Jak szybko zrobic tipsy, wszystkie porady!!!

[basienka32]

dziewczyny doradzcie jak zrobic tipsy french zeby bylo szybko i trwalo to gora 3.5 godz a nie jak u mnie ok 5 godz,dodam ze jestem poczatkujaca...interesuje mnie opis jak pracowac na dwie rece!
ja robie tak:
przygotowanie plytki paznokcia
klejenie, skrocenie tipsow
pilowanie granicy i matowienie tipsow
zel podkladowy na 4 palce oprocz kciukow i do lampy, miedzy czasie druga reka zel podkladowy,lampa
kamuflaz znow na 4 palcach ,lampa
french po jednym paznokciu raz z jednej raz z drugiej reki itp

prosze o dobre rady zeby bylo szybko i sprawnie

_________________

[Adziullenna]

Napisane przez basienka32

dziewczyny doradzcie jak zrobic tipsy french zeby bylo szybko i trwalo to gora 3.5 godz a nie jak u mnie ok 5 godz,dodam ze jestem poczatkujaca...interesuje mnie opis jak pracowac na dwie rece!
ja robie tak:
przygotowanie plytki paznokcia
klejenie, skrocenie tipsow
pilowanie granicy i matowienie tipsow
zel podkladowy na 4 palce oprocz kciukow i do lampy, miedzy czasie druga reka zel podkladowy,lampa
kamuflaz znow na 4 palcach ,lampa
french po jednym paznokciu raz z jednej raz z drugiej reki itp

prosze o dobre rady zeby bylo szybko i sprawnie

_________________

Cwiczyc

[Magali]

Napisane przez basienka32

dziewczyny doradzcie jak zrobic tipsy french zeby bylo szybko i trwalo to gora 3.5 godz a nie jak u mnie ok 5 godz,dodam ze jestem poczatkujaca...interesuje mnie opis jak pracowac na dwie rece!
ja robie tak:
przygotowanie plytki paznokcia
klejenie, skrocenie tipsow
pilowanie granicy i matowienie tipsow
zel podkladowy na 4 palce oprocz kciukow i do lampy, miedzy czasie druga reka zel podkladowy,lampa
kamuflaz znow na 4 palcach ,lampa
french po jednym paznokciu raz z jednej raz z drugiej reki itp

prosze o dobre rady zeby bylo szybko i sprawnie

_________________

Coby nie powtarzać po poprzedniczce: trenować

Nie ważne czy wykonasz paznokcie w 5 czy w 3,5 godziny, ważne czy zrobisz to porządnie i ładnie.

[agatacia]

Napisane przez basienka32

dziewczyny doradzcie jak zrobic tipsy french zeby bylo szybko i trwalo to gora 3.5 godz a nie jak u mnie ok 5 godz,dodam ze jestem poczatkujaca...interesuje mnie opis jak pracowac na dwie rece!
ja robie tak:
przygotowanie plytki paznokcia
klejenie, skrocenie tipsow
pilowanie granicy i matowienie tipsow
zel podkladowy na 4 palce oprocz kciukow i do lampy, miedzy czasie druga reka zel podkladowy,lampa
kamuflaz znow na 4 palcach ,lampa
french po jednym paznokciu raz z jednej raz z drugiej reki itp

prosze o dobre rady zeby bylo szybko i sprawnie

_________________

a kciuków nie robisz...?

a tak serio to z czasem nabierzesz wprawy i wyrobisz sobie swoją rutynę pracy. Z mojej strony polecam przerzucenie sie z tipsow na formy - odejdzie ci opracowywanie tipsa, na czym oszczędzisz sporo czasu.

[Penelopa47]

Napisane przez basienka32

dziewczyny doradzcie jak zrobic tipsy french zeby bylo szybko i trwalo to gora 3.5 godz a nie jak u mnie ok 5 godz,dodam ze jestem poczatkujaca...interesuje mnie opis jak pracowac na dwie rece!
ja robie tak:
przygotowanie plytki paznokcia
klejenie, skrocenie tipsow
pilowanie granicy i matowienie tipsow
zel podkladowy na 4 palce oprocz kciukow i do lampy, miedzy czasie druga reka zel podkladowy,lampa
kamuflaz znow na 4 palcach ,lampa
french po jednym paznokciu raz z jednej raz z drugiej reki itp

prosze o dobre rady zeby bylo szybko i sprawnie

_________________

Trening czyni mistrza..

