2009-12-25, 12:29 | #91 |
lise-kotta
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 10 219
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
znakomicie! oczywiście ciebie nie ma w tych planach?
|
2009-12-25, 12:33 | #92 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: city.
Wiadomości: 212
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Cytat:
Co do mojego, może jest tak jak pisały dziewczyny, może jest jak Ty, może jest inaczej. Wiem, tylko jedno, że nic nie wiem. ---------- Dopisano o 13:33 ---------- Poprzedni post napisano o 13:31 ---------- Cytat:
Ja też jestem w szoku, że tak się można zachowac! 3 lata , i co?? jadę, papa? Rozmawiałas z nim? Jak on w ogóle Ci to powiedział, przez smsa? |
||
2009-12-25, 12:45 | #93 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 34
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
to jest jakaś paranoja... propozycje wyjazdu,konkretnie pracy miał przemyśleć i przemyślał (tyle że beze mnie) świadom, że jak wyjedzie to koniec i napisał smsa, że jednak wyjedzie i to wszystko.. wyjde z szoku,pomyśle logicznie, na razie nie rozmawialiśmy od tego fantastycznego "prezentu" na gwiazdke
|
2009-12-25, 12:50 | #94 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: city.
Wiadomości: 212
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Cytat:
|
|
2009-12-25, 13:00 | #95 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: z Polski
Wiadomości: 774
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Przez cała noc śniła mi się matka byłego.... załamka...
najgorsze jest to że właśnie po tych 3 tygodniach dopiero jakby zaczęło być mi smutno.... najpierw byłam w szoku ale tak bardzo nie zastanawiałam się nad tym... a teraz mam wrażenie, że mi bardzo zależało na tym chłopaku i byłam nastawiona że nam wypali... no nic on miał inne plany ---------- Dopisano o 14:00 ---------- Poprzedni post napisano o 13:57 ---------- Daj mi chwile ja za bardzo nie rozumiem... koleś oświadczył CI że wyjeżdza poprzez sms i nawet nie zapytał się co o tym sądzisz ani nie określił co z wami w tej sytuacji ?????
__________________
|
2009-12-25, 13:03 | #96 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 34
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Cytat:
nie moge wyjechać. z ludzmi tak chyba jest, że czasami muszą wybrać. może to lepiej dla niego, może dla mnie też.. Mikadoo temat był omówiony,oczywisty, obydwoje znaliśmy konsekwencje..on tylko zdecydował i cóż ja moge.. uszanować decyzje. Edytowane przez daj mi chwile Czas edycji: 2009-12-25 o 13:07 |
|
2009-12-25, 13:14 | #97 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 15 803
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
muszę się za kimś innym rozejrzeć. Nie mogę się z nim już dalej spotykac, bo jak któraś mi pisała, zawsze będę miała nadzieje i uczucie się będzie tliło. Te, ten, aż brak mi słów na niebo nie zasługuje na tak dobrego człowieka jak ja. Muszę się ogarnąć, bo od września kup czasu minęło, my się widujmy i ja ciągle coś do nego.
Niech spada, koniec z moim poniżaniem. Jeszcze dzisiaj mnie wściekł. Tragedia. |
2009-12-25, 13:26 | #98 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: z Polski
Wiadomości: 774
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Daj mi chwile skoro on zdecydował to życz mu szerokiej drogi z uśmiechem na twarzy i życzliwością... wiem że to bardzo trudne bo w środku człowieka aż nosi ale skoro on tak zdecydował po 3 latach jakby ich w ogóle nie było to Tobie nie pozostaje nic innego... chociaż zachowaj pozory obojętności.
__________________
|
2009-12-25, 13:33 | #99 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 34
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Cytat:
a sobie życze żebym umiała być tak bardzo obojętna jak bardzo kocham |
|
2009-12-25, 14:17 | #100 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: z Polski
Wiadomości: 774
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Jestem nadal w szoku, że nie dostałam życzeń... okazał się być prymitywem no cóż...
__________________
|
2009-12-25, 14:21 | #101 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: city.
Wiadomości: 212
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
|
2009-12-25, 14:23 | #102 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 15 803
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Ja też podam sobie z wami ręke:P
|
2009-12-25, 14:27 | #103 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: city.
Wiadomości: 212
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Ale jak tak można , nie rozumiem, niech mnie ktoś walnie obuchem w głowe, bo nie rozumiem tego postępowanie. albo wchodzenie na gg na chwilę i się nie odzywanie, i zaraz znikanie? Czy to tak cięzko cos napisac? jak widze ze wchodzi na gg serce zaczyna mi walic jak oszalałe, a tu nic..
|
2009-12-25, 14:32 | #104 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 15 803
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Cytat:
Nie wiem, jak tak można, ale pewnie jak się już odezwie i podziekuję za "zyczenia" to powie: Na mnie mówisz, a sama nie wysłałaś mi życzen. Dam sobie głowe uciąć:P takie to są, że aż się tak brzydko wyraże, ZŁAMASY |
|
2009-12-25, 14:43 | #105 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: city.
