2011-05-24, 22:16 | #1711 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 295
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
* nauka na zaliczenie - ile zdążyłam to przeczytałam
* prasowanie - zrobione; * wydrukować/pokserować materiały na inne zaliczenie - na razie tylko je zdobyłam; * poczytać zagraniczne artykuły do pracy mgr - częściowo zrobione, jutro ciąg dalszy; * porobić tabelki z wynikami do pracy - zrobione. Zadowolona jestem z siebie po dzisiejszym dniu. Jutro: * nauka na zaliczenie c.d.; * pranie x 2 + pranie ręczne; * artykuły zagraniczne do pracy mgr; * zrobić zdjęcia notatkom; * zrobić wykresy z wynikami; * zainstalować program na ćwiczenia i nauczyć się obsługi. |
2011-05-24, 22:22 | #1712 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 1 107
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
Dziewczyny, jestem z siebie zadowolona dzisiaj. Muszę przyznać, że sporządzenie listy i napisanie jej tutaj bardzo mi pomogło, wiem, że inaczej nie zrobiłabym tak wielu rzeczy i jak zwykle odłożyłabym na później.
Oto podsumowanie dzisiejszego dnia: Cytat:
Podczytałam coś o planie 20-minutowym, o którym pisałyście mniej więcej tydzień temu. Jak Wam idzie? Udało się to spełnić w przeciągu tych kilku dni? Ja rozważam wdrożenie go w życie, ale nie wiem, na co się zdecydować, chciałabym dobrze wykorzystać te 20 minut |
|
2011-05-24, 22:42 | #1713 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Znienacka
Wiadomości: 7
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
Pora na szybką weryfikację dzisiejszych osiągnięć
Cytat:
- rower po oględzinach okazał się być w gorszym niż spodziewany stanie - rzeczony eufemizm oznacza, że połowę części trzeba zakupić nowych.. to niestety parę dni będzie musiało poczekać; - poprawki na stronę niestety nie zmieściły się w harmonogram (znów ); - testy, na szczęście moje i nieszczęście uczniów, zrobione, i to podle Jak widać mogłoby być lepiej.. na jutro, w związku z długim dniem pracy, wpada tylko niezrealizowane dziś: - wprowadzenie poprawek na stronie Może tym razem wreszcie się uda. |
|
2011-05-24, 22:47 | #1714 |
Copyraptor
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 21 283
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
A o co chodzi z planem 20 minutowym?
A, wszystko co zaplanowane na dziś - zrobione. Poza ściągnięciem prania. Ale jeszcze się zmotywuję Jutro lekko/ciężki dzień. Jechać na przegląd auta (nienawidzę tego, mam przeczucie, że mimo 2 tygodni napraw i tak nie przejdzie, i wymiotować mi się chce jak o tym pomyślę) zorganizować się z tekstami na czwartkowe zajęcia i je przeczytać iść na pocztę i wysłać faktury wysłać smsa przypominającego o umowie W nagrodę o 21 do kina
__________________
Fanpage z moimi rysunkami, które pewnie już gdzieś widziałaś w internecie, tylko nie wiedziałaś, że to moje. Edytowane przez cholernarejestracja Czas edycji: 2011-05-25 o 00:22 |
2011-05-24, 23:32 | #1715 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 224
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
Dziewczyny, chcialabym sie przylaczyc - studiuje, ale mam dziekanke - mimo to d nadrobienia 3 egzaminy i kilka wejsciowek - ✂✂✂✂✂✂✂. W zwiazku, ze sie rozleniwilam, pracowalam za graica i robilam milion roznych rzeczy, kompletnie zapomnialam jak to sie robilo z ta uczelnia, jak sie studiwalo i jak sie przysiadalo do nauki Za to w koncu po 23 latach zycia zaczelam biegac tak jak o tym marzylam i robie to regularnie ( ... od dwoch tygodni wiem, wiem - szalu nie ma )
Przyjmiecie ?