[potty]

no dobra a ja nie moge zejsc ponizej 2 godzin
a jak juz dochodza jakies zdobienia to 2,5h jak w morde strzelil
i co teraz????

dalej mam cwiczyc???

[Magali]

Ja dochodzę do 3 powoli Tylko, że mój problem polega na tym, że ja wszystko powolutku, dokładnie... Może Ty masz tak samo? Ja WSZYSTKO robię powoli (z wyjątkiem pisania na klawiaturze - stąd masa literówek :P)

[Adziullenna]

Napisane przez potty

no dobra a ja nie moge zejsc ponizej 2 godzin
a jak juz dochodza jakies zdobienia to 2,5h jak w morde strzelil
i co teraz????

dalej mam cwiczyc???

yhym, ale 2 godziny to w sam raz. myślę. a jak nie, to doszkolenie ;p

[AmazingStudio]

a ja im wiecej robie tym szybciej z czasu schodze-ostatnio odnowa frencha to ok 1.3-1.4 h (z malutkim zdobieniem)

[Albertyna]

W pracy baaardzo pomaga nam egronomia stanowiska pracy- produkty ustawione tak abys sięgała po nie z zamkniętymi oczami. Wszystko zawsze gotowe do pracy i w porządku!
Pomaga też wygodne ustawienie żeli/akryli.
Ja np zawsze mam ustawiony biały, obok rózowy, a pod nimi przeźroczysty. Tak mi wygodnie i od razu pędzelkiem trafiam, tam gdzie chce (a jakbyście mi przestawiły biały z przeźroczystym, to bym smigała frencha clear i nawet nie zauważyła ).
Pilniki- dobrej jakości i nie zuzyte to chyba jasne
W ogole na dobrej jakości produktach jakoś samo z siebie się szybciej pracuje
Kolejna sprawa- nakładanie żelu/akrylu- staramy sie nałożyc tak, aby miec jak najmniej piłowania- ładnie gładko, z zachowaniem krzywizn. Piłowanie na początku kariery to zmora zajmująca kuuupę czasu.
Fajnie jest miec dobrą frezarkę- na pewno skraca czas pracy- jednak mam świdomośc, że na początku, to jest to dośc duży wydatek.

Pracując nie podnosić wzorku na klientkę w trakcie rozmowy. "Rozmawiać z reka". Tego nauczyła mnie Anna Lajourdie mistrzyni świata french sprzed paru lat.
Klientki sie nie pogniewają jezeli powiesz im, czemu nie patrzysz im w oczy w trakcie rozmowy. Z reszta, sa momenty, kiedy można podnieśc wzrok- sama wyczujesz kiedy.

Tego typu "drobiazgi" pozwolą Ci zaoszczedzić cenne minuty, a nabierając wprawy- zaoszczędzisz ich coraz więcej i więcej.

[Pink Nail]

a u mnie tempo zależne jest od rodzaju żelu na jakim pracuję na OPI to minimum 2 - 2,5 h, na Ibd robię około 1,5 h, nie raz dużo krócej nie ważne czy french czy brokacik, + 30 minut na kwiatki akrylowe.

Radziła bym zamiast żelu podkładowego uzywać primer i bonder (ibd), przyspieszają pracę i gwarantują dobrą przyczepność.

.... ĆWICZYĆ I ĆWICZYĆ ....

[Penelopa47]

Ja prostego frencha dziergam w dwie godzinki..jeśli jest jakieś zdobionko to 15min dłużej( kciuk i serdeczny)Ale jak zaczynym uzupełniać to gromy lecą ( w duchu!)
NIe wiem od czego to zależy..czasem 2,5 godz a czasem dobre 3..Ja si ę jednak tym nie przejmuje..No i co z tego że 3 godziny poświęcam babce? Jeśli wychodzi zadowolona to chyba warto nie?
Poza tym Albertynka ma rację..Organizacja pracy jest bardzo ważna..Musisz wiedzieć co robić i nie wykonywać zbędnych ruchów( tu zastosowałam to czego nauczono mnie w Anglii-minimum ruchów..)
To plotkowanie też ważne..Patrzeć na paluszki naszej rozmówczyni..
Rzekłam..

