Teksty facetów cz. II

[agi_82]

Napisane przez ania z wzgórza marzeń

a co pani w sklepie powiedziała na "podnietkę"?

no coś Ty nie mogłam pytac i tak piana szła mu z buzi
ale moge się domyślac że niezły ubaw miała swoją droga ciekawe do czego mogłaby służyc taka "podnietka" haha

[wanitatywna]

Napisane przez agi_82

sobota przed 13 szykuję się z TŻ na jakieś weselicho, zabieram się za podkręcanie rzęs zalotką a ona mi sie rozleciała no to nic innego spanikowana krzyczę do mojego jedynego że bez zalotki ani rusz, proszę prawie na kolanach żeby pojechał szybko do drogerii i kupił mi takową, no oczywiście wiedziałam że moge na nim polegac i po minucie już autko odpalał wrócił oczywiście z zalotka ale minę miał nieciekawą więc pytam co sie stało i wiecie co przekręcił trochę nazwe mojego "sprzętu" i poprosił o "podnietkę" myślałam że pękne ze śmiechu co oburzyło go jeszcze bardziej

[Honey_Girl]

Napisane przez agi_82

sobota przed 13 szykuję się z TŻ na jakieś weselicho, zabieram się za podkręcanie rzęs zalotką a ona mi sie rozleciała no to nic innego spanikowana krzyczę do mojego jedynego że bez zalotki ani rusz, proszę prawie na kolanach żeby pojechał szybko do drogerii i kupił mi takową, no oczywiście wiedziałam że moge na nim polegac i po minucie już autko odpalał wrócił oczywiście z zalotka ale minę miał nieciekawą więc pytam co sie stało i wiecie co przekręcił trochę nazwe mojego "sprzętu" i poprosił o "podnietkę" myślałam że pękne ze śmiechu co oburzyło go jeszcze bardziej

O nie ! hahaha

Wyobrażam sobie minę pani w sklepie!

[tszszecia]

Napisane przez agi_82

sobota przed 13 szykuję się z TŻ na jakieś weselicho, zabieram się za podkręcanie rzęs zalotką a ona mi sie rozleciała no to nic innego spanikowana krzyczę do mojego jedynego że bez zalotki ani rusz, proszę prawie na kolanach żeby pojechał szybko do drogerii i kupił mi takową, no oczywiście wiedziałam że moge na nim polegac i po minucie już autko odpalał wrócił oczywiście z zalotka ale minę miał nieciekawą więc pytam co sie stało i wiecie co przekręcił trochę nazwe mojego "sprzętu" i poprosił o "podnietkę" myślałam że pękne ze śmiechu co oburzyło go jeszcze bardziej

Jest pierwsza w nocy a ja ryknęłam dzikim śmiechem aż TŻ przyleciał

[Lavi92]

Napisane przez agi_82
sobota przed 13 szykuję się z TŻ na jakieś weselicho, zabieram się za podkręcanie rzęs zalotką a ona mi sie rozleciała no to nic innego spanikowana krzyczę do mojego jedynego że bez zalotki ani rusz, proszę prawie na kolanach żeby pojechał szybko do drogerii i kupił mi takową, no oczywiście wiedziałam że moge na nim polegac i po minucie już autko odpalał wrócił oczywiście z zalotka ale minę miał nieciekawą więc pytam co sie stało i wiecie co przekręcił trochę nazwe mojego "sprzętu" i poprosił o "podnietkę" myślałam że pękne ze śmiechu co oburzyło go jeszcze bardziej

Nic więcej nie jestem w stanie napisać... Twój TŻ jest boski

[mmalinowa]

Napisane przez Lavi92

Nic więcej nie jestem w stanie napisać... Twój TŻ jest boski

a mi się go szkoda zrobiło... musiało mu być strasznie głupio biedakowi podnietka

[Vivienne]

Napisane przez agi_82

sobota przed 13 szykuję się z TŻ na jakieś weselicho, zabieram się za podkręcanie rzęs zalotką a ona mi sie rozleciała no to nic innego spanikowana krzyczę do mojego jedynego że bez zalotki ani rusz, proszę prawie na kolanach żeby pojechał szybko do drogerii i kupił mi takową, no oczywiście wiedziałam że moge na nim polegac i po minucie już autko odpalał wrócił oczywiście z zalotka ale minę miał nieciekawą więc pytam co sie stało i wiecie co przekręcił trochę nazwe mojego "sprzętu" i poprosił o "podnietkę" myślałam że pękne ze śmiechu co oburzyło go jeszcze bardziej

Matko boska, cudowny jest

Podnietka....