__________________
This where I've got to draw the line ... |
2011-05-25, 02:13 | #1716 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 10
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
Czytam ten temat od dawna i postanowiłam napisać.
zadania na dzisiaj: nauczyć się jednego wykładu. (1/10) nauka z log. na wejściówkę. ogarnąć 5 prezentacji z nauk. luknąć na prezentację z bio. dobranoc |
2011-05-25, 05:17 | #1717 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: z jaskini
Wiadomości: 1 807
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
hej, witam po dlugiej przerwie (prawie 2 tygodniowej) , przelecialam co nieco postów. Skladam spoznione zyczenia
co do mojej nieobecnosci - nie wiem czy ktos to wgle zauwazyl, ale coz, napisze bo mnie radosc rozpromienia i mam nowa chec do pracy - poniekad otoz, w ten poniedzialek obronilam swoja prace licencjacka na 5 wiem, wiem, to tylko licencjat ale ja skacze pod sufit. nie bylo mnie wlasnie tyle czasu, poniewaz stwierdzilam, ze najnormalniej w swiecie musze sie uczyc. i mi wszystko wyszlo, jedna z dwoch 5 w mojej, bylej juz, grupie seminaryjnej wooohooo! ale, ale.... zostal mi jeszcze drugi kierunek, na ktorego nic mi sie robic nie chce.... mam tyle zaleglosci a sesja tuz tuz... pisalam, ze nie chodze na cwiczenia, w zeszlym tygodniu przelamalam sie za Wasza rada dziewczyny i poszlam - nie bylo tak zle. mam zamiar w przyszlym tygodniu pozaliczac wszystkie mozliwe rzeczy na dyzurach. zebym sie zmiescila z zaleglosciami (tymi najwazniejszymi ) w tym miesiacu.... eh mam nadzieje ze mi sie uda. a oto plan na dzis: - zrobic pranie i je rozwiesic (2 dni do tylu, pranie przelezalo cala noc w pralce ><') - posprzatac - wyprac pedzle - poczytac ksiazke na dyzur (chcialabym przeczytac ja cala dzis, ale 170 stron.... czy mi sie bedzie chcialo...) - przygotowac materialy na jeden egzamin - delikatnie ogarnac tekst na jutrzejsze cwiczenia eh mam nadzieje, ze spedze ten dzien produktywnie.... za oknem u mnie wietrznie i dzdzysto.. |
2011-05-25, 07:18 | #1718 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
no coz...jakby to ladnie ujac...
*umowic sie na tenupol *isc po zdjecia na MEB NIE *zapisac sie na polerke NIE *dalej prezentacja *bank NIE *zainstalowac officea NIE *wizyta u kosmetyczki - a co, fundne sobie pedicure - super, ja sama moglam sobei lepszy zrobic i zaoszczedzic 34€! *byc moze drink wieczorem z kolega NIE *30 minut pracy nad projektem psycholog NIE *20 minut cwiczen rozciagajacych NIE Wiadomo, ze co zalegle to na dzis... do tego *przygotowac probki do wyslania do Rouen *moze...niesmialo wobacze potrzebe pojscia na taniec? oczywiscie, ze nie, ale juz pisze, by wywolac wyrzuty sumienia, ze nie poszlam. Moze mnie ruszy za miesiac...nic z tego. tytul 'krowa roku 2011' przylgnal na stale do mojej tylniej czesci dolnej partii tluowia. *zapisac sie do fryzjera *zrobic pranie jasnych rzeczy *zakupic troche suchych rzeczy, bo podczas mojej obecnosci z Rouen, przyjedzie moj brat - przyjedzie w niedziele, a poniedzialek jest jakies swieto. Wiec zarowno w niedziele jak i pn wszystko pozamykane. Poza barami. *czuje zerowa motywacje do dalszego odchudzania, bo znow waga idzie w gore... czyli zadanie na dzis - odnalezc motywacje. *30 minut 'psycholog party' *20 minut rozciagania nog....nie wiadomo po co i na co, efektow brak. zreszta to nei dziala, prawie moge zrobic meski szpagacik. *ogolnie dzien na nie- sprobowac zrobic go dniem na tak. *na pewno jest sto rzeczy do zrobienia w pracy *kupic kwiatek kolezance na urodziny *kolejne obserwacje MEB. *zapisac sie do fryzjera *zmyc podloge *posprzatac w lazience. a do tego doszlo jeszcze *wyslanie paczki do Rouen, wcale nie wystarczy tego PRZYGOTOWAC. poza tym, wymaga to pojscia na dol i gadania po francusku czego to ja chce... Fioletowe zrobione.... czy moge dzis zostac w domciu? Audrey - daj znac jak Ci poszlo, chociaz i tak wszystkie wiemy, ze na pewno bardzo dobrze. tyle kciukow za Ciebie sie trzyma
__________________
Lubisz metal? Poznaj Strain! Edytowane przez Nebula Czas edycji: 2011-05-25 o 09:35 |
2011-05-25, 07:38 | #1719 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 697
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
Ludzie prrr! Nie mogę Was już spamietać Witam wszystkich
Cytat:
Na dziś: 1. dokończyć k.źwa ten dział - wyłączyć zaraz kompa! 2. próbować się umówić do dermatologa 3. spotkanie z jedną koleżanką 4. książki do biblioteki oddać 5. spotkanie z drugą koleżanką 6. spotkanie z trzecią koleżanką 7. nie dać się namówić nawet na malusieńkie piwko - przyjechałam i muszę wrócić rowerem 8. w domu pewnie zmywarka będzie na mnie czekać 9. depilacja 10. Żółwiowe jedzenie nazrywać 11. Dać się kotu pomiętosić, bo cały dzień mnie nie będzie widział |
|
2011-05-25, 07:47 | #1720 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 2 020
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
dla mnie to priorytet!
