A kto studiuje prawo? - ZBIORCZY

[gosiek678]

cisza ..

[Nadeel]

Ja jestem na II roku na studiach prawniczych, a moj chłopak na III. Studiuję zaocznie. Myślalam, ze łatwiej bedzie znależć pracę w kancelariach, biurach, prokuraturze, zeby w czasie studiow się rozwijać, zdobyć doświadczenie, ale niestety strasznie cieżko jest a stazy u mnie nie ma już.

Tak, to podobają mi się bardzo te studia

[Ilena]

ciekawe ogłoszenie w Warszawie może pomoże wam http://warszawa.gumtree.pl/c-Praca-b...AdIdZ160196655

[gosiek678]

ktos studiuje na UJ? ciezko?
na UWr? ciezko?

wiem, wszedzie trzeba pracowac, uczyc itd i nie jest lekko.

[evitanna]

Napisane przez aanik

Do 28 roku życia ciągle na garnuszku rodziców - i to ma być konkretny kierunek?. To nawet nie jest dosyć konkretny kierunek.
Konkretne to są studia techniczne i zrobienie sobie choćby inżynierki(już nawet nie mgr inż), co trwa tylko 3,5 roku, a praca już w czasie studiów wali oknami i drzwiami(i to dobrze płatna).
A taki prawnik - 5 lat studiów(papierekw ręku, ale zadowdu brak), egzaminy, aplikacje, asesury, praktyki, a i tak trzeba dorabiać w tvn jak AM Wesołowska. A tak na poważnie - bez aplikacji nie ma się niczego. Ewentualnie można liczyć na zatrudnienie w administracji państwowej. Takich prawników z prawdziwego zdarzenia będzie 5% z calego roku - dzieci z rodzin prawniczych, lub wybitnie zdolni.

Wiesz, skoro zakładasz z góry, że trzeba być odpowiednio urodzonym albo wybitnie zdolnym (jak rozumiem, nie uważasz się za taką osobę), to po co marnujesz czas na tych studiach?
Co do "bez aplikacji nie ma się niczego" - również z uprawnieniami zawodowymi możesz nic nie mieć, jesli nie zdobędziesz praktycznego doświadcenia już na studiach, nie znasz języka i co najwazniejsze, nie masz odpowiednich cech - lubisz szukać informacji, umiesz logicznie mysleć, (tak, tak 95% ludzi mysli, że prawnik to ten co jest typowym humanistą, lubi historię, ładne wypracowania pisze w podstawówce i jest cienki z matmy) sensownie, zwięźle pisać, umiesz odnaleźć się w specyficznej atmosferze, masz odporność psychiczną, nieludzką chwilami determinację, potrafisz wchodzić w różne, specyficzne układy nieformalne w środowisku pracy itp
Wyżej wymienione cechy rzeczywiście nie występują łącznie u wielu jednostek. Tych kilka procent co osiąga w branzy sukces stąd właśnie się bierze, a niekoniecznie z układu itp
Wracając do aplikacji - powtarzam - pracodawca będzie patrzył z punktu widzenia swoich korzyści - przydatności potencjalnego pracownika do pracy dla klienta. A ukończenie aplikacji etgo nie gwarantuje - to tylko teoretyczne szkolenie + nieco (odrobina) praktyki w sądach. Pamiętajcie, że praca prawnika to praca wymagająca wielu kompetencji - nabywamy je głównie w toku pracy praktycznej.
Oczywiście, nie da się przeczyć, że pozycja, znajomości pomagają, często są warunkiem sine qua non. Tak jest na całym świecie i w każdej branży, bez wyjątku. Wynika to z paru przyczyn, między innymi z tego, że wolimy pracować z ludźmi, których skądś znamy albo znają ich/polecają nasi znajomi - czyż nie jest tak w przypadku forów internetowych, gdzie polecamy lekarzy, kosmetyczki, ekipy wykończeniowe, restauracje i nie tylko? Czasem zatrudnia się kogoś, bo ktoś z góry nam każe to zrobić, czasem zwyczajnie szkoda czasu i pieniędzy na rekrutację więc wolimy podpytać np dotychczasowych pracowników. Często wierzymy (nie zawsze słusznie), że osoba z polecenia daje większą rękojmię "dobrego sprawowania się".

