zaproszenia na ślub cywilny

[joa_b]

Poradźcie mi.

Nasz ślub za niecałe 3 miesiące. Będzie to tylko ślub cywilny, bez wesela, szykujemy małe przyjęcie dla najbliższej rodziny (15 osób). Jakiś czas temu zaczęliśmy zapraszać na ślub rodzinę i znajomych - przy okazji, na jakichś spotkaniach. Do znajomych, z którymi prawie się nie widujemy, chcemy wysyłać zaproszenia pocztą, myślę, że nie poczują się urażeni. Zostaje jednak jeszcze trochę osób z rodziny (ci, którzy nie będą na przyjęciu). Mój narzeczony całą rodzinę ma w innym mieście, więc już obmyślił chytry plan, że obdzwoni ich, a zaproszenia wyśle pocztą. Moja rodzina mieszka bliżej, więc teoretycznie moglibyśmy ich z tymi zaproszeniami odwiedzać. Problem polega na tym, że mojego narzeczonego trudno będzie mi nakłonić do odwiedzania ciotek, których praktycznie nie zna i widział parę razy w życiu, a samej chyba nie wypada mi zapraszać? Poza tym dla mnie też trochę takie sztuczne jest odwiedzanie kogoś, z kim praktycznie nie ma się kontaktu, bo "tak wypada". W każdym razie mam dylemat - jak te zaproszenia podostarczać. Wysyłać, odwiedzać, dzwonić? Poradźcie coś.

[paula78]

Wyślij pocztą ,skoro sie nie widujecie i nie odwiedzacie to co cie obchodzi czy sie obraża czy nie.

Swoja droga po kiego ich w ogóle zapraszać na ślub ??

wiesz ze bywaja sytuacje kiedy niektorzy czuja sie zaproszeni takze na imprezę ,znam mnóstwo takich sytuacji kiedy zaproszenie na slub zostalo potraktowane jako slub i impreza i był kłopot

[ultraradiola]

moim zdaniem zdecydowanie odwiedzić i zaprosić W mojej rodzinie by nie przeszła sytuacja dzwonienia czy wysłania poczta potraktowano by to jako zniewagę. No i to takie eleganckie zapraszać osobiście sytuacja inna gdy rodzina mieszka daleko wtedy zostaje poczta takie jest moje zdanie

[sammi24]

też jestem za opcją odwiedzenia powiedz TŻtowi, że pójdziecie na herbate/kawę i ciastko tylko. I tak zróbcie. Posiedźcie troche ale przygotujcie na wstępie grunt typu: wpadlismy na chwile bo musimy jechać załatwić to czy tamto

[Angel_00]

Napisane przez paula78

Wyślij pocztą ,skoro sie nie widujecie i nie odwiedzacie to co cie obchodzi czy sie obraża czy nie.

Swoja droga po kiego ich w ogóle zapraszać na ślub ??

wiesz ze bywaja sytuacje kiedy niektorzy czuja sie zaproszeni takze na imprezę ,znam mnóstwo takich sytuacji kiedy zaproszenie na slub zostalo potraktowane jako slub i impreza i był kłopot

Nie rozumiem jak zaproszenie na ślub można odebrać jako zaproszenie na imprezę(wesele,obiad) ?skoro nie ma podanych szczegółów typu miejsce adres przyjęcia ? to jest chyba jednoznaczne że skoro mowa o miejscu ślubu a nie ma słowa o imprezie to zaproszenie dotyczy samego ślubu

[Kohnelia20]

ja bym wcale nie dawała znać tym bardziej że na poczęstunek ich nie zaprosisz szczerze mówiąc olałabym takie zaproszenie

[archinta]

W mojej rodzinie dla takich dalszych ciotek etc. wysyła się zawiadomienia, a dla tych z którymi chce się spędzić czas przy obiedzie lub na przyjęciu weselny - zaproszenia.

[emigra]

Napisane przez joa_b

Poradźcie mi.

Nasz ślub za niecałe 3 miesiące. Będzie to tylko ślub cywilny, bez wesela, szykujemy małe przyjęcie dla najbliższej rodziny (15 osób). Jakiś czas temu zaczęliśmy zapraszać na ślub rodzinę i znajomych - przy okazji, na jakichś spotkaniach. Do znajomych, z którymi prawie się nie widujemy, chcemy wysyłać zaproszenia pocztą, myślę, że nie poczują się urażeni. Zostaje jednak jeszcze trochę osób z rodziny (ci, którzy nie będą na przyjęciu). Mój narzeczony całą rodzinę ma w innym mieście, więc już obmyślił chytry plan, że obdzwoni ich, a zaproszenia wyśle pocztą. Moja rodzina mieszka bliżej, więc teoretycznie moglibyśmy ich z tymi zaproszeniami odwiedzać. Problem polega na tym, że mojego narzeczonego trudno będzie mi nakłonić do odwiedzania ciotek, których praktycznie nie zna i widział parę razy w życiu, a samej chyba nie wypada mi zapraszać? Poza tym dla mnie też trochę takie sztuczne jest odwiedzanie kogoś, z kim praktycznie nie ma się kontaktu, bo "tak wypada". W każdym razie mam dylemat - jak te zaproszenia podostarczać. Wysyłać, odwiedzać, dzwonić? Poradźcie coś.