Dziewczyny, czy macie jakieś sposoby na motywowanie się do działania? próbowałam już chyba wszystkiego i nic. w mojej głowie niczym wielki czerwony neon: "nie chce mi się"....... no i nie mogę NIC na to poradzić.
__________________
...jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z tobą skontaktować
|
2011-05-25, 08:21 | #1721 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
Cytat:
Moze sprobowac przekonwertowac to na przyjemnosc? Posprzatam przy dobrej muzyce, albo cos w tym guscie... Ale jezeli pytasz o jakies grubsze rzeczy to nie wiem juz sama
__________________
Lubisz metal? Poznaj Strain! |
|
2011-05-25, 08:23 | #1722 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 1 107
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
O ile dobrze zrozumiałam, to dziewczyny postanowiły poświęcić na jakąś rzecz codziennie po 20 minut, np: postanawiam, że codziennie przez 20 min będę się uczyć słówek na hiszpański, będę ćwiczyć, etc. Ja nadal mogę się zdecydować ;D
Plan na dzisiaj, trudny do realizacji, bo to praktycznie same rzeczy, które ciążą mi niemiłosiernie i zalegają od dłuższego czasu: - załatwić praktyki (to najgorsze, co może być, miałam na to czas od lutego, zostało mi kilka dni i sprawa strasznie mnie stresuje, a jednak i tak zabieram się za to praktycznie w ostatnim momencie, chociaż wiem, że gdybym nie napisała tego tutaj, to zabrałabym się za to na weekendzie) - wykończyć 2 rozdział (już tak niewiele!) i wysłać go promotorowi; jak tego nie zrobię, to się tu dzisiaj nie pokażę - nauczyć się na ogromne zaliczenie z literatury Póki co nic innego nie przychodzi mi do głowy, na mieście nic nie załatwiam, bo specjalnie zrezygnowałam z dzisiejszych zajęć, żeby się z tym uporać. Wiem, że jeśli załatwię 2 pierwsze punkty, to odetchnę z ulgą. Szczególnie stresuję się tymi praktykami. I zauważyłam u siebie pewne zjawisko, że jeśli chodzi o załatwianie czegoś formalnego, choćby w niewielki stopniu, to poziom mojej prokrastynacji osiąga maximum. Czy Wy też tak macie? Wiadomo, inne rzeczy jak kupienie czegoś (doładowanie, baterie) czy wysłanie komuś maila, też nieraz zajmują mi kilka dni, ale załatwienie jakiejś formalnej sprawy, to dla mnie katorga. No nic, zaraz zabieram się do pracy, chciałabym mieć to za sobą i odetchnąć porządnie, bo już dawno mi się to nie zdarzyło. Pozdrawiam i trzymam za Was kciuki dzisiaj! |
2011-05-25, 08:29 | #1723 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
dokladnie tak! Ale tak zeby sie bardziej zmotywowac, sadze, ze mozna robic ROZNE rzeczy w ciagu tych 20 minut. tzn jednego dnia slowka, drugiego dnia np cwiczenie, a jeszcze innego rozmowa przez telefon z mama, no cowkolwiek. tak nie bedzie wymowiki 'jeszcze sie nei zdecydowalam'.
