ART...Milosniczki malarstwa-laczmy sie :o)

[Sytuacja]

Witam Was wszystkie serdecznie


Przeszukalam Wizaz i tak malo jest tu tematów zwiazanych z malarstwem...

Proponuje,aby wszystkie milosniczki malarstwa zebraly sie w jednym miejscu

Bedziemy mogly spokojnie wymienic sie doswiadczeniami lub pomoc osoba,ktore swoja przygode z malarstwem dopiero zaczynaja badz chca zaczac a przy okazji bedziemy mogly...poplotkowac

Zapraszam wszystkie osoby,ktore kochaja sztuke.

Pozdrawiam Was serdecznie Kochane

[biernacka4]

No to masz pierwszą chętną.

Super, że założyłaś ten wątek. Może znajdzie się kilka osób do wpisania, pogadania i malowania.
Moje prace już widziałaś. Jeszcze im daleko do ideału ale pomalutku, pomalutku.Może za jakiś czas będzie lepiej.
Pytałaś się jak zaczęłam malować.
Będąc na wakacjach ze znajomymi miałam przyjemność poznać małżeństwo malarzy cenionych u nas w kraju i za granicą. Naoglądałam się ich wspaniałych prac.Tak mi się to wszystko podobało, że w nocy mi się śniło to malowanie.
Nic nie kupiłam bo mnie po prostu na te prace nie było stać. Oleje i akryle od kilku do kilkunastu tysięcy złoty a malutkie prace na kartkach brystolu nie schodziły poniżej 300 zł. Bardzo mi się spodobały motyle. Byłam zła, że mnie na nie nie stać więc postanowiłam sobie sama namalować. Kupiłam farby akrylowe i do pracy. Namalowałam kilka motyli. Bardzo się podobały moim znajomym więc je rozdałam ciesząc się z ich uznania. Żałuję tylko, że nie zrobiłam im (poza jednym)zdjęć.
Jestem nauczycielem więc przez cały czas miałam kontakt z pracami plastycznymi typu gazetki, dekoracje, konkursy. Zawsze lubiłam takie zajęcia. Obecnie pracuję jako pedagog szkolny na 1/2 etatu więc mam troszeczkę więcej czasu. Zapisałam się dwa lata temu na zajęcia plastyczne i pomalutku zaczynam tworzyć. Raz lepiej raz gorzej ale ważne,że sprawia mi to przyjemność.
Serdecznie pozdrawiam i razem z Tobą czekam na następne osoby do naszego grona.
Dołączam zdjęcie mojego pierwszego namalowanego motyla.

Zapraszam do siebie:

Moja biżuteria : https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=471599
moje wymianki: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=486323

[Sytuacja]

biernacka4
Bardzo sie ciesze,ze jestes
To Twoj watek byl moim natchnieniem do zalozenia watku o malarstwie

Kiedy obejrzalam Twoje prace i przeczytalam,ze malujesz od dwoch lat...cos mnie tknelo.

Kiedys bylam w klasie plastycznej,malowalam duzo.
Wszystkie swoje prace rozdawalam jako prezenty urodzinoweWiec aktualnie nie mam ani jednej swojej pracy.

Jak wiadomo,zycie szykuje nam wiele niespodzianek i nie zawsze mamy czas zajac sie tym co nas naprawde interesuje...

W moim przypadku wlasnie tak bylo.

Przestalam malowac,przestalam zaglebiac w nowe techniki,przestalam poglebiac wiedze.

Za kazdym razem kiedy cos tchnie mnie do malowania odpowiadam sobie,ze juz tego nie umiem,ze nie powinnam zaczynac...

Na roznych forach "roi sie" od zawodowych malarzy,najczesciej po ASP,ktorzy rozmawiaja o roznorodnych technikach,o ktorych ja nie mam zielonego pojecia...


Ostatnio zaczelam przygode z decoupage i chyba najbardziej z calej techniki podoba mi sie cracle i zabawa farbami

[biernacka4]

Moja Droga
Coś tam w środeczku pozostało, jakiś mały sentyment, tęsknotka za malowaniem?
Zapamiętaj!!! Tego się nie zapomina, to może być gdzieś tam w zakamarkach Twojej duszy uśpione i tylko czeka na odpowiedni moment. Nawet założenie tego wątku potwierdza to. Podświadomie do tego dążysz.
A ponieważ wciągnęłaś mnie do tego - to Ci nie popuszczę.
Sama widzisz że malarzy u nas bez liku. Pchają się drzwiami i oknami.
No i z kim mam się wymieniać uwagami i powiedzmy "doświadczeniem"?
Zobowiązuję Cię do podjęcia wyzwania. MASZ ZACZĄĆ MALOWAĆ !!!!!
Napisz mi jakimi farbami malowałaś? Ja maluję akrylami. Chciała bym olejnymi, bo jak już zdążyłam zauważyć dają chyba więcej możliwości w uzyskaniu oczekiwanego efektu.
Są jednak bardziej kłopotliwe. Ja nie mam pracowni gdzie mogła bym "smrodzić" nie mam możliwości pozostawiania rozpoczętej pracy do wyschnięcia i rozłożonego warsztatu, bo po prostu warunki mi na to nie pozwalają. Akryle szybko schną, nie mają przykrego zapachu i nikt mi w domu nie marudzi, że śmierdzi. Tak więc na razie zostaję przy nich.
Pozdrawiam : roza:

Moja biżuteria : https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=471599
moje wymianki: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=486323
miłośniczki malarstwa: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=490701

[Sytuacja]

