Matki - Polki wyuzdane i ich Bąble ukochane!!! III - IV 2010r.

[sara 85]

Napisane przez ania p

Sara na dwa trzy lata 92- 98 ewentualnie , ale raczej 92 o szymek teraz w 98 z HMu chodzi . a dla Olki kupiłam w tamtym roku niektóre rzeczy na 86 i są za duże

Napisane przez anakazar

No właśnie widzisz,ja też się gryzę czy brać 92 czy 98Ty Sara bierz 98,bo teraz Zosia lata w 86-mam na myśli tą sukienke co ma Ola,Nina,Zosia-te w kwiaty.A Ninka ma ją na 80 dobrą,w 86 by pływała jeszcze.

no zobacze wzroko może albo 92 albo 98, własnie przegladam allegro śliczne ubranka z h&mu są

[mloda1989]

carolajka pamietasz o mojej aukcji??

[anakazar]

Ja Ninie kupowałam ostatnio dresy pumy i chciałam wziąć jej na zimę i na wiosnę.Myślę sobie biorę 92 i 98,ale poprosiłam o wymiary spodni to maskara jakaś.Rozmiar 98 miał 58cm,92-54cm,86-49cm.Sprawdziłam Niny portki te co są dobre teraz na nią i ma 44cm.Dresy jej wzięłam w rozmiarze 86 i 92.Ja to wszystko cm sprawdzam i tak kupuję,bo dziwne te rozmiary są.

[evitka21]

Pisałam wam, że czw. lenka miała wysoką gorączkę, która nie spadała po czopkach wcale-miała ponad 39 stopni. Pojechaliśmy rano do przychodni i była taka lekarka za którą nie przepadam i powiedziała, że niby ok. ze może to 3-dniówka i że mamy obserwować. Dała skierowanie na badanie moczu.
Dałam potem nurofen i gorączka dalej nie spadała, miała 40 stopni. Zadzwoniłam na pogotowie i zawieźli nas do szpitala z którego w pon.wyszła.
I się okazało, że ma anginę ropną i zapalenie uszu
Ale nas nie zatrzymali-dostała antybiotyk i do domu. I masakra, bo kupy rzadkie-czopki ciężko podać, syropu na gorączkę nie dało rady, bo od razu prowokowała wymioty. Całą nocą (i poprzednią) spała z nami, gorąca jak mały piecyk i całą noc płakała z bólu, nie spaliśmy prawie wcale....
I nie mogliśmy jej tego antybiotyku podać, bo wymiotowała nim od razu, próbowaliśmy różne sposoby, i w jedzeniu, ale wtedy nie chciała mleka do końca pić....masakra...całkowit a bezradność....
malutka nie mogła się na nogach utrzymać....była taka słabiutka...tak płakała....leżała tak biedna, bez ruchu prawie na łóżku, na nic sił nie miała...

a już w tej karetce i na izbie przyjęć, to się tak strasznie darła, płakała i wołała z całych sił "mama", a ja myślałam, że mi serce pęknie jak ją musiałam trzymać....
Ona jak lekarzy i pielęgniarki widzi to dostaje takiej histerii, ze trudno opisać....

w piątek w ogóle nie chciała pić, a lekarka mówiła, że jak nie będzie pić, to trzeba na oddział, bo się odwodni...w sobotę zaczęła pić, ale zaczęła rzadkie kupy robić, i robi je nadal.... i boję się bardzo...pije, ale mniej niż wczoraj....
dziś dopiero pierwszy raz przemocą trochę udało nam się jej całą dawkę antybiotyku podać....boję się tych kup....nie robi ich jakoś bardzo często, ani nie są bardzo duże, raczej małe, ale SĄ...
nie wiem czy to przez anginę (tak mówi mąż i teściowa), czy co....
jutro idziemy do naszej pediatrzycy i zobaczymy...
a i to badanie moczu złe wyszło- ma białko, bakterie i jeszcze jakieś dwie rzeczy, co ich być nie powinno
całą noc czwartkową i piątkową nie spaliśmy, dzisiejszą noc już lepiej, bo gorączki nie ma, ale też się budziła z płaczem i spać nie mogła z bólu....
Strasznie się boję żeby tylko znów do szpitala nie trafić....
Mówię wam to były najgorsze dni w moim życiu....tak patrzeć jak dziecko cierpi i nie móc jej pomóc.... i ta wizja szpitala....
Dobrze, że już tym antybiotykiem nie rzyga, teraz się martwię żeby się tylk nie odwodniła....

Napisane przez mloda1989

evitka ja zapraszam do siebie, w soboty jestesmy sami bo tezet na slubach, w tyg do 15 tez sami, ale drcron chyba wolala weekend by moc byc z mala......wiec jak wolicie??

chętnie jak tylko lenka się wykuruje


zbój przeprzystojny

Napisane przez mloda1989

evitka co do szafek to ja chce takie proste nie typowe fronty tylko cieta plyta na wymiar bo u mnie nie ma typowej rozmiarowki a tak tez taniej bedzie... co do koloru to spodobala mi sie sosna antyczna... i szafki wiszace beda raczej do sufitu

a co ta ta sosna? zalinkujesz?