[basienka32]

chcac jeszcze bardziej przyspieszyc prace zamowilam sobie dzis tip blender, pilnik w plynie, moze pojdzie szybciej te pilowanie!!!

[agatacia]

Ja ciągle patrzę na ręce i prawie nie podnoszę wzroku - tylko potem dziwi mnie jak nieznajome pozdrawiają mnie na ulicy - nie mam kompletnej pamięci do twarzy...

Co do czasu to na ten moment (właśnie wczorak mierzyłam czas ) doszłam do pi razy oko 1:30-2:00 na frencha plus male zdobienie, co uważam jest czasem calkiem niezłym. Podobnie schodzi na odnowę, małe uzupełnianko to około 1:15- 1:30. Gorzej z akrylem - zwykłe cieniowanko plus kwiotek będzie z 2 godz ale już na french z wydłużeniem łożyska muszę zarezerwować 2:5 - 3 godz. Generalnie zauważyłam, że sporo zależy od kształtu - łatweij mi wypiłować migdał, ma łopatkę zejdzie mi zawsze nieco dłużej.
Frezarki używam do skórek, podpiłowania spodów i zdejmowania masy - i zwłaszcza przy zdejmowaniu czas znacznie mi się skrócił.

[Ddiablicaa]

Ja frencz z kamuflażem robię 1:20 , z wtapianiem ozdób , bądź malowaniem farbkami 1:30, zdobienie akrylem +30 minut, nie ważne czy zaczynam na nowych pazurkach czy zdejmuje masę ze starych.
Przyznam że na początku potrzebowałam około 4 godziny, później coraz krócej. Praktyka jest ważna i to żeby wszystko było pod ręką i właściwie poukładane. Dobry pilnik i frezarka to podstawa.

[tourquise]

To ja jestem jakaś inna... dziś miałam zmycie lakieru i spiłowanie resztek żelu plus frencha... zaczełam około 18:30... z przerwa na papierosa i na kilka telefonów klientki byłoby do 22... ale zeszło do 22:40... Jak na zwykły french to strasznie długo... no tyle, że 2 raz w zyciu sięgnełam po forme na klientce więc i tak jestem z siebie dumna... ;P Sobie robiłam ostatnio od 17 do 2 w nocy, ale sie chrzaniłam z koronką a to co innego Akurat mi piłowanie schodzi najkrócej... Najgorzej z krzywiznami... koszmar... i do tego pełno bąbelków w żelu clear ;/

[paula211]

mi na początku french + kamuflaż na formie zajmował ok 3 godzin teraz zajmuje mi ok 2 razem z jakimś drobnym zdobieniem, odnowa to albo 1,5 h albo też ok 2h. Podstawą jest dobre użycie pilnika czyli pojedyncze ruchy dające jakiś efekt a nie anemiczne piłowanie przez 5 minut i zero efektu

[Magali]

Napisane przez Ddiablicaa

Ja frencz z kamuflażem robię 1:20 , z wtapianiem ozdób , bądź malowaniem farbkami 1:30, zdobienie akrylem +30 minut, nie ważne czy zaczynam na nowych pazurkach czy zdejmuje masę ze starych.
Przyznam że na początku potrzebowałam około 4 godziny, później coraz krócej. Praktyka jest ważna i to żeby wszystko było pod ręką i właściwie poukładane. Dobry pilnik i frezarka to podstawa.

Pocieszyłaś mnie Ja robię 3, do 4 godzin. Najdłużej schodzi mi ściąganie masy :/ Ale frezarką pracuję coraz pewniej i na wyższych obrotach Tyle tylko, że się grzebię :P

[byliczka]

Albertyna dobrze napisała: Przede wszystkim PORZĄDEK. Każda powinna miec swój system ustawienia żelu żeby nawet z zamkniętymi oczami celować do odpowiedniego pudełeczka. W salonie w którym kiedyś pracowałam była wcześniej tipsiara, która miała taki burdel na stoliku że aż strach. Nawet jak tipsy gilotyną obcinała to jej we włosach zostawały. No dramat.

[Bothi]

Napisane przez basienka32

zel podkladowy na 4 palce oprocz kciukow i do lampy

A ja wkładam zawsze 5 palców i jest git majonez.

