Dla przyszłych, obecnych i przeszłych Kursantek - cz. VI

[izapp1]

Dzięki Princeseczka, dobrze coś takiego usłyszeć od kierowcy " pełną gębą" .

[princeseczka]

łooo do takiego kierowcy jeszcze sporo mi brakuje, ale trzeba jeździć żeby nie brakowało. Jedynie pod względem pełnoprawności jestem kierowcą "pełną gębą"

[gatka_84]

Napisane przez princeseczka

Dziewczyny, parkowaniem proszę się nie przejmować! Absolutnie! do tej pory jak "szybko" wjadę w miejsce parkingowe to samochód nie wyprostuje się do końca- przód prosty tył jakoś po skosie. I najgorsze jest to że jak jestem w samochodzie to nie czuję/ widzę że ten tył jest krzywy...dopiero jak wyjdę to śmiać mi się chce i wracam żeby to poprawić

A i ruszaniem też proszę się nie przejmować Na kursie byłam mistrzynią gasnącego silnika, a teraz zapomniałam co to jest

co do parkowania to dzisiaj na jazdach kilka razy parkowałam i własnie tył był troche po skosie i ja np też kurcze tego wogóle nie czuje. No ale na egzaminie się czepiają tego bardzo?

[princeseczka]

na egzaminie parkowanie wyszło mi na 6+ cała filozofia polega na tym żeby wolno wjeżdżać w miejsce parkingowe,aby był czas na wyprostowanie, więc się nie spieszyłam i wyszło pięknie

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Sylwia No moja mama ma straszny charakter, zawsze to ona musi mieć rację nawet jak jej nie ma, ogólnie trudny przypadek, nie podoba jej się choćby to że chcę iść na studia dzienne... ale dobra nieważne...
karolcia dziękuję za takie słowa na pewno się nie poddam bo za dużo straciłam kasy ale przede wsyztskim nerwów, więc zobaczę jak będzie dalej, ale zdam to PJ jeszcze w tym roku za bardzo jestem zdeterminowana na to prawko

[Sylwia1900r]

Wiecie że od przyszłego roku zmieniają się przepisy dotyczące zdawania.
Inaczej będą wyglądać egzaminy od Lutego 2012r. - coś się ma pozmieniać, straszyli mnie tą datą.
Co tam będzie takiego wiecie?

[blondi1041]

misislipy u mnie to samo bylo z moim tz bo nie wierzyl we mnie w ogole, caly czas mi wypominal moje nie zdane egzaminy ze on z a1szym razem bla bla bla... w koncu sie wku... zrobilam sobie przerwe ok 1,5 roku !! i pozniej jak juz zdecydowalam sie podejsc znow to sama uzbierala kase, tzn nie pracowalam wtedy i jakos zamiast kupowac ciuchow, to kasa do skrytki i troszke umiem robic pazurki zelowe, to jak z tego kasa mi wpadla to tez chowalam, i tak uzbieralam sobie na ok 10 godz doszkalajacych i 2 egzaminy, mimo ze kasa w domu byla, to teraz mi nikt nie wypomina, ze tyle kasy na mnie zmarnowal, i w koncu mi sie udalo bez niczyjej laski ( a szcaegolnie bez łaski mojego tz )

---------- Dopisano o 18:45 ---------- Poprzedni post napisano o 18:45 ----------

ma byc zmieniony egzamin teoretyczny, ma byc wiecej pytan i mnie czasu na odpowiedzi, tyle slyszalam wczoraj w tv..

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Sylwia ma się zmienić jak pisze Blondi, był tu kiedyś link opisujący dokładne zmiany, musiałabyś poszukać w wyszukiwarce

[jomic]

