolegów sporo starszy ode mnie, kawaler, ale w jakimś związku ze sporo starszą od siebie kobietą. lubiłam z nim rozmawiać, żartować, zauroczyłam się. on zaczął sobie pozwalać z czasem na coraz więcej, w końcu regularnie zaczął mnie obmacywać. z jednej strony czułam szaloną przyjemność, jego dotyk sprawiał mi przyjemność, a z drugiej strony ogromne wyrzuty sumienia, że porządna dziewczyna nie powinna zgadzać się na coś takiego. kłóciły się we mnie skrajne emocje i w końcu nie wytrzymałam, przeprowadziłam z nim rozmowę. on od razu zaczął się bronić i wycofywać, mówić, że mnie bardzo lubi, podobam się, ale ma kobietę i nic z tego nie będzie, przepraszał, że mnie skrzywdził i że to się nie powtórzy. później w domu ryczałam, zależało mi na nim. przez jakiś czas dotrzymywał słowa, wręcz mnie unikał, po jakimś miesiącu znowu. jak gdyby nigdy nic znowu. ja naprawdę nie wytrzymuję tego, ja ciągle jestem w nim zakochana, nie chce mi to minąć, walczę z tym, na domiar złego nie jestem w stanie zainteresować się nikim innym, odrzucam kolejnych chłopaków, mam już 25 lat. od pewnego czasu stara się o mnie pewien chłopak mój równolatek, jest opiekuńczy, próbuje być czuły, ale oczywiście ja mu nie pozwalam na nadmierne czułości, mówi, że nie chce być dłużej tylko moim przyjacielem, a ja nie potrafię go docenić i nic do niego nie czuję ( wczoraj kolega z pracy wpadł za mną do pustego pomieszczenia, miałam sukienkę, zaczął gładzić mnie po udach, biodrach, podziwiać, że mam niesamowicie jędrne ciało itp. przeprowadziłam z nim drugą rozmowę, powiedział, że tym razem na pewno się ograniczy, że więcej tak nie zrobi. i taki on właśnie jest, najpierw łazi koło mnie, zaczepia, zagaduje, a potem unika jak ognia, wręcz jest oschły, a kiedy ja staram się dojść do siebie i wyrzucić go z głowy, znowu nie daje mi spokoju. najgorsze jest to, że jestem w nim zakochana i nie umiem tego zwalczyć, mimo że wiem, że nic z tego nie będzie. z jednej strony chcę mieć z nim kontakt, ale taki normalny, oparty na rozmowie, żartach, a widzę, że on woli coś innego. a jak się sprzeciwiam na obmacywanie, to traktuje jak powietrze nie chciałabym zwalniać się z pracy, ale co mam robić????? jak się odkochać? jak nabrać wiary w siebie i pewności siebie, bo dodam, ze cierpię na niską samoocenę, nie mam wiary w siebie i swoją atrakcyjność.
korrrba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-22, 23:20   #2
Stromanthe
Zadomowienie
 
Avatar Stromanthe
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 1 476
GG do Stromanthe
Dot.: złe zauroczenie :(((

Cytat:
Napisane przez korrrba Pokaż wiadomość
przede wszystkim jestem tu po raz pierwszy, więc witam się na wstępie ze wszystkimi wizażankami!!! o sobie powiem tyle, że na co dzień pracuję, w marcu obroniłam magisterkę i prowadzę typowy tryb życia dla tego wieku czasem impreza, ale bez przesady, bo nie przepadam, jakieś kino, kręgle, dobra knajpa, uwielbiam wypady nad Zegrze i jazdę na rowerze szczególnie w gorące letnie wieczory, przy czerwonym ognistym zachodzie słońca typowo przeżywam również ciągle swoje sercowe rozterki i właśnie w takiej sprawie postanowiłam napisać. widzę, że tu sobie solidarnie pomagacie, więc może pomożecie i mi. na jednym portalu jak opisałam swój problem zostałam zbluzgana, a widzę, że tutaj jest trochę więcej kultury. a więc:
pracuję w pewnej firmie od 3 lat, w miarę dobra praca, od pierwszego dnia moją uwagę przykuł jeden z kolegów sporo starszy ode mnie, kawaler, ale w jakimś związku ze sporo starszą od siebie kobietą. lubiłam z nim rozmawiać, żartować, zauroczyłam się. on zaczął sobie pozwalać z czasem na coraz więcej, w końcu regularnie zaczął mnie obmacywać. z jednej strony czułam szaloną przyjemność, jego dotyk sprawiał mi przyjemność, a z drugiej strony ogromne wyrzuty sumienia, że porządna dziewczyna nie powinna zgadzać się na coś takiego. kłóciły się we mnie skrajne emocje i w końcu nie wytrzymałam, przeprowadziłam z nim rozmowę. on od razu zaczął się bronić i wycofywać, mówić, że mnie bardzo lubi, podobam się, ale ma kobietę i nic z tego nie będzie, przepraszał, że mnie skrzywdził i że to się nie powtórzy. później w domu ryczałam, zależało mi na nim. przez jakiś czas dotrzymywał słowa, wręcz mnie unikał, po jakimś miesiącu znowu. jak gdyby nigdy nic znowu. ja naprawdę nie wytrzymuję tego, ja ciągle jestem w nim zakochana, nie chce mi to minąć, walczę z tym, na domiar złego nie jestem w stanie zainteresować się nikim innym, odrzucam kolejnych chłopaków, mam już 25 lat. od pewnego czasu stara się o mnie pewien chłopak mój równolatek, jest opiekuńczy, próbuje być czuły, ale oczywiście ja mu nie pozwalam na nadmierne czułości, mówi, że nie chce być dłużej tylko moim przyjacielem, a ja nie potrafię go docenić i nic do niego nie czuję ( wczoraj kolega z pracy wpadł za mną do pustego pomieszczenia, miałam sukienkę, zaczął gładzić mnie po udach, biodrach, podziwiać, że mam niesamowicie jędrne ciało itp. przeprowadziłam z nim drugą rozmowę, powiedział, że tym razem na pewno się ograniczy, że więcej tak nie zrobi. i taki on właśnie jest, najpierw łazi koło mnie, zaczepia, zagaduje, a potem unika jak ognia, wręcz jest oschły, a kiedy ja staram się dojść do siebie i wyrzucić go z głowy, znowu nie daje mi spokoju. najgorsze jest to, że jestem w nim zakochana i nie umiem tego zwalczyć, mimo że wiem, że nic z tego nie będzie. z jednej strony chcę mieć z nim kontakt, ale taki normalny, oparty na rozmowie, żartach, a widzę, że on woli coś innego. a jak się sprzeciwiam na obmacywanie, to traktuje jak powietrze nie chciałabym zwalniać się z pracy, ale co mam robić????? jak się odkochać? jak nabrać wiary w siebie i pewności siebie, bo dodam, ze cierpię na niską samoocenę, nie mam wiary w siebie i swoją atrakcyjność.
Traktuj go jak powietrze. Nie pozwalaj na dotykanie cię, oświadcz mu, że sobie nie życzysz tego. "On woli coś innego", choć jest w związku?
Niestety zakochanie to stan, w którym przestajemy myśleć racjonalnie. Nie zwalniaj się z pracy broń Boże przez niego! Musisz nauczyć się żyć obok niego, a nie z nim. Tym bardziej, że, jak sama widzisz, świetlanej przyszłości przed wami nie ma...
Stromanthe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-22, 23:21   #3
Lakhi
Zadomowienie
 
