Mamusie blizniakow laczcie sie :)

[Sweet_21]

Glam!!! Serdeczne gratulacje A jeszcze pamiętam jak 'chodziłaś' z Soniastą, a tu czas leci, rodzą się nowe dzieci
Jak się czujesz w ogóle, czujesz, że jesteś w ciąży?
Pozdrawiam.

[glamourous]

Hej Blondi i Sweet milo was znow widziec a dziekuje czuje sie calkiem niezle, zdaje mi sie ze pierwsza ciaza (tzn pierwszy trymestr) chyba byl ciezszy- a moze to ja bardziej sie nad soba rozczulalam...mdlosci mam sporadycznie w sumie, glownie jako nadworazliwosc na zapachy- a przeciez ja zawsze bylam wielka perfumowa maniaczka z 40-50 buteleczkami na toaletce a teraz caly majdan spakowalam w pudlo i wstawilam do ciemnej komorki bo jak tylko perfumy poczuje to glowa do kibelka najgorzej mi to dokucza z rana jak ide do pracy i np sasiadka wychodzi na ta sama godzine, a ona uwielbia sie zlac od stop do glow- przez klatke przechodze z zatkanym nosem... albo jak ktos sie zatrzyma kolo mnie na przejsciu dla pieszych i mi zawieje...bleeeee...musia lam przejsc na dezodorat i krem absolutnie bezzapachowy...
ale jak unikam wrazen zapachowych to jest nawet OK.
piersi nie bola tak jak w pierwszej ciazy- chociaz nie powiem, wypelnily sie znow te moje flaczki co mi pozostaly po prawie 1.5 roku karmienia
no i zmeczeie- ale naprawde nie wiem czy fakt ze wieczorem o 8 padam to wynik ciazy czy tego ze wstaje o 6 i o 7 zaczynam prace....



Anulka no wlasnie mialam pytac z jaka waga sie twoje dziewczynki urodzily... bo cosik mi sie zdaje ze na takie malenstwa to w polsce strasznie ciezko znalezc jakies ubranka...kolezanka jak w Irlandii urodzila wczesniaczka to w kazdym sklepie standardowo na stoisku z ciuszkami niemowlecymi sa takie tycie- na wage ponizen 2.5 kilo...ale u nas to chyba takich cudow nie widzialam, jnajmniejszy rozmiar 52 tak mi sie zdaje...no chyba ze w jakis mothercare czy zagranicznych sieciowkach? jak to wyglada, wiecie moze? bo juz sie zastanawialam czy by zawczasu nie poprosic znajomych z Irlandii zeby mi kupili i wyslali...

Asiu fajnie ze do nas dolaczylas gratuluje synka i corci, ja bym chciala tez taki zestaw- jeden chlopiec zeby sie moj maz mogl cieszyc ale i dziewczyneczke no bo co ja bede z 2 chlopcami robila....

Anulka a powiedz ile teraz Twoje dziewczynki waza? nadal takie drobniutkie sa czy "odbily"... chociaz w sumie pewnie na to nie ma reguly, moja SOnia terminowa, urodzila sie 3430 a teraz juz od pol roku do 11 kilo dobic nie moze....

ide sie jeszcze doksztalcac w ciazach mnogich a wy tu piszcie jak najwiecej, milo was poczytac

[glamourous]

probuje czy mi sie uda zdjecia moich fasolkow zalaczyc- chociaz na tym etapie to jeszcze nie ma za bardzo sie czym zachwycac
Anulka a jeszcze mam pytanko, czy twoje malutkie musialy byc w inkubatorku? dlugo lezaly w szpitalu?

no i kolejne pytanko z technicznych- dwa lozeczka czy na poczatek jedno starczy? jak to mialyscie urzadzone?

[Heksa]

Glam, slicznosci!

[anulka anulka]

Glam moje panienki urodziły się 2kg i 2,2kg. Na początku długo lezały w jednym łozeczku w poprzek, potem "na waleta", czyli kazda główką w drugą strone. Jak dobrze pamietam, to miały pol roczku jak dołączylismy drugie lozeczko i kazda miala swoje. A z ubrankami tez nie było zbyt wielkiego problemu, bo szybko dorosły do tych najmniejszych rozmiarów, na poczatku kupowałam im chyba rozm. 56, taki ogólnodostępny we wszystkich sklepach, najczesciej kupowałam bodziaki w Tesco, inne ciuszki zresztą tez. Potem jak podrosły przerzuciłam się na Carrefour, a teraz gdzie popadnie bo nie łatwo jest znaleźć w sieciówkach fajne ciuszki dla dwulatków, jakoś zawsze trafiam na przerzedzony asosrtyment. Teraz moje panny ważą po 12 kg i tez jakos nie tyją, za to w górę idą bardzo szybko, są dosc sczupłe, ale nie chude, nei widac po nich ze były wczesniakami.
Co do inkubatorów, to lezały kilka dni, bo miały na poczatku problemy z oddychaniem, wiec były wspomagane. Jak wyszły z inkubatorków, to nie zdarzyło im sie zeby miały jakiekolwiek problemy z oddcyhaniem. Mimo, ze lekarze i pielegniarki radzili zebym kupiła sprzet, który kładzie sie pod gąbke w łózeczku, i ten sprzet piszczy jesli dziecko przestanie oddychac, ja tego sprzetu nie kupowałam, bo stwierdziłam, ze za bardzo bede sie stresować, wolałam sama dziewczynki obserwowac

[glamourous]

Heksa, te slicznosci to bardziej mi male pieski przypominaja niz dzieci ale dzis sobie ogladalam swoje zdjecia z brzuszkiem w pierwszej ciazy i sie rozczulalam no bo przeciez Sonia na tych uSG pierwszych tez na takiego szczurka malego wygladala a teraz taka juz z niej panna chociaz teraz to raczej nadziei na taki niewielki ksztaltny brzuszek jak z Soncia raczej nie mam

ja tak sobie mysle zeby zakupy wszelkie tez sobie rozlozyc na caly okres ciazy i juz powolutku kilka ciuszkow kupilam, no nie moglam sie oprzec jak poszlam do sklepiku tym malusim rozmiarom mimo ze wiecie przesadni mowia zeby z tym zaczekac ale cholerka nie chce byc w sytuacji tfu tfu ze bede musiala lezec czy cos i nie bede mogla tego sama zalatwic...

