2010-07-26, 11:02 | #31 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 512
|
Dot.: Pazurki żelowe-pieczenie!!!!?
Na warsztatach pracowałam na tych żelach i nic mnie nie piekło.
Jak byli pisze, przyczyn może być kilka. |
2010-07-27, 14:51 | #32 |
Przyczajenie
|
Dot.: Pazurki żelowe-pieczenie!!!!?
Równiez mam ten problem. Jestem amatorką, bez żadnego kursu. A co do pieczenia- jak robiłam pazurki w salonie również mnie piekły, jak zapytałam kosmetyczki dlaczego tak się dzieje powiedziała mi, że tak powinno być, ponieważ jest to znak, że żel się dobrze utwardzi. Myślę, że to prawda, ponieważ jak robiłam koleżance tipsy (były to moje pierwsze) nałożyłam chyba zbyt mało żelu, koleżanka ta nie czuła pieczenia w lampie, a żel po 2 dniach odprysł. Następnym razem nałożyłam więcej żelu, wystąpiło pieczenie i pazurki trzymały się prawie 3 tygodnie.
Pozdrawiam! |
2010-07-27, 15:07 | #33 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 806
|
Dot.: Pazurki żelowe-pieczenie!!!!?
a ja kiedys na warsztatach uslyszlalam, ze kazdy zel piecze tylko, ze nie kazdego...Nawet zele od DR pieka mnie w co drugi pazurek, z PB piekly mnie tylko przy malych paluszkach.. a moje klientki tez czasami narzekaja na pieczenie.. wiec to chyba zalezy od wszystkiego-jak napisala byli
|
2010-07-27, 15:13 | #34 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Pazurki żelowe-pieczenie!!!!?
A mnie piecze każdy paznokieć przy każdej warstwie, nawet nabłyszczajacej i nie ważne jakiego żelu użyję :P Mam po prostu tak przepiłowaną płytkę od ciągłych eksperymentów.
I fakt pieczenia żelu nie ma nic wspólnego z tym, czy utwardzi się dobrze czy źle...
__________________
|
2010-07-27, 19:05 | #35 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Cracow
Wiadomości: 9 876
|
Dot.: Pazurki żelowe-pieczenie!!!!?
Pieczenie żelu jest efektem polimeryzacji cząsteczek, które łączą się ze sobą w łańcuchy. Im szybciej to utwardzanie następuje tym nagrzanie żelu intensywniejsze. Każdy żel zawiera cząsteczki chemiczne zwane fotoinicjatorami, które w konkretnym momencie rozpoczynają proces twardnięcia żelu UV. Niektóre żele zawierają więcej tych związków i te właśnie pieką intensywniej, inne mają mniej i niekiedy pieczenie nie jest nawet odczuwalne. Im grubsza warstwa żelu tym więcej również ciepła.
No i także kwestia płytki, czy jest zmęczona czy nie..
__________________
|
2010-07-28, 09:14 | #36 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: świdnik
Wiadomości: 611
|
Dot.: Pazurki żelowe-pieczenie!!!!?
nie jestem specjalistką od zelu, ale stan paznokci ma ogromne znaczenie, ale moje własne są w dosc dobrej kondycji a zel nabłyszczający z PB (połozony na akryl) od jakiegos czasu mnie szczypie i to dosc mocno, od dziewczyn ktorym robię nigdy nie słyszałam zadnych wniosków na ten temat, zelki DR tez szczypią, nawet w cieniuśkiej warstwie. Zastanawiam się czy moze miec tu jeszcze znaczenie lampa ( zaznaczam ze moja juz błaga o nowe zarówki )
__________________
www.serce-oliwki.pl |
2010-07-28, 12:50 | #37 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 512
|
Dot.: Pazurki żelowe-pieczenie!!!!?
LadyBane, Dobrarada pisała na swoim forum o przyczynach pieczenia, napisała m.in, że temperatura w pomieszczeniu wyższa od 22 stopni jest za wysoka dla żeli i mogą one piec, i wtedy trzeba nakładać cieniutkie warstwy. Jak było chłodniej to żele od Doberka mnie wcale nie piekły, zrobiło się gorąco i zaczęły piec. Któregoś dnia było chłodniej (12stopni) i nic nie piekło. Nic tylko zakładać w domu klimę xD
|
2010-07-28, 12:56 | #38 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Cracow
Wiadomości: 9 876
|
Dot.: Pazurki żelowe-pieczenie!!!!?
