2010-07-22, 09:09 | #151 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 405
|
Dot.: Irytują mnie ludzie...
Chwila, ale teraz to dziewczyny przesadzacie. Ile osób w tym temacie powiedziało, że przeszkadzał im mnóstwo ludzi w autobusie? Bo z tego, co sine.ira pisze, to ja wnioskuję, że niby nam wszystko przeszkadza w ludziach. A przecież osoby, które się tu wypowiadały podawały przykłady - nikt nie mówił, że nie lubią niebieskich spódnic u kobiet w autobusach czy wszystkich trzymających się metalowych rurek. Sorry, popadacie w skrajności.
Ja też uważam, że trwanie w tej złości na bliźnich potrafi się pięknie utrwalać. Sama to czasem u siebie obserwuję. ale, niestety, ja tak mam, że łatwo się denerwuję, bo jestem niecierpliwa. Trudno - będę/jestem zrzędą. Chociaż staram się na tym panować, po prostu niektóre sytuacje i zachowania ludzi podnoszą mi ciśnienie krwi. Sama też wiem, co może wkurzać innych we mnie. Wiem. I kiedy widzę, że tak się dzieje, to staram się wyprostować taką sytuację, choć nie zawsze się to udaje lub po prostu czasem nie warto. Wątek się rozkręcił, bo jak widać jednak sporo osób ma z tym problem. |
2010-07-22, 09:12 | #152 | ||
BAN stały
|
Dot.: Irytują mnie ludzie...
Cytat:
ad. 2.: Cytat:
Edytowane przez Axaxax Czas edycji: 2010-07-22 o 09:14 |
||
2010-07-22, 09:16 | #153 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: Irytują mnie ludzie...
Cytat:
Ale tutaj mowa nie o tym. Chodzi o to, że pomimo niechęci jaką do mnie być może żywisz, nie masz chęci - mam nadzieję - wyciągnąć giwerę i do mnie strzelać albo rozwalać mi dzieci o ścianę. Ja nie mam nigdy takich myśli, nawet w stosunku do osób, których nie lubię. Ideą tego wątku nie jest przecież twierdzenie, że trzeba kochać wszystkich i za wszystko. Nie. Niepokojąca jest skala negatywnych emocji jakie niektórzy żywią wobec innych ludzi/ dzieci ! a nawet niektórzy, jak sami przyznają, czują niechęć do innych BEZ ŻADNEGO POWODU - nawiazuję tutaj głównie do autorki wątku i jej pierwszego posta. No i ja też nie zmuszam, tylko zwracam na pewne rzeczy uwagę - pod rozwagę poddaję. I przysięgam - nie zdenerwowałam się tutaj jeszcze Ot, wsio. Luba jako irytująca się ? Dla mnie to żywe wcielenie dystansu i spokoju. Edytowane przez sine.ira Czas edycji: 2010-07-22 o 09:18 |
|
2010-07-22, 09:20 | #154 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Irytują mnie ludzie...
Cytat:
z kolei w takim temacie jest czarno na bialym co nie pasuje i jak, bez żadnych zgadywanek na łączach (żeby nie było...). |
|
2010-07-22, 09:23 | #155 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Irytują mnie ludzie...
To, że mam własne zdanie na rózne tematy, to nie znaczy, że się irytuję.
Ja jestem spokojny człowiek, mnie wiele rzeczy zadziwia ale nie denerwuje. No a już szczególnie przez kabel. Ja sie tylko bardzo boję, że ja czy moi bliscy czasem spotykamy kogos, z kim nie chciałabym miec do czynienia nawet przez kabel. No ale. Strach to także jeszcze nie jest irytacja.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
2010-07-22, 09:23 | #156 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Irytują mnie ludzie...
