Dzieci kwietniowo-majowe oraz ich mamy II

[mimi764]

Laura niezle przeszla, na pewno teraz juz bedzie lepiej . Ta dieta nie taka zla.

Goski ja raobisz peczak z pietruszka, prosze o przepis.

Olivier porzucil dzienne drzemki, mam nadzieje ze jescze do nich wroci. Jak spia wasze dzieci? Czy sypiaja jeszcze w ciagu dnia?

W weekend ubralismy juz choinke, przystroilam tez dom, porozwieszlam swiateczne ozdoby, wczesniej upieklismy pierniczki. Cos mi sie wydaje ze ze wszystkim zostane zama bo maz ma straszny nawal pracy.

[gosik79]

Napisane przez mimi764

Goski ja raobisz peczak z pietruszka, prosze o przepis.

Olivier porzucil dzienne drzemki, mam nadzieje ze jescze do nich wroci. Jak spia wasze dzieci? Czy sypiaja jeszcze w ciagu dnia?

Po ugotowaniu pęczaku w wodzie z solą, podsmażam na patelni posiekane włoskie orzechy na łyżeczce oliwy z oliwek, potem dodaję słodkiej papryki w proszku (mam alergię na chili ale też można dać), czosnek do smaku (daję jak nie ma Adama), i pieprz zmielony. Na to wrzucam pęczak i obtaczam, smażę z minutkę. Wszystko posypuję pietruszką. The end.

Maja nie śpi od pół roku w dzień Mimi.

[bebe97]

Marcel od czwartku porzucił swoje 3-godzinne drzemki. I wcale nie na krótsze. Nie śpi wcale. Za to wieczorem odpada grubo przed 20 i wstaje 6 -7. Mi to pasuje
Nie spodziewałam się, że tak szybko i nagle przestanie spać, ale z drugiej strony wieczorami mieliśmy problem z położeniem go, bo jak wyspał się w ciągu dnia, to potrafił być aktywny 21 i dłużej.

Patrycja, nie fajnie z Laurą, ale wreszcie wiadomo co jej jest z tymi kupowymi problemami. Ucałuj pannę od nas. Będzie dieta, będzie dobrze

Ja dzisiaj do pracy poszłam po 2 tygodniach matkowania Marcelowi przez całe dnie. Ale mi brakowało tego szczebiotu I chętnie bym sobie jeszcze z nim posiedziała, ale nie chcę przeginać w pracy, zwłaszcza, że babcia może przyjeżdżać do niego.

[karinaaa]

Duzo zdrówka dla Laurki ,

Ano właśnie miałam się zapytac czy Majka sypia w dzień. I juz sie dowiedzialam ,Goska podziwiam bo ja padam na łeb jak Amelka cały dzien szaleje bez popołudniowej drzemki
A u nas czasami spi ,teraz coraz częsciej w dzien ale jak nie zasnie o normalnej godz 14-15 to pada na podlodzie o 17-18 i wtedy mamy jazde jak sie obudzi o 20-21 .

Ja narazie przystroilam okno w kuchni i kupilam gwiazde betlejemska ,dokupie jeszcze jedna bo uwielbiam ja na swieta
Chinke ubierzemy tuz przed swietami bo obawiam sie co by z niej zostalo do swiat

Kupilismy w koncu prezent dla malej na gwiazdke ,dostanie aparat do zdjec ktory pstryka prawdziwe fotki,moze zaszczepimy w niej od malego pasje do fotografowania ,mam taka cicha nadzieje
oraz 3 plyty z ulubionymi bajkami czyli Pinokio,Krecik i Lilo i Stich
pewnie cos jeszcze dorzuce jak wpadnie mi ciekawego w oko.