Avatar Lakhi
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 395
Dot.: złe zauroczenie :(((

Po pierwsze- co za cham!
Po drugie- współczuję Ci bardzo.
Po trzecie- jego dziewczynie też współczuję, że ma takiego dupka za faceta.

Musisz mu powiedzieć, że nie jest w porządku ani wobec Ciebie ani wobec swojej kobiety. Musisz mu postawić warunek- albo od niej odejdzie i zacznie się starać o Twoje względy (a pisząc "starać o Twoje względy" nie mam wcale na myśli, że będzie Cię obmacywał, albo się z Tobą bzyknie i zostawi), albo da Ci spokój i się do Ciebie nie zbliży. I zagroź, że powiesz wszystko jego partnerce jak nie zmieni swojego postępowania, bo zachowuje się jak ostatni dupek.

A co do tego, że Cię na kafeterii zbluzgali, to mnie to specjalnie nie zdziwiło, bo tam średnia kultura zazwyczaj (podkreślam ZAZWYCZAJ) panuje. Dlatego ja się tylko na Wizażu udzielam.
__________________
Staram się!

Lakhi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-22, 23:39   #4
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: złe zauroczenie :(((

Cytat:
Napisane przez korrrba Pokaż wiadomość
przede wszystkim jestem tu po raz pierwszy, więc witam się na wstępie ze wszystkimi wizażankami!!! o sobie powiem tyle, że na co dzień pracuję, w marcu obroniłam magisterkę i prowadzę typowy tryb życia dla tego wieku czasem impreza, ale bez przesady, bo nie przepadam, jakieś kino, kręgle, dobra knajpa, uwielbiam wypady nad Zegrze i jazdę na rowerze szczególnie w gorące letnie wieczory, przy czerwonym ognistym zachodzie słońca typowo przeżywam również ciągle swoje sercowe rozterki i właśnie w takiej sprawie postanowiłam napisać. widzę, że tu sobie solidarnie pomagacie, więc może pomożecie i mi. na jednym portalu jak opisałam swój problem zostałam zbluzgana, a widzę, że tutaj jest trochę więcej kultury. a więc:
pracuję w pewnej firmie od 3 lat, w miarę dobra praca, od pierwszego dnia moją uwagę przykuł jeden z kolegów sporo starszy ode mnie, kawaler, ale w jakimś związku ze sporo starszą od siebie kobietą. lubiłam z nim rozmawiać, żartować, zauroczyłam się. on zaczął sobie pozwalać z czasem na coraz więcej, w końcu regularnie zaczął mnie obmacywać. z jednej strony czułam szaloną przyjemność, jego dotyk sprawiał mi przyjemność, a z drugiej strony ogromne wyrzuty sumienia, że porządna dziewczyna nie powinna zgadzać się na coś takiego. kłóciły się we mnie skrajne emocje i w końcu nie wytrzymałam, przeprowadziłam z nim rozmowę. on od razu zaczął się bronić i wycofywać, mówić, że mnie bardzo lubi, podobam się, ale ma kobietę i nic z tego nie będzie, przepraszał, że mnie skrzywdził i że to się nie powtórzy. później w domu ryczałam, zależało mi na nim. przez jakiś czas dotrzymywał słowa, wręcz mnie unikał, po jakimś miesiącu znowu. jak gdyby nigdy nic znowu. ja naprawdę nie wytrzymuję tego, ja ciągle jestem w nim zakochana, nie chce mi to minąć, walczę z tym, na domiar złego nie jestem w stanie zainteresować się nikim innym, odrzucam kolejnych chłopaków, mam już 25 lat. od pewnego czasu stara się o mnie pewien chłopak mój równolatek, jest opiekuńczy, próbuje być czuły, ale oczywiście ja mu nie pozwalam na nadmierne czułości, mówi, że nie chce być dłużej tylko moim przyjacielem, a ja nie potrafię go docenić i nic do niego nie czuję ( wczoraj kolega z pracy wpadł za mną do pustego pomieszczenia, miałam sukienkę, zaczął gładzić mnie po udach, biodrach, podziwiać, że mam niesamowicie jędrne ciało itp. przeprowadziłam z nim drugą rozmowę, powiedział, że tym razem na pewno się ograniczy, że więcej tak nie zrobi. i taki on właśnie jest, najpierw łazi koło mnie, zaczepia, zagaduje, a potem unika jak ognia, wręcz jest oschły, a kiedy ja staram się dojść do siebie i wyrzucić go z głowy, znowu nie daje mi spokoju. najgorsze jest to, że jestem w nim zakochana i nie umiem tego zwalczyć, mimo że wiem, że nic z tego nie będzie. z jednej strony chcę mieć z nim kontakt, ale taki normalny, oparty na rozmowie, żartach, a widzę, że on woli coś innego. a jak się sprzeciwiam na obmacywanie, to traktuje jak powietrze nie chciałabym zwalniać się z pracy, ale co mam robić????? jak się odkochać? jak nabrać wiary w siebie i pewności siebie, bo dodam, ze cierpię na niską samoocenę, nie mam wiary w siebie i swoją atrakcyjność.
Ale te "macanki" są za Twoim przyzwoleniem ? Czy on się do Ciebie dobiera bez Twojej zgody ? Jeżeli to drugie to nie pozwalaj na to. Na pierwsze zresztą też
Jeżeli naprawdę chcesz o nim zapomnieć będziesz musiała chyba jednak zmienić pracę. Nie wystarczy Ci sił żeby tak po prostu wybić go sobie z głowy. A poza tym, że jest zajęty to romans w pracy to naprawdę fatalny pomysł.
I nie ma, że nie mogę...MUSISZ wybić sobie z głowy tego gościa. Najłatwiej Ci będzie kiedy stracisz go z oczu.