Wiadomości: 212
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Cytat:
Ale mój wchodzi dosłownie na chwilę... i znika.. nie wiem co to ma znaczyć, ale ja zaraz sobie wyobrażam, że pisze z jakąś, ja w ogole mam taką zdolność przypisywania sobie różnych rzeczy i wyolbrzymienie tego.I strasznie mnie to meczy ;/ |
|
2009-12-25, 14:53 | #106 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: z Polski
Wiadomości: 774
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Miss Sixty daj se spokoj, nie rozkminiaj o co może chodzić bo Cie tylko głowa od tego rozboli...
__________________
|
2009-12-25, 14:54 | #107 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 15 803
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
wyobrażam sobie.
Mnie jak ze mną skończył wobrażało się, że jedziedo innegj, albo zawsze, jak odjeżdżał kazałam mu pisać jak dojedzie, bo on jeździ z dużą prędkościa, tego dnia pytał czy kino otwarte, bylo otwarte, ale powiedzialam, ze zamknięte, bo tak mi się zdawało. Zastanawiało mnie, czy mnie chciał wziac czy inna. pojechał koło 17, a ja do 23 rwałam włosy z głowy, że albo wypadek, albo z jakąś Dz* siedzi w kinie i się obściskują. Okazało się, że dwa wyjścia są błedne, zostawił telef na górze w domu, a poszeddł jeszcze na siłownie i inne pierdoły. ale tak mnie to męczyło,że spytałam czy ma kobite, on nie jest osobą, która kłamie, więc mu wierzę. z resztą sądze, że jakby miał to by się ze mną nie spotykał, nie ważne, że na stopie koleżenskiej. Jak go poznałam to strasznie mi się podobał, zarywałam jak mogłam, ale on nic, kontak się urwał, okazało się, że miał wtedy dziewczyne. Dla mnie to było w porządku, bo był fair i dla mnie i dla niej. |
2009-12-25, 15:58 | #108 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: city.
Wiadomości: 212
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Dziewczyny myślę o nim i mam taką wielką ochotę na niego, na przytulenie, się pocałowanie..! Zobaczenie go, poczucie jego zapachu, na wszystko co z nim związane.
Człowiek jednak potrzebuje takich rzeczy, a jak to jest z nimi? Czy im nas nie brakuje? Nie mają ochoty nas przytulić ?;( |
2009-12-25, 16:20 | #109 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 604
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Witam kochane
Wróciłam od znajomych Było naprawdę bardzo miło,ani razu nie płakałam,choć dwa razy niewiele brakowało.... Wiecie,że ten bezczelny ch*j dzwonił do tych znajomych w środę przed wyjazdem i poprosił ich żeby do mnie zajrzeli...Popatrzcie co za troska....???!!! No i powiedział,że wraca 4 stycznia... Nadal myślę o tym wszystkim,ale już zupełnie inaczej.Na razie nie mam ochoty płakać,mam ochotę walić głową w ścianę.... Nie odzywał się już.Ja po jego smsach poprosiłam,żeby już nie pisał. To napisał tylko :"cicha noc,święta noc.cześć".... Teściowie też nie dzwonili,nawet życzeń mi nie złożyli szczęśliwi pewnie,że mają swojego jedynaczka przy sobie.... Pod choinkę dostałam najpiękniejszy prezent: kopniaczki od mojego maleństwa.... |
2009-12-25, 16:24 | #110 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 2 400
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Też mnie to zastanawia. W moim przypadku ja chyba mniej więcej wiem jak to będzie wyglądało. Mój były odkąd zaczął się interesować dziewczynami nigdy nie był sam przez dłuższy kores czasu. Kończyło się z jedną to zaraz znajdował sobie następną - jest bardzo przystojny, inteligentny, zabawny, dusza towarzystwa, po prostu facet marzenie, dlatego nie dziwię się, że nie miał problemu ze znajdywaniem chętnych. A raz po zerwaniu z którąś dziewczyną, kiedy nie spotkał przez jakiś czas aż tak szybko tej następnej a brakowało mu fizycznych zbliżeń spotykał się w tym celu z jedną ze swoich najlepszych koleżanek, która akurat też w podobnym okresie czasu rozstała się ze swoim facetem. Mieli jasny układ przyjaciele od sexu... Dla mnie takie coś nigdy nie wchodziłoby w grę, nie dopuściłabym do zbliżenia z facetem, do którego nic nie czuję. A on? Pamiętam w jakim szoku byłam jak mi o tym opowiedział, trochę o tym podystkutowaliśmy. On po prostu potrafi oddzielić te dwie sprawy. Są dla niego dwa rodzaje zbliżeń - te ważniejsze, z osobą którą kocha i które mu sprawiają największą przyjemność, ale są też te pozostałe, jednorazowe lub nie, z osobami do których nic nie czuje, sex dla przyjemności tylko i wyłącznie. Tak to wygląda w przypadku mojego byłego. Dlatego wiem, że jeśli on będzie czuł taką potrzebę przytulenia się do dziewczyny lub czegoś więcej, to da sobie z tym bez problemu radę i to nie drogą powrotu do mnie oczywiście. Smutne, ja tak niestety nie potrafię, a też cholernie brak mi tej bliskości... Przy okazji mam do was pytanie dziewczyny - czy stosowałyście będąc w waszych związkach tabletki anty? Co zrobiłyście po rozstaniu? Odstawiłyście je czy sostujecie dalej ze względu na wygodę chociażby? Ja odstawiłam, a mam w szyfladzie jeszcze kilka opadkowań nietkniętych, bo ostatni raz jak kupowałam to miałam receptę na najbliższe pół roku. Dziwnie się teraz czuję nie biorąc. Jak to jest z tym u was?
