2010-09-30, 12:26 | #1 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: warsaw
Wiadomości: 1 278
|
potrzebuje dobrej rady i kopa w tyłek. mam doła!
Cześć dziewczyny. Sama nie wiem od czego zacząć bo mam taki mętlik w głowie,że jestem kompletnie zdezorientowana. Mam pare problemów, z którymi nie umiem sobie poradzić, czuje sie beznadziejna i nudna, boje sie wyjść do ludzi. Tylko nie dobijajcie mnie jeszcze bardziej. Może jest tu jakaś dziewczyna, która też jest/była w podobnej sytuacji. Napiszcie jak sobie z tym poradzić...
Mam 19 lat i jutro zaczynam studia. Ten fakt mnie przeraża głównie dlatego,że kończy się moje dzieciństwo, pracuje juz odkąd skonczyłam liceum wiec w tej kwestii wszystko gra,ale boje sie nowych ludzi. Panicznie boje sie iść na impreze inauguracyjną do klubu, którą organizuje mój wydział. Nie wyobrażam sobie co bede na tej imprezie robić..jak mam poznać nowych ludzi? Dobija mnie to,ze jestem zamknieta w sobie i niezbyt towarzyska. Boje sie,ze zostane wysmiana,albo ludzie mnie nie polubią.. nie wiem czemu tak jest, co sie dzieje z moją psychiką i czemu boje sie ludzi... Co wiecej, nie umiem zorganizować sobie pewnych spraw, nie wiem jak wygladaja studia. Przeraza mnie to,ze bede siedziala caly dzien na wykladzie z obcymi ludźmi i próbowała robić dobre wrażenie. Powiedzcie jakie były Wasze początki na studiach? Jak poznawałyście ludzi? Jak sie zaadaptować do takiej nowej sytuacji? Mam też ogromnego doła związanego z moim TŻtem. Jesteśmy razem prawie 3 lata,ale ja czuje,ze przestaje go kochać,nie zależy mi na nim, źle go traktuje. Natomiast z drugiej strony jestem do niego cholernie przywiązana i nie wyobrażam sobie zostać sama. W moim życiu pojawił się cudowny chłopak, któremu się spodobałam, potajemnie spotkałam sie z nim i czuje,ze miedzy nami jest jakas chemia. Absolutnie nie nastawiam sie na nowy zwiazek z nim,ale po prostu chce poznac dobrze tego chłopaka, spotykac sie z nim, przyjaźnic, a co z tego wyniknie zobaczymy...ale mój obecny TŻ jest chorobliwie zazdrosny i nie mam jak umowic sie z panem W. Chcialabym byc bardziej samodzielna i niezależna,ale nie umiem kogoś zranic i powiedzieć mu "to koniec" , a potem żyć normalnie. Nie radze sobie z tym wszystkim, a dodatkowo mam jeszcze problemy w domu związane z pieniędzmi i wszelkimi obowiązkami, które spoczywają na mojej głowie.. Doradźcie mi coś, jak być normalnym człowiekiem? Otwartym na ludzi i wesołym? Jak mam wytłumaczyć sobie samej,że nie jestem szczęśliwa z tym chłopakiem i z nim zerwać? wariuje już od tych myśli.
__________________
'there are things that we don't want to happen but have to accept. things we don't want to know but have to learn. and people we can't live without but have to let go.' Edytowane przez khloe_ Czas edycji: 2010-09-30 o 12:28 |
2010-09-30, 12:37 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
|
Dot.: potrzebuje dobrej rady i kopa w tyłek. mam doła!
Wiec chcesz sie potajemnie spotkac z tamtym facetem i jak cos wyjdzie to skonczysz z obecnym? Czy w romansik sie zabawisz? No bo nie potrafisz powiedziec swojemu facetowi koniec.
Wieksza mu krzywde zrobisz takim zachowaniem, niz szczeroscia. Twoj facet, to nie kolo ratunkowe. Odnosnie studiow, to wiadomo stres zawsze jest, badz soba i zachowuj sie naturalnie. Ty nie musisz wszystkich lubic i na odwrot. |
2010-09-30, 12:40 | #3 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Zasiedmiogórogród.
Wiadomości: 782
|
Dot.: potrzebuje dobrej rady i kopa w tyłek. mam doła!