Edytowane przez sine.ira
Czas edycji: 2009-08-22 o 23:40
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-23, 10:17   #5
zakochana w sloncu
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 247
Dot.: złe zauroczenie :(((

Co za idiota! Nie pozwalaj mu na to! Tylko powiedz to stanowczym, pewnym głosem, to nie ma być prośba. Ważne jest, jaki mamy ton, mówiąc: "Zostaw mnie", różnica wychodzi ogromna.
Rozumiem, co czujesz, bo też przechodzę/przechodziłam nieszczęśliwe silne zauroczenie kimś, wiem, jakie to trudne, jak boli Ten typ nie jest Ciebie wart ;]
__________________
my heart is beating like a jungle drum



51.5 (9.06.)
cel 1.: 49
cel 2.: 47
cel 3.: 45
zakochana w sloncu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-23, 11:48   #6
korrrba
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Wilanów
Wiadomości: 46
Dot.: złe zauroczenie :(((

witam ponownie, dziękuję dziewczyny za odzew i wsparcie, jestem mile zaskoczona, tym bardziej, że właśnie na kafeterii nie zostałam potraktowana poważnie, tylko zbluzgana (( z reguły nigdy nie opisuje swoich problemów na portalach internetowych, ale wczoraj miałam już takie ciśnienie, po tym co się stało w piątek, że już nie wyrobiłam. ja wiem, że tak naprawdę on nie jest wart zbyt wiele, skoro tak robi, i że ja nie myślę teraz racjonalnie, bo mam ogromne klapki na oczach.
korrrba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-23, 12:15   #7
magica
Wtajemniczenie
 
Avatar magica
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: mój własny świat
Wiadomości: 2 222
GG do magica
Dot.: złe zauroczenie :(((

Najważniejszy krok już zrobiłaś-uświadomiłaś sobie, że on jest beznadziejnym typem,że Cię traktuje jak przedmiot. Gorzej gdybyś np. uważała, że to normalne i że to np. okazywanie przez niego zainteresowania. Sama stwierdziłaś, że masz klapki na oczach- to już coś. Musisz się przezwyciężyć. Postanów sobie po prostu, że-tak jak jedna z Wizażanek napisała-będziesz go traktować jak powietrze. To będzie dla Ciebie dobre ćwiczenie na asertywność i wyrażanie własnego zdania. Jak teraz się nie nauczysz szacunku do siebie i umiejętności mówienia "nie"-niestety, może być tak , że po prostu nie będziesz szanowana przez innych. Za każdym razem , kiedy on coś zagada lub będzie próbował Cię dotknąć-a Ciebie będzie korcić, żeby zmięknąć-pomyśl, że właśnie tracisz szacunek-do samej siebie i od innych osób, że nic Ci to nie da, a może tylko pogorszyć Twoją sytuację, może jeszcze bardziej zaniżyć Twoją samoocenę i wpłynąć na kontakty z innymi ludźmi(zwłaszcza innymi facetami). Chcesz stracić tyle ,tylko przez to , że trudno Ci kategorycznie to skończyć? Bądź twarda, walcz ze swoimi słabościami, i nie dawaj sobie wejść na głowę. Trzymam kciuki
__________________
http://pustamiska.pl/

JESTEŚ PIĘKNIEJSZA NIŻ CI SIĘ WYDAJE-klik

to słowo(nie "te słowo")
bynajmniej=wcale, w ogóle

Edytowane przez magica
Czas edycji: 2009-08-23 o 12:17
magica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-08-23, 13:27   #8
kermitowa
Zadomowienie
 
Avatar kermitowa
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 376
Dot.: złe zauroczenie :(((

Musisz dac mu twardo i wyraznie do zrozumienia ze nie chcesz zeby Cie dotykal, badz stanowcza i co najwazniejsze konsekwentna jak powiesz NIE to tego sie trzymaj.Chyba ze tego chcesz ale piszesz ze nie.
Swoja droga co to za facet ktory ma swoja kobiete a lata za inna, nie zastanawia Cie to?
__________________
Nie masz żadnej szansy, ale ją wykorzystaj.
Arthur Schopenhauer
kermitowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-23, 14:09   #9
korrrba
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Wilanów
Wiadomości: 46
Dot.: złe zauroczenie :(((

