2010-11-18, 19:04 | #4771 | ||
Wtajemniczenie
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 12 :(
Cytat:
Cytat:
Choć dzisiaj już mi przeszła taka myśl, że jeśli to ma wrócić, to wróci samo, a na razie muszę żyć własnym życiem i przestać się zadręczać takimi myślami, bo nigdy z tego nie wyjdę. Przypominam sobie pierwsze rozstanie z moim EX i powiem Wam, że wtedy gdzieś tam głęboko wiedziałam, że to nie jest koniec - widywaliśmy się co jakiś czas, kontakt jako taki był, czułam się jakby nasz związek był na wakacjach... przeczucie mnie nie myliło. Teraz mam totalnie inne - wiem, że to koniec końców i on próbuję o mnie zapomnieć na wszelkie sposoby... dlaczego ja mam być inna? Właśnie pisząc to uświadamiam sobie, że chyba jestem na dobrej drodze. Ciekawe tylko na jak długo...
__________________
|
||
2010-11-18, 19:55 | #4772 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 125
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 12 :(
...pisałam z Nim dzisiaj, dziwnie było. Niby taka rozmowa o codziennych sprawach, ale... kiedy zeszliśmy na temat naszego związku (nie było to bezpośrednio, ale dało się wyczuć w jego słowach o co mu chodzi) zaczęłam oczywiście płakać. Jak idiotka.
Interpretowałam Jego wypowiedzi, z jednej strony oznaczające, że mu mnie brakuje, z drugiej strony, no właśnie... było w tym trochę takiej jakby obojętności ( nie wiem jak to nazwać ) - pisał, że brakuje mu kogoś bliskiego, ale życie toczy się dalej, trzeba z niego korzystać i nic na to nie poradzi. Nie wiem dlaczego oczekiwałam czegoś innego, w końcu rozstaliśmy się, można rzec, w pokojowej atmosferze, za porozumieniem obu stron. Jeszcze na koniec pisał, że idzie na imprezę do kumpli na urodziny, będzie tam mnóstwo ludzi i ile to oni nie wypiją...nie skomentowałam, życzyłam mu dobrej zabawy. Ale w środku mi się kotłowało, przez myśl przechodziły mi inne kobiety..... grrrr.... Musiałam to z siebie tu wyrzucić... |
2010-11-18, 20:07 | #4773 | |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 12 :(
alutram - i właśnie dlatego z eksami lepiej się nie kontaktować...
---------- Dopisano o 21:07 ---------- Poprzedni post napisano o 21:04 ---------- Cytat:
Coś w tym jest... Noooo właśnie? Przyjdzie jeszcze niejeden gorszy dzień. Ale te lepsze też będą...i będzie ich coraz więcej.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
|
2010-11-19, 00:52 | #4774 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Warszawaaa
Wiadomości: 538
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 12 :(
A dobrze, dobrze...Nie narzekam narazie....
Dowiedziałam się że mój były jets bardziej nienormalny niż myślalam xD Ubzdurał sobie że go prześladuję No ale cóż....Ludzie i...dziewczyny jak to było z tymi klamkami?XD A Ty co się cieszysz? Jako jedna z niewielu miałaś ze mną kontakt xD
__________________
. |
2010-11-19, 08:29 | #4775 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Dream world=]
Wiadomości: 2 773
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 12 :(
Cytat:
Ewentualnie świat dzieli sie na ludzi i parapety ;] Dobra to juz nie będę się cieszyć
__________________
|
|
2010-11-19, 08:37 | #4776 |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 12 :(
Ludzie dzielą się na kobiety i parapety
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
2010-11-19, 08:39 | #4777 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 12 :(
Są ludzie i parapety, ale żeby się klamką urodzić...?
