Kwietniowa Panna Młoda

[sohf]

dobrze pamietasz
no i względem tego pragnę oznajmić, że jak wszystko pójdzie dobrze do na początku stycznia doczekmy się dzidziusia
jak się okazuje, to na weselu byliśmy juz w trójeczkę chociaz ja się tego nie spodziewałam, bo nie sądziłam ze nam sie uda za pierwszym podejściem
więc dziewczynki trzymajcie kciuki za moją małą fasolkę )
Pozdrawiam!

[Yoolia]

sohf - super
oczywiście trzymam ksiuki
Moj TŻ planuje w noc poślubną montować małego juniora

[sasanka]

Napisane przez sohf

dobrze pamietasz
no i względem tego pragnę oznajmić, że jak wszystko pójdzie dobrze do na początku stycznia doczekmy się dzidziusia
jak się okazuje, to na weselu byliśmy juz w trójeczkę chociaz ja się tego nie spodziewałam, bo nie sądziłam ze nam sie uda za pierwszym podejściem
więc dziewczynki trzymajcie kciuki za moją małą fasolkę )
Pozdrawiam!

Gratulacje sohf

[sasanka]

Napisane przez papryczka

dza to mysle, ze niektore z nas wkrotce przeniosa sie na "mama z klasa" . w kazdym razie mam nadzieje, ze spotkam tam czesc z was za jakis czas, kiedy sama dolacze do ciezarnych... na razie jeszcze sie nie staramy, ale niedlugo bedzie trzeba nad tym pomyslec - w przyszlym roku chcielibysmy juz miec dzidziusia. a jak z wami?

a z nami podobnie
też jeszcze się nie staramy, postanowiliśmy że za jakieś 3-4 miesiące zaczniemy o tym myśleć konkretniej.......... chociaz po poście sohf nie wiem czy wytrzymam
Nie licze tez że uda sie nam od razu, pożyjemy-zobaczymy

[Katarzyna R]

GRATULACJE! Haniu

[papryczka]

Napisane przez sohf

dobrze pamietasz
no i względem tego pragnę oznajmić, że jak wszystko pójdzie dobrze do na początku stycznia doczekmy się dzidziusia
jak się okazuje, to na weselu byliśmy juz w trójeczkę chociaz ja się tego nie spodziewałam, bo nie sądziłam ze nam sie uda za pierwszym podejściem
więc dziewczynki trzymajcie kciuki za moją małą fasolkę )
Pozdrawiam!

gratuluje! nie spodziewalam sie, ze te plany byly az tak konkretne
w kazdym razie super!

[papryczka]

Napisane przez sasanka

a z nami podobnie
też jeszcze się nie staramy, postanowiliśmy że za jakieś 3-4 miesiące zaczniemy o tym myśleć konkretniej.......... chociaz po poście sohf nie wiem czy wytrzymam
Nie licze tez że uda sie nam od razu, pożyjemy-zobaczymy

no to chyba podobnie jak my, sasanko! choc jeszcze sie troche obawiam podjecia tej ostatecznej decyzji... powazna to sprawa w koncu!
ale z drugiej strony, z tego co pamietam, sasanko, to jestesmy ten sam rocznik, wiec nasz zegar biologiczny tyka...

[Naja84]

gratulacje sohf

[sohf]

a dziękuję wszystkim bardzo ))
powiem Wam, że na razie też się zastanawiam jak sobie damy ze wszystkim radę, ale to chyba wszyskich nowych rodziców męczą takie mysli, na szczęście jest trochę czasu żeby się do tej mysli konkretnie przygotować )
Pozdrawiam cieplutko i życze za niedługo własnych fasolek )

[one_shot]

Sohf wlekie gratulacje
Nam sie niestety nie udało mimo że w noc poślubną były właśnie TE dni... ale cóż każdy następny miesiąc przynosi kolejną szansę i ja mam nadzieję że do wakacji też do Ciebie dołącze
jeszcze raz dla Ciebie i dla fasolki

[sasanka]

Napisane przez papryczka

ale z drugiej strony, z tego co pamietam, sasanko, to jestesmy ten sam rocznik, wiec nasz zegar biologiczny tyka...

hmmmm - być może chociaz musze sie przyznać, że nie kojarze tematu - nie miałam pojęcia o twoim roczniku
aczkolwiek tyka, tyka
nie mam natomiast żadnych obaw co do tego czy sobie damy rade, decyzja poważna, owszem, ale jak sie ma pewność, że wogóle chce sie mieć dzieci, to nie ma co kombinować zbyt wiele