nie, ja nie chcę, żeby on tak robił. mi jest przykro, że on traktuje mnie jak zabawkę. ja bym chciała przyjaźnić się z nim, rozmawiać, ale bez takich sytuacji. tylko tak jak mówiłam mam klapki na oczach i czasami nie mam w sobie tyle siły, żeby zdecydowanie się sprzeciwić. innych facetów umiałabym ustawić do pionu. a to, że on nie jest w porządku do swojej dziewczyny to wiem, w ogóle słyszałam o nim same nieciekawe opinie, nie będę tutaj opisywała, ale w każdym razie nigdy bym nie pomyślała, że tak się zakocham w kimś takim. miłość naprawdę jest ślepa. ja chyba nie mogę odżałować, że on nie jest taki jaki bym chciała...
korrrba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-23, 16:13   #10
angela0033
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Nieziemska kraina :)
Wiadomości: 1 264
Dot.: złe zauroczenie :(((

moim zdaniem on to robi specjalnie,żeby cię "przytrzymac przy sobie". Wie,że ma kobietę i wie,że coś więcej do niego czujesz ale mimo to,on prowokacyjnie dotyka twojego ciała.Tak nie moze być Powiedz mu jasno,że nie podoba ci się to.A jeśli złapie cię jeszcze raz za nogi,to po prostu odepchnij jego ręce i powiedz mu że jest między wami umowa
__________________
pod innym nickiem...
angela0033 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-23, 16:21   #11
korrrba
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Wilanów
Wiadomości: 46
Dot.: złe zauroczenie :(((

coś w tym może jest, nieraz też mam takie wrażenie, że on co prawda nie chciałby jakiegoś związku ze mną, na pewno nic zobowiązującego, ale tak jakby jednocześnie nie chciał, żebym straciła zainteresowanie nim, tak jakby odpowiadało mu to, że jestem w nim zakochana. nie wiem, czy tak jest w istocie, ale tak nieraz czuję. ale ja na tym tracę. w ogóle on jest starszy ode mnie ponad 10 lat, także może nie być zainteresowany związkiem z kimś sporo młodszym.
korrrba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-08-23, 16:32   #12
c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 4 727
Dot.: złe zauroczenie :(((

Cytat:
Napisane przez korrrba Pokaż wiadomość
przede wszystkim jestem tu po raz pierwszy, więc witam się na wstępie ze wszystkimi wizażankami!!! o sobie powiem tyle, że na co dzień pracuję, w marcu obroniłam magisterkę i prowadzę typowy tryb życia dla tego wieku czasem impreza, ale bez przesady, bo nie przepadam, jakieś kino, kręgle, dobra knajpa, uwielbiam wypady nad Zegrze i jazdę na rowerze szczególnie w gorące letnie wieczory, przy czerwonym ognistym zachodzie słońca typowo przeżywam również ciągle swoje sercowe rozterki i właśnie w takiej sprawie postanowiłam napisać. widzę, że tu sobie solidarnie pomagacie, więc może pomożecie i mi. na jednym portalu jak opisałam swój problem zostałam zbluzgana, a widzę, że tutaj jest trochę więcej kultury. a więc:
pracuję w pewnej firmie od 3 lat, w miarę dobra praca, od pierwszego dnia moją uwagę przykuł jeden z kolegów sporo starszy ode mnie, kawaler, ale w jakimś związku ze sporo starszą od siebie kobietą. lubiłam z nim rozmawiać, żartować, zauroczyłam się. on zaczął sobie pozwalać z czasem na coraz więcej, w końcu regularnie zaczął mnie obmacywać. z jednej strony czułam szaloną przyjemność, jego dotyk sprawiał mi przyjemność, a z drugiej strony ogromne wyrzuty sumienia, że porządna dziewczyna nie powinna zgadzać się na coś takiego. kłóciły się we mnie skrajne emocje i w końcu nie wytrzymałam, przeprowadziłam z nim rozmowę. on od razu zaczął się bronić i wycofywać, mówić, że mnie bardzo lubi, podobam się, ale ma kobietę i nic z tego nie będzie, przepraszał, że mnie skrzywdził i że to się nie powtórzy. później w domu ryczałam, zależało mi na nim. przez jakiś czas dotrzymywał słowa, wręcz mnie unikał, po jakimś miesiącu znowu. jak gdyby nigdy nic znowu. ja naprawdę nie wytrzymuję tego, ja ciągle jestem w nim zakochana, nie chce mi to minąć, walczę z tym, na domiar złego nie jestem w stanie zainteresować się nikim innym, odrzucam kolejnych chłopaków, mam już 25 lat. od pewnego czasu stara się o mnie pewien chłopak mój równolatek, jest opiekuńczy, próbuje być czuły, ale oczywiście ja mu nie pozwalam na nadmierne czułości, mówi, że nie chce być dłużej tylko moim przyjacielem, a ja nie potrafię go docenić i nic do niego nie czuję ( wczoraj kolega z pracy wpadł za mną do pustego pomieszczenia, miałam sukienkę, zaczął gładzić mnie po udach, biodrach, podziwiać, że mam niesamowicie jędrne ciało itp. przeprowadziłam z nim drugą rozmowę, powiedział, że tym razem na pewno się ograniczy, że więcej tak nie zrobi. i taki on właśnie jest, najpierw łazi koło mnie, zaczepia, zagaduje, a potem unika jak ognia, wręcz jest oschły, a kiedy ja staram się dojść do siebie i wyrzucić go z głowy, znowu nie daje mi spokoju. najgorsze jest to, że jestem w nim zakochana i nie umiem tego zwalczyć, mimo że wiem, że nic z tego nie będzie. z jednej strony chcę mieć z nim kontakt, ale taki normalny, oparty na rozmowie, żartach, a widzę, że on woli coś innego. a jak się sprzeciwiam na obmacywanie, to traktuje jak powietrze nie chciałabym zwalniać się z pracy, ale co mam robić????? jak się odkochać? jak nabrać wiary w siebie i pewności siebie, bo dodam, ze cierpię na niską samoocenę, nie mam wiary w siebie i swoją atrakcyjność.
Wiesz co, ja myślę, że jednak musisz zmienić pracę Wygląda na to, że nie masz na tyle silnej woli, żeby nie pozwolić mu na to, co robi. Więc nie widzę innego wyjścia jak zerwać kontakt. Bo przyjaźń, znajomość... to nie wyjdzie
c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-23, 16:53   #13
201701160947
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2003-05
Wiadomości: 8 674
Dot.: złe zauroczenie :(((

