2011-01-06, 11:05 | #31 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 713
|
Dot.: Czy to ja wymagam za wiele? Czy to on za mało mi daje?
Cytat:
---------- Dopisano o 12:05 ---------- Poprzedni post napisano o 12:01 ---------- Cytat:
No i wkurza mnie, że np. mówi, że jest kilka prac domowych, których on powiedział, że na pewno nie będzie wykonywał. Gdybym ja też się uparła tak przy tym, to one nie byłyby w ogóle zrobione.
__________________
"Nie mów mi, że nie lubisz żyć..." |
||
2011-01-06, 11:06 | #32 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 641
|
Dot.: Czy to ja wymagam za wiele? Czy to on za mało mi daje?
Cytat:
__________________
Zacznij. Reszta pójdzie łatwo |
|
2011-01-06, 12:16 | #33 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Czy to ja wymagam za wiele? Czy to on za mało mi daje?
Cytat:
Różnice w podejściu do imprezowania, czy spędzania wolnego czasu, jeżeli wiele innych rzeczy łączy, są do pogodzenia, ale takie denne poglądy ze strony faceta to dla mnie coś nie do przejścia (a wręcz nie do uwierzenia, że w ogóle można się związać z kimś takim). |
|
2011-01-06, 13:50 | #34 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 53
|
Dot.: Czy to ja wymagam za wiele? Czy to on za mało mi daje?
Cytat:
Ambitnie, ambitnie ... ale wiesz, może lepiej postaw na zmiany i rozmowę ... czasem warto spojrzeć nie tylko na niego, ale też na siebie ... Pokaż mu, że nie tylko coś mu chcesz narzucić itp itd Matko polko ... weź sprawy w Swoje ręce Jesteśmy za, a nawet przeciw .... a tak bardziej poważnie życzę powodzenia w Noworocznych postanowieniach i czekam z niecierpliwością, gdy napiszesz "SUKCES" hehe ;D oczywiście musisz się z nami tym podzielić
__________________
Dążyć do celu pomimo, przeciwnosci losuuu Maksymilian --> Synuś!!! Krzyś ---> Mężulek!!! |
|
2011-01-06, 16:43 | #35 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 709
|
Dot.: Czy to ja wymagam za wiele? Czy to on za mało mi daje?
Cytat:
Chyba najważniejsze w związku jest wspólny pogląd na przyszłość. |
|
2011-01-06, 16:46 | #36 | ||
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Czy to ja wymagam za wiele? Czy to on za mało mi daje?
Cytat:
Naprawdę da radę. Cytat:
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
||
2011-01-06, 17:33 | #37 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 53
|
Dot.: Czy to ja wymagam za wiele? Czy to on za mało mi daje?
Ale co on się brzydzi robić, czy nie umie?
__________________
Dążyć do celu pomimo, przeciwnosci losuuu Maksymilian --> Synuś!!! Krzyś ---> Mężulek!!! |
2011-01-06, 20:56 | #38 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 391
|
Dot.: Czy to ja wymagam za wiele? Czy to on za mało mi daje?
Cytat:
Konieczne minimum, aby związek przetrwał MIŁOŚĆ podobne poczucie humoru (sic!) zbliżone poglądy na kwestię roli partnerów w związku (feministka raczej nie ułoży sobie życia z fanem patriarchatu) wzajemny szacunek i przyznanie sobie wzajemnie prawa do posiadania własnych spraw, tajemnic, odmiennych poglądów Co bardzo pomaga podobne spojrzenie na sprawy finansowe podobny gust (dot. literatury, muzyki itp.) chociaż jedna rzecz, którą partnerzy robią razem(poza seksem oczywiście), jakaś wspólna pasja choć trochę podobne cele na przyszłość Co może być przeszkodą Bardzo duża różnica wieku Odmienne wyznanie Znacząca różnica w wykształceniu Jeśli rodzina jednego z partnerów jest przeciwna związkowi i ten partner nie opiera się wpływom rodziny Brak elementarnego szacunku do partnera WAŻNE: to nie są żadne reguły, tylko raczej zaobserwowane prawidłowości, które sprawdzają się w 90% przypadków. Ciekawa jestem czy się ze mną zgodzicie. |
|
2011-01-06, 21:04 | #39 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 229
|
Dot.: Czy to ja wymagam za wiele? Czy to on za mało mi daje?
