Pozytywnie o rozstaniu - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-09-03, 11:00   #1
Xerokopia
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 16

Pozytywnie o rozstaniu


Chciałabym stworzyć pozytywny wątek dla dziewczyn, które były niezadowolone ze swoich związków i postanowiły je zakończyć, tak aby móc odnaleźć szczęście.

Sama niedawno rozstałam się z facetem i szukałam jakiegoś pozytywnego wątku tutaj, aby się podbudować. Niestety, wszystkie wątki są bardzo bardzo smutne... A przecież rozstanie to tak naprawdę początek czegoś nowego! Co Wy na to? Dlaczego rozstałyście się z Waszymi facetami i co zmieniło się na dobre?

Ja zacznę pokrótce - głównym problemem była kasa. On z własną firmą, ja pracująca w korporacji. No i niestety, on nie uznawał wspólnoty majątkowej, choć mieszkaliśmy razem... więc mnie brakowało do pierwszego a on twierdził że źle gospodaruję pieniędzmi... samemu mając dużo więcej. To główny powód. Co się zmieniło? W końcu mam kasę i mogę sporo odłożyć Pójdę na węgierski, będę kontynuować hiszpański, wyjadę z przyjaciółmi do Pragi...
No i odpocznę od tej całej nerwówki jaka panowala w naszym związku w ostatnich miesiącach...
Xerokopia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-03, 11:02   #2
shiral
Zadomowienie
 
Avatar shiral
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: płock/Wrocław/Poznań
Wiadomości: 1 873
Dot.: Pozytywnie o rozstaniu

Gdy się rozstałam z moim pierwszym facetem z którym byłam na poważniej to odzyskałam wolnośc co jest dla mnie najważniejsze.
__________________
Moja strona : ORGAZMUM
Zapraszam
shiral jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-03, 11:33   #3
cholernarejestracja
Copyraptor
 
Avatar cholernarejestracja
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 21 283
Dot.: Pozytywnie o rozstaniu

Rozstałam się z moim eks po trzech latach związku. Przestaliśmy się dogadywać - on nie mógł zrozumieć jak mogłam się wyprowadzić na studia, i przyjeżdżanie do niego co weekend to było za mało. Poza tym wolał komputer i gry mmo ode mnie, uprawiając sobie cyberseks i "tygryskując" z jakimiś koleżankami poznanymi w tych grach (;

Zostawiłam go, bo pojawił się ktoś nowy. A ja nie miałam ochoty się z nim użerać, szarpać, ani tym bardziej go oszukiwać. Zrozumiał, rozstaliśmy się pokojowo, do teraz czasem mamy kontakt.

A ja jestem z fantastycznym facetem, z którym jest mi bardzo dobrze (:
cholernarejestracja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-03, 12:11   #4
liketoysoldiers
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 195
Dot.: Pozytywnie o rozstaniu

Hej wszystkim.....
ja też rozstałam się nie dawno z TŻ...
powody?
... w naszym 4 letnim związku było wszystko....
zaręczyny, wspólne urządzanie pokoju, mieszkanie, życie, pieniądze, problemy - niestety też byli jego koledzy, alkohol, z czasem brak szacunku.....
zerwania, powroty - huśtawka..... po ostatnim powrocie - w domu wojna że znów z nim jestem, jego kłopoty finansowe, ja chciałam się z nim wyprowadzić, on wolał zamieszkać ze mną u siebie.... ciągłe awantury.....
jakaś koleżanka i esy z nią.... brak czasu dla mnie...
niedawno byliśmy na wspólnych wakacjach - zapłaciłam za wszystko.... potem jakieś wesele - kłótnia, przekleństwa, powiedziałam "koniec" - on "rozpaczał po Tobie nie będę... masz rację tak będzie lepiej i tak tylko się kłócimy" 3 tyg. cisza a teraz mi piszę "brakuje mi Ciebie... z Ty znów widzę uniosłaś się honorem...."
Nie mam siły... kazał mi wypier.... gdy błagałam żeby to przemyślał to to on że nie - kiedy powiedziałam sobie że dam radę, że ok, koniec - słyszę "wróć bo rozstaliśmy się przez Twoje bezpodstawne oskarżenia..."

