Szukam koleżanki - WARSZAWA

[kajooka]

Możecie zjeść jeszcze za mnie Ja dzisiaj od pączków trzymam się z daleka.

[fiorella22]

Napisane przez margo27

Fiorella jak Ci idzie pisanie pracy?

mam 3 rozdziały... jeszcze zostały mi 2. Do kwietnia mam czas więc spokojnie zdążę
dzięki za pamięć

[Sif]

To co, od poniedziałku dieta?
Margo, dzięki, książka dotarła, w weekend sobie wydrukuję i poczytam. I zajrzę pod te linki co podałaś. Póki co cały czas nastawiam się psychicznie I pozwalam sobie na ostatnie szaleństwa jedzeniowe typu spaghetti z pesto, dużo sera żółtego (który uwielbiam) czy wczoraj i dzisiaj pączki A w zeszłą sobotę było duuużo martini
Ech, jak mi będzie ciężko z tego zrezygnować

A właśnie, słuchajcie, skoro mamy zacząć tą dietę, a podczas niej nie wolno pić alkoholu, to co z tym karaoke? Na trzeźwo?

[czelsi]

ja na trzeźwo to mogę popatrzeć :P może musimy odłożyć karaokę na po diecie, albo śpiewać będą te, co się nie odchudzają ::P

[joyeuxe]

Napisane przez czelsi

ja na trzeźwo to mogę popatrzeć :P może musimy odłożyć karaokę na po diecie, albo śpiewać będą te, co się nie odchudzają ::P

A tam kilka kielonków Wam nie zaszkodzi W każdym razie możecie być moim chórkiem jak coś (na trzeźwiaka)

[goraca_czekolada]

Dzien dobry, miłe panie

Ja wróciłam z Łodzi, koncertowego szaleństwa koniec.
Było niezdrowe jedzenie i morze rumu z colą
Wybawiłam się za wszystkie czasy a Depeche Mode dali czadu, nie ma co

A na pączki wczoraj nie mogłam patrzeć. Wszędzie było ich pełno. Powód 1: nie lubię ich :P
a powód 2: poimprezowy kac i niechęć do wszystkiego co tylko do zjedzenia się nadaje

a teraz wracam do rzeczywistości..
i przygotowuję się psychicznie do terapii Dukana :P

[gooniek]

Hej mogę się dołączyć do rozmowy ? również jestem z Warszawy

[goraca_czekolada]

no jasne
drzwi dla gości otwarte..

teraz przynajmniej coś się dzieje w tym temacie )

[gooniek]

no to może powiem coś o sobie mam na imie Gosia, mam 19 lat, chodze do 3 LO i mieszkam w Warszawie od urodzenia

[joyeuxe]

Napisane przez goraca_czekolada

no jasne
drzwi dla gości otwarte..

teraz przynajmniej coś się dzieje w tym temacie )

My wszystkich przyjmujemy

Napisz mi koleżanko czy Ty też jesteś na diecie, czy tylko ja jedna tutaj taka walnięta co nie będzie się dukać przez "Dukana"

Ktoś musi ze mną pić gorące czekoladyyy

[gooniek]

może na jakiejs diecie nie jestem ale mam zamiar schudnąć, własnie schudłam 2kg. ale czekolade moge wypić

[margo27]

Fiorella szybko Ci idzie pisanie, trzymam kciuki żebyś ciagle miała wene

Ja wczoraj się obżerałam pączkami i faworkami. Ostatniego pączka zjadłam o 23.55 bo mi sie przypomniało, ze jeszcze zostało 5min tłustego czwartku

Napisane przez joyeuxe

My wszystkich przyjmujemy

Napisz mi koleżanko czy Ty też jesteś na diecie, czy tylko ja jedna tutaj taka walnięta co nie będzie się dukać przez "Dukana"

Ktoś musi ze mną pić gorące czekoladyyy

Nie jestes sama, ja juz sie oddukaniłam

[fiorella22]

A ja zjadłam jednego, bo babcia mi powiedziała, że trzeba zjeść, żeby rok był szczęśliwy.... Wiem, wiem... przesądy, no ale lepiej mieć spokojną głowę...

[gooniek]

ja zjadłam tylko jednego pączka :P

[Sif]

Dziewczynki, ja się jednak na razie wyłamię z tej diety
Poczytałam dziś tą książkę i chyba nie jestem jeszcze gotowa W dodatku kalkulator na tamtej stronie pokazuje mi że schudnę do końca marca ale tylko o 6 kg. A ja chciałabym schudnąć jakieś 8-10 kg, a nie tylko 6
No ale to mniej nieważne, bardziej obawiam się tego komponowania posiłków, niewiele z tych rzeczy dozwolonych w 1-szej fazie mi odpowiada Daję więc sobie kolejny tydzień na przeczytanie całej książki, ewentualnie zrobienie odpowiedniego jadłospisu i zakupów i może wtedy od następnego poniedziałku zacznę... Tym które zaczną od jutra będę kibicować, w razie czego będę się Was potem radzić

A, jeszcze coś - ostatnio usłyszałam że dobrą dietą jest pewna modyfikacja "MŻ", czyli przeżuwanie każdego kęsa 20 razy

[margo27]

Ale tu ciszaaaa, ciekawe gdzie sie podzialy wszystkie dziewczyny

[gooniek]

jesteeem

[czelsi]

Jak to gdzie - na uczelni..