Dla mnie takie poglądy, jakie prezentuje Twój facet, skreślałyby z miejsca ewentualny związek. Obawiałabym się, że w przyszłości zechce realizować uroczy scenariusz z serii - pani sprząta, gotuje, zapewnia rozkosze łoża, pan wydaje rozkazy.
Cytat:
__________________
Throw off the bowlines. Sail away from the safe harbor. Catch the trade winds in your sails. Explore. Dream. Discover. (M.T.) Pilnuję diety, pracuję nad sylwetką, nie odkładam na później: |
|
2011-01-06, 22:26 | #40 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 713
|
Dot.: Czy to ja wymagam za wiele? Czy to on za mało mi daje?
Cytat:
__________________
"Nie mów mi, że nie lubisz żyć..." |
|
2011-01-06, 22:33 | #41 |
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Czy to ja wymagam za wiele? Czy to on za mało mi daje?
Ale jak to brzydzą Na zasadzie "brzydzą mnie mokre włosy więc nie będę czyścił odpływu w prysznicu" czy na zasadzie: "brzydzi mnie gotowanie obiadu- to zadanie dla kobiet"
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
2011-01-07, 08:16 | #42 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 713
|
Dot.: Czy to ja wymagam za wiele? Czy to on za mało mi daje?
Nie nie... Na tej pierwszej zasadzie, Nie zdradza zapędów szowinistycznych
__________________
"Nie mów mi, że nie lubisz żyć..." |
2011-01-07, 09:00 | #43 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 641
|
Dot.: Czy to ja wymagam za wiele? Czy to on za mało mi daje?
No kobietki, wiedziałam, że założenie tematu na tym forum będzie dobrym pomysłem Bardzo mnie zmotywowałyście. Poza tym stwierdziłam, że z tej rozmowy na forum wychodzi taki raczej jednokolorowy obraz Mojego TŻ (raczej jest to czarny obraz), a to też nie do końca tak jest i obudziła się we mnie także lwica, która dostrzega dobro w swoim samcu :P bardzo mi to wszystko pomoga, co tu czytam. Zarówno "iskierki nadziei", że da się jakoś dogadać, jak też te całkowicie krytyczne opinie, że już nie ma szans i jedyne co mi zostało to przywdziać worek pokutny i brać się za szorowanie podłóg :P
Siadłam wczoraj, wieczorem, z winkiem, wzięłam duuuużą kartkę i zaczęłam pisać: wady, zalety TŻ, to co mi w nim przeszkadza, to co w nim kocham, to co jestem w stanie zaakceptować, a czego absolutnie nie, oraz sposoby jak postawić na swoim Sięgnęłam też po raz 27168 po książkę Dlaczego mężczyźni kochają zołzy i po raz 1876381 stwierdziłam, że jest z całą pewnością adresowana do mnie Odświeżyłam sobie zawarte w niej "rady" i wszystko to razem dało mi plan działania na najbliższy czas: STEP 1. W najbliższym czasie zaaranżować jakiś miły, romantyczny wieczorek z pogaduszkami i po prostu tak poprowadzić rozmowę, żeby zarówno on miał szansę opowiedzieć jak sobie wyobraża swoje przyszłe życie i swoją rolę w domu, jak też ja. STEP 2. Zapisać się w końcu na te tańce (i tak trzeba schudnąć więc można połączyć przyjemne z pożytecznym :P ), mieć tym samym nową pasję i mniej czasu dla TŻ. Niech się trochę powysila jakby tu się ze mną spotkać :P I ogólnie być mniej zaangażowaną. STEP 3. Przez najbliższy czas być szalenie miłą i słodką, ale w poważniejszych sprawach rzeczową i konkretną (mam z tym niestety problemy i zbyt wielką skłonność do "emocjonalnych" zachowań ) STEP 4. KAŻDY brak szacunku dusić w zarodku STEP 5. Jak któraś z dziewczyn napisała, dawać przykład jakie zachowania mi się podobają. Np. jeśli brakuje mi randek "na zewnątrz" to nie foszyć się i nie ciosać mu o to kołków na głowie, tylko zaprosić go gdzieś spontanicznie. STEP 6. Ogólnie się mniej tym wszystkim przejmować, przecież nigdzie nie jest napisane, że mam z Nim być do końca życia, wyluzować trochę Ale żem się rozpisała to dzięki Wam, jesteście moimi Muzami
__________________
Zacznij. Reszta pójdzie łatwo |
2011-01-07, 09:31 | #44 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
|
Dot.: Czy to ja wymagam za wiele? Czy to on za mało mi daje?