[agi_82]

no fakt boski jest dziś jak wróci z pracy powiem mu że od teraz ja będe jego osobistą "podnietką" ciekawe co powie

[Lavi92]

Napisane przez mmalinowa

a mi się go szkoda zrobiło... musiało mu być strasznie głupio biedakowi podnietka

Miło na pewno nie było, ale komu nie zdarza się troszeczkę przekręcić słów?
Agi oby nie znienawidził tego słowa

[agi_82]

Napisane przez Lavi92

Miło na pewno nie było, ale komu nie zdarza się troszeczkę przekręcić słów?
Agi oby nie znienawidził tego słowa

oj już ja sprawie żeby polubił to "słowo" hehe mam swoje sposoby

[evak1988]

Napisane przez agi_82

sobota przed 13 szykuję się z TŻ na jakieś weselicho, zabieram się za podkręcanie rzęs zalotką a ona mi sie rozleciała no to nic innego spanikowana krzyczę do mojego jedynego że bez zalotki ani rusz, proszę prawie na kolanach żeby pojechał szybko do drogerii i kupił mi takową, no oczywiście wiedziałam że moge na nim polegac i po minucie już autko odpalał wrócił oczywiście z zalotka ale minę miał nieciekawą więc pytam co sie stało i wiecie co przekręcił trochę nazwe mojego "sprzętu" i poprosił o "podnietkę" myślałam że pękne ze śmiechu co oburzyło go jeszcze bardziej

Podnietka

Do mnie ostatnio dziwni faceci piszą na nk, dlatego to całe śmieszne nk mnie denerwuje. Najbardziej mnie denerwuje jak jakis facet napisze - "pracujesz?" , "lubisz chodzic w obcasach? , "jesteś szczupła?" , "ubierasz się sexy? ", "szukasz może sponsora?" - co za fececi nie mogę z takich typków Nic tylko zablokować

Mam też takiego dziwnego kumpla, znam go juz dlugo, piszę mu ostatnio "Jak mija dzień, co porabiasz?" a on mi na to "Nie przeszkadzaj bo szukam dziewczyny" a ja piszę "gdzie?" a on "na nk szukam dziewczyny wiesz powysyłam ci linki to powiesz mi czy beda ok" a ja na to " że jest smieszny i jak mam ocenić kogoś po zdjeciu.. "
Ogólnie bardzo dziwny facet bo chciał być ze mną ale nie rozumi że wogole mi się nie podoba ani z charakteru ani z wyglądu, poprostu nie idzie być z kimś na siłę. Raz poznał moją kolezankę i zaraz zapytał "czy ona jest taka jak ty czy ma normalniejszą osobowość?" a ja na to "co to znaczy?" a on - " no czy ona daje szanse czy jest taka jak ty że zaraz kogoś odrzuca i nie chce z nim być" I ten chłopak ma 25 lat

[agi_82]

Napisane przez evak1988

Podnietka

Do mnie ostatnio dziwni faceci piszą na nk, dlatego to całe śmieszne nk mnie denerwuje. Najbardziej mnie denerwuje jak jakis facet napisze - "pracujesz?" , "lubisz chodzic w obcasach? , "jesteś szczupła?" , "ubierasz się sexy? ", "szukasz może sponsora?" - co za fececi nie mogę z takich typków Nic tylko zablokować