Cytat:
|
|
2010-07-22, 09:26 | #157 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 794
|
Dot.: Irytują mnie ludzie...
wiesz sine akurat ja nikogo nie mam ochoty rozmazywac po scianach a napewno nie dlatego ze ma odmienne zdanie od mojego. wiec mozesz spac spokojnie i Twoje dzieci takze i nie chodzilo mi o to ze Cie nie lubie bo i czesto sie z Toba zgadzam w podejsciu do niektorych spraw (a na wizu nie ma wilu wiecej plaszczyzn do porozumienia ;-P zreszta tak jak i z Luba czy z Wyrakiem. chodzilo mi o to ze poprostu kiedy czasem czytam Wasze wypowiedzi to ziona one dla mnie poczuciem krucjaty i zmieniania swiata według Waszych pogladow bez proby zrozumienia pogladow innych. ale jak wspomnialam to moze byc tylko internetowe złudzenie
co do pytania Wyraka: na nikogo nie wkurzam sie tak bardzo jak na sama siebie! to chyba oczywiste ;D kiedy nie moge zrozumiec jakiegos twierdzenia naukowego doprowadza mnie to wrecz do szału. i na nic moj Partner ktory siedzi i mi mowi ze jestem inteligentna, ze to trudne zebym dala sobie czas. nie, nie wazne, jestem w szale i ja wiem najlepiej i mysle wtedy ze jestem głupia. a kiedy -jak to zwykle bywa- nagle mnie olsni i juz cos zrozumiem...to nadal mysle ze jestem glupia bo tyle czasu mi zajelo zrozumienie czegos tak logicznego kazdy ma swojego bzika, nie ma sie co oszukiwac. mnie jednak frustrowanie sie na sama siebie mobilizuje do roboty frustrowanie sie na caly swiat dookoła nie jest dobre ale sama tez temu czasem podpadam, czasem wynika to z ludzi (brak higieny) czasem nie wynika to z niczego (jestem pochlonieta rozmyslaniem nad wszechswiatem a tu kolejka na 5 km w supermarkecie) grunt to tego nie okazywac, nie byc uciazliwym i nie pozwolic zeby takie emocje pojawiały sie ciagle. Edytowane przez n_omi Czas edycji: 2010-07-22 o 09:31 |
2010-07-22, 09:45 | #158 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: Irytują mnie ludzie...
Cytat:
Właśnie - asertywność. Ileż mniej byłoby w ludziach skumulowanego jadu i nienawiści, gdyby byli choć odrobinę bardziej asertywni. Ja tam raczej nie mam z tym problemu i zamiast np. złorzeczyć na niegrzeczne dziecko, jak już mocno przegina - w mojej ocenie - to proszę opiekuna o baczniejsze zajecie się dziecinką Nikt mnie nie pobił nigdy z tego powdu, czasem ludzie reagują, czasem nie. Wtedy to ja sie przenoszę w inne miejsce i gra gitara. Polecam, dobry sposób na życie. A co forsowania swoich poglądów, to cóż..skoro jestem pewna swego, to czemu mam odpuszczać pod naporem zwykle słabych argumentów Przekonać sie dam, ale niełatwo. Dobrych argumentów trzeba i tyle. Edytowane przez sine.ira Czas edycji: 2010-07-22 o 09:47 |
|
2010-07-22, 09:53 | #159 | |||
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 583
|
Dot.: Irytują mnie ludzie...
Axaxax, Lili 83, Zmienna kobieta, AnioleqD
Ja Was irytuję, a Wy mnie nie. Gdybyście zechciały spojrzeć na to z innej strony, wiedziałybyście dlaczego. Nie chcecie - Wasza sprawa. Jak lubicie sobie utrudniać życie, to co ja na to mogę poradzić? Dzustam, Sine.ira, Mel89, Kica., Hultaj, Luba Szkoda, że macie rację. I szkoda, że Was też nie posłuchają. Cytat:
Cytat:
Cytat:
Wszystkie Poirytowane, spójrzcie na to tak. Jakiś śmierdzący facet gapi się na Was w autobusie. Ktoś nie wart nawet jednego spojrzenia irytuje Was, złości, wkurza. A zapytajcie wtedy siebie: "Kim on jest, żeby miał taki wielki wpływ na moje uczucia? Jak to możliwe, że takie nic rządzi moją psychiką? Czy ja mam jeszcze własną wolę, czy to on za mnie decyduje? Czy mogę być, aż tak podporządkowana emocjonalnie takiemu śmierdzielowi?" |
|||
2010-07-22, 10:00 | #160 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
|
Dot.: Irytują mnie ludzie...