No właśnie Adziu, temperatura pomieszczenia tak samo wpływa. Pewnie zauważyłyście, że w zimie klientki się na pieczenie nie uskarżają, albo uskarżają ale mniej. Tak samo jak klietka ma okres. Wtedy ciało kobiety jest wrażliwsze na ból i żele częściej wtedy pieką. Zawsze o tym wspominam moim paniom
__________________
|
2010-07-28, 13:51 | #39 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: świdnik
Wiadomości: 611
|
Dot.: Pazurki żelowe-pieczenie!!!!?
Dzięki! zelowe paznokcie robię sporadycznie a ostatnio za kazdym razem w upał jedyna rada to wkladac paluchy na raty do lampki
__________________
www.serce-oliwki.pl |
2010-07-28, 14:18 | #40 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 512
|
Dot.: Pazurki żelowe-pieczenie!!!!?
Podobno można położyć dłoń przed lampką, żeby spowolnić okres polimeryzacji cząsteczek.
|
2010-07-28, 14:23 | #41 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Pazurki żelowe-pieczenie!!!!?
Znaczenie ma także temperatura samego żelu, dlatego w upalne dni warto trzymać żele w lodówce. Chłodny żel nie tylko nie rozlewa się na skórki, ale w moim przypadku zasadniczo zmniejszył pieczenie - owszem, problem nadal występował, ale nie był bardzo uciążliwy (czasem to taki ból, że łzy mi lecą :/ )
__________________
|
2010-07-28, 14:32 | #42 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 512
|
Dot.: Pazurki żelowe-pieczenie!!!!?
Magali aż taaak Cię piecze? Ja mam cieniutką płytkę, obgryzuję paznokcie i mocno mnie piecze tylko jak za bardzo obgryzę :p a tak to tak znośnie.
Ja żele trzymam w lodówce odkąd zrobiło się ciepło. O wiele lepsza praca jest. Świetny jest brickna taką pogodę, bo nic nie spływa, ale nie umiem nim pracować. |
2010-07-28, 14:41 | #43 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Pazurki żelowe-pieczenie!!!!?
Strasznie :/ Ale sama jestem sobie winna, bo co 1,5-2 tygodnie zdejmowałam zupełnie żel i robiłam nowe pazury. Bywało i częściej. Problemy zaczęły się jeszcze zanim przyszły upały. Teraz, kiedy pazurki trochę odrosły, a ja dałam im spokój, czuję różnicę - pieką mnie bliżej wolnego brzegu, tam gdzie jeszcze przepiłowana płytka nie zdążyła przerosnąć, im bliżej wału tym mniej.
Teraz już nawet odnowy nie robię tylko uzupełniam żel, żeby przypadkiem za dużo nie spiłować (jak robię sobie to nie uważam :P ). Za głupotę się płaci.
__________________
|
2010-07-28, 14:59 | #44 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 512
|
Dot.: Pazurki żelowe-pieczenie!!!!?
Ja nigdy nie ściągam u siebie żelu do końca, zawsze zostawiam troszkę. Choć czasem przy odnowie tylko na serdecznym lewej ręki zdarzy mi się przepiłować pazurka, ale nie piecze.
|
2010-07-28, 17:40 | #45 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 782
|
Dot.: Pazurki żelowe-pieczenie!!!!?
Cytat:
Kładąc przed promienie z lampki i tak i tak utwardzają zel, a nam chodzi o spowolnienie procesu polimeryzacji, czyli de facto- utwardzania.
__________________
Pozdrowionka! Albertyna |
|
2010-07-28, 20:44 | #46 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Łążek
Wiadomości: 1 239
|
Dot.: Pazurki żelowe-pieczenie!!!!?
a mnie właśnie uczono w ten sposób żeby kłaść przed lampką jednocześnie uciskając opuszkami w stronę lampy... wiadomo, że jeżeli naciśniemy na opuszek ciągnąc go jakby w dół (patrząc na palec gdy jest pionowo) po chwili przestaje piec... tak samo jak położymy palce przed lampą i będziemy uciskać a jednocześnie nie przerwiemy utwardzania się żelu tak mnie uczono i jak na razie się sprawdza
|
2010-07-28, 21:11 | #47 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 144
|
Dot.: Pazurki żelowe-pieczenie!!!!?
poza lampa dochodzi mniej promieni uv, wiec polimeryzacja przebiega wolniej i mniej ciepla sie wydziela - ja tez kladalam rece przed lampa czasami
u kobiet jeszcze cykle maja znaczenie w niektore dni boli bardziej cnd brisa malo piecze, wcale prawie, ma malo inhibitorow uv, ale za to potrzebuje dobrej lampy do utwardzenia cos za cos |
2010-07-28, 21:58 | #48 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 512
|
Dot.: Pazurki żelowe-pieczenie!!!!?