[Verdina]

Pierwsze pazurki po kursie robiłam 6 godzin
Jak mi się udało zejść do trzech byłam wniebowzięta. A któregoś razu zupełnie przypadkiem zauważyłam, że french z bogatym zdobieniem zajął mi 2 godzinki....
Moje uwagi są takie:
- nie zaniżaj jakości na rzecz szybkości - po jakimś czasie zauważysz, że śliczy uśmiech robi się tak samo szybko jak koślawy. Naucz więc rękę robić śliczny.
- pilniki muszą być ostre. Ja przerzuciłam się (zgodnie z sugestią mojej instruktorki) na te o najniższej gradacji (80/100) i zmieniam tylko siłę nacisku
- nie sprawdziły mi się żadne tip blendery czy line-outy. Tips i masa mają być porządnie wypiłowane a paznokieć nietknięty - a te wszystkie wynalazki tylko zaciemniały mi obraz przez co wydłużał się czas pracy.
- nie trać czasu na ustalenie wzoru z klientką na początku. Paznokieć i tak musisz przygotować, więc zacznij od razu pracę a klientce postaw przed nosem wzornik i niech się namyśla
- posortuj ozdoby. Ja przyjęłam system trzech przezroczystych pudełek. W jednym są ozdoby złote, srebrne, czarne i białe, w drugim ciepłe kolory: róż, fiolet, czerwień itp., w trzecim zimne kolory: turkusy, zielenie, błękity. I mnie i klientce łatwiej jest się odnaleźć w gąszczu ozdób.

Jak mi się coś przypomni, to dopiszę.

[RoksiSK]

Napisane przez Verdina

Pierwsze pazurki po kursie robiłam 6 godzin
Jak mi się udało zejść do trzech byłam wniebowzięta. A któregoś razu zupełnie przypadkiem zauważyłam, że french z bogatym zdobieniem zajął mi 2 godzinki....
Moje uwagi są takie:
- nie zaniżaj jakości na rzecz szybkości - po jakimś czasie zauważysz, że śliczy uśmiech robi się tak samo szybko jak koślawy. Naucz więc rękę robić śliczny.
- pilniki muszą być ostre. Ja przerzuciłam się (zgodnie z sugestią mojej instruktorki) na te o najniższej gradacji (80/100) i zmieniam tylko siłę nacisku
- nie sprawdziły mi się żadne tip blendery czy line-outy. Tips i masa mają być porządnie wypiłowane a paznokieć nietknięty - a te wszystkie wynalazki tylko zaciemniały mi obraz przez co wydłużał się czas pracy.
- nie trać czasu na ustalenie wzoru z klientką na początku. Paznokieć i tak musisz przygotować, więc zacznij od razu pracę a klientce postaw przed nosem wzornik i niech się namyśla
- posortuj ozdoby. Ja przyjęłam system trzech przezroczystych pudełek. W jednym są ozdoby złote, srebrne, czarne i białe, w drugim ciepłe kolory: róż, fiolet, czerwień itp., w trzecim zimne kolory: turkusy, zielenie, błękity. I mnie i klientce łatwiej jest się odnaleźć w gąszczu ozdób.

Jak mi się coś przypomni, to dopiszę.

Z sortowaniem ozdób na 3 grupy - fantastyczny pomysł. Sama u siebie zastosuję, bo sporo tego i łatwo się pogubić Dziękuję!

A z klientką to faktycznie można i z pół godziny ustalać samo zdobienie Nie przedłużam paznokci (jeszcze), ale gdy robiłam mani i zdobienie, i na samym końcu pytałam o kolorystykę i wzór.... porażka!!! A tak jak radzisz - wzornik przed nosek i klientka ma czasu a czasu aby się spokojnie zastanowić

[luky]

Napisane przez Verdina

- nie trać czasu na ustalenie wzoru z klientką na początku. Paznokieć i tak musisz przygotować, więc zacznij od razu pracę a klientce postaw przed nosem wzornik i niech się namyśla

No a ja właśnie w tym mam problem z niektórymi klientkami jeśli chodzi o wybór zdobienia. Stawiam jej wzornik przed nosem i mówię, żeby sobie na spokojnie coś wybrała, a ja w między czasie spiłuję starą masę... Po 30 - 40 minutach pytam czy coś jej się spodobało, a ona mi na to, " że tu taki wybór, że sama nie wie na co się zdecydowac, więc może ja jej coś doradzę"...No to doradzam , a ona przez kolejne pół godziny wybrzydza a bo to kolor nie taki ( po 10 min. stwierdza, że jednak był dobry), a to za mało błyszczy..
Trochę cennego czasu taka baba potrafi zabrac.