Ja tak ogólnie napiszę:
1. Różnice w charakterze mogą być spore, ale w związku jest ważne to, aby wizję samego " życia razem" mieć wspólną, bardzo zbliżoną. To, że jedno jest ekstra- a drugie introwertykiem - spoko, da się tak żyć. Natomiast kwestia postrzegania roli kobiety jako takiej - gdybym spotkała na swej drodze faceta z takim widzeniem roli kobiety jakie ma twój TŻ, to uciekałabym jak najdalej, bo dla mnie to katastrofa. Dla mnie.. - warto mieć świadomość, czego się potrzebuje i oczekuje. A dodam, że to, jak facet postrzega kobietę jako taką rzutuje na większość tego wspólnego życia. To się odbija na codziennych obowiązkach, wspólnych wyjściach, wychowywaniu dzieci. Gotowanie czy sprzątanie to najmniejszy problem w tym wszystkim. 2. "Wychować faceta".. No tak, można sobie optymistycznie założyć, że jest to możliwe (legendy głoszą, że niektórym się to nawet udaje..). Bezpieczniej jest jednak wchodzić w związek z przekonaniem, że ludzie się nie zmieniają. Wiążemy się z tym konkretnym człowiekiem, a nie z naszą pobożną wizją Jego - Po Przemianie. To zazwyczaj kończy się obudzeniem się z twarzą w nocniku. Proste - jeśli ktoś ma ugruntowane poglądy, określone cechy osobowości, to można sobie nagwizdać. Owszem, trzeba jasno mówić , co nam się podoba, a co nie i dlaczego. Tylko jeśli facet święcie wierzy w to, że baba jest od gotowania i sprzątania, a dla niego wykonywanie tych czynności to potwarz, wstyd i siara, to nie liczcie na trwałe zmiany. A nawet jeśli czasami zdarzy mu się ogarnąć chałupę, to nie zmieni to faktu, że jest to jedynie zmiana zachowania, bo nadal będzie myślał jak mały szowinista i to będzie się czasami boleśnie objawiać. A z tego co widzę, to w tzw. życiu to raczej faceci ustawiają kobiety - nie odwrotnie.. 3. Krótko - jeśli 2 osoby odmiennie wyobrażają sobie wspólne życie, ich cele się rozmijają (posiadanie mieszkania to trochę za mało jak na "wspólny cel" w życiu), to ich drogi wcześniej czy później się rozjadą. I tyle.
__________________
|
2011-01-07, 09:42 | #45 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 170
|
Dot.: Czy to ja wymagam za wiele? Czy to on za mało mi daje?
klask i:
__________________
|
2011-01-07, 09:42 | #46 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 641
|
Dot.: Czy to ja wymagam za wiele? Czy to on za mało mi daje?
Deede, masz rację. Tyle, że ja z nim jeszcze nie mieszkam i dlatego najpierw w spokojnej rozmowie ( a nie na bazie samych obserwacji) muszę się dowiedzieć, co on o tym myśli. I wtedy próbować przeprowadzić ewentualne "korekty".
Zgadzam się z tym co napisałaś w stu procentach i jest mi szalenie przykro, że mój TŻ może sie okazać taką męską świnią... (no ale niestety może... )
__________________
Zacznij. Reszta pójdzie łatwo |
2011-01-07, 10:02 | #47 | ||
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Czy to ja wymagam za wiele? Czy to on za mało mi daje?