A na mikołajki nic nie dostala z zabawek ale zabralismy ja do
Winter Wonderland Bylo super,wszystko robi super wrażenie ,jezdzilimsy na duzej karuzeli na koniach oraz w saniach z reniferami i nawet zostalysmy obsypane prawdziwym sniegiem
na koniec poszlismy na takie ogromne kolo cos jak mini London eye.Po dwoch okrązeniach i wiszeniu nad miastem juz mielismy dosyc ale Amelka niczego sie nie boi.

pierwszy raz od paru miesiecy mała dopiero wstała miałam chwilę na wypicie kawy w spokoju ale zamierzone granie w literaki już musze przełożyc

[gosik79]

Ja też siebie podziwiam. Próby przestawienia jej na wcześniejsze zasypianie i wstawanie na razie spełzły na niczym. Wstaje o 9 i zapierdziela do 2330. Nawet jak ją obudziłam o 8 to i tak zasnęła o 23. Nieważne że gasimy światło o 20 i palą się tylko nocne lampki, żadnych zabaw i rozbawiaczy, zasypia o 23 i kropka. Oczywiście nie mam czasu na nic ciekawego, spokojne długie kąpiele, fajną książkę czytam już 4 dni (taka o wilkołakach i miłości, romansidło okrutne ale co tam), ech.

Chyba znowu ogłoszę strajk. Nikt prawie nic nie pisze.:P

[bebe97]

Ja piszę, ale pewnie Cie tylko wkurzę, bo Marcel o 19.15 już spał
Nie mam żadnej fajnej książki, chyba zacznę czytać Zmierzch od nowa...

Kurczę, fajnie jest jak babcia pilnuje Marcela u nas. Przede wszystkim widzę go od razu po przyjściu z pracy, a tak mąż go przywozi dopiero po swojej pracy czyli grubo po 17 . No i cos ugotuje, a z nudów czasem posprząta Niestety to tylko dopóty dopóki Marcel nie może wychodzić z domu. Jak będzie zupełnie zdrowy, to znowu będzie wożony do babci. A niech i tak będzie, byle już nie chorował.

No tak, Marcel spi, pies śpi, mąż na siłownię poszedł (taka próba zabicia depresji z uwagi na niemożność grania w siatkę przez popsute kolano) a ja tu sama... chyba poprasuję z nudów

[gosik79]

A tam sięwkurzę, cieszę się za ciebie.

U nas leci już 3 blacha pierniczków, do zrobienia jeszcze ok 3-4. Potem do puszki i leżakowania czas do świąt, dekoracja przed wigilią. Parę głupich ciastek i już czuję święta. Jutro czas na dwutygodniowy piernik.

[bebe97]

Że też się Wam chce mnie się nic nie chce. Ani piec, ani pichcić ani sprzątać. U nas od pieczenia jest mąż, pewnie na święta zrobi sernik i makowiec jak zwykle. Ja dwie sałatki i śledzie. Nie ma co się wysilać, skoro jak zawsze święta spędzimy u jednych i drugich rodziców.
W niedzielę Marcel z tatą piekli ciastka amoniaczki, Marcel z przejęciem robił foremki
W sobotę jadę do mojej mamy, posprzątać, okno umyć, firanki zawiesić. Oj, muszę sobie machnąć córę, bo kto będzie mi tak kiedyś pomagał

Synio jak go ubierałam w piżamę oznajmił, że nie chce mu się spać, po czym po 2 minutach przytulania już odpadł kołysanki nie zdążyłam całej zanucić. Dziś poległ o 19.20.

[gosik79]

Maja polegnie po 23. NAPRAWDĘ K...A nie chce mi się już bawić. Totalnie.

Majka też mi "pomagała" przy piernikach, sypała mąkę na stolnicę, wałkowała ciasto, wycinała foremką ciastka ale tylko w kształcie serca, gwiazdki, kwiatki i misie musiałam wykrawać sama. Po chyba 50tym stwierdziła że ma dość. Teraz wszystko leży w 3 dużych puszkach i leżakuje. Po tygodniu włożę do każdej po mandarynce, nabiorą fajnego aromatu.