Mam też takiego dziwnego kumpla, znam go juz dlugo, piszę mu ostatnio "Jak mija dzień, co porabiasz?" a on mi na to "Nie przeszkadzaj bo szukam dziewczyny" a ja piszę "gdzie?" a on "na nk szukam dziewczyny wiesz powysyłam ci linki to powiesz mi czy beda ok" a ja na to " że jest smieszny i jak mam ocenić kogoś po zdjeciu.. "
Ogólnie bardzo dziwny facet bo chciał być ze mną ale nie rozumi że wogole mi się nie podoba ani z charakteru ani z wyglądu, poprostu nie idzie być z kimś na siłę. Raz poznał moją kolezankę i zaraz zapytał "czy ona jest taka jak ty czy ma normalniejszą osobowość?" a ja na to "co to znaczy?" a on - " no czy ona daje szanse czy jest taka jak ty że zaraz kogoś odrzuca i nie chce z nim być" I ten chłopak ma 25 lat

no faceci to potrafią rocznik w ich przypadku czasami wogóle nie ma znaczenia bo bardzo długo zachowują się jak dzieci ale pocieszmy się tym że są wyjątki aha i nawet na szansę trzeba sobie zasłużyc

[AguŚ87]

Napisane przez evak1988

Podnietka

Do mnie ostatnio dziwni faceci piszą na nk, dlatego to całe śmieszne nk mnie denerwuje. Najbardziej mnie denerwuje jak jakis facet napisze - "pracujesz?" , "lubisz chodzic w obcasach? , "jesteś szczupła?" , "ubierasz się sexy? ", "szukasz może sponsora?" - co za fececi nie mogę z takich typków Nic tylko zablokować

Mam też takiego dziwnego kumpla, znam go juz dlugo, piszę mu ostatnio "Jak mija dzień, co porabiasz?" a on mi na to "Nie przeszkadzaj bo szukam dziewczyny" a ja piszę "gdzie?" a on "na nk szukam dziewczyny wiesz powysyłam ci linki to powiesz mi czy beda ok" a ja na to " że jest smieszny i jak mam ocenić kogoś po zdjeciu.. "
Ogólnie bardzo dziwny facet bo chciał być ze mną ale nie rozumi że wogole mi się nie podoba ani z charakteru ani z wyglądu, poprostu nie idzie być z kimś na siłę. Raz poznał moją kolezankę i zaraz zapytał "czy ona jest taka jak ty czy ma normalniejszą osobowość?" a ja na to "co to znaczy?" a on - " no czy ona daje szanse czy jest taka jak ty że zaraz kogoś odrzuca i nie chce z nim być" I ten chłopak ma 25 lat

ah ci faceci taa dziewczyny z nk i innych portali wystarczy ze ma juz ładne zdjęcia i jest"fajna" nie wazne czy ma COKOLWIEK do powiedzenia wazne ze jest "sexi" masakra

[madziaplo]

Napisane przez Sweetangel171

ja w podstawówce mialam w klasie tegiego Agenta ze naprawde trudno go pobic
Na lekcji histrorii Pani pisze cos na tablicy a Michal woła na całą klasę
- kwiatuszku!!
- a Pani na to: słucham Michał
- a Michał na to: nie do Ciebie łodygo

muszę to powiedzieć...łodyga wymiata

[22fdf0c4401380abc05be83fac285c31263784cf_655aa181c20a0]

Mój kolega "zaczepiał" kiedyś inna koleżankę. Szturchał ją, coś dogadywał. Ona najpierw to olewała, ale w końcu się wkurzyła i zamachnęła się na niego jakąś książką. Kolega zobaczył, że nauczyciel się zbliża i krzyczy do niej:
"Cooo jest? Proszę odejść! Nie mam pieniędzy!" :P

[Ejli]

oj podnietka rozwala, biedny chłopak...

mój brat przeszedł dzisiaj test spódnicy i sukienki - nawet wyróznił że spódnica może być do kolan, mini, długa...:P. pytanie o zalotkę skwitował, że jeszcze nie jest na tym levelu

facet testu nie przeszedł, trudno. zalotkę skojarzył z małymi zalotami (yyyy a co to by miało być?). ale nie jest to dziwne, ostatnio się przyznał, że lubi brunetki, a na pytanie jaki ja wg niego mam kolor (ciemny blond ze złotymi końcówkami) stwierdził, że no brunetką jestem

chciałam się pochwalić przed ukochanym, że nie tylko piec ciasta potrafię, zareklamowałam więc moją lasagne. niestety chłopak mnie zgasił tekstem - a co ja, garfield jestem?
i jak tu dogodzić