Cytat:
Cytat:
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
||
2011-01-07, 10:28 | #48 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
|
Dot.: Czy to ja wymagam za wiele? Czy to on za mało mi daje?
Cytat:
Ja ze swoim facetem też musiałam wypracować sobie wspólny system. Wizję tego życia, co i jak będziemy robić - tu było wszytko jasne od początku i mamy poglądy na to praktycznie identyczne, ale zawsze zostają szczegóły.. Wiadomo, że trzeba się jakoś "ułożyć", wypracować zasady tego wspólnego życia. Np. takie gotowanie to generalnie moja działka - ale nie dlatego, że wg niego "baba jest od garów". Nie, jemu stanie przy garach generalnie nie idzie. Jak trzeba, to coś zrobi, sam nie zginie, ale nie ma, że ja "muszę" i lecę po pracy na ryju, żeby Misiaczek miał pełną michę pod nosem - bo to mój zasrany obowiązek (wg niego). Nie, po prostu mnie idzie to lepiej, do tego to po prostu lubię, więc czemu nie? Obie strony są zadowolone. Tylko niby taki szczegół, jak to, co stoi u podstaw tej decyzji, że ja wziełam gary na siebie, może robić kolosalną różnicę. Jakby sie tak zasatnowić, to my mamy dosyć tradycyjny podział obowiazków - tyle, że nie wynika on z tego, że mój facet uważa, iż on jest od tego i tamtego, a ja od tych "babskich spraw". I nie ma tak, że on honorowo się czegoś nie tyka (no chyba bym zabiła gada!) albo, że ja coś "muszę". Natomiast gdyby miał bardziej szowinistyczne podejście do kobiet, to życie z nim było by koszmarem, chociaż pozornie ten podział obowiązków wyglądałby podobnie. Chodzi mi o to, żeby sobie nie zakładać, że skoro On jest taki "tradycjonalista", to "dobra, w sumie mogę gotować, a sprzątanie też mnie nie boli" - bo inaczej to potem w praniu wygląda, jeśli robimy to, bo chcemy, bo taki podział jest z jakiegoś względu lepszy, a inaczej, jeśli MUSIMY, bo wg niego to nasza powinność, od tego jesteśmy. Zwłaszcza, że co poniektórzy "tradycjonaliści" potrafią wyciągać konsekwencje z tego, czy im się kobieta "wywiązuje z obowiązków" czy nie.. P.S. I baaaardzo ważna sprawa - trzeba zgadzać się w sferze seksualnej - bo bez tego będzie lipa, nawet jeśli resztę uda nam się dograć..
__________________
|
|
2011-01-07, 10:38 | #49 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Olsztyn
Wiadomości: 99
|
Dot.: Czy to ja wymagam za wiele? Czy to on za mało mi daje?
Witajcie Dziewczyny, postanowiłam też się przyłączyć do wątku.