Na pewno na studiach znajdą się osoby , które też może nie przepadają za tłumami i hucznymi imprezami w nocnych klubach. Nieważne, nie przejmuj się, idź bądź sobą a co ma być to będzie i nie nakręcaj się tak bardzo. Wmawiasz sobie różne bzdurne rzeczy i stwarzasz problemy.
Co do Twojego Tż powinnaś mu powiedzieć prawdę. Nie można z kimś być tylko dlatego,że czujesz się przywiązana lub z nudów. Nie nie nie. I nie baw się na "dwa fronty".
__________________
Kupię sobie misia. Nazwę go "miłość" i codziennie będę kopać w du.pę. |
2010-09-30, 12:48 | #4 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 1 641
|
Dot.: potrzebuje dobrej rady i kopa w tyłek. mam doła!
Cytat:
Zostaw swojego faceta i będziesz bez problemu mogła się poznawać z tamtym drugim. I Ty się dziwisz swojemu facetowi? Spotykasz się z kolesiem, który Cię kręci, rozważasz "co może z tego wyniknąć" i masz do faceta pretensje, że nie masz jak się z gachem spotkać? Nie chcesz zranić swojego faceta? A niby teraz to co robisz? Nie kochasz go, mimo to z nim jesteś. Nie uważasz, że samo to może go zranić jak się dowie? To, że byłaś z nim dla swojego wygodnictwa? A ten drugi chłopak to także nic takiego i to też nie rani Twojego chłopaka... Nie bądź samolubna i zostaw chłopaka dla jego dobra. |
|
2010-09-30, 12:52 | #5 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: warsaw
Wiadomości: 1 278
|
Dot.: potrzebuje dobrej rady i kopa w tyłek. mam doła!
no tak, tego sie spodziewalam. moze ktos sie wypowie normalnie?
__________________
'there are things that we don't want to happen but have to accept. things we don't want to know but have to learn. and people we can't live without but have to let go.' |
2010-09-30, 12:54 | #6 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 376
|
Dot.: potrzebuje dobrej rady i kopa w tyłek. mam doła!
Odnosnie studiów, nie ma czego sie bac, zazwyczaj jest tak ze boimy sie tego co nieznane. Na pocieszenie pomysl sobie ze wiekszosc ludzi nie bedzie sie znala.
A co do Twojego chlopaka, to uwazam ze zachowujesz sie do niego cholernie nie w porzadku, masz pretensje do niego ze jest zazdrosny o twoje spotkania z obcym chlpakiem? Ty mu sie dziwisz? Postaw sie w jego sytuacji, chcialabys zeby On traktwał Ciebie tak jak Ty jego?. Zostaw Go bo zwiazek oparty tylko i wylacznie na przywiazaniu za duzej szansy bytu nie ma.
__________________
Nie masz żadnej szansy, ale ją wykorzystaj. Arthur Schopenhauer |
2010-09-30, 12:55 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
|
Dot.: potrzebuje dobrej rady i kopa w tyłek. mam doła!
|
2010-09-30, 13:04 | #8 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: warsaw
Wiadomości: 1 278
|
Dot.: potrzebuje dobrej rady i kopa w tyłek. mam doła!
zauwarzyłam,ze wizaz wcale nie jest taki przyjemny jak mi sie wydawało. wiekszosc osob czerpie ogromną satysfakcje z dobijania innych i wymadrzania sie. nie chodzi mi o ocene mojego zachowania bo z tego zdaje sobie sprawe. czytanie ze zrozumieniem to tez tutaj spory problem, napisalam ze chce zerwac ze swoim chłopakiem, a z drugiem to wcale nie jest gra na "dwa fronty" to ze mi sie podoba nic nie znaczy, bo wielu facetów mi sie podoba i nie udawajcie,ze wy jestescie zapatrzone tylko w jednego bo to calkiem normalne,ze podoba mi sie przystojny "gach" (lol)
myslalam raczej,ze znajde tutaj jakas bardziej optymistyczna odpowiedz kogos kto byl w podobnej sytuacji,ale jesli nie rozumiecie mnie i nie potraficie postawic sie na moim miejscu to po co w ogole odpisujecie? każdemu łatwo jest wypisywac swoje wielkie mądrości jesli nie wie co czuje drugia osoba...