Hej,
na dzień dobry, stwierdizłam, ze mój autobus odjechal wcześniej. Jak sie okazało później to nie byl mój. Wrócilam do odmu po samochód, ale tym razem brata. W pracy okazalo się, ze nie mogę jechać slużbowym tylko muszę swoim (którego nie powinnam mieć dziś, bo przeciez mam już miesięczny). I tym sposobem kolega zalapał się na pierwszą jazdę ze mną, komentując na końcu:....eee, myślałem że bedziesz szarpać albo Ci zgaśnie. I nie boisz się wyprzedzać. Nie zamykasz oczu jak coś jedzie. I się nie bałemZapytał tylko, czu lubię z 2 ruszac (plan był taki, ze jadę wolno i skręce). Lubię, potrafię Przejechałam dziś 100km własciwie obcym samochodem (chyba pierwszy raz byłam nim w mieście).
Najlepsze odstawiłam wracając do domu. skręcilam sobie w lewo nie przejmując się tym czy cos jedzie z przeciwnej strony. Jechalo. Nie wiem czy widziało moje skręcanie, czy sam z siebie tak wolno jechał, ale zdązyłam. Pewnie jakbym widziala ten samochód to bym poczekała. Ale najpier jakies chopaki wyprzedzili mnie na skrzyzowaniu, potem nastepny z prawej strony i skupiłam się na nim a nie na bezpieczeństwie.

[Trinu08]

Hej ,
Nie ma to jak rzucić się na głęboką wodę ,sama tego chciałam teoria i praktyka w jednym to już jutro....aaaaa czuję jak mi serce wali młotem... dziś miałam 2h jazdy niby było dobrze ale I mówi ,że powinnam być bardziej pewna siebie.....postaram się wyluzować i po prostu to zrobię a wy trzymajcie kciuuki proszęęę jutro opiszę czy sie powiodło czy też nie.

[jomic]

[izapp1]

Napisane przez Trinu08

Hej ,
Nie ma to jak rzucić się na głęboką wodę ,sama tego chciałam teoria i praktyka w jednym to już jutro....aaaaa czuję jak mi serce wali młotem... dziś miałam 2h jazdy niby było dobrze ale I mówi ,że powinnam być bardziej pewna siebie.....postaram się wyluzować i po prostu to zrobię a wy trzymajcie kciuuki proszęęę jutro opiszę czy sie powiodło czy też nie.

Będzie super! Trzymam kciuki

[foxy123]

Czesc moje kochane Robaczki

Dlugo mnie tu nie bylo, nie jestem z Wami na 'czasie' kto zdal, kto dalej probuje ale za wszystkie sciskam suty

Ja zaczynam kurs juz za 2,5 tygodnia
Moj intruktor mi wczoraj napisal,ze zapisal mnie do lekarza na wizyte domowa, na niedziele zeby nie tracic czasu i od poniedzialku zaczac juz jazdy Poki co umowilismy sie na 2h jazdy dziennie

Uciekam kochane, caluje wszystkie

[jomic]

hej foxy
to będzie praktyka bez teoretycznych podstaw??

Dzisiaj minęło pół roku jak posiadam uprawnienia. Przez ten czas przejechalam ok 1500 km.

[izapp1]

Mój I. stwierdził, że bez wykładów teoretycznych nie ma dobrej praktyki.
Będzie Ci tłumaczył na bierząco, w czasie jazdy? To zajmie mnóstwo czasu!

Jak tam się zapowiada dzisiejszy dzień?

[Eroll]

green aple
Trinuo8

CKE odstawia w tym roku teatrzyk - chemia trudna. Do ogarnięcia, ale trudna. A Ty Taran - co o niej myślisz?

[Sylwia1900r]

Napisane przez izapp1

Mój I. stwierdził, że bez wykładów teoretycznych nie ma dobrej praktyki.
Będzie Ci tłumaczył na bierząco, w czasie jazdy? To zajmie mnóstwo czasu!

Jak tam się zapowiada dzisiejszy dzień?

Tak, podczas jazdy już trzeba znać znaki żeby, wiedzieć gdzie skręcić, gdzie zaparkować, jaką prędkość mieć itd...
Ja się uczę w domu z książki, i nawet zaczyna mi coraz lepiej iść jazda z przestrzeganiem prawa drogowego.

Dzień śliczny, ciepły, radosny.
Pozdrawiam.

[LunatyczkaBB]

Napisane przez Eroll

CKE odstawia w tym roku teatrzyk - chemia trudna. Do ogarnięcia, ale trudna. A Ty Taran - co o niej myślisz?

Jak poszło?

[Taran]

Napisane przez Eroll

CKE odstawia w tym roku teatrzyk - chemia trudna. Do ogarnięcia, ale trudna. A Ty Taran - co o niej myślisz?

