narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :((( - Strona 44 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-10-14, 19:36   #1291
srebrnykot
stary jednooki dachowiec
 
Avatar srebrnykot
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 2 327
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

Cytat:
Napisane przez Flofferek Pokaż wiadomość
hej Dziewczyny przypadkiem zobaczylam, ze ktos ruszyl ten paskudny watek..., wiec postanowilam, ze w skrocie napisze, co u mnie

no w koncu po 1,5 roku meki, doslownie nie z tesknoty za nim, ale za samotnoscia i brakiem sensu zycia, w koncu poznalam najcudowniejszego mezczyzne pod sloncem, jak nigdy w zyciu, milosc od pierwszego wejrzenia. Dopiero przy nim wiem, co to milosc, szacunek, szczerosc itd. Bardzo sie boje, bo jestesmy dopiero jakies pol roku, ale jest wspaniale. Oczywiscie jest maly haczyk, mieszkamy 200 km od siebie, jednak tez w tym widze plusy jednym z nich jest to, ze poznalam obecnego partnera bardziej przez ten krotki czas, niz eksa przez te prawie 4 lata...

Inna sprawa, ze zmienilo sie moj poglad na niektore sprawy, zmienilam sie ja sama... ale chyba to dobrze. Grunt, ze poznalam podobna osobe do mnie i przy nim wlasnie zobaczylam, jak moze byc cudownie takze na dzien dzisiejszy moge spokojnie powiedziec, jeszcze nigdy w zyciu nie bylo mi tak dobrze.

PS. w ogole dziekuje za zainteresowanie, co u starego Flooo
Wspaniale, że Ci się wszystko ułożyło, Flofferku! Trzymam kciuki, żebyś z nowym partnerem była już zawsze tak szczęśliwa, jak teraz
Jakoś niedawno czytałam ten wątek i bardzo mnie poruszyła Twoja historia, ale nie myślałam, że jeszcze tutaj zajrzysz i dowiemy się, co u Ciebie, a tu niespodzianka...
__________________
"Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę. Wierz mi, malutka, żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się." A. Sapkowski
srebrnykot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-14, 19:44   #1292
Flofferek
Zakorzenienie
 
Avatar Flofferek
 
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: kosmos
Wiadomości: 13 670
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

Cytat:
Napisane przez lexie Pokaż wiadomość
Oj guska, masa dziewczyn po rozstaniu w końcu zaczyna się z kimś innym spotykać, układa sobie życie Ważne żeby nie "pławić" się w cierpieniu, nie umartwiać na siłę, ale starać się z tego wyjść. Szukać innych zajęć, szukać kontaktu z ludźmi, żeby myśleć o exie jak najmniej. Życie trwa dalej, im szybciej to sobie uświadamiamy tym szybciej możemy dojść do siebie po rozstaniu
mnie najbardziej dobijalo, ze wiedzialam, ze te 1,5 roku to czas zmarnowany, praktycznie kazdy dzien, bardzo zle wspominam ten czas. Zycie po prostu uciekalo mi przez palce organizowalam sobie czas, no rozne rzeczy robilam, ale czulam, ze cos jest nie tak... takze wiem, ze latwo sie mowi, szukac kontaktu z ludzmi itd. Najgorsze to jakos przetrwac ten czas.
Flofferek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-14, 19:54   #1293
guska
Zadomowienie
 
Avatar guska
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 1 426
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

Ciesze się bardzo, że tak napisałaś Flo to był pierwszy temat jaki przeczytalam jak ze mna zerwał.. A że Twoja historia wydarzyła się dość dawno, musiałam się spyatć czy Ci się jednak ułozyło i czy spotkałaś kogos. Odzyskałam wiare w to wszystko, naprawde Gratuluje, buziaki
__________________
"Zaśpijmy dzisiaj – będzie fajnie.
Zaśpijmy specjalnie.
Udajmy gorączkę, udajmy malarię.[...]"


guska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-14, 20:16   #1294
Elfir
Zakorzenienie
 
Avatar Elfir
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

Floffi - głos wszem i wokoło o tym. Może inne kobiety też przejrzą na oczy i zakończą toksyczne związki.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir

***
Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.
T.Pratchett
Elfir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-14, 22:53   #1295
Melodia mgieł nocnych
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Centralna Polska
Wiadomości: 2 479
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

Flo!! Ale się cieszę, że znalazłaś wreszcie faceta, z którym jesteś szczęśliwa To daje nadzieje wielu dziewczynom, którym wydaje się, że ich życie kończy się wraz z zerwaniem...

