2009-12-02, 13:17 | #31 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: wrocław
Wiadomości: 138
|
Dot.: nagość w domu? co myślicie?
Cytat:
|
|
2009-12-02, 13:44 | #32 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 758
|
Dot.: nagość w domu? co myślicie?
Cytat:
__________________
Edytowane przez taszkin Czas edycji: 2009-12-02 o 14:00 |
|
2009-12-02, 13:59 | #33 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: wrocław
Wiadomości: 138
|
Dot.: nagość w domu? co myślicie?
|
2009-12-02, 14:04 | #34 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 758
|
Dot.: nagość w domu? co myślicie?
Cytat:
Proponuję zakończyć rozmowę bo zboczyłyśmy z tematu.
__________________
Edytowane przez taszkin Czas edycji: 2009-12-02 o 14:07 |
|
2009-12-02, 15:09 | #35 | ||||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 567
|
Dot.: nagość w domu? co myślicie?
Cytat:
Cytat:
O jaaaaa, ale ze mnie buntownik! Jesteś pierwszą osobą, która mnie oświeciła, bo nie miałam pojęcia o takiej normie w Polsce (!) Co komu do tego w czym chodzę po domu? Oczywiście nie biega się w samych gatkach gdy przychodzą goście, jednak nie ma nic lepszego latem niż rozebranie się po pracy do rosołu i sączenie zimnego soku w samej bieliźnie. U mnie w domu też rodzice latem chodzili w domu w bieliźnie, ale widac też byli prości i niewychowani. Cytat:
Cytat:
|
||||
2009-12-02, 17:29 | #36 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: wrocław
Wiadomości: 138
|
Dot.: nagość w domu? co myślicie?
[QUOTE=Foka29;15625060]WHO ma informacje nie na czasie, skoro tak uparcie zachęca do karmienia piersią do drugiego roku życia, a ich (pewnie przekupieni) eksperci twierdzą, że karmienie do 3 r.ż. nie ma negatywnego wpływu na psychikę dziecka.
znam inne dane, spytaj położna lub ginekologa do jakiego wieku najlepiej karmić a jaki pozytywny wpływ na psychike ma karmienie w 3 r.ż? bo chyba o korzyści chodzi a nie unikanie negatywnych skutkow? to nielogiczne O jaaaaa, ale ze mnie buntownik! Jesteś pierwszą osobą, która mnie oświeciła, bo nie miałam pojęcia o takiej normie w Polsce (!) Co komu do tego w czym chodzę po domu? Oczywiście nie biega się w samych gatkach gdy przychodzą goście, jednak nie ma nic lepszego latem niż rozebranie się po pracy do rosołu i sączenie zimnego soku w samej bieliźnie. U mnie w domu też rodzice latem chodzili w domu w bieliźnie, ale widac też byli prości i niewychowani. pisałam o chodzeniu w bieliznie przy dzieciach.. twierdzisz ze normą jest chodzenie w staniku i stringach przez matkę Polkę przy praniu, gotowaniu i w obecnosci bawiacej sie gromadki dzieci? bo przypomnę mowię tu o niepisanej normie polskiego spoleczenstwa, moze miesza\kam na jakies wsi zabitej dechami i odcietej od reszty swiata ale nie zdarzaja sie sytuacje ze ide z niezapowiedziana wizyta do kolezanki ktora jest z dziecmi w domu i otwiera mi w majtkach i staniku albo ledwo co ubrana a bo w sam raz od rana przygotowuje obiad (nawet upalnym latem) w bieliznie ale szybciutko wrzycila nakrycie gdy zapukalam do drzwi.. chyba ze tez wszyscy ludzie u ktorych bywalam do tej pory to jacys niedzisiejsi sa saczysz ten sok w majtach i staniku i na przeciwko przy stole siedzi mama w majtkach i staniku bo jej tez gorąco?pytam z ciekawości Wiem, że w tym kraju to egzotyka, ale niektórzy rodzice rozmawiają z dziemi. Naprawdę! a wiesz tez o tym, ze bardziej niz slowa do dzieci przemawia zachowanie ich wlasnych rodzicow? i ze nawet jak milion razy powtorysz np "nie wolno krzyczec" dziecku a sama krzyczysz to Go nie nauczysz spokojnego wyrazania swoich checi?.. moze nigdy nie slyszalas o podstawowej zasadzie rozwoju dzieci jaka jest modelowanie? wiem ze rodzice rozmawiaja ale tez wiem co wplywa bardziej na ich zachowanie i wiedze o swiecie, szczegolnie w poczatkowym okresie zycia, a przyklad dotyczyl wlasnie trzylatka, wiec nie probuj przekonywac ze trzylatkowi wytłumaczysz to, że mimo tego iż mama chodzi naga (bo tym przez cały czas pisze) przy nim to ma natychmiast zgłosić jak zobaczy nieskrepowaną niczym babcię bez ubrania, mozesz spróbować na swoim potomku takich eksperymentów, ja na swoim nie będę.. |
2009-12-02, 18:40 | #37 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 567
|
Dot.: nagość w domu? co myślicie?