Połowa arkusza organika, pierwsze zadanie trudniejsze niż zwykle. Raczej trudny był ten arkusz. Chyba niepotrzebnie się rzuciłam na to rozszerzenie.

Czy mi się wydaje czy arkusze z każdego przedmiotu były w tym roku inne niż w poprzednich latach? Matma, biologia, chemia, wypracowanie na polskim też jakieś inne.

Tylko angielski jak zwykle prosty

[Eroll]

Napisane przez LunatyczkaBB

Jak poszło?

Na początku myślałam, że dobrze. Po obejrzeniu odpowiedzi (nie oszukujmy się, z chemii wynik ma albo wyjść albo nie, więc to raczej dobry klucz odp), stwierdziłam, że jest bardzo źle.
Postanowiłam poprawiać maturę z rok. Muszę się jeszcze tylko zastanowić, czy teraz iść na jakieś studia, gdzie mają niskie progi, czy do studium.

A Tobie jak poszedł polski?

Napisane przez Taran

Połowa arkusza organika, pierwsze zadanie trudniejsze niż zwykle. Raczej trudny był ten arkusz. Chyba niepotrzebnie się rzuciłam na to rozszerzenie.

Czy mi się wydaje czy arkusze z każdego przedmiotu były w tym roku inne niż w poprzednich latach? Matma, biologia, chemia, wypracowanie na polskim też jakieś inne.

Tylko angielski jak zwykle prosty

Na dodatek ta organika jakaś taka inna, trudna. Chemia zawsze była przewidywalna, a teraz? Zadania pierwszy raz na oczy widziałam. Nie mogę sobie wybaczyć, że spieprzyłam Bronsteda i zamiast pisać reakcje jonowo pisałam normalnie cząsteczkowo.


A jeśli chodzi o angielski... Byłam dziś w szkole odebrać certyfikat z języka i zagadałam się z nauczycielem od ang. Powiedziałam, że najlepiej mi poszły matury z ang, że inne zwaliłam. To powiedział, żebym celowała na filologię i żałuje, że nie dał mi 5 na koniec W ogóle mówił, że z nami było śmieszne, że teraz będzie smutno i żebyśmy ich odwiedzali. Aż mnie samej się smutno zrobiło, bo lekcję ang będę naprawdę za✂✂✂iście wspominać.

[Taran]

Ja moje lekcje angielskiego w ostatniej klasie zapamiętam jako rok, gdy nastąpił u mnie regres wiedzy. Nic się praktycznie nie nauczyłam. Eh chyba nie będę tęsknić za liceum. Co to za certyfikat można wiedzieć?

Może nie będzie tak źle z tymi wynikami. Jak się nie wybierasz na medycynę albo farmację oczywiście

[Eroll]

Certyfikat uczestnictwa w zajęciach dodatkowych z języków. Czekam na jeszcze jeden z egzaminu

Będzie źle, bo naprawdę liczyłam na dużo lepsze wyniki. A gdzie Ty się wybierasz?

[LunatyczkaBB]

Napisane przez Eroll

Na początku myślałam, że dobrze. Po obejrzeniu odpowiedzi (nie oszukujmy się, z chemii wynik ma albo wyjść albo nie, więc to raczej dobry klucz odp), stwierdziłam, że jest bardzo źle.
Postanowiłam poprawiać maturę z rok. Muszę się jeszcze tylko zastanowić, czy teraz iść na jakieś studia, gdzie mają niskie progi, czy do studium.

A Tobie jak poszedł polski?


Na dodatek ta organika jakaś taka inna, trudna. Chemia zawsze była przewidywalna, a teraz? Zadania pierwszy raz na oczy widziałam. Nie mogę sobie wybaczyć, że spieprzyłam Bronsteda i zamiast pisać reakcje jonowo pisałam normalnie cząsteczkowo.


A jeśli chodzi o angielski... Byłam dziś w szkole odebrać certyfikat z języka i zagadałam się z nauczycielem od ang. Powiedziałam, że najlepiej mi poszły matury z ang, że inne zwaliłam. To powiedział, żebym celowała na filologię i żałuje, że nie dał mi 5 na koniec W ogóle mówił, że z nami było śmieszne, że teraz będzie smutno i żebyśmy ich odwiedzali. Aż mnie samej się smutno zrobiło, bo lekcję ang będę naprawdę za✂✂✂iście wspominać.