Jestem świeżo po kłótni z facetem. W skrócie - pół roku razem, znamy się rok. Ja wybuchowa, spontaniczna, uparta jak osioł, On bardziej spokojny i rzeczowy, też uparciuch. Ciągnie nas do siebie od początku, mamy wspólne poczucie humoru, gadamy godzinami o wszystkim i niczym, podobnie lubimy spędzać czas, priorytety na życie zgodne. TŻ jest bardzo kompromisowy, obce jest mu wspomniane wyżej podejście "baby do garów", związek oparty jest na partnerstwie... Ale. No właśnie. Na partnerstwie, ale z moją skłonnością do dominacji. Lubię jak jest po mojemu, bo jeśli jestem czegoś pewna, to obstaję przy swoim. Bliscy często mówią o mnie, że "dryguję". Ale wychodzę z założenia, że jeśli coś wiem, mam rację, to nie będę dążyć do kompromisu tylko dla świętego spokoju... No bo nie i już. Dotyczy to codziennych spraw, momentami głupot, jak gotowanie, nauka itp Nie wiem czy jest to kwestia tego, że nigdy w takim poważnym związku nie byłam, nigdy nie żyłam z kimś, żyłam sama po swojemu, stając się coraz silniejsza, bardziej niezależna a teraz ciężko jest mi się przestawić na inny tryb, wspólny... Kurde, nie wiem jak to wszystko ubrać w słowa... TŻ zarzuca mi wygórowane wymagania, którym on nie potrafi sprostać i przybija go to. A ja mówię co myślę, zawsze, gdy coś mi nie pasuje - mówię, bo wychodzę z założenia, że szczerość jest najważniejsza. Tylko, że od pewnego czasu zauważyłam, że mój TŻ gaśnie... Czuje się mniej pewny siebie, swojej męskości, chce mi coś na siłę udowadniać... Jakbym odbierała mu tym swoim czepianiem, że coś jest znów nie tak, tym swoim mówieniem wprost i bez ogródek, wiarę w siebie. Widzę, że cierpi, mam wyrzuty sumienia, bo nie chcę tego, jest taki dobry, nie chcę, aby cierpiał, czuł się niepewnie.. Ale nie chcę też robić czegoś wbrew sobie, udawać, dusić w sobie emocje, uczucia... Dziewczyny, powiedzcie ze swojego doświadczenia jak robić, co robić, gdy coś nie jest tak, jak chcemy, gdy coś odbiega od naszych oczekiwań, jak radzić sobie ze sobą, gdy jesteśmy z kimś, kogo uwielbiamy a jednocześnie oczekujemy, że w pewnych kwestiach się dopasuje do nas. Nie chcę Go zmieniać na siłę, nie, poza tym nie dałby się i za to go cenię. Wiecie, tak sobie myślę, to jest chyba kwestia tego, że nie akceptuję go w pełni, nie akceptuję jego odmienności, podejścia innego niż moje. Czuję się silna, niezależna, pewna siebie, przez pryzmat tych cech oceniam go, stawiam wysoko poprzeczkę, której on nie może sprostać. Boję się, że gdy poprzeczkę obniżę, to już nie będę ja, to już nie będzie to. Cholera, tracę dystans do tego, do swojego zachowania, czuję, że Go też tracę. A tak bardzo bym chciała, żeby znów był jak dawniej, pewny siebie, silny, żeby mi imponował, żeby czuł się mocny sam w sobie. Chcę walczyć o nas, ale czasem jestem bezsilna sama wobec siebie, swoich silnie ukształtowanych przekonań, wobec braku cierpliwości i, ze wstydem przyznaję, tolerancji...
__________________
tymczasowo za granicą |
2011-01-07, 11:04 | #50 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: Czy to ja wymagam za wiele? Czy to on za mało mi daje?
Cytat:
Chcesz być milutka, to se bądź. Ja bym na Twoim miejscu nie była Nie znam dziadka osobiście, a już nie lubię. Szczerze Ci powiem. |
|
2011-01-07, 11:19 | #51 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
|
Dot.: Czy to ja wymagam za wiele? Czy to on za mało mi daje?
Cytat:
__________________
|
|
2011-01-07, 12:47 | #52 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 641
|
Dot.: Czy to ja wymagam za wiele? Czy to on za mało mi daje?
chodziło mi bardziej o to, że nie będę się wszystkiego czepiać, drzeć i wkurzać :P będę miła, ale konkretna. będę wychowywać poprzez czyny a nie poprzez ciągłe zrzędzenie jestem naiwna?
__________________
Zacznij. Reszta pójdzie łatwo |
2011-01-07, 14:27 | #53 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 53
|
Dot.: Czy to ja wymagam za wiele? Czy to on za mało mi daje?