U nas też nie będzie przesady ale na pewno zrobię Adamowi ze 3 różne sałatki śledziowe, każda na inny sposób, nam jakąś sałatkę, może z tortellini bo może postać z 2 dni, upiekę kawał mięcha, będzie do żarcia na zimno do sałaty bo obiadów w święta nie zamierzam gotować. Pierogi kupne, pojadę do Carrefoura po te ze szpinakiem i mięsem, barszcz ugotuję sama, nie lubię tych dorabianych z kartonów. No i ciacho. Kupię wino bo zamierzam się nabuzować na wesoło przynajmniej ze 2-3 razy jak Maja zaśnie. Do wina muszę mieć podkładkę więc kupię jakieś przekąski.

[buena]

Życzę dużo zdrówka dla Laurki.
Wiadomo, że diety zawsze sa trochę kłopotliwe, ale Wy nie macie jeszcze takiej złej. Domyślam się tylko, że właśnie pomysłów brakuje.

Kaja nadal śpi w dzień, 1-1,5 h, czasem troszkę dłużej, ale nie dopuszczam do 2 godz. Wieczorem kładziemy ją trochę syzbciej i zasypia około 21. 30. Nie jest źle. W porównaniu z tym co było jakiś czas temu to jest bardzo zadowolona. Tym bardziej, że zasypia sama.
I co jeszcze lepsze zaczęła przesypiać noce. jeszcze czasem się obudzi, ale częsciej prześpi cała noc, normalnie cuda.

Na święta nie robię za wiele, bo na wigilie idziemy do teściów. Na pewno zrobię sałatkę zwykła, warzywną, może bigos, jakieś kotelty mielone i pewnie zwyklaki, może upiekę jakieś mięcho. Może jeszcze jakąś rybę przygotuję, muszę wyszukać cos ciekawgo.
Ze sprzateniem to też mi się nie chce, ale powoli zaczynam. Najgorsze to zabrać się za mycie okien...
Jak będę pracować, to nie wiem kiedy będę sprzątać.

[Asika]

Nie było mnie tydzień a tu tyle się dzieje
Zdrówka dla Laurki. Patrycja na pewno coś wymyslisz z tą dietą.Najważniejsze, że macie diagnozę.

Mimi, pewnie już za póżno z tym parkietem, ale jeśli to olejowany, to wystarczyłoby lekko przetrzeć papierem ściernym i zaolejować plamę.

Muszę się Wam pochwalić, że udało nam się w końcu pozbyć smoczka. Pomogła nam w tym pani logopeda. I udalo się. Palucha ssie mało więc ja jestem super dumna ze swojego dziecka No i gada gada gada Nareszcie. Hitem jest zdanie: cicho dzidzia śpi I tak np chał chał (miau, pan itp) Ciiiicho!!. Dzidzia śpi!! Jest w tym genialna. Albo: dzidzia chodź tutaj. I tak z dnia na dzień coraz więcej i coraz lepiej.

Ależ Wam się chce z tymi przygotowaniami świątecznymi walczyć. Ja pewnie jak zwykle niewiele zrobię. Kompot, śledzie, kluchy z makiem. Teraz mam zamiar zrobić na choinkę suszone pomarańcze. Muszę je w końcu pokroić bo zgniją. Więcej nie dam rady.

[gosik79]

Aśka logopeda wam tak pomogła się rozgadać? Jak tak to chyba w końcu przekonam do tego Adama.

[Aatena]

Patrycja, dobrze że już w końcu wiadomo, co Laurze dolega(ło).
Znalazłam to dla Was. Może mało, ale jakaś inspircja jest.

Asia, Zuzia - gratulacje odstawienia smoka i rozwoju mowy

Tosia w dzień sypia czasami. Mniej więcej dwa dni śpi, trzeci nie. A śpi ok. godzinę - półtorej, do dwóch.

Tosia ma od jakiegoś czasu niewidzialnego "przyjaciela". Mówi o nim "Mój Samochód" (siebie też jeszcze czasem nazywa Samochód, ale już spordycznie) Jej Samochód jest małym dzieckiem w wieku około Kornelkowym i z podobnym zakresem umiejętności. Potrafi całymi godzinami o nim opowiadać. Dzisiaj byłam u rodziców i w pewnym momencie siostra musiała wyjść, żeby przy Tonce w głos nie roześmiać się z tego, co mała nawijała. Babci jakoś udało się zachować powagę, a nawet podtrzymywała konwersację o Samochodzie.