Tak, gdy mieszkałam z rodzicami, było podobnie. Ja w bieliźnie, tata w slipach, mama w staniku i lekkiej spódnicy. Tak bywało czasem w gorące letnie dni.
Jakoś mnie to nie pokrzywiło. U mojego męża w domu też nie było żadnych schiz na punkcie bielizny, więc naturalne jest dla nas, że w upały nie kisimy się w kilku warstwach ubrania. I szczerze nie wiem co ma do tego wszystkiego gromadka dzieci. Będę się upierac, że to nie to samo co chodzenie nago przy dzieciach i nie rozumiem twojego świętego oburzenia. I nie rozumiem też dlaczego do mnie pijesz z tym chodzeniem nago przy dzieciach? Bo ja tego nie popieram, o ile nie mówimy o niemowlętach, które seksualnością sie jeszcze nie interesują. |
2009-12-02, 20:34 | #38 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 3 784
|
Dot.: nagość w domu? co myślicie?
Cytat:
Panow w samych slipkach, zazywajacych na balkonie kapieli slonecznych, rowniez nie brakuje. Edytowane przez Hvid Czas edycji: 2009-12-02 o 20:38 |
|
2009-12-02, 20:53 | #39 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 12 242
|
Dot.: nagość w domu? co myślicie?
u mnie w domu co prawda nago sie nie chodziło, ale zdarzało się obejrzeć mame w staniku czy tatę w slipach i jakoś nie jestem teraz gorsza czy inna, mieszkam z męzem i często chodze przy nim bez niczego i zero krępacji , on rzadziej paraduje nago ale często chodzi tylko w slipach i też nie jest to problem, myślę ze jak bedzie dziecko to chodzenie w bieliźnie też nie bedzie jakimś problemem, a jak ujrzy któregoś z rodziców nago??? myslę ze też nie bedę robić z tego problemu i na szybko sie zakrywać
|
2009-12-02, 22:45 | #40 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 220
|
Dot.: nagość w domu? co myślicie?
Znam rodzinę, w której nagość jest normą, nie tylko chodzenie w bieliźnie. Czteroletni chłopiec kąpie się z mamą i tatą. Wchodzi kiedy chce do łazienki gdy robią siku i dwójkę i to jest u nich naturalne.
Nie chcę oceniać ich zachowania, napiszę tylko jakie są skutki. Gdy przebywam u nich w domu robię wszystko, by nie korzystać z ubikacji/łazienki, bo dziecko wchodzi kiedy chce (nie ma zamka), otwiera drzwi najszerzej jak się da i nie chce ich zamknąć. Próby trzymania go gdy chciałam skorzystać z wc kończyły się płaczem, tłumaczenia i rozmowy nie pomagają, bo on tego nie rozumie. Nie może zrozumieć, że rodzicom może wchodzić, a innym nie. W innych mieszkaniach, w których łazienka jest zamykana wciska się na siłę gdy ktoś chce z wc skorzystać i nie daje się wyprosić. Płacz i walenie pięściami po drzwiach. To samo jest przy przebieraniu. To ja idę się przebrać, a ten hop i już jest w pokoju. Wiem, że czterolatek to małe dziecko, ale nie uśmiecha mi się robić dwójki w wc gdy ten biega wkoło "tronu", przy otwartych drzwiach itd. Do tego dziecko nie widzi problemu w zaglądanie w "cyce" jak to mówi. Odciąga na siłę komuś bluzkę i zagląda na czyjeś piersi, po czym ucieka zawstydzony. Albo podciąga bluzkę do góry, by ją komuś zdjąć To już nie jest zachowanie niemowlaka, które w piersiach widzi tylko mleczko. On nie rozróżnia tego, że mama mu pozwala, a ktoś inny nie i patrzy z pretensjami, że ktoś się sprzeciwia. Nie mam problemów z nagością, w dzieciństwie też nie miałam, ale myślę, że są pewne granice, bo później trzeba oduczać malucha pewnych niekulturalnych zachowań Znalazłam podobny temat z 2004 roku z kilkoma postami https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=47400
__________________
Któregoś dnia rzucę to wszystko... Edytowane przez babeczka83 Czas edycji: 2009-12-02 o 22:54 Powód: dodałam link |
2009-12-03, 07:43 | #41 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 9 656
|
Dot.: nagość w domu? co myślicie?
