Wszyscy którzy chcą schudnąc ok. 5 kg- cd. ZAPRASZAM!

[_Ewelka___]

Napisane przez bita smietana

J

a tak w ogole znacie jakieś sposoby na bezsennośc? takie bez pożerania tabletek? Nie śpię po nocach ze stresu i mam tego dosyć...

A tak poza tym to waga pomimo wpierniczania słodyczy (magnez w czekoladzie jest najskuteczniejszyklaski waga nie wzrasta a nawet leci w dól. Nie ma co, zrzucam z mózgu.

z mozgu

Co do bezsennosci, moj odwieczny problem.

Nie moge spac kiedy sie stresuje, i kiedy mam nieregularny tryb zycia. jeden dzien spie do 12, drugi do 6. Wszytsko sie miesza. Moze masz po prostu tak wlasnie rozlegulowane te pory spania?

banalne moje sposoby: przewietrzyc pokoj, umyc sie conajmniej godzine przed pojsciem spac (prysznic budzi a nie usupia) ciepla herbatka, melisa na mnie tez dziala wyprana pizamka i siwezutka posciel, wtulam sie i mnie nie ma

[agniesikk]

Napisane przez bita smietana

Ja utknęłam pod stosem książek, nie wiem co mnie pokusiło żeby wziąć te cholerne dwa kierunki.

Generalnie codziennie coś zdaje (a to na razie tylko zaliczenia, gdzież do egzaminów), ewentualnie nie zdaję, więc muszę zdawać ponownie Do tego chyba złapało mnie jakieś przeziębienie a na jutro mam masę materiału do ogarnięcia. Dobra dobra, kocze już przynudzać, chciałam się tylko wytłumaczyć

Czytam Was wszystkie dzielnie i w miarę systematycznie, ale nie zdążę już odpisać na wszystko na co bym chciała

Agnes słońce, powiesz mi jakie jeszcze robisz dietetyczne dania na obiad? W sensie po powrocie do UK, jak będziesz miała chwilę. Bo mieszkam z facetem aktualnie no i nie gotuję tylko dla siebie, więc to gotowanie nie jest zbyt dietetyczne i chcę to zmienić, a Ty zawsze miałaś takie rewelacyjne pomysły I trzymam kciuki za kontakty z mamą, ja miałam tak, że przez długi czas wolałam się do niej nie odzywać, bo traktowała mnie jak kompletnie niedoświadczone dziecko, które nie jest niczego świadome. Kiedy wyjechałam z domu sporo sie zmieniło, dziwne, że Twojej mamie nie przeszło... Może z czasem coś ruszy, co?

winyl, klask i: za ćwiczenia, jak to widze aż mnie motywuje Ja ograniczam się do ćwiczeń rozciągających łydki podczas mycia zębów w łazience rano (w sensie, myję je na palcach) i trochę straciłam w obwodzie, z 38 do 37. Łydki to mój kompleks

monia, aż dziwne, że nie zareagowali, jak się uwzięłaś podciągnij to pod zniszczenie mienia, w końcu musiałaś oddać płaszcz do naprawy A kierowcy mandat za niepanowanie nad autem. Za to można egzamin też oblać

agniesik, tez mi się jazdy podobały! Lubię jeździć autkiem, strasznie żałuję, że nie mam swojego

milusia, z matmą masz jeszcze czas! Ważne, żeby dobrze poszło to na czym Ci zależy A co chcesz potem robić?

psyhe, czekamy na foty, jaką sukienke miałaś?

a tak w ogole znacie jakieś sposoby na bezsennośc? takie bez pożerania tabletek? Nie śpię po nocach ze stresu i mam tego dosyć...

A tak poza tym to waga pomimo wpierniczania słodyczy (magnez w czekoladzie jest najskuteczniejszyklaski waga nie wzrasta a nawet leci w dól. Nie ma co, zrzucam z mózgu.

Pewnie chudniesz ze stresu... Mój chłopak jak poszedł na studia to normalnie tak mu metabolizm przyspieszył, że jadł dwa razy więcej niż zwykle i nie tył nic.

No ja będę jeździć autem ojca, a potem bida na studiach

[_samantha_]

Napisane przez psyhe666

Hej laseczki
Tak zaszalałam, że waga pokazała 47,8
Ale od wczoraj mam ferie więc mam nadzieję, że schudnę ze 2-3kg. do lutego

Pochwalę się, że spotykam się z takim facetem, że jak wczoraj do niego poszłam pijana i spałam to jak się obudziłam koło łóżka stała butelka wody, jak wstałam miałam gorącą kąpiel z pianą naszykowaną i... buty mi wyczyścił bo miałam kozaki całe w błocie:co jest:

A jak tam u was?

47,8 mmm...
Ale trafiłaś faceta, zwłaszcza, jeśli zrobił to bezinteresownie. Nie ma nic przyjemniejszego na kacu niż butelka wody, kiedy otwierasz oczy i kąpiel z pianą

Napisane przez adusia1554

A dietowo to wczoraj wpadl kebab Ja chyba nigdy juz nie schudne.

Kebab może być dietowy też, jeśli się go samemu zrobi. Najbardziej zdradzieckie są te z budek, zjadane w nocy po imprezie.

Napisane przez agniesikk

Mam ten sam problem odnośnie ćwiczeń i diety Witamy

Ja jestem po prostu uzależniona od jogurtów z płatkami. Kiedyś byłam od czekolady, później zrobiłam sobie 100 dni bez słodyczy no i własnie wtedy jeden nałóg zastąpiłam drugim

Napisane przez bita smietana

Ja utknęłam pod stosem książek, nie wiem co mnie pokusiło żeby wziąć te cholerne dwa kierunki.