Napisane przez biernacka4

Moja Droga
Coś tam w środeczku pozostało, jakiś mały sentyment, tęsknotka za malowaniem?
Zapamiętaj!!! Tego się nie zapomina, to może być gdzieś tam w zakamarkach Twojej duszy uśpione i tylko czeka na odpowiedni moment. Nawet założenie tego wątku potwierdza to. Podświadomie do tego dążysz.
A ponieważ wciągnęłaś mnie do tego - to Ci nie popuszczę.
Sama widzisz że malarzy u nas bez liku. Pchają się drzwiami i oknami.
No i z kim mam się wymieniać uwagami i powiedzmy "doświadczeniem"?
Zobowiązuję Cię do podjęcia wyzwania. MASZ ZACZĄĆ MALOWAĆ !!!!!
Napisz mi jakimi farbami malowałaś? Ja maluję akrylami. Chciała bym olejnymi, bo jak już zdążyłam zauważyć dają chyba więcej możliwości w uzyskaniu oczekiwanego efektu.
Są jednak bardziej kłopotliwe. Ja nie mam pracowni gdzie mogła bym "smrodzić" nie mam możliwości pozostawiania rozpoczętej pracy do wyschnięcia i rozłożonego warsztatu, bo po prostu warunki mi na to nie pozwalają. Akryle szybko schną, nie mają przykrego zapachu i nikt mi w domu nie marudzi, że śmierdzi. Tak więc na razie zostaję przy nich.
Pozdrawiam : roza:

Moja biżuteria : https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=471599
moje wymianki: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=486323
miłośniczki malarstwa: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=490701

Dziekuje Kochana,ze jestes.
Czuje silna potrzebe wyrazania swoich emocji poprzez malowanie...
Moim wybranym prezentem gwiazdkowym sa pedzle i farby akrylowe...
Wiec po swietach zaczynam
Zobaczymy co z tego bedzie...

Co do mojego wczesniejszego malowania,tworzylam wszystkiego po troche.
Szkicowalam,malowalam pastelami,farbami akrylowymi,uwielbialam linoryty...

Zdecydowalam sie na farby akrylowe,poniewaz wg mnie jest to naprawde najwygodniejsze rozwiazanie.
Tak jak napisalas-kwestia zapachu oraz ogolnie warsztatu pracy,ktorego rowniez niestety nie mam...

Tak sobie ostatnio myslalam,ze milo jest gdy rozne osoby oceniaja Twoje prace...
Chcialabym wysylac swoje prace na roznorodne konkursy,badz wystawiac choc w najmniejszych galeriach,lecz wiem,ze to jest malo wykonalne...

Zazwyczaj najwieksze szanse na wystawianie swoich prac maja osoby po ASP...

Wydaje mi sie,ze najbardziej ocenie podlega technika wykonania pracy niz to co owa praca wyraza...

Jesli chodzi o technike-jestem zielona.

Maluje z serca-zero wiedzy teoretycznej.

Czasem tak ciezko spelniac marzenia...Eh...

Jak narazie koncze swoja prace z decoupage,ktora rowniez wciaga
Mam nadzieje,ze juz niedlugo bede mogla pochwalic sie swoimi pracmi decu jak i zarowno obrazami

Pozdrawiam Cie Kochana

Jakos tu pusto narazie...Czyzby naprawde tak malo osob interesowalo sie sztuka?
Co z amatorami?
ZAPRASZAM WSZYSTKICH

[patusia1230]

Ja maluje troche czasu ale takie tam pierdoły od szkiców poprzez kredki, mazaki, farby i pastele kończąc na programach graficznych oto kilka moich prac

[patusia1230]

tutaj też kilka bo nie wcisłam...

[patusia1230]

i jeszcze kilka

Pozostałe ale i tak nie wszystkie można zobaczyć na mojej stronie:
http://astraya.dbv.pl Niestety nie do końca orientuje się w stronach internetowych i aby wejść w moje rysunki trzeba nacisnąć galeria> wejsc w jakas kategorie a potem w "brak miniaturki" heh

Mam nadzieję, że prace przypadną wam do gustu hehe jestem miłośniczką gier i bajek pozdrawiam

[bognakw]

Ja też uwielbiam malować Od dziecka ciągnęło mnie do malarstwa,wiecznie coś rysowałam i bazgrałam.Parę lat temu spróbowałam malować olejem i chyba to jest to, co najbardziej lubię,zapominam wtedy o całym świecie Tylko właśnie ze względu na małe dziecko, musiałam sobie odpuścić,ale mój synek już podrósł więc chyba znowu zacznę Od czasu do czasu maluję akrylami,ale niestety nie daję tyle możliwości co olej.Bardzo się cieszę,że chociaż parę osób na wizażu ma podobne zainteresowania.
Biernacka-widziałam Twoją galerię i jestem pełna podziwu.
Sytuacja-trzymam za Ciebie kciuki i zaczynaj.
Patusia-bardzo ładnie.

[biernacka4]

O mateńko Dziewczyny jak ja bardzo się cieszę, że się odezwałyście.

patusia1230
Twoje prace są świetne. Widać, że masz talent i dużo Ci to sprawia przyjemności.
Trzeba jednak pamiętać, że talent to dopiero początek - należy go rozwijać poprzez ćwiczenia.
Im więcej będziemy malować tym efekty będą lepsze.
Ja o tym wiem i Wy pewnie też tylko nie zawsze się chce lub nie zawsze ma się czas na to.
Myślę, że jak wspólnie się weźmiemy do pracy to i chęci więcej się znajdzie.

bognakw

Rozumiem Ciebie całkowicie. Też mam rodzinę, pracę, dwa koty i często brakuje sił i ochoty.
Ostatnio jeszcze wciągnęło mnie robienie biżuterii, chcę popróbować decoupage i malowanie poszło troszeczkę w odstawkę.
A to forum też trochę czasu zabiera a ja się już chyba od niego uzależniłam.
No więc Kochana - chęci Masz - więc nie ma co czekać - pędzel w łapki i zaczynaj. My poczekamy i będziemy podziwiać. Nie trzeba się spieszyć bo same wiecie, że z tym malowaniem to nie jest tak" hop siup". Mam takie prace rozpoczęte kilka miesięcy temu. W pewnym momencie utknęłam i nie mam pomysłu co dalej - czekają na swoją kolejkę.

