Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009) - Strona 25 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-10-28, 14:54   #721
kashin
Raczkowanie
 
Avatar kashin
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Bruksela
Wiadomości: 413
GG do kashin
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)

Cytat:
Napisane przez woman31 Pokaż wiadomość
sprobuj zamoiac sam simplex- dla mnie kolezanka polecila, podobno jest rewelacyjny. dziewczyny tez zdaje sie pisaly o zbawiennym dzialaniu tych kroplek
Sab Simplex to to samo co Bobotic i inne preparaty z simetikonem. Tylko jest go więcej niż np. w Boboticu. Belfegoreczka podaje jakiś simetikon w Infacolu, tam jest go chyba mniej. Może większa dawka faktycznie pomoże?
Są jeszcze probiotyczne kropelki BioGaia, które wczoraj poleciła mi kupić pediatra. Cholerstwo kosztuje 4 dychy! Ma podobno dobre działanie na kolki u dziecka. My kupiłyśmy ze względu na śluz w kupie. Do tego miałam podać małej Smectę. Nie wiem co podziałało, ale kupka dzisiaj jest bardziej zwarta, owszem, wciąż ze śluzem, ale już mniej. Za to miała taki dziwny brunatny kolor. No i teraz, do diaska nie wiem, czy to przez Smectę czy przez co innego. Obserwuję dalej... Jak się okaże że nie toleruje nabiału to zostanę weganką
__________________
Lord, help me be the person my dog thinks I am...

Edytowane przez kashin
Czas edycji: 2009-10-28 o 14:57
kashin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-28, 15:01   #722
Kikunia81
Rozeznanie
 
Avatar Kikunia81
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 590
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)

Cytat:
Napisane przez kashin Pokaż wiadomość
Foka macierzyński dostałam, niedługo będzie drugi. Tylko becikowego ani widu ani słychu. Pisemko przyszło jakieś 2 tyg. temu że przyznali i na tym się skończyło.

precious_81 cieszę się że zapisujesz o której Twoje Maleństwo je, bo to oznacza że najprawdopodobniej nie zbzikowałam. W moich notatkach jest jeszcze informacja z której piersi i czy była kupa i jaka przy przewijaniu
na becikowe w Poznaniu się tak długo czeka, ponieważ płatności obsługuje firma Inpost, która niestety nosi pieniądze czasami i 2 tygodnie. Ja też decyzje już dawno dostałam a becikowego ani widu ani słychu.

Może też zacznę zapisywać, bo czasami jak budzę się w nocy to mi się pierdzieli o której mały jadł i czy przewinięty. Niekiedy wydaje mi się, że dawałam mu dopiero co mleko i zasnęłam, a tu już następnej porcji się domaga/
Cytat:
Napisane przez woman31 Pokaż wiadomość
sprobuj zamoiac sam simplex- dla mnie kolezanka polecila, podobno jest rewelacyjny. dziewczyny tez zdaje sie pisaly o zbawiennym dzialaniu tych kroplek
sab simplex

W Polsce najwięcej simeticonu ma bobotic, właśnie dzisiaj zakupiłam i za kilka dni podzielę się opinią czy działa.
Kikunia81 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-28, 15:19   #723
katarzinka
Wtajemniczenie
 
Avatar katarzinka
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 2 775
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)

witam

Cytat:
Napisane przez margolcia1006 Pokaż wiadomość



Katarzinka mnie też tak zrobili w bambuko - byłam w szpitalu od pon a urodziłam w środę i już nie chciałao mi się upominać o te 2 dni zwolnienia tym bardziej że od lekarza prowadzącego miałam zwolnienie do niedzieli włącznie. Ale na upartego szpital powinien za te dwa dni wystawić zwolnienie lekarskie a dopiero od środy powinnyśmy rozpocząć macierzyński.
ja to wszystko wiem, ale oczywiście teoria mija się z praktyką i jesteśmy stratne na tym

ech Agatka moja to szalejąca kobieta - i coraz częściej się usmiecha - juz nie tak jak na początku tylko całą buzią oczkami i w ogole a dziś trzeci dzien z rzędu odwzajemniła moje usmiechy
__________________
"Rozpal czas - jest wieczny - niech płonie
Zadziw świat - pochyli się w pokłonie
Zmieniaj los - uskrzydli Cię
Zanim czas pokona nas"
katarzinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-28, 16:10   #724
woman31
Zadomowienie
 
Avatar woman31
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 055
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)

wlasnie odpadl nam kikut
czy nalezy go jeszcze przemywac spirytusem???
woman31 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-28, 16:23   #725
Nika1980
Zakorzenienie
 
Avatar Nika1980
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: domek z czerwonym dachem
Wiadomości: 5 176
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)

Dziewczynki, wpadam na chwilkę...
mąż ma wolne w tym tygodniu więc korzystamy z czasu z naszą córcią, codziennie chodzimy na dłuuugie spacerki, popijając cappucino, do parku , do lasku, do miasta...pogoda sliczna..
kupiłam nowe buty- boże jaka radocha
jutro jedziemy z małą na kawę z mamusiami ze szkoły rodzenia- mamusie + dzieciaczki!!! będzie głośno hahaha , a potem na kontrolę...
poza tym u nas wszystko! Lenka codziennie się zmienia, a to nowa minka, a to nowy odgłos...słodka moja córeńka...

Cytat:
Napisane przez woman31 Pokaż wiadomość
dziewczyny czy wy sie pocicie?????????
kurcze nigdy nie mialam z tym problemu a teraz polce sie jak szczur w nocy wstaje na karmienie to jestem zlana potem, w dzien musze zmieniac koszulke bo mam makro pod pachami
jejku nigdy tak nie mialam to hormony??????
tak tak, ja też tak mam, to normalne, w czasie ciąży twój organizm zatrzymywał wode, teraz ją oddaje hehehe

Cytat:
Napisane przez Tysiak7 Pokaż wiadomość
Nika jak spojrzalam z rozpędu na twoja fotke z Lenka w chuscie to w pierwszym momencie myśle sobie, to ktora sie jeszcze nie rozpakowla Chusta sliczna
hahahaha dobre dobre!
Cytat:
Napisane przez Foka29 Pokaż wiadomość

Nika, przyglądałam się na Twoje zdjęcie i zastanawiałam dlaczego wklejasz zdjęcie ciążowe jak Lenka już na zewnątrz... Dopiero po dłuższej chwili zauważyłam główkę
niezła sztuczka co? z brzuszka - hop- spowrotem do brzuszka!