A z Kornelki zrobił się mały wampirek. Wyszły jej górne dwójki a jedynek jeszcze nie ma. Słodko to wygląda.
Zaczął się też chyba najgorszy okres do zasypiania (przynajmniej z Tosią tak to pamiętam a i teraz zapowiada się podobnie) Otóż Nelka zaczęła wstawać w łóżeczku i kiedyś jak ją położyłam spać, to leżała, a teraz ciągle wstaje i sto pięćdziesiąt razy ją kładę, a ona znów wstaje

W sobotę mają nam zamontować meble kuchenne. Kolejny krok do normalności

[Asika]

Gosik, logopeda pomogła pozbyć się smoczka. A od tego już prosta droga do mowienia Ona nam tylko dała jakieś ćwiczenia, których Zuzia i tak nie bardzo chciała robić. Ale ja na Waszym miejscu przeszłabym się z Mają. Ta babka powiedziała że dzieci w wieku naszych już dawno powinny składać zdania a nie tylko mówić pojedyncze wyrazy. Więc lepiej idź Może Ci powie żebyś się odczepiła od Majki a może da ćwiczenia, które Maja bedzie chciała robić

Atena, gratuluję kuchni

[gosik79]

Jedziemy zaraz na zakupy świąteczne z Adamem. Nie zamierzam łazić po centrach w przyszłym tygodniu, będzie masakra i tłumy.

Dziś a może jutro, zależy od chęci Majowej, wezmę ją do Carrefoura po interaktywnego pieska. Oglądałyśmy wczoraj ulotkę a młoda nie mogła się zdecydować którego chce najbardziej, więc wybierze sobie w sklepie. Pod choinkę dostanie inne fajne zabawki, to nawet lepiej że piesek będzie wcześniej. W wigilię nie mogłaby się pewnie zdecydować czym bawić się najpierw.

Edit:
Maja dostała pieska, maskotkę Minnie bo ją kocha i super zestaw ciastoliny z gotowymi, plastikowymi oczami, rękami i innymi różnościami, częściami ciał dla ludzików i zwierząt. Zabawa na całego, super sprawa.

[joasia]

My też dziś odbębniliśmy zakupy prezentowe. Kuba dostanie od dziadków jednych ciastolinę z ośmiornicą (Gośka pewnie wie o którą mi chodzi) a od drugich samochód zdalnie sterowany i puzzle, od nas takie cudo http://allegro.pl/item851959915_nowa...hasbro_mb.html

Gośka my dziś byliśmy w Realu i po prostu była masakra, tłumy jak cholera a i zabawki dosyć drogie, pojechaliśmy do selgrosa i kupiliśmy zabawki z 20% upustem akurat dziś była promocja.

Patrycja dacie rade, cale szczęście że to nic bardziej poważnego a dieta oby zacząć to później już w krew wejdzie i będzie dla ciebie normalką.

Asia gratulacje w postępach mowy no i oczywiście smoka.

Aneta podziwiam cię za to że już tyle czasu mieszkasz z dwójką dzieci w mieszkaniu bez kuchni, musiało to być uciążliwe.

Kuba mi nadal śpi w dzień a jak nie to jest strasznie marudny więc staram się go jeszcze kłaść spać, zazwyczaj trwa to 1,5-2 godziny.

My święta też spędzamy u rodziców, wigilia na 16 u jednych a na 18 u drugich. Do domu zrobię sobie jakąś sałatkę, będę miała swojską wędzonkę tak żeby wieczorem było coś do przegryzienia. Na sylwka się bardziej wysilę.

[gosik79]

Ano my po zakupach jedzeniowych i prezentowych.

Zgadza się Asia, wiem która ośmiornica bo Maja kocha ciastolinę. W Realu faktycznie jest drogo, my kupowaliśmy w Carrefourze, a duży zestaw niefirmowej ale i tak fajnej ciastoliny z tymi dodatkami kosztował tylko 35zł.
Ta gra (Elefun) jest super, Majce pewnie by się bardzo podobała.