Cytat:
Wg mnie, jesli ktos konsekwentnie, z podawaniem argumentow itd. broni swoich pogladow, to raczej jest czlowiekiem spokojnym. Zirytowane to dla mnie osobiscie sa osoby, ktore nie sa w stanie dyskusji podjac i uciekaja sie tylko do docinek osobistych. Ja tam w kasze sobie dmuchac nie daje, ale zeby sie forami denerwowac, no ludziska A wymienienie Luby wsrod zirytowanych, to jakis kurka absurd, przeciez ona ma tyle spokoju i cierpliwosci, ze by polowe tych wiecznie zirytowanych mozna obdzielic Cytat:
Cytat:
Cytat:
Naprawde, nic tam do Ciebie kobieto nie mam, czasem sie zgadzam, nieraz sie nie zgadzam z Toba i tyle. Ze Ci sie potrafia zdarzyc mocno niekulturalne odzywki, to nieco psuje Twoj obraz jaki jest po czytaniu niektorych Twoich postow, ale to przeciez Twoja sprawa. ====================== Naprawde mnie dziwi, ze ludzie ida na forum powylewac jad, zamiast sie nieco rozerwac. Podobnie, dziwi mnie szczerzenie klow na drugiego czlowieka w realu.
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138 Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437 OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow. Edytowane przez Wyrak Czas edycji: 2010-07-22 o 10:01 |
||||
2010-07-22, 10:04 | #161 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: Irytują mnie ludzie...
To jeszcze tylko dodam jedno i idę do roboty.
Wyraku Drogi, uwierz, zdarza Ci się tak po chamsku pojechać, że aż zęby bolą. Problem masz tylko w tym, że tego nie dostrzegasz Chociaż z drugiej strony pamiętam jak w rozmowie z Hultajką - na ten właśnie temat - byłeś łaskaw stwierdzić: "nie ma się co szczypać". Utkwiło mi w pamięci, bo to chyba Twój główny imeperatyw moralny (że zacytuję klasyka) - wiele tłumaczący. To tak tylko dla jasności. No i za coś ten banik ostanio też był, nie ? Acha, za niewinność. Buziaczki. Życzę mi miłego dnia Edytowane przez sine.ira Czas edycji: 2010-07-22 o 10:19 |
2010-07-22, 10:05 | #162 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 5 692
|
Dot.: Irytują mnie ludzie...
Cytat:
__________________
"[...] dotrzesz do takiej granicy, że gdy jej nie przekroczysz - będziesz nieszczęśliwa, a gdy przekroczysz - może jeszcze nieszczęśliwsza..." F.Dostojewski |
|
2010-07-22, 10:08 | #163 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 794
|
Dot.: Irytują mnie ludzie...
zle sie wyraziłam. nie chodzi mi o to ze posiadanie wlasnych pogladów sprawia ze w moich oczach sie denerwujecie. raczej chodzilo mi o ton wypowiedzi i o ilosc postów w danej sprawie. ja wyznaje zasade ze przedstawiam swoj poglad, gdy widze ze ktos 50 razy podkresla swoj jedyny argument i uwaza go za niepodwazalny daje sobie spokuj bo i zmienianie kogos nie jest moim celem. jak napisałam swiatopoglad innych nie ma dla mnie wielkiego znaczenia. jest interesujacy i to wszystko. czasem ktos mnie przekona czasem nie. jak to sie mowi zrozum jak trudno jest zmienic siebie a zrozumiesz jak trudno jest zmienic kogos innego.
skoro jednak wszyscy temu zaprzeczacie, coz chyba musze czytac uwazniej, mozliwe ze patrze tez na ta sprawe przez pryzmat dyskusji ktora jako jedyna (jeden jedyny raz ja zirytowałam sie bedac na forum podniosła mi realnie cisnienie ale to bylo juz tak dawno, moze juz dobrze nie pamietam o nie chce do tego wracac ;-P wiec zobowiazuje sie do rozpatrzenia mojej obserwacji od nowa i wyciagniecia wniosków, bez rozsmarowywania nikogo po scianach ;-P |
2010-07-22, 10:09 | #164 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
|
Dot.: Irytują mnie ludzie...
