FAZA III diety proteinowey dr Pierre'a Dukana

[kasia_1011]

Napisane przez Wiktorynka8

czec dziewczyny!!Dawno juz tu do was nie zagladałam ale nie mam ostatnio czasu na nic
U mnie waga cały czas wskazuje 55kg jestem mega szczesliwa bo moim celem było 60kg.
Bardzo dobrze sie czuje z taka waga wrecz idealnie i nawet z biustu mi spadło 3cm co nigdy sie nie zdarzało wiec z tego tez sie bardzo ciesze

Cześć,
widzę, że zaczęłaś III fazę dokładnie tego dnia kiedy ja zaczęłam Dukanową dietę. Też chciałabym osiągnąć 55kg. Jest 57. Może dam radę

Dziś zaliczyłam UCZTĘ. Do ściśle dukanowej cukinii zapiekanej z pomidorami wypiłam butelkę piwka i później zjadłam 3 jeżyki w czekoladzie. Zapewne za 2 dni pojawi się @. Ciągnie mnie do czekoloady, oj ciągnie.
Jutro ścisłe proteinki.
Zważę się dopiero w poniedziałek. Choć to może nie najlepszy dzień bo w niedzielę kolejna uczta.

[jamapi]

u mnie dzis znowu spadek - tym rezem o 0,4kg to ja już nie wiem, a miałam wczoraj ucztę ......

no i @ mi się spóźnia 3 dni mam nadzieję, ze to od diety, a nie mieszkańca w brzuszku

[Ija]

hej hej co tu tak cicho?

Mam do Was drogie panie małe pytanie
Otóż nie bardzo wiem co robić z proteinowym czwartkiem. Przeszłam na III dopiero wczoraj i nie wiem czy jest sens robić go dzisiaj, czy poczekać do następnego? Właściwie to trochę bezmyślnie zrobiłam, bo najbardziej na proteinowy dzień pasuje mi środa, ale słowo się rzekło (a raczej - ucztę się zjadło ) i mam dylemat:
*zrobić dziś proteiny i od następnego tygodnia przerzucić je na środę
czy
*poczekać z proteinami do środy

Poradzicie?

[jamapi]

Napisane przez Ija

hej hej co tu tak cicho?

Mam do Was drogie panie małe pytanie
Otóż nie bardzo wiem co robić z proteinowym czwartkiem. Przeszłam na III dopiero wczoraj i nie wiem czy jest sens robić go dzisiaj, czy poczekać do następnego? Właściwie to trochę bezmyślnie zrobiłam, bo najbardziej na proteinowy dzień pasuje mi środa, ale słowo się rzekło (a raczej - ucztę się zjadło ) i mam dylemat:
*zrobić dziś proteiny i od następnego tygodnia przerzucić je na środę
czy
*poczekać z proteinami do środy

Poradzicie?

wg mnie, jeżeli masz po uczcie duzy skok, to zrób sobi proteinowy, jeżeli waga w miejscu, to poczekaj do następnej środy
no i jest kwestia, kiedy ostatnio miłaś dzień PP ... ostatni na II fazie jak w tym tygoniu to spokojnie możesz poczekać tak myśle przynajmniej

[Ija]

Napisane przez jamapi

wg mnie, jeżeli masz po uczcie duzy skok, to zrób sobi proteinowy, jeżeli waga w miejscu, to poczekaj do następnej środy
no i jest kwestia, kiedy ostatnio miłaś dzień PP ... ostatni na II fazie jak w tym tygoniu to spokojnie możesz poczekać tak myśle przynajmniej

no właśnie niby proteiny miałam we wtorek, ale nie cały dzień, bo wieczorem uczta była chyba jednak poczekam do środy, w tym tygodniu postaram się nie szaleć za mocno, a jakby jakiś wzrost był niepokojący to sobie ucztę najwyżej odpuszczę

[Emila3000]

na 3 faze powinno przechodzic sie po dniach PW, no ale juz jest po ptokach nie wiem co zrobic w tej sytuacji
ja z tego powodu zaczelam 3 faze od poniedzialku zeby sobie nie rozwalac calego tygodnia

[kasia_1011]

Hejka,

Jednak zważyłam się kontrolnie.
58 Dobrze, że dziś protoczwartek, może coś jutro spadnie.

Ach ta uczta w połączeniu ze zbliżającą się @ to mieszanka wybuchowa dla wagi.