Nie wiem, czy mnie kojarzysz, ale ja też opisywałam swoje rozstanie w tym wątku (zerwanie przez telefon w dniu oficjalnych zaręczyn z rodzicami po 5,5 roku) i stało się to w podobnym czasie do Twojego rozstania Teraz od 3,5 miesiąca jestem w związku Zobaczymy co będzie Ale na razie jestem szczęsliwa, tylko 500 km odległości dobija Ale staram się wierzyć, że będzie dobrze

Flofferku! Całuję i zyczę Ci duuuuuużo miłosći w tym związku A dziewczynom po zerwaniach duuuuuuuuużo siły i nadziei w to, że spotkają jeszcze miłość swojego życia
__________________


All the single ladies, now put your hands up!!!


Pani Magister


OPENER 2010
Melodia mgieł nocnych jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-15, 06:26   #1296
guska
Zadomowienie
 
Avatar guska
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 1 426
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

Słuchajcie, ale czy zawsze tak jest? Moj wczesniejszy chłopak zostawił mnie po pół roku, mówiąc, że to już się wypaliło, ale że możemy zostać przyjaciółmi..(aha..) mówił, że mnie nigdy nie zapomni, same wiecie.. Gdy spotkałam mojego.. terazniejszego eks? xD powiedziałam mu, że nie wiem czy zdołam mu zaufać, bo tamten obiecywał i tak mnie skrzywidził. On zapewniał, ze nie jest taki jak ten wcześniejszy, zebym nawet do niego nie porównywała. Że nigdy mnie nie skrzywdzi, że nie zostawi.. Śmiał się, ze tamten mógł być na tyle głupi. A teraz zrobił to samo, nawet znów usłyszałam, że "moge kochac cie jak siostre".. Może to ze mną jest coś nie tak..? Ja nigdy bym go nie zostawiła, chciaz wiem, ze były wzloty i upadki.. Ja miałam nadzieje, bo wierzyłam mu w to co mówił. Najgorsze były dwa zdania jakie usłyszałam - to co wyżej "moge kochać cie jak sieostre" i "przecież zadna tragedia się nie stała".. ależ mam dzis doła
__________________
"Zaśpijmy dzisiaj – będzie fajnie.
Zaśpijmy specjalnie.
Udajmy gorączkę, udajmy malarię.[...]"


guska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-20, 09:00   #1297
behemotkot
Rozeznanie
 
Avatar behemotkot
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: punkt w przestrzeni
Wiadomości: 930
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

Trzymaj się koffana...będzie dobrze...obyś jak najszybciej o nim zapomniała...
Mam nadzieje, że szybko zdasz sobie sprawę z tego, że to najlepsze dla Ciebie rozwiązanie...i nowe możliwości...zobaczysz, że będziesz szczęśliwsza bez niego...
ściskam mocno
__________________
"...bo ona ona różne ma imiona
jedni wołają ją miłość inni zgaga pieprzona
bo ona ona imiona różne ma
jedni wołają ją szczęście niepojęte
inni pani na K."

Początki bloga
http://okiembehemotkota.blogspot.com

Moje amatorskie fotki:
http://kasita.flog.pl/
behemotkot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-11-17, 17:37   #1298
Shade_23
Zadomowienie
 
Avatar Shade_23
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Tu i Tam :-)
Wiadomości: 1 480
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