Cytat:
Nie sprawdzałam tej metody, więc nie wiem jak to działa w rzeczywistości. |
|
2010-07-28, 22:00 | #49 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Cracow
Wiadomości: 9 876
|
Dot.: Pazurki żelowe-pieczenie!!!!?
Albertynie chodziło chyba po prostu o to, żeby włożyć łapkę do lampy, zanim zacznie piec ją wyciągnąć na chwilkę na lampę bądź obok lampy gdzie nie ma promieni, żeby żel się "uspokoił" i po chwili znowu włożyć. To zapobiegnie pieczeniu, metoda o której pisze Charolina nie zapewni że pieczenie nie wystąpi, bo proces utwardzania będzie cały czas postępował, nawet przed lampą, gdzie promienie UV również przecież są.
__________________
|
2010-07-28, 22:04 | #50 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Pazurki żelowe-pieczenie!!!!?
Ja próbowałam kłaść przed lampą, tak z czystej ciekawości. Piekło i tak.
__________________
|
2010-07-28, 22:27 | #51 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 144
|
Dot.: Pazurki żelowe-pieczenie!!!!?
Cytat:
ale wolniej im wolniej przebiega reakcja tym mniej sie ciepla wydziela, wiec moze piec mniej/wcale, zalezy od zelu |
|
2010-07-29, 09:01 | #52 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 512
|
Dot.: Pazurki żelowe-pieczenie!!!!?
Cytat:
Czytałam gdzieś na którymś forum o tej metodzie, ale nigdy nie stosowałam, bo w mojej lampce żarówki są tak słabe , że promieni nie ma poza lampką. |
|
2010-07-29, 17:51 | #53 |
Zadomowienie
|
Dot.: żel i pieczenie
na lampce?
przecież tam światło nie dociera? tylko ciepło z obudowy. kładzie się przed lampą, na biurku dłoń, wtedy światło jest rozproszone i dociera w 50% mocy. Wystarczy tak utwardzić pierwszą warstwe budującą. Następne już mozna tradycyjnie i tak cieplo już nie przeniknie do paznokcia bo jest odizolowane pierwszą warstwą żelu. W czasie okresu po prostu nasza temperatura wzrasta do nawet 37,5 stopni i dlatego żel się szybciej nagrzewa na paznokciu (jeszcze nie utwardzony) i reakcja zachodzi szybciej. a żele końcowe nabłyszczające dlatego szczypią (takie leciutkie szczypanie) bo mają tendencję do migrowania w okolice wałów okołopaznokciowych i podpływają delikatnie do skórek i tam szczypią - na pewno nie na środku płytki - tak jak jest w sytuacji utwardzania żeli jednofazowych i budulców. aha i jeszcze jedna uwaga: klientce zawsze trzeba powiedzieć: jak pani tylko poczuje lekkie ciepło, proszę natychmiast wyjąć dłon z lampy, nie czekac aż się rozpędzi temperatura do nieznośnej wysokości. Żele maja sporą bezwładność reakcji - czyli nawet po wyciągnięciu dłoni jeszcze reakcja zachodzi przez kilka sekund, a temperatura spada conajmniej 10 sekund. Więc i tak już za późno. Lepiej wyjąć dłoń od razu jak zacznie się grzać żel. I włozyć dłoń za chwilkę i tak kilka razy. No i wiadomo: klimatyzacja zimne żele z lodówki niezbyt grube warstwy clearów bezposrednio na płytkę paznokcia. a najlepiej w sytuacji cieniutkiej i zmęczonej płytki stosować żele maskujące na łoże. problem znika bo takie żele powoli polimeryzują. Edytowane przez dobrarada Czas edycji: 2010-07-29 o 17:55 |
2010-07-29, 19:07 | #54 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 144
|
Dot.: żel i pieczenie
Cytat:
z moich obserwacji to raczej pieczenie sie wzmaga w okolicy owulacji, bo ogolna wrazliwosc rosnie ale w sumie, co za roznica |
|
2010-07-29, 19:27 | #55 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Cracow
Wiadomości: 9 876
|
Dot.: żel i pieczenie
Ja przed okresem bóli nie mam, ale za to w trakcie boli mnie niekiedy nawet dotyk skóry więc różnie kobity mają, ale z tym wyciąganiem żelu z lampki zanim zacznie piec jest często tak, że dziewczyny czekają aż dopiero mocno zapiecze i wyciągają i wtedy już niestety za późno, najlepiej mówić żeby wyjąć ZANIM zacznie piec na chwilkę i później po kilku sekundach włożyć. Przynajmniej tak robię ja.