Cytat:
verdad
__________________
http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=3i492n0abunotuuu |
|
2010-07-22, 10:18 | #165 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przylądek Zieleni
Wiadomości: 6 764
|
Dot.: Irytują mnie ludzie...
Więc wypowiem się jako ktoś w tym wątku (w domyśle pierdzielony optymista, który w ludziach stara się widzieć ludzi ) taka lajcikowa wersja niedkończonego
Mi też zdarzają się momenty irytacji, tak, tak . Denerwują mnie konkretne, beznadziejne zachowania. Ale walczę ze sobą, w większości przypadków zwracam uwagę na rzeczy, przedmioty, ludzi, które mnie rozczulają (np. wczoraj na piękną małą dziewczynkę o czarnej skórze i pięknych warkoczykach). Gdybym nie walczyła to nawet przy moim optymizmie (a jestem temperamentną choleryczką) zbadałabym działanie równi pochyłej i siedziałabym po uszy we własnej żółci. Ja tam dziękuję, że ktoś czasami doprowadzi mnie do ładu, każdemu się zdarzy na coś ponarzekać bezmyślnie. Oczywiście osoby występujące w tym wątku z morderczymi i półmorderczymi skłonnościami mogą traktować moje posty jako próbę zamachu na morderczą autonomię. A znacznie lepiej, gdyby traktowały jako sprawdzoną radę, która podnosi radość życia
__________________
|
2010-07-22, 10:21 | #166 |
BAN stały
|
Dot.: Irytują mnie ludzie...
No i wszystkie Twoje wypowiedzi są oparte na błędnych wrażeniach, dlatego piszesz takie głupoty Nie irytujesz mnie, wręcz przeciwnie.
|
2010-07-22, 10:34 | #167 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
|
Dot.: Irytują mnie ludzie...
Cytat:
Ty natomiast zupelnie swiadomie piszesz niekulturalne, obrazliwe teksty pod adresem danych osob (znaczy sie - zdarza sie to rzadko w stosunku do ilosci postow, ale Ci sie zdarza). Taka roznica. Nie wiem za co byl banik, bo mnie nie bylo kilka tygodnii na forum i go przegapilem, nie wnikam specjalnie
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138 Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437 OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow. Edytowane przez Wyrak Czas edycji: 2010-07-22 o 10:35 |
|
2010-07-22, 12:18 | #168 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Irytują mnie ludzie...
Sine pokazała Ci wirtualnego faka bo Cie nie lubi, Ty za to wyśmiewasz ludzi wyśmiewając to, co piszą, żeby to było raz, drugi, ale normalnie niczem tropiciel do czego tu się pochachać. Ja tam nie wiem, co gorsze prostolenijna: spadówa czy kpina za kpiną.
Cytat:
|
|
2010-07-22, 12:31 | #169 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 884
|
Dot.: Irytują mnie ludzie...
Cytat:
Sama napisałaś, że irytują Cię "konkretne, beznadziejne zachowania" Ale z tym walczysz. Dlaczego zakładasz, że ja, czy któraś inna z tym nie walczymy? Ciebie też irytują, różnimy się tylko tym, że my podałyśmy dosłowne przykłady. Pozdrawiam wszystkie oazy spokoju. |
|
2010-07-22, 12:33 | #170 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
|
Dot.: Irytują mnie ludzie...
Cytat:
Nie wysmiewam ludzi, tylko ewentualnie znajduje kontrargumentacje - ja to tak widze, nie chodzi o wysmianie osoby, co najwyzej o udowodnienie swojej racji. A skadze znowu - nie bylo mnie, wiec go nie odczulem. Pewnie, ze sie nie nalezal, bo te 2 punkty za razace slownictwo w zadnym wypadku sie nie nalezaly O reszcie mozna dyskutowac. ---------- Dopisano o 13:33 ---------- Poprzedni post napisano o 13:32 ---------- Cytat:
Dziekuje, pozdrawiam rowniez
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138 Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437 OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow. |
||
2010-07-22, 13:02 | #171 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 101
|
Dot.: Irytują mnie ludzie...