Mam takie ciche marzenie żeby ten nasz temat rozwijał się i był ciekawy nie tylko dla tych co malują. Może nawet popchnie innych do malowania. Przecież jest dużo ludzi, którzy chcieli by spróbować a w ogóle nie wiedzą jak się do tego zabrać. Tak było właśnie ze mną. Chciałam od wielu lat ale nie wiedziałam jak to ruszyć, nawet nie wiedziałam co mam kupić żeby zacząć.Nie każdy ma możliwości chodzenia na zajęcia artystyczne.
Umówmy się tak (mam nadzieję, że założycielka nie będzie miała nic przeciw).
Wszyscy chętni, którzy chcą malować a nie wiedzą jak się do tego zabrać zgłaszajcie się.
W miarę możliwości będziemy wszyscy sobie pomagać.

Serdecznie wszystkich pozdrawiam i zachęcam do wspólnej pracy.

[patusia1230]

Dziekuje A co do ostatniego topica o pomocy :Ja mam problem Tworzenie czegoś nowego to moja pasja ale skąd wenę wziąć? od 2 lat nie mam pomysłu na obrazki.. Próbowałam już nawet patrzenia na inne obrazy,rysunki i próbowania przerysowania z dodatkiem swojej inwencji, zmiana tła, rys, oczu itp.. ale też to już nie wychodzi i nie wiem skąd czerpać wenę ? bo uwielbiam te satysfakcję na koniec po długich godzinach tworzenia jak widze pozytywne efekty czuje sie wtedy bardzo dobrze

[Sytuacja]

Niezmiernie sie ciesze,ze jestescie...


patusia123 Witam Cie serdecznie
Twoje prace sa naprawde oryginalneTyle w nich koloru...
Co do weny...Czy zawsze Twoje obrazki byly przerysowane?Moze sprobujesz swoich sil i uda Ci sie stworzyc nowa postac...Wobraznia to niesamowite "narzedzie"...Sprobuj

bognakwrowniez witam Mam nadzieje,ze uda Ci sie znalezc chwilke na to co naprawde kochaszOgladalam Twoja galerie-decu cuuuudne
Ja w decu dopiero poczatkuje,truuuudne poczatki


biernacka4Widzisz Kochana,grono nam sie poszerza...Jestem taaaaaka szczesliwa
Twoj pomysl oczywiscie bardzo popieramMoze jako pierwsza opiszesz jak zaczelas przygode z malowaniem,jak wygladal Twoj pierwszy zakup farb i poznawanie tajnik malarstwa.Chetnie poczytam,tak jak pisalam-ja jestem zielona...Jakich farb akrylowych uzywasz?

Malarstwo czuje sercem-nie glowa...

Pozdrawiam weekendowo moje Drogie

Zapomnialam jeszcze dopisac
KOCHAM ABSTRAKCJE.
Malowanie abstrakcyjnych obrazów daje mi niezwykle mozliowsci przelewania swoich emocji na papier...

[biernacka4]

Na samym początku napisałam co mnie skłoniło do namalowania pierwszego obrazu.
Jak już się zdecydowałam, że muszę koniecznie namalować sobie motyla to udałam się do sklepu prowadzącego sprzedaż dla osób zajmujących się rękodziełem artystycznym. Mamy taki jeden sklepik (malusieńki) w naszym mieście (dzięki opatrzności za to !!!). Bardzo sympatyczny pan wysłuchał mnie o co chodzi i zaproponował na początek zestaw farb akrylowych (12 kolorów, w małych tubkach) za dwadzieścia parę złoty, pędzle (też najtańsze)
i specjalne kartki do malowania akrylami. Zapłaciłam za wszystko około 40 zł. Na początek to wystarczy. Nie warto kupować drogich farb bo najpierw trzeba się zapoznać z farbami, pędzlem, podkładem malarskim. Pokombinować z dobieraniem i mieszaniem kolorów (bardzo ważne). Przyznam się, że do dzisiaj mi to za bardzo nie wychodzi. Nie zawsze uzyskuję odcień, który sobie wymarzyłam.
Po tych zakupach wyszukałam w księgarni książkę o motylach i zaczęłam próby z przeniesieniem ich na papier. Farby akrylowe są o tyle dobre, szczególnie na początek, że można je rozrabiać wodą ale zazwyczaj ich konsystencja nadaje się do bezpośredniego malowania. Trzeba pamiętać, że akryle po wyschnięciu troszeczkę ciemnieją oraz to, że jak wyschną to nie można ich już wymazać. Wysychają bardzo szybko Kilkanaście minut do pół godz.). Jeżeli komuś to będzie sprawiało problem można kupić "Medium" do farb akrylowych (około10 zł buteleczka, wystarcza na długo). Jest to gęsty, biały płyn, którym rozcieńcza się farby zamiast wodą. Czas wysychania wydłuża się a powierzchnia obrazu po wyschnięciu ma ładny połysk (jak przy farbach olejnych).
Farb akrylowych po wyschnięciu nie można zmyć ale można je bez problemu zamalować więc poprawki też są możliwe. Podczas malowania pędzle należy trzymać w wodzie gdyż zaschnięta farba nie da się zmyć i pędzel jest do wyrzucenia. Farby podczas malowania trzeba wyciskać z tubek. Najlepiej kilka kolorów na raz na jakiejś palecie. Ja to robię na białym talerzu, gdyż po skończeniu malowania całkowicie można z niego zmyć farby. Nawet te zaschnięte zalewamy wodą i po kilkunastu minutach odklejają się od talerza. W trakcie malowania należy mieć przy sobie jakąś niepotrzebną szmatkę do wycierania nadmiaru farby lub wody z pędzli. Można nią też wytrzeć nadmiar farby z obrazu.
Mojego pierwszego motyla wstawiłam wyżej. Oprawiłam go w ramę ze szkłem ponieważ nie pokryłam farbą całej kartki i po pewnym czasie uległa by zniszczeniu.
Jeżeli ktoś chce spróbować przygody z farbami, musi sobie kupić taki podstawowy zestaw.
Następnie wyszukać jakiś obrazek czy zdjęcie i spróbować przenieść go na papier albo na podkład malarski. (płyta lub rama obciągnięta zagruntowanym płótnem). Proszę się nie martwić, że nie znacie podstaw malarskich.Malujcie tak jak potraficie (nawet nieudolnie) bo mogą ztego wyjść całkiem dobre i ciekawe prace. Pamiętajcie, że nie ma złych obrazów każdy można poprawić i zrobić z niego dzieło sztuki, jak nie od razu to po jakimś czasie, nawet po długim.
Jak będziecie bardzo niezadowoleni ze swojego dzieła to w ostateczności można je całkowicie zamalować białą akrylową farbą (taką do malowania ścian) i po jej wyschnięciu zaczynać od nowa.
Jeżeli tam gdzie mieszkacie nie ma odpowiedniego sklepu, to można wszystkie potrzebne rzeczy kupić przez internet i to dużo taniej. Ja obecnie tak się zaopatruję.
Troszeczkę się rozpisałam, mam nadzieję, że Was nie zanudzam i do czegoś te moje wypociny się przydadzą.
Jeżeli macie pytania to czekam. W miarę swoich skromnych możliwości będę się starała pomagać
Pozdrawiam i życzę powodzenia.