Myśle, ze jedynym wyjściem z tej sytuacji jest po prostu dać mu w pysk następnym razem, kiedy spróbuje Cię obmacywać. Nie masz silnej woli, żeby z tym skończyć, co z tego, że mu oświadczasz,że sobie tego nie życzysz, skoro on za jakiś czas znowu zaczyna to samo robić. Widocznie potrzebuje mocniejszego bodźca. Jak oberwie raz, to może zapamięta. Możesz też zwrócić się do pracodawcy o pomoc. W tych czasach nie jest łatwo z pracą, wiec gdybyś zrezygnowała z pracy przez jednego idiotę, to nie wiadomo czy znalazłabyś inną w miarę szybko, wiec skoro to nie Twoja wina, to dlaczego Ty masz cierpieć i rezygnowac z pracy?

Zrób coś z tym jak najszybciej.

Edytowane przez 201701160947
Czas edycji: 2009-08-23 o 16:54
201701160947 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-23, 18:57   #14
korrrba
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Wilanów
Wiadomości: 46
Dot.: złe zauroczenie :(((

teraz to on na pewno przynajmniej przez jakiś czas w ogóle będzie mnie unikał. zobaczymy, co będzie dalej. dwa razy miałam z nim rozmowę na ten temat. może ta druga rozmowa poskutkuje. jestem nim zauroczona, ale zdaję sobie sprawę, że tak dłużej być nie może, ja coraz gorzej znosiłam tą sytuację i czułam się coraz bardziej upokorzona, co nie było dobre, bo ja ogólnie i tak jestem dziewczyną raczej wrażliwą i brak mi wiary w siebie. wolałabym nie zmieniać pracy, ani się nie zwalniać, bo jest ciężko o pracę, a niedawno dostałam umowę na stałe, więc to trochę byłoby głupie posunięcie z mojej strony. zobaczę jak rozwinie się dalej sytuacja...
korrrba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-23, 20:36   #15
zakochana w sloncu
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 247
Dot.: złe zauroczenie :(((

Spróbuj się do niego zdystansować, wiem, że to niesamowicie trudne, ale uwierz - możliwe. Za każdym razem, jak Cię ściśnie w dołku na jego widok, przypomnij sobie, jaka z niego świnia.
__________________
my heart is beating like a jungle drum



51.5 (9.06.)
cel 1.: 49
cel 2.: 47
cel 3.: 45
zakochana w sloncu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-24, 14:26   #16
korrrba
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Wilanów
Wiadomości: 46
Dot.: złe zauroczenie :(((

Witam! Długo nie pisałam, pomyślałam, że napiszę co u mnie słychać, a może też po to, by ostrzec inne dziewczyny przed pakowaniem się w coś takiego, w co ja się wpakowałam. Niestety sporo czasu upłynęło a u mnie jest jeszcze gorzej ( Facet mnie wykorzystywał kiedy chciał, z "przerwami" ode mnie dłuższymi lub krótszymi. Ostatnio "korzystał" ze mnie gdzieś tak do połowy maja, a potem kopnął w dupę, odzywał się jak chciał, a jak nie to nie. A ja dostawałam szału, parokrotnie nie mogłam wytrzymać, łaziłam, płakałam, prawie żebrałam, żeby mnie tak nie odstawiał, ale jego to tym bardziej jakoś napuszało. Od jakichś 3 miechów w ogóle nie łażę do niego, nie robię absolutnie nic w jego kierunku, ale zauroczenie mi nie przeszło Cierpię w milczeniu jak widzę jak on pięknie rozmawia z innymi koleżankami. Do mnie nie odzywa się nawet jednym słowem. Czasami rzuci cześć, ale to też zależy od jego humoru. Staram się nie pokazywać po sobie jak mnie to boli, ale nie wiem jak długo wytrzymam, czuję, że jestem u kresu wytrzymałości psychicznej. To może być śmieszne dla kogoś, kto czyta to z boku, a dla mnie to psychiczna tortura. Dokładnie, mam wrażenie, że ten facet znęca się nade mną psychicznie.O po prostu chyba udaje, że mnie nie ma tam. I chociaż nie narzucam mu się, nie robię scen to on tym bardziej jakoś powiększa dystans między nami. Od zeszłego tygodnia już nawet na mnie nie patrzy, nawet służbową sprawę załatwiał ze mną nie patrząc na mnie. Ja już nie wiem, czy on robi to celowo, czy ja jestem nadwrażliwa, ale boli mnie to tak jakby wbijał mi sztylet w serce ( Chodziłam do psychologa na terapię, ale mi nie pomogła. Od stycznia będę chodzić do innego terapeuty. Schudłam, zmizerniałam, w pracy dostaję furii jak widzę jego żartującego z innymi koleżankami, chociaż wiele wysiłku mnie kosztuje "nie pokazywanie" po sobie. Czemu on mi to robi??? Co ja mam dalej robić ze sobą? Strzelić sobie w łeb???
korrrba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-24, 14:50   #17
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: złe zauroczenie :(((