[lenor]

Napisane przez aanik

Do 28 roku życia ciągle na garnuszku rodziców - i to ma być konkretny kierunek?. To nawet nie jest dosyć konkretny kierunek.n
Konkretne to są studia techniczne i zrobienie sobie choćby inżynierki(już nawet nie mgr inż), co trwa tylko 3,5 roku, a praca już w czasie studiów wali oknami i drzwiami(i to dobrze płatna).
A taki prawnik - 5 lat studiów(papierekw ręku, ale zadowdu brak), egzaminy, aplikacje, asesury, praktyki, a i tak trzeba dorabiać w tvn jak AM Wesołowska. A tak na poważnie - bez aplikacji nie ma się niczego. Ewentualnie można liczyć na zatrudnienie w administracji państwowej. Takich prawników z prawdziwego zdarzenia będzie 5% z calego roku - dzieci z rodzin prawniczych, lub wybitnie zdolni.

Drzwiami i oknami przesadziłaś ! Inżynier bez doświadczenia, czyli taki typowy po studiach, tak samo ma problem ze znalezieniem pracy i nawet więcej praktyk studenckich niewiele zmienia sytuację!

[gosiek678]

Czy mógłby mi ktoś przybliżyć jak wygląda sprawa z obecnością na zajęciach oraz zaliczeniami, egzaminami. Pytam, gdyż zamierzam studiować prawo i być może w miarę możliwości jeszcze jeśli się ułoży filologię hiszp ;] tak więc prosiłabym o krótki opis jak to mniej więcej wygląda ^^ , bo chciałabym jakoś sobie to ułożyć wstępnie w zarysie ^^ ;P

[Marwari]

Napisane przez gosiek678

Czy mógłby mi ktoś przybliżyć jak wygląda sprawa z obecnością na zajęciach oraz zaliczeniami, egzaminami. Pytam, gdyż zamierzam studiować prawo i być może w miarę możliwości jeszcze jeśli się ułoży filologię hiszp ;] tak więc prosiłabym o krótki opis jak to mniej więcej wygląda ^^ , bo chciałabym jakoś sobie to ułożyć wstępnie w zarysie ^^ ;P

to zależy od uczelni.

[gosiek678]

właśnie! zapomniałam dodać, że interesuje mnie UJ i UWr ;]

[aanik]

.

[gosiek678]

czy to prawda ze na prawie sa takie przekret iz oblewaja jak popadnie?

[Mallutka]

Napisane przez gosiek678

właśnie! zapomniałam dodać, że interesuje mnie UJ i UWr ;]

Na UJcie nie ma obowiązku chodzenia na ćwiczenia, a tym bardziej na wykłady. Sama ustalasz na co chodzisz i jeźeli nie zdecydujesz się chodzić na ćw to nikt ci nic nie zrobi.
Inną kwesią jest przydatność tych ćwiczeń i różne bonusy do egzaminu.

Napisane przez gosiek678

czy to prawda ze na prawie sa takie przekret iz oblewaja jak popadnie?

No tak na logikę patrząc to jednak ludzie kończą tr studia i zdają na aplikację, więc raczej odpowiedz brzmi: NIE

[lenor]

Napisane przez gosiek678

czy to prawda ze na prawie sa takie przekret iz oblewaja jak popadnie?

dużo zależy od osoby z którą się ma np. egzamin, i tak jest nie tylko na prawie, a w ogóle na studiach. A może to tylko opowieści osób które nie zdały i nie mają na co zwalić?

[gosiek678]

nie kazdy konczy kazde studia.
tak ogolnie sie pytam.
ok. ths.

[evitanna]

Napisane przez lenor

dużo zależy od osoby z którą się ma np. egzamin, i tak jest nie tylko na prawie, a w ogóle na studiach. A może to tylko opowieści osób które nie zdały i nie mają na co zwalić?

Z moich rozmów z rodzicami czy osobami ze środowiska wykładowców akademickich - mam kilka takich osób w rodzinie jak również z tego co słyszałam od wykładowców - dziś o wiele łatwiej skończyć, nawet dzienne państwowe studia niż 20-30 lat temu. Egzaminatorzy nie są na ogół tak wymagający (choć zdarzają się wyjątki), nie przykładają się, bo mają po 5 etatów na innych uczelniach i własną firmę do tego, jest dużo opracowań, łatwiej o materiały - internet, gotowe opracownia tematyczne w księgarniach.