[byliczka]

Ja zaczynam od początku wywiad. Pytam co robimy dzisiaj, oczywiście pada odpowiedź nie wiem, więc daje album, przeglądanie zdjęć itp. Jak dalej się klientka nie może zdecydować to trzeba doradzić- kolorystycznie jakie ubrania nosi często jeśli jej zalezy żeby pasowały, jeśli nie to jaki jest ulubiony kolor itp. Trzeba drążyć, a w efekcie i tak słyszę: Niech Pani robi co chce. Żeby było ładnie. I dogódź babie

[Verdina]

Tak, ja też "kocham" klientki, które nie wiedzą czego chcą
Mam na nie kilka sposobów. Na początku pytam co klientka chce, jak widzę brak zdecydowania pytam jaki kolor się dzisiaj do niej "uśmiecha" (tu pomaga pokazanie pudełek z posortowanymi ozdobami - od razu widać do którego pudełka klientce zabłyśnie oko). Jak mówi, że nie wie to pytam w jakim klimacie - grzecznie czy odważnie. Jak dalej nie wie to proszę, żeby z wzornika wybrała trzy wzory które jej się najbardziej i (uwaga!!!) najmniej podobają. Z tym zadaniem już zwykle każda sobie radzi. Wtedy wyciągam średnią z tego, co jej się podobało plus to, w co jest ubrana i unikam tych motywów, które jej się nie podobały. Ufff....trochę to skomplikowane, ale w końcu czego się nie robi, żeby klienta była zadowolona.

[sunniva2007]

macie racje dziewczyny-najwazniejsze jest zorganizowanie pracy. chociaz-mimo, ze robie pazurki juz ponad dwa lata - to zdarza mi sie tworzyc cos nawet 5 godzin a do tego jestem slimak potworny Ja bym proponowala zastanowic sie nad przejsciem z tipsow na formy, na pewno odchodzi czas opracowywania tipsa i nie ma problemu z numerkami kiedy nasza klientka ma rozmiar miedzy np 3 a 4 tak wiem, niektore z was stwierdza, ze dla poczatkujacej oosby lepsze beda tipsy, ale z drugiej strony jezeli nie sprobuje pracy na formach to tak bedzie tworzyc na tych tipsach ladnych pare lat, tak jak ja, bronilam sie przef szablonami-mimo, ze mialam szkolenie- az w koncu sprobowalam najpierw na mojej mamie, trzymaja sie jak ulal i pazuri zrobilam (ze zdobieniem) w 2,5 godziny a nie jak zazwyczaj w 4

[Verdina]

Napisane przez sunniva2007

Ja bym proponowala zastanowic sie nad przejsciem z tipsow na formy, na pewno odchodzi czas opracowywania tipsa i nie ma problemu z numerkami kiedy nasza klientka ma rozmiar miedzy np 3 a 4 tak wiem, niektore z was stwierdza, ze dla poczatkujacej oosby lepsze beda tipsy, ale z drugiej strony jezeli nie sprobuje pracy na formach to tak bedzie tworzyc na tych tipsach ladnych pare lat, tak jak ja, bronilam sie przef szablonami-mimo, ze mialam szkolenie- az w koncu sprobowalam najpierw na mojej mamie, trzymaja sie jak ulal i pazuri zrobilam (ze zdobieniem) w 2,5 godziny a nie jak zazwyczaj w 4