Anulka dzieki za odpowiedz w sprawie lozeczka, tak tez myslalam. a powiedz mi czy mialas cos co sie nazywa gniazda dla noworodkow/ wczesniakow?


w ogole to wiecie co kobity ja beznadziejna jestem, dzis cale rano przeryczalam bo oczywiscie w swoim pedzie do wiedzy naczytalam sie w internecie relacji mam blizniakow ktorym dzieci sie urodzily duuuzo za wczesnie i ktore musialy lezec w inkubatrokach miesiacami calymi i potem byc pod opieka rehabilitantow, okulistow i w ogole straszne sprawy...no i sie zaczelam zamartwiac co bedzie jak ja tez tak wczesnie urodze i blablabla wiecie jak to jest jak sie czasem takie glupie myslenie wlaczy....

[anulka anulka]

Glam głupolu, nie czytaj takich informacji w necie, ja pierwsze co zrobiłam po przyjsciu od lekarza kiedy dowiedziałam sie ze mam blziniaki jednojajowe jednoowodniowe i jednokosmowkowe to zajrzałam do neta no i oczywisice co? dowiedziałam sie ze mam marne szanse na to ze dzieci przezują i w ogóle wszystko na NIE...wyłączyłam kompa i postanowiłam mieć głęboko w takie informacje. Najwazniejsze to miec nadzieje i myslec tylko i wyłącznie pozytywnie, zadne inne mysli nie wchodzą w grę Ciesz sie swoim stanem, mysl o dzieciach, rozmawiaj z brzusiem i usmiechaj sie duzo

Nie wiem co to są gniazda dla wczesniaków, wiec chyba ich nie miałam

[eweska]

Napisane przez glamourous

Eweska gratuluje chlopcow a moge spytac jak porod, mi sie marzy naturalny, poprzedni poszedl tak ladnie (pol godziny po przyjezdzie do szpitala juz bylo po wszystkim...)

Dopiero dzisiaj przeczytałam Twoje pytanie, mało mnie ostatnio było na forum. Co do porodu miałam cc, ale to dłuższa historia, opisze, ale nie wiem czy komuś będzie się chciało to czytać :P

Przez całą ciążę mówiono mi że będę miała cc, ale gdy zgłosiłam się do szpitala okazało się że jeden synal obrócił się i zamiast pośladkowo był już główkowo, nie wiem jak on to zrobił w 38 tygodniu :P Więc lekarze zdecydowali że będę rodzić naturalnie, musiałam się oswoić z tą myślą bo byłam nastawiona na cc. Jeszcze byłam zła bo musiałam leżeć w szpitalu, a mogłam w takiej sytuacji spokojnie czekać na poród w domu skoro miałam rodzić sn. Na świeta Wielkanocne miałam wyjść do domu, ale w piątek po badaniu ordynator stwierdził, że mnie nie puści bo mam za duże rozwarcie już i jest to zbyt ryzykowne.
Zdecydował też że we wtorek po świętach będą wywoływać poród bo był już prawie 39 tydzień, a chłopcom nie spieszyło się na świat.
W poniedziałek zaczęli prowokacje, zastrzyk i wstretna rycyna do wypicia. Cały dzień nic nie jadlam, było mi po niej niedobrze, brzuch myślałam, że mi rozsadzi, był okropnie twardy i każdy ruch sprawiał mi ból, a to były już skurcze, poród powoli sie zaczynał.
Wieczorem jak zwykle sprawdzali tętno maluszków doplerem czy jak to się nazywa, badanie to wykazało coś nie tak z tętnem, więc poszłam na ktg, tam też tętno bardzo skakało, spadało nawet do 80 uderzeń na minutę. Wysłali mnie na porodówkę na ktg dla bliźniaków bo mogą dwóch na raz monitorować, tam też tętno nie było dobre, wezwali lekarza, który mówił że poród się zaczął na dobre, choć skurczy nie miałam, niby były nawet na 100% na ktg, ale ich nie odczuwałam, przebili pęcherz z wodami i dopiero zaczęły się delikatne skurcze, ale lekarz zdecydował w momencie o cc bo z tetnem nie bylo za ciekawie, w ciągu kilku minut znalazłam się na stole i po chwili wyciagali już maluszki Na szczęście zdrowe, dostali po 10 pkt.

Więc tak jak widzisz, chcieli żebym rodziła naturalnie choć nie wyszło, była to moja druga ciąża i drugi poród więc mogło pójść dość szybko, ale jednak chłopcy wybrali sobie inna drogę wyjścia na świat.
CC wcale nie jest miłe, 100 razy wolałabym rodzić naturalnie, wiadomo ból jest, ale trwa zdecydowanie krócej niż po cc.

Jeszcze raz przepraszam za tak długi post.

Pozdrawiam

[anulka anulka]

Ja nigdy nie rodziłam naturalnie, ale z CC nie mam związanych złych wspomnień. Rozpruli pozszywali i już nie ma się czego bać.

[glamourous]

Eweska no co ty przepraszasz, ja tam cala historie z wielkim zainteresowaniem przeczytalam i jeszcze ci kochana powiem ze mnie ona duza doza optymizmu napelnila bo skoro Twoim chlopcom sie jak piszesz na swiat nie spieszylo- i tez w drugiej ciazy to od razu troszke dystansu nabralam do tych historii wczesniakowych co mnie tak przerazily....i sobie pomyslalam ze skoro tobie sie udalo to moze mi tez jakos pojdzie

aha no i wmawiam sobie autosugestie ze wszystko bedzie dobrze, jestem stworzona do rodzenia dzieci ( haha SOnia to sie urodzila w pol godziny od przyjazdu do szpitala a jak kilka godzin wczesniej bylam na KTG to poloznym sie nie chcialo sprawdzic czy rozwarcie nie postepuje,o 18 mnie wyslaly do domu a po 22 juz bylo po wszystkim...)


no i w ogole to ja uwielbiam takie historie porodowe... sluchajj Ewesko a dzieciaczki ci pokazali od razu czy kiedy je moglas zobaczyc?
musieli chlopcy byc w inkubatorku czy to tez wam sie udalo? a wage jaka mieli?

Anulka te gniazda to takie cudo
http://www.prematurebabystore.com.pl...ex&cPath=13_17

no a ze jestem glupol co to lubi sie pozamartwiac- a raczej we wlasnym mniemaniu przygotowac na wszelkie mozliwosci oczywiscie w tym najgorsza- to juz od dawna wiem.....


sluchajcie czy jest jakis przepis prawny kiedy nalezy powiedziec pracodawcy o ciazy? wiecie cos na ten temat?