babeczka bo oprócz tego trzeba z dzieckiem rozmawiac ale masz racje takie zachowanie dziecka może byc żenujące.
|
2009-12-03, 07:59 | #42 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: wrocław
Wiadomości: 138
|
Dot.: nagość w domu? co myślicie?
po raz kolejny podkreślam (bo widzę że straszne oburzenie się pojawia) od początku pisałam że krzywdzące jest dla dziecka kiedy rodzice przebywają przy nim nago, a że przy okazji zaczal się temat chodzenia w bieliznie to napisalam ze zgodnie z normą większość rodziców chodzi ubranych w domu, nie w wielu warstwach latem, bo byc moze w stroju kapielowym, slipkach itp , ale jednak dość zadkim widokiem jest matkach w koronkowych stringach, gorsecie, po co się czepiacie słówek.. te panie która widuje któraś z was na balkonie to raczej nie są w bieliznie tylko w wielkich "gaciach" ktore z seksualnoscia mają mało wspólnego, ja przynajmniej na zadnym balkonie kobiety w koronkowej bieliznie nie widzialam.. z reszta raz jeszcze podkreslam od początku pisałam o szkodliwości przebywania w towarzystwie dzieci nago! a nie o chodzenie przy nich w bieliznie
i bardzo proszę nie odnosić sie do wyrwanych z kontekstu pojedynczysz stwierdzen Foka wcale do Ciebie nie pije, tak samo moge zapytać Ciebie czemu odnosisz do mnie zapytania dotyczace chodzenia w bieliznie jak od poczatku pisze o chodzneiu nago , a wyrwane z kontekstu zdania nijak się mają do sesnu calosci wypowiedzi, wwcale nie jestem oburzona, dla mnie to tez cos zupelnie innego chodzic nago a w bieliznie przy dziecku, zdecydowanie wszystkie piszecie o chodzeniu przy mezu nago lub w bieliznie i nie rozumiem po co i co to ma do tematu, ktory dotyczy chodzenia nago przy dzieciach.. i jeszcze jedna kwestia "myślę ze jak bedzie dziecko to chodzenie w bieliźnie też nie bedzie jakimś problemem" dla kogo to nie bedzie problemem? dla Ciebie? dla mnie tez nie byloby to problemem? ale czy dla dziecka nie jest? tego nie wiesz i nad tym sie nie zastanawiasz, przeciez cala rozmowa dotyczy tego co jest dla maluchow dobre a nie dla nas.. Edytowane przez psycho_loszka Czas edycji: 2009-12-03 o 08:11 |
2009-12-03, 08:21 | #43 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 567
|
Dot.: nagość w domu? co myślicie?
Wybacz, widac źle Cie zrozumiałam.
Moim zdaniem chodzenie nago przy kilkuletnich dzieciach przez rodzica płci przeciwnej nie jest w porządku, tak samo jak uprawianie seksu w obecności dziecka. Miałam koleżankę, która spała na łóżku obok łóżka rodziców, gdy przychodziła do szkoły, to czasem z ogromnym niesmakiem stwierdzała, że dziś jest niewyspana, "bo starym się zachciało".... Wyraźnie było to dla niej stresujące. Nie popadałabym też jednak w paranoję. Gdyby dziecko wpadło mi niechcący do łazienki w trakcie przebierania, nie zrobiłabym dramatu na całe osiedle i nie zaangażowałabym stada psychologów, żeby synek traumy nie miał. Poprosiłabym, żeby wyszedł i skończyłabym temat. Natomiast nie widzę problemu z chodzeniem w bieliźnie przy najbliższej rodzinie. Dom jest od tego, żeby czuc się w nim swobodnie. Bo jeżeli nie w domu, no to gdzie w takim razie? |
2009-12-03, 09:04 | #44 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: nagość w domu? co myślicie?
