Teksty facetów cz. II

[liquefy]

Napisane przez tworazka

to takie dziwne? chyba kazda para uwielbia sobie na zmiane wyciskac pryszcze
moj TŻ stosuje nawet forme szantazu ze da mi wycisnac kilka wagrow i pryszczy ale za cos

fuu, w życiu bym komuś nie wycisneła pryszcza, nawet sobie się brzydzę

[tworazka]

mnie tam denerwuje wielka wystajaca biala bulwa na czyjes twarzy ja sie syfow swojego faceta nie brzydze

[agniesikk]

Jak moj facet ma pryszcza, to kaze mu smarowac srodkiem wysuszajacym, ale nie wydusze za nic

[tworazka]

o kurcze zszokowalyscie mnie. nie lize jemu tych syfow, po wycisnieciu ide myc rece przemywam mu tonikiem, uwazam ze sa bardziej obrzydliwe rzeczy robione na codzien :P no ale oki rozumiem konczymy off topa :P

[latin]

Napisane przez tworazka

to takie dziwne? chyba kazda para uwielbia sobie na zmiane wyciskac pryszcze
moj TŻ stosuje nawet forme szantazu ze da mi wycisnac kilka wagrow i pryszczy ale za cos

fuuuj no raczej nie każda para to lubi

[tworazka]

moze dlatego ze jestem kosmetyczka i to jest dla mnie chleb powszedni? nie wiem

[shure]

ja jakos nie widze w tym problemu wole zebym ja to zrobila niz ma sam pocharatac buzie.
z reszta chyba nikt nie lubi miec pryszczy. mnie strasznie korca jak mam albo jak tz ma ale nie widze w tym nic takiego ochydnego to rzecz normalna tak samo ja mam tak samo i on. on jest dla mnie najwazniejszy i sie go nie brzydze.
jesli by zwymiotowal i nie dal rady sprzatnac to bym zrobila to on z reszta tak samo. nie rozumiem o co taki szok

[Szprycha174]

Tworażka - u nas to chleb powszedni - pryszcze, wągry

[WhyNotPL]

żeby rozładować nieco atmosferę

Wracając kiedyś z zakupów z znajomymi zatrzymaliśmy się pod domem jednego z nich. Kolega ma bardzo niski płotek i bramkę wejściową/furtkę przed domem. Stojąc przed domem widziałam z daleka jak idą dwie plastikowe niunie takie co myślą że są najlepsze w mieście.
Ja patrzę a kolega oparł się o furtkę i gdy one się zbliżały co chwilę ma cały głos 'mmmm..... taaaak..... mmmm...' niunie przeszły a kolega krzyczy 'boże jak ona się rusza!' w tej chwili obydwie się zatrzymały, odwróciły z uśmiechem, jedna nawet pomachała do niego.
Kolega tak patrzy na nie i mówi dalej 'mmmm... ale ona się rusza... ta furtka!' i zaczął otwierać i zamykać bramkę.
Mina dziewczyn była bezcenna

[Dotka90]

Hahaha, dobry

[cypressangel]

Napisane przez WhyNotPL

żeby rozładować nieco atmosferę

Wracając kiedyś z zakupów z znajomymi zatrzymaliśmy się pod domem jednego z nich. Kolega ma bardzo niski płotek i bramkę wejściową/furtkę przed domem. Stojąc przed domem widziałam z daleka jak idą dwie plastikowe niunie takie co myślą że są najlepsze w mieście.
Ja patrzę a kolega oparł się o furtkę i gdy one się zbliżały co chwilę ma cały głos 'mmmm..... taaaak..... mmmm...' niunie przeszły a kolega krzyczy 'boże jak ona się rusza!' w tej chwili obydwie się zatrzymały, odwróciły z uśmiechem, jedna nawet pomachała do niego.
Kolega tak patrzy na nie i mówi dalej 'mmmm... ale ona się rusza... ta furtka!' i zaczął otwierać i zamykać bramkę.
Mina dziewczyn była bezcenna

[AguŚ87]

Napisane przez WhyNotPL

żeby rozładować nieco atmosferę

Wracając kiedyś z zakupów z znajomymi zatrzymaliśmy się pod domem jednego z nich. Kolega ma bardzo niski płotek i bramkę wejściową/furtkę przed domem. Stojąc przed domem widziałam z daleka jak idą dwie plastikowe niunie takie co myślą że są najlepsze w mieście.
Ja patrzę a kolega oparł się o furtkę i gdy one się zbliżały co chwilę ma cały głos 'mmmm..... taaaak..... mmmm...' niunie przeszły a kolega krzyczy 'boże jak ona się rusza!' w tej chwili obydwie się zatrzymały, odwróciły z uśmiechem, jedna nawet pomachała do niego.
Kolega tak patrzy na nie i mówi dalej 'mmmm... ale ona się rusza... ta furtka!' i zaczął otwierać i zamykać bramkę.
Mina dziewczyn była bezcenna

