Prosba o weryfikacje diagnozy

[Miotla]

Panie doktorze,
Od 2 miesiecy mam ooooogromne problemy z cera. Po niefortunnie dobranych tabletkach antykoncepcyjnych Diane 35 na mojej twarzy pojawil gigantyczny wysyp krostek i zaskornikow. Odstawilam tabletki po 2 tygodniach i zaczelam leczyc twarz u dermatologa.Moja obecna pani dermatolog robi wrazenie kompetentnej i rzeczowej, ale jej jedyna wada jest to, ze jest bardzo droga. Gabinet jest prywatny, wyposazony w nowoczesna aparatura (lasery, IPL...) i troszke sie boje, ze czy przepisana przez nia kuracja nie zrujnuje niepotrzebnie mojej kieszeni. Pani doktor obejrzala moja skore i stwierdzila co nastepuje: twarz ekstremalnie podrazniona stosowaniem zbyt silnych kosmetykow zluszczajacych (prawda: aby zmniejszyc ilosc wykwitow uzywalam na wlasna reke lotionu Neostrata 15% AHA i zelu HQ z tej firmy z kwasem kojowym na przebarwienia), skora luszczaca sie, nie toleruje wody (prawda, nie moge uzywac wody z kranu do mycia), liczne przebarwienia i plytkie blizny potradzikowe (rowniez prawda: tradzik mlodzienczy pozostawil troche sladow, ale udawalo mi sie je ukrywac pod makijazem) oraz pomimo suchej skory liczne wypryski, zaskorniaki i powiekszone pory - nawrot tradzika w wieku 24 lat.
Zalecenia pan doktor: natychmiast odstawic kwasy, kupic Dalacin T i Differin (obydwa w zelu), witamine B6+cynk i granulki homeopatyczne na tradzik, do mycia twarzy stosowac tylko Physiogel bez wody, odstawic wszystkie kosmetyki kolorowe i kupic w ich miejsce dermokosmetyki (Bioderma, La Roche Posay, Vichy) i poddac sie serii 10 zabiegow laserem biostymulujacym aby zlagodzic podraznienie skory. Potem bedzie kuracja usuwajaca przebarwienia laserem argonowym albo IPL. I wlasnie moje pytanie dotyczny tych laserow. Czy biostymulujacy i argonowy moga pomoc mojej twarzy, czy jest to raczej niecelowe i powinnam sobie zaoszczedzic wydatku. Bo nie ukrywam, ze cena jest dla mnie wysoka i bardzo przezylabym brak efektow po wydaniu pieniedzy na nie. Prosze o opinie na temat wyzej podanej kuracji.

I jeszcze jedno pytanie: gdzies wyszperalam informacje na temat chemabrazji kolorowej: ze jest bardzo dobrym zabiegiem likwidujacym wlasnie przebarwienia po tradziku i blizny. Prosze o napisanie kilku slow na ten temat.

[Jankowiak]

Trudno jest korespondencyjnie weryfikować cokolwiek, ale wydaje mi się, że tak właśnie jest i zaproponowane leczenie powinno być skuteczne. Na lasery to chyba szkoda pieniędzy, szczególnie jeśli Twój budżet jest ograniczony. W zupełności wystarczy leczenie zachowawcze, tylko wymaga trochę czasu i cierpliwości. Chemabrazja kolorowa to jeden z rodzajów średniogłębokich peelingów, skuteczny jak każdy inny jeśli jest dobrze wykonany. Blizn po trądziku nie zlikwiduje - tu leczenie musi być bardziej skomplikowane, a przebarwienia po samum peelingu nawet najlepszym też od razu nie znikną. Poza tym najpierw trzeba poprawić stan skóry i ją wyleczyć, co pewnie kilka tygodni potrwa.

[Miotla]

Serdecznie Panu dziekuje za odpowiedz na moje pytanie. Przesylam pozdrowienia.

[obsession]

Witaj
Chociaż nie jestem specjalistą, wtrącę swoje trzy grosze, może niezupełnie na temat pytania...
Na dermokosmetyki radzę uważać przy podrażnionej skórze, najlepiej je wypróbować przed zakupem - zawsze proś o próbki! Używałam kiedyś Vichy - kosmetyków pielęgnacyjnych ( chyba wszystkich odpowiadających mojej cerze, nawet serii do skóry bardzo wrażliwej, teraz chyba jej już nie ma), a z kolorówki kremu koloryzującego - te kosmetyki często wywołują alergie lub podrażniają skórę (chyba przez zawartość wody termalnej bogatej w mikroelementy), z tą opinią spotkałam się zresztą nieraz wśród rodziny i znajomych. Podobnie kosmetyki Avene! Nie wiem jak Roc, Bioderma i La Roche Posay, bo ich nie znam i nie interesowałam się nimi. Ja np byłam bardzo zadowolona z niektórych kosmetyków Vichy, inne musiałam "sprezentować" kuzynce, bo moja skóra ich nie tolerowała (mleczko, tonik, maseczka nawilżająca, itd). Tak że radzę ostrożnie dokonywać zakupów, w aptekach zwykle mają próbki, z La Roche Posay chyba też testery
A co do Diany 35 - to nie są tabletki antykoncepcyjne!!!! To tylko ich skutek uboczny! Tabletki te stosuje się przy zaburzeniach hormonalnych ( zbyt dużo hormonów męskich i związane z tym np owłosienie twarzy, piersi - tak mi to tłumaczyła moja dermatolożka) Niestety mi też przepisał to kiedyś bardzo "mądry" dermatolog (później dowiedziałam się od niej właśnie że bezzasadnie - miałam po prostu niewielki trądzik), z tym że ja dużo gorzej zareagowałam na te tabletki - najpierw bóle głowy, skoki ciśnienia, a potem przestałam widzieć - myślę że to był chwilowy paraliż nerwu wzrokowego, lekarz powiedział, że to reakcja alergiczna na nośnik leku. Po jakiejś godzinie wzrok mi wrócił ( to nie było takie zupełne oślepienie, widziałam jak przez gęstą watę to co było dokoła, taką mgłę, ale nic w miejscu w które skierowałam wzrok, brr, dreszcz mnie przechodzi jak sobie przypomnę..)a wraz ze wzrokiem potworny ból głowy... I tak się skończyła moja przygoda z Dianą...