---------- Dopisano o 18:29 ---------- Poprzedni post napisano o 18:23 ----------

Eweska a jeszcze oprocz wagi to mi powiedz jaka wielkosc Twoich chlopcow? czy topia sie w rozmiarze 52? czy moze wcale nie jest na nich az taki za wielki....
moze ja sie niepotrzebnie wyglupiam z tymi rozmiarami supermalutkimi?

---------- Dopisano o 18:35 ---------- Poprzedni post napisano o 18:29 ----------

sluchajcie tyle odsloniec mamy przy stosunkowo malej liczbie postow, moze sa jeszcze jakies mamusie co podczytuja, chcialyby dolaczyc a sie wstydza czy cus

[eweska]

Napisane przez glamourous

Eweska no co ty przepraszasz, ja tam cala historie z wielkim zainteresowaniem przeczytalam i jeszcze ci kochana powiem ze mnie ona duza doza optymizmu napelnila bo skoro Twoim chlopcom sie jak piszesz na swiat nie spieszylo- i tez w drugiej ciazy to od razu troszke dystansu nabralam do tych historii wczesniakowych co mnie tak przerazily....i sobie pomyslalam ze skoro tobie sie udalo to moze mi tez jakos pojdzie

aha no i wmawiam sobie autosugestie ze wszystko bedzie dobrze, jestem stworzona do rodzenia dzieci ( haha SOnia to sie urodzila w pol godziny od przyjazdu do szpitala a jak kilka godzin wczesniej bylam na KTG to poloznym sie nie chcialo sprawdzic czy rozwarcie nie postepuje,o 18 mnie wyslaly do domu a po 22 juz bylo po wszystkim...)


no i w ogole to ja uwielbiam takie historie porodowe... sluchajj Ewesko a dzieciaczki ci pokazali od razu czy kiedy je moglas zobaczyc?
musieli chlopcy byc w inkubatorku czy to tez wam sie udalo? a wage jaka mieli?

Anulka te gniazda to takie cudo
http://www.prematurebabystore.com.pl...ex&cPath=13_17

no a ze jestem glupol co to lubi sie pozamartwiac- a raczej we wlasnym mniemaniu przygotowac na wszelkie mozliwosci oczywiscie w tym najgorsza- to juz od dawna wiem.....


sluchajcie czy jest jakis przepis prawny kiedy nalezy powiedziec pracodawcy o ciazy? wiecie cos na ten temat?

---------- Dopisano o 18:29 ---------- Poprzedni post napisano o 18:23 ----------

Eweska a jeszcze oprocz wagi to mi powiedz jaka wielkosc Twoich chlopcow? czy topia sie w rozmiarze 52? czy moze wcale nie jest na nich az taki za wielki....
moze ja sie niepotrzebnie wyglupiam z tymi rozmiarami supermalutkimi?

---------- Dopisano o 18:35 ---------- Poprzedni post napisano o 18:29 ----------

sluchajcie tyle odsloniec mamy przy stosunkowo malej liczbie postow, moze sa jeszcze jakies mamusie co podczytuja, chcialyby dolaczyc a sie wstydza czy cus

Co do wagi chłopców to jeden ważył 3300g 53cm długości a drugi 2450g 51cm więc różnica dość spora, nie musieli być w inkubatorze, wszystko z nimi było dobrze w 5 dobie wyszliśmy do domku, ale tylko dlatego że na dzień przed wyjściem dostali żółtaczki, ale poopalali się troszkę i na drugi dzień wyszliśmy, czyli spędzilismy po urodzeniu tylko 5 dni w szpitalu.
Bliźniaki często rodzą się przedwcześnie, ale donoszone ciąże bliźniacze też nie są rzadkością
Co do rozmiaru ubranek to nie mam takich małych, najmniejsze rozmiar 56, jedynie dwie pary śpiochów miałam na rozmiar 52 ale dostałam je w spadku, moim zdaniem nie opłaca się kupować tych malutkich bo dzieciaczki szybko rosną. Na początku troszkę się topiły w rozmiarze 56 ale dawaliśmy radę, rekawki się podwinęło, a na za długie śpioszki zakladało się skarpeteczki żeby nózki nie uciekały.
Na dzień dzisiejszy chłopcy mają 3 tygodnie i rozmiar 56 pomału zaczyna pasować, jeszcze wszystko zależy od firmy bo pół śpiochy już są dobre w bluzeczkach i kaftanikach jeszcze podwijam rękawki.

[anulka anulka]

Glam ja nie wiem jak to jest z tymi pracodawcami, kiedy trzeba im powiedziec. Mnie sie wydaje ze nie ma przepisu, ale moze warto popytac na jakim sforum prawniczym.

Te gniazda co pokazałaś to są właśnie w szpitalach, moje dziewczynki lezały w inkubatorach w takich gniazdach, ale po wyjsciu nie stosowałam tego.

Pytasz Eweske kiedy zobaczyła swoich chlopców. Powiem ci ze ja dziewczynki zobaczyłam dopiero po 12 godzinach, bo z sali operacyjnej zabrali mnie na moją salę gdzie lezałam, a dzieci trafiły do inkubatorów. Troche mi było przykro ze tak wyszło, ze nie mogłam ich przytulic, ale cóż, najwazniejsze ze wszystko sie dobrze potoczyło. Ja po cesarce lezałam sztywno i czekałam z niecierpliwością az zacznę mieć czucie w nogach, bo dopiero wtedy mogłam pojechać do dziewczynek na oddział noworodków. Rano o 9:00 miałam CC, a koło 21:00 mąż i pielęgniarka pomogli mi wsiąść na wózek i mąż zawiózł mnie do dziewczynek, oj co to było za przezycie cudowne.

[glamourous]

Anulka no to ja wspolczuje, dla mnie najpiekniejsza chwila w zyciu- w ogole byl moment jak po tych wszystkich trudach porodu mi malutka dali na piers
i ja juz wtedy w ogole taka blogosc poczulam ze lozysko nawet nie wiem kiedy urodzilam, ani jak mnie zszywali- w ogole tego nie pamietam...