Zapaliłaś mi światełko nadziei Bo ja marzę o tym, żeby przejść na formy. Wydaje mi się, że mają więcej...hm...potencjału. Więcej się da na nich stworzyć, bardziej dostosować kształt paznokcia do dłoni i do płytki.
Ale.... Na tipsie robię szybko i pewnie. Wypiłowanie progu to minuta osiem. Ciachu rachu i jest pazurek jak malowanie. A jak mam podkleić formę to mam dreszcze z niefajności. Po pierwsze muszę zdjąć rękawiczki jednorazowe, bo inaczej zaraz mam szablon na amen do nich przyklejony. Potem dopasowanie brzegu do krzywizny paznokcia zajmuje mi dwieście lat. Jak już zdejmę szablon to i tak się okazuje, że pod spodem zrobił się glut, więc kolejne dwa stulecia cyzeluję paznokcie frezarką od spodu. Suma sumarum - używam szablonu tylko do swoich paznokci lub do małych napraw paznokci klientek.
Czekam, aż któregoś dnia przyjedzie na białym koniu klientka i powie - mam tydzień czasu, możesz zrobić mi wszystkie paznokcie na formie...

[tourquise]

Napisane przez Verdina

Suma sumarum - używam szablonu tylko do swoich paznokci lub do małych napraw paznokci klientek.

No formy sa naprawde klopotliwe na poczatku... Przed kursem nie moglam ich wogole skleic, a teraz jakos idzie... Nie mniej jednak okolo godziny przygotowuje paznokcie do 1 zelu... strasznie mi odbilo na punkcie blonek ;D doprowadzaja mnie do szalu...

Mam wrazenie ze klientki przestaly przychodzic bo za dlugo paznokcie robie... Nie jest to wykluczone oczywiscie, bo nikomu nie chce sie 4, 5 godzin siedziec, ale jestem z siebie dumna... wczoraj frencha strzelilam kamuflazowego w 3 godziny... i to na formie, bo na tipsiorze pracuje zdecydowanie krocej... Najbardziej mnie denerwuje splywajacy zel... bo niektore klientki nie potrafia reki utrzymac w lampie na plasko i cale moje rzezbienie paznokci na nic...

Zeby bylo szybciej to wynalazlam inna metode... nakladam jeden zel wiecej ale krzywe sa zachowane... no i dwa razy piluje, ale dla mnie tak jest szybciej...

A na marginesie to klientka miala byc od 15:30 do 16:00, a jest 16:10 i jej ni ma... jak nie przyjdzie za 10 minut to jade na uczelnie, a ona pocaluje klamke :/ bo pol godziny spoznienia bedzie sie wiazac z moim pol godzinnym spoznieniem na impreze :/

[irelax]

Napisane przez tourquise

No formy sa naprawde klopotliwe na poczatku... Przed kursem nie moglam ich wogole skleic, a teraz jakos idzie... Nie mniej jednak okolo godziny przygotowuje paznokcie do 1 zelu... strasznie mi odbilo na punkcie blonek ;D doprowadzaja mnie do szalu...

Mam wrazenie ze klientki przestaly przychodzic bo za dlugo paznokcie robie... Nie jest to wykluczone oczywiscie, bo nikomu nie chce sie 4, 5 godzin siedziec, ale jestem z siebie dumna... wczoraj frencha strzelilam kamuflazowego w 3 godziny... i to na formie, bo na tipsiorze pracuje zdecydowanie krocej... Najbardziej mnie denerwuje splywajacy zel... bo niektore klientki nie potrafia reki utrzymac w lampie na plasko i cale moje rzezbienie paznokci na nic...

Zeby bylo szybciej to wynalazlam inna metode... nakladam jeden zel wiecej ale krzywe sa zachowane... no i dwa razy piluje, ale dla mnie tak jest szybciej...

A na marginesie to klientka miala byc od 15:30 do 16:00, a jest 16:10 i jej ni ma... jak nie przyjdzie za 10 minut to jade na uczelnie, a ona pocaluje klamke :/ bo pol godziny spoznienia bedzie sie wiazac z moim pol godzinnym spoznieniem na impreze :/

Co to znaczy ? Jeden żel więcej?

[Albertyna]

Verdina otwórz się na formy- sa na prawdę fajne. Sama zobaczysz.
Jezeli na razie przerasta Cie dwusetletnie podkładanie szablonu, to weź sobie kilka do domu i podkładaj- mamie, chłopakowi, kolezance, która wpadnie na ploty. Nic więcej tylko podkładanie formy- zajmie Wam to chwilke, a Ty poznasz inne rodzaje paznokietków, wyćwiczysz sie w tym i... potem pójdzie już z górki