Polski 75.
Ile mniej więcej pkt będziesz mieć z tej chemii?
Ja angielskiego dobrze wspominać nie będę.. Tylko stres przed każdą lekcją. Chociaż muszę przyznać, że wiele się nauczyłam w liceum w porównaniu z poprzednimi latami nauki...

[green apple]

Nie wiem czy jeszcze mnie pamiętacie, ale wpadłam pochwalić się, że zdałam dzisiaj egzamin za pierwszym razem! niesamowicie się cieszę, bo zwykle na jazdach szło mi lekko mówiąc średnio, ale najwidoczniej stres podziałał na mnie motywująco, byłam bardzo skupiona, poza tym szczęście mi dopisało- ludzki, wręcz miły egzaminator, dobra pogoda, trasy, które znałam bardzo dobrze i brak jakichś ekstremalnych sytuacji na drodze Zdawałam w Bytomiu

Pozdrawiam i życzę powodzenia wszystkim kursantkom

[princeseczka]

Dziewczyny maturami proszę się nie przejmować. Weźcie pod uwagę to że jesteście rocznikiem niżu..a nuż się uda.

Stwierdzam, że mężczyźni za kierownicą mają większe skłonności do wpuszczenia kogoś przed siebie niż kobiety.

[izapp1]

Napisane przez Sylwia1900r

Tak, podczas jazdy już trzeba znać znaki żeby, wiedzieć gdzie skręcić, gdzie zaparkować, jaką prędkość mieć itd...
Ja się uczę w domu z książki, i nawet zaczyna mi coraz lepiej iść jazda z przestrzeganiem prawa drogowego.

Dzień śliczny, ciepły, radosny.
Pozdrawiam.

A nie miałaś wykładów teoretycznych? Ja chodziłam półtora miesiąca, gdzie mieliśmy to tłumaczone. Potem zdałam wewnętrzny i teraz jeżdżę dopiero.

Kiedy kolejna jazda?

[Taran]

Na biologię. A co ty masz na oku?

green apple gratulacje

[Sylwia1900r]

Napisane przez izapp1

A nie miałaś wykładów teoretycznych? Ja chodziłam półtora miesiąca, gdzie mieliśmy to tłumaczone. Potem zdałam wewnętrzny i teraz jeżdżę dopiero.

Kiedy kolejna jazda?

Oczywiście że miałam, miesiąc cały chodziłam do szkoły podstawowej z której to dawno wyfrunęłam, i to 2 razy w tygodniu.
Dlatego pisałam że trzeba znać znaki i całą teorię, no bo co zrobisz na rondzie, są tam znaki jak wjeżdżać, jak na nie wjedziesz gdy będziesz się patrzeć na znaki 10 min i nie będziesz wiedziała do czego są.
Nie zrozumiałyśmy się, ja jestem zdania że teoria musi być do jazdy, a któraś tu kobietka pytała czy można bez teorii.
Ty też pisałaś że teoria musi być, no i spoko.
A uczę się w domu z książek już po trochu do egz teoretycznego, bo kiedyś trza go zdać

Wewnętrznego jeszcze nie miałam, bo coś się nam przedłużyło z powodu wyjazdu ratownika na szkolenie.
Jazdy mam w poniedziałek i wtorek, nie mogę się już doczekać, musiałam zrobić odstęp ponieważ mam dużo zajęć teraz innych.

[Eroll]

green apple, pamiętamy, nawet pisałam wcześniej, że trzymam dziś za Ciebie kciuki Gratuluję!

Dominika, no to bardzo ładnie

Taran, chyba chemię albo dietetykę. A za rok analityka

[Taran]

Eroll Wszystko fajne oprócz tej chemii ;P Za trudna dla mnie.

Moja kuzynka studiuje chemię(tylko mieszka w Niemczech), całe dnie podobno trzeba siedzieć w laboratorium, moja nauczycielka też mi tak mówiła. Tylko nie wiem, czy już na 1 roku.

A gdzie zamierzasz studiować? Skąd jesteś w ogóle, jeśli można widzieć?