już nie pamiętam co jeszcze miałam napisać.....
ja też nadal krwawię ale już nie dużo całe szczęście..no pewnie to jeszcze potrwa eeeehhh.... trudno

miłego wieczoru kochane!
__________________
Lena Johanna, 6.10.2009, 16.25 , 3635gr, 50cm

Okruszek rosnie tp: 28 marzec 2012

http://lbdf.lilypie.com/fVxPp2.png
Nika1980 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-28, 17:34   #726
sorejna
Zadomowienie
 
Avatar sorejna
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 1 009
GG do sorejna
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)

Cytat:
Napisane przez woman31 Pokaż wiadomość
wlasnie odpadl nam kikut
czy nalezy go jeszcze przemywac spirytusem???

tak przemywaj, aż się dokładnie wszystko nie zagoi

nam odpadł ponad tydzień temu a dziś na wizycie położna powiedziała, że już nie musimy tego robić

i odradziła nam podawania Witkowi herbatki, ja za to mam ją pić.
choć dodała, że jeśli rzeczywiście młodemu pomaga to podawać wieczorkiem najwyżej 20 ml, nie więcej.

w ogóle dziś się zaczęłam zastanawiać, czy to są kolki, bo nasz synek w nocy zaczyna się prężyć i płakać przy pierdkach. trwa to chwilkę, przechodzi, młody zasypia i po jakimś czasie wraca. zazwyczaj po godzinie, dwóch zapada w błogi sen.
czy to są właśnie te kolki???

Edytowane przez sorejna
Czas edycji: 2009-10-28 o 17:42
sorejna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-28, 18:28   #727
miss.hot
Zakorzenienie
 
Avatar miss.hot
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 8 734
GG do miss.hot
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)

Cześć dziewczyny
Widzę, że gonicie jak burza z rozmowami
Ja od wczoraj kompa nie włączałam, tylko co zdążyłam trochę nadrobić, ale Grześ nie dał mi nic napisać Tak to jest z tymi małymi szkrabami - bardzo zajmujące są czasem W innych wolnych chwilach staram się podgonić z jakimiś pracami w domu i tak dzień zlatuje
A teraz Grześ już od godziny śpi jak żaba u mnie na brzuszku, więc coś poczytałam i nawet odpisuję

Wczoraj w końcu odpadł małemu kikut, już myślałam, że nigdy to nie nastąpi

No i od wczoraj znowu mam krwawienie - takie średnie, w nocy nic, a dziś dopiero po południu - nie wiem jak mam to traktować - dalej się oczyszczam czy co ?

No i marrtwię się, bo jakoś czuję, że mam mniej pokarmu -w dzień Grześ często chce jeść i siedzi przy cycu dłużej niż wcześniej, więc nie wiem czy się nie najada No i dodatkowo młody robi mało kupek - np od poniedziałku wieczorem nic Wczoraj siostra podpowiedziała, że jak córcia jej miała problem z wykupkaniem, to dała jej trochę mleka modyfikowanego i podziałało, więc wysłałam męża po NAN1. Grześ dostał na noc 60ml mleka i potem pocmokał jeszcze cyca i spał grzeczniutko4,5 godziny, a potem po moim karmieniu co 2 godziny się budził I tak mi się wydaje, że chyba będziemy go trochę dokarmiać, może na wadze w końcu przybędzie
W poniedziałek idziemy do pediatry, więc wszystko się wyjaśni

A dziś otwieram gazetę, a tam artykuł http://www.kurierlubelski.pl/module-...pid-78750.html Chodzi o szpital, w którym rodziłam ja i Aniago Normalnie szok jak to przeczytałam, aż mówię do męża, że nie wiem co bym zrobiła, gdyby coś takiego się wydarzyło przed moim cc
__________________




miss.hot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-10-28, 18:34   #728
miss.hot
Zakorzenienie
 
Avatar miss.hot
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 8 734
GG do miss.hot
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)

A i jeszcze kilka nowych fotek Grzesia
__________________





Edytowane przez miss.hot
Czas edycji: 2010-02-14 o 13:41
miss.hot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-28, 19:06   #729
woman31
Zadomowienie
 
Avatar woman31
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 055
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)

Cytat:
Napisane przez miss.hot Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny
Widzę, że gonicie jak burza z rozmowami
Ja od wczoraj kompa nie włączałam, tylko co zdążyłam trochę nadrobić, ale Grześ nie dał mi nic napisać Tak to jest z tymi małymi szkrabami - bardzo zajmujące są czasem W innych wolnych chwilach staram się podgonić z jakimiś pracami w domu i tak dzień zlatuje
A teraz Grześ już od godziny śpi jak żaba u mnie na brzuszku, więc coś poczytałam i nawet odpisuję

Wczoraj w końcu odpadł małemu kikut, już myślałam, że nigdy to nie nastąpi

No i od wczoraj znowu mam krwawienie - takie średnie, w nocy nic, a dziś dopiero po południu - nie wiem jak mam to traktować - dalej się oczyszczam czy co ?

No i marrtwię się, bo jakoś czuję, że mam mniej pokarmu -w dzień Grześ często chce jeść i siedzi przy cycu dłużej niż wcześniej, więc nie wiem czy się nie najada No i dodatkowo młody robi mało kupek - np od poniedziałku wieczorem nic Wczoraj siostra podpowiedziała, że jak córcia jej miała problem z wykupkaniem, to dała jej trochę mleka modyfikowanego i podziałało, więc wysłałam męża po NAN1. Grześ dostał na noc 60ml mleka i potem pocmokał jeszcze cyca i spał grzeczniutko4,5 godziny, a potem po moim karmieniu co 2 godziny się budził I tak mi się wydaje, że chyba będziemy go trochę dokarmiać, może na wadze w końcu przybędzie
W poniedziałek idziemy do pediatry, więc wszystko się wyjaśni
ja zawsze czytam wizaz i pisze jak malego karmie synka klade na rogalu do karmienia i tym sposobem mam obie rece wolne

jezeli chodzi o dokarmianie to oczywiscie zrobisz jak uwazasz ale mi polozna powiedziala: aboslutnie zadnych dokarmien bo to pierwszy krok do zaprzestania karmienia piersia. zapytalam co mam zrobic jak bede uwazala ze mam za malo pokarmu... powiedziala ze karmic najpierw jedna a potem druga piersia. pic herbatki na laktacje i pic duzo wody. a jak juz naprawde nie bedzie pokarmu to wtedy dokarmiac butla...
w jakiejs ksiazce przeczytalam ze jezeli ktos chce sprawdzic ile ma pokarmu w piersi to nalezy sciagnac laktatorem i do tej ilosci dodac ok 30ml (bo o tyle dziecko jest w stanie wyssac wiecej niz laktator).


