Rozstanie z facetem, cz. XVIII

[solideja]

Napisane przez Duszek2

Boze mnie by chyba ta niepewność zabiła. To dziwne, ze tak po prostu sie przestał odzywac... Wiesz to troche chamskie byc z kims i tak nagle ebz słowa znikac jak burak... Kazdemu ise naleza slowa wyjasnieia...

Też tak mi facet zakończył związek, z dnia na dzień, bez sygnałów ostrzegawczych, to chyba u nich normalne.

[enjoy89]

Napisane przez zverka

Kochana ale to są rzeczy, które da się odkręcić albo znając życie można je pominąć. Dlatego żyj, ciesz się i raduj. Rób co kochasz A znajdziesz tego jedynego I nie myśl tyle bo czasem to szkodzi

Macie rację, potrzebuję tylko trochę czasu, żeby się ogarnąć. Dzięki

Napisane przez pika87

a tak wogóle to fajny weekend miałam w piątek była konkretna imprezka i nawet jeden kolo mi się spodobał, ja jemu też, ale to chyba była taka imprezowa fascynacja. trochę pogadaliśmy i potańczyliśmy, nic więcej, więc gość chyba troche się wystraszył bo nie pozwoliłam na nic więcej i zgrywałam niedostępną.
powiem szczerze, że od chwili w której się ogarnęłam faceci wyrastają jak grzyby po deszczu ale jak narazie niestety zaden mnie nie zafascynował wystarczająco ale nie wszystko naraz, wkońcu jestem singlem od 3,5 miesiąca, a to chyba nie tak długo ?

Ja też chyba nie miałam złego weekendu. Tzn chyba mogę tak powiedzieć, pomijając dzień dzisiejszy. Wczoraj na imprezie też się kilku zakręciło, ale wszystkich skutecznie zbywałam. Z wyjątkiem jednego, który się przyczepił, bo stwierdził, że to, że nie chcę z nim tańczyć, to tylko oznacza, że się z nim drażnię, bo tak naprawde chcę i dwóch innych, jacyś kumple, co to się zaczęli kłócić, który był obok mnie pierwszy i który pierwszy zagadał, po czym się tak wkurzyli na siebie, że obydwoje się odwrócili i poszli w inne strony. Aaa jeden zanim poszedł, powiedział, że kocha tego swojego kumpla, ale teraz to go wkurzył. A ten drugi to nawet fajny był I tak zostałam sama haha. Jeszcze paru innych. Ale nie wiem, mam jakąś blokadę, mam wrażenie, że wszyscy chcą tylko jednego, dlatego zagadują. Dlatego ich wszystkich zbywam... ale wszystko będzie lepiej z czasem, myślę

[zverka]

Napisane przez Duszek2

Boze mnie by chyba ta niepewność zabiła. To dziwne, ze tak po prostu sie przestał odzywac... Wiesz to troche chamskie byc z kims i tak nagle ebz słowa znikac jak burak... Kazdemu ise naleza slowa wyjasnieia...

Kochana ale ja niepewność? Przecież nie odzywając się daje mi do zrozumienia, że ma mnie w dupie Więc ja nie będę się prosiła, ryczała i błagała bo ja nie z tych. Nie chcesz? Ok, ja nie widzę problemu Uporałam się ze sobą i z uczuciami i już jest dobrze. Nie będę traciła czasu dla kogoś kto mnie nie szanuje, bo dla mnie szacunek to jedna z ważniejszych wartości w życiu. Poza tym mamy wspólnych znajomych więc wszyscy będą wiedzieć jak się zachował A jest duża szansa że się nie raz jeszcze spotkamy w "naszych knajpach" A wtedy zrozumie co stracił i czego już nigdy nie będzie miał
A co do buraka ... ano burak ... nie pierwszy ale mam nadzieję, że ostatni !!!

---------- Dopisano o 18:37 ---------- Poprzedni post napisano o 18:35 ----------

My się moja droga chyba na fejsie nie mamy :P ?!