Zmykam na stepper. Trochę go ostatnio zaniedbałam

[lakszmi]

Napisane przez kasia_1011

Dziś zaliczyłam UCZTĘ. Do ściśle dukanowej cukinii zapiekanej z pomidorami wypiłam butelkę piwka i później zjadłam 3 jeżyki w czekoladzie.

No ładna mi uczta, ja bym to nazwała najwyżej grzechem. Na uczcie musi być normalny obiad, a nie ściśle dukanowy. Organizm musi się przyzwyczajać powoli do tłustych i mącznych potraw, po to jest właśnie III faza. Jak już masz ochotę na zapiekankę z warzyw to dołóż tam chociaż trochę ziemniaczków lub białego ryżu i żółty ser lub mozarellę, skrop oliwą z oliwek. Do piwka można pochrupać orzeszki lub migdały (tłuste, a zdrowe). Do jeżyków można dołożyć np. czereśnie albo rodzynki - też zdrowe i zabronione, ale uczta ma się składać właśnie z zabronionych produktów.

Powiem Ci jaką ja miałam wczoraj ucztę:
- pierogi z mięsem
- deser (lody, bita śmietana, owoce, polewa)
- pół butelki wina, zagryzane orzechami, migdałami, rodzynkami, paluszkami i serkiem
- koktail bananowo-czekoladowy

Co prawda ilości nie były gigantyczne, wszystkiego po trochu, ale różnorodność imponująca

I co waga na to: NIC - i to właśnie jest utrwalenie. Na poczatku III fazy miałabym po czymś takim z pół kilo do przodu, ale teraz waga już nie reaguje na takie uczty.

Ja wiem, że chciałabyś jeszcze zrzucić ze 2 kilo, ale III faza nie jest po to żeby chudnąć. Trzeba przeprowadzać ją prawidłowo, czyli zarówno proto-dni muszą być rzetelne, jak i pozostałe, więc uczty, posiłki skrobiowe też muszą być porządne, a pozostałe dni grzeczne, bez grzechów. Jeśli schudniesz to super, jeśli nie to nie.

Trochę się wymądrzam, nie musisz mnie posłuchać, ale przemyśl to chociaż. Myślę, że "oszczędzanie" na ucztach na III fazie to mniej więcej to samo co jedzenie zbyt mało na II fazie - może doprowadzić do jojo. Tutaj też obowiązuje zasada "wszystko albo nic".

Dziewczyny, jeśli sie mylę to sprostujcie proszę.

[jamapi]

Napisane przez lakszmi

No ładna mi uczta, ja bym to nazwała najwyżej grzechem. Na uczcie musi być normalny obiad, a nie ściśle dukanowy. Organizm musi się przyzwyczajać powoli do tłustych i mącznych potraw, po to jest właśnie III faza. Jak już masz ochotę na zapiekankę z warzyw to dołóż tam chociaż trochę ziemniaczków lub białego ryżu i żółty ser lub mozarellę, skrop oliwą z oliwek. Do piwka można pochrupać orzeszki lub migdały (tłuste, a zdrowe). Do jeżyków można dołożyć np. czereśnie albo rodzynki - też zdrowe i zabronione, ale uczta ma się składać właśnie z zabronionych produktów.

Powiem Ci jaką ja miałam wczoraj ucztę:
- pierogi z mięsem
- deser (lody, bita śmietana, owoce, polewa)
- pół butelki wina, zagryzane orzechami, migdałami, rodzynkami, paluszkami i serkiem
- koktail bananowo-czekoladowy

Co prawda ilości nie były gigantyczne, wszystkiego po trochu, ale różnorodność imponująca

I co waga na to: NIC - i to właśnie jest utrwalenie. Na poczatku III fazy miałabym po czymś takim z pół kilo do przodu, ale teraz waga już nie reaguje na takie uczty.

Ja wiem, że chciałabyś jeszcze zrzucić ze 2 kilo, ale III faza nie jest po to żeby chudnąć. Trzeba przeprowadzać ją prawidłowo, czyli zarówno proto-dni muszą być rzetelne, jak i pozostałe, więc uczty, posiłki skrobiowe też muszą być porządne, a pozostałe dni grzeczne, bez grzechów. Jeśli schudniesz to super, jeśli nie to nie.

Trochę się wymądrzam, nie musisz mnie posłuchać, ale przemyśl to chociaż. Myślę, że "oszczędzanie" na ucztach na III fazie to mniej więcej to samo co jedzenie zbyt mało na II fazie - może doprowadzić do jojo. Tutaj też obowiązuje zasada "wszystko albo nic".