Eweska to ty normalnie moja idolka jestes ja tez tak chce... urodzic jak najpozniej i takie duze zdrowe dzieci Zreszta Anulka to samo, tylko wolalabym jednak pozniej niz w 35tc
ale fajnie ze jestescie kobitki i mi otucht dodajecie

spadam bo mnie mdli okrutnie dzisiaj nie wiedziec czemu...

[pyzuniama]

Cześć dziewczyny, chyba zaczynają się upały. Jestem już zmęczona ciążą, taka coraz bardziej przytłoczona w ziemię. I jeszcze mam mało chodzić, dużo leżeć, żeby się szyjka nie skracała. A ja mam syndrom gniazda i roznosi mnie energia, chce mi się działać. Pewnie jak się małe urodzą to zatęsknię za czasem obecnym, gdy siedzą w brzuchu i tylko się niemiłosiernie tłuką cały czas. Ale przynudzam, nie?

Glam - piękne te Twoje fasolki. Tylko słuchaj mądrych słów anulki anulki i nie czytaj głupot w internecie, bo jak myślę czytasz właśnie te pełne smutku i nieszczęść. Pomyśl sobie, że anulka miała najtrudniejszy rodzaj ciąży (najbardziej obarczony różnymi komplikacjami) a jaka dzielna z niej dziewczyna. Jak słyszałaś na początku , że masz dwie kosmówki to tego się trzymaj. Poza tym i tak będziesz pewnie monitorowana USG na każdej wizycie. Te zespoły podkradania występują tylko przy ciążach jedokosmówkowych, które z kolei są rodzajem ciąż jednojajowych, a te stanowią zaledwie jakieś 30% ciąż bliźniaczych. Sam zespół szacunkowo występuje też w 20% ciąż jednokosmówkowych. A więc generalnie - nie jest to zjawisko jakieś częste i powszechne. Jak już się taki zespół pojawi, czyli zrosną się naczynia krwionośne bliźniaków, to się je po prostu rozdziela.

Glam, co do poinformowania szefa o ciąży, to rzeczywiście nie ma jakiś przepisów, kiedy to zrobić. Myślę, że w miarę szybko, żeby był przygotowany na Twoją nieobecność związaną chociażby ze zwolnieniem lekarskim, bo choć czujesz się dobrze, nigdy nie wiadomo, kiedy taka potrzeba u Ciebie zaistnieje. Ponadto, pamiętaj, że urlop macierzyński jest dłuższy niż przy jednym dziecku (31 tygodni + ewent. 4 tygodnie dodatkowe), więc może będzie mógł sobie pomyśleć o zatrudnieniu kogoś w przyszłości na zastępstwo. Ja poszłam na zwolnienie od początku marca i wrócę do pracy koło marca przyszłego roku, więc trochę mnie w pracy nie będzie.

eweska i anulka - jakie miałyście znieczulenie przy cc. Ja przy córce miałam narkozę i nic nie kumałam przez długi czas. Córcię zobaczyłam na drugi dzień i to na początku nawet nie zajarzyłam, że urodziłam dziecko, dopiero po chwili zaskoczyło coś w mózgu. Teraz bym chciała zewnątrzoponowe lub podpajęczynówkowe, więc jeżeli takie miałyście napiszcie coś o wrażeniach z samego porodu i czy potem bardzo boli głowa, czy są inne dolegliwości, itp.

Jeszcze przede mną kupno wózka, a ja dalej niezdecydowana. Zwłaszcza, że nie bardzo mam gdzie obejrzeć takowe pojazdy na żywo, dotknąć, poprowadzić, wiecie o co chodzi. Zastanawiałam się m.in. nad X-Landerem, ale coś mi się nie podobają te oparcia na pasach. Anulka jak z tym jest.

Glam - fajne ciuszki i tanie można kupić w Pepco, są też takie malutkie na 52cm. Część rzeczy jest tam takiej sobie jakości, ale są też i bardzo fajne.

Pozdrawiam

[anulka anulka]

pyzunia ja miałam znieczulenie od pasa w dół, wiedziałam o wszystkim co sie działo podczas porodu, byłam swiadoma, rozmawiałam z lekarzem, nawet sobie zartowalismy w trakcie cc
pamietam tylko ze jak uslyszałam płacz dziewczynek to sie popłakałam, ale nie miałam siły płakać normalnie tylko łzy mi leciały, no i zakaszleć nie miałam siły po znieczuleniu. A po cc bolała mnie głowa, ale to podobno dlatego ze jak lezałam znieczulona to podnosiłam głowe z łózka, podobno trzeba lezec plackiem i czekac az znieczulenie odejdzie.
a co dokładnie masz na mysli mówiąc oparcia na pasach w x-landerze, o nie bardzo rozumiem. Jesli o mnie chodzi to jestem bardzo zadowolona z tego wózka, jest bardzo funkcjonalny, uzywamy go od poczatku do teraz, rosnie razem z dziecmi

[pyzuniama]

Anulka no nie wiem jak mam to opisać. Pokazywała mi pani w sklepie X Lendera X Twin - model 2011 i te jego oparcia nie obniżały się na takich prowadnicach, a potem nie podnosiły się przez pociągnięcie ręką, ale z tyłu miały takie paski do regulowania (jak w torebkach, szelkach, itp.), do których trzeba się było z tyłu schylić i je ściągać lub podciągać w zależności czy się chciało oparcie podnieść czy opuścić. Nie potrafię tego po ludzku opisać i chyba tylko skomplikowałam.

A co do znieczulenia tego od pasa w dół, które chciałabym mieć, to właśnie słyszałam, że trzeba potem kilka godzin leżeć i głową nie ruszać, bo potem bardzo boli. Chociaż nawet jakby miała mnie boleć głowa, to świadomość przy narodzinach dzieciątek i możliwość ich zobaczenia od razu jest po prostu bezcenna. Ja po pierwszym porodzie pod narkozą mam ogromny niedosyt i żal, że nie byłam duchem przy małej, a nawet jak wyżej pisałam, po jakim takim dojściu do siebie, nie dochodziło do mnie, że w ogóle urodziłam dziecko.