Cytat:
Napisane przez guska Pokaż wiadomość
Słuchajcie, ale czy zawsze tak jest? Moj wczesniejszy chłopak zostawił mnie po pół roku, mówiąc, że to już się wypaliło, ale że możemy zostać przyjaciółmi..(aha..) mówił, że mnie nigdy nie zapomni, same wiecie.. Gdy spotkałam mojego.. terazniejszego eks? xD powiedziałam mu, że nie wiem czy zdołam mu zaufać, bo tamten obiecywał i tak mnie skrzywidził. On zapewniał, ze nie jest taki jak ten wcześniejszy, zebym nawet do niego nie porównywała. Że nigdy mnie nie skrzywdzi, że nie zostawi.. Śmiał się, ze tamten mógł być na tyle głupi. A teraz zrobił to samo, nawet znów usłyszałam, że "moge kochac cie jak siostre".. Może to ze mną jest coś nie tak..? Ja nigdy bym go nie zostawiła, chciaz wiem, ze były wzloty i upadki.. Ja miałam nadzieje, bo wierzyłam mu w to co mówił. Najgorsze były dwa zdania jakie usłyszałam - to co wyżej "moge kochać cie jak sieostre" i "przecież zadna tragedia się nie stała".. ależ mam dzis doła
Niestety... To jest częste...... Miałam tak samo.... Kilka lat temu przeżyłam swoje pierwsze, silne uczucie... Pierwszy raz zaufałam na tyle, że zamieszkaliśmy razem, na próbę... Też były plany, marzenia... I po roku on zerwał... Okazało się, że myśli o kimś innym, i zawsze myślał (taka jego platoniczna miłość od liceum - nigdy z nim nie była ale jak on zaczynał się z kimś spotykać ona pojawiała się i przypominała mu o sobie...) Bardzo, bardzo to przeżyłam! Wróciłam do rodzinnego miasta, płakałam codziennie... To było straszne. I wtedy kilka miesięcy po tym wydarzeniu pojawił się ktoś nowy - a właściwie ktoś, kogo dawno znałam. Połączyły nas sprawy zawodowe i okazało się, że ten ktoś od bardzo dawna się mną interesuje... I poszło szybko... Bałam się zaufać, ale on był cierpliwy, czuły... zupełnie inny... taki dojrzały... I wreszcie otwarłam się ponownie. Byłam pewna, że to już ten ostatni... To było coś innego... naprawdę. Taka jedność, te same dusze, wspólne wielkie hobby, te same marzenia... Też obiecywał że nie zrani, że jest inny, że ma niezłomne wartości, że brzydzi się zdradą.... Oj, duuuużo i pięknie mówił. Mieliśmy wielkie plany... I co? I już go nie ma. Byliśmy razem 3 lata... Rozpadło się kilka miesięcy temu... Powiedział, że nie wie czemu ale coś mu przeszło... Tak o... po prostu... Że chce poczekać i zobaczyć co nam los przyniesie (?)... Tak naprawdę też chodziło o inną. Niektórzy faceci są żałośni... Naprawdę... Czasami jeszcze myślę (wiem, że to bez sensu), że kiedyś się spotkamy przypadkiem, i zrobię na nim wielkie wrażenie... że będzie mu trochę żal... Cóż zrobić....

Edytowane przez Shade_23
Czas edycji: 2009-11-30 o 00:57
Shade_23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-17, 21:09   #1299
agnes188
Zakorzenienie
 
Avatar agnes188
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 15 678
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

bylam z chlopakiem 3 latat rok przewrwy gdzie sie spotykalismy i tak pozneij znowu rok razem gdzie mial przez pewien czas dwie dziewcyzny na raz..juz mnei nic nie zdziwi...wyrzadzil mi czyms innym krzywde...przez niego starcilam cos czeo nie zdazylam poznac a juz pokochalam...wiec ty mysl pozytywnie...pomysl ze ludzie traca dachy nad glowa, zycie...
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=744399
Wymianka torebki sukienka

agnes188 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-18, 03:16   #1300
new woman in town
Zakorzenienie
 