Wiem, co czujesz ale nie ma rzeczy niemożliwych A jeśli do tego sesja pomaga schudnąć, to podwójna sesja - marzenie Tylko że u mnie zwykle sesja polega na siedzeniu nad książkami, mniejszej ilości ruchu i podjadaniu orzeszków, ciasteczek itp.

Niemniej jednak dzisiaj dzień pod względem jedzonka był bardzo ok.
A jak wracałam do mieszkania, to widziałam... księdza chodzącego z kolędą, kilka bloków od mojego, co oznacza, że lada dzień może zapukać i do moich drzwi Mam nadzieję, że akurat nie będzie mnie wtedy w domu :P

[agnesuk]

Napisane przez bita smietana

Agnes słońce, powiesz mi jakie jeszcze robisz dietetyczne dania na obiad? W sensie po powrocie do UK, jak będziesz miała chwilę. Bo mieszkam z facetem aktualnie no i nie gotuję tylko dla siebie, więc to gotowanie nie jest zbyt dietetyczne i chcę to zmienić, a Ty zawsze miałaś takie rewelacyjne pomysły I trzymam kciuki za kontakty z mamą, ja miałam tak, że przez długi czas wolałam się do niej nie odzywać, bo traktowała mnie jak kompletnie niedoświadczone dziecko, które nie jest niczego świadome. Kiedy wyjechałam z domu sporo sie zmieniło, dziwne, że Twojej mamie nie przeszło... Może z czasem coś ruszy, co?

a tak w ogole znacie jakieś sposoby na bezsennośc? takie bez pożerania tabletek? Nie śpię po nocach ze stresu i mam tego dosyć...

hej
oczywiście,że podrzucę Ci jakieś przepisy, nie ma sprawy wrócę do UK, otworze swojego laptopa gdzie są moje tajne dietetyczne przepisy i na pewno dam Ci znać

a co do mojej sytuacji z mamą. wczoraj zrobiłam tak jak napisałyście, usiadłam z nią, starałam się jakoś wyjaśnić całą tę sytuację, ale tak jak myślałam - była to strata czasu. doszło do takiej awantury... powiedziałam mamie co mnie boli, że chcę żeby mnie kochała, szanowała, żeby mnie w końcu zauważyła. niestety nic z tego. matka mi powiedziała tak przykre słowa... powiedziała mi,że przeze mnie i przez moja siostrą ona nie skończyła szkoły, nie spełniła swoich marzeń, że zabrałyśmy jej całe życie, że żałuje tego,że ma takie córki... ... i wiele, wiele innych. bardzo mnie to dotknęło. nie pamiętam kiedy ost. tak płakałam... ubrałam się, wzięłam potrzebne rzeczy i pojechałam do mamy TŻa, która powiedziała mi przez tel. że mogę u niej zostać, żeby tam nie wracała, póki się nie uspokoje... opowiedziałam jej wszystko, ona mnie uspokoiła, przytuliła, położyłam się spać i kiedy rano się obudziłam czułam się taka szczęśliwa,że jestem u Tża w domu... ehhh to był straszny wieczór
i wiem jedno : nigdy nie dopuszcze do sytuacji, gdzie moje dziecko będzie się czuło nie kochane, nie szanowane, nigdy nie bede taka sama jak moja matka, to wiem na pewno!

dzisiaj w końcu zaczęłam coś jeść... od wczoraj miałam tak ściśnięty brzuch,że nie dałam rady nic przełknąć.
dzisiaj na śniadanie dwie bułki z serem i pastą jajeczną. + 2 herbaty. ciągle chce mi się pić..
na kolacje : 2 krokiety z serem i pieczarkami
sama robiłam. aż 3 godziny! mama mi nawet nie pomogła... powiedziała,że skoro sobie to wymyśliłam, to mam to sama robić.. ehhh

Milusia - gratuluję tych 70%, brawo! a matmą się nie przejmuj. musisz do tego podejść w większym spokojem. Ja wiem,że samo słowa matematyka już stresuje .. dasz sobie radę na pewno!

BŚ - lek na bezsenność? hmm mi pomaga przed snem wywietrzenie pokoju, żeby było chłodno jak kładziesz się spać, zmieniłam poduszkę na nową i w końcu cudownie mi się śpi, a co najważniejsze - jak nie możesz zasnąć - nie wkurzaj się, bo tym pogarszasz sytuację. aha i najlepiej zwolnić oddech spróbuj!

Samantha - witamy

Psyhe - koniecznie musisz nam pokazać sukienkę! jak ten nowy facet? jakiś fajny, ogarnięty?

Adusia - zazdroszcze Ci takich rodziców trzymaj ich zawsze blisko siebie

Agniesik - tak bardzo spodobała Ci się jazda autkiem? kurczę ja chyba też pójde na prawko jak wrócę z UK. masz jakiś wymarzony model auta? ja marze o bmw albo o hondzie civic

[aante_e]

Napisane przez bita smietana

Ja utknęłam pod stosem książek, nie wiem co mnie pokusiło żeby wziąć te cholerne dwa kierunki.

Generalnie codziennie coś zdaje (a to na razie tylko zaliczenia, gdzież do egzaminów), ewentualnie nie zdaję, więc muszę zdawać ponownie Do tego chyba złapało mnie jakieś przeziębienie a na jutro mam masę materiału do ogarnięcia. Dobra dobra, kocze już przynudzać, chciałam się tylko wytłumaczyć

Rozumiem też mam dwa kierunki, możemy sobie wzajemnie pojęczeć do ucha A co studiujesz?

Agnesuk przykro mi ale najważniejsze, że wyszłaś z inicjatywą i nie będziesz mieć do siebie w przyzłości pretensji, że nie spróbowałaś. Widać teraz musisz skupić się na sobie, masz TŻ, chcecie mieć dziecko. Będzie mieć swoją rodzinę i na pewno po takich doświadczeniach zadbasz o nią najlepiej jak tylko potrafisz.
Rozumiem Cię, bo sama miałam niezbyt dobrą sytuację z mamą po rozwodzie rodziców, jako że byłam córeczką tatusia. Ale jak wyprowadziłam się na studia to się polepszyło. mimo wszystko 3 miesiące wakacji to za dużo dla nas, kłócimy się jak nie wiem.