__________________
'there are things that we don't want to happen but have to accept. things we don't want to know but have to learn. and people we can't live without but have to let go.' |
2010-09-30, 13:14 | #9 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 911
|
Dot.: potrzebuje dobrej rady i kopa w tyłek. mam doła!
normalnego? a co jest nienormalnego w tych wypowiedziach? krytyka Twojego nienormalnego zachowania wzgledem faceta (normalne- nie kochasz go to zrywasz). tak, oszukuj go i klam, to wspaniale wyjscie. jak Ci romansik wyjdzie to go zostaw a jak nie to sie z nim jeszcze pomęcz, szukajac innego lepiej? dziewczyno, masz jakas klasę i takt w sobie?
---------- Dopisano o 14:06 ---------- Poprzedni post napisano o 14:05 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 14:14 ---------- Poprzedni post napisano o 14:06 ---------- Cytat:
2. wymadrzamy się? gdzie? po prostu radzimy, oceniamy sytuacje obiektywnie prawda boli 3. nie jesst to gra na dwa fronty, bo facet Ci nie daje mozliwosci. ojej, nie masz jak sie spotkac z drugim misiem, bo facet Ci nie daje mozliwosci. tragedia! nie wiesz czy zostawic faceta, nie dlatego ze nie wiesz co do niego czujesz (napisalas ze go nie kochasz i Ci nie zalezy- to tylko przywiazanie a uczuc nie ma. za to pan W.! chemia, potajemne spotknia, ladnie tak osuzkiwac faceta?) tylko dlatego ze nie jestes pewna czy romansik Ci wyjdzie i nie wiesz, czy Ci sie to oplaci, bo zyc samej nie chcesz. egoistka z Ciebie niezła. wspolczuje obydwóm panom. jak nie kochasz jednego to go zostaw, a potem skup sie na nowej znajomosci. chcialabys zeby tż potajemnie spotykal sie z inna, pisal ze Cie nie kocha i mu nie zlaezy, jest z Toba tylko dlatego, bo nie chc ebyc sam? chciałabys zeby tż byl z Toba, a myslami byl z kims innym, sercem z kims innym, bedac z Toba dostosowywal zycie pod inna kobiete, myslal o innej i spedzal wiecej czasu, usmiechal sie wiecej z inna? albo rybki albo c*pki. 4. czemu Cie nie rozumeimy? doskonale zrozumialam ten watek, nie kochasz faceta, masz chrapkę na innego? jak nie chcesz zeby ktos odpisywal krytycznie to po co zakladasz watek na forum?
__________________
więcej w wiary w siebie! 50 kg 75B -> 65E/F |
||
2010-09-30, 13:23 | #10 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: warsaw
Wiadomości: 1 278
|
Dot.: potrzebuje dobrej rady i kopa w tyłek. mam doła!
Twoja wypowiedź jest bez sensu.
przeczytaj mój post jeszcze raz i sie zastanów po co w ogóle sie odzywałaś... może ktoś bardziej przyjacielski?
__________________
'there are things that we don't want to happen but have to accept. things we don't want to know but have to learn. and people we can't live without but have to let go.' |
2010-09-30, 13:23 | #11 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 1 323
|
Dot.: potrzebuje dobrej rady i kopa w tyłek. mam doła!
Co do związku, to może jest to ten kryzys trzyletni, na którym padają takie niby długodystansowe związki? Jeśli poważnie chcesz zerwać z chłopakiem, to po prostu to zrób. Postaw się na jego miejscu. Chciałabyś, żeby ktoś, na kim Ci zależy, ze strachu przed samotnością spotykał się potajemnie z koleżankami, z którymi odczuwa chemię?
Naprawdę, lepsze jest szybkie zerwanie, bez memlania tego i bardziej krzywdzisz trwaniem "w zawieszeniu". Co do studiów, to nie martw się. Tam już jest inaczej niż w liceum, często ludzie siedzą sami i zajmują się swoimi sprawami. Staraj się po prostu jutro zagadać do kilkunastu osób i zapamiętać ich imiona, wymienić się nr telefonów Dobrze mieć kontakt do kogoś tam. Śledź "ogłoszenia parafialne" przy dziekanacie, zorientuj się, gdzie jest samorząd, xero czy bufet (o tym też można pogadać na początku z ludźmi), a także w rozkładzie sal. Aha, i dokładnie zanotuj warunki zaliczenia To na początku jest najważniejsze. Ja też jestem osobą nietowarzyską, więc nie napiszę jak to zmienić
__________________
1. Anonimowość w internecie to mit. 2. Wszystko wrzucone do internetu zostanie w nim na zawsze. 3. Jeżeli wyśmiewasz czyjś błąd ortograficzny to znaczy, że nie masz argumentów. Rozsądek przede wszystkim.