Nie wrócę. Dałam szansę drugą, trzecią.... nic...... nie warto.... przestał mnie szanować całkiem. Napisałam mu że nie jestam jego pieskiem na zawołanie....
I powiem Wam że jest już w miarę..... lepsze jest rozejście się, skończenie toksycznego związku, kłótni. obrażania się..... teraz mam spokój.... piszę z kolegą..... ale nie chce na razie pakować się w żaden związek.....
Mam bardzo dużo nauki do sesji poprawkowej... staram się zapomnieć...
mam do niego żal że powiedział za dużo a zrobił za mało... ale to już przeszłość....
Wiem teraz że trzeba to było skończyć dawno temu.... nie wracać.... nie wmawiać sobie że on sobie nie poradzi beze mnie, że to ja się za mało starałam, nie rozumiałam, nie słuchałam.... bo gdy mu pokazałam że jestem gotowa zrobić dla niego wszystko - on pokazał że ma mnie gdzieś...

Jego esy już mnie nie ruszają.... wiem że byłoby dobrze miesiąc... może dwa... nie dłużej..... nie warto...... myśleć co by było gdyby...
Czas goi rany, skoro sięgnęłam już dna to w końcu muszę się odbić....
Mam nadzieję że jest gdzieś ktoś kto pokocha mnie naprawdę i ta nadzieja pozwala mi przetrwać złe chwile///
liketoysoldiers jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-03, 12:54   #5
Dociakowa
Zadomowienie
 
Avatar Dociakowa
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Wschód
Wiadomości: 1 947
Dot.: Pozytywnie o rozstaniu

4 lata temu rozstałam się z facetem, który trzymał mne jak psa na smyczy. Nie mogłam spotykac się ze znajomymi, już nie wspominając o jakichś imprezach. Jesli juz gdzieś poszliśmy wychodziliśmy po godzinie i zawsze wymyślał jakąś bajeczkę o bólu głowy.... Rozstaliśmy się po 1,5 roku.. Nie chciałam już z nikim być, chciałam żyć normalnie, chciałam sie wyszaleć, być wolna i przede wszystkim szczęśliwa. Po miesiącu poznałam mojego obecnego Tż.. jesteśmy razem od tamtej pory. On mnie szanuje, ja szanuję jego. Każde z nas ma czas dla siebie i potrafimy spędzać czas wspólnie, bawić się.
Cieszę się, że mam mojego Tż bo jest nie tylko moim mężczyzną- ( teraz już narzeczonym ) ale i przyjacielem
__________________

->
76,6....30.07->72,7......65,5kg.. .60

Edytowane przez Dociakowa
Czas edycji: 2009-09-03 o 12:55
Dociakowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-03, 13:37   #6
arrabbiata
Zadomowienie
 
Avatar arrabbiata
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 742
Dot.: Pozytywnie o rozstaniu

Po 2 latach zostawiłam chłopaka... i tak się z tego teraz cieszę, że to aż przykre

Dobrze mi było samej, ale długo to nie potrwało bo już po miesiącu związałam się z kimś innym, dla mnie idealnym, nie tylko wizualnie. Nie planowałam związku tak szybko, tak jakoś wyszło ale nie narzekam

Nic się nie dzieje bez przyczyny, koniec niezbyt satysfakcjonującego związku to szansa na nowe znajomości, trafienie na odpowiedniego faceta.
arrabbiata jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-03, 13:39   #7
martiina
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Kce
Wiadomości: 112
Dot.: Pozytywnie o rozstaniu

Prawie rok temu rozstałam się z chłopakiem, po kilkumiesięcznym związku. To było cudowne uczucie -nareszcie wolność
__________________
Aa, aa widzę, ja widzę
Jak uśmiech zamieniony w słońce
Wysusza promieniem twe łzy...

Edytowane przez martiina
Czas edycji: 2009-09-15 o 19:08
martiina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-09-03, 14:49   #8
I Sleeping Sun I
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 99
Dot.: Pozytywnie o rozstaniu

podoba mi się pomysł na wątekNiedawno rozstałam się z chłopakiem...i teraz mam szansę na lepszy związek z odpowiednim facetem ,którego jeszcze nie ma ,ale ...

no i ma się jakieś doswiadczenie,które w budowaniu nowego związku się przyda.
I Sleeping Sun I jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-03, 15:04   #9
ellinka
Raczkowanie
 
Avatar ellinka
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Wlkp.
Wiadomości: 315
Dot.: Pozytywnie o rozstaniu

Pół roku temu rozstałam się z facetem, po 5,5 latach związku.