__________________
Lubisz metal? Poznaj Strain! |
2011-05-25, 08:36 | #1724 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 1 107
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
Cytat:
|
|
2011-05-25, 08:50 | #1725 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 697
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
Moje 20 minut chwilowo zawieszone przez skręcone kolano, pewnie powinnam tam francuski wepchnąć. To na dobry początek: http://www.youtube.com/watch?v=6Hqjk...layer_embedded
I spadam z kompa wreszcie, do zobaczenia potem |
2011-05-25, 09:23 | #1726 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: z jaskini
Wiadomości: 1 807
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
Cytat:
czy Wy tez tak macie, ze jesli trzeba cos zrobic, to jestescie nagle idealnymi kucharkami/sprzataczkami? mnie to do szalu doprowadza... zamiast czytac to ja i juz obiad zrobilam... ze swojej listy na dzis zrobilam prawie wszystko, a do najwazniejszego nie moge sie zabrac. a pozniej brakuje mi czasu a jeszcze dzis nie poszlam na dyzur, zeby odrabiac zajecia i dostalam telefon od kolegi, ze doktor bedzie dopiero 15 czerwca - a w tym dniu bym chciala przystapic do zerowki przez moje odkladanie na pozniej bede miec pewnie sesje poprawkowa musze sie za to szybko zabrac.... |
|
2011-05-25, 09:50 | #1727 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 1 107
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
Cytat:
Ankalime, ja też nagle bardzo chętnie wszystko sprzątam, bo wydaje mi się, że w takim bałaganie nie dam rady się skupić ;D |
|
2011-05-25, 09:55 | #1728 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 697
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
|
2011-05-25, 10:51 | #1729 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: .....
Wiadomości: 339
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
Córka marnotrawna wrócila.... ostatni miesiac za mocno mi dał w kosc, stanowczo za mocno... na dniach bedzie sie roztrzygac co z moim dr... nie moge przez to spac, rozwala mnie to totalnie.
Ale jesli moge sie pochwalic to udalo mi sie ogarnac kilka tematów i jestem z siebie dumna np udalo mi sie sprzedac samochód -co wiazalo sie z jakims milionem czynnosci..oczywiscie sprzedawalam go od stycznia..ale to bylo wiele roznych uwarunkowań.. W pracy zakonczylam pewne projekty, dostalam nowe wiec to nawet dobrze rokuje na przyszlosc, wykonalam kilka znienawidzonych telefonow =wielkich obrzydliwch żab, przy których serce mialam w gardle. Rozwazam porzucenie jednej pracy bo traktuja nas, nauczycieli, obrzydliwie...dlugi temat. Aczkolwiek jak widze starania innych o szukanie pracy to troche sie waham.... moze powinnam poszukac alternatywnej szkoly... Gdzies tam pojawia sie wizja nowych zlecen, na razie enigmatyczna i odlegla ale zawsze cos wisi w powietrzu... Pomoglam w zorganizowaniu pogrzebu... Walcze z moja choroba, kolejna wizyta u lekarza za mna, zdobyte zlecenia na krew, na wizyte u specjalisty, zapisy do lekarza zrobione, apteka odwiedzona... jeszcze mail do profesora i wizyta na krew z rana Przemyslenia i refleksje po miesiacu.... - ciągle prokrastynuje w glownym temacie dr, co glownie wynika z mojego przerażenia tym tematem, ze nie dam rady, ze jestem za glupia, ze to za trudne a strach przed oddaniem czegos kiepskiego jest tak wielki, ze nie moge sie za to zabrac. Nie wiem jak z tym walczyc... - wynajduje z latwoscia problemy "na teraz", ktore sa wazniejsze niz glowny temat dr... np musze zrobic obiad, bo jesc musze... musze isc do apteki, bo musze miec lek dzis... i ciagle i ciagle sa te "konieczne"czynnosci, ktore latwo pozwalaja mi sie usprawiedliwic - banalne przemyslenie... im bardziej cos przeraza lepiej "zlapac od razu byka za rogi"... typu przerazajacy telefon, potem czuje niesamowita ulge, która jak wielu z was pozwala odpoczywac przez caly dzien.. A na koniec Witam wszystkich, gratuluje mniejszych i wiekszych sukcesow i zazdroscia spogladam na check-listy A na drugi koniec polecam wszystkim fanom muzyki Fesitwal Muzyki w Krakowie-fantastyczna sprawa !! A ja potrzebuje rady jak gotowac makaron muszle? bo wczoraj wyszla mi papka a nie muszle Edytowane przez Aranel Czas edycji: 2011-05-25 o 11:00 |
2011-05-25, 11:39 | #1730 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 1 520
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
Ja wpadam tylko na moment, żeby się przypomnieć . Nie czytam nawet wątku, jeśli zacznę, wsiąknę na godzinę, później zacznę się bawić w odpowiedzi i sprawdzanie, co kto aktualizuje a na chwilę obecną nie mogę sobie na to pozwolić .