Cytat:
Kobieto!!!!!!!!! No ręce opadają. Czy Wy ludzie czytacie ze zrozumieniem???Nikt tutaj nie chce zabijac ludzi.Te przykłady pokazują co nas denerwuje w ZACHOWANIU innych ludzi.Autorka potwierdziła,że była to przenośnia!!!! Powtarzam, pisałam nie wkurza mnie kobieta w białych spodniach ,nie wkurza osoba która sie na mnie gapi,nie wkurza mnie starsza babcia. Dodam,że ONA ma jedno dziecko...córke.Dodam po raz kolejny,nikt mi nigdy nie zwrócił uwagi,że moje dziecko jest niegrzeczne.A JEJ się nie zrobiło przykro.Nie krytykuje dzieci za samo ich istnienie ale za ich zachowanie,a raczej za postępowanie ich opiekunów. Rany Boskie ...kobieto opanój sie,bo nakręcasz sie niesamowicie.Widze,że jestes jedną z tych osób ,,moje na wierzchu'' i zawsze musisz miec ostatnie zdanie. Twoje argumenty to sa z wzięte.Ja o niebie ty o chlebie. Wy tu zaraz o jakiejs żółci gadacie.No ludzie ...na jakiejś pierdoły nawkurzam sie z pięć minut,podyskutuje z nastepne pięć i po sprawie.Nie chodze po ulicy z pianą w pysku i warcze na wszystkich.Podejrzewam,że wiekszość tak ma. I na tym kończe,bo widze,że dalsza rozmowa nie ma chyba sensu. Edytowane przez inny nick Czas edycji: 2010-07-22 o 13:04 |
|
2010-07-22, 13:27 | #172 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 1 644
|
Dot.: Irytują mnie ludzie...
Cytat:
A no właśnie Tobie się może wydawać,że tylko dyskutujesz z innymi użytkownikami,a w rzeczywistości jedziesz im równo po rajtach i tego nie zauważasz
__________________
Filologia germańska-Wir beginnen ... |
|
2010-07-22, 14:14 | #173 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 4 207
|
Dot.: Irytują mnie ludzie...
Wyszłam z tego samego założenia
Ten wątek, a właściwie kilka osób na nim się powiadających, uświadomił mi, że to nie ja jestem nerwusem, tłumiąc negatywne emocje w sobie, ale ludzie, którzy najeżdżają na innych z byle powodu. Miłej kłótni życzę i pozdrawiam
__________________
|
2010-07-22, 14:27 | #174 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 2 126
|
Dot.: Irytują mnie ludzie...
Wyjęłaś mi to z ust
|
2010-07-22, 14:55 | #175 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 8 447
|
Dot.: Irytują mnie ludzie...
Cytat:
Moim zdaniem nie masz racji - wszystkich, ktorych wymienilas - czesto spotykam na forum; Uwazam, ze nie sa osobami latwo sie irytujacymi - sa rzeczowi, logicznie myslacy - i jak najbardziej - irytujacy innych - przez umiejetnosc wyluskania slabego punktu w czyjejs stworzonej na chybcika teorii... Maja te cudowna zdolnosc do ukazania innych plaszczyzn danego problemu - dzieki czemu dyskusja powinna stawac sie ciekawsza...Napisalam "powinna" - bo niestety nie zawsze tak sie dzieje; Do interesujacej dyskusji potrzeba osob dojrzalych, myslacych i pozbawionych smiesznych uprzedzen... Wymieniona Trójca to osoby - ktorych posty sklaniaja do myslenia... moze niektorych ten proces boli - i stad tyle emocji, kiedy Wyrak, Luba, czy sine.ira pojawia sie w watkach takich, jak ten... edit - jakie to dziwne, ze nie powstaja watki na temat - za co cenie, lubie ludzi... Edytowane przez carolinascotties Czas edycji: 2010-07-22 o 15:00 |
|
2010-07-22, 15:08 | #176 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 452
|
Dot.: Irytują mnie ludzie...