---------- Dopisano o 09:39 ---------- Poprzedni post napisano o 09:39 ---------- - tam są jacyś ludzie...! - panie, przecież to kobiety
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2010-11-19, 08:55 | #4778 |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 12 :(
o klamkach też znam - ludzie dzielą się na damki i klamki
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
2010-11-19, 09:14 | #4779 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 139
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 12 :(
Cytat:
Ja też mam taką sytuację ;/ Myslałam że jestem z tym tylko ja ale widze ze jest nas wiecej Mo chłopak potrafi sie ze mną pokłócić, a na drugi dzień przyjść po coś do mnie ot tak jakby nic sie nie stało, już nawet nie mówię że mnie nie przeprasza ;/ nie mówi mi też że mnie kocha. Czasem czuję że chcę się jeszcze wyszaleć, mam 21 lat a z nim jestem od 2 lat. Czasem chciałabym pójść na dyskoteke się pobawić, ale on mi zabrania. twierdzi że tam się chodzi po to żeby kogoś poderwać. Powinnam tu napisać że mój men ma bardzo niską samoocenę, bo mieszka z rodzicami, ma milion planów na przyszłość itd. nie wiem jak długo z nim jeszcze wytrzymam bo jest mi ciężko, a planuje już zaręczyć się ze mną ;/ |
|
2010-11-19, 09:22 | #4780 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 210
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 12 :(
u mnie mały detoks po rozstaniu z dziewczyna... Trochę mi to przeszkadza w codziennym funkcjonowaniu
Najgorsze jest to że zerwała kontakt wogule. Chciałem normalnych relacji miedzy nami. Szkoda bo pewno się już wogule nie odezwie, a zawsze milo pogadać co słychać albo wyjść gdzieś na kawę. Nie lubie takiego ściemniania typu chcę zostać narazie sama lub chce się wyciszyć i złapać dystans. Na facebooku jakoś tych przemyśleń jej nie widze i wyciszenia sie. Wręcz przeciwnie nadmierna aktywność, komentowanie zdjeć, dodawanie jakiś postow na tablicy. Wypowiedzi o imprezach itp. Tak jakby chciała pokazać mi i całemu światu jak jej to dobrze i co to ona nie może... Chyba że to tworzenie wokół siebie takiej otoczki... |
2010-11-19, 09:55 | #4781 | |||||
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 12 :(
Cytat:
...to już nie jest takie normalne Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Zauważ, jak inną osobą się stała. Szkopuł tkwi w tym, że jest odwrotnie - teraz dopiero jest, jaka jest. Może to zabrzmi dziwnie, bo aż taka stara nie jestem, ale to normalne, że młodzi ludzie często się zmieniają, zmieniają plany na przyszłość, poglądy, uczą się samodzielnego życia i szukają swojego miejsca w świecie. Zapewne ona trafiła na taki okres. Z wiekiem ludzie są stabilniejsi, ale jak widać po tym wątku, też potrafi im zdrowo odbić z tygodnia na tydzień ;]
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
|||||
2010-11-19, 10:01 | #4782 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 1 374
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 12 :(
Cytat:
Dziewczyny, chyba Wam tu nie pisalam co zem wczoraj odwalila (apropo spotkania z eksem i tym ze go nei widze na korytarzu bo go unikam ) Szlam sobei z kolezanka, wielce ucieszone i hihiczace z naszych biletow na impreze kierunkowa, a tu po schodach schodzi EKS (!!),a ja zaskoczona jego widokiem, powiedzialam na glos "O KU*WA!" i automatycznie schowalam sie za sciana przy parapecie.... Taka oto byla moja reakcja na pierwsze od pol roku spotkanie z EKSEM. Ciekawe czy to uslyszal-dzielily nas jakies 3 metry. LOL Moja kolezanka prawie sie ze smiechu posilakala jak mnie widziala Stwierdzila, ze to byl tekst roku A dzis snil mi sie X. Snilo mi sie ze wyjechalam do rodziny za granice i baaaaaaaardzo ale to baaaardzo za nim teksnilam i kombinowalam co by tu zrobic by do mnie przyjechal
__________________
You can spend, minutes, hours, days, weeks or even months over-analyzing a situation; trying to put the pieces together, justifying what could've, would've happened - or you can just leave the pieces on the floor and move the fuck on!! Edytowane przez mimimka Czas edycji: 2010-11-19 o 10:03 |
|
2010-11-19, 10:39 | #4783 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 210
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 12 :(
Jestem ciekaw czy będzie ja stać żeby się odezwać jako pierwszej skoro zerwała kontakt...