Jestem w ogniu sesji, wczoraj spadła mi na głowę jedna straszna sprawa z zaliczeniem i jestem w strasznym dole, ale jak zawsze, kiedy jest beznadziejnie, przestaję myśleć o problemach a zaczynam działać na automacie. Nigdy mnie to nie przestanie dziwić w sobie, ale cóż robić, walczę z systemem . Wracam do pracy i pozdrawiam w to słoneczne majowe południe. |
2011-05-25, 14:41 | #1731 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
Przyjmujemy, przyjmujemy
Witamy nowe osoby!! Audreyaudrey - i jak? Cytat:
:/ Lekceważę, uważam, że każdy dureń by to zrobił, poza tym to już przeszłość, traci na znaczeniu, dobijam się zwrotami typu :miałam szczęście, udało mi się, to był fart, zbieg okoliczności... Żyję własnymi niedociągnięciami, tym co powinno być a nie jest, tym,że to co robię nie jest perfekcyjnie dopracowane i że nie ma zadnej dziedziny w której byłabym najlepsza, zawsze jest ktoś lepszy niż ja... :/
__________________
FILIŻANKA BLOG Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) Edytowane przez Patri Czas edycji: 2011-05-25 o 14:16 |
|
2011-05-25, 14:51 | #1732 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
Cytat:
A u mnie za to jest koszmarny bałagan...a i tak chodzę i myślę - nie, nie...w tym bałaganie nie da się skupić. Powinnam najpierw posprzątać, a dopiero potem mi się będzie SUPER uczyło. Ale ponieważ mi się nie chce, to oczywiście tego nie robię, więc nie mogę się zabrać za naukę To jakieś chore Dobra, siedzę w internecie od 15 minut i zamierzam już wyłączyć, także posty przejrzałam pobieżnie Ale powiem Wam...że zrobiło mi się nagle tyle czasu wolnego, że nie wiedziałam co z nim zrobić Tylko nie zrobiłam sobie żadnego planu, więc nic nie zrobiłam, ale myślę, że ten internet to jest wielkie ZŁO i jak już się go pozbywam, to łatwiej mi będzie się za coś zabrać choćby dlatego, że się będę nudzić A mój sposób na neta jest taki: Jak mi się w ciągu dnia przypomni, że muszę coś sprawdzić, poszukać czy coś, to albo sprawdzam to w komórce (jest o tyle lepsza, że można sobie sprawdzić co trzeba choćby czekając na autobus i nie wciąga) lub zapisuję (również na komórce), że muszę to sobie później sprawdzić. W ten sposób mam listę, tak że jak już wejdę sobie na moją dozwoloną godzinę zzombienia w necie, to od razu wyszukuje te wszystkie głupoty, które mi w międzyczasie wpadły do głowy i przy okazji te ważne rzeczy też odwalam. Podoba mi się to i dzisiaj działa, mam nadzieję, że tak zostanie
__________________
|
|
2011-05-25, 15:57 | #1733 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 708
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
To do: (wczoraj)
zadzwonic do babci zetrzec kurze zdjac pranie pouczyc sie gramatyki pouczyc sie slowek psychologia spacer slowka tematyczne To do : (dzis) slowka tematyczne psychologia gramatyka |
2011-05-25, 17:33 | #1734 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
Hej!
Dziś miałam obiektywnie kiepski dzień, ale potem dałam sobie trochę luzu - zakupy bardzo udane! Cytat:
Dobrze, że wróciłaś do wątku. Ad. pogrubionego - absolutnie Cię rozumiem |
|
2011-05-25, 17:41 | #1735 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
Wczoraj:
-zrobić notatki i pouczyć się 45min chemii - po części zrobione... -zrobić zadania z matmy - min. 20 - zrobiłam nawet więcej -poskładać ciuchy -nałorzyć maseczkę na włosy Na dzisiaj: Matma
__________________
P U L L Y O U R S E L F T O G E T H E R
|
2011-05-25, 18:28 | #1736 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: .....