Dziewczyny, jeśli sie mylę to sprostujcie proszę.

wszystko mądrze

[kasia_1011]

No to zebrałam baty.
A jak dodam, że ta kolacja była z dodatkową kromką chleba, a trochę wcześniej dodatkowa porcja makaronu fusili to poprawi to obraz mojej uczty?

Muszę się bardziej skupić na tych ucztach.

[lakszmi]

Napisane przez kasia_1011

No to zebrałam baty.
A jak dodam, że ta kolacja była z dodatkową kromką chleba, a trochę wcześniej dodatkowa porcja makaronu fusili to poprawi to obraz mojej uczty?

Muszę się bardziej skupić na tych ucztach.

Wiesz, dobre baty nie są złe
Makaron i kromka chleba troszkę poprawiła obraz uczty, ale naprawdę można odważniej, bez obaw Na początku waga podskoczy, ale po to są dni proto, żeby nadwyżkę zbić. Po jakimś czasie waga nie będzie skakać po ucztach. Przypomnij sobie co Dukan pisze o III fazie, o zysku i oszczędzaniu, to będzie wszystko jasne

[nillka88]

Nie wiem czy mnie ktoś tu jeszcze pamięta ale piszę wróciłam wczoraj z wesela i powiem tyle, że ostatnie 5 dni to była IV faza a nawet gorzej niż przed dietą się obżerałam kiedyś nie mogłam zrozumieć jak ktoś kto schudnął rzuca sie na jedzenie i ma póxniej efekt jojo, mnie to właśnie dopadło, ważę 55,5, to co zrobiłam było bezmyślne, przecież dopieor niedawno przeszłam na III fazę, boję się teraz przejść na II fazę, boję sie tego, że to będzie zbyt duże katowanie organizmu po tym obżarstwie i , że źle sie to skończy, nie wiem co teraz zrobić

[jamapi]

Napisane przez nillka88

Nie wiem czy mnie ktoś tu jeszcze pamięta ale piszę wróciłam wczoraj z wesela i powiem tyle, że ostatnie 5 dni to była IV faza a nawet gorzej niż przed dietą się obżerałam kiedyś nie mogłam zrozumieć jak ktoś kto schudnął rzuca sie na jedzenie i ma póxniej efekt jojo, mnie to właśnie dopadło, ważę 55,5, to co zrobiłam było bezmyślne, przecież dopieor niedawno przeszłam na III fazę, boję się teraz przejść na II fazę, boję sie tego, że to będzie zbyt duże katowanie organizmu po tym obżarstwie i , że źle sie to skończy, nie wiem co teraz zrobić

ja bym na Twoim miejscu została na III fazie, ale takiej ksiązkowej nie oszukiwanej jak to nie wystarczy to i może 2 dni proto pod rząd w tygodniu;
Ayu na wakacjach też dużo przybrała i na III fazie równie szybko to straciła, więc głowa do góry będzie dobrze

[nillka88]

Napisane przez jamapi

ja bym na Twoim miejscu została na III fazie, ale takiej ksiązkowej nie oszukiwanej jak to nie wystarczy to i może 2 dni proto pod rząd w tygodniu;
Ayu na wakacjach też dużo przybrała i na III fazie równie szybko to straciła, więc głowa do góry będzie dobrze

cdziękuję za radę tylko obawiam się, że nawet 2 dni proto pod rząd nie pomoga bo ja opornie chudnę ale spróbuję i zobaczę jak będzie

[jamapi]

Napisane przez nillka88

cdziękuję za radę tylko obawiam się, że nawet 2 dni proto pod rząd nie pomoga bo ja opornie chudnę ale spróbuję i zobaczę jak będzie

no to bez grzeszków i odrazu z dwoma dniami proto pójść uda się z nami napewno

[eliza40]

A ja przeszłam na III i w ten sam dzień wyjechałam na urlop.Wynik po
+3,5 kg żarłam wszystko na co miałam ochotę.Wróciłam na II

[estre]

Napisane przez nillka88

Nie wiem czy mnie ktoś tu jeszcze pamięta ale piszę wróciłam wczoraj z wesela i powiem tyle, że ostatnie 5 dni to była IV faza a nawet gorzej niż przed dietą się obżerałam kiedyś nie mogłam zrozumieć jak ktoś kto schudnął rzuca sie na jedzenie i ma póxniej efekt jojo, mnie to właśnie dopadło, ważę 55,5, to co zrobiłam było bezmyślne, przecież dopieor niedawno przeszłam na III fazę, boję się teraz przejść na II fazę, boję sie tego, że to będzie zbyt duże katowanie organizmu po tym obżarstwie i , że źle sie to skończy, nie wiem co teraz zrobić

Zostań na III ale pilnuj się, spadnie waga

---------- Dopisano o 17:43 ---------- Poprzedni post napisano o 17:38 ----------

Ja dziś pop raz pierwszy od dawna miałam zastój. Ale to wspaniałe uczucie

Dziś protoczwartek.
Jestem przed obiadokolacją jeszcze.