Avatar new woman in town
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

tak czytam ten watek, moze pobieznie ale... bije od ciebie straszny zal, niemoc, wymuszona nienawisc
ok, jest czas na smutek,łzy jak to nazywamy z kolezankami" na pogrzeb i na załobe",ale w koncu trzeba wziasc dupcie w garsc i jesli swiat ci sie zburzył odbudowac go na nowo, nawet małymi krokami

nie jestes jedyna osoba na swiecie ktorej zwiazek sie rozpadł,ktora cierpiała tak ze bol psychiczny mieszał sie z fizycznym( ja po rozstaniu z ex choc z mojego wyboru miałam ochote gryzdz sciany z bolu), nie jedyna ktora musiała zdjac pierscionek czy obraczke z palca( to tez mam za soba), nie jedyna ktora nie umiała na poczatku sobie wyobrazic sobie zycia "po i bez",ale kazda z nich, nas to przetrwała, a co nie zabije to wzmocni i kazda po pewnym czasie jest szczesliwa, wiedzaca wiecej o sobie, moze ostrozniejsza kobietą

staram sobie przypomniec co mi pomogło wtedy...zapisałam sie na drugi kierunek studiow, dałam sobie chwile dla siebie, na zabawe(choc tak naprawde nie miałam ochoty z lozka wychodzic), odnowiłam znajomosci, pozwoliłam sobie na małe szalenstwa na ktore bedac z nim nie miałam czasu albo nie mogłam przez niego,poznałam nowych ludzi...troche trwalo zanim tak naprawde sie oczysciłam z tamtego zwiazku, z niego,zanim mogłam powiedziec o sobie -jestem szczesliwa

aha, i nie starałam sie go znienawidziec,nie mowiłam zle o nim, nie utrzymywałam kontaktu(moze dwa smsy , moze trzy w skrajnych dołach),znajomym mowiłam"poprostu nie wyszło,tak bywa" choc na nasze rozstanie zapracował sobie ciezka i solidna wielomiesieczna praca i po tym okazał sie człowiekiem bez klasy,honoru i ambicji

czas- faktycznie leczy wszystkie rany, pozwala rozwinac w koncu skrzydla i znow sie kiedys zakochac - i Tobie tego zycze
new woman in town jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-18, 08:36   #1301
Shade_23
Zadomowienie
 
Avatar Shade_23
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Tu i Tam :-)
Wiadomości: 1 480
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

Cytat:
Napisane przez new woman in town Pokaż wiadomość
tak czytam ten watek, moze pobieznie ale... bije od ciebie straszny zal, niemoc, wymuszona nienawisc
ok, jest czas na smutek,łzy jak to nazywamy z kolezankami" na pogrzeb i na załobe",ale w koncu trzeba wziasc dupcie w garsc i jesli swiat ci sie zburzył odbudowac go na nowo, nawet małymi krokami

nie jestes jedyna osoba na swiecie ktorej zwiazek sie rozpadł,ktora cierpiała tak ze bol psychiczny mieszał sie z fizycznym( ja po rozstaniu z ex choc z mojego wyboru miałam ochote gryzdz sciany z bolu), nie jedyna ktora musiała zdjac pierscionek czy obraczke z palca( to tez mam za soba), nie jedyna ktora nie umiała na poczatku sobie wyobrazic sobie zycia "po i bez",ale kazda z nich, nas to przetrwała, a co nie zabije to wzmocni i kazda po pewnym czasie jest szczesliwa, wiedzaca wiecej o sobie, moze ostrozniejsza kobietą

staram sobie przypomniec co mi pomogło wtedy...zapisałam sie na drugi kierunek studiow, dałam sobie chwile dla siebie, na zabawe(choc tak naprawde nie miałam ochoty z lozka wychodzic), odnowiłam znajomosci, pozwoliłam sobie na małe szalenstwa na ktore bedac z nim nie miałam czasu albo nie mogłam przez niego,poznałam nowych ludzi...troche trwalo zanim tak naprawde sie oczysciłam z tamtego zwiazku, z niego,zanim mogłam powiedziec o sobie -jestem szczesliwa

aha, i nie starałam sie go znienawidziec,nie mowiłam zle o nim, nie utrzymywałam kontaktu(moze dwa smsy , moze trzy w skrajnych dołach),znajomym mowiłam"poprostu nie wyszło,tak bywa" choc na nasze rozstanie zapracował sobie ciezka i solidna wielomiesieczna praca i po tym okazał sie człowiekiem bez klasy,honoru i ambicji