__________________
|
2009-12-25, 16:27 | #111 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Fakt..trochę smutno przez te święta ale nie jest wcale aż tak źle jak myślałam że będzie. Rzeczy często nam się wydają okropne jeśli jeszcze się nie wydarzyły i wyobrażamy sobie je na tysiąc różnych sposobów jeden gorszy od drugiego po czym okazuje się że wcale nie jest tak źle. Tak jest właśnie z tymi świętami i tak też było chyba z moim rozstaniem: myślałam że umrę-żyję. Nie powiem żebym była szczęśliwa ale nie jestem też nieszczęśliwa. Zrobiłam się trochę obojętna co pomaga mi wiele rzeczy jakoś przetrwać. W ogóle myślę że początek nowego roku i koniec tego to dobry moment na zamknięcie pewnych rozdziałów i nie powracanie już do tego co było. Ja mam przynajmniej nadzieję że ten nowy rok będzie dla mnie dużo mniej stresujący(no przynajmniej nie będę musiała patrzeć jak on się obściskuje na moich oczach z nową dziewczyną bo go rzuciła) bardziej szczęśliwy, łatwiejszy i ciekawszy. Mam nadzieję że się jeszcze zakocham z wzajemnością, że znajdzie się ktoś taki nienormalny kto pokocha mnie-taką zwyczajną, heh ale póki co ochłonę trochę i pobędę sama ze sobą co odkryłam wcale nie jest złe bo ja lubię siebie. Mam nadzieję że każda z Was spotka kogoś takiego i ani ten ktoś Was nigdy nie skrzywdzi ani Wy nie skrzywdzicie jego. Życzę Wam żebyście były szczęśliwe i buziaki dla każdej ze świetnych dziewczyn z tego forum
grewana: radziłabym brać do końca opakowania żebyś sobie wszystkiego nie rozregulowała a później przestać, i tak co jakiś czas powinno się robić przerwę w takich tabletkach nawet jak się ma stałego partnera więc po prostu zrób tą przerwę teraz i przynajmniej nie będziesz się musiała dziwnie czuć biorąc je. Też się dziwnie dość czułam jak je brałam później, już po...ehh nieważne. W ogóle żałuję pewnych rzeczy jeśli wiecie o co mi chodzi. Chociaż w sumie nie powinno się takich rzeczy żałować, czasu się nie cofnie;] A takie układy o jakich mówisz: sex dla przyjemności(Twoj ex) dla mnie to zwyczajnie żalosne mimo że każdy ma wolną wolę(ale takie jest tylko moje zdanie) IMO jesteś dużo bardziej wartościową osobą od niego. Edytowane przez maryanna3 Czas edycji: 2009-12-25 o 16:45 |
2009-12-25, 16:31 | #112 | |||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: czasoprzestrzeń
Wiadomości: 9 180
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Cytat:
Cytat:
Cytat:
nawet nie to żeby kogoś poznać, ale pozbijać się z tych frajerów? albo dla rozrywki... nie wiem, bo juz ta bezczynność mnie jeszcze bardziej teraz dobija. Taka pustka.... byłam ostatnio na czacie, troche sie rozerwała, pozbijałam, było smiesznie. Cytat:
Cytat:
__________________
|
|||||
2009-12-25, 16:32 | #113 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: city.
Wiadomości: 212
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Grewana mi też brakuje bliskości, to chyba normalne...