Związek nie był toksyczny, ale nie był tym, czego bym oczekiwała. Nie czułam już nic.
Długo się zastanawiałam, czy dobrze robię, czy może to tylko kryzys, ale teraz wiem, że to była słuszna decyzja.

Wyciągnęłam z tego związku lekcję na przyszłośc, że nie ma sensu zadowalac się ochłapami czułości.

A teraz czekam na tego jednego, jedynego
__________________
"Coś, czego nigdy nie było jest jeszcze raz"
PR
ellinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-03, 15:25   #10
cochonnetta
Wtajemniczenie
 
Avatar cochonnetta
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 2 167
Dot.: Pozytywnie o rozstaniu

Rozstając się z moim chłopakiem zyskałam tak naprawdę wszystko : wolność, spokój , uśmiech na twarzy, dawne szaleństwo, pewność siebie, hobby, znajomych. Poprostu szczęście. Głupio się przyznać, ale do kilku miesięcy po rozstaniu skakałam z radości i rozpierała mnie energia.

i co najlepsze dokładnie tego samego dnia co rozstanie poznałam swojego obecnego chłopaka
cochonnetta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-03, 16:06   #11
hauuu
Wtajemniczenie
 
Avatar hauuu
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Miasto Gołębi
Wiadomości: 2 753
Dot.: Pozytywnie o rozstaniu

Miałam dziś założyć identyczny wątek Bo na innych o rozstaniach wszyscy przeżywają rozstania. U mnie to była zdrada exa, więc nie do końca rozstanie wyszło z mojej strony... ale jest mi dobrze z tym, że już nie jesteśmy razem. Minął co prawda dopiero miesiąc a byliśmy razem prawie 4 lata, ale nie żałuję, że tak się stało Uwolniłam się, odżyłam, nie żyję już złudzeniami
hauuu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-09-03, 17:33   #12
201611241302
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 3 242
Dot.: Pozytywnie o rozstaniu

Bardzo budujący wątek

My rozstaliśmy się po 5 latach związku. Wielka miłość, ale i nieporozumienia, które ją zniszczyły, zazdrość..Co zyskałam? Pewność siebie, umiejętność radzenia sobie w wielu sytuacjach bez faceta (co było wczesniej nie do pomyślenia), swobodę i więcej uśmiechu Również zdrowe podejście do relacji damsko-męskich, teraz wiem, żę facet nie może być całym światem i jak ważni są przyjaciele. Także wyszło na dobre., a miłość jeszcze przyjdzie sama
201611241302 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-03, 18:40   #13
vainilla
Zakorzenienie
 
Avatar vainilla
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: miasto bandyckiej miłości
Wiadomości: 3 291
Dot.: Pozytywnie o rozstaniu

ja rozstałam się z facetem po 2 latach.
to była najlepsza decyzja mojego życia. zrobiłam to może trochę niehumanitarnie-przez gg/sama tego nie popieram ale po prostu tak wyszło./i rozpłakałam się-taki poczułam przypłw szczęścia.

od rozstania minął rok.nie mam nikogo dalej, co gorsza moje życie uczuciowe to pasmo porażek. ale tamtej decyzji i tak nie ząłuję
__________________


Si no tienes nada que ofrecer, ofrece una sonrisa


vainilla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-04, 08:07   #14
Airish88
Zakorzenienie
 
Avatar Airish88
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 4 176
Dot.: Pozytywnie o rozstaniu

To i ja się wypowiem
Zerwałam po 15 miesiącach dość ciężkiego związku. Zrywaliśmy ze sobą już wielokrotnie.
On raczej nigdy mnie nie zdradził, ale oszukiwał. Podobały mu się inne kobiety i dawal im jasne komunikaty o tym podczas gdy mi wytykał tylko moje niedoskonałości. Przez długi okres czasu chciał sobie ze mnie zrobić swój ideał.
Ja byłam w nim zakochana od pierwszego wejrzenia. Robiłam wszystko, aby i on poczu to co ja ... ale on nie potrafił tego docenić. Źle czułam się w tym związku i postanowiłam go zakończyć.
Teraz on płacze, prosi, obiecuje zmianę ... chcę powrotu ale ja już nie mam siły na kolejne smutki i rozczarowania.
Wydaję mi się, że podjełam słuszną decyzję, ale aby się w tym utwierdzić potrzebuję jeszcze czasu i przede wszystkim zerwania z nim kontaktu, co wcale nie jest tak proste jak się wydaję.