Napisane przez drcron

Ewitka Młoda mi wekend pasuje bo w tygodniu w pracy jestem i najlepiej na drugą sobotę bo bedę jechała odebrać szczeniaka dla Julki

mi obojętnie, ale lenka musi się wykurować
no i jeszcze w razie co to z godzinami nie wiem co i jak, bo z tym spaniem to na razie mamy rozstrojone...

Napisane przez yoonka

popiku jak Oliwka? i jak Ty sie trzymasz?

bedziemy jechac z Tosia za 2 tygodnie do Grecji lub Hiszpanii na tydzien. jak sie powinnismy przygotowac? co zabrac? brac wozek, czy nie warto? zapas pampersow, czy tylko na podroz i kupic tam? sloiczki, czy moze jesc to co my?? wypozyczyc tam lozeczko, czy lepiej, zeby spala z nami?
chyba kupie jej smycz dzieciową, chociaz jestem temu baaaardzo przeciwna, ale boje sie srodziemnomorskich skał..

http://www.dzieciowo.pl/2011/06/z-dz...ne-bajery.html
http://www.dzieciowo.pl/2011/06/z-dz...co-zabrac.html

popik, cieszę się ze z oliwką już lepiej

---------- Dopisano o 13:33 ---------- Poprzedni post napisano o 13:28 ----------

Napisane przez drcron

w załączniku mój pożeracz spagetti

śliczna pożeraczka, taka duż jak przedszkolaczek
A Pokoik śliczny, zdolniacha z ciebie
i super, że taka pojętna w temacie nocnikowym-gratuluję

Napisane przez Baobabek

Wogóle to z tż będę teraz rozmawiać wyłącznie "służbowo", podpadł mi bardzo i najchętniej bym się wyniosła w cholerę...nie będę pisać o co chodzi, ale mam poważne podejrzenia

narozrabiał mówisz....

[Baobabek]

Napisane przez evitka21

Pisałam wam, że czw. lenka miała wysoką gorączkę, która nie spadała po czopkach wcale-miała ponad 39 stopni. Pojechaliśmy rano do przychodni i była taka lekarka za którą nie przepadam i powiedziała, że niby ok. ze może to 3-dniówka i że mamy obserwować. Dała skierowanie na badanie moczu.
Dałam potem nurofen i gorączka dalej nie spadała, miała 40 stopni. Zadzwoniłam na pogotowie i zawieźli nas do szpitala z którego w pon.wyszła.
I się okazało, że ma anginę ropną i zapalenie uszu
Ale nas nie zatrzymali-dostała antybiotyk i do domu. I masakra, bo kupy rzadkie-czopki ciężko podać, syropu na gorączkę nie dało rady, bo od razu prowokowała wymioty. Całą nocą (i poprzednią) spała z nami, gorąca jak mały piecyk i całą noc płakała z bólu, nie spaliśmy prawie wcale....
I nie mogliśmy jej tego antybiotyku podać, bo wymiotowała nim od razu, próbowaliśmy różne sposoby, i w jedzeniu, ale wtedy nie chciała mleka do końca pić....masakra...całkowit a bezradność....
malutka nie mogła się na nogach utrzymać....była taka słabiutka...tak płakała....leżała tak biedna, bez ruchu prawie na łóżku, na nic sił nie miała...

a już w tej karetce i na izbie przyjęć, to się tak strasznie darła, płakała i wołała z całych sił "mama", a ja myślałam, że mi serce pęknie jak ją musiałam trzymać....
Ona jak lekarzy i pielęgniarki widzi to dostaje takiej histerii, ze trudno opisać....

w piątek w ogóle nie chciała pić, a lekarka mówiła, że jak nie będzie pić, to trzeba na oddział, bo się odwodni...w sobotę zaczęła pić, ale zaczęła rzadkie kupy robić, i robi je nadal.... i boję się bardzo...pije, ale mniej niż wczoraj....
dziś dopiero pierwszy raz przemocą trochę udało nam się jej całą dawkę antybiotyku podać....boję się tych kup....nie robi ich jakoś bardzo często, ani nie są bardzo duże, raczej małe, ale SĄ...
nie wiem czy to przez anginę (tak mówi mąż i teściowa), czy co....
jutro idziemy do naszej pediatrzycy i zobaczymy...
a i to badanie moczu złe wyszło- ma białko, bakterie i jeszcze jakieś dwie rzeczy, co ich być nie powinno
całą noc czwartkową i piątkową nie spaliśmy, dzisiejszą noc już lepiej, bo gorączki nie ma, ale też się budziła z płaczem i spać nie mogła z bólu....
Strasznie się boję żeby tylko znów do szpitala nie trafić....
Mówię wam to były najgorsze dni w moim życiu....tak patrzeć jak dziecko cierpi i nie móc jej pomóc.... i ta wizja szpitala....
Dobrze, że już tym antybiotykiem nie rzyga, teraz się martwię żeby się tylk nie odwodniła....