maly jak zwykle po kapieli nie moze usnac wlasnie maz mnie zmienil i nosi malego... ile to jeszcze moze potrwac moj synek jest chyba inny bo z tego co czytam to wszystkie dziecki po kapieli spia jak aniolki a nasz po kapieli jak przychodzi pora na spanie to zawsze marudzi i nie moze usnac

---------- Dopisano o 20:06 ---------- Poprzedni post napisano o 20:04 ----------

Cytat:
Napisane przez miss.hot Pokaż wiadomość
A i jeszcze kilka nowych fotek Grzesia
sliczny Grzesio a jakie ma sliczne usteczka mamusia tez niczego sobie
woman31 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-28, 19:15   #730
aniago25
Zadomowienie
 
Avatar aniago25
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 318
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)

Monia ja też przestałam krwawić ale dzisiaj pokazało mi się takie brudne plamienie czyli chyba wszystko z nami ok ja małą czasami w nocy dokarmiam mlekiem NAN. Jak wróciłam ze szpitala miałam mało pokarmu i mi pomogła herbatka z Hippa i wody dużo piję.
Grześ jest cudny a ten artykuł to mnie zdołował, w szoku jestem :/
__________________
14.10.09 22.35 nasza kochana córeczka Laura

Edytowane przez aniago25
Czas edycji: 2009-10-28 o 19:18
aniago25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-28, 19:16   #731
miss.hot
Zakorzenienie
 
Avatar miss.hot
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 8 734
GG do miss.hot
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)

Cytat:
Napisane przez woman31 Pokaż wiadomość
ja zawsze czytam wizaz i pisze jak malego karmie synka klade na rogalu do karmienia i tym sposobem mam obie rece wolne

jezeli chodzi o dokarmianie to oczywiscie zrobisz jak uwazasz ale mi polozna powiedziala: aboslutnie zadnych dokarmien bo to pierwszy krok do zaprzestania karmienia piersia. zapytalam co mam zrobic jak bede uwazala ze mam za malo pokarmu... powiedziala ze karmic najpierw jedna a potem druga piersia. pic herbatki na laktacje i pic duzo wody. a jak juz naprawde nie bedzie pokarmu to wtedy dokarmiac butla...
w jakiejs ksiazce przeczytalam ze jezeli ktos chce sprawdzic ile ma pokarmu w piersi to nalezy sciagnac laktatorem i do tej ilosci dodac ok 30ml (bo o tyle dziecko jest w stanie wyssac wiecej niz laktator).


maly jak zwykle po kapieli nie moze usnac wlasnie maz mnie zmienil i nosi malego... ile to jeszcze moze potrwac moj synek jest chyba inny bo z tego co czytam to wszystkie dziecki po kapieli spia jak aniolki a nasz po kapieli jak przychodzi pora na spanie to zawsze marudzi i nie moze usnac

---------- Dopisano o 20:06 ---------- Poprzedni post napisano o 20:04 ----------



sliczny Grzesio a jakie ma sliczne usteczka mamusia tez niczego sobie
Ja wcześniej jak karmiłam na siedząco to czytałam wizaż, ale od kilku dni wolę na leżąco - przynajmniej małego nie muszę przekładać i się nie przebudza
Co do pokarmu, to niestety lipa, bo przez ostatnie 3 dni ściągam max z lewej piersi 15ml (wcześniej 30ml), a z prawej to w ogóle lipa
Herbatki na laktację piję i dużo wody też
A zamierzam wciąż karmić, ewentualnie raz dziennie butla
__________________




miss.hot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-10-28, 20:31   #732
aniago25
Zadomowienie
 
Avatar aniago25
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 318
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)

Moja niunia już wykapana w łóżeczku smacznie śpi a ja ściągam pokarm bo jakiś dzisiaj mam nawał, ja jednorazowo ściagam 80-90 ml.
__________________
14.10.09 22.35 nasza kochana córeczka Laura
aniago25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-28, 20:47   #733
malin30
Zakorzenienie
 
Avatar malin30
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Słupsk
Wiadomości: 7 926
GG do malin30
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)