Czytając Wasze wypowiedzi odzyskuję wiarę w lepszy czas
__________________
10.01.15 - DWIE KRESECZKI
Airish88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-04, 15:59   #15
Sunflower25
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: zza gór i lasów :)
Wiadomości: 144
Dot.: Pozytywnie o rozstaniu

Ja też dorzucę coś od siebie . Rozstałam się z facetem po 4 latach związku. Nie powiem, że decyzja była łatwa, prosta i przyjemna, po miesiącu doszłam do siebie i było oki. Szczerze mówiąc nie pamiętam już co przeważyło ale to była najlepsza moja decyzja w tamtym okresie. Żałowałam przez chwilunię. Bałam się być sama, ale szybko się opamiętałam .
Rozstanie nie zawsze jest czymś złym ale przeważnie tylko jedna strona tak twierdzi. Ta "porzucona" osoba ma najczęściej inne zdanie na ten temat .
Sunflower25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-04, 18:31   #16
Kociak85
Zadomowienie
 
Avatar Kociak85
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 569
Dot.: Pozytywnie o rozstaniu

Ja również zakończyłam prawie 4-letni związek i nie było łatwo. Od początku to był związek na odległość (ale widywaliśmy się 3 dni na tydzień), ale gdy spotkania ograniczyły się do jednego weekendu na 2 tygodniu zaczęliśmy się oddalać. Zaczęłam o tym myśleć. W końcu zdałam sobie sprawę, że to nie jest to czego szukam. W zbyt wielu sprawach się różniliśmy, ja oczekiwałam od niego czegoś więcej - przede wszystkim chciałam żeby podjął regularną pracę - on sobie tylko dorabiał przy jakichś zleceniach dotyczących sfery informatyki. Nie raz też był kłótnie bo okazywało się, że moi rodzice bardziej starają się o zbudowanie jakichkolwiek stosunków z nim niż on sam (rodzice go zapraszali na jakieś spotkania rodzinne a on mówił, że przyjdzie po czym "z bardzo ważnego powodu" nie przychodził, ale nawet o tym ich nie informował tylko ja się do niego dodzwaniałam i się o tym dowiadywałam). W tym czasie poznałam kogoś, kto po kilku tygodniach znajomości pokazał mi, że może być inaczej. W przeciwieństwie do mojego ex-a interesował się moim życiem, tym co robię każdego dnia, opowiadał o swoich znajomych... Z bólem dochodziłam do wniosku, że mój ówczesny facet nie jest z tym, z którym chce się wiązać na całe życie. Było ciężko, ex obiecywał poprawę, zrozumiał swoje błędy (przynajmniej tak mówił), płakał, miał nawroty swojej długotrwałej choroby, prosił o szansę. O dziwo, po podjęciu decyzji byłam nieugięta i wiedziałam, że już nie wrócę.
Obecnie wiem, że to była jedna z najlepszych decyzji w moim życiu. Związałam się z tym facetem, który wtedy mi pewne rzeczy nieświadomie pomógł zrozumieć i zauważyć. Jestem bardzo szczęśliwa. Z ex-em nie mam żadnego kontaktu. On po czasie ubzdurał sobie, że ja miałam już kogoś innego podczas trwania naszego związku i zbeształ mnie z błotem - czasami mi trochę przykro że tak skończyła się znajomość z kim bądź co bądź spędziłam kawał życia, no ale trudno. Ważniejsze dla mnie jest to, że odnalazłam swoje szczęście

PS. Faktycznie miło przeczytać o jakichś pozytywnych aspektach rozstania
Kociak85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-04, 20:15   #17
Wertka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: blisko monitorka:)
Wiadomości: 213
Dot.: Pozytywnie o rozstaniu

W moim przypadku było odwrotnie, mój były mnie rzucił. Sam nie wiedział czego chciał. Później przez pół roku walczyłam o ten związek, chciał/ nie chciał wrócić.
Po tym pół roku powiedziałam dość. Odcięłam się od Niego i w sumie od tego czasu nie widziałam go na oczy.W końcu zaczęłam żyć, odnowiłam przyjaźnie, zaczęłam robić to co chciałam, nikt mnie nie kontrolował.
Uważam,ze to była najlepsza decyzja jaką podjął.