Pisz poprawnie zamiast szukać wymówek...! ...albo chociaż się staraj - tak jak ja |
2010-09-30, 13:25 | #12 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 5 046
|
Dot.: potrzebuje dobrej rady i kopa w tyłek. mam doła!
Cytat:
misiu, sprawa jest prosta, nie kochasz go, to z nim zerwij. najlepiej w 4 oczy, bo inaczej to trochę siara facet nie służy do tego, żeby tobie było wygodnie. związek to sprawa obu stron. on daje coś z siebie, ty dajesz coś z siebie, oboje się kochacie. jak coś szwankuje to albo próbujecie to naprawić albo rozchodzicie się każdy w swoją stronę. a co do tego, że boisz się ludzi, boisz się iść na imprezę z nowymi ludźmi - jak nie spróbujesz, to się nie przekonasz. nikt cię z domu na siłę nie wyrzuci, chcesz - idź, jakoś to będzie. |
|
2010-09-30, 13:25 | #13 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
|
Dot.: potrzebuje dobrej rady i kopa w tyłek. mam doła!
Cytat:
Tak moga podobac sie nam inni faceci, ale nie spotykami sie z nimi po kryjomu. Ty nie potrafisz sie postawic na miejscu swojego faceta, moze kiedys spotka Cie taka sytuacja, to wtedy zmienisz swoj "poglad". Czy Ci sie to podoba czy nie zachowujesz sie bardzo nie wporzadku. |
|
2010-09-30, 13:25 | #14 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 911
|
Dot.: potrzebuje dobrej rady i kopa w tyłek. mam doła!
a co jest w niej bez sensu? czytalam Twoj post kilka razy, gdybys nie zauwazyla, cytuję, wiec chyba wiem , po co sie odzywam widze, ze takim poziomem dyskusji potwierdzasz poziom swojego szacunku do tżta. nie mozesz pojąc ze robisz zle? albo zrywasz i flirtujesz z innymi albo nie zrywasz i jestes wierna, psychicznie tez? to takie trudne?
__________________
więcej w wiary w siebie! 50 kg 75B -> 65E/F Edytowane przez paolyn Czas edycji: 2010-09-30 o 13:27 |
2010-09-30, 13:29 | #15 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 1 641
|
Dot.: potrzebuje dobrej rady i kopa w tyłek. mam doła!
Normalnie, to znaczy jak? Mamy napisać, że to co robisz jest teoretycznie nie w porządku, no ale skoro jesteś taka biedna (oczywiście Ty, bo nie Twój facet ) to najlepiej spotykaj się i z jednym i z drugim, tak? Jak tamten spodoba Ci się jeszcze bardziej, to rzucisz obecnego faceta, a jak nie spodoba, to zostaniesz przy starszym modelu?
Dziewczyno, zrozum ranisz tego chłopaka, jesteś z nim nie dlatego, że Ci go szkoda, tylko dlatego, że jesteś do niego przywiązana i nie chcesz być sama. Masz pretensje, że chłopak jest zazdrosny? Przecież on ma do tego wszelkie podstawy i prawo. Postaw się w jego sytuacji. Jak można kogoś ranić, NIE KOCHAĆ (bo tak napisałaś jasno i wyraźnie) i nie chcieć z nim zerwać? Chyba można, jak się jest skupioną tylko na sobie. Oszczędź sobie i jemu (przede wszystkim jemu). Edytowane przez Black Rainbow Czas edycji: 2010-09-30 o 13:31 |
2010-09-30, 13:35 | #16 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Stad...
Wiadomości: 1 380
|
Dot.: potrzebuje dobrej rady i kopa w tyłek. mam doła!