Pozdrawiam

[glamourous]

Pyzunia dzieki do Pepco ostatnio nie zagladalam a fakt, przeciez nawet Soni tam ciuszki jakies kupowalam, musze sie wybrac przy okazji
co do pracy to poki co nie, na razie sie ciesze bo mam kolezanke tez z bardzo dobra znajomoscia niemieckiego, pracuje na recepcji w hotelu- przez to musi pracowac na zmiany min. nocne, rozmawialam z nia czy bylaby zainteresowana ewentualnie moja pozycja- no bo wiem ze oni mi przedluza umowe zapewne tylko do daty porodu ( a juz nie na urlop maciezrynski...) no i ona jak najbardziej bylaby zainteresowana, bo warunki pracy sa naprawde dobre.wiec jak bede z szefami rozmawiac to im bede mogla powiedziec ze moge polecic kogos na swoje miejsce i ja wczesniej odpowiednio przygotowac, przeszkolic, przygotowac moich klientow ze ktos inny ich przejmie itd

a powiem po tej wizycie 25go maja, bo wiecie pierwszy gin mi zalozyl swoja karte ciazy, ten drugi na NFZ powiedzial ze tez mi musi zalozyc bo on inaczej prowadzi (ale przy poprzedniej wizycie nie zalozyl...) no wiec licze na to ze mi zalozy z data 25 maja i bede sciemniac przed szefami i grac glupia ze ja sie dopiero co dowiedzialam ze w ogole jestem w ciazyv myslicie ze ktos mi w to uwierzy? to jeszcze tydzien, poki co brzuszek sie jeszcze nie odznacza, znajomi mi mowia ze jakby nie wiedzieli to by w ogole nie zwrocili uwagi. no wiec bede sciemniac ze myslalm ze brak okresu to rozstroj hormonalny po zmianie klimatu (bo od stycznia do marca bylam w indiach) i dopiero poszlam zbadac hormony i wyszlo ze ciaza... ze zmeczenie owszem odczuwam ale myslalam ze to dlatego ze po 2.5 roku niepracowania- a wiec spania ile chcialam- nagle musze wstawac o 6 rano.... ze mdlosci, humorow ani zachcianek nie mam (miewam ale jak juz to dzieki Bogu wieczorami...) ze myslalam ze przytylam po powrocie na kuchnie mamusi zreszta wagowo to mi poki co nawet ubylo, brzuszek nie mowie ze plaski ale znam nieciezarne co maja wieksze tylko biust z wyciagnietych flaczkow znow mi sie wypelnil jak u dojnej krowy- ale licze na to ze temu akurat nikt w pracy sie nie przygladal powiedzcie czy towszystko brzmi jakos wiarygodnie??????? jeszcze z karta ciazy datowana 25 maja a wiec w 12 t c jako dowod rzeczowy?


to znieczulenie o ktorym piszecie to chyba jest to zewnatrzoponowe, tak? zastrzyk w kregoslup?
w irlandii je daja na zyczenie kazdej kobitce, ja nawet nie mialam czasu na wykonanie bo dotarlam na porodowke z pelnym rozwarciem i nawet przebrac mi sie nie pozwolily polozne ale z tego co z innymi dziewczynami gadalam to wiekszosc sobie je bardzo bardzo chwalila- nawet przy normalnym porodzie, tzn naturalnym.
mi sie tylko nie podoba ze przy nim trzeba byc cewnikowanym (chociaz ja znieczulenia nie mialam a tez musialam byc cewnikowana bo mi cewka moczowa spuchla- nie jest to bynajmniej rzecz przyjemna....ale coz trzeba przecierpiec). aha i bol glowy to jest reakcja uboczna- nie u wszystkich wystepuje.

[asiago]

Cześć dziewczyny,

piszecie o wózkach,hmm mój już stoi w domku Jane Twin Two, taki jeden za drugim, szerokim nie dałabym rady wjechać do domu, zresztą moja kumpela co też ma parkę z tym że już taką odchowaną opowiadała mi że jej dzieciaki w takim wózku obok siebie strasznie się zaczepiały, bo to takie łobuziaki są Zastanawiałam się nad Zoomem ale cena mnie powaliła, w komplecie ze wszystkim 4000zł

Ja swoją córkę rodziłam naturalnie ze znieczuleniem zewnątrzoponowym w kręgosłup, ale to chyba jest inne znieczulenie niż do cc, bo normalnie mogłam się ruszać, tylko bólu nie czułam, no i dzięki znieczuleniu momentalnie postąpiło rozwarcie. Po 1,5 godz juz byłam na nogach i głowa mnie nic nie bolała

Teraz czeka mnie cc i już się zaczynam bać Najbardziej będzie mi smutno właśnie z tego powodu że dzieci od razu nie przytulę

Ja się pewnie zaliczę do tych przedwczesnych porodów jestem teraz w 32t.c. a szyjkę mam już pewnie poniżej 2cm, skraca się bardzo szybko 0,5cm na 2 tyg. W nocy spać nie mogłam tak mnie brzuch bolał jakbym okres miała i odnoszę wrażenie że leki rozkurczowe które mi ustawili w szpitalu przestają działać i znów mam skurcze Kurcze żeby maluchy jeszcze posiedziały chociaż do 35-36 tyg. W sobotę mam wizytę, mam nadzieję że nie wyląduję znowu w szpitalu

[anulka anulka]

Oglądałyscie program Drzyzki na tvn-ie o bliźńiakach?
http://vod.onet.pl/rozmowy-w-toku,ro...3,odcinek.html

[glamourous]

Asia to ja trzymam kciukasy zeby maluszki jak najdluzej w brzuszku u ciebie posiedzialy

i pliis daj znac jak ten wozek sie sprawdzi, nie teraz oczywiscie tylko za jakies 2 miesiace, bo mi wlasnie go strasznie polecal facet w sklepie, mowil ze najlepiuej sprzedajacy sie wozek dla blizniakow...chociaz do najtanszych tez nie nalezy mam wlasnie 2 typy- albo xlandera albo wlasnie Jane...a masz do jane gondolki czy to sie da rozlozyc na plask? chociaz ja mysle ze ze wzgledu na to ze moje dzieci sie urodza zima to porzadna ciepla gondolka to jednak mus....

a wlasnie moja SOnia karmi "dzieciaki" jak je nazywa przez moj pepek ostatnio im platki wkladala
dobra lece na zakupy

[asiago]

Napisane przez glamourous

Asia to ja trzymam kciukasy zeby maluszki jak najdluzej w brzuszku u ciebie posiedzialy

i pliis daj znac jak ten wozek sie sprawdzi, nie teraz oczywiscie tylko za jakies 2 miesiace, bo mi wlasnie go strasznie polecal facet w sklepie, mowil ze najlepiuej sprzedajacy sie wozek dla blizniakow...chociaz do najtanszych tez nie nalezy mam wlasnie 2 typy- albo xlandera albo wlasnie Jane...a masz do jane gondolki czy to sie da rozlozyc na plask? chociaz ja mysle ze ze wzgledu na to ze moje dzieci sie urodza zima to porzadna ciepla gondolka to jednak mus....