chętnie jak tylko lenka się wykuruje


zbój przeprzystojny


a co ta ta sosna? zalinkujesz?


mi obojętnie, ale lenka musi się wykurować
no i jeszcze w razie co to z godzinami nie wiem co i jak, bo z tym spaniem to na razie mamy rozstrojone...


http://www.dzieciowo.pl/2011/06/z-dz...ne-bajery.html
http://www.dzieciowo.pl/2011/06/z-dz...co-zabrac.html

popik, cieszę się ze z oliwką już lepiej

---------- Dopisano o 13:33 ---------- Poprzedni post napisano o 13:28 ----------


śliczna pożeraczka, taka duż jak przedszkolaczek
A Pokoik śliczny, zdolniacha z ciebie
i super, że taka pojętna w temacie nocnikowym-gratuluję


narozrabiał mówisz....

biedna mała, mam nadzieję, że obejdzie się bez szpitala...ledwo wyszła z niego kurde wiem jak ciężko zmusić dziecko do picia pewnie tą anginę w szpitalu złapała?? Moja siostrzenica równo rok temu jak była w wieku naszych dzieci też złapała anginę ropną, ale podobno od kapieli w basenie na polu i 2 tygodnie na 2 antybiotykach była ale ona to chętnie leki zjada wszystkie i pić też pije dużo. Z moim gorzej, bo generalnie jak 250 ml dziennie wypije herbaty lub wody to jest sukces, także nie daj boże żeby go coś dopadło, bo u nas odwodnienie murowane Ucałuj małą od cioci
Co do tż, to nie chodzi o żadną babe...on ma inną przypadłość
Teściowa dzisiaj zaniemogła i cały niedzielny obiad na mojej głowie był od rana dopiero teraz z kuchni wyszłam, małego położyłam spać (o tej porze to już wstać powinien) i mam chwilę luuuzu.
Co do h&m ja mam na jesień bluzy w rozm 92 i bluzki z długim i wydają mi się w sam raz na jesień, a na przyszłe lato mam koszulki, część na 92 a część na 98 - bo niemal niczym się nie różniły teraz nie będę miała jak jechać do krakowa do h&ma chciałam kupić parę koszulek, spodenek na przyszłe lato, ale końcówka roku to za✂✂✂✂✂✂✂ w szkole, świadectwa, arkusze, próby na zakończenie itd., także nie pojadę

[ania p]

Napisane przez sara 85

no zobacze wzroko może albo 92 albo 98, własnie przegladam allegro śliczne ubranka z h&mu są

No ładne sa rzeczy głupawki tam idzie dostać jak się wchodzi
Ana a HM to nie jest szwedzki czasem ? Nie da rady tam gdzieś wyskoczyć ? BYć w szwecji i nie być na zakupach przecież gdzieś z tego buszu czasem wyleziecie

Evitka biedna mała też musiało jej się przypętać . jak tylko z tego wyjdzie to dawaj jej ze dwa trzy miechy probiotyk bo teraz po takich przejściach to może wszystko łapac jak leci biedulka

[anakazar]

Napisane przez ania p

No ładne sa rzeczy głupawki tam idzie dostać jak się wchodzi
Ana a HM to nie jest szwedzki czasem ? Nie da rady tam gdzieś wyskoczyć ? BYć w szwecji i nie być na zakupach przecież gdzieś z tego buszu czasem wyleziecie

Evitka biedna mała też musiało jej się przypętać . jak tylko z tego wyjdzie to dawaj jej ze dwa trzy miechy probiotyk bo teraz po takich przejściach to może wszystko łapac jak leci biedulka

Ania ja wiem,wiem-tylko kurczę nie mam pojęcia jak to czasowo u nich wygląda i albo trafię albo ominę i trafię na jakieś już ochłapy.A tak Ty mi kupisz to mam pewniaki,a tam ryzyk-fizyk.Ja wcześniej jak byłam to latałam na h&m i inne wyprzedaże to wszystko było tanie barszcz,ale to parę latek temu było.Pamiętam kupiłam kozaki ze skóry które kosztowały na nasze 400zł,a ja je kupiłam za 80złmoja radość była bezgraniczna

A w te góry co my jedziemy to aż 700 czy 800km od miejsca naszej chałupy w Szw to tam nie ma nic-parę domów na krzyż,a do najbliższego sklepu chyba z 30km albo i więcej.Busz totalny,ale podobno z wrażenia ma mi opaść kopara to mam nadzieję,że to mi wynagrodzi ten brak wszystkiego
Evitka tak mi przykro.Tyle spotyka malutką dziewczynkęTrzymajci e się jakoś wszyscyOby obyło się bez cholernego szpitalaI jeszcze zapalenie uchaOj niech to szybko od Lenki ucieka.Trzymam kciuki,żeby było dobrze.
Pop a co u Oliwci?lepiej mam nadzieję?