Wontrubeczko ... ;pp chcesz być chitra;p tylko się nie zatrać bo czasem te nasze chytrości nie idą jak trzeba)
Rób tak by było Tobie dobrze, no i wam ;D Gratuluje postanowień i abyś w nich wytrwała ... bo to pierwszy krok do tego wziełaś się w garść i dąż dalej do celu i ponawiam byś się dzieliła na bierząco jak idzie Mnie to bardzo interesuje jak tam tio Tobie będzie szło trzymam kciuki
__________________
Dążyć do celu pomimo, przeciwnosci losuuu Maksymilian --> Synuś!!! Krzyś ---> Mężulek!!! |
2011-01-08, 13:14 | #54 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 713
|
Dot.: Czy to ja wymagam za wiele? Czy to on za mało mi daje?
Cytat:
Jeśli jesteś pewna, ze masz rację to spróbuj mu to przetłumaczyć ARGUMENTUJĄC dlaczego uważasz tak, a nie inaczej i posłuchaj też Jego argumentów, nie zamykaj się - bo ma być tak jak Ty chcesz i koniec. Możliwe, że On przekona Cie do swojego zdania i że to właśnie jego spojrzenie będzie korzystniejsze dla Was. Jeśli natomiast nie jesteś w stanie poświęcić nawet kawałeczka z tej swojej niezależności, to może po prostu nie dojrzałaś do związku?
__________________
"Nie mów mi, że nie lubisz żyć..." |
|
2011-01-09, 09:47 | #55 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 641
|
Dot.: Czy to ja wymagam za wiele? Czy to on za mało mi daje?
meg
Jak Ty byś mi dała trochę swojej siły a ja Tobie trochę mojej uległości to obie byłybyśmy ideałami no niestety tak nie jest i zarówno Ty, jak i ja musimy pracować nad sobą, Ty żeby nie dominować a ja żeby nie być zdominowaną Życzę powodzenia w noworocznej pracy nad sobą Dzisiaj mam randkę z moim "paskudnym" TŻ i wiecie co? Już sie nie mogę doczekać, bardzo się za nim stęskniłam i nie wierzę, że chciałam cokolwiek kończyć :P narazie nie ma presji wspólnego życia, a nawet zamieszkania więc mamy czas, żeby się docierać i poznawać swoje zapatrywania na przyszłość. Fakt, ma "zaściankowe" poglądy, ale może to też wynika z tego, że nigdy nie miał dziewczyny, brak mu ogłady i doświadczenia. Co należy pochwalić, to to, że stara się i myślę, że można z niego sporo wycisnąć No a jeśli wszystkie metody, prośby i groźby zawiodą i okaże się, że "baba do garów i już, koniec kwestii", to c'est la vie i hasta la vista baby
__________________
Zacznij. Reszta pójdzie łatwo |
2011-01-09, 09:59 | #56 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 53
|
Dot.: Czy to ja wymagam za wiele? Czy to on za mało mi daje?
Najważniejsze Słoneczko byś była szczęśliwa)
hihi, ja idę śniadanko zrobić i wtedy będę Swojego budzić
__________________
Dążyć do celu pomimo, przeciwnosci losuuu Maksymilian --> Synuś!!! Krzyś ---> Mężulek!!! |
2011-01-09, 10:54 | #57 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Czy to ja wymagam za wiele? Czy to on za mało mi daje?
Cytat:
Chodzicie wokół tych swoich facetów jak wkoło jajka ze złota. Toż to też ludzie, jak nie umie- to się nauczy, jak nie chce mu się robić- to będzie miał niezrobione i tyle...a nie "jak ja nie zrobię to TŻ też nie zrobi"... u mnie w związku- na początku było tak, ze TŻ powiedział, ze gotować nie będzie. Ok. on wpierdzielał kanapki- ja obiady. Zaczał pomagać przy gotowaniu (obierał ziemniaki, gotował ryż itp) i z czasem nauczył się jak się kotleta robi, a jak surówkę- można?! luzik... teraz gotujemy czasem ja czasem on...i ze wszystkim tak mozna, tylko trzeba chcieć coś zmienić, a nie jedynie biadolić na niewychowanych TŻów- widziały gały co brały, prawda? a jak się nie podoba, to albo wymienić "oprogramowanie" albo zupełnie- na lepszy model
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować... |
|
2011-01-09, 10:58 | #58 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 358
|
Dot.: Czy to ja wymagam za wiele? Czy to on za mało mi daje?