__________________
|
2010-07-29, 22:36 | #56 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 2 547
|
Dot.: żel i pieczenie
Cytat:
a ja najczesciej klade reke nie w lampie, a w swietle lampy, pozniej do lampy i nie mam problemu z pieczeniem |
|
2010-07-30, 10:51 | #57 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Łążek
Wiadomości: 1 239
|
Dot.: Pazurki żelowe-pieczenie!!!!?
a dociskałaś palcami do biurka, tak jak pisałam wcześniej? bo samo położenie nic nie pomoże
|
2010-07-30, 11:19 | #58 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 782
|
Dot.: żel i pieczenie
No własnie dlatego mówię o kładzeni NA lampie, aby proces utwardzania na chwile przerwać. Jeżeli kłądziemy w świelte lampy- proces przebiega nadal i nadal może boleć
Spodoby z dociskaniem do stolika, czy łapaniem za paluszka tez sa dobre, jednak oba dla mnie mają wady- dociskanie do stolika jest możliwe tylko wtedy, gdy nie mamy na paluszkach form, a ja pracuje główniena formach, a łapanie klientki za palec, jest kolejna czynnościa, która musze wykonac i to spowalnia prace. Moje klientki sa nauczone- zapiecze- ręka na lampke. Ja nie musze nic robić i zajmuje sie drugą reka. Ewentualnie pomagam liczyc (bo u mnie stosuje metode- 5 sekund na lampie 5 sekund w lampie i tak 2-3 razy- pomaga zawsze ) O możliwości, że żel zapiecze, nalezy zawsze powiadomoc PRZED i ostrzec, że nie ma co cierpiec w milczeniu, bo to sensu nie ma. Żel piec nie przestanie, a może zabolec mocniej. I po co to? Co do przyczyn. No coz... jak byłam początkująca instruktorka tez sie wymądrzałam a propos zbyt grubej warstwy żelu, przepiłowanych paznokci itp... Jednak z czasem spokorniałam. Moje klientki tez czasem zaboli, a płytka przepiłowana nie jest, okresu nie maja, a żelu jest odpowiednia ilośc. Czyli- czynnikow wpływających na to jest wiele wiecej, z moich obserwacji zauwazyłam, że wpływ ma równiez pogoda, jak i... nastawienie samej klientki
__________________
Pozdrowionka! Albertyna |
2010-07-30, 12:05 | #59 | |||
Wtajemniczenie
|
Dot.: żel i pieczenie
Cytat:
Jestem jedyną osobą, której robiłam paznokcie i którą gloss piekł, więc porównania nie mam. Wiem tylko jedno - dopóki miałam nieprzepiłowaną płytkę było ok. Teraz nieważne, czy położę w lampie czy przed lampą, nieważne jaki żel kładę i jaką warstwę, nieważne jaka jest temperatura powietrza, ani w którym dniu cyklu jestem - boli jak diabli. Czasem mam łzy w oczach... Dlatego ograniczyłam robienie sobie pazurków do uzupełniania raz na 4 tygodnie. Jeśli płytka jest zmasakrowana, to taki jest efekt. I niech to będzie przestroga dla wszystkich "specjalistek" z zestawami z allegro. Cytat:
Ostatnio miałam taką... włożyła dłoń dosłownie na pół sekundy i trzymała rękę poza lampą 2 minuty, bo TAK ją piekło. Żel się pozlewał, piłowania w cholerę :/ Ją boli nawet dotknięcie palca! 3 godziny robiłam pazurki samym maskedem! Masakra :/ Cytat:
charolina, dociskam, dociskam pomaga, ale niewiele no, ale wiesz, każ dociskać komuś, kto ma szablony na palcach Dlatego w upały robię szkielet i zdejmuję szablon. Aha, jeśli kogoś piecze tak jak mnie i żele na to pozwalają, to można użyć lampy 9watowej.
__________________
Edytowane przez Magali Czas edycji: 2010-07-30 o 12:10 |
|||
Nowe wątki na forum Paznokcie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:22.