[szatanica1989]

Przypomniała mi się sytuacja z marketu, tekst akurat mój, no ale muszę się podzielić Wrzuciłam do koszyka melonowy płyn do higieny intymnej, łazimy z Tżtem w dziale z alkoholami i odbiła mi głupawka i mówię do niego:

A wiesz, że moja cipka od dziś będzie pachniała melonem?

Nie byłoby nic w tym dziwacznego gdyby nie fakt, że nie zauważyłam, że stoi za nami jakiś pan wybierając wódeczkę. Oczywiście słyszał moje wynaturzenia, co więcej - jego mina wyrażała dość znaczące zaskoczenie i... zaciekawienie

[shure]

Napisane przez szatanica1989

Przypomniała mi się sytuacja z marketu, tekst akurat mój, no ale muszę się podzielić Wrzuciłam do koszyka melonowy płyn do higieny intymnej, łazimy z Tżtem w dziale z alkoholami i odbiła mi głupawka i mówię do niego:

A wiesz, że moja cipka od dziś będzie pachniała melonem?

Nie byłoby nic w tym dziwacznego gdyby nie fakt, że nie zauważyłam, że stoi za nami jakiś pan wybierając wódeczkę. Oczywiście słyszał moje wynaturzenia, co więcej - jego mina wyrażała dość znaczące zaskoczenie i... zaciekawienie

Leze i kwicze

[AguŚ87]

Napisane przez szatanica1989

Przypomniała mi się sytuacja z marketu, tekst akurat mój, no ale muszę się podzielić Wrzuciłam do koszyka melonowy płyn do higieny intymnej, łazimy z Tżtem w dziale z alkoholami i odbiła mi głupawka i mówię do niego:

A wiesz, że moja cipka od dziś będzie pachniała melonem?

Nie byłoby nic w tym dziwacznego gdyby nie fakt, że nie zauważyłam, że stoi za nami jakiś pan wybierając wódeczkę. Oczywiście słyszał moje wynaturzenia, co więcej - jego mina wyrażała dość znaczące zaskoczenie i... zaciekawienie

hahaahahhaahahaha chcialabym zobaczyc tego pana

[ania z wzgórza marzeń]

Napisane przez AguŚ87

hahaahahhaahahaha chcialabym zobaczyc tego pana

ja tez smieje sie do monitora

[BrillanteAstro5]

Ostatnio oglądamy z bratem jakiś serial, a tak przygotowują się do ślubu. No to ja zagaduje do brata
- Ty, juz z Karo tak długo jesteś, a wiesz, ja bym się mega chętnie na wesele wybrała, wieesz no, tance, hulance, taka impreza..
Brat odwraca się w moja stronę i taki poważny
- Too weź, się k**** ozen!



Wczoraj byłam z kumplem w Żabce, kupujemy piwa jakieś, kumpel nie miał przy sobie dokumentów, tylko portfel siostry, która została w samochodzie, ale kolega 23 lata ma, takze myślał, ze jego dowod mu na nic.
Podchodzimy do kasy i sprzedawca do niego ' A dowodzik mogę zobaczyc? ' Kuumpel na mnie i w smiech. ' no chyba pan zartuje' sprzedawca ' no niestety, musimy sprawdzać. No to kolega bez zastanowienia wyciaga dowod siostry i mu podaje. Facet patrzy na ten dowód, jego mina bezcenna, chce cos powiedziec, ale kumpel go ubiega i mowi ' Taak, taak, wiem, bylam mloda i piękna, pan mnie nie poznaje? ale to wszystko przez te zmarszczki, naprawdę'
oczyywiscie i ja musiałam pokazać dowód, bo powalającego podobieństwa facet nie dowidział

[Tyska89]

Napisane przez BrillanteAstro5

Ostatnio oglądamy z bratem jakiś serial, a tak przygotowują się do ślubu. No to ja zagaduje do brata
- Ty, juz z Karo tak długo jesteś, a wiesz, ja bym się mega chętnie na wesele wybrała, wieesz no, tance, hulance, taka impreza..
Brat odwraca się w moja stronę i taki poważny
- Too weź, się k**** ozen!