__________________
Wierzyć - to znaczy nawet nie pytać, jak długo jeszcze mamy iść po ciemku.

Jan Twardowski

Wertka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-27, 23:48   #18
dddorotaaa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 45
Dot.: Pozytywnie o rozstaniu

Cytat:
Napisane przez liketoysoldiers Pokaż wiadomość
Hej wszystkim.....
ja też rozstałam się nie dawno z TŻ...
powody?
... w naszym 4 letnim związku było wszystko....
zaręczyny, wspólne urządzanie pokoju, mieszkanie, życie, pieniądze, problemy - niestety też byli jego koledzy, alkohol, z czasem brak szacunku.....
zerwania, powroty - huśtawka..... po ostatnim powrocie - w domu wojna że znów z nim jestem, jego kłopoty finansowe, ja chciałam się z nim wyprowadzić, on wolał zamieszkać ze mną u siebie.... ciągłe awantury.....
jakaś koleżanka i esy z nią.... brak czasu dla mnie...
niedawno byliśmy na wspólnych wakacjach - zapłaciłam za wszystko.... potem jakieś wesele - kłótnia, przekleństwa, powiedziałam "koniec" - on "rozpaczał po Tobie nie będę... masz rację tak będzie lepiej i tak tylko się kłócimy" 3 tyg. cisza a teraz mi piszę "brakuje mi Ciebie... z Ty znów widzę uniosłaś się honorem...."
Nie mam siły... kazał mi wypier.... gdy błagałam żeby to przemyślał to to on że nie - kiedy powiedziałam sobie że dam radę, że ok, koniec - słyszę "wróć bo rozstaliśmy się przez Twoje bezpodstawne oskarżenia..."

Nie wrócę. Dałam szansę drugą, trzecią.... nic...... nie warto.... przestał mnie szanować całkiem. Napisałam mu że nie jestam jego pieskiem na zawołanie....
I powiem Wam że jest już w miarę..... lepsze jest rozejście się, skończenie toksycznego związku, kłótni. obrażania się..... teraz mam spokój.... piszę z kolegą..... ale nie chce na razie pakować się w żaden związek.....
Mam bardzo dużo nauki do sesji poprawkowej... staram się zapomnieć...
mam do niego żal że powiedział za dużo a zrobił za mało... ale to już przeszłość....
Wiem teraz że trzeba to było skończyć dawno temu.... nie wracać.... nie wmawiać sobie że on sobie nie poradzi beze mnie, że to ja się za mało starałam, nie rozumiałam, nie słuchałam.... bo gdy mu pokazałam że jestem gotowa zrobić dla niego wszystko - on pokazał że ma mnie gdzieś...

Jego esy już mnie nie ruszają.... wiem że byłoby dobrze miesiąc... może dwa... nie dłużej..... nie warto...... myśleć co by było gdyby...
Czas goi rany, skoro sięgnęłam już dna to w końcu muszę się odbić....
Mam nadzieję że jest gdzieś ktoś kto pokocha mnie naprawdę i ta nadzieja pozwala mi przetrwać złe chwile///
i właśnie ja się przejechałam na tym samym! obiecanki cacanki że wspólny dom, jaki pies będzie, gdzie za rok na wakacje. A tu gówno! jedno wielkie gówno. I to on ze mna zerwał...bo to mi nic nie pasuje...:O skoro mówiąc to na drugi dzień mnie już nie szanuje i mówi że mnie kocha? pfff!
dddorotaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-28, 07:20   #19
Kaliopea
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 159
Dot.: Pozytywnie o rozstaniu

I ja się przyłącze. Po rozstaniu zyskałam wewnętrzne poczucie bezpieczeństwa. Z jednej strony przez kilka minionych tygodni walczyłam z wyrzutami sumienia i poczuciem winy, ale dzięki znajomym i przyjaciołom, którzy potrafili skutecznie postawić mnie do pionu z dnia na dzień czuje się coraz lepiej. Nie żałuje podjętej decyzji. Wiem, że w tym związku prędzej czy później po prostu bym się udusiła i została zamknięta w złotej klatce. Jednak muszę się przyznać, że czasem łapie mnie dół (może dlatego, że były choć od rozstania minęło 7 tygodni nadal regularnie daje o sobie znać). I nadal myślami wracam do tych pięknych chwil, chociaż już nie ze łzami w oczach, a z uśmiechem na twarzy.
__________________
...the piano keys are black and white, but they sound like a million colours in my mind...