[Dzi25]

Napisane przez eliza40

A ja przeszłam na III i w ten sam dzień wyjechałam na urlop.Wynik po
+3,5 kg żarłam wszystko na co miałam ochotę.Wróciłam na II

A ja niestety znowu dobiłam do 49 kg Mam nadzieję,że to tylko woda bo jestem kilka dni przed @ Chociaż ostatnio też sobie troszkę pofolgowałam

[lakszmi]

A ja jestem dzisiaj nieszczęśliwa - z powodu protoczwartku. Naprawdę już je (protoczwartki) kiepsko znoszę. Słodkiego mi się chce! Pewnie przez to, że nie jadłam dziś żadnego owoca.

Poza tym jedzenie proto mi obrzydło, już nie mogę patrzeć na tuńczyka z puszki, wędzonego łososia, gotowane jaja czy wieśniaka. Już prawie nie mam co jeść na proto

[estre]

Napisane przez lakszmi

A ja jestem dzisiaj nieszczęśliwa - z powodu protoczwartku. Naprawdę już je (protoczwartki) kiepsko znoszę. Słodkiego mi się chce! Pewnie przez to, że nie jadłam dziś żadnego owoca.

Poza tym jedzenie proto mi obrzydło, już nie mogę patrzeć na tuńczyka z puszki, wędzonego łososia, gotowane jaja czy wieśniaka. Już prawie nie mam co jeść na proto

Placuszki z otrębów na słodko ze słodkim serkiem homogenizowanym?

[johambina]

Napisane przez Emila3000

na 3 faze powinno przechodzic sie po dniach PW, no ale juz jest po ptokach nie wiem co zrobic w tej sytuacji
ja z tego powodu zaczelam 3 faze od poniedzialku zeby sobie nie rozwalac calego tygodnia

tak własnie doczytałam teraz Emilkową wypowiedź....
skoro od przyszłego tygodnia chciałam przejść na III a jutro mam PW to może od soboty już na III zagościć?
jak myślicie? czy zrobić 2 P i od poniedzialku do boju....

[lakszmi]

Napisane przez estre

Placuszki z otrębów na słodko ze słodkim serkiem homogenizowanym?

Otręby były już rano, na słodko z jogurtem
Zjadłam nutellę, nie smakowała mi, ale trochę się zasłodziłam. Ale serek na słodko chyba wciągnę, dzięki

[Emila3000]

Napisane przez johambina

tak własnie doczytałam teraz Emilkową wypowiedź....
skoro od przyszłego tygodnia chciałam przejść na III a jutro mam PW to może od soboty już na III zagościć?
jak myślicie? czy zrobić 2 P i od poniedzialku do boju....

mysle ze mozesz sobie przedluzyc PW na weekend i od poniedzialku 3 faze - z samych PP jest za duzy szok -

[Ija]

Napisane przez Emila3000

na 3 faze powinno przechodzic sie po dniach PW, no ale juz jest po ptokach nie wiem co zrobic w tej sytuacji
ja z tego powodu zaczelam 3 faze od poniedzialku zeby sobie nie rozwalac calego tygodnia

Ja wg. planu też miałam przejść od poniedziałku, ale niestety, Dukan mnie mocno wymęczył i to przejście na III fazę, mimo, że nie do końca zaplanowane i 'rozplanowane' w czasie, było najlepszą decyzją jaką mogłam podjąć w tamtym momencie. Nie osiągnęłam jeszcze mojego celu, ale bałam się, że jak nie przejdę na III w trybie natychmiastowym to po prostu nie wytrzymam, i będzie po diecie, a nie chcę stracić tego o co z takim trudem walczyłam przez tyle czasu (tym bardziej, że naprawdę niewiele udało mi się zgubić, bo mój organizm jest dość oporny).
Trochę namieszałam, ale teraz obiecuję grzecznie i bezgrzesznie dukać

[kasia_1011]

Napisane przez lakszmi

A ja jestem dzisiaj nieszczęśliwa - z powodu protoczwartku. Naprawdę już je (protoczwartki) kiepsko znoszę. Słodkiego mi się chce! Pewnie przez to, że nie jadłam dziś żadnego owoca.