Junior śpi, więc spróbuję napisać coś więcej

Wszystkim rozpakowanym po mnie Mamusiom gratuluję Maleństw


Jak to się wszystko u mnie zaczęło? Więc... We wtorek 13.10 przed godziną 21 siadłam do komputera, żeby sprawdzić, co się na Wizażu dzieje, a tu jak na złość nie mogłam się zalogować. Siedziałam przed monitorem, walczyłam z tym logowaniem, a tu zaczęło mnie mocniej boleć w krzyżu. Poszłam do ubikacji i na bieliźnie zobaczyłam lekkie brązowe upławy. Zimny pot mnie oblał, bo ten ból w krzyżu wcale nie przechodził. Powiedziałam mężowi, że chyba coś się dzieje i na wszelki wypadek idę pod prysznic umyć włosy. Ciepły prysznic tylko chwilowo przyniósł mi ulgę, bo jak się potem położyłam przed telewizorem, żeby obejrzeć "39 i pół", to co jakiś czas zwijałam się z bólu. Godzinę później mąż pojechał po swoją mamę. A mnie coraz mocniej bolało w krzyżu. Przy napadach tych bóli przyjmowałam pozycję jak na ćwiczenie "kociego grzbietu". Przeniosłam się na łóżko w sypialni, bo myślałam, że się trochę zdrzemnę, bo okropnie chciało mi się spać. Mąż leżał obok i masował mi plecy, no i oczywiście kontrolował zegarek. Chyba od północy do 2.00 skurcze miałam już regularnie, więc zwlokłam się z łóżka, ubrałam się (nie obyło się bez pomocy męża), pozbierałam ostatnie rzeczy potrzebne do szpitala i we trójkę pojechaliśmy na porodówkę. A na dworze jak na filmie - akurat nad wybrzeżem szalał straszny sztorm, ale jakoś dojechaliśmy do Ustki (tam niestety jest oddział ginekologiczno-położniczy naszego szpitala). Teściowa szybko przebrała się w "roboczy strój", zaczęła wypełniać papiery na izbie przyjęć, a mnie w tym czasie zbadał lekarz. To była 3 w nocy, czyli 6 godzin od pojawiania się pierwszych bóli w krzyżu. Myślałam wtedy tylko o tym, żeby ten koszmarny ból wreszcie się skończył (to było jak przypalanie żywym ogniem albo wbijanie setki igieł) i że cholernie chce mi się spać. A lekarz mówi, że mam rozwarcie na prawie 8 cm Na sali porodowej położne myślały, że nie zdążą mi zrobić KTG, a do mnie zaczęło docierać, że lada chwila urodzę. Niestety ta "chwila" przeciągnęła się o 4 godziny. Gdybym chodziła albo siedziała na piłce, to może by to przyspieszyło rozwarcie o kolejne 2 cm, ale mnie tak bolało w krzyżu, że nie byłam w stanie stać na nogach. Ledwo wytrzymałam jakieś pół godziny pod prysznicem. Leżałam więc na łóżku porodowym, mąż z teściową na zmianę masowali mi plecy, a ja z bólu gryzłam koszulę męża Chyba przed 7.00 lekarz postanowił podać mi oxytocynę i całe szczęście, bo dzięki temu szybko pojawiło się pełne rozwarcie. Ale wtedy nastąpiła zmiana personelu i przy mnie trochę się "zakotłowało", co źle wpłynęło na moje pierwsze próby parcia. Na szczęście ginek znowu się pojawił i "wyprostował" całą sytuację. Jak widziałam się z nim ostatnio, to mu podziękowałam za to. Naprawdę super lekarz mi się trafił - młody, ale sympatyczny, o łagodnym usposobieniu. Fakt, ciężko było przy parciu. Myslałam, że nie dam rady, ale mobilizowała mnie myśl, że jak się nie "zepnę", to skończy się próżnociągiem albo cesarką. Nacięli mnie, ale to dobrze, bo bym mocniej popękała. No i 4 skurcze parte i o 7.45 na świecie pojawił się Jaś. Momentalnie zapomniałam, co było przed. Tylko to oszołomienie, że spełniło się moje marzenie - Mam Synka! Mąż miał łzy w oczach. Maluszka krótko miałam na brzuchu. Zabrali go na badania, a mnie na salę operacyjną do zszywania. Tego nie pamiętam, bo wreszcie sobie trochę pospałam

W szpitalu spędziliśmy niestety 5 dni, bo Jasio miał zażółconą skórę oraz bardzo niską glukozę. Trzeci dzień po porodzie spędził na kroplówce. Położne i pielęgniarki z noworodkowego były super, ale zastrzeżenia mam do lekarzy pediatrów. To przez nich pojawił się u mnie problem z laktacją, bo zamiast dziecko dokarmić mlekiem zastępczym, to go pod kroplówkę. Jak miał mieć większe normy glukozy, gdy dopiero po 3 dobie ruszyła u mnie porządnie laktacja? Na szczęście była teściowa. Bardzo nam pomogła. No i dzięki niej mąż i moi rodzice mogli siedzieć u mnie dużo dłużej niż można było. Strasznie tęskniłam za mężem, gdy wychodził i zjawiał się następnego dnia dopiero ok. 15.00.

Uświadomiłam sobie, że po wspólnym porodzie jeszcze mocniej kocham mojego męża. I że mam cholerne szczęście, że trafiłam na takiego faceta (i na taką fajną teściową).
malin30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-29, 05:53   #734
Foka29
Zadomowienie
 
Avatar Foka29
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 567
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)

Cytat:
Napisane przez kashin Pokaż wiadomość
(...)Przez ostatnie kilka dni byłam tak zaaferowana szczepieniami że nie zajrzałam nawet na wizaż. Nie chcę tu robić zamieszania, ale muszę się wygadać. Przetrząsałam internet w poszukiwaniu jakichś informacji i jestem bardziej skołowana niż przed czytaniem, zwłaszcza po przeczytaniu tego - http://ciekawnik.pl/content/view/217/ i listu prof. Majewskiej - http://www.globalnaswiadomosc.com/profmajewskalist.htm
Kurcze, sama już nie wiem czy szczepić czy nie, jeśli tak to kiedy zacząć, czym szczepić, skąd wziąć pojedyncze bezrtęciowe szczepionki i czy robić małej badanie na zawartość metali ciężkich w organizmie, bo mi ją Euvaxem naszpikowali w szpitalu
Oczywiście pediatra patrzy na mnie jak na kosmitę i mówi żebym "tych rewelacji w internecie nie czytała". Owszem, możemy zmodyfikować program szczepień, ale muszę podpisać oświadczenie że wszelkie "w razie czego" ponoszę ja a nie ona i takie tam. I że co jak co ale WZWB i DTP to powinniśmy jej wkłuć. No, ewentualnie DTaP, jak już się tak upieram. Ale osobnych D T i P to ona nie zna Jak chcę to zza granicy mogę sprowadzać. Help!
Dziś miałyśmy iść na szczepienia. Na razie udało nam się na tydzień to odwlec, bo mała kupka śluzem (nie sądziłam że będę się z czegoś takiego cieszyć, a jednak ). Nie sądzę jednak, abym za tydzień była bardziej zdecydowana na cokolwiek niż teraz...
Jakie piękności na zdjęciach!!!

Nie straszcie z tymi szczepieniami, Staś dostał już pierwszą skojarzoną

Cytat:
Napisane przez miss.hot Pokaż wiadomość
A i jeszcze kilka nowych fotek Grzesia
Przystojniak!
No cóż, Grzesie tak mają. Nic nie można na to poradzic.