Choinka już ubrana, święta za pasem.

[karinaaa]

U nas duzo prezentow nie bedzie bo mała dostanie tylko od nas i my miedzy soba cos kupujemy aj ja juz musialam skorzystac z prezentu
nie doczekalam pod choinke

Gosik taki elefun jest bardzo fajny ,Amelka szaleje jak widzi te kolorowe wylatujace motylki .

U nas przeceny zabawek w sklepach o 50 % wiec ludzie szaleja .Ja nie bo wszystko pozniej kupuje uzywane w stanie prawie nie uzywalnym

Wlasnie moje dziecko zostalo odwiezione do przedszkola wiec sobie spokojnie siedze w błogiej ciszy
Niestety czeka mnie za h wizyta u dentysty

Co do wigili cos czuje ze teraz na mnie wypadnie ,bo w tamtym roku my bylismy to teraz moja kolej
Dziewczyny znacie jakies fajne przepisy na salatke sledziowa ?
Jest pelno tego w necie ale co czytam przepis to mi do gustu nie podchodzi ,wolalabym cos poleconego

Ja jakos swiat nie odczuwam ,choc cos tam kupilam jakie ozboby,swaielka,moze kiedy ubiore choinke poczuje klimat swiat
Amelce choinki bardzo sie podobaja ,kazda podziwia

[Asika]

Gosik, szybka jesteś z tą choinką My może w weekend kupimy i ubierzemy. Wcześniej nie ma sensu bo będzie się sypać do świąt. U nas dość sucho w domu
A u nas pada śnieg, w kominku się pali jest git

Szkoda że nie lupiłam Zuzi tej gry ze słoniem. Pewnie by siępodobała. Ale teraz już za późno. Bez przesady z tymi zabawkami Potem się bedę o to wszystko potykać

No i niestety muszę zaprzestać żarcia produktów mlecznych. Gośka, jak Ty to przeżyłaś? Nawet w parówkach jest mleko. Nie wiem co jeść. Chyba zejde z głodu buuu

[gosik79]

Oj ciężko było Asiu, tym bardziej że ja bardzo mleczna jestem. Po 11,5 msc dałam sobie spokój a Majka przeszła na Bebilon Pepti bez problemu. Trzymaj się siostro bezmleczna.

[joasia]

Gośka faktycznie z choinką szybka jesteś, my w weekend postawimy swoją. Kuba będzie miał radochę przy ubieraniu tym bardziej bo kupię cukierki do zawieszenia.
Ja na razie mogę nabiał jeść ale jak pamiętam z Kuba to jemu uczulenie ujawniło się w 6 mies. jak podałam mleko z puszki. Na kaszki mleczno-ryżowe nie reagował ale chyba potrzebna mu była bezpośrednia duża dawka mleka a później też byliśmy na bebilonie pepti aż do tego września. Obecnie jest na normalnym mleku i jest ok.

U nas dziś biało, wczoraj posypało śniegiem i dziś obiecałam Kubie że pojedziemy sanki kupić. Czekamy aż Krzysiek wróci z pracy i lecimy po sanki do biedronki.

A z tą grą to mam nadzieję że Kubie się spodoba wydaje się być bardzo fajna. Pewnie razem z nim będziemy te motyle łapać a w wakacje wezmę na działkę to z dzieciakami sobie będą ganiać za motylkami

[bebe97]

Aśka dzięki za pomysł głowię się co kupić Marcelowi, bo już mam dość tych jego zabawek, za dużo ich ma. Oczywiście! SANKI!

No i puzzle. Obowiązkowo. od tygodnia układa puzzle 25 kawałków o koparce, o czerwonym kapturku i o kozach. I tak na okrągło 15 razy dziennie. W przerwach bawi sie samochodami z Aut (Zygzak McQuin, Złomek, Luigi, Guido, Roman, Hudson Hornet- musiałam się pochwalić, znam wszystkie i jestem z siebie dumna) i chce czytać bajki.
Pozostałe zabawki leżą i porosłyby kurzem, gdyby dla samej radości robienia bałaganu przynajmniej raz dziennie nie wypierdzielił całej zawartości chomika na podłogę
Tak więc nowe puzzle to konieczność, skoro znowu ma zapał do układania.