Poza tym jedzenie proto mi obrzydło, już nie mogę patrzeć na tuńczyka z puszki, wędzonego łososia, gotowane jaja czy wieśniaka. Już prawie nie mam co jeść na proto

Ja mam to samo.
W czwartki zaczynam głodować bo od proteinowego jedenia mnie odrzuca.
Wiem, że to ŹLE! Dlatego muszę szybko coś wymyślić, inaczej dietę szlag trafi,...

Wczoraj zjadłam kawałeczek indyka w galarecie, 2 wieśniaki, 3 jajka, indyczego mielonego, dukanowe placki.
To wszystko.

[estre]

Dziś miałam spadek, ale malutki. 0,4kg
W stosunku do ostatniego piątku jestem na plusie o 0,2kg.
Nawet mnie to cieszy
Wszystko to kwestia tego, że we wtorek miałam baaardzo niski cukier i zjadłam masę niedozwolonych rzeczy.

[Monia_35]

Witajcie!!! Miałam odezwac sie po urlopie ale ciagle Was podczytuję więc trudno nic nie napisać
Wczoraj miałam protoczwartek startowałam z wagą 62.2...(jestem na IV) cały tydzień grzecznie piłam wode i przez tydzien przybyło mi tylko 0.2 (ciasteczka chipsy lody) a tu dzisiaj na wadze 60.6 ( -1.6kg)
I co Wy na to. Cała III faze nie schudłam ani grama . Ciagle miałam na + 2kg i tak co czwartek. .
Jest dobrze !!! Dieta działa.

[lakszmi]

Napisane przez kasia_1011

Ja mam to samo.
W czwartki zaczynam głodować bo od proteinowego jedenia mnie odrzuca.
Wiem, że to ŹLE! Dlatego muszę szybko coś wymyślić, inaczej dietę szlag trafi,...

Wczoraj zjadłam kawałeczek indyka w galarecie, 2 wieśniaki, 3 jajka, indyczego mielonego, dukanowe placki.
To wszystko.

Ja wczoraj zjadłam jogurt z otrębami, wieśniaka, pierś z kurczaka, 3 plasterki szynki z indyka, grubszy plasterek pieczeni rzymskiej, nutellę i serek homo.

Też muszę się bardziej przyłożyć. Mielone indycze robić wcześniej, żeby na zimno do pracy brać, ale boję się, że też mi obrzydną jak będę za dużo jeść. Może tatar z wołowiny lub łososia, albo galart z piersi z kurczaka. Tylko MUSZĘ pamiętać, aby dzień wcześniej coś przygotować

---------- Dopisano o 12:43 ---------- Poprzedni post napisano o 12:27 ----------

Napisane przez Monia_35

Witajcie!!! Miałam odezwac sie po urlopie ale ciagle Was podczytuję więc trudno nic nie napisać
Wczoraj miałam protoczwartek startowałam z wagą 62.2...(jestem na IV) cały tydzień grzecznie piłam wode i przez tydzien przybyło mi tylko 0.2 (ciasteczka chipsy lody) a tu dzisiaj na wadze 60.6 ( -1.6kg)
I co Wy na to. Cała III faze nie schudłam ani grama . Ciagle miałam na + 2kg i tak co czwartek. .
Jest dobrze !!! Dieta działa.

No pocieszające i to bardzo Ja się wybieram na IV fazę za jakieś 2 tyg.

A zaczęłaś używać cukier (do kawy, herbaty lub pieczenia) czy zostałaś przy słodziku?

A ja będzię dzis grzeszyć. Kolega z pracy robi pożegnanie. Piecze takie ciasta, że sobie nie odpuszczę Jeśli zjem więcej niż kawałek to najwyżej zaliczę to jako ucztę, choć wolałabym zostawić ją sobie na weekend

[czarownica3006]

tak wlasnie zastanawialam sie gdzie wszystkie jestescie... i odnalazlam

[Emila3000]

6 kilo utrwalone wlasnie - w tym czasie schudlam kolejne 3 kg
waga - 55 kilo 3 fazą tego nazwac nie mozna ale takie "cos " bede robila dla 13 kilo (dolicze to co schudlam a 3 fazie) skoncze gdzies w polowie pazdziernika - te 2 miesiace bardzo szybko mienely wiec kolejne tez zlecą