Edytowane przez Kaliopea
Czas edycji: 2009-09-28 o 07:21
Kaliopea jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-09-28, 08:58   #20
nice6irl
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 3 191
Dot.: Pozytywnie o rozstaniu

Ja ponad 3 lata temu rozstałam się z facetem po 2,5 letnim zmaganiu się z jego oszustwami, chamstwem, dwulicowością, zdradami, poniżaniem. Był to naprawdę ciężki okres w moim życiu, wiele przez ten związek się we mnie zniszczyło, sama zaczęłam wątpić w siebie. W zasadzie ja nie odeszłam od niego, tylko zrobiła to za mnie moja ś.p. koleżanka. Nagadała mu jakiś fatalnych historii i dał mi święty spokój. Wszystko się skończyło. Zniknęło.

Odżyłam, zaczęłam cieszyć się życiem, odkryłam w sobie pasje, poznałam dobrych ludzi. Ale zajęło mi to praktycznie cały rok! Wtedy poznałam też bliżej jego kolegę z czasów szkolnych. Zaczęliśmy się spotykać i od tego momentu minęło już 2 lata. Jestem szczęśliwa z tym kolegą, jest wspaniałym facetem

Ex jest bardzo niezadowolony z tego naszego związku.
__________________
znikam, ale...
wiecie, gdzie mnie szukać
nice6irl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-28, 09:15   #21
weronikka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 151
Dot.: Pozytywnie o rozstaniu

Juz kilka lat temu rozstalam sie z facetem po 3 latach zwiazku. z poczatku bylo mi bardzo ciezko, ale wiedzialam ze to byla sluszna decyzja. Nie pasowalismy do siebie - ja zawsze bylam wesola i towarzyska, uwielbialam wychodzic ze znajomymi. On cichy, spokojny i raczej samotnik. Dusilam sie w zwiazku bo on nie chcial nigdy nigdzie wychodzic, a samej niby mi nie zabranial ale sie krzywil. Do tego mnustwo roznych innych problemow. Po rozstaniu odetchnelam z ulga. Moglam wychodzic z przyjaciolmi ile tylko chcialam. No i oczywiscie z czasem poznalam milosc swojego zycia
weronikka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-28, 09:42   #22
bubus900
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: dom
Wiadomości: 3 687
Dot.: Pozytywnie o rozstaniu

ByŁam uwiązana w toksyczną relację ponad 2 lata. Co odzyskaŁam po rozstaniu?
A raczej co na nowo zbudowałam? Poczucie wŁasnej wartości, poczucie, że jestem silną kobietą. Nauczyłam się na nowo odróżniać dobro od zła. Tak, to też 'zgubiłam. Teraz, jestem szczęśliwa, uśmiechnięta, zrelaksowana i mam nadzieję, że z czasem zacznę dzielić swoje szczęście z kimś innym, kto będzie dobrym człowiekiem .
__________________
Jest git
bubus900 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-28, 10:44   #23
dddorotaaa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 45
Dot.: Pozytywnie o rozstaniu

coraz lepiej mi idzie...pojawił się na gg ( w pracy pracuje przy komputerze i jest dostępny cały czas) i juz nawet nie mam ochoty do Niego pisac. Wczoraj bardzo dużo pomogli mi kumple, jak im opowiedziałam jak mnie potraktował. Jest mi teraz coraz lepiej. Nie zachodze do głowy, co on teraz robi, nie czekam z niecierpliwościa na skypie aż pojawi się na kamerce. Będę mogła te wieczory przesiedziane przy komputerze przeznaczyc na coś innego. W grudniu bronię pracę inżynierską. Skupię się na nauce. A on? On niech żałuje, że mnie stracił. Jeszcze zapłacze ale ja juz będę nieugięta. I znajdę sobie takiego faceta, który będzie mnie szanował. Nie wystarczy robić prezentów, mówić jaka jestem piękna. Liczy się wiele wiele innych rzeczy. Bo w jeden dzień słyszałam że jestem miłościa Jego zycia a zaraz później, że jestem idiotką i nic mi nie pasuje. I kto tu ma problem ze sobą??
Cieszę się że to się już skończyło
dddorotaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-28, 13:38   #24
Zosia#23#
Rozeznanie
 
Avatar Zosia#23#
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Złotoryja
Wiadomości: 882
GG do Zosia#23#
Dot.: Pozytywnie o rozstaniu

