indoor cycling

[lain]

nio wlasnie - co to jest??
wiem, ze grupowe jezdzenie na rowerze w rytm muzyki. tylko czy sobie poradze? czy mi reszta grupy nie 'odjedzie w sina dal'? mam opory przed wybraniem sie na cos takiego, bo bedzie mi straszliwie wstyd jak padne na ziemie i juz sie nie podniose. ktos cos wie o poziomie trudnosci czegos takiego? dodam, ze z moja kondycha nie jest tak bardzo tragicznie (dzisiaj 40 minut na gazelli i 15 na rowerku), dam rade? ktos z Was byl na czyms takim?

a zainteresowalam sie, bo u mnie w fitnessie jest gratisowe wejscie na cos takiego nio i szkoda by bylo zmarnowac ale tez nie chce wyjsc na mieczaka (sczzegolnie jak widze pania ktora to prowadzi - imponujaca kobieta... )

[wścibiuszka]

hmmmmm jeśli dobrze wnioskuje to jest to samo co u mnie "spinning" Powiem Ci, że nie masz się czym przejmować, każdy jedzie tak jak może, sama sobie wybierasz obciążenie, to co mówi prowadzący to są tylko wskazówki. Przypuszczam, ze tez bedziecie jeżdzić w trzech pozycjach, pierwsza to normalna na siedzącą, druga to tak zwany bieg, jedzie się w górze a trzecia to wspinaczka, pochyla się do przodu i biodra wypycha do tyłu. Zapewne instruktorka powie Ci na początku zajęć, że jeśli masz słabe nogi i niebędziesz miała siły to poddczas biegania będziesz mogła spokojnie jechać w pierwszej pozycji- to naprawdę żaden wstyd!! Nie ma się czego bać, takie zajątka to jest fantastyczna sprawa!!

[Kenusia]

czy któraś z Was chodzi na tego typu zajęcia? bardzo są męczące? i przede wszystkim jakie są efekty? u mnie w mieście są tego typu zajęcia ale sa dość drogie i zastanawiam się czy sie czasem nie wybrać.

[Olenia20]

w klubie, do którego chodziłam kiedyś na indoor cycling, były dwie grupy- początkująca i zaawansowana Ogólnie tak jak dziewczyny wcześniej wspominały-wszystko zależy od obciążenia, które sama sobie ustawiasz, bo tempo to raczej nadaje grupa Zajęcia naprawdę dają niezły wycisk, ja wychodziłam z nich upocona jak szczur