Cytat:
Kobiety mają często tendencję do "trzymania się" nieudanego związku, ale u mężczyzn zjawisko takie występuje chyba znacznie rzadziej... A jeśli on przypadkiem spotka dziewczynę, w rozmowie z którą poczuje się mężczyzną, poczuje, że jej imponuje, a przy tym ona będzie dla niego miła, czarująca, taka trochę słodka...to koniec waszego związku nastąpi błyskawicznie. Miejmy tylko nadzieję, że od razu Ci o tym powie, nie będzie zdradzał ani oszukiwał. Tak to widzę, jak wyżej napisałem. Podsumowując - daj czasowi czas albo sama zakończ związek. |
|
2011-01-09, 18:10 | #59 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Olsztyn
Wiadomości: 99
|
Dot.: Czy to ja wymagam za wiele? Czy to on za mało mi daje?
Cytat:
O swoim TŻ nie mogę powiedzieć, że "jest kompletną..." To uparciuch z zasadami, których może czasem nie rozumiem, ale bardzo szanuję. Tak sobie myślę, że to może kwestia tego, że mam takie wzorce w rodzinie - faceci silni, nie użalający się nad sobą, tacy trochę macho, choć kosztem uczuć. I teraz, gdy mam faceta czułego, inteligentnego, wrażliwego (i mogę tu jeszcze dłuuugo wymieniać) to zamiast skupiać się na tym (w czym się przecież zakochałam) w oczy rzucają mi się te "słabsze" punkty. I coś mi nie gra, bo wzór faceta mam inny. I to nie tak, że ja jestem jakaś bezuczuciowa, dominująca baba, nie. TŻ też ma silną pozycję w naszym związku. Tylko ja jestem ta krzykaczka, wybuchowa, wyolbrzymiająca byle co, kłótliwa i co najgorsze, nie przebierająca w słowach. Nie non stop, broń Boże. Ale zdarza mi się. A Jemu to już się przestaje podobać i wcale się nie dziwię. I wiemy oboje, że to teraz chwila dla mnie, to ja mam zmienić postawę, on już jest zmęczony. I naprawdę chcę ją zmienić, przestać być tak idiotycznie skupiona na sobie, taka pewna swojej racji, taka zawsze manifestująca swoją niezależność i co najgorsze, niezadowolona z faktu, że on nie spełnia moich oczekiwań w danej sytuacji... Tak, mam problem z kompromisem w związku, boję się, że ten kompromis będzie trochę takim oszukiwaniem samej siebie, mam problem z rzeczową argumentacją, z zachowaniem spokoju w stresujących sytuacjach. Jednak najważniejsze jest to, że mi cholernie za Nim zależy. Naprawdę nie chcę, aby Twój scenariusz, XYXYXY30 się sprawdził. Nie chcę do tego dopuścić, więc biorę się za siebie, zmieniam postawę. Pokory mi chyba brak. I empatii. Aż wstyd! Wontrubka, chętnie oddam Ci trochę wybuchowości, waleczności i niezależności w zamian za Twój spokój i uległość Fajnie byłoby to wszystko tak wypośrodkować, mamy nad czym pracować. Dzięki za opinie, Dziewczyny
__________________
tymczasowo za granicą |
|
2011-01-18, 13:01 | #60 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 641
|
Dot.: Czy to ja wymagam za wiele? Czy to on za mało mi daje?
hej i jak tam u Was? u mnie narazie póki co słodkawo, więcej rozmawiamy o przyszłości, poglądy ma niestety jakie ma, ale jest szansa, że będzie w stanie uszanować moje Tak "na teraz" to świetny facet, wiele nas do siebie ciągnie, chemia jest niasamowita, ale mam świadomość tego, że iskierki się kiedyś skończą i trzeba będzie zmierzyć się z rzeczywistością. Z drugiej strony nie mogę żyć wiecznie w sferze marzeń o księciu, który będzie usługiwał swojej księżniczce
__________________
Zacznij. Reszta pójdzie łatwo |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:18.