Cytat:
Nie wiem czy jak określę to co widziałam na 50% to nie będzie za mały procent. A stringi były naprawdę kuse. Staniki zresztą też. I nie nosiły ich tylko kobiety bezdzietne! Nie zauważyłam zszokowanych małych dzieci. Raczej 10ciolatki się interesowały. Chłopcy. I nie na zasadzie traumy, a wyraźnej ciekawości tego wieku. Dlaczego więc moje dziecko w domu miałoby patrzeć na mnie w takich samych majtach inaczej? Nie rozumiem. ---------- Dopisano o 10:04 ---------- Poprzedni post napisano o 09:55 ---------- Cytat:
To też jakaś norma psychologiczna jest, takie zachowanie? Edytowane przez kropka75 Czas edycji: 2009-12-03 o 09:02 |
||
2009-12-03, 10:11 | #45 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: nagość w domu? co myślicie?
Cytat:
Ja przyznam, że miałabym. Pewnie jestem zacofana. Stringi na plażach to juz dawno obciach i nawiasem mówiąc faceci w slipkach też. Teraz faceci noszą takie luźne spodenki do kolan, bron boże slipki, toż to jest fuuuj, jak się tak wszystko odciska Mówie o znanaych mi "zachodnich" plażach. Wyjatek stanowią te na Fuertewenturze, tam to najczęściej ludzie latają bez niczego Jak już pisałam, nikt z nagości w moim domu nie robi problemu ale też nie chodzimy nago. Nie zauważyłam u swoich dzieci jakiegos wielkiego zainteresowania nagością jako taką, podgladactwa, ani tez jakiegos szczególnego zawstydzenia. Że tak powiem od zawsze wiedzieli jak wygląda dziewczynka i chłopczyk i jest to dla nich normalna sprawa, nie warta jakichś większych rozkminek. Wydaje mi sie, że tak jak przy całym procesie wychowania i w tym wypadku trzeba po prostu starać się zachować zdrowy rozsądek i grance. W tym co napisała babeczka nie widzę u rodziców dziecka ani rozsądku ani umiejętności wyznaczania granic. Dziecko (a 4latek nie jest już takim małym dzieckiem, mozna mu wiele wytłumaczyć) praktycznie jest uzależnione od podglądania innych ludzi. Moim zdaniem taka sytuacja jest już naprawdę nienormalna. Co np. nie zmienia tego, że znam osobiście dzieci, które kąpały się/kąpią razem z rodzicami a są całkowicie (na moje oko) normalne. Nie podglądają, nie pchają się innym do łazienki czy do wanny itd. Do spraw ludzkiej cielesności podchodzą całkiem normalnie. -
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
|
2009-12-03, 10:23 | #46 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 12 242
|
Dot.: nagość w domu? co myślicie?
Cytat:
Edytowane przez aa2 Czas edycji: 2009-12-03 o 10:27 |
|
2009-12-03, 10:41 | #47 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: wrocław
Wiadomości: 138
|
Dot.: nagość w domu? co myślicie?
Proponuję wizytę na plaży, nawet nad naszym morzem wystarczy. Ale plaże zachodnie, powiedzą o tym zjawisku więcej.