Wiadomości: 339
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
Cytat:
A jak Twoja walka z samą sobą? Wlasnie obawa przed porazką, niedoskonaloscia to moj numer jeden... Numer dwa.... żyje dla wszystkich ale nie dla siebie... zalatwiam tysiace spraw tysiecy osob, jade do jednego miasta do mamy bo nie ma z kim jechac na zakupy, potem pedze do drugiego miasta bo moja siostra mnie prosi, z wywieszonym jezorem ide na spotkanie ze znajomymi chodz mam ochote odpoczac...ale glupio mi odmowic... Czasem mam ochote wyprowadzic sie za granice, za siedem gór i rzek zeby miec wreszcie troche spokoju i czasu dla siebie... A co najsmieszniejsze mam niekiedy czas dla siebie ale nawet nie umiem sie wtedy zrelaksowac tak naprawde, bo wiecznie mysle, ze powinnam pisac dr...wiec ani nie odpoczywam, ani nie pracuje (nad dr), bo pracuje i w szkole i w firmie. Zakupy....hm... ostatnio glownie kupuje bilety i stwierdzam ze kultura jest okrutnie droga... w Polsce bilety sa znacznie drozsze niz w austrii, czechach czy na wegrzech |
|
2011-05-25, 19:21 | #1737 | |
Zakręcony Chochlik
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 906
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
Cytat:
__________________
"Naucz się czegoś nowego, spróbuj czegoś nowego. Udowodnij sobie, że możesz wszystko."
Brian Tracy „Jeśli możesz sobie coś wymarzyć, możesz to zrobić” Walt Disney |
|
2011-05-25, 19:25 | #1738 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: z jaskini
Wiadomości: 1 807
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
dziekuje serdecznie
mam dokladnie to samo Aranel... strasznie sie stresuje/boje, ze jestem za tepa.... podswiadomie wiem, ze dam rade bo setki osob przede mna dalo. ale nachodzi mysl "nie zrobisz tego dostatecznie dobrze" i wszystko leci na leb na szyje Cytat:
Edytowane przez Ankalime Czas edycji: 2011-05-25 o 19:29 |
|
2011-05-25, 21:25 | #1739 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
Cytat:
Jutro ważny dzień, w którym mam zamiar pozamiatać wiele spraw... oby się udało. Kultura jest droga... fakt. Mam szczęście, że mogę mieć tańsze wejścia do Teatru Narodowego i tym sposobem dość regularnie oglądam bieżący sezon. Poszłabym na koncert Ayo, ale jednak trochę to droga rozrywka. No i książki... Ostatnio zrobiłam świetne polowanie na targach książek Sporo książek za pół ceny |
|
2011-05-25, 21:40 | #1740 | |||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: .....
Wiadomości: 339
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
Cytat:
A jak zareagowała na to Twoja mama? moja pewnie by sie obrazila... mi byloby glupio i pewnie zaczelabym robic dla niej jeszcze wiecej, przez wyrzuty sumienia.. nawet jak jej odmowie, to jest mi tak glupio, ze po chwili dzownie i mowie - jasne, nie ma sprawy, pojedziemy,zalatwimy etc... Cytat:
A nie wiem czy nie gorsze jest to, że innym potrafie wytlumaczyc - że bedzie dobrze, dasz rade, zrobisz...a sobie nic a nic!!! uwazam się za głąba i tyle Może powinnismy wypisywac tez swoje sukcesy... niekoniecznie nagrody nobla ale powiedzmy coś co w swoim zyciu, kazda z nas uwaza za sukces - uszyta sukienka, kartka z zyczeniami, zdany egzamin na prawko... moze jak czlowiek zobaczyl by taka liste sukcesów byloby latwiej... ale z drugiej strony pewnie kazdy-kazda zaczely sie do siebie porownywac i dolowac jeszcze bardziej Naprawde nie mam rady na to "jak uwierzyć w siebie i w swoje możliwosci" ---------- Dopisano o 22:40 ---------- Poprzedni post napisano o 22:32 ---------- Cytat:
Jesli chodzi o tą liczbę porażek...hm... nawet jesli są to pewnie w ogólnym rozrachunku rocznym czy kilkuletnim liczba sukcesów je zrównoważy, ale rozumiem chyba o czym mowisz... u mnie to jakas równia pochyla..(wg mnie). Szczescie w nieszczesciu ale nie przepadam za chodzeniem do teatru, wole operę, ewntualnie koncerty. W teatrze to dziwne ale tak przejmuje sie emocjami na scenie,ze strasznie mnie meczy jak za duzo sie dzieje i wychodze wymeczona psychicznie. |
|||
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:51.