[*Sweety*]

1. Dzisiaj byłam w lumpeksie. przebierałam rzeczy, przymierzałam w miarę możliwości ( nie ma przymierzalni). Nagle podchodzi chłopak, stanął metr ode mnie i udaje, że ogląda rzeczy. Nagle ni z gruszki ni z pietruszki:
- Szukasz chłopaka?
- Yy nie szukam...
- Szkoda, myślałem że umówimy się na randkę...
Dla mnie ta sytuacja byłą komiczna, po pierwsze, że rzecz działa się w lumpeksie, a po drugie to chłopak był wg mnie chory umysłowo, ale odwagi mu nie brakuje

2. Sylwester rok 2009/2010
Do tańca poprosił mnie pewien chłopak. W zasadzie taniec wyglądał na tej zasadzie - szybko ganiaj za swoją ręką, jeżeli nie chcesz jej stracić
No i odezwał się

- I co, pewnie myślisz, że jestem zawodowym tancerzem...
- Haha, a niby dlaczego miałabym tak myśleć?
- Nie widzisz jak świetnie tańcze?:|

To wszystko było na poważnie, nie ma to jak wiara w swoje umiejętności

3. W weekend byłam z rodziną na plaży. Mama kierowała się w stronę brzegu a Tata krzyczy do niej:
- Lila idź śmiało 30 m przed siebie. Tylko zdejmij marynarkę!

[evak1988]

Napisane przez Ejli

oj podnietka rozwala, biedny chłopak...

mój brat przeszedł dzisiaj test spódnicy i sukienki - nawet wyróznił że spódnica może być do kolan, mini, długa...:P. pytanie o zalotkę skwitował, że jeszcze nie jest na tym levelu

facet testu nie przeszedł, trudno. zalotkę skojarzył z małymi zalotami (yyyy a co to by miało być?). ale nie jest to dziwne, ostatnio się przyznał, że lubi brunetki, a na pytanie jaki ja wg niego mam kolor (ciemny blond ze złotymi końcówkami) stwierdził, że no brunetką jestem

chciałam się pochwalić przed ukochanym, że nie tylko piec ciasta potrafię, zareklamowałam więc moją lasagne. niestety chłopak mnie zgasił tekstem - a co ja, garfield jestem?
i jak tu dogodzić

hehe gerfield
Ahh ostatnio byłam na imprezie i miałam spódniczkę + bluzkę ubraną a mój kolega tak przychodzi do mnie i - "nooo ale ładną masz tą sukienkę"

[WhyNotPL]

wczoraj TŻ non stop otwierał mi drzwi z samochodu i rzecz jasna zamykał je za mną.
zdziwiłam się trochę dlaczego to robi, pomyślałam że wziął sobie do serca jak ostatnio żartowałam że nawet mi drzwi nie otwiera z samochodu.

po którymś już takim otwarciu drzwi w samochodzie nawiązuje się rozmowa:
TŻ - wiesz dlaczego otwieram Ci drzwi?
ja - bo jestem Twoją księżniczką?
TŻ - nie
ja - bo mnie kochasz?
TŻ - nie. Robię to po to, żebyś nie trzaskała mi drzwiami!

[MdM]

Napisane przez WhyNotPL

wczoraj TŻ non stop otwierał mi drzwi z samochodu i rzecz jasna zamykał je za mną.
zdziwiłam się trochę dlaczego to robi, pomyślałam że wziął sobie do serca jak ostatnio żartowałam że nawet mi drzwi nie otwiera z samochodu.

po którymś już takim otwarciu drzwi w samochodzie nawiązuje się rozmowa:
TŻ - wiesz dlaczego otwieram Ci drzwi?
ja - bo jestem Twoją księżniczką?
TŻ - nie
ja - bo mnie kochasz?
TŻ - nie. Robię to po to, żebyś nie trzaskała mi drzwiami!