Ja rozpoczęłam dzisiaj dietę. Pierwszy dzień był ciężki, poszłam na zajęcia z wieśniakiem a i zaraz byłam głodna, skoczyłam w przerwie po kolejnego wieśniaka i dalej byłam głodna :P
Kupiłam dzisiaj wagę, żeby móc sprawdzać czy chudnę, i chyba mnie lubi ta waga bo pokazuje mi od razu kilogram mniej niż jak się ważyłam w piątek na innej wadze :P

fiorella, a jak u Ciebie po I dniu?

[fiorella22]

Napisane przez czelsi

fiorella, a jak u Ciebie po I dniu?

Kochana, u mnie lipa.... Wczoraj przyjechalam z domu z zapasami.... Więc muszę o wszytko pozjadać i planuję to zrobić do środy no i w środę już zacząć dietkować.... W końcu zacznie się adwent. Więc ja będę miała 2 dni poślizgu ale od środy zaczynam ostro - jestem przygotowana na to psychicznie!!!!!

Jestem zdeterminowana!

---------- Dopisano o 22:33 ---------- Poprzedni post napisano o 22:30 ----------

Napisane przez margo27

Ale tu ciszaaaa, ciekawe gdzie sie podzialy wszystkie dziewczyny

ja przez weekend ostatkowałam a wczoraj w ogromnym ścisku, na stojąco jechałam do Wawy

[goraca_czekolada]

ja też jestem
czytam, obserwuję.

a dzisiaj się kuruję bo mnie znowu jakieś przeziębienie łapie..
także herbatka z miodem i cytrynką dziś króluje )

[margo27]

Napisane przez czelsi

Jak to gdzie - na uczelni..

Ja rozpoczęłam dzisiaj dietę. Pierwszy dzień był ciężki, poszłam na zajęcia z wieśniakiem a i zaraz byłam głodna, skoczyłam w przerwie po kolejnego wieśniaka i dalej byłam głodna :P
Kupiłam dzisiaj wagę, żeby móc sprawdzać czy chudnę, i chyba mnie lubi ta waga bo pokazuje mi od razu kilogram mniej niż jak się ważyłam w piątek na innej wadze :P

fiorella, a jak u Ciebie po I dniu?

Gratuluje spadku wagi
Ale chyba nie bylas caly dzien tylko o tych dwoch wiesniakach bo to nie chodzi o to zeby glodowac, mozna jesc do woli ile zmiescisz tylko, ze dozwolone rzeczy Na poczatku w I fazie sie chudnie najwiecej bo to woda wypływa z organizmu

---------- Dopisano o 10:09 ---------- Poprzedni post napisano o 10:06 ----------

Napisane przez fiorella22

Kochana, u mnie lipa.... Wczoraj przyjechalam z domu z zapasami.... Więc muszę o wszytko pozjadać i planuję to zrobić do środy no i w środę już zacząć dietkować.... W końcu zacznie się adwent. Więc ja będę miała 2 dni poślizgu ale od środy zaczynam ostro - jestem przygotowana na to psychicznie!!!!!

Jestem zdeterminowana!

---------- Dopisano o 22:33 ---------- Poprzedni post napisano o 22:30 ----------



ja przez weekend ostatkowałam a wczoraj w ogromnym ścisku, na stojąco jechałam do Wawy

hehe to nie złą miałaś przygodę i przez cały czas tak stałas? ile km?

---------- Dopisano o 10:10 ---------- Poprzedni post napisano o 10:09 ----------

Napisane przez goraca_czekolada

ja też jestem
czytam, obserwuję.

a dzisiaj się kuruję bo mnie znowu jakieś przeziębienie łapie..
także herbatka z miodem i cytrynką dziś króluje )

kuruj sie, kuruj, zeby tylko cos gorszego sie nie przyplątało...

[goraca_czekolada]

Uuuu.. Martyno, ja też czasem stoję.. z tym, że na odcinku Zielona Góra-Warszawa.. 450 km ;(
nie stoję a siedzę na podłodze na korytarzu bo 6. godzin stania to nie dla mnie..
no ale co zrobić.. -polskie koleje- :P

[czelsi]

Napisane przez fiorella22

Kochana, u mnie lipa.... Wczoraj przyjechalam z domu z zapasami.... Więc muszę o wszytko pozjadać i planuję to zrobić do środy no i w środę już zacząć dietkować.... W końcu zacznie się adwent. Więc ja będę miała 2 dni poślizgu ale od środy zaczynam ostro - jestem przygotowana na to psychicznie!!!!!

Jestem zdeterminowana!