Cytat:
Napisane przez malin30 Pokaż wiadomość
Junior śpi, więc spróbuję napisać coś więcej

Wszystkim rozpakowanym po mnie Mamusiom gratuluję Maleństw


Jak to się wszystko u mnie zaczęło? Więc... We wtorek 13.10 przed godziną 21 siadłam do komputera, żeby sprawdzić, co się na Wizażu dzieje, a tu jak na złość nie mogłam się zalogować. Siedziałam przed monitorem, walczyłam z tym logowaniem, a tu zaczęło mnie mocniej boleć w krzyżu. Poszłam do ubikacji i na bieliźnie zobaczyłam lekkie brązowe upławy. Zimny pot mnie oblał, bo ten ból w krzyżu wcale nie przechodził. Powiedziałam mężowi, że chyba coś się dzieje i na wszelki wypadek idę pod prysznic umyć włosy. Ciepły prysznic tylko chwilowo przyniósł mi ulgę, bo jak się potem położyłam przed telewizorem, żeby obejrzeć "39 i pół", to co jakiś czas zwijałam się z bólu. Godzinę później mąż pojechał po swoją mamę. A mnie coraz mocniej bolało w krzyżu. Przy napadach tych bóli przyjmowałam pozycję jak na ćwiczenie "kociego grzbietu". Przeniosłam się na łóżko w sypialni, bo myślałam, że się trochę zdrzemnę, bo okropnie chciało mi się spać. Mąż leżał obok i masował mi plecy, no i oczywiście kontrolował zegarek. Chyba od północy do 2.00 skurcze miałam już regularnie, więc zwlokłam się z łóżka, ubrałam się (nie obyło się bez pomocy męża), pozbierałam ostatnie rzeczy potrzebne do szpitala i we trójkę pojechaliśmy na porodówkę. A na dworze jak na filmie - akurat nad wybrzeżem szalał straszny sztorm, ale jakoś dojechaliśmy do Ustki (tam niestety jest oddział ginekologiczno-położniczy naszego szpitala). Teściowa szybko przebrała się w "roboczy strój", zaczęła wypełniać papiery na izbie przyjęć, a mnie w tym czasie zbadał lekarz. To była 3 w nocy, czyli 6 godzin od pojawiania się pierwszych bóli w krzyżu. Myślałam wtedy tylko o tym, żeby ten koszmarny ból wreszcie się skończył (to było jak przypalanie żywym ogniem albo wbijanie setki igieł) i że cholernie chce mi się spać. A lekarz mówi, że mam rozwarcie na prawie 8 cm Na sali porodowej położne myślały, że nie zdążą mi zrobić KTG, a do mnie zaczęło docierać, że lada chwila urodzę. Niestety ta "chwila" przeciągnęła się o 4 godziny. Gdybym chodziła albo siedziała na piłce, to może by to przyspieszyło rozwarcie o kolejne 2 cm, ale mnie tak bolało w krzyżu, że nie byłam w stanie stać na nogach. Ledwo wytrzymałam jakieś pół godziny pod prysznicem. Leżałam więc na łóżku porodowym, mąż z teściową na zmianę masowali mi plecy, a ja z bólu gryzłam koszulę męża Chyba przed 7.00 lekarz postanowił podać mi oxytocynę i całe szczęście, bo dzięki temu szybko pojawiło się pełne rozwarcie. Ale wtedy nastąpiła zmiana personelu i przy mnie trochę się "zakotłowało", co źle wpłynęło na moje pierwsze próby parcia. Na szczęście ginek znowu się pojawił i "wyprostował" całą sytuację. Jak widziałam się z nim ostatnio, to mu podziękowałam za to. Naprawdę super lekarz mi się trafił - młody, ale sympatyczny, o łagodnym usposobieniu. Fakt, ciężko było przy parciu. Myslałam, że nie dam rady, ale mobilizowała mnie myśl, że jak się nie "zepnę", to skończy się próżnociągiem albo cesarką. Nacięli mnie, ale to dobrze, bo bym mocniej popękała. No i 4 skurcze parte i o 7.45 na świecie pojawił się Jaś. Momentalnie zapomniałam, co było przed. Tylko to oszołomienie, że spełniło się moje marzenie - Mam Synka! Mąż miał łzy w oczach. Maluszka krótko miałam na brzuchu. Zabrali go na badania, a mnie na salę operacyjną do zszywania. Tego nie pamiętam, bo wreszcie sobie trochę pospałam

W szpitalu spędziliśmy niestety 5 dni, bo Jasio miał zażółconą skórę oraz bardzo niską glukozę. Trzeci dzień po porodzie spędził na kroplówce. Położne i pielęgniarki z noworodkowego były super, ale zastrzeżenia mam do lekarzy pediatrów. To przez nich pojawił się u mnie problem z laktacją, bo zamiast dziecko dokarmić mlekiem zastępczym, to go pod kroplówkę. Jak miał mieć większe normy glukozy, gdy dopiero po 3 dobie ruszyła u mnie porządnie laktacja? Na szczęście była teściowa. Bardzo nam pomogła. No i dzięki niej mąż i moi rodzice mogli siedzieć u mnie dużo dłużej niż można było. Strasznie tęskniłam za mężem, gdy wychodził i zjawiał się następnego dnia dopiero ok. 15.00.

Uświadomiłam sobie, że po wspólnym porodzie jeszcze mocniej kocham mojego męża. I że mam cholerne szczęście, że trafiłam na takiego faceta (i na taką fajną teściową).
Super!

Tak się wszystkie bałyśmy porodów, a nie taki diabeł straszny.
Cieszę się, że macie się dobrze!

No to się ze Stasieńkiem zaprezentujemy.
Foka29 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-29, 06:20   #735
miss.hot
Zakorzenienie
 
Avatar miss.hot
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 8 734
GG do miss.hot
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)

Malin aż się łezka w oku kręci po takim opisie
Gratuluję jeszcze raz, no i czekamy na zdjęcie Jasia

Aniago - 80-90ml to całkiem ładnie - a martwiłaś się w szpitalu, że nie masz pokarmu


U nas ciężka noc - koło 21:30 mały dostał butlę 60ml i spał do 2, a potem już co godzinę pobudka, bo ciągle był głodny Ehh już nie wiem co robić
Teraz go trochę polulałam i śpi, a mi się kompletnie odechciało
__________________




miss.hot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-29, 06:50   #736
woman31
Zadomowienie
 
Avatar woman31
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 055
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)

Cytat:
Napisane przez miss.hot Pokaż wiadomość
U nas ciężka noc - koło 21:30 mały dostał butlę 60ml i spał do 2, a potem już co godzinę pobudka, bo ciągle był głodny Ehh już nie wiem co robić
Teraz go trochę polulałam i śpi, a mi się kompletnie odechciało
u mnie tez ciezka noc i wieczor myslalma ze skoro maly nie moze zanac wieczorem i marudzi to bedziemy mieli nagrode w nocy w postaci dlugiego snu a gdzie tam- maly budzil sie co 1,5 godz czy znowu wracamy do stanu pierwotnego?:mu r:
echhhh teraz tez maly marudzi od 6. mam czasem dosc
woman31 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-29, 08:05   #737
kashin
Raczkowanie
 
Avatar kashin
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Bruksela
Wiadomości: 413
GG do kashin
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)

U nas nie lepiej. Mała spała, ale ja nie - wszelkie próby odłożenia jej do łóżeczka kończyły się pobudką po 15 minutach A teraz
siedzimy z laptopem w łóżku i Matylda mi wciska nóżkami spację Psotnica.