Jak go nie kochasz to z nim zerwij. Swiat sie nie zawali. On sobie znajdzie inna a ty z czystym sumieniem bedziesz sie umawiac z panem W czy jak mu tam.
Nie ma sie co tak oburzac wypowiedziami innych dziewczyn bo post jest tak napisany ze wynika z niego ze potajemnie chcesz sie spotykac z innym. I z jakiej strony by na to nie patrzec jest to nie uczciwe. Skrzywdzisz tym swojego obecnego TZ i tyle. Jezeli milosc wygasla to sie po prostu rozstancie teraz bo szkoda marnowac czasu na taki zwiazek i przeciagajac to i kombinujac bedziecie sie tylko nie potrzebnie ranic. Inna sprawa ze w tytule napisalas ze potrzebujesz kopa w tylek wiec go w tych wszystkich postach wlasnie otrzymujesz. Trzeba bylo napisac ze chcesz by Cie poglaskano po glowce. Wtedy odezwaliby sie Ci glaszczacy. Co do studiow nie przejmuj sie. Nowe i nieznane zawsze troche przeraza. Po tygodniu bedzie juz calkiem inaczej. Zobaczysz.
__________________
|
2010-09-30, 13:39 | #17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 61
|
Dot.: potrzebuje dobrej rady i kopa w tyłek. mam doła!
Po części zgadzam się z postem powyżej i uważam, że ranienie drugiej osoby tylko i wyłącznie z własnego egoizmu jest okrutne. Druga sprawa jest taka, że dziewczyna ma 19 lat i całe życie przed sobą, a jeśli chce stworzyć dojrzały związek to zdecydowanie powinna się wyszumieć
|
2010-09-30, 13:39 | #18 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 4 650
|
Dot.: potrzebuje dobrej rady i kopa w tyłek. mam doła!
jesteś ze swoim chłopakiem tylko po to, żeby mieć kogoś, a szukasz następcy spotykając się z innym...
Cytat:
Normalnie żart. Ojej, jeśli poczujesz coś więcej do tego drugiego, to dopiero wtedy zerwiesz, bo jak nie wyjdzie zostaniesz sama? Wiesz co... naprawdę życzę Ci tego, żeby w końcu obecny Tż dowiedział się o tym i zostawił Cię - na to zasługujesz. I współczuję przyszłym kolesiom, jeśli takowi na Ciebie spojrzą. I dziwisz się nieprzychylnym komentarzom? - biedactwo, nie możesz pogodzić się z prawdą Poza tym KAŻDY może wypowiadać się we wszystkich wątkach. Nie pasuje Ci => to sama nie zamieszczaj komentarzy i nie zakładaj swoich wątków.
__________________
|
|
2010-09-30, 13:40 | #19 | ||||||||||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 298
|
Dot.: potrzebuje dobrej rady i kopa w tyłek. mam doła!
Cytat:
Cytat:
Ale przecież nie musisz iść. Może najpierw poznaj ludzi, potem może być jeszcze niejedna okazja do wspólnego imprezowania. Z drugiej strony taka impreza może być okazją do zapoznania się. Decyzja należy do Ciebie Cytat:
Cytat:
zadaj konkretne pytanie jeśli masz konkretne wątpliwości. Odpowiem Cytat:
Po prostu okazje i tematy do rozmów przychodziły same. A do osób szczególnie rozmownych to ja nie należę, podobnie jak Ty Każdy początkujący student jest podekscytowany, ma wątpliwości co do planu, znalezienia sali. No, może nie każdy Zawsze znajdzie się coś, o co ktoś Cię zapyta i coś o co Ty możesz zapytać kogoś. Jak pójdziesz pod salę, w której masz zajęcia i ktoś będzie tam już czekał możesz zapytać czy ten ktoś jest z Twojego roku. Jeśli tak to się przedstawiasz. Jeżeli trafisz na kogoś otwartego to rozmowa potoczy się dalej sama. Cytat:
Być może faktycznie go nie kochasz. Może bycie z nim traktujesz jako sposób na dowartościowanie się - by móc powiedzieć komuś czy samej sobie: tak, mam chłopaka. Jesteś z nim bo boisz się samotności. Cytat:
A jeśli naprawdę zależy Ci na tym drugim chłopaku, to najpierw zerwij z TŻ, a potem zacznij się z nim spotykać. Cytat:
Zastanów się czego chcesz, bo zaczynasz grać na dwa fronty, a to jest nieuczciwe zarówno wobec TŻ jak i tamtego chłopaka. Cytat:
Cytat:
Zastanów się dlaczego nie jesteś z nim szczęśliwa. Podejmij decyzję i zrealizuj ją. Teraz, a nie dopiero jak znajdziesz (a może już znalazłaś) kogoś, kogo będziesz pewna na 100%, że zastąpi miejsce Twojego chłopaka.