Nie wiem czy jak określę to co widziałam na 50% to nie będzie za mały procent. A stringi były naprawdę kuse. Staniki zresztą też. I nie nosiły ich tylko kobiety bezdzietne! Nie zauważyłam zszokowanych małych dzieci. Raczej 10ciolatki się interesowały. Chłopcy. I nie na zasadzie traumy, a wyraźnej ciekawości tego wieku. Dlaczego więc moje dziecko w domu miałoby patrzeć na mnie w takich samych majtach inaczej? Nie rozumiem. tylko czy my rozmawiamy o tym co się nosi na plaży? na boga.. proszę o czytanie ze zrozumieniem albo odpowiadanie zgodnie z tematem, co za roznica kto w czym z kim na plaży? ja nie widzę związku.. a po czym ty stwierdzasz ze dzieci patrzyly nie na zasadzie traumy? i jak sie patrzy na zasadzie traumy? bo to ciekawe.. naprawde chcesz zeby twoje dziecko patrzylo na ciebie z ciekawoscia kiedy jestes w kusych stringach? hmm, to moze nie kontynuujmy tematu bo idzie w niezdrowym kierunku jednoznacznie Bardzo kulturalna rozmowa. To też jakaś norma psychologiczna jest, takie zachowanie? a co to jest norma psychologiczna? i jakie ona ma tu znaczenie? aa2, napisalam tylko ze dla wiekszosci prawidlowo funkcjonujecaych osob nie jest problemem chodzenie w bieliznie lub bez niej przy ukochanej osobie ale to chyba nie o to chodzi zeby to dla nas nie bylo problemem ale dla dziecka, wiesz (drastyczny przyklad) dla pedofila tez nie jest problemem gwalcic dziecko ale dla tego dziecka.. chodzi mi tylko o to zeby patrzec na cala sprawe z punktu widzenia i czucia malucha a nie nas, bo to co dla nas nie jest problemem dla nieletniego moze nim byc Edytowane przez psycho_loszka Czas edycji: 2009-12-03 o 10:43 |
2009-12-03, 11:02 | #48 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 5 514
|
Dot.: nagość w domu? co myślicie?
Dla mojego dziecka szokiem są cieliste rajstopy. Oglada je, dotyka, spradza czy przyklejone i bardziej go fascynują moje nogi w rajstopach niż mój goły tyłek.
|
2009-12-07, 00:01 | #49 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Śląsk :)
Wiadomości: 1 017
|
Dot.: nagość w domu? co myślicie?
Nie jestem za nudyzmem i łażeniu po domu nago bo tak lubimy czy coś.
ale w normalnych sytuacjach typu ubieranie się, kąpiel nie ma co kombinować wypraszać dziecka i kryć sie przed nim. mój synek ma 5 lat i od urodzenia ogląda mnie nago kiedy np wsmarowuje balsamiki w biust czy tyłek, czasem kąpiemy sie razem i on jest tak przyzwyczajony do widoku mojego ciała że nie zwracał na to uwagi.ostatnio zaczął sie ze mnie naśmiewać i na piersi mówić mandaryny, ale to jest takie śmieszne że zrywamy boki. jednakże dało mi do myślenia ze zaczął mi się przygladać i staram się już tak nie emanować nagością. swoją drogą śmieszne ale czasem żenujące są sytuacje kiedy dziecko komuś opowiada np a mój tata to ma takiego......to nie jest dla wszystkich śmieszne i naturalne i wywołuje oburzenie. nie kazda teściowa chce wiedzieć jakie narządy ma mąż córki a czy chce czy nie chce dziecko powie. kiedyś nagość była ponetną tajemnicą dla dorastających dzieci, teraz jest wszędzie.zanim dziecko dorośnie oglada ja w telewizji, internecie.mysle że ma to jakiś negatywny wpływ na emocje i psychikę chociażby pod tym wzgledem że ciało przyszłej partnerki/partnera nie będzie w przyszłości tak silnym bodźcem jak np dla mojego pokolenia. nie bedzie niczym tajemniczym i magicznym tylko kawałem mięcha. ale tak właściwie to kwestie czy łażenie przy sobie nago partnerów, sikanie przy otwartych drzwiach itd. zabija intymność a przeradza sie w mało ponętną zwyczajność to temat do innej dyskusji.
__________________
#klubrecenzentki |
2009-12-07, 07:10 | #50 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: nagość w domu? co myślicie?
Cytat:
Nie demonizujemy. Kawałem mięcha jest obiekt z filmu porno, nie ciało ukochanej dziewczyny. |
|
2009-12-07, 11:52 | #51 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Śląsk :)
Wiadomości: 1 017
|
Dot.: nagość w domu? co myślicie?