[papryczka]

Napisane przez sasanka

hmmmm - być może chociaz musze sie przyznać, że nie kojarze tematu - nie miałam pojęcia o twoim roczniku
aczkolwiek tyka, tyka

tak, tak, rocznik ze szczesliwymi siodemkami

Napisane przez sasanka

nie mam natomiast żadnych obaw co do tego czy sobie damy rade, decyzja poważna, owszem, ale jak sie ma pewność, że wogóle chce sie mieć dzieci, to nie ma co kombinować zbyt wiele

nie, no ja tez nie mam zadnych obaw w tej kwestii. jestesmy juz dorosli, po slubie, mamy ustabilizowana sytuacje zawodowa i finansowa, dobre warunki, a co najwazniejsze dojrzelismy psychicznie do tego faktu, wiec na 100 % chce urodzic w przyszlym roku. jednak ja uwielbiam wszytsko planowac i chcialabym tez dobrze wybrac termin - w odpowiednim momencie pod kazdym wzgledem, hehe.
w kazdym razie badzmy w kontakcie jakby co - bedziemy razem przez to przechodzic...

[sasanka]

Napisane przez papryczka

tak, tak, rocznik ze szczesliwymi siodemkami

nie, no ja tez nie mam zadnych obaw w tej kwestii. jestesmy juz dorosli, po slubie, mamy ustabilizowana sytuacje zawodowa i finansowa, dobre warunki, a co najwazniejsze dojrzelismy psychicznie do tego faktu, wiec na 100 % chce urodzic w przyszlym roku. jednak ja uwielbiam wszytsko planowac i chcialabym tez dobrze wybrac termin - w odpowiednim momencie pod kazdym wzgledem, hehe.
w kazdym razie badzmy w kontakcie jakby co - bedziemy razem przez to przechodzic...

w kontakcie będe bardzo chętnie zawsze to raźniej mieć z kim pogadać o tym co sie przechodzi - z kimś "w temacie"
kusi mnie żeby te starania już rozpocząć...............
haha - ja też zazwyczaj wszystko planuję i rozważam wszelkie za i przeciw kazego możliwego terminu - z weselnym też tak było i .../bez komentarza / - teraz więc ODPUSZCZAM i mam nadzieje, że dam rade nie myśleć kiedy ma sie urodzić, chłopiec, czy dziewczynka, itp, itd. bo znowu będe sie niepotrzbnie stresować. Jedno wiem - powinnam odczekać te 2 miesiące i sie troche "poodżywiać" - chociaż dzisiaj mielibyśmy szanse na chłopaka - jejku, znowu zaczynam - ja jednak nie moge mieć za dużo spokoju

[sohf]

obaw przed to ja też nie miałam :P, ale jak zaczyna docierać, że ten człowieczek w brzuchu to tak na poważnie to się zaczyna troche inaczej myśleć znaczy wiecie, wiem, że bedzie ok, ale i tak myslę czy będziemy się nim/nią umieli dobrze zaopiekować, dobrze wychować i w ogóle.
sasanko a skad ten pomysł o szansie na chłopaka?? jest to jakoś terminowo uwarnkowane?? Ja witaminki łykałam jakiś miesiąc przed próbami no i porobiłam troche badań, chociaż jak sie okazuje, teraz musze zrobić jeszcze więcej. właśnie ostatnio tak sobie pomyslałam, że ledwo się skończył gorący okres biegania i przygotowań ślubnych to teraz mi sie zaczyna jeszcze gorętszy, chyba nie moge mieć ani chwili spokoju :P

btw. załączam jeszze kilka ślubnych fotek, to miniaturki od fotografa, jeszcze bez pleneru

[papryczka]

Napisane przez sohf

btw. załączam jeszze kilka ślubnych fotek, to miniaturki od fotografa, jeszcze bez pleneru

piekne zdjecia! widze, ze na slasku jednak ten deszcz byl mniej dokuczliwy!
a jaki wystrojony kosciol! te kwiatki przy lawkach to sztuczne chyba? bo prawdziwe kosztowalyby majatek...
ja odbiore swoje zdjecia dopiero za tydzien. pozdrawiam.