a wlasnie moja SOnia karmi "dzieciaki" jak je nazywa przez moj pepek ostatnio im platki wkladala
dobra lece na zakupy

Dzięki

Oczywiście dam znać. Ja kupiłam używany z gondolkami - foteliki matrix, rozkładają się w czterech pozycjach w tym również całkowicie na prosto, no i odpada zakup fotelików do samochodu, chociaż ja kupiłam w zestawie z dodatkowymi fotelikami oprócz matrixów, też jane które można wpiąć w wózek. Powiem ci że te gondolki to na pewno są ciepłe ale stosunkowo małe i wąskie, zobaczymy jak się sprawdzą, dla wcześniaków na pewno będą super. Z tego co się orientowałam starczą do max pół roku. Ja mam zamiar później wozic w spacerówkach które rozkładają się na prosto i do tego śpiworki na nóżki. Ogólnie wózek bardzo mi się podoba i fajnie nim się jeździ, u mnie na minus brak regulacji wysokości rączki ( ale na szczęście dla mnie w sam raz) i dzieci nie można posadzić twarzami do siebie. Jak się sprawdzi zobaczymy. A to mój wózeczek

[nadiazloto1]

Cześć, właśnie zauważyłam ten wątek

Ja też spodziewam się bliźniąt. Jestem na początku 33tc i zostały nam wstępnie 4 tygodnie do cc. Chłopcy są dwujajowi i ważą po 1,8kg.

Pobieżnie przeczytałam poprzednie posty.

Asiago ja też zastanawiałam się nad tym wózkem, ale nie mogłam obejrzeć go w sklepie bo nigdzie go nie było, a wiem że coś m tam nie pasowało-chciałam coś sprawdzić (nie pamiętam już co) i ostatecznie kupiłam ABC Design Zoom i jak na razie mi pasuje, zobaczymy jak będzie późnej

Glamourous powiadomić pracodawcę powinnaś w zasadzie zaraz po tym jak się dowiadujesz o ciąży, bo ciężarna ma trochę inne prawa i jakby coś stało Ci się w pracy to wtedy pracodawca może wypiąć się na Ciebie, ubezpieczalnia też. W ciąży masz ochronkę, nie mogą Cię zwolnić (chyba że dyscyplinarnie bądź przy likwidacji stanowiska), nie mogą wysyłać w delegacje czy zostawiać po godzinach, Twój dzień pracy nie może być dłuższy niż 8 godzin. Masz prawo do wizyt u lekarza i robienia badań w godzinach pracy, więc warto powiedzieć

Ja mam już prawie całą wyprawkę gotową-czekam tylko na pokój, bo "się robi"

[eweska]

Napisane przez asiago

Dzięki

Oczywiście dam znać. Ja kupiłam używany z gondolkami - foteliki matrix, rozkładają się w czterech pozycjach w tym również całkowicie na prosto, no i odpada zakup fotelików do samochodu, chociaż ja kupiłam w zestawie z dodatkowymi fotelikami oprócz matrixów, też jane które można wpiąć w wózek. Powiem ci że te gondolki to na pewno są ciepłe ale stosunkowo małe i wąskie, zobaczymy jak się sprawdzą, dla wcześniaków na pewno będą super. Z tego co się orientowałam starczą do max pół roku. Ja mam zamiar później wozic w spacerówkach które rozkładają się na prosto i do tego śpiworki na nóżki. Ogólnie wózek bardzo mi się podoba i fajnie nim się jeździ, u mnie na minus brak regulacji wysokości rączki ( ale na szczęście dla mnie w sam raz) i dzieci nie można posadzić twarzami do siebie. Jak się sprawdzi zobaczymy. A to mój wózeczek

Mam taki sam wózek, tylko inna kolorystyka i jestem zadowolona bardzo. Nam zależało na wózku którym wjadę do windy, gondolki faktycznie nie za duże ale spokojnie na jakiś czas starczą w sumie to zamierzam przesadzić dzieciaki jak będą miały około 4 miesięcy do spacerówki, będą jeździć na płasko więc ok

Napisane przez pyzuniama

eweska i anulka - jakie miałyście znieczulenie przy cc. Ja przy córce miałam narkozę i nic nie kumałam przez długi czas. Córcię zobaczyłam na drugi dzień i to na początku nawet nie zajarzyłam, że urodziłam dziecko, dopiero po chwili zaskoczyło coś w mózgu. Teraz bym chciała zewnątrzoponowe lub podpajęczynówkowe, więc jeżeli takie miałyście napiszcie coś o wrażeniach z samego porodu i czy potem bardzo boli głowa, czy są inne dolegliwości, itp.

Ja miałam znieczulenie w kręgosłup, dzieciaczki zobaczyłam od razu, a później przynieśli mi je gdzieś po 2 godzinach po cięciu, nakarmiłam, popatrzyłam sobie na nich i mi ich zabrali abym mogła odpocząć.
Głowa mnie wcale nie bolała, wszystko było ok

Dziś po 21 moja siorka ma mieć cc będzie rodzić bliźniaki, chłopca i dziewczynkę

[asiago]

Napisane przez eweska

Mam taki sam wózek, tylko inna kolorystyka i jestem zadowolona bardzo. Nam zależało na wózku którym wjadę do windy, gondolki faktycznie nie za duże ale spokojnie na jakiś czas starczą w sumie to zamierzam przesadzić dzieciaki jak będą miały około 4 miesięcy do spacerówki, będą jeździć na płasko więc ok

A jak ci się sprawdzają te przednie kółka? Zastanawiam się jak to będzie na dziurach, bo u mnie strasznie dziurawe chodniki są


nadiazloto1 osobiście zoom bardzo mi się spodobał jak go oglądałam w sklepie, ale cena powalająca, a uzywane też drogie. Tylko te spacerówki w nim wydawały mi się zbyt małe, takie płytkie. Na pewno duży plus za możliwość posadzenia dzieci twarzami do siebie W ogóle fajnie się prowadzi. Pod uwagę braliśmy też Peg perego duette sw, mojemu mężowi spodobało się rozwiązanie z kierownicą, ale jak dla mnie zbędny bajer, kolorystyka mi się nie podobała i to ze gondolki są takie wkładane miękkie jak nosidełka. Właściwie to w każdym coś mi nie pasuje, najchętniej z kilku zrobiłabym jeden
To wyglada na to że mamy prawie ten sam termin Ja mam na 15.07 a ty? Z tym że ja pewnie urodzę wcześniej niż za 4 tyg