Mnie najbardziej wkur*^ księża, którzy mają jakąś dziwną obsesję na punkcie błonki dziewiczej, nie wiem o co im chodzi.A jak czytam o Karolinie Kózkównie to nóż mi się w kieszeni otwiera.A tak na ulicy to raczej denerwują mnie tylko menele i inne żuliki.
|
2010-07-22, 15:09 | #177 | ||||||||
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Irytują mnie ludzie...
Cytat:
Dodam, że z założenia chyba nie miał służyć temu, by się wzajemnie poklepywać po pleckach, tylko żeby wymyślić jak sobie poradzić z takimi emocjami kierowanymi na obcych ludzi i na dodatek zupełnie bez powodu. Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Dodam tylko, że Wyraku, może pamiętasz jak kiedyś na privie rozmawialiśmy o tym, że przeginasz, że ton wypowiedzi nie ten... Wtedy na jakiś czas było "lepiej", ale później Twoje "nieszczypanie się" przybrało na sile, a jeszcze bardziej przybiera jak się na jakiś polityczny wątek natkniesz. Wyśmiewasz ludzi, wyśmiewasz to co piszą, więc nie dziw się, że jesteś odbierany tak jak jesteś. Zamiast przedstawiać swoje poglądy, Ty przechodzisz do ataku na kogoś. No i jest problem. Banik był jak najbardziej "za coś", gdyby nie było ostrzeżenia za słownictwo byłyby inne, ale jako, że na całościowego bana sobie nie zasłużyłeś, inne posty punktowane nie były. A możesz wierzyć lub nie, ale NIGDY i na nikogo nie przychodziło tyle zgłoszeń, co na Twoje posty w okresie przed wyborami... Więc to nie tylko mnie się coś uwidziało Bana przebyłeś bezboleśnie skoro Cię i tak nie było, więc bądź tak miły i primo przemyśl ton swoich postów, secundo - przestań na forum dyskutować kwestie punktów, tak samo reszta towarzystwa - przestańcie. To nie dyskusja na forum. Cytat:
Tak ogólnie w kwestii "nietłumienia negatywnych emocji". Owszem, tłumienie ich jest niezdrowe, bo rodzi wewnętrzną frustrację, a potem się ma takie myśli, żeby dzieciakiem o ścianę rzucać. ALE wyrażanie negatywnych emocji nie polega na tym, że się jad wylewa na ludzi, tylko na ROZŁADOWANIU tych emocji. Wiecie, dzieciom z problemami emocjonalnymi, z agresją, złością się każe np gazety drzeć żeby się wyżyły na nich, a nie na młodszym bracie. Ludzie dorośli zwykle uczą się jak swoje emocje kontrolować, jak się dystansować, uczą się jak te emocje rozładować i np zapisują się na fitness albo idą pobiegać. Albo wygadają się przyjaciółce i ich emocje się rozpływają w nieszkodliwy sposób. A jak się tego nie nauczą to chodzą właśnie tacy sfrustrowani i się wkurzają na niewinnych ludzi, że za cicho albo za głośno mówią. Takie osoby idą (a raczej - iść powinny) do psychologa, terapeuty, na terapię grupową, w każdym razie do specjalisty - żeby dowiedzieć się skąd się w nich bierze taka ilość negatywnych emocji (bo prawdopodobnie wcale nie z tego, że ktoś za cicho mówi, ale dlatego, że mają jakieś problemy, a SWOJE WŁASNE złe emocje przekładają na innych ludzi) i nauczyć się jak ten stan rzeczy zmienić. Podkreślam, że chodzi tu właśnie o osoby irytujące się bez powodu, bo dość logiczne jest, że np dziecko wrzeszczące nad uchem przez 15 minut MOŻE zirytować, powoduje dyskomfort u słuchającego tego wrzasku, stąd też się bierze negatywna emocja... Ale irytowanie się bez powodu, to osobna sprawa. Tak samo jak irytowanie się do takiego stopnia, że myśli się o robieniu komuś krzywdy, nawet jeśli nie ma się w planie tego wprowadzać w czyn. Tak więc wszystkim irytującym się, a szczególnie autorce (bo sama przyznała, że się wścieka na ludzi bez powodu) radzę zastanowić się nad sobą i spróbować rozwiązać swój problem, bo życie bez wątpienia jest znacznie milsze bez nieustannej bezpodstawnej frustracji. Edytowane przez Lexie Czas edycji: 2010-07-22 o 15:12 |
||||||||
2010-07-22, 15:14 | #178 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 1 868
|
Dot.: Irytują mnie ludzie...