[bita smietana]

Agnes, jak mi przykro, że tak wyszło... Teraz chyba po prostu ważne, żebyś Ty wiedziała jakich błędów nie popełnić w przyszłości Dobrze, że masz oparcie w mamie TŻta, bo trudno, żebyś mogła naprawic niespełnione ambicje własnej...

Też lubię BMW W sensie, moje wymarzone to BMW 1, uwielbiam ten samochód A jak nie ten to mam całą listę samochodów na zastępstwo

_samantha_ no wiem, że trzeba dac radę, ale przychodzą momenty zwątpienia, średnio tak co 15 minut

Dzięki za rady co do bezsenności, dzisiaj przewietrzę pokój baaardzo gruntownie

aante_e, prawo i finanse, a Ty? generalnie cały semestr było ok, ale teraz to kosmos

[agnesuk]

Ja będę silna i nie dam się mamie. o!

kurczę, dziewczynki... nie wiem co robić - okresu już nie mam od 9 grudnia. 2 stycznia się nie zjawił. minęło już sporo czasu i nie wiem czy mam zacząć brać tabletki na wywołanie okresu. wiecie coś może na ten temat?
napisze jeszcze w innym wątku

boję się, że bede bezpłodna

[aante_e]

Napisane przez agnesuk

Ja będę silna i nie dam się mamie. o!

kurczę, dziewczynki... nie wiem co robić - okresu już nie mam od 9 grudnia. 2 stycznia się nie zjawił. minęło już sporo czasu i nie wiem czy mam zacząć brać tabletki na wywołanie okresu. wiecie coś może na ten temat?
napisze jeszcze w innym wątku

boję się, że bede bezpłodna

a jak byłaś u gina to co Ci powiedział? u mnie sa róźne przeboje z okresem, raz miałam wywoływany, ale tabletek nigdy nie brałam

[_Ewelka___]

Napisane przez agnesuk

na kolacje : 2 krokiety z serem i pieczarkami
sama robiłam. aż 3 godziny! mama mi nawet nie pomogła... powiedziała,że skoro sobie to wymyśliłam, to mam to sama robić.. ehhh

aaaa uwielbiam te krokiety! troche czasu Ci zeszlo ja ostatio na wakacjach na spontanie robilam koledze na urodziny, wszyscy sie zjadali

co do mamy, wiem o co chodzi, nie obraź sie ale jest toksyczna. Nie przejmuj się, ona ma problem ze soba, zal do calego swiata. i dobrze ze jestes silna i dzielna!

Napisane przez agnesuk

kurczę, dziewczynki... nie wiem co robić - okresu już nie mam od 9 grudnia. 2 stycznia się nie zjawił. minęło już sporo czasu i nie wiem czy mam zacząć brać tabletki na wywołanie okresu. wiecie coś może na ten temat?
napisze jeszcze w innym wątku

boję się, że bede bezpłodna

moze te tabletki tak Ci poprzestawialy?

no ja sie nie znam, ale cos Ci sie pokręciło przez hormony czy jak.

Mam 22 lata, nigdy nie bralam tabletek i moze sie obejdzie bez

[agnesuk]

Napisane przez _Ewelka___

aaaa uwielbiam te krokiety! troche czasu Ci zeszlo ja ostatio na wakacjach na spontanie robilam koledze na urodziny, wszyscy sie zjadali

co do mamy, wiem o co chodzi, nie obraź sie ale jest toksyczna. Nie przejmuj się, ona ma problem ze soba, zal do calego swiata. i dobrze ze jestes silna i dzielna!


moze te tabletki tak Ci poprzestawialy?

no ja sie nie znam, ale cos Ci sie pokręciło przez hormony czy jak.

Mam 22 lata, nigdy nie bralam tabletek i moze sie obejdzie bez

oj trochę się narobiłam ale warto było! wyszły pyszne
wiem,że moja mama ma jakiś problem ze sobą... a co najgorsze nie da sobie pomóc.
tabletki na pewno poprzestawiały mi organizm... ehh
byłam przed chwilą w aptece po luteine i zamiarzam od jutra zacząć brać. rano i wieczorem. więc mam nadzieje,że okres się zjawi i wtedy będę mogła spokojnie dorwać TŻa
boże od 1,5 miesiąca nie było OooOOO ależ ja cierpię!!

[_Ewelka___]

Napisane przez agnesuk

boże od 1,5 miesiąca nie było OooOOO ależ ja cierpię!!

co tak dlugo

moj TZ jutro wyjezdza na kilka dni, to mnie pewnie bedzie chcial zmeczyc

[agniesikk]

Napisane przez agnesuk

Agniesik - tak bardzo spodobała Ci się jazda autkiem? kurczę ja chyba też pójde na prawko jak wrócę z UK. masz jakiś wymarzony model auta? ja marze o bmw albo o hondzie civic

Wymarzony to Passat CC, ale chyba w życiu nie będzie mnie stać na auto za 120 tysięcy PLN Z przyziemnych marzy mi się jakieś fajne miejskie autko w benzynie, np. Renault Clio (właśnie na takim się uczę). Na razie będę zdana na taty auto w kombi i na olej napędowy

[agnesuk]

Napisane przez _Ewelka___

co tak dlugo

ajjj 16 dni w Polsce... przed wyjazdem nic, bo baliśmy się,że może jednak zaszłam w ciąże.

pytałam w aptece o owulacje po tych tabletkach, moga i nawet pomóc. więc trzymajcie za mnie cały czas mocno kciuki

agniesik - może wygrasz w totka i spełni się Twoje marzenie?