Cytat:
Napisane przez liketoysoldiers Pokaż wiadomość
Hej wszystkim.....
ja też rozstałam się nie dawno z TŻ...
powody?
... w naszym 4 letnim związku było wszystko....
zaręczyny, wspólne urządzanie pokoju, mieszkanie, życie, pieniądze, problemy - niestety też byli jego koledzy, alkohol, z czasem brak szacunku.....
zerwania, powroty - huśtawka..... po ostatnim powrocie - w domu wojna że znów z nim jestem, jego kłopoty finansowe, ja chciałam się z nim wyprowadzić, on wolał zamieszkać ze mną u siebie.... ciągłe awantury.....
jakaś koleżanka i esy z nią.... brak czasu dla mnie...
niedawno byliśmy na wspólnych wakacjach - zapłaciłam za wszystko.... potem jakieś wesele - kłótnia, przekleństwa, powiedziałam "koniec" - on "rozpaczał po Tobie nie będę... masz rację tak będzie lepiej i tak tylko się kłócimy" 3 tyg. cisza a teraz mi piszę "brakuje mi Ciebie... z Ty znów widzę uniosłaś się honorem...."
Nie mam siły... kazał mi wypier.... gdy błagałam żeby to przemyślał to to on że nie - kiedy powiedziałam sobie że dam radę, że ok, koniec - słyszę "wróć bo rozstaliśmy się przez Twoje bezpodstawne oskarżenia..."

Nie wrócę. Dałam szansę drugą, trzecią.... nic...... nie warto.... przestał mnie szanować całkiem. Napisałam mu że nie jestam jego pieskiem na zawołanie....
I powiem Wam że jest już w miarę..... lepsze jest rozejście się, skończenie toksycznego związku, kłótni. obrażania się..... teraz mam spokój.... piszę z kolegą..... ale nie chce na razie pakować się w żaden związek.....
Mam bardzo dużo nauki do sesji poprawkowej... staram się zapomnieć...
mam do niego żal że powiedział za dużo a zrobił za mało... ale to już przeszłość....
Wiem teraz że trzeba to było skończyć dawno temu.... nie wracać.... nie wmawiać sobie że on sobie nie poradzi beze mnie, że to ja się za mało starałam, nie rozumiałam, nie słuchałam.... bo gdy mu pokazałam że jestem gotowa zrobić dla niego wszystko - on pokazał że ma mnie gdzieś...

Jego esy już mnie nie ruszają.... wiem że byłoby dobrze miesiąc... może dwa... nie dłużej..... nie warto...... myśleć co by było gdyby...
Czas goi rany, skoro sięgnęłam już dna to w końcu muszę się odbić....
Mam nadzieję że jest gdzieś ktoś kto pokocha mnie naprawdę i ta nadzieja pozwala mi przetrwać złe chwile///

U mnie było bardzo podobnie.....Masz całkowitą racje nie warto się poniżać dla faceta, który nie jest wart ani jednej wylanej łzy...te powroty i rozstania nie maja sensu, bo jak raz się wróci to potem facet traci do nas szacunek i wie, że wiele może.
Jak nie wiedzą czego chcą i bawią się nami jak z odbijaną piłeczką, to niech spadają na drzewo.
Na pewno spotkasz kogoś, pewnie to tylko kwestia czasu.
__________________
Walczę o zdrową cerę:
kuracja liściem oliwnym
sodomaniaczka
ocet jabłkowy







Idź pewnie w kierunku swych marzeń. Żyj życiem, które zrodziło się w Twojej wyobraźni...









Zosia#23# jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-20, 19:35   #25
karolka2293
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: tu i tam.
Wiadomości: 150
Dot.: Pozytywnie o rozstaniu

widzę,ze stary wątek.Ale odkopię ;p
miaja już 6 miesiąc od mojego rozstania z Nim.Tak jak pisała któraś z Was,odcięłam się całkowicie od Niego i dopiero odżyłam,teraz.Niedawno.A przez kilka miesięcy walczyłam o ten związek,poniżałam sie dla Niego,spałam z Nim.Ale to już przeszłość,nie warto zatracać się po rozstaniu.Należy,trzeba walczyć o swoje życie,otworzyć się na nowe doświadczenia,znajomości. Teraz jest mój czas,jestem sama,wolna .. zaczynam być szczęśliwa
zaczynam dietkę,zamierzam sie przefarbować na inny kolor,uczę się niemieckiego i postanowiłam wyjechać na rok do pracy za granicę.
Czasem jak przypomnę sobie jak mogłam się tak poniżać to,aż mi wstyd,że nie miałam szacunku do siebie.Ale to juz przeszłość
karolka2293 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-20, 20:39   #26
mw86
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 260
GG do mw86
Dot.: Pozytywnie o rozstaniu