[patusia1230]

Napisane przez Sytuacja

Niezmiernie sie ciesze,ze jestescie...
patusia123 Witam Cie serdecznie
Twoje prace sa naprawde oryginalneTyle w nich koloru...
Co do weny...Czy zawsze Twoje obrazki byly przerysowane?Moze sprobujesz swoich sil i uda Ci sie stworzyc nowa postac...Wobraznia to niesamowite "narzedzie"...Sprobuj

Nie wszystkie postacie z bajek zazwyczaj przerysowuje i zmieniam w nich dużo elementów. Postacie z gier typu te gnomy, trole itp to mój własny pomysł na postać bo te postacie zupełnie inaczej w większości wyglądaja w grze ja poprostu myślę "trol" ok to trzeba go wymyśleć.. i tak idzie A większość rzeczy wymyślałam w sumie w szczegółnosci ten gremlin czy bóg wie co to bo wymyślałam własnie hihi to z uchem długim słodkie i jednocześnie przerażające I właśnie w chwili obecnej moja wena jest strasznie bezsensu.. co próbuje wychodzi coś brzydkiego, prostego bez kształtu sensu i pomysłu na skończenie :/


biernacka4

też czytałam dużo ale na temat dzięki pewnie się przyda tylko jak będę miała jakies pieniądze na farbki to zainwestuje na razie wszystko odkładam na sylwestra

[biernacka4]

Patusia1230
Nawet jak zaczniesz za rok -to nie szkodzi, byle byś zaczęła. Bo czasem dobrze jest jak ktoś dopinguje.
W tej chwili Sylwester najważniejszy - udanej, szampańskiej zabawy życzę.

Sytuacja
Napisałaś, że lubisz abstrakcje. Ja czasem też, zależy tylko jakie. Oby nie były bardzo nowoczesne.
Ponieważ największą przyjemność sprawia mi malowanie kwiatów to i ostatnio popełniona prze ze mnie "Abstrakcja" ma kwiatowy charakter.
Przedstawiam moje "Anielskie kwiaty" i zapraszam do krytykowania.
W rzeczywistości te kolory nie są takie ostre.

[Sytuacja]

patusia123Wierze,ze wena przyjdzie do Ciebie sama.
Czesto tak jest,ze nie mamy pomyslu gdy bardzo chcemy cos stworzyc.Pomysl zazwyczaj przychodzi w najmniej odpowiednim momencie,w pracy,w szkole,w sklepie...Ciezko jest usiasc tak po prostu przy kartce i na sile cos na malowac.
Mnie zawsze musialo cos tchnac...
Wydaje mi sie,ze predzej czy pozniej cos Cie natchnie.

biernacka4Pieknie moja Droga.
Piekne kolory.Tak bardzo przemawiaja do mnie takie bajeczne kolory...Chyba to mnie najbardziej pociaga-zabawa kolorem...
Czy wystawialas swoje prace Kochana?

W decoupage pracuje na farbach akrylowych angielskiej firmy Daler Rowney.Do malowania rowniez postanowilam zakupic akcesoria tej wlasnie firmy.
Szczerze powiem,ze nawet nie wiem,czy sa to produkty zwykle badz niezwykle,ale czuje,ze lubia mnie te farbki...