[edytka8787]

Moja kolezanka studjuje prawo w Olsztynie na 4 roku jest UWM

[Mirabilka]

skończyłam prawo, pracuje w ogólno pojętym wymiarze sprawiedliwości i powiem jedno:

po skończeniu studiów jak już sie nacieszycie tyt. mgr (o zgrozo też mi zaszczyt) jak juz skończą się wakacje...lato.. a nadejdzie szarośc dnia codziennego to będziecie INACZEJ na to wszystko patrzec. Życie jest brutalne - jednostki z tysięcy kończą aplikacje i pracują w zawodzie a cała reszta zasila budżetówke na stanowiskach od sekretarki po jakis referentów... a szkoda.

Powodzenia - ale nie przeżywajcie tak tych studiów - bo studia to okres zabawy. A prestiż od kilku lat z kierunkiem prawo ma niewiele
wspólnego

Studiowac prawo a skończyc prawo to też "subtelna" różnica

[cornflake girl]

Studiuję na IV roku prawa na UW, na dzień dzisiejszy nie planuję po studiach aplikacji, spotyka się to z różnymi reakcjami, ale po prostu czuję, że to nie moja droga. Chcę skończyć jeszcze dwie podyplomówki, jedną na WPiA, drugą na SGH, pomysły na życie mam różne, ale zobaczymy jak to się potoczy, może spróbuję zdać do KSAP... Jestem teraz na kolejnych praktykach, tym razem nieprawniczych, ale w branży która mnie naprawdę interesuje, szkoda tylko, że trafiłam na dość spokojny okres, więc i praca nie jest zbyt zajmująca ;P

[anciaahk]

Przecież nie każdy po prawie musi iść na aplikację. DO KSAP idziesz na szkołę stacjonarną czy jakiś kurs? Aż tak ciężko się dostać?

[cornflake girl]

Oczywiście, nie każdy musi iść na aplikację, niestety spotykam na tych studiach i takie osoby, którym się moja decyzja w głowach nie mieści ;P
Co do KSAP-myślałam o szkole stacjonarnej, osobiście niestety nie znam nikogo kto tam zdawał, ciężko mi więc powiedzieć czy trudno się dostać, podobno dużo zależy od ostatniego etapu-ustnego, bo trudno przewidzieć o co będą pytać, czasem więc decyduje szczęście

[anciaahk]

To trzymam kciuki, nigdy nie słyszałam o nikim, kto tam studiował. Ale z opisu wygląda to naprawdę ciekawie, chociaż pewnie to bardziej dla osób po administracji.
A z ciekawości zapytam - jaka branża Cię interesuje - ta niezwiązana z prawem?

[cornflake girl]

Branża muzyczna, ale od strony organizacyjnej lub dziennikarskiej, sama talentu nie mam za grosz ;P Trochę się już tym zajmowałam (radio studenckie, koncerty charytatywne), teraz mam praktyki właśnie w agencji koncertowej, aczkolwiek nie w tej, o której marzę (traktuję je jednak jako coś co może mi pomóc w załapaniu się do tej wymarzonej)
Także ta podyplomówka na SGH się z tym wiąże, dlatego zobaczę jak się to wszystko potoczy, KSAP ewentualnie odłożę na nieco później

[anciaahk]

To trzymam kciuki.
U mnie odwrotnie, studia prawnicze są drugie z kolei i jest to raczej powrót do marzeń z czasów dzieciństwa.

[AmericanGirl]

Napisane przez Mirabilka

skończyłam prawo, pracuje w ogólno pojętym wymiarze sprawiedliwości i powiem jedno:

po skończeniu studiów jak już sie nacieszycie tyt. mgr (o zgrozo też mi zaszczyt) jak juz skończą się wakacje...lato.. a nadejdzie szarośc dnia codziennego to będziecie INACZEJ na to wszystko patrzec. Życie jest brutalne - jednostki z tysięcy kończą aplikacje i pracują w zawodzie a cała reszta zasila budżetówke na stanowiskach od sekretarki po jakis referentów... a szkoda.

Powodzenia - ale nie przeżywajcie tak tych studiów - bo studia to okres zabawy. A prestiż od kilku lat z kierunkiem prawo ma niewiele
wspólnego

Studiowac prawo a skończyc prawo to też "subtelna" różnica

Zależy jak kto trafi i jak potrafi sobie w życiu radzić . Znam mnóstwo osób , które skończyły prawo a na aplikację nie poszły ( część z wyboru a część poprostu się nie dostała ) i radzą sobie lepiej niż Ci , którzy skończyli aplikację . Poza tym nie tylko po studiach prawniczych jest tak , że garstka osób się wybije , osiągnie sukces i będzie miało wspaniała pracę . Po każdych studiach tak jest . Można skonczyć ekonomie , budownictwo , zarządzanie , filologię , matematykę .. i tez niektórzy się wybiją a inni będa zapiepszać za grosze .