[pika87]

Napisane przez enjoy89

Macie rację, potrzebuję tylko trochę czasu, żeby się ogarnąć. Dzięki



Ja też chyba nie miałam złego weekendu. Tzn chyba mogę tak powiedzieć, pomijając dzień dzisiejszy. Wczoraj na imprezie też się kilku zakręciło, ale wszystkich skutecznie zbywałam. Z wyjątkiem jednego, który się przyczepił, bo stwierdził, że to, że nie chcę z nim tańczyć, to tylko oznacza, że się z nim drażnię, bo tak naprawde chcę i dwóch innych, jacyś kumple, co to się zaczęli kłócić, który był obok mnie pierwszy i który pierwszy zagadał, po czym się tak wkurzyli na siebie, że obydwoje się odwrócili i poszli w inne strony. Aaa jeden zanim poszedł, powiedział, że kocha tego swojego kumpla, ale teraz to go wkurzył. A ten drugi to nawet fajny był I tak zostałam sama haha. Jeszcze paru innych. Ale nie wiem, mam jakąś blokadę, mam wrażenie, że wszyscy chcą tylko jednego, dlatego zagadują. Dlatego ich wszystkich zbywam... ale wszystko będzie lepiej z czasem, myślę

ja mam duzy dystans do facetów poznawanych na imprezach i zawsze ich spławiam. może trafię kiedyś na jakiegoś fajnego, ale nie nastawiam się bo aż takiego parcianie mam. jeden wpadł mi w oko ale poznałam go już jakiś czas temu. nie znam go zbytnio bo widzieliśmy się chyba tylko 2 razy ale coś mi się w nim spodobało. pilnuję się, żeby tylko czegoś sobie nie nawkręcać bo z tego nic nie będzie. fajnie było i tyle, będę go obserwować bo moze się okazać, że przy bliższym poznaniu straci swój urok. najlepsze jest to,że pomimo tego, że czasami jeszcze myślę o eksie to chyba dobrze mi jest, tak jak jest. wracam do gry - i niech historia mojego rozstania będzie przykładem, że można ŻYĆ BEZ FACETA Z KTÓRYM SPĘDZIŁO SIĘ KILKA OSTATNICH LAT ŻYCIA - dla tych wszystkich którym teraz baaaardzo cięzko

[Duszek2]

Napisane przez zverka

Kochana ale ja niepewność? Przecież nie odzywając się daje mi do zrozumienia, że ma mnie w dupie Więc ja nie będę się prosiła, ryczała i błagała bo ja nie z tych. Nie chcesz? Ok, ja nie widzę problemu Uporałam się ze sobą i z uczuciami i już jest dobrze. Nie będę traciła czasu dla kogoś kto mnie nie szanuje, bo dla mnie szacunek to jedna z ważniejszych wartości w życiu. Poza tym mamy wspólnych znajomych więc wszyscy będą wiedzieć jak się zachował A jest duża szansa że się nie raz jeszcze spotkamy w "naszych knajpach" A wtedy zrozumie co stracił i czego już nigdy nie będzie miał
A co do buraka ... ano burak ... nie pierwszy ale mam nadzieję, że ostatni !!!

---------- Dopisano o 18:37 ---------- Poprzedni post napisano o 18:35 ----------

My się moja droga chyba na fejsie nie mamy :P ?!

Podziwiam Cie jestes taka silna...
I z szacunkiem to racja-sama widze po sobie, ze jak sie za duzo da facetowi to nie szanuje cie a powinno byc odwrotnie.
Ja nie mam tej siły u mnie milosc to wlasnie ta najwazniejsza sprawa i ocham tego faceta juz tyle i nie moge przestac..
A nie mamy
podesle ci na prv

[enjoy89]

Napisane przez pika87

ja mam duzy dystans do facetów poznawanych na imprezach i zawsze ich spławiam.

Ja zawsze miałam dystans, ale spławiałam tylko tych nahalnych. Ogólnie to bardzo dużo ludzi poznałam na imprezach, i to nawet paru dobrych znajomych, więc jakoś nie patrzyłam na to w ten sposób. Wielu tych co poznałam, później zagaduje znowu, i nieraz bawimy się razem. Ale mi się teraz dopiero odmieniło, po eksie właśnie.