Rozstanie po 2,5 roku związku. ULGA Uśmiech na ustach mam cały czas. Cieszę się każdym dniem, nawet tym deszczowym. I nie ma tego okropnego ściskania w klatce jak znowu coś wywinął. Odżywam. Mój organizm również.
__________________
"Każdy może żyć sam ale nie każdy się jeszcze o tym przekonał" - serial Glina

Wymianka
mw86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-20, 22:04   #27
betika
Rozeznanie
 
Avatar betika
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 752
Dot.: Pozytywnie o rozstaniu

to był toksyczny związek, nie umiałam go skończyć, były ciągłe kłótnie,olewanie i "koleżanki". Prosiłam Boga, żeby zesłał mi kogoś kto pozwoli mi odejść od tego człowieka. Bóg wysłuchał, mój 4,5 letni związek zakończył się dzięki mojemu obecnemu TŻowi, który śpi teraz słodko obok mnie Człowiek nie dowie się jak ma źle, dopóki nie spotka go coś o niebo lepszego
betika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-21, 05:04   #28
Lady in Blue
Zakorzenienie
 
Avatar Lady in Blue
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 5 651
Dot.: Pozytywnie o rozstaniu

Fajny temacik że też wcześniej go nie widziałam

To mój ex mnie zdradził (byliśmy wtedy od 6 miesięcy zaręczeni, 1,5 roku razem) oczywiście na początku wielki dramat, przez cały pierwszy tydzień nic tylko płakałam i plakałam, nie mogłam jeść, spać

Ale teraz już odzyskałam spokój Znowu mam czas dla siebie, spotykam się ze znajomymi (jak byłam w związku to prawie zerwałam z nimi kontakty byle by tylko z exem spędzać czas )którzy na szczęście nie odwrócili się odemnie Znów mam uśmiech na twarzy i cieszę się z małych rzeczy Optymistycznie patrzę w przyszłość

A ex? no cóż, mój pierścionek zaręczynowy który ja nosiłam przez pól roku nosi teraz 18 latka o wyglądzie emo - barbie, której ex oświadczył się po 2 miesiącach znajomości
__________________
Cytat:
Napisane przez WhiteCherry Pokaż wiadomość
mnie jedynie rozwala zawsze taki pogląd - wszędzie na zachodzie jest świetnie, krainy mlekiem i miodem płynące, tolerancja i dobry gust w każdej dzielnicy, a w tej Polsce to sam zaścianek i ludzi na Vogue'a nie stać


Edytowane przez Lady in Blue
Czas edycji: 2009-10-21 o 05:06
Lady in Blue jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-21, 07:01   #29
LaLaRe
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 840
Dot.: Pozytywnie o rozstaniu

ja również niedawno rozstałam się z narzeczonym. I wiem, że to była bardzo dobra decyzja..ale i bardzo bardzo ciężka.. zaręczyny to jednak była jakaś obietnica z dwóch stron.. wspólne marzenia i plany na przyszłość.. myśl o ślubie..

w końcu zebrałam się na odwagę i powiedziałam DOŚĆ. skoro dwoje ludzi, ktorzy są ze sobą kawał czasu, znają się od dawna nie potrafią się dogadać, próbują na wszelkie sposoby i nic... to czasem lepiej po prostu wszystko zakończyć. Niestety nie było to rozstanie godne pozazdroszczenia [ on się z tym chyba do dziś nie pogodził.. i robi mi pod górkę,ale cóż..]

a mi chce się żyć.. chcę robić tyle fajnych rzeczy, wychodzić z domu, spotykać się ze znajomymi.. chociaż do dziś chwilami odczuwam to całe zmęczenie, które towarzyszyło mi przez ostatnie miesiace..
__________________
:::: Norwegia ::::
LaLaRe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-22, 10:12   #30
okihh
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 279
Dot.: Pozytywnie o rozstaniu

bardzo fajny wątek

........

próbowałam wymyślić jakieś pozytywy, ale niestety na obecną chwilę więcej negatywów chyba

ale wiem, że to była jedyna słuszna decyzja. teraz nie jestem już z nikim związana, czyli nie muszę się 'bronić' przed facetami i mam szansę stworzyć bardziej odpowiadający mi związek
okihh jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:02.