Wczoraj byłam z kumplem w Żabce, kupujemy piwa jakieś, kumpel nie miał przy sobie dokumentów, tylko portfel siostry, która została w samochodzie, ale kolega 23 lata ma, takze myślał, ze jego dowod mu na nic.
Podchodzimy do kasy i sprzedawca do niego ' A dowodzik mogę zobaczyc? ' Kuumpel na mnie i w smiech. ' no chyba pan zartuje' sprzedawca ' no niestety, musimy sprawdzać. No to kolega bez zastanowienia wyciaga dowod siostry i mu podaje. Facet patrzy na ten dowód, jego mina bezcenna, chce cos powiedziec, ale kumpel go ubiega i mowi ' Taak, taak, wiem, bylam mloda i piękna, pan mnie nie poznaje? ale to wszystko przez te zmarszczki, naprawdę'
oczyywiscie i ja musiałam pokazać dowód, bo powalającego podobieństwa facet nie dowidział

[AnULka248]

Napisane przez shure

ja jakos nie widze w tym problemu wole zebym ja to zrobila niz ma sam pocharatac buzie.
z reszta chyba nikt nie lubi miec pryszczy. mnie strasznie korca jak mam albo jak tz ma ale nie widze w tym nic takiego ochydnego to rzecz normalna tak samo ja mam tak samo i on. on jest dla mnie najwazniejszy i sie go nie brzydze.
jesli by zwymiotowal i nie dal rady sprzatnac to bym zrobila to on z reszta tak samo. nie rozumiem o co taki szok

Osobiście sama sobie nie lubie pryszczy wyciskać, jak się jakiś zdarzy to zasuszam czym prędzej, więc TŻ-towi też bym nie wyciskała - nie lubie ale innych rozumiem Co do sprzątania już to przeżyłam i myślę tak samo jak Ty, co innego gdybym musiała to robić po obcym facecie! takie chłopy, cóż zrobić?

Napisane przez szatanica1989

Przypomniała mi się sytuacja z marketu, tekst akurat mój, no ale muszę się podzielić Wrzuciłam do koszyka melonowy płyn do higieny intymnej, łazimy z Tżtem w dziale z alkoholami i odbiła mi głupawka i mówię do niego:

A wiesz, że moja cipka od dziś będzie pachniała melonem?

Nie byłoby nic w tym dziwacznego gdyby nie fakt, że nie zauważyłam, że stoi za nami jakiś pan wybierając wódeczkę. Oczywiście słyszał moje wynaturzenia, co więcej - jego mina wyrażała dość znaczące zaskoczenie i... zaciekawienie

chciałabym widzieć jego minę
ostatnio w centrum handlowym stoimy przy kasie, w międzyczasie jak pani kasowała rozmawiamy. Zachciało mi się do łazienki, więc mówię Mojemu "idziemy teraz do łazienki?" a On oczy jak pięć złotych, uśmiech od ucha do ucha "mmm NUMEREK weź, tak w publicznej toalecie.." mina pani kasjerki - bezcenna

Napisane przez BrillanteAstro5

Wczoraj byłam z kumplem w Żabce, kupujemy piwa jakieś, kumpel nie miał przy sobie dokumentów, tylko portfel siostry, która została w samochodzie, ale kolega 23 lata ma, takze myślał, ze jego dowod mu na nic.
Podchodzimy do kasy i sprzedawca do niego ' A dowodzik mogę zobaczyc? ' Kuumpel na mnie i w smiech. ' no chyba pan zartuje' sprzedawca ' no niestety, musimy sprawdzać. No to kolega bez zastanowienia wyciaga dowod siostry i mu podaje. Facet patrzy na ten dowód, jego mina bezcenna, chce cos powiedziec, ale kumpel go ubiega i mowi ' Taak, taak, wiem, bylam mloda i piękna, pan mnie nie poznaje? ale to wszystko przez te zmarszczki, naprawdę'
oczyywiscie i ja musiałam pokazać dowód, bo powalającego podobieństwa facet nie dowidział

[ania z wzgórza marzeń]

Przypomniała mi się dawna romzowa na temat kleszczy.
Pada stwierdzenie, że trzeba takiego smarować masłem. Ktos pyta: ale po co?
Nastepuje ogólna konsternacja, a kolega arcypowaznym tonem:
- jak to po co? jak mu się będą nogi ślizgały, to nie wejdzie glębiej

[cypressangel]