[P0P70]

Dzięki dziewczyny ja też się ciesze że z Oliwką lepiej. Niemniej jutro minie cały tydzień jak poszła do szpitala. Dzisiaj zrobiła taką rzadszą kupkę (jedną) ale pielęgniarki powiedział że jest OK. Ja w szpitalu zgłaszam każdą kupę i one ją oglądają a potem opisują w karcie. Oliwka jest już wykończona tym siedzeniem w szpitalu w jednym pokoju. I patrzeniu smutnymi oczami na dwór.
Dzisiaj znowu jej sie wenflon zapchał i musieli jej zrobić nowe wkucie. Tak strasznie krzyczała a ja tylko zagryzałam wargi aby się nie popłakać. Gdybyście wiedziały jej rączki. Ona na rączkach i nóżkach ma pełno blizn po wkuciach a teraz znowu ją kują. Kroplówek już nie dostaje ale antybiotyk 3 razy dziennie dożylnie.

Evitak - zmartwiłaś mnie bardzo Twoją wiadomością aż się popłakałam bo się z Twoja sytuacją bardzo utożsamiam. Bardzo, bardzo szkoda mi Lenki. Moja też przy podawaniu lekarstw wymiotowała i dalej wymiotuje. Teraz puszczamy jej reklamy i podajemy strzykawką na policzek. Boimy się tych szpitali ale czasami lepiej jednak w nich być. Mi ordynator w piątek mówił że mógłby nas wypisać ale za jakieś dwa, trzy dni znowu się u niego pojawimy. Tu w szpitalu jest codziennie badana, leki podają dożylnie.
Mam nadzieję że nie traficie znowu do szpitala ale jak trzeba to trzeba.

Ja dzisiaj jeszcze noc spędzę w szpitalu a jutro rano w pociąg i do Wawy. Jurto mają być wyniki posiewu i jurto albo we wtorek ją wypiszą. A ja chcę mieć urlop za tydzień więc teraz muszę wrócić do domu. A Oliwka już sie dobrze czuje więc bez problemu mogę jechać. Tylko tak trudno się z nią teraz rozstać bo ona taka tulaśna. Oczywiśćie buziaków jeszcze nie daje

[drcron]

Evitka nam na angine kazali psikac Tantumverde gardełko działał cuda więc może i wam pomoże

[evitka21]

Napisane przez Baobabek

biedna mała, mam nadzieję, że obejdzie się bez szpitala...ledwo wyszła z niego kurde wiem jak ciężko zmusić dziecko do picia pewnie tą anginę w szpitalu złapała??

ciężko powiedzieć, ale czytałam, że angina się potrafi w ciągu kilku godzin wykluć, także ktoś na ciebie "nachucha", i za parę godzin juz masz objawy....ale kto tam wie...

Napisane przez ania p

Evitka biedna mała też musiało jej się przypętać . jak tylko z tego wyjdzie to dawaj jej ze dwa trzy miechy probiotyk bo teraz po takich przejściach to może wszystko łapac jak leci biedulka

masz rację tak zrobię , tylko zapasy pouzupełniam.
Z 10-14 dni jej ten enterol będę podawać, a potem kupię coś innego w większej ilości.

A strasznie mnie martwiły te kupy i sobie przypomniałam, że mariusz kupił enterol i jej zapodałam (trochę przemocą) i od tamtej pory ( ok.15 )kup nie było (tfu tfu żeby nie zapeszać).
Ciężkie to moje dziecko do leków-co z tego że mam i smectę i orsalit jak jej się nie da tego podać...

Bo jeszcze wam nie napisałam, że jego też zaczęło w piątek gardło smalić i poszedł do lekarza i też miał początki tego gówna- i dostała też antybiotyk. I dobrze, bo się to zgnoi w zarodku. On anginowy jest i ostatnim razem ze 2 tyg się męczył z gardłem jak poszedł do lekarza i wyszła właśnie angina.

Napisane przez anakazar

Evitka tak mi przykro.Tyle spotyka malutką dziewczynkęTrzymajci e się jakoś wszyscyOby obyło się bez cholernego szpitalaI jeszcze zapalenie uchaOj niech to szybko od Lenki ucieka.Trzymam kciuki,żeby było dobrze.

ale sobie wypoczniecie w tych górach

Napisane przez P0P70

Dzięki dziewczyny ja też się ciesze że z Oliwką lepiej. Niemniej jutro minie cały tydzień jak poszła do szpitala. Dzisiaj zrobiła taką rzadszą kupkę (jedną) ale pielęgniarki powiedział że jest OK. Ja w szpitalu zgłaszam każdą kupę i one ją oglądają a potem opisują w karcie. Oliwka jest już wykończona tym siedzeniem w szpitalu w jednym pokoju. I patrzeniu smutnymi oczami na dwór.
Dzisiaj znowu jej sie wenflon zapchał i musieli jej zrobić nowe wkucie. Tak strasznie krzyczała a ja tylko zagryzałam wargi aby się nie popłakać. Gdybyście wiedziały jej rączki. Ona na rączkach i nóżkach ma pełno blizn po wkuciach a teraz znowu ją kują. Kroplówek już nie dostaje ale antybiotyk 3 razy dziennie dożylnie.