Zverka ja ciebie nie mam jeszcze! W ogóle dużo z was jeszcze nie mam

[zverka]

Napisane przez Duszek2

Podziwiam Cie jestes taka silna...
I z szacunkiem to racja-sama widze po sobie, ze jak sie za duzo da facetowi to nie szanuje cie a powinno byc odwrotnie.
Ja nie mam tej siły u mnie milosc to wlasnie ta najwazniejsza sprawa i ocham tego faceta juz tyle i nie moge przestac..
A nie mamy
podesle ci na prv

Kochana ja się tej siły nauczyłam. Za dużo razy dostałam po d***e i w końcu miałam już dość. Dlatego wiem , że każda z Was ma w sobie taką siłę tylko musi ją odkryć. Dla mnie miłość jest również bardzo ważna, ale nie zmuszę nikogo do kochania Dlatego żyję dalej, mam swój fitness siłownię garstkę znajomych i brak przyjaciół

---------- Dopisano o 19:23 ---------- Poprzedni post napisano o 19:23 ----------

Napisane przez enjoy89

Zverka ja ciebie nie mam jeszcze! W ogóle dużo z was jeszcze nie mam

Podeślij mi kochana linka na priv

---------- Dopisano o 19:25 ---------- Poprzedni post napisano o 19:23 ----------

Napisane przez pika87

zverka , juniorka też studiuję na UŁ i pamiętam tą nieszczęsną antropologię !!! do tej pory nie wiem jak zaliczyłam po na połowę pytań nie wystarczyło mi czasu i wiedzy, niestety. dlatego przez ostatnią minutę zaznaczałyśmy z koleżanką odpowiedzi w ciemno ta książka i pytania do niej - masakra, dotyczyły takich szczegółów że nawet nie zwracałam na nie uwagi przy nauce.

Oj też pedagogikę? Nieźle, trzeba się będzie zebrać i jakoś na piwko umówić I zabrać juniorkę i resztę Łodzianek :P

A takie pytanie do ogółu : Myślałyście o jakimś "zlocie wizażanek?:P

[solideja]

Napisane przez enjoy89

Ja też chyba nie miałam złego weekendu. Tzn chyba mogę tak powiedzieć, pomijając dzień dzisiejszy. Wczoraj na imprezie też się kilku zakręciło, ale wszystkich skutecznie zbywałam. Z wyjątkiem jednego, który się przyczepił, bo stwierdził, że to, że nie chcę z nim tańczyć, to tylko oznacza, że się z nim drażnię, bo tak naprawde chcę i dwóch innych, jacyś kumple, co to się zaczęli kłócić, który był obok mnie pierwszy i który pierwszy zagadał, po czym się tak wkurzyli na siebie, że obydwoje się odwrócili i poszli w inne strony. Aaa jeden zanim poszedł, powiedział, że kocha tego swojego kumpla, ale teraz to go wkurzył. A ten drugi to nawet fajny był I tak zostałam sama haha. Jeszcze paru innych. Ale nie wiem, mam jakąś blokadę, mam wrażenie, że wszyscy chcą tylko jednego, dlatego zagadują. Dlatego ich wszystkich zbywam... ale wszystko będzie lepiej z czasem, myślę

A ta jeszcze marudzi Oddaj mi trochę swojego powodzenia kobieto, jeszcze wszystko rozumiem Anglicy? Wcale Cię nie lubię, ani trochę

[asia1010]

Dołączam się do Was

Jak mija weekend?

[zverka]

Napisane przez asia1010

Dołączam się do Was

Jak mija weekend?

Witaj, masz bardzo piękną sentencję Weekend się kończy Zapożyczam ją na Fejsa

[hania911]

Mieszkaliśmy ze sobą rok, znamy się od dwóch lat, nie wyobrażam sobie życia bez niego. Godzinę temu wyszedł z mieszkania powiedział , że nie może już na mnie patrzeć i jutro przyjedzie po swoje rzeczy. Obraził się na mnie ponieważ przez godzinę rozmawiałam z jego najlepszym przyjacielem, rozmawialiśmy o bzdurach...
Nie mam pojęcia co mam ze sobą zrobić, moi przyjaciele są teraz na działce (my właśnie stamtąd wróciliśmy). Jestem teraz sama w mieszkaniu, on wychodząc zostawił telefon w domu, żebym mu głowy nie zawracała. Prosiłam, żeby porozmawiał ze mną, nie chciał. Jestem pierwszy raz w takiej sytuacji. Proszę doradźcie mi coś, bo tylko płaczę. Nie mam już na nic siły.