Dziewczyny mieszkam w Angli i wlasnie przed chwila zaczelo u mnie tak silno sypac...Duuuuzo sniegu i bardzo zimno.Odpowiednia pogoda na zaszycie sie z pedzlem

[patusia1230]

Ta abstrakcja kwiatowa jest boska i te kolory.. świetne aż chce sie patrzeć naprawdę - też lubię abstrakcje ale mam problem ze znalezieniem jakiejś mojej pracy na dysku.. miałam wtedy inny dysk i komputer a na necie chyba tego nie znajdę bo chyba nie dodawałam nigdzie

[biernacka4]

Dziękuję wam dziewczyny. Miło mi, że się wam podoba.
Ten obraz zaczęłam malować półtora roku temu. Był zupełnie inny.Od samego początku nie podobał mi się. Odstawiłam go w kąt.Miałam go zamalować ale trochę mi było szkoda pracy, którą w niego włożyłam. W ogóle nie wiedziałam co z nim zrobić. Gdzieś miesiąc temu natknęłam się na niego podczas porządków, postawiłam na sztalugach i przez kilka dni obchodziłam z daleka zła, że dalej nie mogę sobie z nim poradzić. Wreszcie wzięłam pędzel i postanowiłam coś pokombinować. Po dwóch godzinach wyszło to co oglądacie. Do końca nie wiedziałam jak będzie wyglądać. Teraz jestem już zadowolona. Ja kiedyś zaczynając malować wyobrażałam sobie co to ma być i zawsze wychodziło zupełnie coś innego. Więc teraz nie planuję. Wiem , że mają to być np. irysy. Zaczynam malować, domalowywać, zamalowywać, zmieniać, złościć się aż po jakimś czasie pomału coś się wyłania z tej mojej otchłani pseudo twórczości.

Teraz mam na tapecie obraz na którym chcę pokazać bukiet kobei, która zakwitła w tym roku na moim balkonie (śliczne fioletowo-niebieskie dzwonki). No i znowu utknęłam i dalej ani rusz.No ale już taka moja uroda. Za jakiś czas mnie "odetka" i pewnie ukończę ten obraz.
Do malowania używam farb "Van Gogh" holenderskiej firmy i włoskie farby "Acrilic Master"

1. Kobea z mojego balkonu.
2. Rozpoczęty obraz, który jest obecnie na etapie szkicu farbami. Zmieniam, poprawiam. Można zauważyć poprawki kształtu i wielkości wazonu. później to się zamaluje. Początkowo był to biały dzbanek z dzióbkiem, później duży bordowy dzban, teraz mniejszy brązowy, nie wiem co wyjdzie w ostateczności. Jeszcze mu daleko do końca.
Jak wyraźnie widać nie odwzorowuję tego co chcę namalować. Maluję tak jak to czuję ale niestety coś
ostatnio znowu utraciłam "węch" bo nic nie czuję - MASAKRA!!!!!

Sytuacjo
U mnie też jest masa śniegu, temp. -8.
Cieplutkie pozdrowienia z zimnej Polski.

[bognakw]

Biernacka-Abstrakcja bardzo mi się podoba,czasami tak jest,że na jakiś czas ,coś się odstawia aby po pewnym czasie do tego wrócić ja to nazywam zmęczeniem materiału.Obraz z kobeami też piękny naprawdę widać,że kochasz malować i szczerze Cię namawiam do malowania olejem,zupełnie inne efekty ale dla początkujących tylko akryle.Ja chyba byłam w troszkę lepszej sytuacji bo podpatrywałam swojego starszego brata,który jest dla mnie mistrzem A ponieważ kiedyś blejtramy były nie do zdobycia to sama zbijałam ramy,obciągałam płótnem i gruntowałam teraz to już inna bajka w sklepach plastycznych jest wszystko.Na początku uczyłam się na takich farbach szkolnych a dopiero po pewnym czasie przeszłam na profesjonalne i używam też van gogh ale olej,natomiast akrylowe to różnie,ostatnio renesans.No i uczyłam się malować ,kopiując obrazy innych,dopiero po pewnym czasie zaczęłam sama malować.Prawda jest taka,że aby mieć pewną rękę to trzeba ćwiczyć i malować,nie wiem jak Wy, ale ja jak długo nie maluję to tracę pewność siebie.I potrzeba mi trochę czasu aby się rozkręcić i wszystko wraca do normy.A najgorsze jest to,że ciągnie mnie do wszystkiego,uwielbiam decu i też dłubię trochę w biżuterii i skąd znaleźć na to wszystko czas?

[biernacka4]

bognakw

Doskonale Cię rozumiem. Ja też muszę wszystkiego po troszeczkę. Jak odkryłam wizaż to mi normalnie "odbiło". Co zobaczę to chciała bym robić. Mam pracę, dom, rodzinę zwierzaki - normalnie doby mi brakuje. Na wizażu też dużo czasu się traci, jeżeli chce się utrzymać jako taki kontakt z innymi.Najczęściej robię to między 24.00 a 3.00 no i o 7.30 wstaję do pracy.
Mój TŻ nic nie mówi, ale patrzy się na mnie z politowaniem a już niejednokrotnie popukał się w czoło. Jednak jest bardzo wyrozumiałym człowiekiem i na razie to znosi.
Mam nadzieję, że może nam coś pokażesz ze swoich prac. Ja cały czas jeszcze jestem na etapie prób i błędów. Duże problemy mam z osiągnięciem głębi. Czasami wogóle mi to nie wychodzi. Ta ostatnia praca też jest jeszcze "płaska". Nie wiem jak To jest u Ciebie ale mnie każdy obraz kosztuje bardzo dużo pracy i wysiłku a później kocham je jak dzieci i żal mi jest oddać. Nie wiem czy ktoś ma tak samo i mnie zrozumie.
Jeżeli chodzi o blejtramy to masz rację. Teraz można kupić gotowe jednak nie są one takie dobre jak te własnej roboty. Owszem kupuję je też ale jednak często robię je sama.Zamawiam u stolarza odpowiedniej wielkości ramki, na które naciągam specjalne grube płótno. Następnie je gruntuję białą farbą akrylową. Trzy warstwy. Jeżeli ktoś by się na to zdecydował to nalezy pamiętać, że każdą warstwę farby należy nakładać w innym kierunku
np. 1. wzdłuż płótna
2. w poprzek płótna
3. wzdłuż (tak jak pierwsza)
Każdą następną warstwę nakładamy po wyschnięciu poprzedniej.
Jest z tym trochę pracy i trzeba nabrać wprawy żeby płótno nie było zbyt słabo naciągnięte
bo będzie się marszczyć podczas malowania. Jednak jest bardziej trwałe niż te kupne.