[papryczka]

Napisane przez sohf

właśnie ostatnio tak sobie pomyslałam, że ledwo się skończył gorący okres biegania i przygotowań ślubnych to teraz mi sie zaczyna jeszcze gorętszy, chyba nie moge mieć ani chwili spokoju :P

a ja powiem ci szczerze, ze to lubie! choc czlowiek narzeka, ze ma tyle na glowie, to teraz, jak jest juz po slubie, to brakuje mi tej bieganiny, zalatwiania, planowania.

[sohf]

a dziękuję, mnie też się podobają , przynajmniej niektóre
w kościele to fakt, kwiatki przy ławkach sztuczne, ale ładnie wyglądające, była jeszcze na początku taka brama z kwiatów, ale jakoś nie została nigdzie uwieczniona ;( za to przy ołtarzu były kwiatki żywe i wyglądały masakrycznie bidnie a teraz jeszcze kilka fotek, tym razem z pleneru

[sohf]

[sohf]

...

[kulbit]

Sohf piekne zdjecia I gratuluje fasolki bardzooooo gratuluje

[papryczka]

sohf, super zdjecia!
nie moge przezyc tego, ze nie bedziemy miec zdjec z pleneru - u nas deszcz padal nieustannie, wiec nie bylo mowy o takich... sesja w palacyku to nie to samo........
ech, zazdroszcze!

[sasanka]

Napisane przez sohf

sasanko a skad ten pomysł o szansie na chłopaka?? jest to jakoś terminowo uwarnkowane??

btw. załączam jeszze kilka ślubnych fotek, to miniaturki od fotografa, jeszcze bez pleneru

Sohf - z tego co wiem im bliżej dnia owulacji ma miejsce przytulanko-staranko tym wieksza szansa na chłopaka, a gdy ma miejsce w samym dniu owulacji prawdopodobieństwo poczęcia chłopczyka jest największe; natomiast jeżeli staramy się wcześniej to do dnia owulacji przetrwa wiecej tych żołnierzyków z których będą dziewczynki W skrócie - chłopaki sa szybsze, ale mniej żywotne, dziewczynki zaś w wyścigu nie wygraja, ale za to moga dłużej zaczekać na jajeczko
sorry za styl wypowiedzi, ale chciałam, żeby było obrazowo

teraz o fotkach - oczywiście bardzo mi sie podobają co wiosna to wiosna - może błekitnego nieba nie było, ale za to zieleń się spisała na medal

[sasanka]

Napisane przez papryczka

sohf, super zdjecia!
nie moge przezyc tego, ze nie bedziemy miec zdjec z pleneru - u nas deszcz padal nieustannie, wiec nie bylo mowy o takich... sesja w palacyku to nie to samo........
ech, zazdroszcze!

Papryczko, nie gryź się tym, też masz super zdjęcia i filmik będziesz miała Faktycznie, na Śląsku aż tak tragicznie nie było - nam też się udało zaliczyć plener - chociaz w skromniejszej wersji i kosztem sukni ślubnej (mimo, że AKURAT nie padało było mokro, wiec się troche namoczyła, przez co wygladała brudniej niż była w rzeczywistosci )Dużo lepiej zatem nie miałysmy - też byłam zła na te pogode. Poza tym, człowiek zawsze czymś się gryzie - ja mam zdjęcia "plenerowe" ale zawsze lepiej by było mieć na nich skrawek błekitnego nieba, no nie ? Rozumiem cię więc w 100 % ale cóż..... ze zdjęć w studio też jestem zadowolona - album przez to bedzie ciekawszy. Zrobiłabym je nawet gdyby pogoda była piekna........

[sasanka]

dziewczyny z 29-tego ! jeżeli tu zajrzycie to przypominam, że mamy dzisiaj miesiecznicę
Ja z tej okazji pokusiłam sie o mały bilans - jestem "z tych", które przed slubem nie mieszkały ze swoimi TŻ-tami. Nie chce zapeszac, ale na razie jest ok Nie odczułam negatywnie zmian wynikajacych ze wspólnego zamieszkania, wprost przciwnie - męczyło mnie juz wzajemne "odwiedzanie się" ,teraz jest o wiele wygodniej. Póki co przepowiednie znajomych o "docieraniu sie" na początku zwiazku, przeciaganiu liny, itp. się nie sprawdziły (a troche sie obawiałam jak to bedzie). Oby tak dalej
No i załatwiać nic nie trzeba - pełen luzik ( aż sie cos nowego wymysli )
Mam nadzieje, że wam tez sie dobrze żyje po slubie
Pozdrawiam was wszystkie