[asia1010]

Napisane przez zverka

Witaj, masz bardzo piękną sentencję Weekend się kończy Zapożyczam ją na Fejsa

Pewnie bierz To jest ogólnie chyba z jakiegoś wiersza

[zverka]

Napisane przez hania911

Mieszkaliśmy ze sobą rok, znamy się od dwóch lat, nie wyobrażam sobie życia bez niego. Godzinę temu wyszedł z mieszkania powiedział , że nie może już na mnie patrzeć i jutro przyjedzie po swoje rzeczy. Obraził się na mnie ponieważ przez godzinę rozmawiałam z jego najlepszym przyjacielem, rozmawialiśmy o bzdurach...
Nie mam pojęcia co mam ze sobą zrobić, moi przyjaciele są teraz na działce (my właśnie stamtąd wróciliśmy). Jestem teraz sama w mieszkaniu, on wychodząc zostawił telefon w domu, żebym mu głowy nie zawracała. Prosiłam, żeby porozmawiał ze mną, nie chciał. Jestem pierwszy raz w takiej sytuacji. Proszę doradźcie mi coś, bo tylko płaczę. Nie mam już na nic siły.

Kochana a Ty zrób mu numer: zbierz się w sobie i spakuj mu walizki Ciekawe co zrobi skoro taki "kozak".: Po pierwsze nie płacz bo płacz nic Ci nie da Uspokój sie i pomyśl co mogło być przyczyną takiego zachowania:/

[hania911]

Napisane przez zverka

Kochana a Ty zrób mu numer: zbierz się w sobie i spakuj mu walizki Ciekawe co zrobi skoro taki "kozak".: Po pierwsze nie płacz bo płacz nic Ci nie da Uspokój sie i pomyśl co mogło być przyczyną takiego zachowania:/

On stał się o mnie bardzo zazdrosny, więc przypuszczam, że dlatego.

Co mam robić sama w mieszkaniu?

Myślałam, żeby mu spakować walizki... Ale ja nie chcę żeby mnie zostawił

[zverka]

Napisane przez hania911

On stał się o mnie bardzo zazdrosny, więc przypuszczam, że dlatego.

Co mam robić sama w mieszkaniu?

Myślałam, żeby mu spakować walizki... Ale ja nie chcę żeby mnie zostawił

Wiesz ja myślę, że on tego nie przemyślał i spakowanie walizek będzie dla niego zaskoczeniem Poczuje się malutki i może się opamięta. Ja bym nie miała skrupułów po takich słowach i zachowaniu. Wiem, że ci ciężko. Spakuj i wyjdź na spacer Jest niedzielny wieczór Wiesz ile rzeczy można robić

[asia1010]

Napisane przez zverka

Kochana a Ty zrób mu numer: zbierz się w sobie i spakuj mu walizki Ciekawe co zrobi skoro taki "kozak".: Po pierwsze nie płacz bo płacz nic Ci nie da Uspokój sie i pomyśl co mogło być przyczyną takiego zachowania:/

Dokładnie nie daj po sobie poznać ze Cie zranił bo takim zachowanie próbuję Cię "ukarać" za co to nie wiem, ale coś mu widocznie nie pasowało. Ty zrób to samo zostaw tel i wyjdz gdzieś. Możliwe też ze to jego obrażenie się było pretekstem żeby wyjść z domu

[Ilena]

Napisane przez Aerith

dziekuje

chyba pora zakonczyc 7 letni zwiazek, a ja totalnie nie potrafie tego zrobic
nie mam nikogo oprocz TZa, zadnych znajomych, na dodatek totalny brak sily, gdy pomysle rozstaniu. Nie wyobrazam sobie bycia z kims innym. Ale zycie z nim mnie juz wykancza psychicznie.
Zadnych bliskich osob oprocz niego, jestem wykonczona emocjonalnie i nie potrafie totalnie ruszyc z tym z miejsca, bo za duzo rzeczy mnie powstrzymuje.

ja zakońćzyłam własnie 6 letni .. mam 21 lat i muszę dać radę .. to jest bardzo ciężkie ale muszę, muszę po prostu muszę !!!
Zasługujemy na kogoś lepszego
Napisz do każdej koleżanki jaką lubisz i zapytaj czy ma czas? Może któraś powie tak chociaż nie widziałyście się wieki