Dobre, ale go rozumiem, bo jak wsiada do mojego samochodu ktos ze znajomych to zawsze mowie, ze prosze o nietrzaskanie drzwiami

[Alexandraa]

Napisane przez WhyNotPL

po którymś już takim otwarciu drzwi w samochodzie nawiązuje się rozmowa:
TŻ - wiesz dlaczego otwieram Ci drzwi?
ja - bo jestem Twoją księżniczką?
TŻ - nie
ja - bo mnie kochasz?
TŻ - nie. Robię to po to, żebyś nie trzaskała mi drzwiami!

[kontrowersyjna19]

złapali koledzy jakąś fazę, na piękne wysławianie się i używanie wyszukanych słów. już nie pamiętam jak dokładnie rozmowa wyglądała ale w pewnym momencie jeden mówi:
- Cóż za gustowne słowo.
- Gustowne? słowo nie może być gustowne.
- u nas wszystko może być
i z tym się zgodzę. u nich wzystko jest możliwe

Któregoś dnia znowu jakieś rozkminy, w końcu jeden stwierdza:
O: Jeżeli śmiech wydłuża życie... To my kur*a nie umrzemy
i ten banan na jego twarzy bezcenny;d

[starlit]

Napisane przez kontrowersyjna19

Któregoś dnia znowu jakieś rozkminy, w końcu jeden stwierdza:
O: Jeżeli śmiech wydłuża życie... To my kur*a nie umrzemy
i ten banan na jego twarzy bezcenny;d

super

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez kontrowersyjna19

Któregoś dnia znowu jakieś rozkminy, w końcu jeden stwierdza:
O: Jeżeli śmiech wydłuża życie... To my kur*a nie umrzemy
i ten banan na jego twarzy bezcenny;d

tak to jest jak się siedzi 24/7 na demotywatorach...
żenada..
toż to stare jak świat ..

[kontrowersyjna19]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;19772998]tak to jest jak się siedzi 24/7 na demotywatorach...
żenada..
toż to stare jak świat ..[/QUOTE]
trochę to chyba nie trafny tekst z Twojej strony - gdybyś sama nie siedziała na demotach 24/7 to nie miałabyś pojęcia, że taki tekst tam był ja np. usłyszałam to pierwszy raz z ich ust i nigdy na demotach tego nie widziałam
ale tak, obrażajmy innych, że oni dzieci neo;]
'źdźbło w cudzym oku dostrzegacie, a belki w swoim nie widzicie'

i weź się człowieku nie wkurzaj.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez kontrowersyjna19

trochę to chyba nie trafny tekst z Twojej strony - gdybyś sama nie siedziała na demotach 24/7 to nie miałabyś pojęcia, że taki tekst tam był ja np. usłyszałam to pierwszy raz z ich ust i nigdy na demotach tego nie widziałam
ale tak, obrażajmy innych, że oni dzieci neo;]
'źdźbło w cudzym oku dostrzegacie, a belki w swoim nie widzicie'

i weź się człowieku nie wkurzaj.

a czy ja ich nazwałam dziećmi neo?

stwierdziłam tylko że to na demotach było już milion tysięcy razy i to wcale śmieszne nie było.. przynajmniej dla mnie..

poza tym ja nie cytuję demotów żeby 'rozbawić' towarzystwo..

[kontrowersyjna19]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;19773415]a czy ja ich nazwałam dziećmi neo?

stwierdziłam tylko że to na demotach było już milion tysięcy razy i to wcale śmieszne nie było.. przynajmniej dla mnie..

poza tym ja nie cytuję demotów żeby 'rozbawić' towarzystwo..[/QUOTE]
zasugerowałaś, że siedzą na demotach 24/7 co w sumie znaczy praktycznie to samo.
poza tym oni nie koniecznie zacytowali demoty żeby rozbawić towarzystwo - wydaje mi się, że na takie coś można wpaść i bez ich pomocy bo nie jest to myśl godna filozofów

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

bez komentarza koniec offtopu

[starlit]

ja tam 1 raz w zyciu slyszalam ten tekst, wg mnie sytuacja zabawna

[karolcia0504]

Usiadłam z koleżanką w czyimś boksie na dyskotece, no i biegnie do nas jakiś koleś, myślałam, że to jego miejsce, więc się go pytam:
- to Twój boks?
- tak, to mój głos
(aha, myślałam, że puszcza z dyktafonu )