Moja chrześnica, lat 5,5 zakochała się w jakiejś nastoletniej gwiazdce Hanie Montanie czy jakoś tak. Ma żądania choinkowe- cokolwiek byle z tą pannicą. A siostrzeńcowi cokolwiek byle z dinozaurami, takie ma hobby. Łatwizna.
Z mężem mam niejaki problem. Chciałabym zrobić niespodziankę, ale z drugiej strony chce mu kupić coś z ubrania, lepiej, żeby przymierzył.

Dla siebie nic nie chcę, dostałam na imieniny tak bezwstydnie drogie perfumy, że normalnie szkoda mi ich używać. Marzyłam o nich od pół roku, ale gdy je mam, i pomyślę, ile kosztowały, to normalnie tracę całą przyjemność- głupia jestem?

Z zabawnych powiedzeń Marcela: "czuję arbitrozę", "sama sobie podawaj, zajęty jestem", "Reksia język wygląda jak wędlinka", "zamykaczka"-wierzchnia część pudełka. I wiele innych których nie pamietam, a powinnam zapisywać, bo unikaty pierwsza klasa

[gosik79]

Ano też myślałam o puzzlach, Maja ma książkę o syrence i tam są właśnie obrazki-puzzle, lubi je. Ale to potem. Na razie myślimy jeszcze o Elefunie. Sanki ma po mnie, choć u nas nie ma w ogóle śniegu i na razie go nie zapowiadają. Bawi się głównie ciastoliną, farmą, torem samochodowym i cyrkiem z Little People, klockami drewnianymi i plastikowymi, maluje, opiekuje się maskotkami. Lalek w ogóle nie lubi ale ja też ich nie znosiłam.

Ubrałam już choinkę do końca, powiesiłam drugi komplet światełek, są łańcuchy, teraz można już tylko podziwiać.

Hannah Montana jest beznadziejnie głupia ale ja nie mam już 5 lat. Kiedyś obejrzałam z ciekawości, masakra ale przynajmniej jest do bólu moralna, nie to co te pałer rendżersy czy inne.

Kacha co to za perfony?

[bebe97]

Kenzo Amour Cuuudne

Jak byliśmy na weekend u mojej mamy, to Marcel właśnie bawił się lalkami Elizy najbardziej lubi je rozbierać

[gosik79]

Napisane przez bebe97

Kenzo Amour Cuuudne

Pewnie sama słodycz.

Napisane przez bebe97

Jak byliśmy na weekend u mojej mamy, to Marcel właśnie bawił się lalkami Elizy najbardziej lubi je rozbierać

No to pięknie! Zgłoszę do TPD, RPD i innych. Demoralizacja normalnie.
Marcela chętnie przygarnęłaby babcia Mai, bardzo chciałaby jej szyć ubranka dla lalek. A tak ona by szyła i ubierała a Marcel rozbierał.

[joasia]

Kaśka pewnie że głupia jesteś, ja tak miałam jak kiedyś pierwszy raz kupiłam oryginały za ok 200zł ale teraz mi przeszło. Używaj je ile wlezie aż ci zbrzydną albo kupisz następna butelkę

Ja mam parę perfum też na oku ale teraz w końcu chcę dostać zapomnianą Salvadora Dali mało znany ale bardzo ładny(poczułam kiedyś u koleżanki i tak za mną chodzą). Dostanę je na gwiazdkę a dla Krzyśka kupuje wybrane przez niego jakieś wypaśne sluchawki do odsłuchiwania muzy wieczorami.