__________________
|
||||||||||
2010-09-30, 13:41 | #20 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 911
|
Dot.: potrzebuje dobrej rady i kopa w tyłek. mam doła!
nikt jej bnie broni sie wyszumiec- tylko niech to robi nie raniac innych, np. swojego tżta. i chcialam dodac, ze czytalam wszystkie posty od początku- takiego egoizmu jeszcze nie widzialam i takiej slepoty na niego. szok.!
__________________
więcej w wiary w siebie! 50 kg 75B -> 65E/F |
2010-09-30, 14:10 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 3 288
|
Dot.: potrzebuje dobrej rady i kopa w tyłek. mam doła!
Khloe ja Cie rozumiem. Czasami uczucie wygasa, poznajemy kogoś nowego i nie wiemy co robić. To trudna decyzja, bo nigdy nie wiadomo, jaki będzie ten nowy partner gdy zauroczenie i motylki w brzuchu opadną.
Sama wiem, ze na początku jest cudownie, ale nie wiem czy waryo psuć związek dla chwilowej fascynacji. Sama bylam w takiej sytuacji i wiem, jak to wpędza w doła... Edytowane przez Asik_ Czas edycji: 2010-09-30 o 14:13 |
2010-09-30, 14:41 | #22 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 3 432
|
Dot.: potrzebuje dobrej rady i kopa w tyłek. mam doła!
Cytat:
zakładasz wątek i kazdy ma prawo się w nim wypowiedzieć czy Ci sie podoba wypowiedz czy nie to w jaki sposób reagujesz na krytyke tylko wskazuje na to że masz problemy z poczuciem własnej wartosci i stąd Twoje problemy .... P.S. już nie mogę się doczekac jak napiszesz do mnie :
__________________
"Wiem,że jak każda kobieta,mam więcej siły niż na to wygląda"
/Evita Edytowane przez d0lcevita Czas edycji: 2010-09-30 o 14:43 |
|
2010-09-30, 14:52 | #23 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 15 793
|
Dot.: potrzebuje dobrej rady i kopa w tyłek. mam doła!
Cytat:
A Ty dziewczyno chłopaka zostaw, im szybciej tym lepiej. Lepiej żeby cierpiał tylko przez stratę Ciebie (w sumie to już stracił), niż przez Twoją stratę + jakieś potajemne spotkanka (romans to się nazywa). Studiów się nie bój, a tym bardziej tego spotkania, które organizuje Twój wydział. Na pewno ktoś sam podejdzie, zagada, albo Ty zbierz w sobie odwagę i zrób to. Chociaż pewnie ze swojej grupy zdążysz kogoś poznać przed spotkaniem to zadanie będzie jeszcze łatwiejsze
__________________
|
|
2010-09-30, 15:07 | #24 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 597
|
Dot.: potrzebuje dobrej rady i kopa w tyłek. mam doła!
Cytat:
co do sytuacji z chłopakiem, to nie napisze nic nowego nie jestes wobec niego fair i tyle. sama zdecyduj co z tym zrobić. nikt za Ciebie nie podejmie decyzji!! powodzenia P.S. a studia naprawdę fajne są
__________________
Rozważ, jak trudno jest zmienić siebie, to zrozumiesz, jak znikome masz szanse zmienić innych Edytowane przez teleskop86 Czas edycji: 2010-09-30 o 15:10 |
|
2010-09-30, 15:19 | #25 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 757
|
Dot.: potrzebuje dobrej rady i kopa w tyłek. mam doła!