Evitak - zmartwiłaś mnie bardzo Twoją wiadomością aż się popłakałam bo się z Twoja sytuacją bardzo utożsamiam. Bardzo, bardzo szkoda mi Lenki. Moja też przy podawaniu lekarstw wymiotowała i dalej wymiotuje. Teraz puszczamy jej reklamy i podajemy strzykawką na policzek. Boimy się tych szpitali ale czasami lepiej jednak w nich być. Mi ordynator w piątek mówił że mógłby nas wypisać ale za jakieś dwa, trzy dni znowu się u niego pojawimy. Tu w szpitalu jest codziennie badana, leki podają dożylnie.
Mam nadzieję że nie traficie znowu do szpitala ale jak trzeba to trzeba.

Ja dzisiaj jeszcze noc spędzę w szpitalu a jutro rano w pociąg i do Wawy. Jurto mają być wyniki posiewu i jurto albo we wtorek ją wypiszą. A ja chcę mieć urlop za tydzień więc teraz muszę wrócić do domu. A Oliwka już sie dobrze czuje więc bez problemu mogę jechać. Tylko tak trudno się z nią teraz rozstać bo ona taka tulaśna. Oczywiśćie buziaków jeszcze nie daje

ja też się z wami bardzo utożsamiam- ja dopiero jak lenka do tego szpitala trafiła to zrozumiałam co to naprawdę DZIECKO W SZPITALU i nie życzę nikomu.
A tego co wy przeszliście to sobie nawet nie wyobrażam....

Też pielęgniarki kupy oglądały i sobie myślałam jaka "fajna" robota-robić krzywdę (znaczy dawać powód do płaczu) małym dzieciom i oceniać ich kupy

I też lenka źle znosiła to siedzenie w pokoju, a właściwie w łóżku-albo swoim albo teściowej, bo teściowa jej nie pozwalała do dzieci biegać, bo jeszcze coś gorszego mogłaby złapać. A z kroplówką to już całkiem masakra była....

Tam w szpitalu był jakby park i mały plac zabaw i tam z lenka teściowa i mariusz chodzili

A te wkłucia...lenka po tych 3 dniach ma całe łapki sine,a oliwcia po tygodniu to masakra musi być. A jak ona reaguje na lekarzy, pielęgniarki-płacze?
bo lenka jak pisałam tak się strasznie boi i płacze, że mi serce pęka....

z tymi lekami, to dziś już drugi raz dostała właśnie strzykawką, tylko ociupinkę ulało się. Z tym , że ona cwana wie co robimy i reklamy nie pomogą-jedno trzyma siłą, drugie wciska siłą właśnie w policzek i się modlimy żeby się nie zrzygała....

Wiem, że jak mus to mus, i wtedy wiemy, że dzieci sa pod dobrą opieką i dożylnie to lepiej, ale zawsze się chce tego musu uniknąć...

Zobaczymy jutro co nasza pediatrzyca powie,bo jeszcze ten mocz zły jest, ale lekarka na izbie przyjęć mówiła, że jak wyjdą bakterie i infekcja dróg moczowych, to ten antybiotyk tez je wykończy. TYlko jeszcze nie wiem co ta reszta niepożądanych "rzeczy" w moczu oznacza...

Napisane przez drcron

Evitka nam na angine kazali psikac Tantumverde gardełko działał cuda więc może i wam pomoże

też daję. Same tortury- tantum psikam, antybiotyk dajemy, enterol też strzykawką...już mi nawet nie chce zębów dać myć....

i jeszcze jej ząb trzonowy idzie i jej przynosi ulgę smarowanie dentinoxem i jak się pytałam czy posmarować ząbek to sama japę otwierała, a teraz wszędzie podstęp wietrzy i nie chce otwierać....

ale już dziś całkiem wesoła była, bawiła się ładnie i nawet całkiem grzeczna jak na nią...

dziewczyny ja przepraszam, że tak monotematycznie dziś, ale tak mi to wszystko na sercu leży....

[ania p]

Evitka no przyda jej się napewno probiotyk a ten enterol to ludziska chwalą źe ponoć z tych biegunkowych najlepiej działa na większość dzieci fajnie że pomogło .
Biedne te dzieciaczki w szpitalach

Pop - dobrze że Oliwka ma się lepiej i że zaraz już wyjdzie .

Kurna co za cho;lerstwa teraz krążą kto kiedyś słyszał o jakimś rota
gabiało się , owoce brudne z drzewa jadło i inne dziwne rzeczy robiło ktore teraz są nie do pomyślenia bo by się po nich umarło
i jakoś mamy się dobrze .

Ana rób dużo fotek my też chcemy zobaczyć te cudne miejsca .

Ciekawe jak tam Megi

[evitka21]

moja rodzinna też zawsze enterol nam kazała kupować.
czytam w necie o probiotykach i się zastanawiam czy się różnią te dla dorosłych od tych dla dzieci-często te same szczepy są w podobnych ilościach (różni producenci), bo znalazłam kilka bardzo tanich o bardzo dobrym składzie, ale nie pisze czy dla dzieci wolno...

a spiszę skład i jutro zapytam pediatry

bo teraz ten enterol jej będę dawać (btw-znalazłam tez tańszy odpowiednik-entedral-ma jeszcze rumianek, ale też 250mg tego samego szczepu co enterol),a potem chcę taki zwykły dawać i sobie patrzę na składy i ceny w necie

ani, bo kiedyś to się miało po prostu SRACZKĘ, a teraz się ma rotawirusa

---------- Dopisano o 20:52 ---------- Poprzedni post napisano o 20:39 ----------

też jestem ciekawa jak nasza megi

gusinek co u was?