Czy kiedykolwiek napisze, typu co słychać, albo choćby z życzeniami świątecznymi. Czy schowa ambicje... Musze jakoś odtruć się, choć już jest lepiej. Czasami tylko wieczorem i z rana patrze w sufit i myślę... Ale jeszcze trochę i będzie ok. Chciała być wolna, bez ograniczeń i wyczyścić sumienie przed wyjazdem to ma czego chce... Po pół roku wyleczy się też ze mnie i poleci. Może faktycznie tam znajdzie prace, pozna kogoś lub życie skopie jej tam tak tyłek, że zrozumie pewne rzeczy i priorytety z przeszłości. Bo ogólnie Madryt i Hiszpania nie są łatwym chlebem, a zarobki bez rewelacji w porównaniu do skandynawii |
2010-11-19, 10:53 | #4784 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 12 :(
Cytat:
Wczoraj miałam cały dzień dobry humor. Przed zaśnięciem przypomniałam sobie jak zasypialiśmy razem wtuleni, zatęskniłam za tym bardzo, poleciało kilka łez i zasnęłam. Dziś na razie znowu dobrze
__________________
|
|
2010-11-19, 11:30 | #4785 |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 12 :(
lang123 - lepiej zakończyć związek niż być z kimś, kto nie jest go do końca pewny. Wasze drogi mogą się jeszcze zejść. Znam osobiście Wizażankę, której facet uciekł na Erasmusa i przestał się odzywać, po wielu burzach doszedł do tego, że chce być z nią i aktualnie mieszkają razem, niedługo ślub. Szkoda tylko, że ona przez jakiś rok była w totalnej rozsypce przez jego niezdecydowanie.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
2010-11-19, 12:08 | #4786 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 210
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 12 :(
Cytat:
Ja wychodzę z takiego założenia że po rozstaniu lepiej zachować miłą atmosferę. I kontakt z osobami które w jakimś stopniu były dla mnie ważne, bo nigdy nie wiadomo co każdy z nas w życiu może potrzebować. Zresztą, życie nauczyło mnie, że nie warto robić coś na czyimś nieszczęściu i zachowywać się jak kretyn bo później to się odwraca przeciwko nam samym. I mnie to kiedyś spotkało... Dlatego po rozstaniach nie robię tak, że ktoś jest nagle dnem dla mnie i urywam kontakt. Nie pozwalam by ból przerodził się w złość i znienawidzenie. Tak samo skakanie z kwiatka na kwiatek. Bo wiem, że to kiedyś wróci do nas samych... Wiec dziwi mnie jej podejście... Urywanie kontaktu i cześć. Jakbym nie istniał już wogule i był nikim. A kwestia powrotu nie wchodzi obecnie w grę, bo nie wiem czy byłbym w stanie znów zaufać jej. Bałbym się że znów stracę czas na marne... |
|
2010-11-19, 12:25 | #4787 |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 12 :(
To, że się nie odzywa nie oznacza, że ma Cię za nic.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
2010-11-19, 12:38 | #4788 | |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 12 :(
Cytat:
Co człowiek, to opinia, nie mierz wszystkich swoją miarą.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
|
2010-11-19, 12:47 | #4789 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Warszawaaa
Wiadomości: 538
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 12 :(
Cytat:
No pewnie...Spójrz na mojego ex XD
__________________
. |
|
2010-11-19, 12:49 | #4790 | |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 12 :(
Cytat:
Nieważne w tym momencie było to, że jestem z kimś innym, że jestem szczęśliwa...bolało i już. Takie chwile towarzyszą tym, którzy kochali. Po prostu. ---------- Dopisano o 13:49 ---------- Poprzedni post napisano o 13:47 ---------- Lepiej nie... bo jeszcze się okaże, że ja też go prześladuję...
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
|
2010-11-19, 13:02 | #4791 | |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 12 :(
Cytat:
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
|
2010-11-19, 13:58 | #4792 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Warszawaaa
Wiadomości: 538
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 12 :(
Elve baaardzo mozliwe...
Niedługo stwierdzi ze będę go co wigilię nawiedzać xD
__________________
. |
2010-11-19, 14:09 | #4793 |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 12 :(
i wtedy przemówi
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
2010-11-19, 14:14 | #4794 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Dream world=]
Wiadomości: 2 773
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 12 :(
Cytat:
Bynajmniej tak się zdeklarowała a jak wyjdzie to zobaczymy A kiedy to piffo ;] ?? Tak mnie korci,żeby sie z wami spotkać a tu każda zawalona albo jakoś nam nie wypala;/
__________________
|
|
2010-11-19, 14:20 | #4795 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Warszawaaa
Wiadomości: 538
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 12 :(
Hahaha...Ja już dawno przestałam wierzyć że zwierzęta mówią ludzkim głosem w wigilię;D
Cytat:
Wiecie co dziewczyny jest najśmieszniejsze? pamiętacie że on ze mną zerwał w wigilię no nie? ...wchodze ostatnio na fejsa, patrzę... założył sobie prifil. No to z ciekawości... No...status związku z ....... A najbardziej mnie rozwaliła data rocznicy... 24 grudnia 2009;D i padłam
__________________
. |
|
2010-11-19, 14:28 | #4796 |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 12 :(
o! szybki był
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
2010-11-19, 14:31 | #4797 | |||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 187
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 12 :(
Kochane powracam po jednym dniu przerwy wczoraj byłam na imprezie i super się bawiłam, ale cały czas zerkałam na telefon, czy może nie pisał, nie dzwonił...