Ja wracałam z domu w sobotę, cały tydzień trułam mamie głowę, że nie biorę żadnych pierogów, gołąbków, uszek, kopytek a przede wszystkim ciast a i przywiozłam dużo jajek, szynki i kurczaka

Napisane przez margo27

Gratuluje spadku wagi
Ale chyba nie bylas caly dzien tylko o tych dwoch wiesniakach bo to nie chodzi o to zeby glodowac, mozna jesc do woli ile zmiescisz tylko, ze dozwolone rzeczy Na poczatku w I fazie sie chudnie najwiecej bo to woda wypływa z organizmu

Ten spadek wagi to chyba naprawdę wynika ze zmiany wagi a nie spadku mojej wagi
I nie głodzę się, ja nienawidzę być głodna, także głodzić się nie zamierzam. Jadłam oprócz tego pierś z kurczaka i chyba z 10 roladek z szynki i serka białego. A dzisiaj już tylko myślę o tej części diety z warzywami, same proteiny mnie przerażają, nie mam pomysłu na obiad, ciężko będzie, oj ciężko..

[fiorella22]

Margo, ja mam bliżej niż Gorąca Czekolada, bo 215 km - 3,5 godz... Na dodatek trafiłam na kolonię... Sami chlopcy w wieku 15 - 17 lat wiec juz nie muszę chyba pisać co się działo Niestety był taki ścisk, że nawet nie dało rady na torbie usiąść - na baczność wszyscy stali ehhh

Czelsi, ja jak przez 2 dni przygotowywałam się do tej diety (próbowałam czy dam radę) to tak samo myślałam o warzywach... Ale wyczytałam na forum, że korniszony można jeść więc tymi koriszonami nadrabiałam

---------- Dopisano o 15:44 ---------- Poprzedni post napisano o 15:37 ----------

A tak w ogóle to już jutro.... Tak myślę, żeby wyskoczyć jeszcze dziś na jakąś pizze...

[czelsi]

Fiorella ja na ostatnim weekendzie przed dietą jadłam pizzę, zapiekanki, chipsy i duuużo piwa na pożegnanie :P teraz nawet mi się nie tęskni za tymi rzeczami czy za słodyczami, ale łatwo nie jest.. Mało jem bo nie mam ochoty znowu na szynkę, jajko, serek czy kurczaka.. Ale na szczęście jutro zaczynam warzywka A jak znowu będę musiała wrócić do samych protein to będzie tragedia..

[fiorella22]

Ja też zjadłam tą obiecaną pizzę... z podwójnym serem a teraz na śniadanko jem ser biały ale dodałam trochę żeby taki suchy nie był

już nie mogę doczekać się warzyw... ale u mnie to dopiero 2 dzień...

[joyeuxe]

Napisane przez fiorella22

Ja też zjadłam tą obiecaną pizzę... z podwójnym serem a teraz na śniadanko jem ser biały ale dodałam trochę żeby taki suchy nie był

już nie mogę doczekać się warzyw... ale u mnie to dopiero 2 dzień...

A musicie robić tą dietę Dukana? Może ja poproszę mamę o jakieś diety szpitalne(pracuje ona w szpitalu, zna tam dietetyczki) Wiem, że dawała kiedyś jakieś koleżankom, ktore były dobre i pomocne Ale ja się tam nie znam

A jak tam dziewuszki, kiedy mkniemy na karaoke? Kto się do mojego chórku zapisuje

[margo27]

Dziewczyny nie poddawajcie sie, trzymam kciuki za was
Na poczatku jest najgorzej ale jak sie przyzwyczaicie to nawet nie poczujecie ze jestescie na diecie
Produktów w I fazie może nie jest za dużo, ale można sobie podjesc

[czelsi]

Ja dzisiaj już jem warzywa i jest super nigdy bym nie pomyślała, że tak docenię pomidora :P
Joyeuxe, nie musi być Dukan, ale mi się podoba ta dieta ze względu na to, że można jeść kiedy i ile się chce, a nie jakieś tam wyliczone porcje.. Także dziękuję za propozycję, ale ja przy tej diecie zostaje Zwłaszcze, że przez 3 dni pierwszej fazy straciłam 2,3kg, jeszcze ze 4kg i będzie po diecie :P

[Sif]

Napisane przez czelsi

I nie głodzę się, ja nienawidzę być głodna, także głodzić się nie zamierzam. Jadłam oprócz tego pierś z kurczaka i chyba z 10 roladek z szynki i serka białego. A dzisiaj już tylko myślę o tej części diety z warzywami, same proteiny mnie przerażają, nie mam pomysłu na obiad, ciężko będzie, oj ciężko..

Właśnie to mnie w tej diecie trochę przeraża - że nie będę miała pomysłu na sycące posiłki. Bo nie wyobrażam sobie najeść się jajkami czy serkiem Kurczakiem dałoby radę, ale tak codziennie przez parę dni? Nie wiem czy dałabym radę.
Przejrzałam wszystkie przepisy w książce, sporo jest naprawdę ciekawych, ale na razie chyba sobie daruję, odłożę to na później Liczę raczej na spadek wagi w wyniku aktywności fizycznej

A właśnie - co to jest ten wieśniak? Bo chyba coś przegapiłam