Nieodwzajemnione uczucie do przyjaciela...

[żaba :)]

Jasne, egoizm . Autorko wątku, sądzę, że sama musisz odpowiedzieć sobie na to pytanie czy będziesz w stanie wytrzymać w takiej relacji, a z autopsji wiem, że nie będzie to łatwe...Sama miotałam się chyba rok czasu...Obecnie jestem na tym etapie, że muszę nauczyć się, żyć bez mojego najlepszego przyjaciela i jest mi bardzo ciężko, ale nie wiem czy nie było ciężej męczyć się w takim układzie.

[confused]

Właściwie myślałam, że będzie gorzej, ale jakoś daję rade chociaż to dopiero kilka dni. Z pewnego źródła wiem jednak, że on zaczął kręcić z jakąś dziewczyną. Jak się o tym dzisiaj to wiedziałam to przez moment poczułam w brzuchu takie dziwne uczucie, że aż mi się słabo zrobiło. Jednak podświadomości nie oszukam...

[happilyinlove]

nie zrywaj z nim kontaktu. ja na Twoim miejscu próbowałabym się wyleczyć z tej "miłości" i spróbować z nim normalnie się przyjaźnić. ale jest również możliwość, że może i on kiedyś odwzajemni Twoje uczucie... aczkolwiek sądzę, że powinnaś z nim szczerze porozmawiać i wciąż utrzymywać z nim kontakt.

[wiolkaa85]

Ja nie chcialabym z kims takim podtrzymywac na razie kontaktu.
Musialabym pogodzic sie z sytuacja i dopiero, gdy bylabym pewna, ze moja fascynacja minela, wrocilabym do normalnej znajomosci.
Nie potrafilabym podkochiwac sie w kims i rownoczesnie udawac, ze to tylko przyjazn.
Caly czas mialabym nadzieje, ze dane slowo, gest to cos wiecej...

[confused]

Napisane przez wiolkaa85

Ja nie chcialabym z kims takim podtrzymywac na razie kontaktu.
Musialabym pogodzic sie z sytuacja i dopiero, gdy bylabym pewna, ze moja fascynacja minela, wrocilabym do normalnej znajomosci.
Nie potrafilabym podkochiwac sie w kims i rownoczesnie udawac, ze to tylko przyjazn.
Caly czas mialabym nadzieje, ze dane slowo, gest to cos wiecej...

i właśnie dlatego postanowiłam zerwać kontakt każdego smsa, spotkanie, uśmiech, dotyk odbierałabym jako szansę na coś, z resztą do tej pory tak było.
Wiem, że gdybym tego teraz nie zakończyła to ciągnęłoby się jeszcze baaardzo długo. Najgorsze w tym jest to, że on raz powiedział, że nie wie czego chce, a jak spytałam między czym się waha, to powiedział, że między zwykłą znajomością, a czymś więcej. A i tak nic z tego nie wyszło, bo dalej mówi, że nie wie czego chce

[Sondrina]

W ogóle na razie radziłabym Ci się od niego całkowicie odciąć... Daj jemu szansę na uporządkowanie uczuć... Niech trochę za Tobą zatęskni, niech to sobie wszystko przemyśli, zobaczy... "By coś docenić, trzeba to stracić". Ja wychodzę z takiego założenia. On musi poczuć Twój brak i nazwać uczucia, które nim targają...