[aniabaniaa]

Hej, cześć i czołem!

Napisane przez psyhe666

Hej laseczki

Ja znów zaczynam dietę
W sobote miałam 100dniówkę, w niedzielę poprawiny i w poniedziałek poprawiny poprawin

Tak zaszalałam, że waga pokazała 47,8
Ale od wczoraj mam ferie więc mam nadzieję, że schudnę ze 2-3kg. do lutego

Kieckę jednak inną założyłam Zdjęcia pokażę jak fotograf nam płyty da bo nie brałam swojego aparatu

A właśnie czemu tutaj tak cicho?


Pochwalę się, że spotykam się z takim facetem, że jak wczoraj do niego poszłam pijana i spałam to jak się obudziłam koło łóżka stała butelka wody, jak wstałam miałam gorącą kąpiel z pianą naszykowaną i... buty mi wyczyścił bo miałam kozaki całe w błocie:co jest:

A jak tam u was?

Psyhe! Ty żyjesz! Stęskniłam się za Twoimi dziwnymi przygodami, niegrzeczna dziewucho! :P
jak to,pijana do jakiegoś obcego faceta?!
bardzo nieładnie ;p

Napisane przez _samantha_

Ja jestem po prostu uzależniona od jogurtów z płatkami. Kiedyś byłam od czekolady, później zrobiłam sobie 100 dni bez słodyczy no i własnie wtedy jeden nałóg zastąpiłam drugim

Niemniej jednak dzisiaj dzień pod względem jedzonka był bardzo ok.
A jak wracałam do mieszkania, to widziałam... księdza chodzącego z kolędą, kilka bloków od mojego, co oznacza, że lada dzień może zapukać i do moich drzwi Mam nadzieję, że akurat nie będzie mnie wtedy w domu :P

Uzależnienie nie takie złe,o wiele lepsze niż czekolada! Nawet jedzone w nadmiarze oznacza mniejsze zło
Apropo czekolady w piotrze i pawle są milki z limitowanych edycji - 300 gram za jakieś mega małe pieniądze xD

A co do księdza - podobno kolęda ma być też/lub jest? ww...akademikach?! nie wiem, cz to prawda, czy TŻ mnie wkręcał

Napisane przez agnesuk

a co do mojej sytuacji z mamą. wczoraj zrobiłam tak jak napisałyście, usiadłam z nią, starałam się jakoś wyjaśnić całą tę sytuację, ale tak jak myślałam - była to strata czasu. doszło do takiej awantury... powiedziałam mamie co mnie boli, że chcę żeby mnie kochała, szanowała, żeby mnie w końcu zauważyła. niestety nic z tego. matka mi powiedziała tak przykre słowa... powiedziała mi,że przeze mnie i przez moja siostrą ona nie skończyła szkoły, nie spełniła swoich marzeń, że zabrałyśmy jej całe życie, że żałuje tego,że ma takie córki... ... i wiele, wiele innych. bardzo mnie to dotknęło. nie pamiętam kiedy ost. tak płakałam... ubrałam się, wzięłam potrzebne rzeczy i pojechałam do mamy TŻa, która powiedziała mi przez tel. że mogę u niej zostać, żeby tam nie wracała, póki się nie uspokoje... opowiedziałam jej wszystko, ona mnie uspokoiła, przytuliła, położyłam się spać i kiedy rano się obudziłam czułam się taka szczęśliwa,że jestem u Tża w domu... ehhh to był straszny wieczór
i wiem jedno : nigdy nie dopuszcze do sytuacji, gdzie moje dziecko będzie się czuło nie kochane, nie szanowane, nigdy nie bede taka sama jak moja matka, to wiem na pewno!

dzisiaj w końcu zaczęłam coś jeść... od wczoraj miałam tak ściśnięty brzuch,że nie dałam rady nic przełknąć.
dzisiaj na śniadanie dwie bułki z serem i pastą jajeczną. + 2 herbaty. ciągle chce mi się pić..
na kolacje : 2 krokiety z serem i pieczarkami
sama robiłam. aż 3 godziny! mama mi nawet nie pomogła... powiedziała,że skoro sobie to wymyśliłam, to mam to sama robić.. ehhh

Co za historia
Dobrze, że możesz liczyć na mamę TŻa
Tak jak pisała Ewelka, to faktycznie po jej stronie leży problem...
Ja z moją pokłóciłam się jakiś tydzień temu; o wszystko ma pretensje. Powiedziałam za dużo, wybiegłam z domu na uczelnię, na zaliczenia. Rodzice strasznie dużo ode mnie wymagają, chcą, żebym była we wszystkim najlepsza, do tego- miała czas na wszystko. Robię co mogę, a oni i tak są niezadowoleni, nie akceptują mnie. Paradoksalnie - moja młodsza siostra wymagania ma minimalne, nie musi praktycznie nic robić, a jest faworyzowana. Nie wytrzymałam i powiedziałam im o tym. Od tamtej pory mam spokój, nie wysłuchuję pretensji, a oni starają się załagodzić sytuację.
Odzywam się normalnie,ale nie naprawią błędów jakie popełniali przez tyle lat.

Rozumiem Cię Agnes Fajnie,że mieszkasz daleko od domu. No i druga sprawa - że masz gdzie wracać (mam na myśli o to mieszkanie...)

Napisane przez _Ewelka___

Mam 22 lata, nigdy nie bralam tabletek i moze sie obejdzie bez

ja tak samo, nie biorę

[aniabaniaa]

Napisane przez agniesikk

Wymarzony to Passat CC, ale chyba w życiu nie będzie mnie stać na auto za 120 tysięcy PLN Z przyziemnych marzy mi się jakieś fajne miejskie autko w benzynie, np. Renault Clio (właśnie na takim się uczę). Na razie będę zdana na taty auto w kombi i na olej napędowy

ach, chciałabym porsche cayenne
xD
nigdy mnie nie będzie stać ;]
Mi bardzo podobają się lexusy; ostatnio zwłaszcza RX.Ze wszystkich aut które mi się podobają, TŻ mówi, że dla mnie nadaje się małe audi.
Chociaż jak widzę, ile tż wydaje w salonie, to odechciewa mi się samochodu, nawet renault clio.