Cytat:
to jak z piciem cappuccino. za pierwszym razem się delektujesz, za drugim i trzecim cieszysz, ale jakbyś miała pic codziennie to tracisz radość z jego picia. niestety jest tak że większość z nas przywyka nawet do tego co dobre i z czasem szukamy mocniejszych i innych bodźców żeby się zadowolić. to obserwacje z mojego prywatnego życia, a że każdy z nas jest inny nie każdy musi mieć podobne odczucia.
__________________
#klubrecenzentki |
|
2009-12-07, 12:08 | #52 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: nagość w domu? co myślicie?
Cytat:
Nie znam ani jednego faceta, który gapiłby się na gołe baby w tv, na filmach czy zdjęciach i uznawał, że nagie ciało jest nudne. Mają 60tkę i gapią się nadal. Znasz takich znudzonych facetów? Ja ani pół. Dodam ponadto, że kiedyś nie było nagości na widoku, a nasi przodkowie robili to z ze swoimi żonkami po ciemku pod kołdrą i zwykle po Bożemu. Takie te obce, nieznane, tajemnicze ciała były wówczas fascynujące. ---------- Dopisano o 13:08 ---------- Poprzedni post napisano o 13:06 ---------- Cytat:
Nie rozumiem porównania... Od 30 lat jeżdżę w góry i wyobraź sobie, że ani mi się nie znudziły ani nie szukam innych bodźców. A z mężem ciągle sypiam tradycyjnie, nie nie wprowadziliśmy dla zadowolenia kajdanek, ani pejczy, ani nie siusiamy na siebie, ani nawet się nie przebieramy w pana dr i pielęgniarkę. I nikomu nie jest nudno. Szok? To współczuję. |
||
2009-12-07, 12:41 | #53 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: wrocław
Wiadomości: 138
|
Dot.: nagość w domu? co myślicie?
jeśli takie są twoje odczucia to dlaczego przebywasz przy swoim dziecku nago?dlaczego się z nim kapiesz? smarujesz nagie ciało w jego obecności? i zrywacie boki kiedy mowi o twoich piersiach mandarynki?przeciez to nie twoj maz czy chlopak zeby razem zrywac boki patrzac na piersi?albo mowic o tym jaaakiego ma tatus...
|
2010-11-03, 09:03 | #54 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: mazowsze
Wiadomości: 34
|
Dot.: nagość w domu? co myślicie?
Witam,
Szukałem innego wątku, ale wyszukiwarka wypluła między innymi ten temat, którego tytuł był na tyle intrygujący, że postanowiłem poczytać. Kotlet może trochę odgrzewany bo sprzed roku, ale nie mniej fascynujący. Na początek pozwolę sobie zacytować fragment jednej z wypowiedzi osoby o Nicku psycho_loszka :” po raz kolejny podkreślam (bo widzę że straszne oburzenie się pojawia) od początku pisałam że krzywdzące jest dla dziecka kiedy rodzice przebywają przy nim nago”. Nie zgadzam się z powyższym twierdzeniem i pozwolę sobie na polemikę. Po pierwsze psycholodzy i specjaliści nie są alfą i omegą. Pogląd na wychowanie dzieci ewoluował i nadal ewoluuje. Nie ma jednej instrukcji pt.:” Jak wychować dziecko na dobrego dorosłego”. To rodzic decyduje jak chce wychować dziecko, i to na barki rodzica spada cała odpowiedzialność. Oczywiście należy zapoznawać się z opiniami innych, ale rozum trzeba mieć swój. Należy dokonywać wyborów i ponosić ich konsekwencje. Jestem pewien, że poproszona o to psycho_loszka przytoczyłaby opracowania naukowe potwierdzające jej tezę. Gwarantuję, że w odpowiedzi znajdę opracowania naukowe o całym wachlarzu tez od braku wpływu nagości rodziców po wpływ pozytywny. W mojej opinii wszystko zależy od podejścia rodziców. W rodzinie naturystycznej normą będzie chodzenie cały czas nago, wyjazdy do nagich ośrodków wypoczynkowych itp. W konserwatywnej rodzinie muzułmańskiej normą będzie rozdział płci (osobne pomieszczenia dla kobiet i osobne dla mężczyzn), a nagość będzie zarezerwowana wyłącznie dla męża. Przy czym za nagość będą uznawane chociażby odkryte włosy. Nie do przyjęcia dla mnie jest stawianie znaku równości pomiędzy aktywnościami erotycznymi a nagością. To, co dla jednego jest