Cytat:
Napisane przez korrrba Pokaż wiadomość
Witam! Długo nie pisałam, pomyślałam, że napiszę co u mnie słychać, a może też po to, by ostrzec inne dziewczyny przed pakowaniem się w coś takiego, w co ja się wpakowałam. Niestety sporo czasu upłynęło a u mnie jest jeszcze gorzej ( Facet mnie wykorzystywał kiedy chciał, z "przerwami" ode mnie dłuższymi lub krótszymi. Ostatnio "korzystał" ze mnie gdzieś tak do połowy maja, a potem kopnął w dupę, odzywał się jak chciał, a jak nie to nie. A ja dostawałam szału, parokrotnie nie mogłam wytrzymać, łaziłam, płakałam, prawie żebrałam, żeby mnie tak nie odstawiał, ale jego to tym bardziej jakoś napuszało. Od jakichś 3 miechów w ogóle nie łażę do niego, nie robię absolutnie nic w jego kierunku, ale zauroczenie mi nie przeszło Cierpię w milczeniu jak widzę jak on pięknie rozmawia z innymi koleżankami. Do mnie nie odzywa się nawet jednym słowem. Czasami rzuci cześć, ale to też zależy od jego humoru. Staram się nie pokazywać po sobie jak mnie to boli, ale nie wiem jak długo wytrzymam, czuję, że jestem u kresu wytrzymałości psychicznej. To może być śmieszne dla kogoś, kto czyta to z boku, a dla mnie to psychiczna tortura. Dokładnie, mam wrażenie, że ten facet znęca się nade mną psychicznie.O po prostu chyba udaje, że mnie nie ma tam. I chociaż nie narzucam mu się, nie robię scen to on tym bardziej jakoś powiększa dystans między nami. Od zeszłego tygodnia już nawet na mnie nie patrzy, nawet służbową sprawę załatwiał ze mną nie patrząc na mnie. Ja już nie wiem, czy on robi to celowo, czy ja jestem nadwrażliwa, ale boli mnie to tak jakby wbijał mi sztylet w serce ( Chodziłam do psychologa na terapię, ale mi nie pomogła. Od stycznia będę chodzić do innego terapeuty. Schudłam, zmizerniałam, w pracy dostaję furii jak widzę jego żartującego z innymi koleżankami, chociaż wiele wysiłku mnie kosztuje "nie pokazywanie" po sobie. Czemu on mi to robi??? Co ja mam dalej robić ze sobą? Strzelić sobie w łeb???
czemu go nie strzelilas w twarz jak tylko sie do ciebie zblizal?
walnac i odejsc- gwarantuje ze wiecej by sie do ciebie nie zblizyl.
na poczatku twoje posty byly bardziej normalne....a tu jakies placze, blagania? z czym do niego ja pytam? nic ci nie obiecywal, babe ma ( juz nie napisze nic wiecej ponad to ze powinnas o tym tez myslec) i lubi cie pomacac...
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-24, 21:40   #18
agniesiaa
Naczelna Wizażanka:)
 
Avatar agniesiaa
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 42 846
Dot.: złe zauroczenie :(((

Dziewczyno, otrząśnij się, na świecie jest tyle fajnych facetów. Korzystaj z życia.
__________________
All I Have To Do Is Dream...
agniesiaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-25, 03:58   #19
magica
Wtajemniczenie
 
Avatar magica
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: mój własny świat
Wiadomości: 2 222
GG do magica
Dot.: złe zauroczenie :(((

Zmień pracę, bo się zamęczysz!
__________________
http://pustamiska.pl/

JESTEŚ PIĘKNIEJSZA NIŻ CI SIĘ WYDAJE-klik

to słowo(nie "te słowo")
bynajmniej=wcale, w ogóle
magica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-12-25, 08:54   #20
BajaderkowaBaba
Zakorzenienie
 
Avatar BajaderkowaBaba
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: z łodzi na samo dno
Wiadomości: 4 888
GG do BajaderkowaBaba
Dot.: złe zauroczenie :(((

Cytat:
Napisane przez korrrba Pokaż wiadomość
Witam! Długo nie pisałam, pomyślałam, że napiszę co u mnie słychać, a może też po to, by ostrzec inne dziewczyny przed pakowaniem się w coś takiego, w co ja się wpakowałam. Niestety sporo czasu upłynęło a u mnie jest jeszcze gorzej ( Facet mnie wykorzystywał kiedy chciał, z "przerwami" ode mnie dłuższymi lub krótszymi. Ostatnio "korzystał" ze mnie gdzieś tak do połowy maja, a potem kopnął w dupę, odzywał się jak chciał, a jak nie to nie. A ja dostawałam szału, parokrotnie nie mogłam wytrzymać, łaziłam, płakałam, prawie żebrałam, żeby mnie tak nie odstawiał, ale jego to tym bardziej jakoś napuszało. Od jakichś 3 miechów w ogóle nie łażę do niego, nie robię absolutnie nic w jego kierunku, ale zauroczenie mi nie przeszło Cierpię w milczeniu jak widzę jak on pięknie rozmawia z innymi koleżankami. Do mnie nie odzywa się nawet jednym słowem. Czasami rzuci cześć, ale to też zależy od jego humoru. Staram się nie pokazywać po sobie jak mnie to boli, ale nie wiem jak długo wytrzymam, czuję, że jestem u kresu wytrzymałości psychicznej. To może być śmieszne dla kogoś, kto czyta to z boku, a dla mnie to psychiczna tortura. Dokładnie, mam wrażenie, że ten facet znęca się nade mną psychicznie.O po prostu chyba udaje, że mnie nie ma tam. I chociaż nie narzucam mu się, nie robię scen to on tym bardziej jakoś powiększa dystans między nami. Od zeszłego tygodnia już nawet na mnie nie patrzy, nawet służbową sprawę załatwiał ze mną nie patrząc na mnie. Ja już nie wiem, czy on robi to celowo, czy ja jestem nadwrażliwa, ale boli mnie to tak jakby wbijał mi sztylet w serce ( Chodziłam do psychologa na terapię, ale mi nie pomogła. Od stycznia będę chodzić do innego terapeuty. Schudłam, zmizerniałam, w pracy dostaję furii jak widzę jego żartującego z innymi koleżankami, chociaż wiele wysiłku mnie kosztuje "nie pokazywanie" po sobie. Czemu on mi to robi??? Co ja mam dalej robić ze sobą? Strzelić sobie w łeb???
Ja chyba czegoś nie rozumiem... jak to Ciebie "wykorzystał"?? Sama tego chciałaś. Piszesz, że raz był zainteresowany i dawałaś się, a później olewał. Czyli zgadzałaś się na takie traktowanie, skoro kilkukrotnie tak postępował i to kilka lat.
Czy Ty czasem nie czekasz, aż on "zmądrzeje" i zmieni się dla Ciebie? A co z jego Partnerką? Jest z nią nadal? Jeśli tak - nie masz żadnych wyrzutów sumienia? A nie boisz się, że w między czasie z kimś jeszcze się zabawia?