BMW i Passat tak jak piszecie- też fajnie wyglądają i ogólnie co, chyba są w miarę dobrymi samochodami ale jakoś mi nie pasują do lasek. Zwłaszcza BMW ;p
Oglądacie zakup kontrolowany na tvn turbo?

[psyhe666]

Hej

Co do wymarzonych aut
BMW x6
Porsche Cayenne
Chevrolet Camarro
Dodge Charger
Audi Q7

No to takie wymarzone

A co do faceta to jest bezinteresowny, ale trochę przesadza z tą słodyczą bo momentami mnie mdli...

Zdjęcia ze 100dniówki będę miała dopiero po feriach bo nie miałam swojego aparatu


Ania, też się stęskniłam


Prawo jazdy idzie kijowo bo jeszcze nie umiem cofać

A dzisiaj się zdziwiłam bo na wadze zobaczyłam 46,5 Jak to? Wczoraj było 47,8... Coś jest nie tak, ale w każdym bądź razie jest mi miło

[adusia1554]

Agnes po pierwsze to i ja się przyłączam do prośby o przepisy bo z TŻ już nie wiemy co gotować tym bardziej, że on zaczal cwiczyc i też chce zgubic swoj mięsień piwny

Po drugie aktualnie jezdze honda civic wiec zapraszam na jazde probna ale tylko do sierpnia bo po slubie zamieniamy auto na bmw5 w kombi. Myślimy przyszlosciowo o dziecku, ze bedzie gdzie schowac wozek itd. BMW oczywiscie o wiele wieksze od honduni ale na szczescie jak poznalam swojego TŻ to on jezdzil BMW tyle ze w sedanie i umiem jezdzic duzym autem. W ogole to nie ma dla mnie auta ktorym bym nie pojechala, jak trzeba to jade nie mozna sie bac. Do egzaminu podeszlam na luzie i pewnie tylko dlatego zdalam go za 1 razem, bo jak widzialam tych innych biednych zestresowanych ludzi to myslalam napewno nie zda i rzeczywiscie z grupy 10osob zdaly tylko 3.

Po trzecie trzymam sie rodzicow jak tylko moge dlatego tez zdecydowalismy z TŻ ze nie wyjedziemy do UK bo nie chce sie od nich oddalac poza tym robia sie coraz starsi i chce byc przy nich gdy bedzie im trzeba podac chocby szklanke herbaty. Moj TŻ dobrze zarabia ja tez nie narzekam napewno w Polsce damy sobie rade.

A po czwarte to nie bedziesz bezplodna w ogole tak nie mysl. Zobaczysz lada dzień @ sie pojawi i bedzie dobrze. Glowa do gory dziewczyno.

Milusia gratuluje tych 70% piekny wynik a do matematyki to moze popros jakas kolezanke ktora sobie z nia radzi, zeby wytlumaczyla tobie cos niecos. Spokojnie masz jeszcze troche czasu naprawde mozna cos z tym zrobic. ZDASZ TRZYMAM MOCNO KCIUKI.

Jeżeli chodzi o moją dietę to ja ciągle stoje w miejscu nic sie nie zmienia. Ale zaczelam cwiczyc. Jak widze jak TŻ cwiczy to mysle sobie moze mu potowarzysze i cwiczymy razem. A jak tylko zrobi sie cieplo to planujemy biegac i rowerami jezdzic
A jezeli chodzi o kebaba to zjadlam go o 19 ja generalnie sama robie taki rzeczy ale mielismy z TŻ totalnego lenia i pojechal kupic. Ale to nic takie rzeczy jadam gora 1 w miesiacu generalnie ja lubie wszystko co zrobie sama bo wiem co jem!

[moooniaaaa]

Napisane przez bita smietana

Ja ograniczam się do ćwiczeń rozciągających łydki podczas mycia zębów w łazience rano (w sensie, myję je na palcach) i trochę straciłam w obwodzie, z 38 do 37. Łydki to mój kompleks

Też miała 38 w łydkach, znam ten ból :P w udzie miałam 48,a w łydce 38, masakra. Teraz zeszło do 35-36,ale walczę dalej nie poddamy się!

Napisane przez _Ewelka___

banalne moje sposoby: przewietrzyc pokoj, umyc sie conajmniej godzine przed pojsciem spac (prysznic budzi a nie usupia) ciepla herbatka, melisa na mnie tez dziala wyprana pizamka i siwezutka posciel, wtulam sie i mnie nie ma

Ja wczoraj własnie tak zrobiłam: otworzyłam okno,wykąpałam się, wypiłam herbatę i poszłam spać. Obudziłam się o 12, działa

Napisane przez _samantha_

Niemniej jednak dzisiaj dzień pod względem jedzonka był bardzo ok.
A jak wracałam do mieszkania, to widziałam... księdza chodzącego z kolędą, kilka bloków od mojego, co oznacza, że lada dzień może zapukać i do moich drzwi Mam nadzieję, że akurat nie będzie mnie wtedy w domu :P

U mnie będzie jutro, ble Moja parafia jest duża, wieje w niej chłodem, księża interesowni (chociaż tylu ich jest,że juz nie rozróżniam). Dlatego zawsze śmigam z tż do jego kościoła,na drugi koniec miasta. I nie wiem co jutro powiedzieć bo ksiądz zawsze pyta na którą chodzimy do kościoła, skłamać z jakąś godziną czy powiedzieć prawdę?:P Jak powiem prawde to potem ślubu nie będzie chciał dać