[ania p]

evitka ale sraczek takich że dzieci trafiały do szpitali i w takich ilościach to sobie jakoś nie przypominam
Jak dla mnie też te probiotyki się niczym nie różnią wsio to samo .

[evitka21]

chodziło mi raczej o nomenklaturę

a ja się zaczytałam w tych probiotykach i różnią się bardzo-rodzajami szczepów (na różne rzeczy wpływają) i ich ilością. No i jedne mają jeden szczep a niektóre nawet 9 (w jednym produkcie).
I niektóre to synbiotyki-pro i pre razem.

A w enterolu to są grzyby (drożdze) takie, no specjalne powiedzmy

[P0P70]

evitka - to Ty się dokształcaj w tym temacie. A potem podaj w dużym skrócie co i na co najlepsze.

Moje dziecko dzisiaj nie ma apetytu. Jadła tylko trochę rosołku i dwa razy mleko po około 200ml. To jej jedzenie mnie naprawdę wykończy. Nie dość że ona chudzielec była i ważył jakieś 9,200 ostatnio to teraz waży jakieś 8,700 kg. No i nie chce jeść.
U nas to też problem pewnie trochę zębów bo wychodzą jej dwie dolne czwórki.

Co do lekarzy i pielęgniarek to zależy co Ci robią. Jak wchodzą dopokoju to ta ucieka i w ryk jak wychodzą i już znikną jej z oczu to ona robi im pa pa. Tak jakby chciała powiedzieć idźcie i nie wracajcie. Czasami jak ktoś z nich przyjdzie ale nic jej nie robi to nawet po chili potrafi się uśmiechnąć. Ale ma dużą rezerwę do nich.

Ana - ja też czekam na zdjecia

[evitka21]

Napisane przez P0P70

evitka - to Ty się dokształcaj w tym temacie. A potem podaj w dużym skrócie co i na co najlepsze.

Moje dziecko dzisiaj nie ma apetytu. Jadła tylko trochę rosołku i dwa razy mleko po około 200ml. To jej jedzenie mnie naprawdę wykończy. Nie dość że ona chudzielec była i ważył jakieś 9,200 ostatnio to teraz waży jakieś 8,700 kg. No i nie chce jeść.
U nas to też problem pewnie trochę zębów bo wychodzą jej dwie dolne czwórki.

Co do lekarzy i pielęgniarek to zależy co Ci robią. Jak wchodzą dopokoju to ta ucieka i w ryk jak wychodzą i już znikną jej z oczu to ona robi im pa pa. Tak jakby chciała powiedzieć idźcie i nie wracajcie. Czasami jak ktoś z nich przyjdzie ale nic jej nie robi to nawet po chili potrafi się uśmiechnąć. Ale ma dużą rezerwę do nich.

Ana - ja też czekam na zdjecia

hehe, moja też do "papa" chętna. Na izbie jak był czas "papa" to już też nawet całuski posyłała.
Ale generalnie traumę ma taką, że wystarczy jak widzi, że ktoś sie do niej zbliża, nawet osłuchać się nie chce dać.

A jak czekałyśmy w kolejce na izbie, to ona taka zdechła była, siedziała mi na kolanach i głowę na cyckach trzymała. I wychodził jakiś facet i mówi "do widzenia" ,a ona taka niby zdechła,nawet się nie obróciła i łba nie podniosła, ale papa musiała powiedzieć

jak się dokształcę i skonsultuję z pediatrzyca to dam znać

[ania p]

No właśnie evitka jak się dokształcisz to daj cyne co najlepsze

[mrowak]

dziewczyny, czy któraś podawała link do tego miejsca w Mielenku? już nie wiem skąd to mam
http://www.pokojegoscinne.mielno.pl/index.php

[Baobabek]

dzień dobry! Jeszcze 2 poniedziałki i wakacje ależ mi humor dopisuje jak o tym pomyślę.
Moje dziecko wczoraj oszalało! po kąpieli i jedzeniu tak zaczął wariować, biegać na bosaka, śmiać się głośno, piszczeć, no po prostu nie szło go opanować, ani prośbą ani krzykiem nic, nic nie reagował, tak się śmiał jak opętany! Padł w naszym łóżku dopiero po 22ej Teraz pewnie pośpi do 9ej na spacerze nie nadążałam za nim, wszyscy w lewo, a on w prawo i to biegiem i jeszcze się śmieje i odwraca, czy go gonię jeju po 3 godzinach spaceru przyszłam padnięta totalnie coś mi z niego niezłe ziółko się zaczyna robić ja chcę mojego aniołeczka spowrotem!
Dobrze, że wakacje będą, to ja się wezmę solidnie za jego wychowanie