Napisane przez zverka

Młodzi ludzie powinni wychodzić i korzystać z życia bo czas spędzania na kanapie jeszcze przyjdzie Niestety ja też popełniłam ten błąd :/ Ale szybko go naprawiłam. Później znów wysłuchiwałam od faceta jaki on zmęczony, albo on ciągle spał i nie miał czasu nawet iść z psem. A ja jestem ruchliwą osobą i nie wyobrażam sobie siedzenia w domu Kocham kino i spacerki. Ogólnie lubię ludzi .... tylko nie mam szczęścia do tych dobrych:/

Taaaa mój to wiecznie zmęczony był ;/ a z koleżankami i kolegami to jakoś potrafił wyjść

[asia1010]

eh mam taki bałagan w pokoju i nie mogę się zebrać do sprzątania leń

[zverka]

Napisane przez Ilena

ja zakońćzyłam własnie 6 letni .. mam 21 lat i muszę dać radę .. to jest bardzo ciężkie ale muszę, muszę po prostu muszę !!!
Zasługujemy na kogoś lepszego
Napisz do każdej koleżanki jaką lubisz i zapytaj czy ma czas? Może któraś powie tak chociaż nie widziałyście się wieki



Taaaa mój to wiecznie zmęczony był ;/ a z koleżankami i kolegami to jakoś potrafił wyjść

Pewnie, że zasługujecie
Co do chłopa i zmęczenia A niech się męczą. Ważne że my pełne energii i radości w sobie będziemy w końcu szczęśliwe:P

---------- Dopisano o 19:54 ---------- Poprzedni post napisano o 19:53 ----------

Napisane przez asia1010

eh mam taki bałagan w pokoju i nie mogę się zebrać do sprzątania leń

Znam to:/ nie pamiętam kiedy odkurzałam:/ Mam mi ostatnio to zrobiła :/ ech sesja mnie dobija i głowa mnie boli :/

[blueone]

Napisane przez zverka

Więc ja nie będę się prosiła, ryczała i błagała bo ja nie z tych. Nie chcesz? Ok, ja nie widzę problemu Uporałam się ze sobą i z uczuciami i już jest dobrze. Nie będę traciła czasu dla kogoś kto mnie nie szanuje, bo dla mnie szacunek to jedna z ważniejszych wartości w życiu.

Jak Ciebie czytam zverka to az mi sie udziela takie nastawienie

Napisane przez enjoy89

Macie rację, potrzebuję tylko trochę czasu, żeby się ogarnąć. Dzięki

Ja też chyba nie miałam złego weekendu.

I tak trzymaj!

Napisane przez zverka

Kochana a Ty zrób mu numer: zbierz się w sobie i spakuj mu walizki Ciekawe co zrobi skoro taki "kozak".: Po pierwsze nie płacz bo płacz nic Ci nie da Uspokój sie i pomyśl co mogło być przyczyną takiego zachowania:/

Pięknie powiedziane. Osobiście uważam, że własnie tak powinnaś zrobić. Jedyna mozliwość, że coś do niego dotrze, o ile naprawdę masz jeszcze ochotę ogladać tego pana...a niestety pewnie masz.

[zverka]

Napisane przez blueone

Jak Ciebie czytam zverka to az mi sie udziela takie nastawienie

Pięknie powiedziane. Osobiście uważam, że własnie tak powinnaś zrobić. Jedyna mozliwość, że coś do niego dotrze, o ile naprawdę masz jeszcze ochotę ogladać tego pana...a niestety pewnie masz.

Taka prawda. Kurcze powiedzmy sobie prawdę FACECI NIE LUBIĄ RYCZĄCYCH I JĘCZĄCYCH KOBIET:/ Wiadomo, że jesteśmy wrażliwe i czułe ale niestety na nich to nie działa. Jak mówią, że zielone to jest zielone a nie niebieskozielone, żółte czy czerwone.SĄ PROŚCI JAK KONSTRUKCJA CEPA ale cholernie PRZEBIEGLI: / Niestety nie da się nic poradzić na ich męską obojętność i złośliwość. Więc co nam kobietom pozostaje? Przede wszystkim SZANUJMY SIĘ!)