Napisane przez agnesuk

a co do mojej sytuacji z mamą. wczoraj zrobiłam tak jak napisałyście, usiadłam z nią, starałam się jakoś wyjaśnić całą tę sytuację, ale tak jak myślałam - była to strata czasu. doszło do takiej awantury... powiedziałam mamie co mnie boli, że chcę żeby mnie kochała, szanowała, żeby mnie w końcu zauważyła. niestety nic z tego. matka mi powiedziała tak przykre słowa... powiedziała mi,że przeze mnie i przez moja siostrą ona nie skończyła szkoły, nie spełniła swoich marzeń, że zabrałyśmy jej całe życie, że żałuje tego,że ma takie córki... ... i wiele, wiele innych. bardzo mnie to dotknęło. nie pamiętam kiedy ost. tak płakałam... ubrałam się, wzięłam potrzebne rzeczy i pojechałam do mamy TŻa, która powiedziała mi przez tel. że mogę u niej zostać, żeby tam nie wracała, póki się nie uspokoje... opowiedziałam jej wszystko, ona mnie uspokoiła, przytuliła, położyłam się spać i kiedy rano się obudziłam czułam się taka szczęśliwa,że jestem u Tża w domu... ehhh to był straszny wieczór
i wiem jedno : nigdy nie dopuszcze do sytuacji, gdzie moje dziecko będzie się czuło nie kochane, nie szanowane, nigdy nie bede taka sama jak moja matka, to wiem na pewno!

Ajj przynajmniej teraz wiesz, że nie warto wyciągać ręki Trzymaj się od niej z daleka. Ja bym na Twoim miejscu nie wracała do mamy tylko została w domu tż,a co!

Napisane przez agnesuk

kurczę, dziewczynki... nie wiem co robić - okresu już nie mam od 9 grudnia. 2 stycznia się nie zjawił. minęło już sporo czasu i nie wiem czy mam zacząć brać tabletki na wywołanie okresu. wiecie coś może na ten temat?
napisze jeszcze w innym wątku

boję się, że bede bezpłodna

Bierz luteinę,jeśli dostałaś receptę Przy odstawieniu tabletek to normalne, że organizm może zwariować. Ale nie do tego stopnia,żeby być bezpłodnym, nie martw się.

[agnesuk]

Napisane przez moooniaaaa

Ajj przynajmniej teraz wiesz, że nie warto wyciągać ręki Trzymaj się od niej z daleka. Ja bym na Twoim miejscu nie wracała do mamy tylko została w domu tż,a co!

Bierz luteinę,jeśli dostałaś receptę Przy odstawieniu tabletek to normalne, że organizm może zwariować. Ale nie do tego stopnia,żeby być bezpłodnym, nie martw się.

też się zastanawiałam, czy nie zostać u mamy Tża. wrócilam ze względu na siostrę i ojca. ehhh... w domu tak jakoś dziwnie, sztucznie. gadamy "służbowo"

dzisiaj wzięłam pierwszą tabletkę. oby się zjawiła tylko nie wiem czy jak wroce 26 do UK, to będę mogła dorwać TŻa? bo dokładnie za tydzien bede brała ost. tabletke. wiecie coś może?

Adusia - honda civic przepisy na pewno dostaniecie
dobrze robicie,że nie jedziecie do UK. tam wcale nie jest tak pięknie jak się może wydawać... jest ciężko i nie ma co ukrywać. ja już odliczam do czerwca! jak sobie pomyśle,że za tydzien muszę tam wracać, to mnie szlag trafia. ehhh ale już nie mogę się doczekać, jak zobaczę TŻa, ahhh

Aniu - to chyba najgorsze jak rodzice faworyzują jedno dziecko... ehhh
u mnie w domu jest tak : że choćbym stanęła na głowie, to i tak będzie źle, krzywo. zawsze za mało, niewystarczająco... nigdy nie bedę tak dobra jakby chcieli.

ja też muszę zacząć ćwiczyć... boże kiedy to nastąpi

dzisiaj na śniadanie 2 krokiety.
mam dzisiaj tak zły humor... że normalnie mam ochotę coś rozwalić.
yhhhh

[agniesikk]

Napisane przez agnesuk

ajjj 16 dni w Polsce... przed wyjazdem nic, bo baliśmy się,że może jednak zaszłam w ciąże.

pytałam w aptece o owulacje po tych tabletkach, moga i nawet pomóc. więc trzymajcie za mnie cały czas mocno kciuki

agniesik - może wygrasz w totka i spełni się Twoje marzenie?

Nie mam szczęścia do takich gier Raz wygrałam 2zł w zdrapce, którą dostałam, bo zrobiłam zakupy w księgarni na dużą sumę

Napisane przez aniabaniaa

ach, chciałabym porsche cayenne
xD
nigdy mnie nie będzie stać ;]
Mi bardzo podobają się lexusy; ostatnio zwłaszcza RX.Ze wszystkich aut które mi się podobają, TŻ mówi, że dla mnie nadaje się małe audi.
Chociaż jak widzę, ile tż wydaje w salonie, to odechciewa mi się samochodu, nawet renault clio.

BMW i Passat tak jak piszecie- też fajnie wyglądają i ogólnie co, chyba są w miarę dobrymi samochodami ale jakoś mi nie pasują do lasek. Zwłaszcza BMW ;p
Oglądacie zakup kontrolowany na tvn turbo?

Ja oglądam czasem, fajny program Hmm Passat, no mi się kojarzy z kobietą w małej czarnej, perłach i z czerwonymi ustami. Jak go kupię, to muszę się tak stylizować

Lexusy są cudowne

Napisane przez agnesuk

też się zastanawiałam, czy nie zostać u mamy Tża. wrócilam ze względu na siostrę i ojca. ehhh... w domu tak jakoś dziwnie, sztucznie. gadamy "służbowo"

dzisiaj wzięłam pierwszą tabletkę. oby się zjawiła tylko nie wiem czy jak wroce 26 do UK, to będę mogła dorwać TŻa? bo dokładnie za tydzien bede brała ost. tabletke. wiecie coś może?