czas- faktycznie leczy wszystkie rany, pozwala rozwinac w koncu skrzydla i znow sie kiedys zakochac - i Tobie tego zycze
A to było do mnie czy autorki wątku?? Autorka już dawno szczęśliwa z innym, bo wątek stary, a ja też trzymam się bardzo ok! Ten post napisałam jedynie pod wpływem innego no i gorszego dnia. Na szczęście takich jest mało... Ale czasem fajnie jest po prostu coś z siebie wyrzucić gdzieś w neutralnym miejscu.
Ja zawsze staram się trzymać zasady, że skoro odszedł to trudno i niech żałuje Co nie znaczy, że nie boli. Ale boli głównie te niespełnienie wielkich obietnic... Chyba właśnie to... Bo piękne słowa długo się pamięta.
Pozdrawiam wszystkie oszukane Serduszka!
Shade_23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-11-20, 19:46   #1302
201610041047
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 416
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

Nawet nei wiesz jak miło przeczytać że Ci się ułożyło tak dobrze... To przywraca mi chociaż trochę wiarę że gdzieś znajdują się faceci którzy są nas warci.... ja na razie przeżywam coś takiego jak Ty po rozstaniu
201610041047 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-21, 20:22   #1303
marlenkarr
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Lbn
Wiadomości: 680
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

Nie przeczytałam całego wątku ale cudownie że Ci sie wszytko ułożyło , ja jestem w podobnej sytuacji 5 lat zwiazku tez pierwszy wymarzony a Twoj post o szacunku i miłości dodał mi odrobine siły potrzebnej do wstania chociaż z łóżka.
__________________
AG
Wybielanie ząbków cz.II ( BP)
marlenkarr jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-13, 09:57   #1304
extasy89
Raczkowanie
 
Avatar extasy89
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 234
GG do extasy89
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

to może teraz ja coś o sobie...
byłam z chłopakiem 6 lat, mieszkaliśmy już nawet razem, wyglądało to wiadomo już dość poważnie no ale jak widać życie jest mega zaskakujące bo pewnego dnia powiedział mi, że poznał inną i wie, że to chyba ta jedyna ;/ to nic, że powtarzał mi zawsze, że jestem jego całym światem, że nie wyobraża sobie beze mnie życia...
najgorsze są wspomnienia - są dni kiedy naprawdę wszystko dołuję....
poznałam innego, jest zupełnie inny niż tamten - diametralnie jeśli chodzi o wygląd jak i o zachowywanie się, przy tym czuję się wyjątkowa, kobieca i seksowna-bo przy tamtym dawno tego nie czułam....a bardzooo mi tego brakowało...
no nic dziewczyny - mogę powiedzieć, że nikt z naszych znajomych nigdy się tego nie spodziewał jak i nasze rodziny - sama byłam w szoku... no ale to jest dowód, że życie nie jest do końca tak przewidywalne jak o tym myślałam....
teraz mimo, że mam tak kochanego chłopaka nie umiem tak w 100% otworzyć się na miłość, mam taką małą obawę, że i on może mi powiedzieć to co tamten choć czuję że on mnie bardzo kocha... po prostu zraziłam się dziwnie i tu powiem - nigdy nie mów zawsze i to jest szczera prawda bo tak na prawdę nie wiemy co nam los przyniesie ...

Edytowane przez extasy89
Czas edycji: 2009-12-13 o 09:59
extasy89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-27, 22:26   #1305
martini85
Raczkowanie
 
Avatar martini85
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Europa
Wiadomości: 442
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

Cytat:
Napisane przez Flofferek Pokaż wiadomość
hej Dziewczyny przypadkiem zobaczylam, ze ktos ruszyl ten paskudny watek..., wiec postanowilam, ze w skrocie napisze, co u mnie

no w koncu po 1,5 roku meki, doslownie nie z tesknoty za nim, ale za samotnoscia i brakiem sensu zycia, w koncu poznalam najcudowniejszego mezczyzne pod sloncem, jak nigdy w zyciu, milosc od pierwszego wejrzenia. Dopiero przy nim wiem, co to milosc, szacunek, szczerosc itd. Bardzo sie boje, bo jestesmy dopiero jakies pol roku, ale jest wspaniale. Oczywiscie jest maly haczyk, mieszkamy 200 km od siebie, jednak tez w tym widze plusy jednym z nich jest to, ze poznalam obecnego partnera bardziej przez ten krotki czas, niz eksa przez te prawie 4 lata...