[papryczka]

Napisane przez sasanka

Papryczko, nie gryź się tym, też masz super zdjęcia i filmik będziesz miała Faktycznie, na Śląsku aż tak tragicznie nie było - nam też się udało zaliczyć plener - chociaz w skromniejszej wersji i kosztem sukni ślubnej (mimo, że AKURAT nie padało było mokro, wiec się troche namoczyła, przez co wygladała brudniej niż była w rzeczywistosci )Dużo lepiej zatem nie miałysmy - też byłam zła na te pogode. Poza tym, człowiek zawsze czymś się gryzie - ja mam zdjęcia "plenerowe" ale zawsze lepiej by było mieć na nich skrawek błekitnego nieba, no nie ? Rozumiem cię więc w 100 % ale cóż..... ze zdjęć w studio też jestem zadowolona - album przez to bedzie ciekawszy. Zrobiłabym je nawet gdyby pogoda była piekna........

sasanko, wiesz, ze ja tez z tych, ktorym trudno dogodzic!

[papryczka]

Napisane przez sasanka

dziewczyny z 29-tego ! jeżeli tu zajrzycie to przypominam, że mamy dzisiaj miesiecznicę

pamietam, pamietam!

Napisane przez sasanka

Ja z tej okazji pokusiłam sie o mały bilans - jestem "z tych", które przed slubem nie mieszkały ze swoimi TŻ-tami.

podziwiam, podziwiam.....

Napisane przez sasanka

Nie odczułam negatywnie zmian wynikajacych ze wspólnego zamieszkania, wprost przciwnie - męczyło mnie juz wzajemne "odwiedzanie się" ,teraz jest o wiele wygodniej.

nie dziwie sie.

Napisane przez sasanka

Póki co przepowiednie znajomych o "docieraniu sie" na początku zwiazku, przeciaganiu liny, itp. się nie sprawdziły (a troche sie obawiałam jak to bedzie). Oby tak dalej
No i załatwiać nic nie trzeba - pełen luzik ( aż sie cos nowego wymysli )

no to super! oby tak dalej.
a wymysli sie na pewno, hehe.

Napisane przez sasanka

Mam nadzieje, że wam tez sie dobrze żyje po slubie

nawet bardzo dobrze! naszej sytuacji to mocno nie zmienilo, bo mieszkamy od dawna razem. ale fajnie zwracac sie do siebie per "zonko", "mezulku"...

[sasanka]

[quote=papryczka]sasanko, wiesz, ze ja tez z tych, ktorym trudno dogodzic! [/quo

wiem, juz pisząc zastanawiałam sie po co ja to pisze sama siebie bym nie przekonała ........

[-jola-]

Haniu to i ja muszę pochwalić się, że w moim brzuszku po naszej pierwszej nocy we wspólnym mieszkanku, zamieszkał sobie mały człowieczek Mam nadzieje, że wszystko będzie dobrze i będzie sobie zdrowiutko rosła moja iskierka i Twoja fasolka również. A jak się czujesz?

[papryczka]

Napisane przez -jola-

Haniu to i ja muszę pochwalić się, że w moim brzuszku po naszej pierwszej nocy we wspólnym mieszkanku, zamieszkał sobie mały człowieczek Mam nadzieje, że wszystko będzie dobrze i będzie sobie zdrowiutko rosła moja iskierka i Twoja fasolka również. A jak się czujesz?

gratulacje!!!!! wow, widze, kwietniowki, ze nie proznujecie!

a tak w ogole, -jola-, to gdzie twoja relacja z dnia slubu???

[sohf]

Napisane przez -jola-

Haniu to i ja muszę pochwalić się, że w moim brzuszku po naszej pierwszej nocy we wspólnym mieszkanku, zamieszkał sobie mały człowieczek Mam nadzieje, że wszystko będzie dobrze i będzie sobie zdrowiutko rosła moja iskierka i Twoja fasolka również. A jak się czujesz?

Gratuluję!!!
fajnie, ze nie jestem sama
czuje sie dobrze i jak na razie to nie za bardzo w ciąży no może poza tym, ze ciągle chce mi sie spać i jem zdecydowanie więcej
a jak u Ciebie??

btw. no włąśnie gdzie relacja????