Pozdrawiam

[bognakw]

Biernacka
W zasadzie w domu mam jeden nie skończony obraz a reszta poszła dawno w świat kiedyś się nie robiło fotek,ale jak coś znajdę u siebie w kompie to oczywiście pokażę.Odpowiadając na Twoje pytanie dotyczące głębi, nie chcę się wymądrzać,ale może po prostu napiszę jak ja to robię.To wcale nie jest takie łatwe,ale znając podstawowe zasady można ją uzyskać.Po pierwsze komponowanie elementów tak,aby znajdowały się jeden za drugim i zróżnicowanie ich wielkości.Następnie kolory:jest coś takiego jak kolory dalekie i bliskie np: jeśli pierwszy plan jest żółty a następny pomarańczowy a dalej czerwony,zielony,niebiesk i i niebieskoszary to wtedy idealnie oddamy trzeci wymiar i wcale te wszystkie kolory nie muszą znaleźć się na obrazie.Najważniejsze wiedzieć,że żółty przybliża a niebieski oddala,ale oczywiście nie jest to warunek podstawowy.Trzeba tylko o tym pamiętać szukając tematu do obrazów i brać to pod uwagę.Malowanie martwej natury daje nam właśnie taką swobodę ustawienia i komponowania przedmiotów.Na przykład na pierwszym planie żółty wazon,kilka owoców,następnie czerwone lub zielone jabłka i tło w kolorze niebieskim lub szarym.Jestem pewna,że będzie wtedy wydobyta głębia.Oczywiscie trzeba pamiętać o tym,że na pierwszym planie kolory i zarysy są bardziej precyzyjne a kolejne plany stają się bardziej zamglone i rozmyte a kontrasty zmieszają się i zacierają wraz z wzrastającą odległością.To wszystko dopełnia się efektem światła i cieni.Ja właśnie tak to widzę i staram się w ten sposób malować Mam nadzieję,że chociaż trochę pomogłam A jeśli chodzi o malowanie to ja właśnie odpoczywam malując no i oczywiście też mam sentyment do swoich prac i czasami żal jest mi coś oddać, ale chyba każdy tak ma

[biernacka4]

bognakw
Kochana jesteś, że się chcesz "wymądrzać". Po to między innymi jest ten wątek, żeby się wiadomościami i doświadczeniem wymieniać. Bardzo się cieszę, że mogę wykorzystać Twoje uwagi. Zaraz je sobie skopiuję na dysk żeby mieć pod ręką w razie potrzeby.
Ja w tej swojej ostatniej pracy zrobiłam akurat odwrotnie. To tło jest jasne(żółto-pomarańczowe) i wypycha się do przodu przez co obraz jest płaski.
Dzięki Ci dobra kobieto!!!!!
Jak każdy z odwiedzających doda coś od siebie to może powstać całkiem przydatny wątek na forum.
Serdecznie pozdrawiam.

Sytuacja
Gdzie jesteś? Zasypało was mocno?

[Sytuacja]

Napisane przez biernacka4

bognakw
Kochana jesteś, że się chcesz "wymądrzać". Po to między innymi jest ten wątek, żeby się wiadomościami i doświadczeniem wymieniać. Bardzo się cieszę, że mogę wykorzystać Twoje uwagi. Zaraz je sobie skopiuję na dysk żeby mieć pod ręką w razie potrzeby.
Ja w tej swojej ostatniej pracy zrobiłam akurat odwrotnie. To tło jest jasne(żółto-pomarańczowe) i wypycha się do przodu przez co obraz jest płaski.
Dzięki Ci dobra kobieto!!!!!
Jak każdy z odwiedzających doda coś od siebie to może powstać całkiem przydatny wątek na forum.
Serdecznie pozdrawiam.

Sytuacja
Gdzie jesteś? Zasypało was mocno?

Kochana,mialam ciezki weekend,poza tym dzisiaj,calodniowe bieganie za swiatecznymi prezentami...
Jestem padnieta...
Musze nadgonic

[patusia1230]

Napisane przez biernacka4

1. Kobea z mojego balkonu.
2. Rozpoczęty obraz, który jest obecnie na etapie szkicu farbami. Zmieniam, poprawiam. Można zauważyć poprawki kształtu i wielkości wazonu. później to się zamaluje. Początkowo był to biały dzbanek z dzióbkiem, później duży bordowy dzban, teraz mniejszy brązowy, nie wiem co wyjdzie w ostateczności. Jeszcze mu daleko do końca.
Jak wyraźnie widać nie odwzorowuję tego co chcę namalować. Maluję tak jak to czuję ale niestety coś
ostatnio znowu utraciłam "węch" bo nic nie czuję - MASAKRA!!!!!