Malin cieszę się że poród tak Wam przebiegł i że masz wsparcie w rodzinie.

Foka ja już się w Stasiu dawno zakochałam, ale te uszka teraz mnie rozwaliły już na amen
__________________
Lord, help me be the person my dog thinks I am...

Edytowane przez kashin
Czas edycji: 2009-10-29 o 08:07
kashin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-29, 08:16   #738
aliisanka
Wtajemniczenie
 
Avatar aliisanka
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 403
GG do aliisanka
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)

Cytat:
Napisane przez Foka29 Pokaż wiadomość
Przystojniak!
No cóż, Grzesie tak mają. Nic nie można na to poradzic.
popieram na dodatek mają złote serca, i są Kochani jak mój mąż

Malinko, w końcu Nas odwiedzasz
widzę, że obie trafiłyśmy na super mężów, i teściowe
__________________
..Przyszłaś na świat Kochanie..
..Z dnia na dzień kocham Cię mocniej..
..Spełnieniem Mych marzeń jesteś..
..Iskierką malutką..
..Która rozświetla mi życie..
..I daje nadzieję na lepsze jutro..
..Trzeba zawsze przekraczać próg nadziei..


Edytowane przez aliisanka
Czas edycji: 2009-10-29 o 08:20
aliisanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-29, 08:57   #739
katarzinka
Wtajemniczenie
 
Avatar katarzinka
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 2 775
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)

cześć
dziś tylko na chwilę, bo mam jakieś ponuraki, jeszcze ten deszcz za oknem dobija
a na dodatek do mnie się przypałętało jakies bóle gardła i jako lek zostaje tylko herbata z miodem i płukanie solą

Agatka ma zatkany nos i położna kazała płukać solą fizjologiczną i jakoś nie daje efektu, poza tym, ze rano wyciągam gluty fridą z nosa, moze sprobuje ten marimer, co o nim pisałyscie
a do kompletu Agatka ma troche odparzoną pupęi lezy na golo i jestem na dyżurze podcierania pupy itd
wiec dól na maksa
__________________
"Rozpal czas - jest wieczny - niech płonie
Zadziw świat - pochyli się w pokłonie
Zmieniaj los - uskrzydli Cię
Zanim czas pokona nas"
katarzinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-10-29, 09:14   #740
belfegoreczka
Raczkowanie
 
Avatar belfegoreczka
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Górny- Śląsk
Wiadomości: 260
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)

Cytat:
Napisane przez Nika1980 Pokaż wiadomość

no i ...przyszła chusta...

pierwszego dnia mała ryczała i jej się nie podobało. już się załamałam, że mój kolejny głupi pomysł nie wypalił ( podobnie jak za niewypał uważam pieluszki, w które zainwestowałam...) ale dziś dwa razy spała w chuście po 40 minut hurra! ona po prostu nie lubi tam siedzieć jak jest obudzona, ale jak jest śpiąca a zasnąć nie może i marudzi to chusta pomaga...

a oto nasza chusta!
Witam.

Niestety u mnie ciezko z czasem

napisz gdzie kupilas chuste? (na allegro?) , czy to jakas konkretna firma?, chcialabym kupic cos sprawdzonego, chusta jest super
ja boje sie troche tego wiazania, ale moze wypróbuje
__________________
Moja kochana Paulinka!


Edytowane przez belfegoreczka
Czas edycji: 2009-10-29 o 09:15
belfegoreczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-29, 09:33   #741
19martusia86
Zadomowienie
 
Avatar 19martusia86
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Miasto Świętej Wieży
Wiadomości: 1 203
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)

Cytat:
Napisane przez kashin Pokaż wiadomość
Foka macierzyński dostałam, niedługo będzie drugi. Tylko becikowego ani widu ani słychu. Pisemko przyszło jakieś 2 tyg. temu że przyznali i na tym się skończyło.
Becikowe mają obowiązek wypłacić do miesiąca czasu. Mam kuzynkę w MOPSie we Wrocku i mówiła, że w sytuacji gdy kasa nie pojawia się po miesiącu można wnioskować nawet o odsetki MOPS-teraz opóźnienia miewa bo okres zimowy jest lada moment i rozdają węgiel i inne pierdoły...
19martusia86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-29, 10:01   #742
aniago25
Zadomowienie
 
Avatar aniago25
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 318
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)

Hej mamuśki u mnie też noc nie ciekawa była, mała budziła się co 1,5 godziny .
Dzisiaj zostawiłam Laure z tatusiem i poszłam na zakupy, pierwszy raz od miesięcy kupiłam coś sobie no i oczywiście niuni czapeczkę na zimę ale fajnie w niej wygląda
__________________
14.10.09 22.35 nasza kochana córeczka Laura
aniago25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-29, 10:33   #743
miss.hot
Zakorzenienie
 
Avatar miss.hot
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 8 734
GG do miss.hot
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)

Cytat:
Napisane przez katarzinka Pokaż wiadomość
Agatka ma zatkany nos i położna kazała płukać solą fizjologiczną i jakoś nie daje efektu, poza tym, ze rano wyciągam gluty fridą z nosa, moze sprobuje ten marimer, co o nim pisałyscie
Grześ też ma zatkany nosek i psikam Sterimarem - coś jak Marimer i po jakimś czasie trochę kicha i coś tam udaje się wyciągnąć, ale zapchanie powraca po jakimś czasie W poniedziałek będziemy u pediatry to może coś poradzi
Jako, że synek od poniedziałku wieczorem nie zrobił kupy, więc dziś w aptece kupiłam czopki glicerynowe i po podaniu połówki po kilku minutach naprężania się udało, a teraz śpi sobie grzecznie
Idę prasować w takim razie
__________________




miss.hot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-29, 11:39   #744
sorejna
Zadomowienie
 