O chłopaku się nie wypowiem, bo wszystko, co słuszne, zostało już powiedziane. Krótko i na temat - nie kochasz, zerwij. Jakiekolwiek działanie na dwa fronty, umawianie się, nawet myślenie o tej drugiej osobie w kategoriach damsko-męskich ("czuję chemię, chciałabym go lepiej poznać, zobaczymy, co z tego wyjdzie") jest zwyczajnie podłe i nie dziw się chłopakowi, że z niego zazdrośnik, skoro takie akcje odstawiasz.
Zamiast unosić się dumą, honorem i obrażać się na Wizażanki, może okaż trochę pokory i zastanów, czy czasem nie mają racji? Jesteś jeszcze młoda - tutaj wypowiadają się osoby od ciebie starsze, bardziej doświadczone, wiedzące więcej o życiu (nie mówię, że wszystkie, ale na pewno część z nich). To zrozumiałe, że mogą wiedzieć coś lepiej od ciebie i warto się nad tym zastanowić, a nie rzucać focha i "bo wy mnie nie rozumiecie". Tak jest najłatwiej, ale czy najlepiej? Wątpię. Co do studiów - to zrozumiałe, że się boisz, zwłaszcza, jeśli jesteś osobą niepewną siebie, nieśmiałą... ale nie ma się czego bać! Pomyśl sobie, że większość osób, które na studiach spotkasz, tak samo jak ty będzie się obawiało tego pierwszego dnia na studiach, będzie chciało zrobić jak najlepsze wrażenie, zaprzyjaźnić się z ludźmi w grupie - wykorzystaj to. Bądź miła, koniecznie uśmiechnięta i naturalna. Nie narzucaj się, ale nie stój z boku, normalnie sie przywitaj, przedstaw, włącz do jakiejś rozmowy... Ja idąc na pierwsze studia byłam bardzo zestresowana, a już na pierwszych zajęciach poznałam parę (wtedy jeszcze byli "przyjaciółmi" i byli nimi jeszcze długo, a dzisiaj para przed ślubem ), z którą przyjaźnię się do dziś. Nie możesz robić nic na siłę. Im bardziej będziesz udawać wesołą, otwartą i wyluzowaną, tym większą aurę sztuczności wokół siebie roztoczysz. Nie musisz zamieniać się w duszę towarzystwa, jeśli z natury jesteś cicha i spokojna. Takie osoby też są nam potrzebne, takie osoby też znajdują przyjaciół i paczki znajomych. Jakby kazdy był wesołą duszą towarzystwa, to byśmy się wszyscy zjedli nawzajem Staraj się pokazać swoje zalety, bądź otwarta na nowe znajomości, miła, gdy ktoś cię zagadnie, nawet jak będziesz stać sama pod ścianą, nie rzucaj przerażonych spojrzeń po sali tylko złap czyjś wzrok i miło się uśmiechnij, to zdziała cuda Pozbądź się złego nastawienia, rozpoczyna się w twoim zyciu nowy, wspaniały okres, bądź dobrej myśli a wszystko się uda. I zerwij z chłopakiem, nie zasługuje na to, by go oszukiwać. Bądź w porządku wobec ludzi, wtedy i oni będą w porzadku wobec ciebie. To bardzo prosta zasada. I tak się przyczepię do jednego zdania: Cytat:
Otóż to normalne, że mogą nam się podobać inni faceci na zasadzie nie wiem, dzieła sztuki, posągu. Jak widzę idealnie piękną kobietę, to mi się podoba, tak samo mężczyznę. Natomiast "chemia" i chęć poznania to coś innego. To nie jest samo obiektywne "podoba mi się" jako wyraz podziwu. To jest coś wiecej, pociąg, nawiązywanie relacji miedzyludzkiej. I to jest złe. To NIE JEST normalne w kochającym się związku, a jeśli jest normalne, to ja jestem chyba nienormalna, bo w moim związku, w mojej głowie nigdy takich akcji nie było. Nie pociągają mnie inni mężczyźni, pociąga mnie tylko MÓJ mężczyzna. Wniosek z tego prosty i oczywisty, swojego chłopaka nie kochasz, więc rzuć.
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."
|
|
2010-09-30, 15:33 | #26 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 471
|
Dot.: potrzebuje dobrej rady i kopa w tyłek. mam doła!