[nadiazloto1]

Napisane przez asiago

nadiazloto1 osobiście zoom bardzo mi się spodobał jak go oglądałam w sklepie, ale cena powalająca, a uzywane też drogie. Tylko te spacerówki w nim wydawały mi się zbyt małe, takie płytkie. Na pewno duży plus za możliwość posadzenia dzieci twarzami do siebie W ogóle fajnie się prowadzi. Pod uwagę braliśmy też Peg perego duette sw, mojemu mężowi spodobało się rozwiązanie z kierownicą, ale jak dla mnie zbędny bajer, kolorystyka mi się nie podobała i to ze gondolki są takie wkładane miękkie jak nosidełka. Właściwie to w każdym coś mi nie pasuje, najchętniej z kilku zrobiłabym jeden
To wyglada na to że mamy prawie ten sam termin Ja mam na 15.07 a ty? Z tym że ja pewnie urodzę wcześniej niż za 4 tyg

Raz był Zom na Allegro za 1500zł ale nie zdążyłam kupić i bardzo żałowałam Ja też najchętniej zrobiłabym wózek wg własnego projektu ale się nie da

Ja pierwotny termin miałam na 10-12 lipiec, ale od początku była mowa o cc na końcówce 36tc czyli 14-15 czerwca.

Moja szyjka do tej pory jak ze stali, ale ja nie chcę przeciągać ciąży do np. 38tc. Teraz mam szyjkę 38-39mm a na początku II trymestru miałam 56mm, później nagle się skróciła na 40mm i była panika, ale jak widać nie potrzebna

A u Ciebie problemy z szyjką, tak? Ja bym się tak nie przejmowała wcześnejszym porodem, byle wytrzymać do końca 34tc i przekroczenia wagi dzieci powyżej 2kg. A ile Twoje maluszki ważą?

[asiago]

Napisane przez nadiazloto1

Raz był Zom na Allegro za 1500zł ale nie zdążyłam kupić i bardzo żałowałam Ja też najchętniej zrobiłabym wózek wg własnego projektu ale się nie da

Ja pierwotny termin miałam na 10-12 lipiec, ale od początku była mowa o cc na końcówce 36tc czyli 14-15 czerwca.

Moja szyjka do tej pory jak ze stali, ale ja nie chcę przeciągać ciąży do np. 38tc. Teraz mam szyjkę 38-39mm a na początku II trymestru miałam 56mm, później nagle się skróciła na 40mm i była panika, ale jak widać nie potrzebna

A u Ciebie problemy z szyjką, tak? Ja bym się tak nie przejmowała wcześnejszym porodem, byle wytrzymać do końca 34tc i przekroczenia wagi dzieci powyżej 2kg. A ile Twoje maluszki ważą?

Ja swój wózek ze wszystkim kupiłam za 1400zł.

Szyjka skraca się bardzo szybko, a u ciebie ma tylko tyle? Bo u mnie lekarz podaje w cm a nie mm i przy ostatnim badaniu dwa tyg temu miałam 2,19cm. Moja koleżanka która ostatnio urodziła bliźniaki w 40t.c. do porodu miała szyjkę 2cm, ja przy ostatnim tempie skracania mam pewnie 1,70cm. Mam nadzieję że do 34t.c. dotrzymam, chociaż u mnie to nie tylko szyjka ale i skurcze, w tej chwili jestem na silnych lekach rozkurczowych które biorę co 4godz. i mam wrażenie że przestają działać Dwa tygodnie temu ważyły ok. 1500g każde, więc myślę że już niedługo powinne dobić do 2kg.

[nadiazloto1]

Napisane przez asiago

Ja swój wózek ze wszystkim kupiłam za 1400zł.

Szyjka skraca się bardzo szybko, a u ciebie ma tylko tyle? Bo u mnie lekarz podaje w cm a nie mm i przy ostatnim badaniu dwa tyg temu miałam 2,19cm. Moja koleżanka która ostatnio urodziła bliźniaki w 40t.c. do porodu miała szyjkę 2cm, ja przy ostatnim tempie skracania mam pewnie 1,70cm. Mam nadzieję że do 34t.c. dotrzymam, chociaż u mnie to nie tylko szyjka ale i skurcze, w tej chwili jestem na silnych lekach rozkurczowych które biorę co 4godz. i mam wrażenie że przestają działać Dwa tygodnie temu ważyły ok. 1500g każde, więc myślę że już niedługo powinne dobić do 2kg.

To ładnie maluchy ważą, mi mówił dr że 250gr na tydzień przybierają, więc 2kg już pewnie Twoje misie mają To fajnie, mam nadzieję że wytrzymasz do 34tc.
Moja szyjka ma prawie 4cm i skurczy nie mam, choć nie powiedziane że nagle nie dostanę. Moja koleżanka z bliźnakami czuła się wspaniale i nie miała ani jednego skurczu przepowiadającego. Nagle dostała takich skurczy że pękł jej jeden pęcherz, do szpitala dojechała w 20 min i od razu w szpitalu pękł jej drugi, a skurcze miała już porodowe, jak ją znieczulali do cc to już miała 5cm rozwarcia, więc wszystko rozkręciło się w niecałe pół godziny Nigdy nie wiemy jak nasz organizm się zachowa.

Super cena za wózek Ja za komplet z bazami do samochodu dałam 5,5tyś. ale to dziadkowie się szarpnęl, bo sama to bym za tyle nie kupiła, bo mnie na to nie stać.

A jakie łóżeczka będziesz miała dla maluchów?

[asiago]

Napisane przez nadiazloto1

To ładnie maluchy ważą, mi mówił dr że 250gr na tydzień przybierają, więc 2kg już pewnie Twoje misie mają To fajnie, mam nadzieję że wytrzymasz do 34tc.
Moja szyjka ma prawie 4cm i skurczy nie mam, choć nie powiedziane że nagle nie dostanę. Moja koleżanka z bliźnakami czuła się wspaniale i nie miała ani jednego skurczu przepowiadającego. Nagle dostała takich skurczy że pękł jej jeden pęcherz, do szpitala dojechała w 20 min i od razu w szpitalu pękł jej drugi, a skurcze miała już porodowe, jak ją znieczulali do cc to już miała 5cm rozwarcia, więc wszystko rozkręciło się w niecałe pół godziny Nigdy nie wiemy jak nasz organizm się zachowa.