[pl_madzia]

Dzień dobry
Eryk to dni odlicza że np jeszcze tylko 7 dni rano, a jak wróci ze szkoły, to z bananem na twarzy będzie że już tylko 6 dni

Ja dzisiaj mam znowu przyjemność iść do urzędu, ale panie miłe, w dokumentach porządek, ale samo to że MUSZĘ już działa negatywnie

Na Erwinka nie moge narzekać, przesypia mi nocki, no i nie spał wcześniej dlatego że się budził jak mu smok z buzi wypadł, teraz ma smoka tylko do zasypiania, albo jak sobie coś zrobi, i jest superżeby nie zapeszyć

Erykowi obiecałam piętrowe łóżko, nie podoba mi się to strasznie, no ale dzieciaki takie coś uwielbiająwolałabym Erwinowi za jakiś czas łóżko kupić i tyle, a tak muszę przegryźć mój gust i sprawić dziecku przyjemność. I tak się zastanawiam nad 3-osobowym, bo jakbym już Erwina przeniosła do takiego łóżka to jakby wypadł to tylko na łóżko niżejhttp://allegro.onet.pl/lozko-pietrow...642549604.html

Macie jakiś pomysł jak usunąć ze spódnicy plamke z lakieru do paznokci? mam na tyłku w spódnicy którą bardzo lubię. próbowałam zmywaczem nic nie dało

[P0P70]

Witajcie,
Ja juz w pociagu w drodze do Wawy. Noc mialysmy okropna. O 23 przyszla pielegniarka aby dac Oliwce dozylnie antybiotyk a tu wenflon zapchany wiec poszlysmy do zabiegowego.
Mala juz rozbudzona I przerazona. Tam dwie pielengiarki meczyly sie aby zrobic jej nowe wkucie. Prubowaly kilka razy I nie udalo im sie. Oliwka ma pelno zrostow I wszystko jest zapchane. Jak ona strsznie cierpiala a ja z nia.
Jak juz bylysmy w pokoju to ryczalysmy we dwie I ciezko bylo zasnac.
Mam nadzieje ze ja dzisaj wypuszcza. Goraczki w nocy nie bylo. Antybiotyku dozylnie I tak nie moga podac wiec nie widze sensu ja trzymac w szpitalu. Dzisiaj maja byc tez wyniki posiewu.
Mala cala noc sie budzila z placze tak co godzina a ja o 5 wstalam I poszlam sie wykapac. O 5:30 przyjechal TZ z babcia. Babcia zostala a TZ zawiozl mnie do Katowic na pociag.

[evitka21]

boże pop, teraz to ja się poryczałam.....biedna oliwcia, to jest strasznie niesprawiedliwe, ona już swój limit chorowania i cierpienia wykorzystała na życie....

nie wiem co powiedzieć, bardzo mi przykro i jestem sercem z wami.....

mam nadzieję, że dziś wyjdziecie i już będzie spokój i szybko niunia zapomni o tym koszmarze...

a z tym posiewem to faktycznie to takie sobie a muzom, bo tylko dwa szczepy na rota oznaczają....u nas ujemny był

[gusinek]

witam
evitka chyba mnie dojrzałas na pasku, dzieki za pamiec

u nas ogólnie ok, jestesmy po tym okropnym szczepieniu odra swinka rózyczka na szczescie narazie zadnych powikłan nie ma i oby tak pozostało

ogólnie dziecko zmieniło mi sie w mazgaja i marude co chwile beczy wszystko wymusza płaczem mam dosc staram sie nie reagowac ale to nic nie daje
i nadal te ppbudki o 4ewentualnie 5 i zjadał kaszke i po 7 rano spac masakra, ale wychodzi na to ze głodny, bo dzis przed 4 dostał butelke wtrąbił całą i spał do 6:10

staram sie czytac na bierząco i masakra ile dzieci sie pochorowało
DUUUUZO zdrówka dla wszystkich i oby te choroby sie pokończyły wreszczie
pop 3mam kciuki aby Oliwka dzis do domu wyszła

[Darusiaaaa]

MŁODA MAM PYTANKO DO CIEBIE.

Zastanawiamy sie nad nikonem D90, mozesz cos powiedziec na jego temat??

[tylkooliwka]

Czesc Dziewczynki

Pop serce się kroji jak czytam Twoje posty biedna Oliwcia,mam nadzieję,że już będzie mogła iść do domu i zostanie tylko antybiotyk bez tych wszystkich kłuć

Evitka lepiej już dzisiaj z Lenusią?też bidulka,zapalenie gardła i ucha to chyba najgorszy ból,mam nadzieję,że jej szybko przejdzie


Ana i Aniap fajnie,że już wyjeżdżacie,ja muszę jeszcze poczekać trochę.
Ana wytrzymasz,wytrzymasz bez netu jeszcze z takimi widokami....