Cytat:
już się nie bawię w to... jeśli coś napisze to ja odpisuję po kilku godz, chłodno i bez żadnych emocji...;] a teraz jak ten debil pisze i dzwoni z byle pierdołą... ale ja się już nie dam w to wkręcić... Cytat:
Cytat:
stwierdził, że sam nie wie czego chce... i wie, że popełnił wiele błędów, z których sam nie wie jak się wyplatać... i powiedział jeszcze, że najgorsze jest w tym wszystkim to, że mnie rani i ja przez niego cierpię, a tego nie chciał... faceci to dziwne zwierzęta... mówią jedno, robią drugie...
__________________
"A może to, co Cię teraz spotyka, to cena przyszłego szczęścia...?" |
|||
2010-11-19, 14:35 | #4798 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Warszawaaa
Wiadomości: 538
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 12 :(
No nie;D?
Ale teraz mam takie życie że mu chyba kosz z kwiatami w ramach podziękowań wyślę
__________________
. |
2010-11-19, 14:36 | #4799 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 187
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 12 :(
Cytat:
__________________
"A może to, co Cię teraz spotyka, to cena przyszłego szczęścia...?" |
|
2010-11-19, 14:44 | #4800 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 608
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 12 :(
A ja dziś byłam u pani psycholog...
I wracałam od niej z uśmiechem na twarzy. Naprawdę. Przez chwilę poczułam się ze sobą pogodzona, pokuszę się o stwierdzenie, że poczułam się wręcz wolna i szczęśliwa... Ale niestety, dostałam bardzo złą informację niezwiązaną w ogóle z eksem i teraz mi znowu smutno kurde, co za ironia losu. Może, jak sobie odtworzę tę wizytę w głowie, to powrócą pozytywne wrażenia... A więc, po moim wyznaniu, że nie mogę ruszyć z miejsca, pani psycholog podsunęła mi pewien pomysł - zrobienia sobie takiego rachunku sumienia na chwilę obecną. Co zyskuję, a co tracę tkwiąc w tym punkcie, w którym jestem, na czterech płaszczyznach - życiowych celów, samooceny, relacjach z bliskimi i samopoczucia. Wynik ma mnie zmotywować do porzucenia nadziei i myśli związanych z nim. Mam w ten sposób odnaleźć w sobie prawdziwą chęć pójscia naprzód. Żebym codziennie rano nie mówiła sobie "muszę, powinnam", a "chcę". Mądra Kobita Poza tym powiedziałam jej, że w miejscu trzyma mnie też to, że się z nim nie pożegnałam. Że z dnia na dzień zniknął (nawet jak teraz o tym piszę, to mnie ściska w gardle...). Poradziła mi, żebym urządziła sobie takie rytualne pożegnanie. Wzięła ze sobą jakąś rzecz związaną z nim, poszła sama w jakieś konkretne, nieprzypadkowe miejsce, potuliła tę rzecz, przypomniała sobie piękne chwile, poczuła wszystkie emocje i zakopała ten przedmiot. Właśnie obmyślam sobie plan takiego pożegnania.... Czuję, że bardzo tego potrzebuję. Strasznie go kocham, Dziewczyny. Ale psycholog powiedziała mi oczywistą oczywistość, że jeśli ktoś robi świadomie coś, co nas rani - to nie jest to miłość. I żebym sobie wybaczyła, bo w tamtych chwilach robiłam wszystko najlepiej jak potrafiłam. Że nie robiłam inaczej, bo nie zdawałam sobie z pewnych spraw wtedy, nie rozumiałam wielu rzeczy, nie potrafiłam inaczej. I to jest wystarczający powód do wybaczenia sobie.
__________________
"Póki walczysz, jesteś zwycięzcą." .mój cel: obawy zmieniać w nadzieję. Edytowane przez sunset girl Czas edycji: 2010-11-19 o 14:48 |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:26.