Jeśli chodzi o chłopaka - trudno coś powiedzieć, nie znając całej sytuacji. Na pewno nie warto udawać że jest w porządku, trzeba rozmawiać, rozmawiać i jeszcze raz rozmawiać, nie zostawiać niedopowiedzeń, nie liczyć na to że On się domyśli, być szczerą. Jeśli uczucia się wypaliły - wycofać się.
Jeśli chodzi o studia - początki są trudne i mało kto je lubi. Zaczynam teraz kolejne studia i uwierz mi - też trochę się denerwuję Ważne, żeby taki stres Cię nie demotywował, nie zostawaj przez niego w domu, ale wychodź i bierz byka za rogi. Natomiast przede wszystkim na wykłady nie idź z myślą, że masz robić dobre wrażenie. Idziesz tam po wiedzę, znajomi są dodatkiem (bardzo ważnym, oczywiście, ale dodatkiem !). Dosiądź się do kogoś kto wydaje się sympatyczny, w okienku, jeśli takie znajdą się w planie, zaproponuj wspólny wypad na kawę albo po prostu zapytaj czy ma jakieś plany. Pamiętam, że też denerwowałam się rozpoczęciem pierwszych studiów i miałam podobne myśli do Twoich, ale najgorsze co można zrobić, to nie wychodzić na spotkania integracyjne. Rozumiem, że nie jesteś duszą towarzystwa i trudno będzie Ci od razu brylować w towarzystwie i do wszystkich zagadywać. Ale zawsze warto wypatrzeć jedną/dwie osoby które wydają nam się miłe, podejść, przedstawić się, dopytać o rok/kierunek... Czy zna kogoś tutaj? A potem powinno sie jakoś potoczyć. Zobaczysz, że po pierwszym tygodniu, góra dwóch wkręcisz się trochę, poznasz ludzi. Khloe - jeśli masz ochotę, to zapraszam na priv. Edytowane przez Zahran Czas edycji: 2010-09-30 o 15:36 Powód: dopisek |
2010-09-30, 16:10 | #27 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 4 727
|
Dot.: potrzebuje dobrej rady i kopa w tyłek. mam doła!
|
2010-09-30, 16:20 | #28 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
|
Dot.: potrzebuje dobrej rady i kopa w tyłek. mam doła!
Cytat:
Dziewczyny piszą, co myślą - a myślą dobrze akurat. Że tobie się nie podoba prawda w oczy, to trzeba było nie wyłuszczać się na publicznym forum.
__________________
|
|
2010-09-30, 16:46 | #29 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: potrzebuje dobrej rady i kopa w tyłek. mam doła!
Pominę kwestię chłopaka, bo już chyba wszystko zostało powiedziane...
Odniosę się raczej do studiów. Stresujesz się, to normalne. Prawie każdy się stresuje w takiej sytuacji, mniej lub bardziej, więc nie będziesz sama w takiej sytuacji. Ludzie w większości będą tam dla siebie obcy. Co do imprezy, to jak to co będziesz tam robić? Pogadasz z kimś, potańczysz, poznasz kogoś... Nie spinaj się tak, nikt przecież nie ciągnie Cię tam siłą - idziesz z własnej woli, nikt też nie zamierza Ci tam zrobić krzywdy, ludzie chcą się trochę poznać i to wszystko. Na wykładach raczej nie będziesz siedzieć starając się robić dobre wrażenie, bo na wykładach z reguły ludzie nie siedzą gapiąc się na siebie wzajemnie, tylko słuchają wykładowcy, notują... I tyle. Zresztą na początku często wykłady są czysto organizacyjne, często kończą się długo przed czasem i można iść posiedzieć na korytarzu, poznać kogoś... Nie panikuj, każdy student kiedyś przechodził rozpoczęcie zajęć. Boisz się nieznanego, ale tam naprawdę nie gryzą |
2010-09-30, 17:06 | #30 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: potrzebuje dobrej rady i kopa w tyłek. mam doła!
a ja tkwiłam, ze strachu przed samotnością. Nie potrafiłam sobie życia bez niego wyobrazić. I dopiero nowa miłość sprawiła, że odeszłam od starej. Bałam sie, że nie dam sobie rady sama, że nie poradzę sobie. Więc w pełni rozumiem autorkę w atku. Latwo mówić - nie kochasz to odejdź. W praktyce to nie jest proste. Ale te, co tego nie przeżyły - nie zrozumieją.
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:08.