Drcron podziwiam za to nocnikowanie,super,że to prawie już...bez pieluch a Julcia super wygląda

Dusiaka to nie przekładaj sobie tego spotkania,możemy się spotkać jeszcze w następny weekend czyli 25.06 nie ma problemu
co do miejsca to ja preferuję plener i grilla

a u nas Danielkowi wychodzą wszystkie 3,dwie już się przebiły ale jakoś to znosi,mama dzisiaj zadzwoniła,że Danielek jakiś gorący jest i termometra nie może znaleźć,ale mi się wydaje,że policzki ma czerwone,bo wczoraj niedobra mama nie posmarowała a długo na dworku biegał i mimo,że pogoda nie była super klarowna to chyba go trochę złapało-mam przynajmniej taką nadzieję,że to słońce a nie choroba.

[mloda1989]

Swietny aparat juz zchwalalam gusince, my tez uzywamy go od czasu do czasu i lezy u nas w zapasie, ae z aparatow w tej cenie bardzo fajny, nie sigerujcie sie wielkoscia matrycy bo to nie procesor w komputerze by takie parametry byly wazne w porownaniu do tych d5000 czy d3000 to jest niebo a ziemia w wykonaniu w obsludze, to aparat ktory pozwoli sie rozwijac


pop wspolczuje, ja sobie nawet nie potrafie wyobrazic tego co wy musicie przechodzic w tym szpitalu....

evitka oby te wasze ostatnie pobyty w szpitalu byly juz ostatnini
dawidek spotkania nie moze sie doczekac

[Darusiaaaa]

tylkooliwka dusiaka 25 tez mi pasuje, moze nawet bardziej

[ASIULEK_23]

Napisane przez mrowak

dziewczyny, czy któraś podawała link do tego miejsca w Mielenku? już nie wiem skąd to mam
http://www.pokojegoscinne.mielno.pl/index.php

Tego linka to ja zapodawałam. My tam jedziemy

Witam

Jejku, czytam tak o tych szpitalach i cierpieniach waszych kruszynek i łzy same cisną się do oczu. jakie to niesprawiedliwe, że takie małe istotki muszą tak cierpieć...
Szybkiego powrotu do zdrowia dla choruszków

U nas w porządku. Mała mogę powiedzieć, że grzeczna choć nadal wymusza placzem i potrafi odwalić histerię na ulicy, że ona chce iśc akurat TAM a nie tam gdzie idą rodzice. Ale jakoś dajemy radę...
Biegnie przed siebie ile sił w nogach, że ja ledwo nadążam. na szczęście nauczyła się, że jak powiem "samochodzik jedzie" to przybiega do mnie i łapie za rękę... mam nadzieję, ze tak jej zostanie

Nocki u nas nadal niezłe. Przesypia całe już dość długo ale za to ta pobudka między 5 a 6 na szczęście są dni, ze usypia przy mleku i śpi do 7-8.

No i chyba przestawia się już na 1 drzemkę... rzadko zdarza się, że śpi drugi raz. Przeważnie na silę ją uśpię a potem jak się obudzi to jest już nie do zycia wiec chyba wolę żeby już nie spała...

Czy wasze dzieci tez tak wyzywają po swojemu jak im się cos nie podoba? Moja to strasznie. Krzyczy coś w rodzaju "bulabulalajupajupaa" . Poza tym uwielbia krzyczeć "jupijupijej" śmiesznie to brzmi

[drcron]

to się napisałam i mi wyskoczył błąd a teraz nie pamiętam co pisałam bo na raty

mojej kuzynki syn spadł z łóżka piętrowego zachaczył głową o komodę stojąca obok łóżka miał wtedyy 6 lat dzisiaj ma 16 i jeździ na wózku ja panicznie się boję takich łóżek ale to co Plmadzia pokazała z tym wysuwanym materacem bardzo fajne jest bo bynajmniej jak spadnie bedzie miękko miał

Baobabku moje dziecko jest takie samo czasem mówię że diabeł wcielony w nie wstępuje biega po domu krzyczy piszczy śmieje się głośno i ucieka w przeciwnym kierunku zaglądając czy ją gonimy

a ja dzisiaj wpadlam na fajny pomysł jak podreperować domowy budzet wysłałam swoje cv do gazety regionalnej na przedstawiciela handlowego w dziale reklamy i siedząc tutaj w pracy moge przecież dzwonić do ludzi i proponowac umieszczenie reklamy w gazecie dwie pensje czaseu zadużo to mi nie zajmie bo wszystko przez kuriera bym załatwiała tylko te telefony a że juz kiedyś pracowałam w TV i się tym zajmowałam to jakiś tam bank potencjalnych reklamodawców mam w notesie więc nie byloby trudno

moje dziecko uwielbia kałuże skacze wtedy jak żabka i sie hihra w głos

[sara 85]

biedna Olwika i Lenka, tyle muszą się wycierpieć

Ania i Ana ale macie super że jedziecie my musimy poczekać do września, ale jedziemy tylko na weekend w góry.
Ana właśnie jak ty wytrzymasz bez neta

Młoda a lustrzanka sony alfa 350?

---------- Dopisano o 10:31 ---------- Poprzedni post napisano o 10:29 ----------

Julka świetna jest chce chodzić w kaloszach? też musze Zosi kupić