Jedyne co moge zrobić, to przytulić się do poduszki chyba. ja tam nadal biorę. Jakoś nie zamierzam przestać póki co. Czy wy też tak macie, że ni możecie go sobie darować, bo się wam super podoba pod każdym względem? ;/ |
2009-12-25, 16:34 | #114 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 15 803
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Cytat:
Okazało się, że to mój kolega dość dobry, ale się zamuliłam, on i zaraz uciekłam ---------- Dopisano o 17:34 ---------- Poprzedni post napisano o 17:33 ---------- Cytat:
o tak...;/ |
||
2009-12-25, 16:40 | #115 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: city.
Wiadomości: 212
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Cytat:
Chciałabym tego tak nie analizować wszystkiego, ale inaczej nie umiem. ---------- Dopisano o 17:40 ---------- Poprzedni post napisano o 17:36 ---------- Cytat:
Dziewczyny co do tych sympatii, i innych takich rzeczy, to ostatnio nawet weszłam zobaczyć co tam tak na prawde jest (szczerze nigdy bym nie przypuściła, ze tam wejde ;/ ) ale jak weszlam to jeszcze bardziej się załamałam oczywiście jak zobaczylam tych kolesi. Dziewczyny ZAL! i sie wtedy jeszcze bardziej dobiłam, co to ma byc??! |
||
2009-12-25, 16:43 | #116 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 272
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Dziewczyny czytam dziś wasze posty i jest mi wyjątkowo źle w ten świąteczny wieczór. W takie wieczory jak dzisiaj jest chyba wyjątkowo ciężko, bo to przecież takie rodzinne święta.
Po 5 latach wali się mój związek i czuję, że również całe życie, nie wiem czy potrafię bez niego żyć. Od dłuższego czasu bywało między nami różnie, jestem zmęczona awanturami, cichymi dniami, brakiem szacunku, a przecież tak bardzo się kochaliśmy, planowaliśmy ślub, staraliśmy się o dziecko. Nie wiem co nas przerosło. Miesiąc temu po raz pierwszy zaczęłam szperać w jego papierach. Odkryłam, że w ciągu ostatniego roku zaciągnął bez mojej wiedzy 150 tys. kredytu, z czego 100 tys. to podwyższenie kredytu hipotecznego, który zaciągnął 3 lata temu na mieszkanie, w którym obecnie mieszkamy. Byłam całkowicie zszokowana, poczułam się jak w jakimś koszmarnym śnie, a on powiedział, że po prostu nie radzi sobie z tym wszystkim, że chciał spełnić moje oczekiwania. Wiedziałam, że zanim ze sobą zamieszkaliśmy miał kłopoty finansowe, ale mówił, że to wszystko już za nim, a ja naiwna wierzyłam. Przez 5 lat żyłam z człowiekiem, o którym jak się okazało nic nie wiedziałam. Kocham go i nie wiem co powinnam zrobić. Zatrzasnąć za sobą drzwi i przekreślić wspólne lata, marzenia, plany, zerwać związek z nieodpowiedzialnym facetem i próbować po 30 jeszcze raz zacząć wszystko od początku? Czuję się totalnie wyczerpana psychicznie i fizycznie. Nie mam już siły. |
2009-12-25, 16:45 | #117 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 15 803
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Cytat:
masakra jest;/ wiekszośc fajnych chłopów, z resztą, jaka większość? wszyscy, którzy mogliby być fajni mają dziewczyny;/;/ |
|
2009-12-25, 16:59 | #118 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: czasoprzestrzeń
Wiadomości: 9 180
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
no jest masakra... ale nie myślmy o tym bo dojdziemy do wniosku że do końca zycia zostaniemy same
tak myślałam, jak tu wyleczyć się z naszych TŻ'tów... moze zaczniemy wypisywać ich wady?? np mój kiedys przyjechał do mnie chyba dwa lata temu po Wigilii i nie poszedł ze mna na Pasterke, ja marzałm sama na Pasterce a on leżał w moim łóżku, wygrzewał sie i oglądał film. Ale byłam wściekła, matko, z kim ja byłam a najleosze jest to, ze to chyba było jakoś po tym jak chciał porozmawiać o przysżłosci, o zaręczynach, ja wtedy nie byłam gotowa no i też wahałam sie czy ja go będę kochac do końca zycia, tak na 100% (ja, waga, często sie waham we wszystkich płaszczyznach życia, studia itp) no ale po tej Pasterce to naprawde mnie wkurzył... mógł sie postarać
__________________
|
2009-12-25, 17:01 | #119 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 15 803
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
ja to wiecie co bym wolała? żeby N. mnie zdradzał, oklamywał, w ogóle się ze mną nie liczył jak z nim byłam, łatwiej byłoby mi o nim zapommnieć.
|
2009-12-25, 17:52 | #120 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: czasoprzestrzeń
Wiadomości: 9 180
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Cytat:
---------- Dopisano o 18:52 ---------- Poprzedni post napisano o 18:10 ---------- Cytat:
a czy rozmawialiście? co on czuje? czy on chce to zakończyć??
__________________
|
||
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:11.