widokiem jednoznacznie erotycznym dla drugiego nie jest. Widok odsłoniętych włosów kobiety nie jest dla mnie sygnałem erotycznym. Może być takim sygnałem w innej kulturze. Uważam, że nie ma nic złego w nagości. Małe dzieci są tak samo zafascynowane tym, że mają palce u rąk, pępek, genitalia czy oczy. To rodzice wpajają dzieciom normy, jakie uznają za słuszne. To rodzice mogą postrzegać zachowania dzieci, jako erotyczne, ponieważ patrzą przez swój „dorosły” punkt widzenia. Co więcej to rodzice mogą wykształcać u dzieci podobne postrzeganie. Przykładem tutaj jest dwuczęściowy strój kąpielowy u 7-latki. Czy 7-latka ma biust, aby nosić taki strój kąpielowy? A widziałem w takim stroju i dwulatki. To rodzic ma skojarzenie: kobieta topless=seks. Tylko, że tu nie ma jeszcze kobiety, a jest dziecko, które ma seksualność dziecięcą, a nie dorosłą. Zresztą topless w wielu krajach europejskich jest normą i nie ma tam podtekstu seksualnego. Podsumowując uważam, że trzeba znaleźć złoty środek (jak we wszystkim). Uważam, że nie można robić tabu z nagości. Moim zdaniem dzieci nie są krzywdzone, jeśli widzą swoich nagich rodziców. Przy mądrym wychowaniu dziecko potrafi wyrazić swoje potrzeby. Moja dwuletnia córka nie ma problemu z tym żeby się przytulać do mojej nagiej żony, kiedy ta wyjdzie spod prysznica, aby 2 minuty później stwierdzić, że teraz mama musi się już ubrać. Moje dzieci wiedzą, jakie zachowania są w Polsce społecznie akceptowane, a jakie nie. Są plaże gdzie wszyscy mogą biegać na golasa, a są takie gdzie ludzie umówili się, że, trzeba mieć strój kąpielowy. Zapraszam do polemiki, tylko proszę piszcie, jakie jest wasze zdanie, a nie, jaka jest prawda obiektywna, bo takiej nie ma. Pozdrawiam
__________________
Haters gonna hate. |
2010-11-03, 21:37 | #55 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 758
|
Dot.: nagość w domu? co myślicie?
Cytat:
Moje zdanie na temat też przez ten czas się raczej nie zmieniło A te stroje to faktycznie zabawna sprawa Moja córa (3l) w tym roku nad morzem też miała dwuczęściowy strój. Bardziej na zasadzie takiej, jak ma swój zabawkowy telefon komórkowy w swojej malutkiej torebce, ("mamo, też mam kąpielowy staniczek!"), niż dla zasłaniania czegokolwiek. W ogóle nie sądziłam, że będzie chciała go ubrać, kupiłam dla samych kąpielówek, a mała na plaży "no, a gdzie reszta mojego stroju?"
__________________
Edytowane przez taszkin Czas edycji: 2010-11-03 o 22:07 |
|
2010-11-04, 00:55 | #56 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 22
|
Dot.: nagość w domu? co myślicie?
Ja nalezę do tych które uważają nagość za coś całkowicie naturalnego. Jak będę miała dziecko, to nie widzę problemu żeby się z nim kąpać do 5-6 roku życia, przebierać się przy nim, czy chodzić w bieliźnie. Jasne, że normalnie nie będę paradować po domu nago, ale też nie będę się przed własnym dzieckiem chować po kątach.. Moi rodzice zawsze z nagości robili tabu, żadnego rodzica nigdy nie widziałam nago, i uważam to za błąd, za wpajanie dziecku, że nagośc to coś wstydliwego i z czym trzeba się kryć, zasłaniać. Dziecko tak naprawdę nie widzi w nagości nic złego, jeśli mu się tego nie okaże, że to coś takiego jest. A co do innych którzy mogą to próbować wykorzystać.. po to się rozmawia z dzieckiem i objaśnia mu, że nagość można okazywać tylko przy najbliższych ludziach, a jak ktoś inny, spoza tego 'bezpiecznego' kręgu robi, to jednak jest coś nie tak i trzeba powiedzieć rodzicom. Trzeba moim zdaniem od początku budować tą granicę, że nagość to coś naturalnego, ale również prywatnego tylko dla najbliższych ludzi. Żeby potem właśnie nie wywołać sytuacji, że dziecko wciska się do wc kiedy koleżanka mamy chce skrzystac. Dużo rozmowy, a nie tylko samych akcji, moim zdaniem daje dobre skutki.