Nie wiem co chcesz od tego obrazu Jest naprawde śliczny ! Wiele bym dała aby mieć taki obraz u siebie na ścianie Ja nigdy nie miałam talentu do malowania farbami.. Moje maki w wazonie wyszły jak obraz przedszkolaka z czerwono zielonymi plamami w wazonie bo chyba tylko to wyszło.. eh Twoj obraz jest na prawde piękny i nie uważam, że coś ci się mogło nie udać

[biernacka4]

Sytuacja

Odpoczywaj więc sobie spokojniutko.
Pa,pa...

patusia1230

Dziękuję za uznanie. Bardzo się cieszę, że ten obraz przypadł Ci do gustu. Jeszcze rok temu byłabym zachwycona moimi zdolnościami. Z biegiem czasu jednak zbierając z różnych źródeł wiadomości zaczynam zauważać błędy w swoich pracach.Owszem jak się na niego popatrzy to robi miłe wrażenie i nie jest taki najgorszy. Jednak moja znajoma, która maluje od lat i to dobrze maluje, popatrzyła i powiedziała "no, ten szkic wyszedł ci całkiem, całkiem ale teraz weź się za malowanie i go wykończ." Jednak nie powiedziała mi jak mam to zrobić twierdząc, że wtedy to nie byłaby już moja praca. "Pomyśl, pomyśl a pomału sama do tego dojdziesz"
No więc myślę, myślę i pewnie za jakiś czas rzeczywiście do tego dojdę, tylko nie wiadomo za jaki. Ponieważ mam tak prawie przy każdym obrazie to mnie to zbytnio nie martwi. Przyzwyczaiłam się. No gdybym miała się z tej pracy utrzymywać to byłby kłopot, ale ja to robię dla przyjemności i takie przestoje mi nie przeszkadzają.

[patusia1230]

Ja np. wiem, że nie potrafię lepiej. Nie potrafię ponieważ sama nie jestem w stanie sobie coś uświadomić, że robię źle bo się nie znam ;-D a przez internet ciężko komuś wytłumaczyć a u nas nikt sie na tym nie zna. Nie mam takich znajomych co pomogą Ale skoro na tym nie zarabiam to się nie przejmuję, robię co potrafię z całego serca staram się nad tym co tworzę Ma się przede wszystkim podobać mnie, no i moim bliskim oraz innym, którym to pokazuję

[Sytuacja]

Witam Was Kochane
bognakwZaintrygowala mnie Twoja wypowiedz o kolorach bliskich i dalekich...Jest to temat mi zupelnie nieznany i powiem szczerze,ze nie do konca zrozumialam o co z tymi kolorami chodzi.Gdybys znalazla chwilke i mogla bardziej precyzyjnie opisac mi o co tak dokladnie chodzi w tych kolorach(bliske,dalekie,p ierwszy plan)bylabym bardzo wdzieczna.Mam nadzieje,ze juz wkrotce zobaczymy jakas Twoja prace
biernacka4Kochana,dziekuje za informacje dotyczaca zagruntowywania plotna.Ja kupowalam juz gotowe,lecz ceny kosmiczne...
A gdybym chciala np. namalowaccos na drenie w jaki sposob powinnam go zagruntowac?
patusia123Jak Twoja wena?

I jeszcze chcialam sie Was poradzic.Co myslicie o malowaniu na zwyklych kartkach?Tzn nie zupelnie najcienszych takich jak z bloku to malowania,lecz troszke grubszych.
Nie zakupilam jeszcze zadnego papieru do akryli i akwareli a ciagnie mnie juz baaaardzo,zeby cos stworzycAle nie wiem czy jest sens na takim paierze...

Jak narazie nadal szlifuje swoje prace decu...
ZIMNO,SNIEZNO I SWIATCZENIE

POZDRAWIAM

Oj Kochane mam juz odpowiedz na moje pytanie dotyczace kartek.
Nie moglam sie powtrzymac i sprobowalam.
Odpowiedz brzmi:
W zadnym wypadku nie malujemy farbami akrylowymi na zwyklej kartce poniewaz kartka najzwyczqajniej sie marszy...

Moglam sie domyslic....

[bognakw]

Sytuacja-Chodziło mi oto,że kolory oddziaływają na człowieka psychologicznie.No i wiadomo,że dzielą się na barwy ciepłe i zimne.Ciepłe to kolory jaskrawe od żółtego do czerwonego i działają na nas pobudzająco i dają wrażenie przybliżenia.Natomiast barwy zimne to gama od zieleni do błękitu i właśnie one dają wrażenie oddalenia.Można to np. zaobserwować w krajobrazie im bardziej przedmioty są oddalone od nas,to ich kolory stają się bardzie szare,błękitne a nawet fioletowe. A plany to po prostu na obrazie zawsze jest pierwszy plan,następnie środkowy i tylny.Pierwszy jest najbliżej a następne oddalają się.Tak się maluję aby obraz był jak najbardziej realistyczny i oddawał głębie.Mam nadzieję,ze zrozumiałaś a jak coś to pytaj.

[biernacka4]

Sytuacja
Rozumiem, że tam gdzie jesteś tego typu rzeczy mogą być drogie. Jeżeli chodzi o malowanie na drewnie to nie jestem w stanie Ci nic na ten temat powiedzieć, bo nigdy tego nie robiłam. Wydaje mi się, że można bezpośrednio na desce malować farbami. Płótno się gruntuje żeby farby malarskie nie wsiąkały w głąb płótna a w drewno nie wsiąkną. Mogę Ci poradzić inną metodę bo ze zrobieniem blejtramu możesz mieć problemy. Prawidłowo ramka pod płótno musi mięć troszeczkę wystający brzeg w górę, żeby naciągnięte płótno nie dotykało całej ramy bo po pomalowaniu będzie się ona wyraźnie odbijała na obrazie.To nie może być zwykła listewka.
Można iść na łatwiznę i kupić albo dostać od kogoś po remoncie płytę pilśniową. Jest ona cieniutka, kilka milimetrów.Z jednej strony jest gładziutka a zdrugiej szorstka i ma fakturę jakby płótna. Po tej stronie malujesz białą farbą akrylową i po wyschnięciu masz super podkład pod obraz. Można też na taką płytę nakleić płótno. Moja znajoma wykorzystuje do tego stare lniane ścierki kuchenne. Płytę malujesz dosyć grubo akrylem, na to nakładasz płótno mocno je rozciągasz dłońmi tak żeby się przykleiło a następnie pokrywasz warstwą farby. Odwracasz kładziesz na jakiejś gładkiej folii(bez zagnieceń) bo się odbiją na farbie. Przyciskasz czymś ciężkim. Musi poleżeć kilka godzin.Wystające kawałki materiału możesz obciąć albo podkleić pod spodem. Uprzedzam, że nie jest to łatwe. Mi nie wyszło i zrezygnowałam.
Jeżeli chodzi o papier to jest specjalny do malowania akrylami. Ten motyl, którego wystawiłam na początku wątku jest namalowany na takim papierze. Jednak należy unikać rozrabiania farb wodą. Jednak papier ten nie jest zbyt tani.Jak bardzo chcesz malować a nie masz na czym to może uda Ci się gdzieś kupić na wyprzedażach deski do krojenia(kuchenne) albo w ostateczności karton, taki z pudełek. Trzeba kombinować.
Pozdrowionka