Inna sprawa, ze zmienilo sie moj poglad na niektore sprawy, zmienilam sie ja sama... ale chyba to dobrze. Grunt, ze poznalam podobna osobe do mnie i przy nim wlasnie zobaczylam, jak moze byc cudownie takze na dzien dzisiejszy moge spokojnie powiedziec, jeszcze nigdy w zyciu nie bylo mi tak dobrze.

PS. w ogole dziekuje za zainteresowanie, co u starego Flooo
co za historia... co za dupek z tego, co zerwal zareczyny!!!! slowa nie wystarcza okreslic jak ja nie roumiem takiego zachowania!!! bardzo sie ciesze, ze spotkalas nowego lepszego, zycze duzo milosci xxxx
martini85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-19, 13:23   #1306
ktosinka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 40
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

Przeczytałam całą historię Flofferka... I szczerze mam nadzieję, że mi też uda się w końcu zapomnieć i że znajdę tego lepszego... Ciekawa jestem czy autorka tego tematu jeszcze tutaj zagląda, a jak tak to żeby napisała co się dzieje u niej po tych 2óch latach, no i prawie 4 od zerwania... pozdrawiam!
ktosinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-19, 13:49   #1307
ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 3 240
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

Treść usunięta
ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-19, 15:19   #1308
agniesikk
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 10 183
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

Ale żeś wątek wiekowy odkopała
agniesikk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-20, 07:07   #1309
golgie
Zakorzenienie
 
Avatar golgie
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Wroclaw
Wiadomości: 11 146
GG do golgie
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

autorka już mogła wyjść za mąż i może ma dzieci z nowym partnerem
Ech, zdarza się czasem przez nieuwagę odkopać starocia
__________________
teraz szczęścia mam(y) dwa:
JULIA
MARCIN

Moja fragrantica


WYMIANA
golgie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-03-20, 09:21   #1310
ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 3 240
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

Treść usunięta
ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-22, 18:23   #1311
milejdi206
Zakorzenienie
 
Avatar milejdi206
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Odległa Galaktyka :)
Wiadomości: 5 821
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

czesc przeczytałam caly watek od deski do deski aż mnie to wzruszyło ile przeszłaś ciesze się ze w końcu znalazłaś tego jedynego ukochanego i tak dobrze się dogadujecie pozdrawiam
__________________
Razem 18.07.2007r
Zaręczyny 19.07.2008r
Nasz Ślub 18.07.2009r
Kierowca 20.07.2012r

[RIGHT]Robótki Patuni
Patunia Gotuje

[B]
milejdi206 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-24, 19:17   #1312
Villga
Zadomowienie
 
Avatar Villga
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 699
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

Właśnie trafiłam na ten wątek ,zaczęłam czytać od początku i aż mnie serce bolało, gdy to czytałam... Jak tak można!
A potem przeskoczyłam to końca i widzę szczęśliwy koniec tej historii )
Cieszę się bardzo, zaslużyłaś po tych przejściach na szczęście Autorko Pozdrawiam
Villga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-29, 20:41   #1313
effibia
Raczkowanie
 
Avatar effibia
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 81
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

ech Kochan nie dzwon juz do niego wiecej , nie pisz. nawet nie potrafie sobie wyobrazic jak musi byc Ci ciezko...ale musisz dac sobie rade! nie mozesz sie zalamac i musisz robic wszystko zeby Twoje zycie juz niedlugo bylo radosne i szczesliwe. a tymczasem zacznij cos robic dla siebie, chodz na rower, na basen...rob cokolwiek co zajmie Ci czas i mysli. na nauke pewnie teraz nie ma za duzych szans ale na pewno masz dobre kolezanki na uczelni ktore pomoga Ci z materialami zebys jakos to nadrobila. tymczasem idzie wiosna wiec wychodz na specery i z jednej strony pomysl sobie...co by bylo gdyby to sie wydarzyło po ślubie? trzymaj sie i nie trać wiary! i pamietaj pod zadnym pozorem nie pisz do niego ani nie dzwon...
effibia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:10.