[edytka8787]

Napisane przez AmericanGirl

Zależy jak kto trafi i jak potrafi sobie w życiu radzić . Znam mnóstwo osób , które skończyły prawo a na aplikację nie poszły ( część z wyboru a część poprostu się nie dostała ) i radzą sobie lepiej niż Ci , którzy skończyli aplikację . Poza tym nie tylko po studiach prawniczych jest tak , że garstka osób się wybije , osiągnie sukces i będzie miało wspaniała pracę . Po każdych studiach tak jest . Można skonczyć ekonomie , budownictwo , zarządzanie , filologię , matematykę .. i tez niektórzy się wybiją a inni będa zapiepszać za grosze .

Ja tez tak uwazam, ze w kazdym zawodzie tak jest, trzeba dobrze kombinowac zeby dobrze sie ustawiac tz w poztywnym znaczeniu

[Mallutka]

Napisane przez AmericanGirl

Zależy jak kto trafi i jak potrafi sobie w życiu radzić . Znam mnóstwo osób , które skończyły prawo a na aplikację nie poszły ( część z wyboru a część poprostu się nie dostała ) i radzą sobie lepiej niż Ci , którzy skończyli aplikację . Poza tym nie tylko po studiach prawniczych jest tak , że garstka osób się wybije , osiągnie sukces i będzie miało wspaniała pracę . Po każdych studiach tak jest . Można skonczyć ekonomie , budownictwo , zarządzanie , filologię , matematykę .. i tez niektórzy się wybiją a inni będa zapiepszać za grosze .

Mirabilka tak to jakoś zajadle napisałaś, źe zastanawiam się czy jesteś przekonana, źe to co robisz jest dla ciebie?? może praca w wymiarze sprawiedliwości to nie to?? albo może prawo nie było trafnym wyborem??

[AmericanGirl]

Napisane przez Mallutka

Mirabilka tak to jakoś zajadle napisałaś, źe zastanawiam się czy jesteś przekonana, źe to co robisz jest dla ciebie?? może praca w wymiarze sprawiedliwości to nie to?? albo może prawo nie było trafnym wyborem??

Ja odniosłam wrażenie , że Mirabilka jest chyba jedną z tych osób , którym po ukończeniu studiów prawniczych niezbyt się powiodło i niekoniecznie po ich myśli .

Coraz częściej na tym forum spotykam się z negatywnym nastawieniem do osób , które np studiują i mają jakieś skonkretyzowane plany . I wtedy odzywa się grono osób , którym niestety się nie powiodło , że mamy zbyt wyidealizowane spojrzenie , życie jest brutalne i napewno skończymy na zasiłku dla bezrobotnych .
Życie zweryfikuje nasze plany , a studiowanie z przeświadczeniem , że i tak będziemy nikim - napewno nie pomoże w osiąganiu sukcesu zawodowego .

[anciaahk]

Ja też się często z tym spotykam, szczególnie od absolwentów. Nie wiem, czemu tak piszą, też się nad tym zastanawiałam. Może to chęć wyeliminowania konkurencji?
American Girl jak zaliczanie awansem? udało się?

[Marwari]

Napisane przez AmericanGirl

Ja odniosłam wrażenie , że Mirabilka jest chyba jedną z tych osób , którym po ukończeniu studiów prawniczych niezbyt się powiodło i niekoniecznie po ich myśli .

Coraz częściej na tym forum spotykam się z negatywnym nastawieniem do osób , które np studiują i mają jakieś skonkretyzowane plany . I wtedy odzywa się grono osób , którym niestety się nie powiodło , że mamy zbyt wyidealizowane spojrzenie , życie jest brutalne i napewno skończymy na zasiłku dla bezrobotnych .
Życie zweryfikuje nasze plany , a studiowanie z przeświadczeniem , że i tak będziemy nikim - napewno nie pomoże w osiąganiu sukcesu zawodowego .

ja też to słyszę
"sie na aplikacje nie dostaniesz, bo nie masz prawników w rodzinie" - patrzac po tegorocznych wynikach to dostac sie dostane, co najwyzej patrona nie znajde
"A gdzie ty tam do prawa karnego sie nadajesz, mafia Cie zastrzeli"

[anciaahk]

Napisane przez Marwari

"A gdzie ty tam do prawa karnego sie nadajesz, mafia Cie zastrzeli"

z tą mafią to ómarłam