Moja biżuteria : https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=471599
moje wymianki: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=486323
miłośniczki malarstwa: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=490701

Ps. Dziewczyny poszukuję bardzo pilnie książki "Malujemy kwiaty przez cztery pory roku"
Na Allegro ani w sklepach wysyłkowych jej niema. Jest mi bardzo, bardzo potrzebna.
Wymienię się na coś a w ostateczności jestem gotowa za nią zapłacić. Wiem, że tu nie wolno handlować i z góry przepraszam za swoje słowa na ten temat. Jestem "chora na tą książkę, śni mi się po nocach - muszę ją mieć!!!!!!!!

[kleopatre]

Napisane przez biernacka4

Sytuacja
Rozumiem, że tam gdzie jesteś tego typu rzeczy mogą być drogie. Jeżeli chodzi o malowanie na drewnie to nie jestem w stanie Ci nic na ten temat powiedzieć, bo nigdy tego nie robiłam. Wydaje mi się, że można bezpośrednio na desce malować farbami. Płótno się gruntuje żeby farby malarskie nie wsiąkały w głąb płótna a w drewno nie wsiąkną. Mogę Ci poradzić inną metodę bo ze zrobieniem blejtramu możesz mieć problemy. Prawidłowo ramka pod płótno musi mięć troszeczkę wystający brzeg w górę, żeby naciągnięte płótno nie dotykało całej ramy bo po pomalowaniu będzie się ona wyraźnie odbijała na obrazie.To nie może być zwykła listewka.
Można iść na łatwiznę i kupić albo dostać od kogoś po remoncie płytę pilśniową. Jest ona cieniutka, kilka milimetrów.Z jednej strony jest gładziutka a zdrugiej szorstka i ma fakturę jakby płótna. Po tej stronie malujesz białą farbą akrylową i po wyschnięciu masz super podkład pod obraz. Można też na taką płytę nakleić płótno. Moja znajoma wykorzystuje do tego stare lniane ścierki kuchenne. Płytę malujesz dosyć grubo akrylem, na to nakładasz płótno mocno je rozciągasz dłońmi tak żeby się przykleiło a następnie pokrywasz warstwą farby. Odwracasz kładziesz na jakiejś gładkiej folii(bez zagnieceń) bo się odbiją na farbie. Przyciskasz czymś ciężkim. Musi poleżeć kilka godzin.Wystające kawałki materiału możesz obciąć albo podkleić pod spodem. Uprzedzam, że nie jest to łatwe. Mi nie wyszło i zrezygnowałam.
Jeżeli chodzi o papier to jest specjalny do malowania akrylami. Ten motyl, którego wystawiłam na początku wątku jest namalowany na takim papierze. Jednak należy unikać rozrabiania farb wodą. Jednak papier ten nie jest zbyt tani.Jak bardzo chcesz malować a nie masz na czym to może uda Ci się gdzieś kupić na wyprzedażach deski do krojenia(kuchenne) albo w ostateczności karton, taki z pudełek. Trzeba kombinować.
Pozdrowionka

Moja biżuteria : https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=471599
moje wymianki: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=486323
miłośniczki malarstwa: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=490701

Ps. Dziewczyny poszukuję bardzo pilnie książki "Malujemy kwiaty przez cztery pory roku"
Na Allegro ani w sklepach wysyłkowych jej niema. Jest mi bardzo, bardzo potrzebna.
Wymienię się na coś a w ostateczności jestem gotowa za nią zapłacić. Wiem, że tu nie wolno handlować i z góry przepraszam za swoje słowa na ten temat. Jestem "chora na tą książkę, śni mi się po nocach - muszę ją mieć!!!!!!!!

Hej
Co do płyt pilsniowych - ja bardzo lubię na nich właśnie malować, wolę je nawet niż płótno a wychodzą taniej.
Płyty pilśniowe można zamówić w sklepach gdzie kupuje się różne płyty na szafki, meble, ale w sklepach typu Obi (nie wiem dokladnie czy w Obi będą ale ogólnie w tego typu sklepach takie płyty dostaniecie). Nie wychodzą drogo .

A jeśli chodzi o malowanie akrylami to poza płytą pilśniową najlepiej malować na zagruntowanej tekturze (tektury sprzedają w sklepach dla plastyków wychodzi ok. 4-6 zł za dużą tekturę 100x70 cm z tego co się orientuję). Taką tekturę najlepiej pomalować gruntem, ale taniej wychodzi zwykłą emulsyjną farbą do ścian (rozpuszczalną w wodzie, nie olejną!). I można malować .

Mam nadzieje, że coś pomogłam