Avatar sorejna
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 1 009
GG do sorejna
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)

dzisiejsza noc była idealna Wituś budził się o 1, po 3 i o ok 7, a co najfajniejsze, że po podaniu cycka raz dwa trzy zapiał i w ogóle się nie budził kupiliśmy mu termofor w żyrafkę i na noc przyłożyłam mu go do brzuszka - może to on sprawił, że ta noc była taka spokojna

za to teraz budzi się co dwie godzinki ale mi to w ogóle nie przeszkadza przynajmniej możemy sobie pogadać. a gdy śpiewam Maję robi takie oczy

pogodę tez mamy piękna wiec zaliczyliśmy półgodzinny spacerek

jestem szczęśliwa choć nie wiem dlaczego ciągle mi się chce spać
sorejna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-29, 12:04   #745
bea83
Rozeznanie
 
Avatar bea83
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 551
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)

Cytat:
Napisane przez miss.hot Pokaż wiadomość
A i jeszcze kilka nowych fotek Grzesia
Mały przystojniaczek

Cytat:
Napisane przez miss.hot Pokaż wiadomość
Ja wcześniej jak karmiłam na siedząco to czytałam wizaż, ale od kilku dni wolę na leżąco - przynajmniej małego nie muszę przekładać i się nie przebudza
Co do pokarmu, to niestety lipa, bo przez ostatnie 3 dni ściągam max z lewej piersi 15ml (wcześniej 30ml), a z prawej to w ogóle lipa
Herbatki na laktację piję i dużo wody też
A zamierzam wciąż karmić, ewentualnie raz dziennie butla
To tak jak u mnie ciężkie czasy nastały i też prawa pierś duży kryzys przechodzi niedługo prawdziwe suchoty w niej będą Chyba muszę zabrać się za ściąganie bo w butelce zaledwie 60 ml a niedługo głodomor się obudzi a ona naraz to z 100 ml wciąga

Cytat:
Napisane przez malin30 Pokaż wiadomość
Junior śpi, więc spróbuję napisać coś więcej

Jak to się wszystko u mnie zaczęło? Więc... We wtorek 13.10 przed godziną 21 siadłam do komputera, żeby sprawdzić, co się na Wizażu dzieje, a tu jak na złość nie mogłam się zalogować. Siedziałam przed monitorem, walczyłam z tym logowaniem, a tu zaczęło mnie mocniej boleć w krzyżu. Poszłam do ubikacji i na bieliźnie zobaczyłam lekkie brązowe upławy. Zimny pot mnie oblał, bo ten ból w krzyżu wcale nie przechodził. Powiedziałam mężowi, że chyba coś się dzieje i na wszelki wypadek idę pod prysznic umyć włosy. Ciepły prysznic tylko chwilowo przyniósł mi ulgę, bo jak się potem położyłam przed telewizorem, żeby obejrzeć "39 i pół", to co jakiś czas zwijałam się z bólu. Godzinę później mąż pojechał po swoją mamę. A mnie coraz mocniej bolało w krzyżu. Przy napadach tych bóli przyjmowałam pozycję jak na ćwiczenie "kociego grzbietu". Przeniosłam się na łóżko w sypialni, bo myślałam, że się trochę zdrzemnę, bo okropnie chciało mi się spać. Mąż leżał obok i masował mi plecy, no i oczywiście kontrolował zegarek. Chyba od północy do 2.00 skurcze miałam już regularnie, więc zwlokłam się z łóżka, ubrałam się (nie obyło się bez pomocy męża), pozbierałam ostatnie rzeczy potrzebne do szpitala i we trójkę pojechaliśmy na porodówkę. A na dworze jak na filmie - akurat nad wybrzeżem szalał straszny sztorm, ale jakoś dojechaliśmy do Ustki (tam niestety jest oddział ginekologiczno-położniczy naszego szpitala). Teściowa szybko przebrała się w "roboczy strój", zaczęła wypełniać papiery na izbie przyjęć, a mnie w tym czasie zbadał lekarz. To była 3 w nocy, czyli 6 godzin od pojawiania się pierwszych bóli w krzyżu. Myślałam wtedy tylko o tym, żeby ten koszmarny ból wreszcie się skończył (to było jak przypalanie żywym ogniem albo wbijanie setki igieł) i że cholernie chce mi się spać. A lekarz mówi, że mam rozwarcie na prawie 8 cm Na sali porodowej położne myślały, że nie zdążą mi zrobić KTG, a do mnie zaczęło docierać, że lada chwila urodzę. Niestety ta "chwila" przeciągnęła się o 4 godziny. Gdybym chodziła albo siedziała na piłce, to może by to przyspieszyło rozwarcie o kolejne 2 cm, ale mnie tak bolało w krzyżu, że nie byłam w stanie stać na nogach. Ledwo wytrzymałam jakieś pół godziny pod prysznicem. Leżałam więc na łóżku porodowym, mąż z teściową na zmianę masowali mi plecy, a ja z bólu gryzłam koszulę męża Chyba przed 7.00 lekarz postanowił podać mi oxytocynę i całe szczęście, bo dzięki temu szybko pojawiło się pełne rozwarcie. Ale wtedy nastąpiła zmiana personelu i przy mnie trochę się "zakotłowało", co źle wpłynęło na moje pierwsze próby parcia. Na szczęście ginek znowu się pojawił i "wyprostował" całą sytuację. Jak widziałam się z nim ostatnio, to mu podziękowałam za to. Naprawdę super lekarz mi się trafił - młody, ale sympatyczny, o łagodnym usposobieniu. Fakt, ciężko było przy parciu. Myslałam, że nie dam rady, ale mobilizowała mnie myśl, że jak się nie "zepnę", to skończy się próżnociągiem albo cesarką. Nacięli mnie, ale to dobrze, bo bym mocniej popękała. No i 4 skurcze parte i o 7.45 na świecie pojawił się Jaś. Momentalnie zapomniałam, co było przed. Tylko to oszołomienie, że spełniło się moje marzenie - Mam Synka! Mąż miał łzy w oczach. Maluszka krótko miałam na brzuchu. Zabrali go na badania, a mnie na salę operacyjną do zszywania. Tego nie pamiętam, bo wreszcie sobie trochę pospałam

W szpitalu spędziliśmy niestety 5 dni, bo Jasio miał zażółconą skórę oraz bardzo niską glukozę. Trzeci dzień po porodzie spędził na kroplówce. Położne i pielęgniarki z noworodkowego były super, ale zastrzeżenia mam do lekarzy pediatrów. To przez nich pojawił się u mnie problem z laktacją, bo zamiast dziecko dokarmić mlekiem zastępczym, to go pod kroplówkę. Jak miał mieć większe normy glukozy, gdy dopiero po 3 dobie ruszyła u mnie porządnie laktacja? Na szczęście była teściowa. Bardzo nam pomogła. No i dzięki niej mąż i moi rodzice mogli siedzieć u mnie dużo dłużej niż można było. Strasznie tęskniłam za mężem, gdy wychodził i zjawiał się następnego dnia dopiero ok. 15.00.