Cieszę się że Ci się udziela

[enjoy89]

Napisane przez solideja

A ta jeszcze marudzi Oddaj mi trochę swojego powodzenia kobieto, jeszcze wszystko rozumiem Anglicy? Wcale Cię nie lubię, ani trochę

No tak Anglicy tylko ogólnie tutaj jest tak, że ja też do tego podchodzę tak na luzie, bo tak jak mówię, spotkałam wielu, których później czasem widuję i pogadamy, ale wielu z nich wychodzi tylko po to, żeby wyrwać sobie laskę na jedną noc. A że angielki ich przyzwyczaiły, że to wcale nie takie trudne, bo tu wystarczy wyjść na imprezę i zawsze jakaś chętna się znajdzie, to i myślą, że wszystkie takie są no ale ja z reguły widzę, z kim warto pogadać chociaż przez chwilę a komu powiedzieć fuck off he he Założę się, że ty byś też miała tutaj powodzenie, tak jak i każda z was. Najbardziej mnie śmieszy, jak zagadają, a później jak się okazuje, że ja Polka, to się rozpływają nad polskim akcentem, że jest taki och i ach i wooooow polkę zagadałem, ale super

[niquolle]

Napisane przez howdoi

wczoraj powiedział, że jak będzie miło na spotkaniu, można je powtórzyć za kilka dni i że zastanawia się nad powrotem.

a jeszcze 3 tygodnie temu powiedział, że mnie nie kocha i nigdy nie będziemy razem a wczoraj dowiedziałam się, że jest zazdrosny...


iiii jak tu go zrozumieć ?

wow... że niby Wielmożny Pan i Władca SIĘ ZASTANAWIA.. ojejku, jaki on łaskawy i miłosierny... no nie wytrzymam...

pozwól Kochana, że na tych słowach zakończę, bo nie chcę bluźnić, damą ku***a jestem w końcu!

Napisane przez magdalenabellacoza

Idę na majówkę i myślę, czy by się w kieckę nie wcisnąć i sama się w myślach gaszę, że i tak ładniejsza nie będę... Trza popracować nad tą samooceną

majówka w czerwcu [all day all night..]
Kochana, ja nie wiem nad czym Ty pracować musisz, ja widzę zaje.bistą laskę na zdjęciach, że ohh i ahh.. i uwierz w to!

Napisane przez solideja

Też tak mi facet zakończył związek, z dnia na dzień, bez sygnałów ostrzegawczych, to chyba u nich normalne.

skąd ja to znam..

Napisane przez Ilena

Taaaa mój to wiecznie zmęczony był ;/ a z koleżankami i kolegami to jakoś potrafił wyjść

ja 2 miesiace czekałam, aż się wybierzemy do kina [i się nie doczekałam], bo zawsze coś.. to poszłam sama..
a co tydzień na mecz to miał czas, ohh miał...

[hania911]

Napisane przez zverka

Taka prawda. Kurcze powiedzmy sobie prawdę FACECI NIE LUBIĄ RYCZĄCYCH I JĘCZĄCYCH KOBIET:/ Wiadomo, że jesteśmy wrażliwe i czułe ale niestety na nich to nie działa. Jak mówią, że zielone to jest zielone a nie niebieskozielone, żółte czy czerwone.SĄ PROŚCI JAK KONSTRUKCJA CEPA ale cholernie PRZEBIEGLI: / Niestety nie da się nic poradzić na ich męską obojętność i złośliwość. Więc co nam kobietom pozostaje? Przede wszystkim SZANUJMY SIĘ!)

Cieszę się że Ci się udziela

Tak, chyba macie rację... Wypiorę, wyprasuję i poukładam wszystkie jego rzeczy. Wyjdę rano z mieszkania, zostawię mu jakiś list i wrócę wieczorem. Nie zniosę widoku, kiedy on się pakuje i zostawia mnie na zawsze...

[Shinn]

Napisane przez hania911

Tak, chyba macie rację... Wypiorę, wyprasuję i poukładam wszystkie jego rzeczy. Wyjdę rano z mieszkania, zostawię mu jakiś list i wrócę wieczorem. Nie zniosę widoku, kiedy on się pakuje i zostawia mnie na zawsze...

Apo co prasować i układać? Czy myślisz, że gdyby On chciał Cie z domu wyrzucić poukładał by ładnie Twoje sukienki? Wątpię.