Adusia - honda civic przepisy na pewno dostaniecie
dobrze robicie,że nie jedziecie do UK. tam wcale nie jest tak pięknie jak się może wydawać... jest ciężko i nie ma co ukrywać. ja już odliczam do czerwca! jak sobie pomyśle,że za tydzien muszę tam wracać, to mnie szlag trafia. ehhh ale już nie mogę się doczekać, jak zobaczę TŻa, ahhh

Aniu - to chyba najgorsze jak rodzice faworyzują jedno dziecko... ehhh
u mnie w domu jest tak : że choćbym stanęła na głowie, to i tak będzie źle, krzywo. zawsze za mało, niewystarczająco... nigdy nie bedę tak dobra jakby chcieli.

ja też muszę zacząć ćwiczyć... boże kiedy to nastąpi

dzisiaj na śniadanie 2 krokiety.
mam dzisiaj tak zły humor... że normalnie mam ochotę coś rozwalić.
yhhhh

Ja tam bym się od razu do TŻ dorwała, bo w sumie po odstawieniu pigułek to nie wiadomo, kiedy będzie owulacja- próbowałabym "na ślepo"

[_samantha_]

Napisane przez aniabaniaa

Uzależnienie nie takie złe,o wiele lepsze niż czekolada! Nawet jedzone w nadmiarze oznacza mniejsze zło
Apropo czekolady w piotrze i pawle są milki z limitowanych edycji - 300 gram za jakieś mega małe pieniądze xD

A co do księdza - podobno kolęda ma być też/lub jest? ww...akademikach?! nie wiem, cz to prawda, czy TŻ mnie wkręcał

Nic nie jest lepsze jeśli jest jedzone w takim nadmiarze, a jak do wielkiego jogurtu dorzucisz płatki, słonecznik, pestki dyni, żurawine, morele czy co tam jeszcze... trochę się nazbiera ale jakie pycha..

O kolędzie w akademikach nic mi nie wiadomo. Przynajmniej w Poznaniu nigdy raczej tego nie praktykowano. Przecież to jest dom szatana, księża tam się boją wchodzić

Napisane przez psyhe666

A co do faceta to jest bezinteresowny, ale trochę przesadza z tą słodyczą bo momentami mnie mdli..

Już słyszałam takie historie. Do mojej znajomej chłopak przychodził pod drzwi, zostawiał jakieś duperelki (słodycze, kwiatki itp) na wycieraczce, dzwonił i uciekał

Napisane przez moooniaaaa

Też miała 38 w łydkach, znam ten ból :P w udzie miałam 48,a w łydce 38, masakra. Teraz zeszło do 35-36,ale walczę dalej nie poddamy się!

U mnie będzie jutro, ble Moja parafia jest duża, wieje w niej chłodem, księża interesowni (chociaż tylu ich jest,że juz nie rozróżniam). Dlatego zawsze śmigam z tż do jego kościoła,na drugi koniec miasta. I nie wiem co jutro powiedzieć bo ksiądz zawsze pyta na którą chodzimy do kościoła, skłamać z jakąś godziną czy powiedzieć prawdę?:P Jak powiem prawde to potem ślubu nie będzie chciał dać

Jak można odchudzić łydki?
Ja z TZ mieszkam, więc już kompletnie rozpustnica ze mnie

[_Ewelka___]

Napisane przez aniabaniaa

Oglądacie zakup kontrolowany na tvn turbo?

ja czasami z przypadku, ale nie znam sie na autach
za to brat to specjalista, od niego czasem cos podlapie

Napisane przez psyhe666

A dzisiaj się zdziwiłam bo na wadze zobaczyłam 46,5 Jak to? Wczoraj było 47,8... Coś jest nie tak, ale w każdym bądź razie jest mi miło

dlatego ja sie nigdy nie waze dzien po dniu, ostatnio to ze 2-3 tygodnie temu.
ja wlasnie mam takie skoki wagi czesto, zeby sie nie zdolowac rzaaadko sie waze

kurcze, dokladnie za miesiac wazny dla mnie dzien, w sumie z TZ i znajomymi (taa jak zwykle same chlopy) jedziemy na impreze, wynajmujemy mieszkanie na weekend i mega balanga. Ale musze zgubic ten brzuszek. Dziewczyny, chyba zaczne cos cwiczyc

hmm gdzie sie dimiti podziala?

---------- Dopisano o 18:15 ---------- Poprzedni post napisano o 18:11 ----------

Napisane przez agnesuk

dzisiaj wzięłam pierwszą tabletkę. oby się zjawiła tylko nie wiem czy jak wroce 26 do UK, to będę mogła dorwać TŻa? bo dokładnie za tydzien bede brała ost. tabletke. wiecie coś może?

zaleze jak chcesz go dorwac
ja mysle ze tylko gumka wchodziw gre. masz tak rozlegulowany cykl ze nigdy niewiadomo. moim skromnym zdaniem

ale ja teraz jestem cykor. Wiekszy niz kiedys. jak bylam mlodsza, to naprawde tak bardzo nie balam sie wpadki ale chyba nie do konca zdawalam sobie sprawe z konsekwencji no nie wiem.

[_samantha_]

Rzeczywiście, jakoś tutaj spokojnie. Jak Wam minął dzień, dziewczyny?
U mnie dzisiaj ćwiczenia i dieta w porządku Oby tak dalej...

[bita smietana]

ja biorę tabsy, a wczoraj nawet zapomniałam Pierwszy raz od prawie dwóch lat, masakra. Na szczęscie to był drugi tydzień no i podwójnie się zabezpieczamy, więc luz

Ee, BMW nie są niekobiece! ? Moje wymarzone BMW 1 białe jest idealne Typowo kobiece autka mi nie leżą, chcę czegoś solidnego.