Mnie ludzie nie irytują Uważam, że szkoda życia na wnerwianie się na innych. Jeżeli jadę autobusem czy tramwajem i ktoś sobie głośno rozmawia przez telefon czy słucha muzyki na full to staram się "wyłączyć", szkoda mi nerwów na zachowanie osoby, której na drugi dzień już nie będę pamiętać. Takie samo podejście mam do dzieci biegających i wrzeszczących po sklepach - ich zachowanie to nie jest mój problem, ale ich rodziców, jeżeli widzę, że biegnie "na mnie" rozpędzony dzieciak to się odsuwam i niech sobie biegnie dalej i nie podnoszę sobie tym ciśnienia
Naprawdę szkoda życia na irytowanie się byle czym
__________________
|
2010-07-22, 15:24 | #179 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: Irytują mnie ludzie...
Dorosła kobieta, matka córce...wstydziłabyś się
A może po prostu ich nie rozumiesz ? Retorycznie pytam. Cytat:
Dzięki carolinascotties Edytowane przez sine.ira Czas edycji: 2010-07-22 o 15:26 |
|
2010-07-22, 15:28 | #180 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 794
|
Dot.: Irytują mnie ludzie...
Cytat:
a co do tego ze nie powstaja watki na teamt za co lubie czy cenie ludzi juz wyjasniam, rowniez zaznaczajac ze jest to moja obserwacja. Pare takich juz tu było np. w stylu osoby szczesliwe łaczmy się. i co sie na nich czesto działo? ano własnie takie wieczne frustratki rozwalały je wpisami w stylu jestescie głupie ze wierzycie ze was nie zostawi, jak mozna sie obnosic ze swoim szczesciem bla bla bla. niestety ludzie maja postawe roszczeniowa chca wszystkiego nie dajac niczego. i mimo ze przyznaje racje temu ze forum jest ogolnodostepne i kazdy ma sie na nim prawo wypowiadac o tyle rozumiem rozgoryczenie ludzi ktorym takie wypowiedzi przeszkadzaja. przytaczajac moj watek o masochistkach zaznaczałam na poczatku ze jest to watek dla nas i o nas ale kazda kulturalna wypowiedz przeciw jest mile widziana. skonczylo sie na tym ze pierwsze strony musiałysmy z dziewczynami walczyc z tekstami w stylu patologia czy szkoda ze nie mozna wam zakazac posiadania dzieci. dla mnie jest to krzywdzace a takie teksty tez chyba wypada raczej slac na pw. abstrachujac od dziwnego pojecia ze to co robimy w lozku kształtuje nasze jestestwo. dlatego tez rozumiem osoby ktore mialy tu swoja wspolna nisze - osoby irytujace sie. i one tez mialy do tego prawo. napisałam ze tez sie irytuje, czasem bez powodu a czasem z , ze ogolnie uwazam to za niezdrowe i juz. koniec. moja opinia - moje prawo. ale setki wpisów przeciw wygoniły je z ich wlasnego watku. skoro byly to widac watek nie powstał z niczego wiec dajmy im sie w spokoju wypowiadac i obserwujmy swiat oczami innych. wtedy mozna sie tez troche nauczyc. moralizowanie nic nie da. naprawde. Edytowane przez n_omi Czas edycji: 2010-07-22 o 15:39 |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:16.