Facet jest jaki jest - idiota, drań, debil... dopisz sobie co tam chcesz, ale przymusu spotykania się i bliskości nie masz. Chyba nie szantażuje Ciebie? Jeśli by tak było, to wiesz... sprawę można załatwiać inaczej.
Ta sytuacja jest na Twoje własne życzenie, bo ja rozumiem - poznałaś faceta, skrzywdził Ciebie, masz doła jak cholera, ale nie ciągniesz tego tyle LAT!
BajaderkowaBaba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-25, 10:10   #21
korrrba
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Wilanów
Wiadomości: 46
Dot.: złe zauroczenie :(((

No niestety tak, ktoś kto patrzy na to z boku może stwierdzić, że mam to wszystko na własne życzenie... Ja po prostu całkiem zgłupiałam przez niego!!! Czasami to wygląda tak, jakby on mnie zaczarował!!! Nie mogę zrozumieć jak on może tak robić, najpierw mnie czarował, uwodził, zwodził, a teraz nawet na mnie nie spojrzy mijając mnie na korytarzu, on udaje, że mnie nie ma??!!! To mnie boli jak cholera, a jak nie wytrzymuję tego i pytam go, czemu taki jest to jeszcze śmie mi prosto w oczy mówić, że jestem przewrażliwiona!!!! Jestem już u kresu wytrzymałości psychicznej, ktoś mi doradza zmianę pracy, ale to nie jest takie proste w dzisiejszych czasach zmienić pracę. Tu mam stały etat, mam teraz to rzucać bo nie mogę sobie poradzić z tym facetem??? Co mam robić, jak mam się zachowywać jak on wbija sztylet w serce każdego dnia??? Co byście zrobiły na moim miejscu?
korrrba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-25, 11:51   #22
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: złe zauroczenie :(((

Cytat:
Napisane przez korrrba Pokaż wiadomość
No niestety tak, ktoś kto patrzy na to z boku może stwierdzić, że mam to wszystko na własne życzenie... Ja po prostu całkiem zgłupiałam przez niego!!! Czasami to wygląda tak, jakby on mnie zaczarował!!! Nie mogę zrozumieć jak on może tak robić, najpierw mnie czarował, uwodził, zwodził, a teraz nawet na mnie nie spojrzy mijając mnie na korytarzu, on udaje, że mnie nie ma??!!! To mnie boli jak cholera, a jak nie wytrzymuję tego i pytam go, czemu taki jest to jeszcze śmie mi prosto w oczy mówić, że jestem przewrażliwiona!!!! Jestem już u kresu wytrzymałości psychicznej, ktoś mi doradza zmianę pracy, ale to nie jest takie proste w dzisiejszych czasach zmienić pracę. Tu mam stały etat, mam teraz to rzucać bo nie mogę sobie poradzić z tym facetem??? Co mam robić, jak mam się zachowywać jak on wbija sztylet w serce każdego dnia??? Co byście zrobiły na moim miejscu?
juz ci napisalam co powinnas zrobic...pare postow wyzej. jak sie do tego odniesiesz to moge napisac wiecej na temat pracy z osoby w ktorej sie zakochalo bo kumpela miala podobnie...
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-25, 11:58   #23
korrrba
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Wilanów
Wiadomości: 46
Dot.: złe zauroczenie :(((

To napisz mi coś więcej
korrrba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-25, 12:25   #24
mpt
Zakorzenienie
 
Avatar mpt
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
Dot.: złe zauroczenie :(((

Włącz myślenie, dziewczyno. Facet traktuje Cię jak najgorsze pomiotło, a Ty do niego wzdychasz. Zmień pracę, bo w tej masz już pewnie okropną opinię - nie wierzę, że facet nie opowiadał, jak to "mu się narzucasz".
Poważnie, zacznij myśleć głową, bo marna będzie Twoja przyszłość.
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
mpt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-25, 13:08   #25
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: złe zauroczenie :(((

Cytat:
Napisane przez korrrba Pokaż wiadomość
To napisz mi coś więcej
kolezanka pracuje z facetem w ktorym byla zakochana. on ja podrywal, zaczeli sie spotykac, ona sie wkrecila i wtedy jej powiedzial ze...caly czas ma dziewczyne
Co zrobila: na imprezie integracyjnej kiedy sie do niej przystawial ( na oczach wspolpracownikow) mowi glosno: a twojej dziewczynie to nie przeszkadza? to moze zdjecie ktos nam zrobi facet spiekl raka i uciekl...pozniej probowal o niej plotkowac , ze mu zwiazek chciala rozbic... ale plotki sie na szczescie nie chwycily wlasnie dlatego ze na tej imprezie wszyscy slyszeli
teraz ona udaje po prostu ze go nie widzi... nic, ani czasc ani * *&&^% po prostu nie ma czlowieka dla niej..
I wiesz ona mi mowila ze od razu sie lepiej poczula, taka silniejsza, bo przeciez na takiego smiecia to nie warto tracic zycia...
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-25, 20:58   #26
BajaderkowaBaba
Zakorzenienie
 
Avatar BajaderkowaBaba
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: z łodzi na samo dno
Wiadomości: 4 888
GG do BajaderkowaBaba
Dot.: złe zauroczenie :(((