Super cena za wózek Ja za komplet z bazami do samochodu dałam 5,5tyś. ale to dziadkowie się szarpnęl, bo sama to bym za tyle nie kupiła, bo mnie na to nie stać.

A jakie łóżeczka będziesz miała dla maluchów?

No tak, ale ja mądra jestem 10mm to cm, ciąża mi chyba padła na mózg

Mam nadzieję że przybierają tak ładnie jak mówisz, jutro się przekonam bo mam wizytę, zobaczymy też jak moja szyjka i na kiedy mam się szykować do cc. Oby mnie tak nie złapało bo do szpitala w którym mam rodzić mam 170km

Co do łóżeczek, to mam jedno małe po córce, ale na razie nie będę go rozstawiać, kupiłam drugie większe 140x70 które później można przerobić na tapczanik i na początek będą razem w tym większym, niestety nie mam na razie miejsca na dwa łóżeczka, mieszkamy w 2 pokojach ale jesteśmy w trakcie budowy domku i pod koniec roku powinniśmy się tam wprowadzić, wtedy maluchy będą miały swój pokój i każde swoje łóżeczko.

o matko 5,5 tys za wózekmnie nawet po zrzucie z dziadkami nie byłoby stać, ciut nie samochód

[nadiazloto1]

Napisane przez asiago

No tak, ale ja mądra jestem 10mm to cm, ciąża mi chyba padła na mózg

Mam nadzieję że przybierają tak ładnie jak mówisz, jutro się przekonam bo mam wizytę, zobaczymy też jak moja szyjka i na kiedy mam się szykować do cc. Oby mnie tak nie złapało bo do szpitala w którym mam rodzić mam 170km

Co do łóżeczek, to mam jedno małe po córce, ale na razie nie będę go rozstawiać, kupiłam drugie większe 140x70 które później można przerobić na tapczanik i na początek będą razem w tym większym, niestety nie mam na razie miejsca na dwa łóżeczka, mieszkamy w 2 pokojach ale jesteśmy w trakcie budowy domku i pod koniec roku powinniśmy się tam wprowadzić, wtedy maluchy będą miały swój pokój i każde swoje łóżeczko.

o matko 5,5 tys za wózekmnie nawet po zrzucie z dziadkami nie byłoby stać, ciut nie samochód

Trzymam kciuki za wizytę Założę się że maluchy już 2kg mają i mam nadzieję że szyjka się zmobilizuje i przestanie skracać

Ja też mam łóżeczka 140x70, z tym że dwa, ale na początek też chyba jedno złożę, bo pokój dla chłopców jest mały i po wstawieniu obu będzie ciasno, no ale zmieszczą się. My też mamy w perspektywie budowę domu i przeprowadzkę, ale jeszcze nawet fundamenty nie stoją, a że systemem gospodarczym będzie budowany, to wprowadzimy się może za 3 lata ale i tak ta wizja mnie cieszy.

Wszystko już masz gotowe na powitanie dzieci? Zakupy?Pranie?

---------- Dopisano o 21:11 ---------- Poprzedni post napisano o 20:58 ----------

Miałam jeszcze pytać dlaczego tak odległy szpital wybrałaś na poród?

[glamourous]

hej kobietki, witam nowa mamusie

fajnie ze piszecie opinie o wozkach, ja tez sie zastanawiam nad ta Jane albo ABC design zoom, raczej sie zdecyduje na uzywki bo jak znam zycie jak male sie przesiada do spacerowki to bede chciala potem znow cos lzejszego w stylu parasolki kupic...
a w Jane nie mozna dzieci buzkami do siebie w spacerowkach ustawic??? myslalam ze mozna....

zreszta powiem wam ze im wiecej na ten temat czytam to tym wiekszy mam metlik w glowie, jak ktoras stirdzila- zaden wozek nie jest idealny...
tez wlasnie mnie zastanawialy te matrixy do jane, jak mi sie maluchy urodza zima i bede je musiala w jakies kombinezoniki ubrac to czy nie bedzie ciasno? moglybyscie zmierzyc dlugosc gondolki?

Nadia, wiesz z pracodawca to u mnie tak latwo nie jest...pierwsza rzecz jaka zrobilam jak sie dowiedzialam o ciazy to wlasnie poszukanie pracy...bo nie pracowalam ostatnie 2.5 roku czyli cala pierwsza ciaze no i ponad 1.5 roku po urodzeniu coreczki. o tym ze to blizniaki to sie dowiedzialam dopiero przy drugiej wizycie...
no i oczywiscie jak sie zatrudnialam to pracodawcy sie nie chwalilam tym ze dzidzia w drodze a jak juz zaczelam pracowac to sie okazalo ze babeczka ktora pracowala na tym stanowisku przede mna odeszla na przedluzony urlop zdrowotny z powodu ciazy a potem macierzynski...
no i w ogole juz pisalam ale sie powtorze- wygladalo to tak ze pierwsze 2 tyg pracowalam bez umowy (zaczelam prace jakos 17 czy 18 kwietnia) , tzn ja sie dopominalam a mi powiedzieli ze ze mna podpisza jak sie wykaze...no to zaczelam sie wykazywac no i w drugim tyg maja podpisali ze mna umowe z data wsteczna- od 1 maja...a za kwiecien mi zaplacili ze tak powiem spod lady
no i umowe dostalam poki co na 3 mies okres probny, potem doczytalam ze musza mi przedluzyc umowe do dnia porodu...no ale ogolnie to sie boje ze sie pracodawcy wsciekna jak im powiem ze jestem w ciazy i sie atmosfera skisi...
ja naprawde bardzo chetnie bym pracowala jak najdluzej sie da i jak tylko sily pozwola nie ze jestem jakas fanatyczka pracy ale cholercia troszke z tym bym sie lepiej czula wobec pracodawcy....

a w ogole dziewwczyny to dzis rano poszlam wyniki zrobic, odebralam po poludniu no i wyszlo mi jakies bialko w moczu i liczne bakterie... jestem do gina umowiona na srode, czy myslicie ze to na tyle powazna sprawa moze byc ze powinnam isc wczesniej?