[pika87]

Napisane przez zverka

Oj też pedagogikę? Nieźle, trzeba się będzie zebrać i jakoś na piwko umówić I zabrać juniorkę i resztę Łodzianek :P

A takie pytanie do ogółu : Myślałyście o jakimś "zlocie wizażanek?:P

ja to właściwie już kończę (o ile zdam egzamin i obronię prace we wrześniu) piwwwko - "lubię to"

ilena mój też nie był skory do różnych wyjść, ale jak się rozstaliśmy to bardzo chętnie imprezuje z kolegami którzy raczej nie powinni być dla niego przykładem. wogóle im więcej czasu mija tym bardziej zastanawiam się co ja w nim widziałam bo owszem był suuper przez jakieś 2,5 roku, ale ostatnie pół roku nie był już tym facetem, szkoda że wcześniej tego nie widziałam, albo tłumaczyłam sobie że jesteśmy już dość długo razem więc i związek się zmienia. teraz wiem że to on się zmieniał (na niekorzyść) nadal myślę, że mogliśmy byc fajną para, ale oboje musielibyśmy chcieć iść do przodu - nie wiem co teraz u niego ale z tego co słyszę to on chyba idzie do tyłu albo stoi w miejscu

[zverka]

Napisane przez hania911

Tak, chyba macie rację... Wypiorę, wyprasuję i poukładam wszystkie jego rzeczy. Wyjdę rano z mieszkania, zostawię mu jakiś list i wrócę wieczorem. Nie zniosę widoku, kiedy on się pakuje i zostawia mnie na zawsze...

Kochana czyś TY ZWARIOWAŁA!!!!! Prasować mu będziesz? A weź mu wrzuć w walizkę łachy napisz kartkę "ŻEGNAM" klucze zostaw u sąsiadów i NARA!!!

Prasować dziadowi będziesz?! kochana szanuj się! Jak się sama nie będziesz szanować on Cię tym bardziej nie będzie!!

[asia1010]

Dziewczyny jak to jest..
Zostawiłam chłopaka w piątek bo musiałam poprostu chociaż nie chciałam tego bardzo.
Z dnia na dzień nie przestane go kochać i wiem ze go kocham nadal, ale dlaczego podczas ostatnich spotkań tyle wad w nim widziałam siedząc z nim tak mnie irytowało strasznie jego zachowanie?

[zverka]

Napisane przez pika87

ja to właściwie już kończę (o ile zdam egzamin i obronię prace we wrześniu) piwwwko - "lubię to"

Ja jestem na 4 Słuchaj a masz może test z antropologii?

---------- Dopisano o 20:14 ---------- Poprzedni post napisano o 20:13 ----------

Napisane przez asia1010

Dziewczyny jak to jest..
Zostawiłam chłopaka w piątek bo musiałam poprostu chociaż nie chciałam tego bardzo.
Z dnia na dzień nie przestane go kochać i wiem ze go kocham nadal, ale dlaczego podczas ostatnich spotkań tyle wad w nim widziałam siedząc z nim tak mnie irytowało strasznie jego zachowanie?

Bo w końcu Ci klapki spadły z oczu i zobaczyłaś jaki jest?!

[juniorka89]

Napisane przez zverka

Oj też pedagogikę? Nieźle, trzeba się będzie zebrać i jakoś na piwko umówić I zabrać juniorkę i resztę Łodzianek :P

A takie pytanie do ogółu : Myślałyście o jakimś "zlocie wizażanek?:P

Zlot miał być w Wawie ale niestety nie wyszło nam to bo potem sie okazało,że każdej coś wpadło nieoczekiwanie w grafik i się rypło...
Ale ja na łódzkie jak najbardziej w każdej chwili

---------- Dopisano o 20:17 ---------- Poprzedni post napisano o 20:16 ----------

Napisane przez zverka

Kochana czyś TY ZWARIOWAŁA!!!!! Prasować mu będziesz? A weź mu wrzuć w walizkę łachy napisz kartkę "ŻEGNAM" klucze zostaw u sąsiadów i NARA!!!

Prasować dziadowi będziesz?! kochana szanuj się! Jak się sama nie będziesz szanować on Cię tym bardziej nie będzie!!

O_O Jestem jak najbardziej za
I szczerze Zrób tak jak Zverka radzi ;] z honorem