Cytat:
Napisane przez kennedy Pokaż wiadomość
kolezanka pracuje z facetem w ktorym byla zakochana. on ja podrywal, zaczeli sie spotykac, ona sie wkrecila i wtedy jej powiedzial ze...caly czas ma dziewczyne
Co zrobila: na imprezie integracyjnej kiedy sie do niej przystawial ( na oczach wspolpracownikow) mowi glosno: a twojej dziewczynie to nie przeszkadza? to moze zdjecie ktos nam zrobi facet spiekl raka i uciekl...pozniej probowal o niej plotkowac , ze mu zwiazek chciala rozbic... ale plotki sie na szczescie nie chwycily wlasnie dlatego ze na tej imprezie wszyscy slyszeli
teraz ona udaje po prostu ze go nie widzi... nic, ani czasc ani * *&&^% po prostu nie ma czlowieka dla niej..
I wiesz ona mi mowila ze od razu sie lepiej poczula, taka silniejsza, bo przeciez na takiego smiecia to nie warto tracic zycia...
Odnoszę wrażenie, że ta porada nijak nie pomoże autorce. Jej nie zależy na zarzuceniu kontaktu, lecz na zacieśnieniu. Czeka, aż on ją zacznie zauważać... Ja bym miała piekielne wyrzuty sumienia w stosunku do "tej drugiej".
BajaderkowaBaba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-25, 21:14   #27
korrrba
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Wilanów
Wiadomości: 46
Dot.: złe zauroczenie :(((

Sytuacja tej opisywanej koleżanki była jednak trochę inna niż moja, przede wszystkim ta koleżanka widocznie nie była aż tak bardzo zakochana jak ja. Ja straciłam głowę ( Kiedyś zanim zaczęłam tam pracować, zanim go poznałam, uważałam się za porządną dziewczynę, wierzyłam w to, że taka jestem, nie miałam co do tego żadnych wątpliwości. Nigdy bym nie uwierzyła, że wpakuję się w coś takiego.

Mpt napisała, że facet traktuje mnie jak najgorsze pomiotło. Możliwe, że to prawda, ale mnie to strasznie boli (((((((((( On nawet nie potrafi się zwrócić do mnie po imieniu, nie przechodzi mu przez gardło moje imię! Mówi do mnie per "młoda", "mała" itp. Nigdy po imieniu. Czy naprawdę uważacie, że łatwo jest to wszystko przełknąć, olać go i udawać, że wszystko jest w porządku? Wiem, że dużo mojej winy, nawarzyłam piwa, ale wypić go nie jestem w stanie ((
korrrba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-25, 21:20   #28
BajaderkowaBaba
Zakorzenienie
 
Avatar BajaderkowaBaba
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: z łodzi na samo dno
Wiadomości: 4 888
GG do BajaderkowaBaba
Dot.: złe zauroczenie :(((

Cytat:
Napisane przez korrrba Pokaż wiadomość
Sytuacja tej opisywanej koleżanki była jednak trochę inna niż moja, przede wszystkim ta koleżanka widocznie nie była aż tak bardzo zakochana jak ja. Ja straciłam głowę ( Kiedyś zanim zaczęłam tam pracować, zanim go poznałam, uważałam się za porządną dziewczynę, wierzyłam w to, że taka jestem, nie miałam co do tego żadnych wątpliwości. Nigdy bym nie uwierzyła, że wpakuję się w coś takiego.

Mpt napisała, że facet traktuje mnie jak najgorsze pomiotło. Możliwe, że to prawda, ale mnie to strasznie boli (((((((((( On nawet nie potrafi się zwrócić do mnie po imieniu, nie przechodzi mu przez gardło moje imię! Mówi do mnie per "młoda", "mała" itp. Nigdy po imieniu. Czy naprawdę uważacie, że łatwo jest to wszystko przełknąć, olać go i udawać, że wszystko jest w porządku? Wiem, że dużo mojej winy, nawarzyłam piwa, ale wypić go nie jestem w stanie ((
Wiesz co, ja rozumiem, że nastolatka ma problemy z ogarnięciem się, bo to jednak pierwsze zawody miłosne, pierwsze lekcje życia, ale nie jestem w staniej pojąć, jak dorosła kobieta może w kółko powtarzać "tak go kocham!!!!! a on mnie nie widzi!!!! niech mnie zobaczy!!!!". Facet traktuje Ciebie, jak zabawkę, a Ty biedna "sierota" nie potrafisz kopnąć go w dupe. Dlaczego? Ponieważ Ty tego nie chcesz.

Edytowane przez BajaderkowaBaba
Czas edycji: 2011-12-25 o 21:21
BajaderkowaBaba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-25, 22:52   #29
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: złe zauroczenie :(((

Cytat:
Napisane przez BajaderkowaBaba Pokaż wiadomość
Wiesz co, ja rozumiem, że nastolatka ma problemy z ogarnięciem się, bo to jednak pierwsze zawody miłosne, pierwsze lekcje życia, ale nie jestem w staniej pojąć, jak dorosła kobieta może w kółko powtarzać "tak go kocham!!!!! a on mnie nie widzi!!!! niech mnie zobaczy!!!!". Facet traktuje Ciebie, jak zabawkę, a Ty biedna "sierota" nie potrafisz kopnąć go w dupe. Dlaczego? Ponieważ Ty tego nie chcesz.
no masakra,nie?

moja kumpela byla zakochana i..plakala mi w sluchawke jak on mogl... ale na klate wziela co dal los...
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-26, 16:45   #30
BajaderkowaBaba
Zakorzenienie
 
Avatar BajaderkowaBaba
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: z łodzi na samo dno
Wiadomości: 4 888
GG do BajaderkowaBaba
Dot.: złe zauroczenie :(((

Cytat:
Napisane przez kennedy Pokaż wiadomość
no masakra,nie?

moja kumpela byla zakochana i..plakala mi w sluchawke jak on mogl... ale na klate wziela co dal los...
dokładnie!!

Dla mnie Autorki zachowanie to takie tupanie nunią "on ma być mój i już"
BajaderkowaBaba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:48.