[mimi764]

Duzo zescie napisaly fajnie z ejest co poczytac

Elfun fajna gra, ciekawe czy tutaj jest cos podobnego. My juz mamy kupiony glowny prezent dla Oliviera, drewniany pociag wraz z torami, mostami ... podobny ale mniejszy juz ma, da sie je polaczyc w mega pociag.
O. chetnie sia bawi plastelina, rysuje-ostatnio narysowal nawet wyrazna choinke i pare bombek na niej! Rysujac tlumaczyl ze to choinka, tu ma galazki a na nich wisza bombki.
Za to rozmawiajac z moja mama przez tel. opowiada ze ma choinke i pyta czy babcia tez ma. babcia mowi ze ma juz ubrana a Olivier ze on jeszcze ubranej nie ma, ubierze ja na swieta. W koszulke ja ubierze.

bebe no u nas tez na topie sa te samochody (te same) a do tego pociag Thomas.

[buena]

Kaśka, to jedne z moich ukochanych zapachów, ja też nie używam ich zbyt często, ale to dlatego, że są już na wykończeniu.
Za mną za to od jakiegos czasu chodzą jeszcze droższe (gucci), hehehe, apetyt rośnie w miare jedzenia.

U nas choinka stoi od niedzieli, dziś dokupiłam czubek, wyszła naparwdę ładna. W tym roku mamy pierwszy raz choinkę, Kai się podoba, ale szału póki co nie ma.

Prezenty dostanie tylko Kaja. Kupiliśmy jej, kierownice, w sumie to jest cała ta deska rozdzielcza co jest w samochodzie, to coś takiego, nie wiedzieliśmy co jej kupić. Lubi jeździć samochodem, więc liczymy na to, że się jej spodoba.Dsoatnie jeszcze ciastoline i nie wiem co jeszcze.

Od czau, gdy pochwaliłam się, że Kaja przesypia noc, znowu zaczęły sie pobudki. Póki co, to mam już dosyć tego budzenia. Chce się w końcu wysypiać, spac całą noc. Pewnie przez to, że mam przerywany sen powyłaziły mi zmarchy pod oczami, buuu. Nie wiem, co to będzie za parę lat?!

Kaja narazie ćwiczy rysowanie słoneczka, wychodzi jej coraz lepiej. Dziś nawet narysowała bałwana.

[gosik79]

U mnie z pefrumami jest inaczej, dostałam w zeszłym roku na urodziny od Adama moje ukochane Tresor, od rodziców Eternity Kleina ale ciągle zapominam się popsikać bo przez alergię nie mogłam, zapach przyciąga owady. Chyba sobie przykleję kartkę w łazience ze stosownym monitem.

A Majka zrobiła się bardzo wrażliwa, jak się ją chociaż lekko opierdzieli czy upomni to ucieka do przedpokoju z płaczem.

CO do rysowania to młoda umie narysować twarz. Niedawno nawet zrobiłam zdjęcie, gdzie narysowała jak mówiła mamusię ale zapomniałam wam wrzucić.

[bebe97]

Goska, to mamy chyba takie same upodobania. Eternity, Tresor, Burberry Brit i Obsession, to zapachy które mam od x lat i naprzemiennie się nimi perfumuję.
Kenzo Amour jednak wyszedł najdrożej ze wszystkich, mam na myśli te w bordowej butelce, bo są tez jakiś pomarańczowe i inne, nie wiem, czy to ten sam zapach. Zwykle mąż kupuje mi setki testery, zaś amour skromnie 50-tkę, i normalnie mi szkoda bo ich mało i dlatego, że takie drogie chociaż jak patrzyłam wczoraj na allegro to jakieś dziwnie małe ceny są, czy świąteczne obniżki czy co?

Marcelowi najlepiej wychodzą kółka, bardzo kształtne, chociaż twarzy ani choinki to to nie przypomina. Może Picasso z niego nie będzie, ale w puzzlach jest genialny. Zawsze był

I tez od kilku nocy śpi beznadziejnie, wychodzi z łózeczka do naszego łózka, a potem sie wierci potwornie i nas tym budzi. Nie w każdą noc, ale gdzieś co drugą. Może ma jakąś fazę przyspieszonego wzrostu czy coś, bo chory nie jest, a zwykle ma mocny spokojny sen.