Witaj u nas na przyjeciu bedzie 7 osob reszty nie zapraszalismy bo nie planowalismy wielkich imprez, z reszta mieszkamy w DE i ciezko ciagnac ludzi zwlaszcza ze musieliby gdzies spac.... zaproszenia wyslalam/dalam osobiscie tym ktorych chce widziec u siebie na przyjeciu i ktorzy wiem ze przyjada, a reszcie wyslalam zawiadomienia, ze tego i tego dnia sie pobieramy

---------- Dopisano o 10:04 ---------- Poprzedni post napisano o 10:03 ----------

Napisane przez archinta

W mojej rodzinie dla takich dalszych ciotek etc. wysyła się zawiadomienia, a dla tych z którymi chce się spędzić czas przy obiedzie lub na przyjęciu weselny - zaproszenia.

O, moj avatar

[EdziaO]

To chyba zależy od rodziny. U mnie by niestety nie przeszło chociaż osobiście uważam, że nie ma nic złego w wysyłaniu zaproszeń poczta. Na całym świecie się tak robi. Ale niestety moje ciotki musiałam objeździć bo u mnie byłaby to obraza majestatu.
Jeśli nikt się u Ciebie nie po obraża i nie uzna tego za brak szacunku to ja bym słała pocztą. Jesli są to takie tradycyjne ciocie to trudno-poświęć dwa popołudnia na szybkie kawki z ciasteczkiem.

[Degresja]

Myślę że to o czym piszecie jest jeszcze kwestią starych tradycji, które w polsce sa mocno utarte. W zaproszeniach dla gości obecnie panuje tendencja zamieszczania bilecików zwrotnych w postaci malutkich karteczek - gdzie podajemy ilość osób, które deklarują przybycie a nawet wybór potraw "Vege". Pomysł i tendencja wyśmienita, jak pewnie się domyślacie zapożyczona z większych krajów.

Wszystko zależy od rodziny, jeżeli jest na to cięta to musisz zawozić, moja na przykład w większości dostała pocztą. Byli prawie wszyscy.
Do tego dochodzi jeszcze kwestia utrzymywania kontaktów z rodziną, może jeżeli wszyscy doskonale cię znają to jest łatwiej. U mnie nikt się nie obraził i wszyscy byli zachwyceni.

[shonyen]

Nie chcę zakładać nowego wątku, a ten wydaje się być odpowiedni - mam nadzieję, że Autorka się nie gniewa

Mam mały problem:
- planujemy ślub cywilny oraz obiad dla max. 30osób.
Ślub wyznaczyliśmy na czerwiec przyszłego roku, zarezerwowaliśmy sobie na konkretny dzień salę w restauracji.
Niemniej jednak w interesującym nas USC datę ślubu można zarezerwować najwcześniej na 3msc przed ustalonym terminem.

To powoduje, że martwię się o zaproszenia, ponieważ o ile datę będziemy znać i nie powinno być problemu z ustaleniem jej w USC na konkretny dzień, o tyle godzinę podają nam dopiero 3 miesiące przed naszą datą - wydaje mi się, że przez to za późno zaprosimy gości, tym bardziej że po 'zaklepaniu' daty i godziny ślubu w USC te zaproszenia musimy jeszcze wydrukować i przygotować

Jak to u Was wyglądało? Z jakim wyprzedzeniem rozdawałyście zaproszenia na ślub w USC?

[pani-jesień]

Napisane przez shonyen

Nie chcę zakładać nowego wątku, a ten wydaje się być odpowiedni - mam nadzieję, że Autorka się nie gniewa

Mam mały problem:
- planujemy ślub cywilny oraz obiad dla max. 30osób.
Ślub wyznaczyliśmy na czerwiec przyszłego roku, zarezerwowaliśmy sobie na konkretny dzień salę w restauracji.
Niemniej jednak w interesującym nas USC datę ślubu można zarezerwować najwcześniej na 3msc przed ustalonym terminem.

To powoduje, że martwię się o zaproszenia, ponieważ o ile datę będziemy znać i nie powinno być problemu z ustaleniem jej w USC na konkretny dzień, o tyle godzinę podają nam dopiero 3 miesiące przed naszą datą - wydaje mi się, że przez to za późno zaprosimy gości, tym bardziej że po 'zaklepaniu' daty i godziny ślubu w USC te zaproszenia musimy jeszcze wydrukować i przygotować

Jak to u Was wyglądało? Z jakim wyprzedzeniem rozdawałyście zaproszenia na ślub w USC?

My ślub mieliśmy w lipcu a zaproszenia zaczęliśmy rozdawać w maju.

[shonyen]

Napisane przez pani-jesień

My ślub mieliśmy w lipcu a zaproszenia zaczęliśmy rozdawać w maju.

nikt Wam nie sugerował że za późno? ja się tylko tego obawiam

[pani-jesień]

Napisane przez shonyen

nikt Wam nie sugerował że za późno? ja się tylko tego obawiam

Nie, nikt
Większość i tak wiedziała wcześniej o naszym ślubie, zaproszenia to była właściwie tylko formalność.

[shonyen]

może to też jest jakieś wyjście, żeby wcześniej 'puścić famę', a zaproszenia na spokojnie rozdać jak już zaklepiemy termin

[pani-jesień]

Napisane przez shonyen

może to też jest jakieś wyjście, żeby wcześniej 'puścić famę', a zaproszenia na spokojnie rozdać jak już zaklepiemy termin

[Angel_00]

my też rozpowiedzieliśmy że się pobieramy a zaproszenia były rozdawane potem jakoś 2 miesiące przed terminem ślubu.... chyba

[lawendax]

Napisane przez archinta

W mojej rodzinie dla takich dalszych ciotek etc. wysyła się zawiadomienia, a dla tych z którymi chce się spędzić czas przy obiedzie lub na przyjęciu weselny - zaproszenia.

właśnie też tak zrobię, jak bedą chcieli przyjść popatrzeć złożyć życzenia to zawiadomieni będą..