Do tego jestem fanką volvo, nawet biłam z nimi rekord guinessa w lecie

Cayenne jest śliczny, ale tylko stara wersja. BMW x6 to dla mnie jakaś totalna pomyłka, za to x5 jest bardzo fajne i spokojnie mogłabym takim jeździć. Do tego czołg, czyli jedyny pojazd, którym mój tata ze spokojem w sercu wypuściłby mnie w dalszą drogę.

No i co taki pesymizm, dziewczyny, jak się postaramy to nam się uda! Ja mam w planach moje BMW przed 28 rokiem życia Generalnie jestem fanką czterech kółek

Dostałam juz wszystkie zaliczenia! Teraz tylko egzaminy od przyszłego tygodnia, no ale zawsze coś do przodu

Zjadłam z tej okazji pizzę, no ale wiecie...

Samantha, na łydki rozciąganie

[agnesuk]

Napisane przez agniesikk

Ja tam bym się od razu do TŻ dorwała, bo w sumie po odstawieniu pigułek to nie wiadomo, kiedy będzie owulacja- próbowałabym "na ślepo"

hehe z tego co się dowiedziałam od moich lekarzy i nawet pytałam pana w aptece, nie mogłam się powstrzymać!
powiedział,że z owulacją nie powinno być problemu. dobrze,że biorę ta luteinkę - już czuję jak podbrzusze pracuję, i jakieś dziwne plamienia mam... przepraszam Was,że wypisuje tu takie rzeczy ale ja Was tak kocham

Ewelka - czemu sądzisz,że gumka wchodzi w gre? nawet jeśli się nie uda trafić, to i tak nie zrezygnuje z przyjemności 'bez'
oj jeszcze tydzień!

samantha - dzień minął dosyć szybko. wstałam o 11, zjadłam na śniadanie krokiety haha, jeszcze zostały. cały dzień przeleżałam. oglądałam tv, grałam na psp i tak w kółko. na 17 miałam iść do chirurga, żeby sprawdzić, czy z ta moją nogą po wypadku wszystko ok. przepisał maść - kość stłuczona i długo może się goić obrzęk

także jedna wielka zmuuuuuła dzisiaj... yhh

[_Ewelka___]

Napisane przez agnesuk

Ewelka - czemu sądzisz,że gumka wchodzi w gre? nawet jeśli się nie uda trafić, to i tak nie zrezygnuje z przyjemności 'bez'
oj jeszcze tydzień!

to Ty chcesz w ciaze zajsc ?

myslalam ze jeszcze nie, i jest ryzyko ze zajdziesz bo niewiadomo jak z tym cyklem jak sie wywoluje ale jak pisalam, ja zapobiegawcza jestem i w tym temacie raczej zdania nie mam

ja znow wielka sie czuje. Co jest z tym brzuszkiem

[agnesuk]

hehe no tak, tak

ja dzisiaj też się czuję jakaś ciężka

[Liliana_fit]

Cześć dziewczyny! Kupę czasu mnie nie było.. Jakoś nie mogłam się pozbierać w tym Nowym Roku
Dziś czuję, że muszę wziąć się w garść!! Przespałam prawie 20 dni, jadłam co chciałam, jak chciałam, w sumie nawet wiele nie przytyłam, bo waga waha się w granicach 52, 53kg.. Jednak źle się czuje..., jestem ociężała. Nie chcę mi się niczego..
Dziewczyny Wy też tak macie, że jak dieta nie idzie, to zaniedbujecie inne aspekty życia? Np. makijaż?
Pozdrawiam was serdecznie

[adusia1554]

Witajcie dziewczynki. U mnie dietetycznie dobrze co prawda wczoraj tylko 50brzuszkow+spacer z TŻ ok.1,5godz., ale za to dzis juz zaliczylam 50 brzuszkow, rozciaganie ok 10min i rowerek 25min. Zmeczylam sie ale warto bo odkad cwicze czuje sie lekka a wtedy czuje sie najlepiej i mam checi na wszystko.

BMW nie jest kobiece??? Jeszcze jak TŻ mial BMW uwielbialam ubrac sukienke, okulary make-up i jechac np. do sklepu. Te spojrzenia tych wszystkich ludzi. A jak jechalismy z calą rodzina i znajomymi nad jezioro na grill gdzie byli jacys znajomi ludzie a czesto sie to zdarzalo to dopiero byl wytrzeszcz

Liliana witamy ponownie. Nie no dziewczyno co to za okropny dol cie zlapal. Glowa do gory. Ale to prawda gdzy nie idzie mi dieta to ani ubrac sie fajnie nie potrafie ani zrobic make-up. W ogole to nie chce mi sie tego robic wtedy. Czuje sie jak pasztet i tyle.

[moooniaaaa]

Moja marzenie to Toyota Rav4 Swego czasu jakaś babka z mojego bloku taką śmigała i stawiała na parkingu, zaraz przed moimi oknami. Oj śliniłam się do szyby nie raz
Ja to w ogóle wolę większe samochody, nie lubię niskich. A już takich typowo kobiecych pudełek nie cierpię. Ravka,to jest to Tylko zanim na taka sama zarobię to minie duuużo czasu


Dietowo u mnie masakrycznie :P
Wczoraj wstałam o 12:00, więc śniadanie (2 kanapki),a potem dopiero ok.21:00 obiado-kolację (cycek kurzy gotowany, warzywa na patelnię i sos) bo w ogóle nie byłam głodna.

A dzisiaj na śniadanie dwie kromki żytniego chleba (laski, polecam Kresowy z biedry,fajny skład!) z szynka i pomidorem. Reszta dnia szykuje się dietetycznie. A na jutro mama szykuje kotlety z kalafiora