Czy on powinien tak postąpić w stosunku do mnie?

[Niiuniia]

Ja postanowiłam, że się wogóle do niego nie odezwę. Nie chce mi się składać smsów czy dzwonić. Nie mam ochoty go słyszeć, ani tym bardziej widzieć. Mam go dość i tego w jaki sposób postępuje ze mną. Tak mi źle. Obudziłam się z silnym bólem brzucha. Ściska mnie, ciężko mi cokolwiek przełknąć. Przyjaciółka chce mnie wyciągnąć z domu ale nie wiem czy mam ochotę się gdzieś ruszać w takim stanie..

[Aggie125]

Ja bym wyszła z przyjaciółką. Nie ma nic gorszego, niż siedzieć samemu i rozpamiętywać, wtedy coraz to głupsze myśli przychodzą człowiekowi do głowy.

[enigmatic91]

Napisane przez Aggie125

Ja bym wyszła z przyjaciółką. Nie ma nic gorszego, niż siedzieć samemu i rozpamiętywać, wtedy coraz to głupsze myśli przychodzą człowiekowi do głowy.

Dokładnie ! trzeba jakoś odreagowac , gdy ja się rozstałam z facetem , marzyłam gdzieś z kimś wyjsc ... zapomniec na jakiś czas ... :P naprawdę spróbuj ;-)

[Niiuniia]

Dzięki ) Chyba wyjdę, tylko nie chce mi się ruszać z łóżka. Leniwa strasznie jestem. Ale zaraz trzeba się za siebie wziąć.

---------- Dopisano o 13:02 ---------- Poprzedni post napisano o 12:52 ----------

Dziewczyny słuchajcie, co za idiota. Napisał mi niedawno Smsa: całą noc byłem u siostry i piłem ze szwagrem. On ma chyba coś z głową. Myśli, że to jakoś zmiękczy sytuację, czy jak ? Bo zawsze było tak, że o kolegów się czepiałam a jak jeździł do rodziny to nigdy nie miałam nic przeciwko. Ok, nie miałabym nic, gdyby wczoraj w dzień poinformował mnie o tym, że nie przyjedzie i żebym nie czekała. A tak ja jak głupia do 20 godziny siedziałam w domu. Dzięki bogu koledzy zadzwonili po mnie bo inaczej to tragedia by była..

[Aggie125]

No, to Cię rzeczywiście uspokoił fakt, że olał Cię z powodu całonocnego chlania ze szwagrem, a nie z kolegami.
O głupocie niektorych to by ksiązki pisać...

[Niiuniia]

Napisane przez Aggie125

No, to Cię rzeczywiście uspokoił fakt, że olał Cię z powodu całonocnego chlania ze szwagrem, a nie z kolegami.
O głupocie niektorych to by ksiązki pisać...

Dokładnie teraz to mi aż śmiać się chce z niego jak tak czytam ten wątek. Jednak żałuję, że okazał się taki i że tak się to potoczyło.. Ale cóż mówi się trudno

[Aggie125]

Napisane przez Niiuniia

Dokładnie teraz to mi aż śmiać się chce z niego jak tak czytam ten wątek. Jednak żałuję, że okazał się taki i że tak się to potoczyło.. Ale cóż mówi się trudno

Taki trochę śmiech przez łzy, prawda...?
Poczytaj sobie wątek o tekstach facetów, po niektórych naprawdę trudno zebrać szczękę z podłogi. Tak w ramach odstresowania się.

[Niiuniia]

Napisane przez Aggie125

Taki trochę śmiech przez łzy, prawda...?
Poczytaj sobie wątek o tekstach facetów, po niektórych naprawdę trudno zebrać szczękę z podłogi. Tak w ramach odstresowania się.

hehe często czytam ten wątek. Chyba kiedyś sama opiszę moje przygody z byłymi facetami Mężczyźni to takie bezwzględne karykatury..

[Aggie125]

Napisane przez Niiuniia

hehe często czytam ten wątek. Chyba kiedyś sama opiszę moje przygody z byłymi facetami Mężczyźni to takie bezwzględne karykatury..

No, niektórzy to rzeczywiście takie wołki zbożowe...
Jak Ci się nie chce wychodzić, bierz koleżankę, kupcie sobie jakieś ciacha czy coś i pochichrajcie się wspólnie z tego wątku.

[enigmatic91]

nie ma to jak zakupy ;DD na poprawę humoru ;P
mówi się trudno , żyję się dalej


` a najgorzej jest wieczorami ...

[Joline]

Droga autorko, z tego co piszesz to wyglądasz mi na dziewczynę poukładaną, która wie czego chce i ma dobre wzorce na temat tego jak powienien wyglądać związek.
Po co się pchasz w taką relację? Po co ci taki śmieć?
Tylu jest fajnych mężczyzn, po co akurat z nim ? To, że od jakiegoś czasu pisaliście na internecie, spotkaliście się i dobrze się dogadujecie o niczym jeszcze nie świadczy, możesz skończyć tę znajomść kiedy tylko chcesz, nikt ci nie każde z nim być.
Nie chodzi nawet o to, że on nie zaregował na odzywki kolegi - to jedna sprawa, drugą kwestią jest to, że on się zadaje z takimi ludźmi. Prawda jest taka, że dzisiaj jego kolega Cię tak nazywa, a minie jakiś czas i to samo usłyszysz z jego ust. - tylko, że wtedy juz takie 'rozstanie' przeżyjesz o wiele ciężej.
Pamietaj, że nasi znajoi świadczą też o nas samych... Mnie osobiście byłoby wstyd zadawać się z takim marginesem, bo przykro mi to mówić, ale on się również do niego zalicza..

[Niiuniia]

Wiem, że on nie jest w porządku. Wcześniej wydawało mi się, że on jest inny, dobry, że mu zależy, że nie pozwoli mnie skrzywdzić, a jednak sam mnie skrzywdził. Pozory mylą. Teraz ciągle do mnie wypisuje: czy będę się obrażać? Czy żyję, czy nie zamierzam mu już nic napisać? Ja nie będę się poniżać i odpisywać mu. Sam się powinien domyślić, że źle postąpił. Widocznie wydaje mu się, że nic takiego nie zrobił.

[Brook]

mozesz mu odpisac/powiedziec ze nie jestes obrazona raczej zadowolona bo zrozumialas ze szkoda twojego czasu i ze to koniec