Edytowane przez BenBai Czas edycji: 2010-11-04 o 01:01 |
2010-11-04, 14:50 | #57 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Nordrhein-Westfallen
Wiadomości: 2 996
|
Dot.: nagość w domu? co myślicie?
Dla mnie nagosc jest zupelnie naturalna. Nie paradowalam nago ale przebieralam sie nie zamykajac drzwi. Rodzice zazwyczaj chodzili w pidzamach, ale jak ktos ich nago zobaczyl, tez nie robli afery. Moj maz jest taki sam i bogu dzieki Razem chodzimy do sauny, na baseny, gdzie nie trzeba miec kostiumu kapielowego i zadne nie robi z tego problemu. Dzieki temu ze jest z nagoscia obyty, nie gapi sie na kobiety w saunie itp.
|
2010-11-05, 15:46 | #58 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 550
|
Dot.: nagość w domu? co myślicie?
ja bym chętnie poczytała sobie o tym temacie, czy możesz psycho_loszko podać jakieś pozycje naukowe o których wspominałaś?
a co do tematu, to u mnie całkiem na golasa nikt nigdy nie chodził, my z mezem tez jakos nie przepadamy za spaniem nago, ale nie widze problemu zeby przebierac sie przy dziecku, mysle ze takie uciekanie w poplochu i zakrywanie wszystkiego tez zle moze wplynac na dziecko - bo samo bedzie roslo w przekonaniu ze cialo jest powodem wstydu i trzeba sie caly czas zakrywac mamy z tz np takiego znajomego, z ktorym maz jezdzil i innymi facetami czesto na basen, no i wszyscy normalnie sie przebierali, nie mieli problemu wejsc nago pod prysznic, a ten jeden kolega zakrywal sie jak tylko mogl, przebieral w wc, kąpał w gatkach- w wieku 20-kilku lat wygladalo to wrecz smiesznie - widocznie tak go wychowali w domu, ze wszystko po cichu i po kryjomu - jesli wstydzil rozebrac sie przed kumplami to co on biedny czul jak pierwszy raz byl z kobita tak wiec wydaje mi sie ze nie mozna przesadzac w żadną strone
__________________
|
2010-11-06, 15:53 | #59 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: nagość w domu? co myślicie?
Ja nie lubię przesady w żadną stronę. Wyniosłam z domu wychowanie, że nagość to nie jest nic złego czego należało by się obawiać czy wstydzić, ale też nie ma powodu do tego aby się obnażać jeśli nie ma takiej potrzeby. Sama nie mam za bardzo zwyczaju i rzadko chodzę po domu rozebrana (raczej mi się to sporadycznie zdarzyło kilka razy) a tż zawsze zakłada gatki więc pewnie problemu takiego jak autorka wątku nie będę miała. Nie widzę też w naszym zachowaniu niczego dziwnego. Kiedy chcemy umiemy cieszyć się sobą i swoimi ciałami, natomiast jakoś świecenie golizną przy obiadku źle mi się kojarzy Jest czas na bycie gołym i czas na bycie ubranym
Natomiast nie rozumiem alternatyw typu "chodzić całkiem nago" albo "przemykać ukradkiem w ręczniku". A czy w tym ręczniku nie można chodzić całkiem normalnie? A może dało by się zarzucić na siebie szlafrok? Musi być tak koniecznie z jednej skrajności w drugą? Ja nie widzę nic złego w tym, że dziecko zobaczy przypadkiem rodzica czy rodzeństwo w bieliźnie lub nago (chociaż to jeszcze zależy od wieku dziecka) ale nie uważam, aby należało specjalnie się sobie wzajemnie pokazywać.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
2010-11-06, 19:31 | #60 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 3 163
|
Dot.: nagość w domu? co myślicie?
Cytat:
Przesada w każdą stronę jest niewskazana. I nie mówię, żeby traktować ciało jak rzecz zakazaną, ale szanować różny stopień wrażliwości na nagość. |
|
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:09.