Napisane przez ania z wzgórza marzeń

Przypomniała mi się dawna romzowa na temat kleszczy.
Pada stwierdzenie, że trzeba takiego smarować masłem. Ktos pyta: ale po co?
Nastepuje ogólna konsternacja, a kolega arcypowaznym tonem:
- jak to po co? jak mu się będą nogi ślizgały, to nie wejdzie glębiej

I wszystko jasne

[tworazka]

wczoraj od rana ogladalismy Kung fu panda 2, spilam sobie dwa piwka i bedac juz w dobrym humorku poszlismy do naturki na zakupy na wakacje ja poszlam na gablotki makijazowej a moj Tż poszedl ogladac plyny do kapieli meskie.
stalam przy blyszczykach i nie moglam zdecydowac sie na kolor, nikogo przy gablotkach, wiec biegne do mojego i krzycze
- MISTRZU SZIFU!!!
babeczkom az zaczely sie brzuchy trzasc ze smiechu, a moj kochany powaznym krokiem przyszedl do mnie

[shure]

Tż : Kochanie a wiesz ze ja wiem kiedy masz okres?
Ja: No domyslam sie ze wiesz...
Tz: A wiesz dlaczego wiem?? haaa.. Bo jestes dla mnie wtedy podejzanie mila... Jak bys moja nie byla.

(nie wspomne ze jestem zawsze mila )

[momzie]

Napisane przez ania z wzgórza marzeń

Przypomniała mi się dawna romzowa na temat kleszczy.
Pada stwierdzenie, że trzeba takiego smarować masłem. Ktos pyta: ale po co?
Nastepuje ogólna konsternacja, a kolega arcypowaznym tonem:
- jak to po co? jak mu się będą nogi ślizgały, to nie wejdzie glębiej

Fuuuuuuj

[Ankhi]

Moja koleżanka opowiedziała mi swoją rozmowę u ginekologa. Mówi, że usiadła na fotelu, on zaczął ją badać i pochłonięty "pracą" nagle wypalił- Jaką pani ma piękną pochwę!
Koleżanka zszokowana- ...y...proszę?
A gin- yyyy....eee... no... wie pani... ja już tyle lat badam...

[AguŚ87]

Napisane przez Ankhi

Moja koleżanka opowiedziała mi swoją rozmowę u ginekologa. Mówi, że usiadła na fotelu, on zaczął ją badać i pochłonięty "pracą" nagle wypalił- Jaką pani ma piękną pochwę!
Koleżanka zszokowana- ...y...proszę?
A gin- yyyy....eee... no... wie pani... ja już tyle lat badam...

chyba bym spadła z tego fotela


mój gin potrafił się oprzeć o moją nogę i prowadzić ze mną długie dyskusje a ja lezałam pół nago a ten nic zawsze mówił' jaki ma pani piękny opalony brzuch" a ja dalej leze bez gaci. widać dla nich to rutyna na maxa

[szatanica1989]

Napisane przez AguŚ87

hahaahahhaahahaha chcialabym zobaczyc tego pana

Miałam wrażenie, że specjalnie potem za nami łaził, na wypadek gdybyśmy ciągnęli temat dalej

I tekst TŻta z wczoraj - wychodzi z toalety po dłuższym posiedzeniu z miną zwycięzcy i mówi: Utopiłem gada.

[Isanka]

Napisane przez Ankhi

Moja koleżanka opowiedziała mi swoją rozmowę u ginekologa. Mówi, że usiadła na fotelu, on zaczął ją badać i pochłonięty "pracą" nagle wypalił- Jaką pani ma piękną pochwę!
Koleżanka zszokowana- ...y...proszę?
A gin- yyyy....eee... no... wie pani... ja już tyle lat badam...

hahaha to ładnie

[cypressangel]

Napisane przez Ankhi

Moja koleżanka opowiedziała mi swoją rozmowę u ginekologa. Mówi, że usiadła na fotelu, on zaczął ją badać i pochłonięty "pracą" nagle wypalił- Jaką pani ma piękną pochwę!
Koleżanka zszokowana- ...y...proszę?
A gin- yyyy....eee... no... wie pani... ja już tyle lat badam...

Komplemenciarz

[Alexandraa]

Napisane przez ania z wzgórza marzeń

Przypomniała mi się dawna romzowa na temat kleszczy.
Pada stwierdzenie, że trzeba takiego smarować masłem. Ktos pyta: ale po co?
Nastepuje ogólna konsternacja, a kolega arcypowaznym tonem:
- jak to po co? jak mu się będą nogi ślizgały, to nie wejdzie glębiej

Dobry tekst.