Uświadomiłam sobie, że po wspólnym porodzie jeszcze mocniej kocham mojego męża. I że mam cholerne szczęście, że trafiłam na takiego faceta (i na taką fajną teściową).
Dziękuję za opis porodu Po opisie wnioskuję, że chyba nie było tak źle Gratuluję cudownego męża i teściowej Dobrze jest mieć oparcie w najbliższych

Cytat:
Napisane przez Foka29 Pokaż wiadomość
No to się ze Stasieńkiem zaprezentujemy.
Staś śliczniutki A jaką bujną czuprynkę ma Super

Cytat:
Napisane przez sorejna Pokaż wiadomość
dzisiejsza noc była idealna Wituś budził się o 1, po 3 i o ok 7, a co najfajniejsze, że po podaniu cycka raz dwa trzy zapiał i w ogóle się nie budził kupiliśmy mu termofor w żyrafkę i na noc przyłożyłam mu go do brzuszka - może to on sprawił, że ta noc była taka spokojna

jestem szczęśliwa choć nie wiem dlaczego ciągle mi się chce spać
Oj ja też ciągle śpiąca chodzę A malutka w nocy raz się budzi i później nad ranem koło 6 - 7. Gdybym miała co 1,5 godz wstawać to chyba bym padła trupem z wycieńczenia
-----------------------------------------------------
A to mój maluszek - NATALIA
__________________
Jesteśmy małżeństwem

Mój synek - Szymon

Moja córeczka Natalia - ur. 29.09.2009 3680 g / 57 cm
http://www.suwaczek.pl/cache/a7c86e5c1c.png
bea83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-29, 13:09   #746
sorejna
Zadomowienie
 
Avatar sorejna
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 1 009
GG do sorejna
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)

Cytat:
Napisane przez bea83 Pokaż wiadomość
A to mój maluszek - NATALIA
jejku dziewczyny ale te Wasze maluszki są słoooodkieee

więc i ja się pochwalę

Wituś w całej swojej okazałości
sorejna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-29, 13:19   #747
ja88
Raczkowanie
 
Avatar ja88
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Dolny Śląsk ;)
Wiadomości: 485
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)

Witam
Ja tylko na chwile pochwalic sie moją Królewną
__________________
Prosze o głosik: https://wizaz.pl/akcje/rossmann/ross...il-433492.html

21.10.2009r.
waga: 3190; długość: 53 cm; godz. 16:05 MILENKA
ja88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-29, 13:42   #748
katarzinka
Wtajemniczenie
 
Avatar katarzinka
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 2 775
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)

Cytat:
Napisane przez miss.hot Pokaż wiadomość
Grześ też ma zatkany nosek i psikam Sterimarem - coś jak Marimer i po jakimś czasie trochę kicha i coś tam udaje się wyciągnąć, ale zapchanie powraca po jakimś czasie W poniedziałek będziemy u pediatry to może coś poradzi

Idę prasować w takim razie
mi połozna powiedziała, ze to pewnie dlatego, że j=ogrzewanie jest włączone, a u lekarza jak byłam zapytałam o tysiąc rzeczy, a tego nochala nie miałam napisanego i zapomniałam
__________________
"Rozpal czas - jest wieczny - niech płonie
Zadziw świat - pochyli się w pokłonie
Zmieniaj los - uskrzydli Cię
Zanim czas pokona nas"
katarzinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-29, 15:03   #749
kashin
Raczkowanie
 
Avatar kashin
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Bruksela
Wiadomości: 413
GG do kashin
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)

A u nas kupa zielona, bardziej zwarta, wciąż trochę śluzu ale za to pojawiły się niewielkie niteczki krwi Kurde, żebym jadła coś dziwnego. Buraczki z tartym surowym jabłkiem zjadłam Może to to? Dzwoniłam do pediatry i kazała obserwować.

ja88 Milenka ma powalający uśmiech

sorejna Wituś w całej okazałości jest wspaniały bez dwóch zdań

bea83 Natalia jest przesłodka i ma fantastyczne śpiochy! Swoja drogą zastanawiam się czy nie za lekko ubieram Matyldę, kiedy patrzę na wasze zdjęcia i widzę dwa długie rękawki i skarpetki na ubranku

Cytat:
Napisane przez aniago25 Pokaż wiadomość
Hej mamuśki u mnie też noc nie ciekawa była, mała budziła się co 1,5 godziny .
Dzisiaj zostawiłam Laure z tatusiem i poszłam na zakupy, pierwszy raz od miesięcy kupiłam coś sobie no i oczywiście niuni czapeczkę na zimę ale fajnie w niej wygląda

A ja kupiłam sobie kaloszki w Lidlu. Te fioletowe

Katarzinka nie daj się chandrze!
__________________
Lord, help me be the person my dog thinks I am...
kashin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-29, 15:18   #750
sorejna
Zadomowienie
 
Avatar sorejna
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 1 009
GG do sorejna
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)

Cytat:
Napisane przez kashin Pokaż wiadomość

sorejna Wituś w całej okazałości jest wspaniały bez dwóch zdań

bea83 Natalia jest przesłodka i ma fantastyczne śpiochy! Swoja drogą zastanawiam się czy nie za lekko ubieram Matyldę, kiedy patrzę na wasze zdjęcia i widzę dwa długie rękawki i skarpetki na ubranku



A ja kupiłam sobie kaloszki w Lidlu. Te fioletowe

Katarzinka nie daj się chandrze!
dziękuję w imieniu Witka

a co do ubierania mam taki sam dylemat, jak Ty
witek w domu ma bodziaka z krótkim rękawkiem i na to śpiochy - to wszystko.
nie ma u nas centralnego ogrzewania, palimy w kominku i to nie zawsze ale w domku mamy raczej ciepło tz. od 19 do 21 stopni bez palenia.

do wyjścia zakładam mu do ww. zestawu spodenki, sweterek i kórteczkę, nie bawię już się w ciepłe kombinezony

sparwdzając malucha nie mam wrażenia jakby było mu ziono, co prawda bywa, że ma chłodne paluszki ale to raczej normalne u maluszków
sorejna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:43.